CHANEL woman is not a „makeup person”

_E1A2435

   "There is time for work. And time for love. That leaves no other time" – this is one of the famous Coco Chanel's quotes. Even though her categorical formulation of thoughts is quite hard to digest for me (I don't see the world in black and white), it is possible to discern certain tips which help to get your priorities, your own style, approach to fashion, and a general self-image as a woman right. Gabrielle Chanel surely had flaws (and I don't mean only physical traits). However, the brand that she started was successfully creating the image of an ideal woman for more than half a century – elegant, ethereal, delicate, and, at the same time, confident. "Fashion changes, but style endures" or "less is more" are, perhaps, slightly clichéd quotes, yet they have been pointing our way for a couple of years now and following the rules embedded in them allows us to look increasingly better. If we have the feeling that our wardrobe would successfully fulfil the criteria of the strict designer and we are also happy with its contents, it's time to check whether other elements of our image are consistent with CHANEL's timeless elegance as well.

   How much time do you need to do your daytime makeup? Are you happy with the effect? Would this imaginary CHANEL woman spend half an hour in front of a mirror each day and contour her face with the use of three brushes and five different foundation shades? Surely not. She would be too much focused on the really important things in her life to waste precious minutes on watching Youtube videos and recreating intricate paintings on her own face, hair, and nails. However, Coco Chanel used to say "fix yourself up a little for a date with destiny" – therefore, what kind of makeup should we wear?  

   First and foremost, our makeup should be natural, luminous, and easy to do. We are the ones who decide whether from this season's trends we'll choose the one that is heavy and creates a mask on our face (an example here) or the one that is delicate and highlights our natural features (an example here). The latter is based on light and modern cosmetics and a moderate application.

***

   "Jest czas na pracę i czas na miłość. Na inne rzeczy nie ma czasu" – to jeden ze słynnych cytatów Coco Chanel. Chociaż jej kategoryczne formułowanie myśli jest dla mnie trudne do przełknięcia (nie widzę świata w czarno-białych kolorach), to można znaleźć w nich pewnego rodzaju wskazówki, pomagające w uporządkowaniu priorytetów, własnego stylu, podejścia do mody i ogólnego obrazu siebie jako kobiety. Gabrielle Chanel z całą pewnością miała wady (i nie mówię tu jedynie o cechach fizycznych), ale przez ponad pół wieku marka, którą założyła z powodzeniem kreowała obraz kobiety idealnej – eleganckiej, eterycznej, delikatnej i jednocześnie pewnej siebie. Być może już trochę oklepane sentencje "moda przemija, styl pozostaje" lub "mniej znaczy więcej" od kilku lat wyznaczają nam drogę, a przestrzeganie zasad z nich wynikających sprawia, że wyglądamy coraz lepiej. Jeśli mamy poczucie, że nasza szafa dobrze spełniłaby już kryteria bezwzględnej kreatorki, a my również zadowolone jesteśmy z jej zawartości, to pora sprawdzić, czy pozostałe elementy naszego wizerunku również wpisują się w ponadczasową elegancję CHANEL. 

   Ile czasu zajmuje Ci wykonanie dziennego makijażu? I czy jesteś zadowolona z efektu? Czy ta wyimaginowana kobieta CHANEL każdego ranka spędzałaby przed lustrem pół godziny i cieniowałaby twarz przy pomocy trzech pędzli i pięciu odcieni podkładu? Na pewno nie. Byłaby za bardzo skupiona na rzeczach naprawdę ważnych w jej życiu, aby tracić cenne minuty na oglądanie youtubowych filmików i odtwarzanie misternych malowideł na własnej twarzy, włosach czy paznokciach. Coco Chanel mawiała jednak "na spotkanie z przeznaczeniem nałóż makijaż" – jak więc powinnyśmy się malować?

   Makijaż powinien być przede wszystkim naturalny, świetlisty i łatwy do wykonania. Od nas zależy, czy spośród urodowych trendów obecnego sezonu, wybierzemy ten przeładowany, zmieniający naszą twarz w maskę (przykład tutaj), czy ten delikatny, podkreślający nasze walory (przykład tutaj). Ten drugi opiera się na lekkich, nowoczesnych kosmetykach i umiarze w ich nakładaniu.

_E1A3653

– You've probably heard about it on numerous occasions but in case of makeup which is supposed to be light and fresh the most important step is the previous heavy moisturisation. It is best to apply a face cream right after leaving the shower and start doing something else. When the product is slightly absorbed into the skin, we can start our makeup.

– "Less makeup, more glow" is the main principle which we should follow. We can illuminate our face in three different ways: apply a creamy luminizer under our foundation, buy an illuminating foundation, or find an appropriate compact highlighter which can be applied with a brush when our makeup is already finished.

– Pewnie słyszałyście o tym już nie raz, ale w przypadku makijażu, który ma być lekki i świeży najważniejsze jest wcześniejsze, bardzo mocne nawilżenie skóry. Najlepiej nałożyć krem od razu po wyjściu spod prysznica, zająć się czymś innym i gdy produkt już trochę się wchłonie rozpocząć makijaż.

– "Mniej kosmetyków, więcej blasku" to główna zasada, którą powinnyśmy się kierować. Rozświetlić twarz można na trzy sposoby: pod podkład nałożyć kremowy rozświetlacz, kupić podkład, który już sam w sobie rozświetli naszą skórę lub znaleźć odpowiedni rozświetlacz w kamieniu, który nakłada się pędzlem, gdy makijaż jest już skończony.

_E1A3688

Chanel stworzyło swój pierwszy krem o prostej i czystej formule, w którego skład wchodzi jedynie 10 składników (a podobno im mniej składników ma kosmetyk tym lepiej). Krem, którego obecnie używam, La Solution 10 De Chanel nawilża, chroni i uspokaja naszą skórę. Co znajdziemy w środku? Głównie białą herbatę, masło shea, glicerynę. To delikatny, lekki krem, który pozostawia skórę nawilżoną i ukojoną na bardzo długo. Bardzo dobrze współgra też z kolorowymi kosmetykami tej marki, które mam już w swojej kolekcji.

