Look of The Day – parisian sun

high boots / wysokie kozaki – Eva Minge on eobuwie.pl

navy sweater / granatowy golf – Massimo Dutti

blue jeans / niebieskie dżinsy – Zara

beige trench / beżowy trencz – Burberry (kolor "honey")

leather bag / skórzana torebka – Chanel (model "flap mini")

   Each time I visit Paris, I try to see the largest possible number of new places. I'm not even near the end of the list, as there are constantly new venues appearing on it – found in an old guidebook or overheard during a conversation with my friends. However, there are a couple of such places which I revisit even when I really have little time. I'll enumerate at least four of them – the vicinity of Picasso Museum, Cafe Charlot on Rue de Bretagne, my beloved Galignani bookshop on Rue de Rivoli (how many times have I been compelled to pay additional charge for excess luggage) or Jardin du Palais-Royal (a peaceful oasis in the heart of the city).  

   The last place was precisely where I was able to catch first (and the last as it later turned out) sun rays during my trip. I came to Paris at the invitation of Armani brand, but I will tell you all about it later. In the meantime, check out a few of my photos from a short walk around Paris. I packed my suitcase with the classics of Parisian style (a trench coat and a handbag) and the best over-knee boots that I had (I was also considering a beige version). This time, I was able to decrease the number of things that I took to minimum and I think it was a successful attempt. You have to assess it for yourselves when I share the photos from my whole trip. Have a pleasant Sunday!

***

   Za każdym razem gdy odwiedzam Paryż staram się zobaczyć jak najwięcej nowych miejsc. Ich lista nawet nie zbliża się do końca, bo wciąż pojawiają się na niej nowe pozycje – znalezione w starym przewodniku albo podsłuchane od znajomych. Jest jednak kilka takich zakątków, do których wracam, nawet jeśli czasu mam naprawdę bardzo mało. Wymienię chociaż cztery z nich – okolice muzeum Picassa, Cafe Charlot na Rue de Bretagne, ukochana księgarnia Galignani na Rue de Rivoli (ile to już razy musiałam przez nią dopłacić za nadbagaż) czy Jardin du Palais-Royal (oaza spokoju w samym centrum miasta).

   Właśnie w tym ostatnim miejscu udało mi się złapać pierwsze (i jak się potem okazało ostatnie) promienie słońca w trakcie mojego wyjazdu. Do Paryża przybyłam na zaproszenie marki Armani, ale o tym opowiem Wam później. Póki co zapraszam na kilka zdjęć z krótkiego spaceru. Do walizki zapakowałam klasyki paryskiego stylu (trencz i torebkę) oraz najlepsze kozaki za kolano jakie miałam (zastanawiam się też nad wersją w kolorze beżowym). Tym razem postarałam sie ograniczyć liczbę rzeczy do minimum i chyba mi się to udało. Zresztą, ocenicie sami, gdy podzielę się z Wami zdjęciami z całego wyjazdu. Udanej niedzieli!

Kilka słów o ramonesce na kożuchu

   There appeared numerous questions about my suede jacket under the last "Look of the Day" post. I tried to respond to each of these questions; however, in case I missed some of the comments, I've prepared a short post. I bough this jacket during a sale in Zara (here you will find the link to the jacket). As one of the readers rightly spotted, the collar had been altered because in the original version it made my shoulders look wide and I looked pretty clumsy in it. The collar had to be cut off (approx. 3 cm), then it had to be cut at the back, where the cut resembled a reversed triangle, and then sewn anew. Afterwards, the collar was rolled up twice and sewn again – I know that this description is somewhat imprecise, but I think that all of you would have a problem with that type of collar – therefore, I hope that you won't really stick to the original design ;).   

   I'd been considering the purchase of this type of jacket for a long time. I didn't really want to waste money on the iconic model from Acne, and faux leather versions did not held their shape and were heavy. Therefore, I chose a couple of alternatives that may be of interest to you. Have a pleasant Saturday!

