Jeśli na zewnątrz jest bardzo ciepło, a my nie chcemy wyglądać jakbyśmy szły na plażę (szorty, bluzki bez ramiączek itd.) to najlepszym wyborem zawsze będzie klasyczna sukienka. Abyśmy czuły się w niej dobrze podczas upałów, powinna być wykonana z odpowiedniego materiału, wszystko to co sztuczne nie jest najlepszym rozwiązaniem. Bawełna na pewno sprosta temu wyzwaniu, ale moim zdecydowanym faworytem jest len. Błękitna sukienka, którą widzicie na zdjęciach jest lniana i świetnie się ją nosi. Ta tkanina ma jednak jedną wadę – bardzo szybko się gniecie. Pamiętajcie więc aby wyprasować ją po wyjęciu z szafy.
sukianka – asos.com (wiele z Was pytało skąd jest moja sukienka, którą miała na sobie w Ergo Arenie, to właśnie ona:), kupiłam ją za 24,5 funty (teraz jest w promocji), oto link:
http://www.asos.com//Asos/Asos-Linen-Pencil-Dress-With-Cowl-Front/Prod/pgeproduct.aspx?iid=1456746
kardigan – to mój zimowy nabytek z Mango, nie pamiętam już niestety ile kosztował, ale myślę, ze opisywałam go już, w którymś z postów)
pasek – H&M, 59 zł
buty – Tesco:) 49 zł