– If you already have foundation which you like in your make-up bag, don't change it. Apply it on your face and use a liquid or compact highlighter. Apply it onto: the most protruding part of your cheekbone simultaneously moving towards the temple, then down the bridge of your nose, above your lips, and onto the rim of your jaw.

– Today's highlighters are very different from the ones which appeared in the drugstores a couple of years ago. The new ones don't clog pores and the attained result is more natural and fresh.

– Jeśli masz już w swojej kosmetyczce podkład, który lubisz, to go nie zmieniaj. Nałóż go na twarz i użyj rozświetlacza w płynie lub w kamieniu. Produkt wetrzyj w: najbardziej wystającą część kości policzkowych kierując się do skroni, grzbiet nosa, wgłębienie nad ustami i brzeg żuchwy. 

– Dzisiejsze rozświetlacze bardzo różnią się od tych, które pojawiły się w drogeriach kilka lat temu. Te nowe nie zapychają porów, a efekt uzyskany dzięki nim jest bardzo naturalny i świeży. 

_E1A2859

– If an ideal CHANEL woman really exists somewhere, she surely loves "the two minute face" trend, which is a quick and natural makeup. However, I know that each, even the best, solution simply gets boring over time; therefore, it is sometimes worth choosing a stronger finishing touch. Red lips in a combination with illuminated complexion look truly excellent.

– Jeśli idealna kobieta CHANEL faktycznie gdzieś istnieje, to na pewno podoba jej się trend na "the two minute face" ("twarz w dwie minuty"), czyli na szybki i naturalny makijaż. Wiem jednak, że każde, nawet najlepsze rozwiązanie się nudzi, dlatego czasem warto postawić na mocniejszy akcent. Czerwone usta, w połączeniu z rozświetloną cerą wyglądają naprawdę świetnie. 

_E1A4989

1. Paleta cieni OMBRES MATELASSEES Charming 2. Rozświetlacz w płynie LE BLANC DE CHANEL 3. Podkład rozświetlający LES BEIGES HEALTHY GLOW FOUNDATION 4. Pomadka ROUGE ALLURE VELVET 337 5. Perfumy CHANEL No.5 6. Kolczyki z perłami YES

– My makeup has never been too complicated nor overly defined, and I always approach all changes with extreme reluctance. At the beginning I couldn't come around to a highlighter on my face, but after a while I even gave up my beloved MAC Fix (a one-step powder and foundation) with a matte finish.

– A forehead and nose gleaming with sebum never look pretty. Delicately highlighted cheeks and cheekbones as well as temples – that's a different story. Before you consider that a highlighter is not your cup of tea (because "the skin won't look fresh," because "I'm already shiny," because "the effect will probably be barely visible"), try it! I'm positive that you'll surely enjoy it.

– Mój makijaż nigdy nie był zbyt skomplikowany, ani wyrazisty, a do wszystkich zmian podchodzę zawsze z dużą niechęcią. Z początku nie mogłam się przekonać do rozświetlania twarzy, ale po pewnym czasie zrezygnowałam nawet z mojego ukochanego MAC Fix (podkład w kompakcie) o matowym wykończeniu. 

Błyszczące od nadmiaru sebum czoło i nos nigdy nie wyglądają ładnie. Delikatnie rozświetlone policzki i szczyty kości policzkowych oraz skronie – to zupełnie inna sprawa. Nim uznasz, że rozświatlanie twarzy nie jest dla Ciebie (bo "skóra będzie wyglądać nieświeżo", bo "przecież i tak się błyszczę", bo "efekt pewnie będzie mało widoczny"), spróbuj! Jestem pewna, że to polubisz.   

_E1A2588

1. White jacket / biała marynarka – Mango na Answear.com (podobna tutaj) 2. Jeans / dżinsy – Mango 3. Shoes / buty – Aldo 4. Bag / torebka – & Other stories 5. shirt / bluzka – Marc O'Polo (podobna tutaj) PS: Po raz kolejny mam dla Was zniżkowy kod do Answear.com w wysokości 20%, który jest ważny do 28 kwietnia. Wystarczy wpisać kod MLE35 przy dokonywaniu zakupu – więcej szczegółów znajdziecie tutaj (niektóre marki są wyłączone z promocji). Miłych zakupów! :)

   "Luxury must remain invisible, but it must be felt. Luxury is simple; it is the opposite of complication." is what Chanel used to say. There are a lot of arguments proving that she was right, as simplicity has already been identified with elegance for several decades. It is fairly easy to forget about this rule in times of common obsession with impeccable appearance. We drag ourselves into increasingly time-consuming and drastic activities which frequently have the opposite effect. Do you like makeup that you can see in the magazines? I've seen that kind of makeup on numerous occasions and I'm sure that you wouldn't want to look like a freshly plastered terracotta colour wall. A CHANEL woman that I can see in my mind's eye is beautiful, ready for the most difficult challenges, and is not afraid to show her face to the world. Why not try and play such a role for at least a couple of days? 

 "Luksus pozostać musi niewidoczny, ale odczuwalny. Luksus jest prosty. To przeciwieństwo komplikacji." zwykła mawiać Chanel. I wiele wskazuje na to, że miała rację, bo już od kilkudziesięciu lat prostota utożsamiana jest z elegancją. Łatwo jednak zapomnieć o tej zasadzie przy powszechnej obsesji na punkcie idealnego wyglądu. Wciągamy się w coraz bardziej czasochłonne i drastyczne działania, które prowadzą często do odwrotnego skutku. Podoba Ci się makijaż, który oglądasz w gazetach? Widziałam taki nie raz na żywo i jestem pewna, że nie chciałabyś wyglądać jak świeżo zagipsowana ściana w kolorze terakoty. Kobieta CHANEL, którą widzę oczami wyobraźni, jest piękna, gotowa na najtrudniejsze wyzwania i nie boi się pokazać światu swojej twarzy. Czemu by nie spróbować i chociaż na kilka dni wcielić się w taką rolę? 

