W dzisiejszych czasach niewiele jest sytuacji, kiedy możemy nałożyć na siebie naprawdę elegancką kreację. W związku z czym jeśli już taka się zdarza, powinnyśmy to wykorzystać!
W mojej opinii, na ślub i wesele obowiązują stroje wieczorowe. Oznacza to, że panowie zakładają garnitury, a panie sukienki, które nie są wykonane z bawełny i innych materiałów zarezerwowanych na dzień czy na imprezę. O ile mężczyźni nie mają zbyt dużego pola manewru, o tyle my możemy popełnić niezliczoną ilość gaf.
Pamiętajmy, że w dniu ślubu to panna młoda jest najważniejsza, a wszelkie próby przyćmienia przez nas jej blasku są po pierwsze daremne, a po drugie są naprawdę dużym nietaktem, mogą też być przyczyną konfliktów (uwierzcie mi – każda panna młoda chce wyglądać najpiękniej i dobrze pamięta kto uszanował jej ważny dzień). A więc podstawowa zasada to: biały kolor dla gości weselnych jest zabroniony (tego jednego dnia naprawdę możemy odpuścić sobie tą barwę). Odradzam też pokazywanie dekoltu (mam namyśli taki głęboko wycięty – jeśli będąc w wybranej kreacji obawiacie się, że "coś" może Wam wypaść, to znak, że macie jej nie zakładać!), i zbyt krótkich sukienek (długość przed kolano to minimum!).
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że każda z nas chce zrobić na przyjęciu jak najlepsze wrażenie, jednak stroje zbyt wyzywające i mało eleganckie z pewnością nas do takiego efektu nie przybliżą.