***

   Pod ostatnim wpisem z cyklu "Look of The Day" pojawiło się mnóstwo pytań o moją zamszową kurtkę. Starałam się każdej z Was odpisać, ale na wypadek, gdybym któryś z komentarzy pominęła, publikuję ten krótki wpis. Ramoneskę kupiłam na wyprzedaży w Zarze (tutaj znajdziecie do niej link). Jak słusznie spostrzegła jedna z Czytelniczek, kołnierz został przerobiony, bo w oryginalnej wersji poszerzał ramiona i wyglądałam w nim niezgrabnie. Kołnierz trzeba było uciąć (około trzy centymetry), następnie rozciąć z tyłu i wyciąć coś na kształt odwróconego trójkąta, aby później znów zszyć. Następnie kołnierz został podwinięty dwukrtonie i oczywiście przyszyty – wiem, że ten opis jest nieprecyzyjny, ale nie sądzę aby każdej z Was przeszkadzał taki kołnierz – mam więc nadzieję, że nie będziecie na nim zbytnio polegać ;). 

   Bardzo długo zastanawiałam się nad zakupem tego rodzaju kurtki. Szkoda było mi pieniędzy na kultowy już model z Acne, a wersje ze sztucznej skóry brzydko się układały i były ciężkie. Wybrałam więc dziś kilka alternatyw, które może Was zainteresują. Udanej soboty!

1. Karen by Simonsen 1511zł 2. Mango 299zł 3. Shrimps 1300zł 4. Maze 899zł 5. Mango 699zł

Top 5: Najlepsze stylizacje polskich blogerek z grudnia

    In December, we could see that the winter season wouldn't be complete without playing with layers. Today's TOP 5 features down jackets, long coats, fur coats, and thick sweaters. Despite the fact that December wasn't too cold, these outfits may become an inspiration to create sets for cooler winter days in January. I hope that you will find something that will draw your attention below :)

***

   W grudniu, jak przystało na sezon zimowy, nie mogło zabraknąć zabawy warstwami. W tym zestawieniu pojawiają się puchowe i długie płaszcze, futrzane kurtki i grube swetry. Choć grudzień nie był zbyt mroźny to te stylizacje może zainspirują Was do stworzenia zestawów na chłodniejsze zimowe dni w styczniu. Mam nadzieję, że znajdziecie poniżej coś, co przykuje Waszą uwagę :)

MIEJSCE PIĄTE

płaszcz – Mango (podobne tutaj i tutaj) // sweter – H&M // sztyblety – Zara (kolekcja zeszłoroczna – podobne tutaj) // torebka – Zara (kolekcja zeszłoroczna – podobna tutaj) // dżinsy – Levi's 501 //

Trip by Triples

Kasia opted for a bold colour combination. Sky blue with olive green looks quite good. I'd definitely choose a different pair of shoes, but I really like the whole outfit.

***

Kasia zdecydowała się na odważne połączenie kolorystyczne. Błękit z oliwkową zielenią wygląda całkiem nieźle. Ja wybrałabym na pewno inne buty, ale całość i tak mi się podoba. 

MIEJSCE CZWARTE

puchowy płaszcz – Reserved (podobny tutaj, tutaj i tutaj) // torebka – Zofia Chylak // botki – Reserved (podobne tutaj)

Cajmel

A down jacket is warm and will be practical on extremely cold days – we all know it. However, you don't always look elegant and stylish while wearing it, yet Karolina was able to pull that outfit off. She matched an oversize coat with a pair of black low-heel booties and a small handbag. She also opted for a large black shawl. I'd eagerly wear this outfit today.

***

Puchowa kurtka jest ciepła i sprawdzi się w srogie mrozy – to wiemy wszystkie. Nie zawsze jednak wygląda się w niej elegancko i stylowo, ale Karolinie niewątpliwie się to udało. Oversizowy płaszcz zestawiła z czarnymi botkami na niskiej szpilce i małą torebką na ramie. Nie zabrakło obszernego czarnego szala. Z przyjemnością włożyłabym dziś na siebie ten zestaw.

MIEJSCE TRZECIE

futrzany płaszcz – Sfera // legginsy – COS // bluza z kapturem – Yeezy (podobna tutaj i tutaj) // buty – Louis Vuitton // torebka – Alma BB

Horkruks

Laura definitely won't get cold in this outfit. A large fur coat in a dark brown shade and a black hoodie are an ideal combination of stylish and sporty accents (I myself am an owner of a black sweatshirt and I really like it).

***

W takim stroju Laura z pewnością nie zmarznie. Obszerna futrzana kurtka w ciemno-brązowym odcieniu i czarna bluza z kapturem, to idealne połączenie szykownych i sportowych akcentów (sama jestem posiadaczką czarnej bluzy i bardzo ją lubię). 

MIEJSCE DRUGIE

futrzana kurtka – Habit (podobna tutaj i tutaj) // top i spodnie – Sfera // buty – Badura x Bizuu // torebka – Habit // biżuteria – Svarovski x Orska Jewellery
 

JD Fashion Freak

December wouldn't be complete without New Year's Eve accents. Dorota chose a black set with fine golden stripes that looks like a jump suit. She threw a white fur coat over it. She also chose stylish accessories that top the whole outfit up – a handbag in geometric patterns, velvet high heels in bottle green, and jewellery.

***

W grudniu nie mogło zabraknąć sylwestrowych akcentów. Dorota wybrała czarny komplet w złote drobne paski, który wygląda jak kombinezon. Na wierzch założyła białą futrzaną kurtkę. Nie obyło się bez stylowych dodatków, które dopełniają strój – torebka w geometryczne wzory, aksamitne szpilki w odcieniu butelkowej zieleni i biżuterię.

MIEJSCE PIERWSZE

płaszcz – Kulta // spodnie – Mango // torebka – Zahara Leather // buty – H&M

Jestem Kasia

I will never get bored of the combination of black and grey shades. Therefore, Kasia gets the first place in this month's TOP 5. I'd probably choose a more feminine handbag, but I'd probably forget about jewellery which plays an important role in this case – owing to it, the outfit isn't bleak. Which outfit would be your type?

***

Zestawienie czerni i szarości nigdy mi się nie znudzi, dlatego na miejscu pierwszym ląduje dziś strój Kasi. Ja wybrałabym pewnie bardziej kobiecą torebkę, ale pewnie zapomniałabym o biżuterii, która w tym przypadku odegrała ważną rolę – dzięki niej, strój nie jest ponury. A który strój byłby Waszym typem/

Look of The Day – mountain walk

leather bag / torebka – Longchamp

camel coat / beżowy płaszcz – MLE Collection

shoes / buty – Inuikki (zeszłoroczny model)

rollneck sweater / golf – Outfit Format

wool scarf / wełniany szalik – Acne

sunglasses / okulary – Ray-Ban

   This year's trip to the mountains was exceptional for one reason – it was the first time we had decided to take our dog with us. Already last year, we came to a conclusion that it is a dream place for Portos and that we are becoming increasingly keener on walking and exploring the area than skiing along black trails so we'd be pleased to find more time for trips together.   

   In the beginning, we thought that the most difficult part will be the long journey in the car, but owing to an appropriate preparation the dog didn't cause any problems. We'd equipped ourselves with a harness that can be adhered to car seatbelts (safety first), a special safety mat for the back seat, and mobile bowls. We also made an effort to make our walks (which were done while refuelling) very intense.   

   If your dog isn't that good at adjusting to new places, it's best to take the dog's bedding with you. Fortunately, that's not the case with Portos. When it comes to leaving your dog alone at home – it's an individual issue and I wouldn't like to impose anything upon anyone. Portos is a very friendly dog and I don't have the heart to leave him for longer than three hours. If we wanted to go to the slope, we made some arrangements with other household members that one person leaves and comes back earlier while others depart later – owing to that, the time when Portos had to be alone was shorter.   