_E1A2753

 

Czy warto wiosną przejść na dietę?

_E1A4526 (1)

sukienka – MLE Collection  (tylko przez weekend z kodem rabatowym – 15% na wszystkie sukienki  ‪#‎mledress‬ // płaszcz – Zara (podobny tutaj i tutaj) // buty – Converse // koszyk – kupiony w Berlinie // portfel – Marella (podobny tutaj)

   Is it true that it is easier to go on a diet in the spring time? I think that if you missed out the winter fight with additional kilograms, it'll surely be easier for you during spring. Are you wondering why calendar spring (much more than the beginning of the year) is precisely the time of "clearing up" and changes? A longer day, different scent of the air, and higher temperature are not only responsible for waking up the spring, but also your organism. That is precisely the time when your body ceases to store fat and it is easier for you to bring yourself to activity. Now, you won't be repeating like a broken record how awfully unwilling you are to jog, as your body itself would like some healthy physical activity. If you're in doubt whether it's worth going on a diet in the spring time, the arguments mentioned below may turn out to be very helpful.

***

   Czy prawdą, jest że wiosną łatwiej przechodzi się na dietę? Myślę, że jeśli przegapiłaś zimową walkę z dodatkowymi kilogramami, wiosną z pewnością będzie Ci łatwiej. Czy zastanawiasz się dlaczego to właśnie kalendarzowa wiosna (o wiele bardziej niż początek roku) jest czasem „porządków” i zmian? Dłuższy dzień, inaczej pachnące powietrze, wyższa temperatura, budzą nie tylko przyrodę wokół, ale również Twój organizm. To właśnie wtedy ciało przestaje gromadzić zapasy i  będzie łatwiej zmobilizować się do ruchu. Teraz nie będziesz powtarzać w kółko, tego jak strasznie ci się nie chcę iść biegać, bo ciało samo ma ochotę na zdrowy wysiłek fizyczny. Jeśli masz wątpliwości, czy warto wiosną przejść na dietę, poniższe argumenty mogą okazać się dla Ciebie pomocne.

_E1A4465

– Spring is a moment when it is finally possible to buy fresh vegetables and fruit, owing to which it is easier to start the diet. If you want your digestive system to function properly, you need to see to a proper intake of fibre throughout the day. It can be found mainly in vegetables – parsley, brussels sprout, kale, string bean, and carrot.  

– Together with the end of winter, there is no room left for excuses. The day is now longer and it gets dark in the evening; therefore, you've got more time to go jogging or go out for a walk after you’ve finished work.

– Wiosna to moment, w którym w końcu można kupić świeże warzywa i owoce, a dzięki temu łatwiej jest przejść na dietę. Jeśli chcesz, aby układ pokarmowy prawidłowo funkcjonował musisz w ciągu dnia spożywać błonnik, który znajdziesz przede wszystkim w warzywach – pietruszce, brukselce, jarmużu, fasolce i marchwi.   

– Wraz z końcem zimy skończyły się wymówki. Dzień jest teraz dłuższy, ściemnia się dopiero wieczorem, więc po pracy masz więcej czasu, żeby iść pobiegać czy wyjść na spacer.

_E1A4597

_E1A4533

– Surely, you're not the only one who is considering going on a diet at the moment. Try to learn which one of your female friends has made a similar decision and keep a lookout on each other. Exchange text messages concerning your progress or search for support when you feel that your motivation starts to decrease.

– Spring is the time when amateur cycling, running, or nordic walking groups start to accept new members. You'll be able to find the greatest amount of information on Facebook and in sports shops, for example Biegosfera, Sklep Biegacza, or For Pro. In my opinion, physical activity ought to be a mandatory element of each diet.

– The spring aura works like a catalyst which makes us more eager to take up new tasks. Now is the best moment to buy a book with healthy recipes and learn how to prepare a couple of them. I've been lately inspired by "Jaglany detoks" ("Millet detox"), thanks to which I start each breakfast with a delicious pudding.

– Z pewnością nie tylko ty zastanawiasz się teraz nad przejściem na dietę. Dowiedz się, która z koleżanek ma podobne postanowienie do Twojego i pilnujcie siebie nawzajem. Wysyłacie sobie sms o postępach, albo szukajcie wsparcia kiedy czujecie, że Twoja motywacja spada.

– Wiosną na nowo ruszają zapisy do amatorskich grup rowerowych, biegowych albo nordic walking. Najwięcej informacji o takich spotkaniach znajdziesz na facebooku i w sklepach sportowych, na przykład Biegosfera, Sklep Biegacza, For Pro. Moim zdaniem aktywność fizyczna powinna być obowiązkowym elementem każdej diety.

– Wiosenna aura, działa jak katalizator, dzięki któremu mamy więcej ochoty do podejmowania nowych zadań. Teraz jest najlepszy moment, żeby kupić książkę ze zdrowymi przepisami i nauczyć się przyrządzać kilka z nich. Mnie ostatnio inspiruje książka „Jaglany detoks”, dzięki której każde śniadanie zaczynam od przepysznej jaglanki. 

_E1A4637

   If you are planning on buying a cold press juicer, remember that it should be a slow speed one. Owing to that, your juices will be richer in minerals, vitamins, and live enzymes. In comparison to a centrifugal juicer, a cold press juicer allows to obtain 35% more juice and up to 60% more vitamins. I purchased a Kuvings cold press juicer, which is visible on the photo, in an on-line store -TerapiaSokami.pl – and as a bonus I received a free dietary advice and a book: 101 recipes for weight loss and toxin cleansing juices. 

