Wpis powstał we współpracy z marką Say Hi, Wild Hill Coffee, Momenty i Stag Warsaw.
Jutro ostatni dzień października. Usiadłam do tego wpisu przekonana, że prawie cały dzień jeszcze przede mną, ale nim się obejrzałam, w mojej kuchni zapadł zmrok. Wiem, że nikt nie pytał, ale gdybym miała wymienić jedną rzecz, którą w sobie lubię, to powiedziałabym pewnie, że jest to umiejętność podnoszenia samej siebie na duchu. W tych najgorszych momentach, które czasem wciąż wracają do mnie w snach, ale też w tych całkiem zwyczajnych, codziennych, bez większego znaczenia. Może dlatego tak bardzo lubię jesień? Bo każdego dnia mogę pielęgnować w sobie te zdolności?
Ach! Jak bardzo chciałabym rzucić na Was piękny czar i Wam też poprawiać humor, gdy przychodzi gorszy czas. Czy nie byłoby cudownie gdybyśmy mogły się tym zarażać, tak samo szybko jak jesiennym przeziębieniem?
Mam nadzieję, że zostaniecie tu ze mną na chwilę – z kubkiem naparu czy herbaty. Zapraszam Was gorąco na tę fotorelację z minionych tygodni.
Jak tu mieć zły humor skoro w końcu można zamienić letnie sukienki na takie miękkie zestawy? Moda jesienno-zimowa jest zdecydowanie bliższa mojemu sercu.
Śliwki, masło, cynamon. Jedna z tych rzeczy, które są zdrowe i pyszne jednocześnie.
Pierwsze poranki bez słońca. Ale z takim śniadaniem jakoś damy radę.
Ostatnie gałązki świeżych ziół z mojego ogródka. Za tym akurat będę tęsknić przez zimę. Hej Warszawo, ja tylko na chwilę. Kawa do ręki i pędzimy. Bardzo rzadko biorę udział w większych wydarzeniach, bo MLE i życie rodzinne pochłania mnie bez reszty. A więc, kiedy pod ramię z przyjaciółką idę zrobić relację z eventu, to mam wrażenie jakbyśmy tylko udawały, że jesteśmy prawdziwymi influencerkami.1. A to podobno najlepsze podkłady na świecie. Możecie przetestować w nowym butiku Chanel w centrum handlowym Westfield Arkadia. // 2. A co wybrała sobie Cajmel? // 3 i 4. Każdy detal (jak zwykle u tej marki) dopracowany do perfekcji. I jedno zdjęcie z super dziewczynami też się znalazło. Poznajecie je wszystkie?Dwanaście godzin w Warszawie. Ten hummus z kurkami w "Być może" to było naprawdę coś!
Jak ta Warszawa się pięknie zmienia!
Trochę zazdroszczę warszawiakom tego nowego miejsca :). Park Cafe na Mokotowie już otwarte!A tak właśnie się kończy wsiadanie do nie swojego ubera… Na zdjęciu widzicie odjeżdżające Pendolino do Sopotu. Niestety, beze mnie w środku.
1. Po prostu szczęście na zdjęciu. Przez chwilę mam Was wszystkich! // 2. Cynamon i jabłka w wersji deserowej. O przepis trzeba pytać moją mamę! // 3. Gdyby jesień miała swój magazyn wnętrzarski… // 4. Bo "work life balance" oznacza, że jednego dnia czujesz się jak dziewczyna Chanel, a drugiego dnia gonią Cię terminy i zamiast robić makijaż, szukasz kapci, które zjadł twój pies.// Sztuka czasem budzi sprzeciw, chociaż częściej sama bywa narzędziem sprzeciwu. Ten obraz Goi miał zwrócić uwagę na społeczne nierówności. Domyśliłybyście się?
1. Kolejna odsłona naszych śniadań. Jogurt, płatki owsiane, trochę banana, mielone migłay, prażone orzechy laskowe i gorące jabłuszka z cynamonem i masłem. Żadne "cini minis" nie mogą się z tym równać. // 2. Sztuka jest narzędziem, które pomaga nam zrozumieć świat. Idzie to nam dużo sprawniej, jeśli tę sztukę umiemy odczytać, interpretować na własny sposób, osadzić w kontekście. Jeśli czujesz, że nie potrafisz uporządkować wiedzy, którą już posiadasz albo masz wrażenie, że to, co czytałaś wcześniej jest podane w przestarzałej, niezrozumiałej wersji, to zakochasz się w pięknie wydanej książce pod tytułem „Leonardo, Frida i przyjaciele” autorstwa Camille Jouneaux.
Pierwszy – elegancki i według schematu. Drugi – rozczochrany i z rozpiętym kołnierzykiem.
Robimy selekcję, z której jak zwykle nic nie wynika. Wszystkie książeczki, które w trójkę zdecydowałyśmy się oddać, wróciły w magiczny sposób z powrotem na półkę.Pałac Ciekocinko zawsze wie jak o sobie przypomnieć. A październik to idealne miejsce na odwiedziny. No to w drogę!
…ale niezbyt długą. Mamy z Trójmiasta nową drogę i w godzinę jesteśmy na miejscu. Nawet kawa nie zdążyła wystygnąć!Taki to weekend był – słoneczny, chociaż chłodny. