I have repeatedly confessed that I am an ignorant when it comes to cosmetics and beauty. I don't often take up the topic of the broadly understood body care – partially due to the fact that I don't like to write about banalities and partially because I've been always taught to keep myself from being overly effusive when it comes to certain matters (if you know what I mean). However, I've got nothing against the meticulous peeping at the girls who have made a real profession out of caring about their appearance. Bloggers have their own ways – see for yourselves what really works and what improves the appearance of our legs.
***
Wielokrotnie przyznawałam się Wam do tego, że jestem kosmetyczno-urodową ignorantką. Temat szeroko rozumianej pielęgnacji nie jest przeze mnie zbyt często poruszany, trochę przez to, że nie lubię pisać o banałach, a trochę dlatego, że zawsze uczono mnie, aby w niektórych kwestiach nie być nadto wylewną (jeśli wiecie, o co mi chodzi). Nie mam jednak nic przeciwko skrupulatnemu podpatrywaniu tych dziewczyn, które z dbania o własny wygląd uczyniły prawdziwą profesję. Blogerki mają swoje sposoby – sprawdźcie, co naprawdę działa i poprawia wygląd naszych nóg.
– In case of crisis situations, bloggers apply makeup not only on their faces, but also on their whole bodies. It sounds like desperation but it works. I can't imagine wasting half a bottle of my favourite foundation on my legs, but I've found a product which works equally well (here). You can also mix the foundation with a little bit of body lotion. Bloggers spray their legs with hairspray (I’ve seen it myself) so that the self-tanner won't stain the clothes.
– Self-tanner is probably the favourite cosmetic for some of the bloggers. When used with moderation, it makes us feel comfortable enough to show our legs, shoulders, or our back. However, if we don't want to end up with self-tanner streaks in the areas of our hands and feet as an addition to a beautiful tan, we need to closely follow a number of rules (of course, in case of photos it can be retouched, but we'd also like to look excellent in reality).
– I've got two well-tried self-tanning products: Xen-Tan, which is extremely easy in application, and self-tanning tissues, which are great in emergency situations. However, first, in case of both of these products, we need to remember about…
– W przypadku kryzysowych sytuacji, blogerki robią makijaż nie tylko twarzy, ale także całego ciała. Brzmi to jak desperacja ale działa. Nie wyobrażam sobie zmarnować pół butelki ulubionego podkładu na nogi, ale znalazłam produkt, który sprawdza się równie dobrze (tutaj). Można też zmieszać podkład z odrobiną balsamu. Aby wysmarowane ciało nie brudziło ubrania, blogerki spryskują nogi lakierem do włosów (widziałam na własne oczy).
– Samoopalacz, to chyba ulubiony kosmetyk niektórych blogerek. Używany z umiarem sprawia, że bez skrępowania pokażemy nogi, ramiona, czy plecy. Jego stosowanie wymaga jednak dokładnego przestrzegania reguł, jeśli wraz z piękną opalenizną nie chcemy zrobić sobie zacieków przy rękach i stopach (oczywiście w przypadku zdjęć można to wyretuszować, ale nam chodzi o to, aby także w rzeczywistości wyglądać idealnie).
– Mam dwa sprawdzone produkty samoopalające: bardzo prosty w aplikacji Xen-Tan i chusteczki, które świetnie zdają egzamin w awaryjnych sytuacjach. W przypadku obydwu tych produktów trzeba jednak wpierw…
– …doing a complete exfoliation. Here, other bloggers became helpful as well. I didn't really grasp the wave of enthusiasm for the coffee scrub by BodyBoom until I tested it myself. It is a Polish product which is completely made of natural ingredients and it certainly deserves praise. However, what I mostly liked was the effect right after the application – the skin is very soft and smooth. I was able to get a – 20% discount code for shopping at BodyBoom. It is enough to insert the code "bikinibodyboom" during the purchase. The code is valid until 30 April so if any of you would like to test it, now is the right moment to do it.
– I mostly try to choose natural cosmetics in order not to burden the skin with artificial substances too much. Coconut oil is my number one and it is possible to find it in each supermarket (somewhere in the near vicinity of olive oils). It can be used as a body balm and a lip balm, as a product which will be useful when preparing our skin for the application of a self-tanner, as a makeup remover, or. . . as grease which will come in handy when frying delicious pancakes :D. Now, more seriously – try it and see for yourselves how good the skin looks after its application.