  Jeśli planujesz zakup wyciskarki do soków, pamiętaj, że musi być wolnoobrotowa. Dzięki temu soki będą bogatsze w składniki mineralne, witaminy i żywe enzymy. W porównaniu z sokowirówką wyciskarka pozwala uzyskać o 35% więcej soku i do 60% więcej witamin. Widoczną na zdjęciu wyciskarkę marki Kuvings kupiłam w sklepie TerapiaSokami.pl, a w gratisie dostałam: Dwutygodniową Dietę Oczyszczajacą  Organizm z Toksyn, z chorych martwych komórek oraz dietę Odmładzającą dla Kobiet, która wspomaga produkcje kolagenu a także książki z przepisami na soki i nie tylko na soki.

_E1A4643

– It is also worth supplementing your diet with freshly squeezed juices. You'll be able to find the first results of rhubarb harvesting as well as domestic pears and apples in the shops and at the markets. Juices are a great alternative to unhealthy, fattening snacks and sweetened juices (they are a real vitamin bomb as well!).

– There is exactly enough time left until summer for your body to become firmer. If you start today then you'll be already admiring the first effects in June. It is enough that you'll be jogging for half and hour three times a week and replace sweets with the above-mentioned juice.

– Odchudzanie warto jest wspomagać piciem świeżo wyciskanych soków. W sklepach i na targach znajdziesz już efekty pierwszych zbiorów rabarbaru, krajowe gruszki i jabłka. Soki są wspaniałą alternatywą dla niezdrowych, tuczących przekąsek i słodzonych soków w kartonie (są również prawdziwą bombą witaminową!).

– Do lata zostało właśnie tyle czasu ile potrzebujesz, aby Twoje ciało stało się bardziej jędrne. Jeśli zaczniesz dziś, to w czerwcu będziesz już podziwiać pierwsze efekty. Wystarczy, że trzy razy w tygodniu będziesz biegać przez półgodziny, a słodycze zastąpisz sokiem o którym pisałam powyżej.

_E1A4679

   There is a weekend ahead of you and apparently the weather is going to be beautiful. Now, spring is showing you its best side. Take the opportunity, visit the nearby market in search for fresh vegetables and fruit, go out for a long walk, or plan a bicycle trip. Even minor changes in your everyday diet and moderate physical activity will improve your well-being. Have a nice and active weekend.

   Przed Tobą weekend, podobno w całej Polsce pogoda ma być piękna. Teraz wiosna pokazuje Ci swoje najlepsze oblicze. Skorzystaj z tego, odwiedź pobliski targ w poszukiwaniu świeżych warzyw i owoców, wyjdź na długi spacer albo zaplanuj wycieczkę rowerową. Nawet drobne zmiany w żywieniu i umiarkowana aktywność fizyczna poprawi Twoje samopoczucie. Miłego, aktywnego, weekendu.

 

Lista moich kwietniowych „umilaczy”

_E1A4193

   Last week, when I was coming back from a long and fruitful meeting with my publishing house, I was pondering over the fact that time has passed very quickly since the last spring. I remember exactly the same period of the previous year when I was waiting for the first blooming apple trees. I really wanted to capture them on the photos for my book. However, I still couldn't get down to it. Before I knew it, grumbling about lack of appropriate light in the meantime, the apple trees had already finished blossoming and I was left with nothing. Even though I think that it is never too late for anything in life, I didn't make the same mistake this year. I've already visited the magical corner in the near vicinity of a beach between Sopot and Orłowo three times – once on a bicycle, the second time with a book and a blanket (and, as it later turned out, with ants in my collar – they felt the spring in the air as well), and the third time with my whole family. Perhaps next time I'll take a camera with me and show you my beautiful hideaway, which will disappear any day now. Meanwhile, I encourage you to read a new post from the "while-awayers" cycle with a number of unspectacular photos and the long-lost Pempuszka ;).

*** 

 W zeszłym tygodniu, wracając z długiego i owocnego spotkania z moim wydawnictwem, myślałam trochę o tym, jak szybko minął mi czas od ostatniej wiosny. Pamiętam dokładnie ten sam okres minionego roku, w którym czekałam na pierwsze kwitnące jabłonie. Bardzo chciałam uchwycić je na zdjęciach do mojej książki. Wciąż jednak nie mogłam się do tego zabrać. Nim się obejrzałam, marudząc w międzyczasie na brak odpowiedniego światła, jabłonie przekwitły, a ja zostałam z niczym. I chociaż uważam, że w życiu na nic nie jest za późno, to w tym roku nie popełniłam już tego błędu. W magicznym zakątku, niedaleko plaży pomiędzy Sopotem a Orłowem, byłam już trzy razy – za pierwszym razem z rowerem, za drugim z książką i z kocem (i jak się potem okazało, z mrówkami za kołnierzem – one też już poczuły wiosnę), za trzecim z całą rodziną. Być może następnym razem wybiorę się tam z aparatem i pokażę Wam moją piękną kryjówką, która niebawem zniknie. Tymczasem zapraszam Was na nowy wpis z cyklu o "umilaczach", z mało efektownymi zdjęciami, ale za to z dawno nie widzianą Pempuszką ;). 

1. Jakim cudem jeden obraz może wywołać poruszenie całego Paryża? Miasta, które widziało już wszystko? A może warto dowiedzieć się, dlaczego Izabela Czartoryska była nazywana brzydkim kaczątkiem? Koniecznie zajrzyjcie na portal Niezła Sztuka, gdzie możecie poczytać lub ściągnąć materiały z intrygującymi historiami o malarstwie, artystach i architekturze.

2. Większość z nas chodzi w spodniach na co dzień i trudno wyobrazić sobie życie bez tego elementu garderoby. Czy wiecie, że Marlenę Dietrich, z tego powodu złośliwie nazywano „najlepiej ubranym mężczyzną Hollywood”? Warto poczytać o tym, jak kobiety wywalczyły sobie prawo do chodzenia w spodniach. Artykuł znajdziecie tutaj.