   Italy is a very friendly country when it comes to pets. Not once were we banned from entering a restaurant or a shop. Even in mountain chalets, Portos could count on hospitality. However, it's best to always ask (especially when it comes to the booking of a hotel or an apartment) whether no one will protest against us bringing a pet along.

***

   Tegoroczny wyjazd w góry był wyjątkowy z jednego powodu – pierwszy raz postanowiliśmy wyruszyć w podróż razem z psem. Już w zeszłym roku doszliśmy do wniosku, że to wymarzone miejsce dla Portosa, a my z kolei, coraz bardziej lubimy spacerować i zwiedzać okolicę niż zdobywać czarne trasy, więc z przyjemnością znajdziemy więcej czasu na wspólne wycieczki. 

   Z początku wydawało się nam, że najtrudniejsza będzie długa podróż samochodem, ale dzięki dobremu przygotowaniu, pies nie był przyczyną żadnych niedogodności. Zaopatrzyliśmy się w szelki, które można wpiąć do samochodowych pasów (bezpieczeństwo przede wszystkim), specjalną matę ochronną na tylne siedzenie i przenośne miski. Postaraliśmy się też, aby spacery (przy okazji tankowania) były bardzo intensywne. 

   Jeśli Wasz pies niełatwo przyzwyczaja się do nowych miejsc dobrze wziąć ze sobą jego posłanie. Z Portosem na szczęście nie ma tego problemu. Jeśli chodzi o zostawienie psa samego w domu – to kwestia bardzo indywidualna i nie chciałabym nikomu nic narzucać. Portos jest bardzo towarzyskim psem i nie mam serca zostawiać go na dłużej niż trzy godziny. Jeśli wybieraliśmy się na stok, to ustalaliśmy z innymi domownikami, aby ktoś wyszedł i wrócił wcześniej, a reszta z kolei wyruszyła później – dzięki temu czas, kiedy Portos zostawał sam był krótszy. 

   Włochy to bardzo przyjazny kraj dla czworonogów. Ani razu nie zdarzyło się nam, aby nie wpuszczono nas do restauracji czy sklepu. Nawet w górskich schroniskach Portos mógł liczyć na gościnność. Najlepiej jednak zawsze spytać (zwłaszcza, gdy chodzi o rezerwację hotelu lub apartamentu) czy nikt nie będzie miał nic przeciwko, jeśli pojawimy się wraz z naszym najlepszym przyjacielem. 

W czym przez góry?

1. Czapka – TopShop 89zł 2. Sweter – H&M 150zł 3. Bielizna – Le Petit Trou 350zł – 4. Perfumy – Chloe 269zł 5. Balsam do ust – Bobbi Brown 109zł 6. Kurtka – Mango 269zł 7. Szalik – & Other Stories 300zł 8. Spodnie – TopShop 229zł

1. Sweter – Miss Selfridge 167zł 2. Szalik – Moss Copenhagen 224zł 3. Rękawiczki – Tommy Hilfiger 229zł 4. Kurtka – Napapijri 2019zł 5. Spodnie – Luhta 419zł

1. Okulary przeciwsłoneczne – Ray-Ban 599zł 2. Sweter – & Other Stories 390zł 3. Spodnie – Luhta 419zł 4. Kurtka – H&M 229zł 5. Rękawiczki – Bickley+Mitchell 119zł 6. Aparat – Olympus 7. Świeczka – H&M Home 20zł 8. Plecak – Even&Odd 103zł

All in one

I remember you have always enjoyed the annual summary of all the 'Look of The Day'. Thus, at the beginning of the year I invite you for some memories.

***

Pamiętam, że zawsze lubiłyście podsumowanie wszystkich wpisów z cyklu "Look of The Day" więc na początek roku zapraszam Was jeszcze na chwilę wspomnień.