Kiedy do moich drzwi zapukał kurier, a następnie przekazał mi wielkie pudło niewiadomego pochodzenia, nie do końca miałam ochotę dowiedzieć się co jest w środku. Jakie było moje zdziwienie, gdy zebrałam się w końcu na odwagę i otworzyłam paczkę, a w jej środku zobaczyłam wielką pluszową pandę od WWF :).
ZOBACZ PODOBNE

Tego deseru nie może zabraknąć w maju, czyli ulubione owoce pod migdałową kruszonką (bezglutenowa)

Look of The Day

Wymarzona wieczorna rutyna, na którą chciałabym znaleźć czas
Komentarze