_E1A4121

3. Gdy realizuję zdjęcia przepisów, największą przyjemność sprawia mi praca nad oprawą potrawy. Stworzenie odpowiedniego klimatu i dobór detali, to jak malowanie obrazu. Jednym z niezastąpionych rekwizytów są rośliny, które dodają zdjęciom życia i koloru. Te, które możemy dostać w kwiaciarniach często nie do końca wpisują się w mój gust. Od gerberów i róż w neonowych kolorach (które w dzikiej naturze nie występują) wolę zieleniące się gałązki albo delikatne kwiaty jabłonki (tym bardziej, że mogę znaleźć je w ogrodzie zupełnie za darmo). 

4. Jeśli mieszkacie w Trójmieście, zajrzyjcie na Bo Ze Wsi. Skupia on kilkunastu regionalnych wystawców, którzy oferują produkty ze swoich gospodarstw oraz własnoręcznie robione przetwory. Bazar odbywa się na Skwerze Kościuszki w Gdyni (w czwartki i soboty). Świetne produkty i przemiła atmosfera :)

5.  Wraz z wiosną powoli zaczyna się czas chrzcin, pierwszych komunii i ślubów. Nie zawsze łatwo zorganizować prezenty na taką okazję, tak aby się nie powtórzyły. Nawet w związku z urodzinami lub świętami, sama lubię mieć przygotowaną taką małą listę życzeń. Unikam dzięki temu sytuacji, w której dostaję prezent kompletnie nie w moim stylu lub z którego nigdy nie skorzystam. Idealnym rozwiązaniem jest portal GIMFI – korzystałam z niego już parę razy i naprawdę świetnie się sprawdza. To idealny sposób, aby temat prezentów nie wprawiał nikogo w zakłopotanie.

_E1A4200_E1A4218_E1A4251

6. W moje ręce wpadła ostatnio książka, która skłoniła mnie do dłuższej refleksji. "Wybieraj wystarczająco dobrze" Agnieszki Jucewicz opowiada o tym, jak uwolnić się spod wpływu reklam, kulturowej presji, stereotypowego myślenia o karierze i życiowym sukcesie i jak dokonywać świadomych wyborów. Pozycja dla tych, którzy czasem chcieliby zatrzymać świat i zobaczyć coś więcej. 

7. Słyszeliście już o serwisie Fani Mani? Robiąc zakupy online, płacicie tyle co zawsze, a część wartości zakupów trafia do wybranej przez Was organizacji społecznej. Rejestracja zajmuje chwilę, a to prosty sposób by pomóc.

_E1A4302

8. Podobno to, w czym chodzimy po domu wiele mówi o naszym stylu. Czy w ogóle się przebieramy, gdy wiemy, że czeka nas wieczór przed telewizorem, deską do prasowania lub z odkurzaczem pod ręką? A jeśli tak, to co wybieramy? Ubrania, których nie chcemy się pozbyć ale wstydzimy się wyjść w nich z domu? T-shirt męża? Dresy? Jeśli wydaje Wam się, że brakuje Wam czegoś, w czym czułybyście się komfortowo, a jednocześnie kobieco i atrakcyjnie, to koniecznie odwiedźcie stronę polskiej marki HIBOU sleepwear. Znajdziecie tam piękne pidżamy, dresy i szorty, które leżą idealnie (znajdziecie tam też grafitowe dresy z różową kokardką, które widzicie na dzisiejszych zdjęciach). 

_E1A4436

9. Kosmetyczne nowości, które widzicie powyżej, były trafem w dziesiątkę chociaż zostały mi sprezentowane bez żadnej konsultacji. Perfumy Giorgio Armani Bois Encens zostały stworzone zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Projektant inspirował się… zapachem starego kościoła w jego włoskiej ojczyźnie, do którego w dzieciństwie zabierała go babcia. Paleta cieni, którą widzicie powyżej to Malibu Nudes Bobbi Brown.  

10. Na koniec chciałam polecić Wam blog kulinarny Our food stories, który jest dla mnie ogromnym źródłem inspiracji. Poza pięknymi zdjęciami, znajdziecie tam masę bezglutenowych i jednocześnie imponujących przepisów. 

_E1A4392

shirt / koszula – Mango (stara kolekcja) // sweatpants / dresy – HIBOU sleepwear // linen / pościel – IKEA // blanket / Zara Home

 

4 rzeczy, które sprawią, że nigdy nawet nie pomyślisz o inwazyjnych zabiegach medycyny estetycznej

_E1A1932  

   Lately, caring about the good appearance is becoming more and more important. In Poland every year, as many as half million of women visit the aesthetic medicine offices. Plastic surgeries gained the greatest fame thanks to TV programmes and press articles. I have recently found an extra addition to one of polish magazines all about beautifying treatment. The most often women change the appearance of their face, breasts and the body parts with unwanted fat. Until recently, we connected plastic surgeries with extravagant celebrities , rich people or with exceptional hang-ups. Today, the availability and the popularity of this kind of treatments are huge. Thanks to plastic surgeries it is possible to get the very fast effect, compared to natural methods.This argument can however shadow the negative consequences hidden behind "magic" treatments. At first, after getting out of the beautician office we can look better. However, it also happens, that implemented changes turn out to be strong enough, we stop recognizing ourselves in the mirror anymore. I think that undergoing such aggressive methods of improving the appearance should be a necessity. If we will take proper care for ourselves, we can avoid the scalpel’s blade. You can read in the following text, how to prevent specific treatments.

***

 

W ostatnich czasach dbanie o dobry wygląd zaczyna nabierać coraz większego rozpędu. W Polsce każdego roku aż pół miliona kobiet odwiedza gabinety medycyny estetycznej. Operacje plastyczne największą sławę zyskały dzięki programom telewizyjnym i artykułom w prasie. Znalazłam ostatnio w jednym z polskich tygodników cały dodatek poświęcony zabiegom upiększającym. Kobiety najchętniej zmieniają wygląd twarzy, biustu oraz tych części ciała, gdzie zbiera się niechciana tkanka tłuszczowa. Jeszcze do niedawna operacje plastyczne kojarzyły się z ekstrawagancją gwiazd, ludzi zamożnych lub wyjątkowo zakompleksionych. Dzisiaj, dostępność i popularność tego typu zabiegów jest ogromna. Wiadomo, że dzięki operacjom plastycznym można uzyskać bardzo szybki efekt w porównaniu do naturalnych metod. Ten argument może natomiast przysłaniać negatywne konsekwencje kryjące się za „magicznymi” zabiegami. W pierwszej chwili, po wyjściu z gabinetu możemy wyglądać lepiej, ale zdarza się też tak, że wprowadzone zmiany okazują się na tyle silne, że przestajemy poznawać siebie w lustrze. Wydaje mi się, że poddawanie się tak inwazyjnym metodom poprawiania wyglądu powinno być ostatecznością. Dbając o siebie w odpowiedni sposób, możemy uniknąć ostrza skalpela. O tym jak zapobiec konkretnym zabiegom dowiecie się w poniższym tekście.