– …wykonać dokładny peeling. I tu również inne blogerki przyszły mi z pomocą. Nie bardzo rozumiałam falę zachwytu nad kawowym peelingiem BodyBoom dopóki sama go nie przetestowałam. To polski produkt, stworzony wyłącznie z naturalnych składników, co oczywiście zasługuje na pochwałę. Najbardziej spodobał mi się jednak efekt po jego zastosowaniu – skóra jest bardzo miękka i gładka w dotyku. Udało mi się zdobyć dla Was kod rabatowy na -20% do wykorzystania w sklepie BodyBoom. Wystarczy, że podczas zakupów użyjecie kodu "bikinibodyboom", który będzie aktywny do 30 kwietnia. Jeśli więc któraś z Was chciałaby go przetestować, to teraz jest na to idealny moment.
– Aby nie obciążać za bardzo mojej skóry sztucznymi substancjami, staram się wybierać przede wszystkim kosmetyki naturalne. Moim numerem jeden jest olej kokosowy, który znajdziemy w każdym supermarkecie (na dziale z oliwami). Można go stosować jako balsam do ciała i ust, produkt, którym zabezpieczymy ręce i stopy przed aplikacją samoopalacza, płyn do demakijażu, czy… tłuszcz, na którym usmażymy pyszne placki :D. A tak na serio – wypróbujcie i same przekonajcie się, jak pięknie wygląda skóra po jego zastosowaniu.
– Numerous well-known bloggers establish different forms of cooperation with beauty salons – they don't have to pay for the treatments; therefore, they can try out everything and, only afterwards, decide what really works. However, sometimes the price is high, as you need to accept that you will be seen with a towel wrapped around your hair, during facial cleansing, or with a wax strip on your leg. The situation is similar as in the case of restaurants – if the list of the available treatments is too long, it should raise our suspicion. What is more, it's worth checking out all of the names of the devices which are enlisted in a specific beauty salon's offer on-line in order to check the year in which a certain device was launched into the market (it may turn out that a state-of-the-art depilation laser was in fact produced in the 90s). Unfortunately, the only well-tried beauty salon, which is worth recommending, is the one that I found in my home city, Sopot. At Balola everything is excellent, from beginning to end. If you know such places in your cities, be sure to share them in your comments – maybe we'll be able to create a list of good beauty salons in Poland :).
– Wiele znanych mi blogerek podejmuje liczne współprace z gabinetami kosmetycznymi – nie muszą płacić za zabiegi, więc mogą przetestować wszystko i dopiero później zastanowić się, co naprawdę działa. Czasem cena jest jednak wysoka, bo trzeba pokazać się w ręczniku na głowie, w trakcie oczyszczania twarzy lub z plastrem wosku na nodze. Z gabinetami kosmetycznymi sprawa wygląda podobnie, jak w przypadku restauracji – jeśli oferta proponowanych zabiegów jest bardzo długa, to powinna wzbudzić nasze wątpliwości. Warto też wpisać nazwy konkretnych maszyn, wymienionych w ofertach gabinetów do sieci i sprawdzić rok wypuszczenia na rynek danego urządzenia (może się okazać, że "najnowocześniejszy laser do depilacji" pochodzi z lat dziewięćdziesiątych). Niestety, jedyny sprawdzony przeze mnie i naprawdę godny polecenia salon znalazłam w moim rodzinnym Sopocie. W Baloli wszystko, od początku do końca, jest perfekcyjne. Jeśli znacie takie miejsca w swoim mieście, to koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach – może uda nam się stworzyć listę dobrych salonów w całej Polsce :).
dress / sukienka – Zalando stara kolekcja (podobna tutaj i tutaj), espadrilles / espadryle – Castaner , hat / kapelusz – J.Crew (podobny tutaj).
Bloggers are not the only ones who have their own well-tried and secret ways for body care – if you know any tricks, owing to which we instantly look better, please remember to include them in your comments.
Nie tylko blogerki mają swoje sprawdzone, sekretne sposoby na pielęgnację – jeśli Wy znacie triki, dzięki którym od razu wyglądamy lepiej, to koniecznie napiszcie o nich w komentarzach.