_E1A2000

1. Wygładzanie zmarszczek jadem kiełbasianym, czyli popularnym botoksem jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych zabiegów medycyny estetycznej. Wstrzykiwanie toksyny botulinowej pod skórę może powodować wiele skutków ubocznych, które występują nie tylko poprzez błędy lekarskie, ale także samo działanie botoksu. Wypełnienie zmarszczek nawet za pomocą małej dawki może zmienić rysy twarzy. Efekt wygładzający zadziała, ale czoło nie będzie już przypominało tego, które miałyśmy. I nie wierzcie jeśli lekarz powie Wam, że po kilku miesiącach efekt zniknie! Owszem, Wasze czoło będzie się marszczyło, ale w zadziwiający i wyjątkowo nieestetyczny sposób! Można uniknąć tak ryzykownych zabiegów poprzez regularne stosowanie odpowiednich kosmetyków. Niektórym z Was może się wydawać, że kremy liftingujące są przereklamowane i mało skuteczne, dlatego przed zakupem takich produktów koniecznie sprawdźcie ich skład. Nie mogą one zawierać pochodnych ropy naftowej i całej tablicy Mendelejewa. Najważniejszymi składnikami są natomiast retinol, witamina C i kwas hialuronowy. Od ponad roku używam serum lifingującego marki Balneokosmetyki i naprawdę nie narzekam na zmarszczki. Świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż i dodatkowo napina i nawilża skórę. Teraz możecie zamówić go z 30% rabatem na hasło rabatowe: ekoserum.

2. Zabieg powiększania piersi polega na włożeniu pod mięsień piersiowy silikonowej wkładki. Nie da się ukryć, że piersi mogą wyglądać ładnie, jeśli dobierzemy odpowiednią wielkość implantów. Tylko czy chodzenie na co dzień z obcym „ciałem” w naszych piersiach jest tym, o co naprawdę chcemy osiągnąć? Wizualnie raczej tak, ale czy świadomość takiej ingerencji nie okaże się zbyt przytłaczająca? Wydaje mi się, że jeśli chcemy poprawić wygląd naszego biustu, ujędrnić go, a nawet zmienić jego kształt powinnyśmy zadbać o regularną pielęgnację, aktywność fizyczną i przede wszystkim dobór odpowiedniego biustonosza. Najlepiej, aby krem miał w składzie kwas hialuronowy, który daje efekt wypełnienia. Jeśli chcemy lekko powiększyć nasz biust uzyskamy ten rezultat ćwicząc z ciężarkami na siłowni. Miejcie na uwadze, że bieganie, jazda na rowerze, dieta redukcyjna i spalanie tkanki tłuszczowej mogą przyczynić się do pomniejszenia biustu.

collage1

_E1A2031

collage000

3. Do najpopularniejszych zabiegów z pewnością należy powiększanie ust, którego dostępność i powszechność błyskawicznie wzrosły w przeciągu ostatnich lat. Mam wrażenie, że co trzecia kobieta napotkana w centrum handlowym ma „korzenie afrykańskie”. Oczywiście nie zawsze efekt takiego zabiegu jest przesadzony, ale zdecydowanie nie trzeba poddawać się ostrzykiwaniu kwasem hialuronowym, aby uzyskać zadowalający wygląd pełnych ust. Nie warto wydawać tysiąca złotych co kilka miesięcy na taki zabieg. Alternatywą dla tej metody jest zakup znacznie tańszej konturówki, która przy odpowiednim dobraniu i zastosowaniu, równie ładnie uwydatni nasze usta. Ważne, aby odcień konturówki był zbliżony do koloru naszych ust. Pamiętajcie, że w pierwszej kolejności malujemy usta, a dopiero potem nakładamy konturówkę. Dzięki temu nie będziemy na koniec dnia wyglądały komicznie.

4. Liposukcja to brutalny proces usuwania tkanki tłuszczowej z różnych miejsc ludzkiego ciała, który w swojej pierwotnej formie jest już raczej mniej popularny i wypierany przez liposukcję ultradźwiękami czy laserem. Koszt powyżej dziesięciu tysięcy złotych może być jednak skutecznym argumentem do sprawdzenia innych sposobów redukcji tłuszczu. Na pewno Was to nie zaskoczy, ale najskuteczniejszym „darmowym” spalaczem nadprogramowych kilogramów jest aktywność fizyczna. Nie trzeba biegać maratonów, przerzucać ciężarów, ani decydować się na jeden rodzaj ćwiczeń. Wystarczy co drugi dzień poświęcić 40 minut na dowolne ćwiczenia o umiarkowanej intensywności. Zanim mocniej zaangażowałam się w bieganie lubiłam próbować różnych zajęć. Zimą chodziłam na spinning, pilates lub balet dla dorosłych.

_E1A1914

Książka dr Nigma Talib "Młoda bez skalpela" wydawnictwa Muza jest jak małe kompendium wiedzy na temat pielęgnacji skóry i zapobiegania oznak starzenia. Można z w nim przeczytać o tym, jak powinnyśmy chronić naszą twarz przed upływem czasu. Pani doktor Nigma Talib dzieli się z nami wieloletnim doświadczeniem i myślę, że tak ciekawych i przydatnych informacji nie zdobędziemy nawet podczas wizyty u dermatologa.

 

Moich 7 weekendowych sekretów

_E1A1464

   We all have our weekend habits and secret rituals which we prefer not to give away. In the shelter of  our own home we can finally find the time to do what we really want. Read about a few my small secret pleasures and write me about your own! :)

***

   Każdy z nas ma swoje weekendowe zwyczaje i słabości, których woli nie zdradzać. W zaciszu własnego domu można znaleźć w końcu czas, aby zająć się tym, na co naprawdę mamy ochotę. Przeczytajcie o kilku moich małych sekretnych przyjemnościach i napiszcie mi o własnych! :)

♥ W sobotę śpię do oporu (a po przebudzeniu leżę jeszcze co najmniej godzinę). W niedzielę wstaję wcześniej niż w każdy inny dzień tygodnia, i to bez nastawania budzika (pewnie dlatego, że akurat wtedy wcześnie wstawać nie muszę), za to w poniedziałkowy poranek mogłabym zasnąć na stojąco nawet w trakcie mycia zębów.  

_E1A1180

♥ To, że noszę wygodniejsze ubrania nie jest żadnym sekretem, ale trudno byłoby nie wspomnieć o tym, że moje weekendowe stroje różnią się jednak od tych, które zakładam w ciągu tygodnia. Dżinsy i trampki (albo sztyblety na płaskim obcasie), to coś w czym czuję się najlepiej. Od lat jestem wierna Conversom, bo to taki model trampek, które nie wygląda zbyt sportowo i wciąż można do nich włożyć marynarkę (mój ulubiony model znajdziecie w Eastend.pl). 

_E1A1266

♥ Tylko w weekendy jem prawdziwe śniadanie. Wiem, że to niezdrowo i nikogo z Was do tego nie zachęcam, ale nie będę udawać, że jestem "fit & healthy" pod każdym względem i codziennie przygotowuję sobie jajecznicę, guacamole na grzankach, a do tego koktajl z błonnikiem. W tygodniu chwytam jabłko, wybiegam z domu skoro świt i pędzę na zdjęcia, pierwszy posiłek jem więc dopiero około godziny 11. Za to weekendowe śniadanie jest jednym z najprzyjemniejszych i najbardziej powolnych posiłków w całym tygodniu. W piątkowy wieczór kupuję mój ulubiony chleb gryczany (bezglutenowy), a pozostałe składniki zmieniają się w zależności od naszych aktualnych zachcianek. 

♥ Gdy już się rozleniwiam to na całego. Od poniedziałku do piątku urządzam sobie Master Chefa i testuję przepisy, ale w weekendy wolę wcielić się w rolę Magdy Gessler i często jem na mieście albo biorę jedzenie na wynos, a wtedy już nikt i nic nie jest w stanie wyciągnąć mnie z domu…

_E1A1402

♥ Imprezy mnie nudzą, więc weekendowe wieczory wolę spędzać w domu. Musi pojawić się naprawdę wyjątkowa okazja, abym zczołgała się z kanapy i włożyła coś innego niż dżinsy. Trzy godziny w klubie wolę zamienić na trzy godziny czytania (na przykład książki CALM autorstwa Smitha Michaela Actona, koniecznie przejrzyjcie ją chociaż w księgarni – jestem pewna, że będziecie mile zaskoczeni).

 W weekend nadrabiam pielęgnacyjne zaległości (najczęściej przed telewizorem). Wiem, że o nasze ciało powinnyśmy dbać codziennie, ale od poniedziałku do piątku ledwo znajduję chwilę, aby wsmarować krem i balsam do ciała. W weekendy używam nawilżających kosmetyków dwa razy dziennie i nakładam grubszą warstwę niż zwykle. Dbam o to, aby kosmetyki były naturalne, tym bardziej jeśli wklepuję ich taką ilość. Teraz używam​ rozświetlającego kremu do twarzy marki Love Me Green (posiada certyfikat ECOCERT, bez parabenów i szkodliwych substancj), bo świetnie usuwa oznaki zmęczenia – po całym tygodniu jest wprost idealny! Z okazji Dnia Kobiet, Love Me Green przygotowało dla Was 20% zniżkę. Wystarczy, ze przy zakupach na stronie, wpiszecie kod rabatowy "MLE20". Jest on ważny w dniach 8-15 marca.

_E1A1293

 Tak naprawdę cieszę się na poniedziałek, nawet jeśli czasem na niego marudzę. Jeśli w weekend udało mi się nadrobić zaległości i miło spędzić czas jestem gotowa na kolejny szalony tydzień :).

_E1A1375

jeans / dżinsy – COS (podobne tutaj) // top / bluzka – COS (podobna tutaj) // notebook / skórzany notes na zdjęciu powyżej – TK MAXX (podobny tutaj) // sneakers / trampki – Converse z Eastend.pl

Jak dbać o siebie w trakcie podróży?

_E1A0937

bluza – MLECollection // spodnie – TopShop // płaszcz – MLECollection // buty – Kazar (podbne tutaj i tutaj) // torebka – Bershka (podobna tutaj) // walizki – Rimowa

 

   For some of us every longer trip is the real nightmare. We don't like the monotony of the views outside the window, too talkative companions and just sitting around doing nothing. However, I know a lot of people, who find moments in the car, the train or the plane perfect for relaxing. They are able to the read books or sleep the busy days off during their trips. While traveling, it is hard to take care of yourself and look good the same way, as you do when you are at home, but I know that it is possible. If you want to get to know my tricks on how to take care of yourself on the road, in order to feel fresh and comfy, in any conditions, I am inviting you to read today's post.

***

   Dla niektórych z nas każda dłuższa podróż jest prawdziwym koszmarem. Nie lubimy ciągnącej się za oknem monotonii, zbyt gadatliwych współtowarzyszy i długiego siedzenia w bezruchu. Znam jednak wiele osób, dla których chwile spędzone w samochodzie, pociągu czy samolocie są idealnym momentem na odpoczynek. Potrafią bez problemu poświęcić całą drogę na czytanie książek lub odespanie zapracowanych dni. Trudno jest w trakcie takiej wycieczki zadbać o wygląd i czuć się tak dobrze, jak wtedy gdy jesteśmy w domu, ale patrząc na niektórych, wiem, że jest to możliwe. Jeśli chcecie poznać moje sposoby na to, jak zadbać o siebie w podróży i co zrobić, aby czuć się świeżo i komfortowo, niezależnie od panujących warunków, to zapraszam do lektury dzisiejszego wpisu.

_E1A1027

_E1A1029

1. Czasem nawet piętnaście minut snu wystarczy, aby poczuć przypływ energii. Gdy jesteśmy w domu, często szkoda nam na to czasu, ale w podróży nie musimy zadręczać się wyrzutami sumienia. Oczywiście, przedział w pociągu, czy siedzenie w samochodzie różni się od wygodnego łóżka, ale wystarczy wziąć ze sobą szalik, który posłuży nam jako koc i poduszkę pod szyję – unikniemy dzięki temu bólu karku. Te dwie rzeczy wystarczą, abym zaczęła cieszyć się na podróż. Poduszka widoczna na zdjęciu pochodzi ze sklepu Effii.pl, jest idealna do spania na siedząco, a na dodatek znacznie ładniejsza niż te, które zwykle można kupić na lotniskach.

2. Moja koleżanka po podróży samolotem zawsze wygląda perfekcyjnie. Zauważyłam, że przed wylądowaniem wykonuje dwie proste czynności. Przede wszystkim czesze włosy, a na usta nakłada balsam. To niby nic takiego, ale potargana fryzura zawsze zdradza, że przed chwilą zostałyśmy wyrwane ze snu, a wysuszone wargi wyglądają niezdrowo. Niezależnie od tego, czy podróżujemy samochodem czy samolotem zawsze musimy mieć przy sobie grzebień i nawilżającą pomadkę do ust.

_E1A1077_E1A1054

_E1A1069

3. W klimatyzowanych pomieszczeniach nasza skóra wysusza się znacznie szybciej niż zwykle. W podróży musimy zwracać większą uwagę na to, jakich używamy kosmetyków. Najlepiej w ogóle nie nakładajmy podkładu, bo jest to bardzo ciężki produkt, który dodatkowo wysusza skórę. Moim sposobem no to, aby chronić cerę przez nieprzyjemnym uczuciem ściągania jest nakładanie pierwszej warstwy kremu przed wyjściem z domu, a drugiej jeszcze w trakcie podróży. Mam dzięki temu wrażenie, że jest ona świeższa i mniej zmęczona. Dbajmy o dobre nawilżenie i nakładajmy tylko naturalny i delikatny makijaż, to może pomoc naszej cerze w regeneracji po podróży. Bardzo fajny krem znalazłam w ostatniej edycji ChillBoxa, czyli nietypowe pudełko pełne niespodzianek. W każdym miesiącu zawiera inny zestaw produktów, które są naprawdę niebanalne. W styczniowym kartoniku można było miedzy innymi znaleźć: żel do twarzy z minerałami z wody termalnej, shaker w kolorze miętowym, odżywczy krem do rąk z masłem shea i z dzikiego mango, bezglutenowy baton, książkę "Ostatni wykład" Randy'ego Pausch’a. 

_E1A0956_E1A0965

4. Do dziś pamiętam mój pierwszy lot samolotem i siedzącą przede mną panią. W trakcie wielogodzinnej podróży nie korzystała z serwowanego na pokładzie jedzenia, tylko co jakiś czas wyciągała swoje pudełka z prowiantem. Potrzebowałam kilka lat, aby zrozumieć jej zachowanie. Nasz układ pokarmowy źle znosi  czas spędzony w pozycji siedzącej, a jeśli dodatkowo fundujemy mu ciężkie jedzenie, to niestrawność mamy gwarantowaną. Zabieram więc ze sobą na drogę takie przekąski, które nie obciążają mojego organizmu. Zawsze mam przy sobie mieszankę orzechów i suszonych owoców, a na dłuższe trasy zabieram na przykład makaron z pesto lub pieczone bataty (proste dania, które po otworzeniu nikogo nie uduszą).

5. Jest takie powiedzenie, że podróże kształcą – niejednokrotnie się o tym przekonałam. Może nie nauczyłam się jeszcze chińskiego, ale ciekawym doświadczeniem był lot do… Radomia. Kiedyś byłam przekonana, że wszystkie udogodnienia dostępne są tylko w wyższych klasach. Okazało się jednak, że kiedy jest nam zimno, albo mamy ochotę pospać, to można poprosić stewardessy o koc. W ten sposób na pewno będzie nam dużo przyjemniej i być może unikniemy  wyziębienia. W pociągu stewardessy raczej nie znajdziemy, ale dobrym sposobem na ogrzanie się jest okrycie szalikiem.

_E1A1007_E1A0978_E1A0981

6. Podróż wydaje się idealnym momentem na nadrobienie tych rzeczy, na które w tygodniu brakuje czasu. Na wyjazdach rodzinnych często bywa to niemożliwe, bo poza trzymaniem jedną ręką kierownicy, druga musi zajmować się dzieckiem i „nici” z nadrabiania czegokolwiek. Z kolei zdarzają się wyjazdy służbowe, które są świetną okazją na czytanie uzbieranych na nocnej szafce książek. Ostatnio zabrałam ze sobą drugą część książki Agnieszki Tomczyszyn „Ezotero. Moje przeznaczenie”, to powieść dzięki, której łatwo jest na chwilę oderwać się od szarej rzeczywistości. 

   A Wy planujecie w najbliższym czasie wyjazdy lub krótkie podróże? A może praca zmusi Was do spakowania walizki i długiego lotu? Z przyjemnością dowiem się, gdzie wybierają się Czytelniczki Makelifeeasier.pl i jak radzą sobie w trakcie dłuższych wycieczek :). 

          _E1A0973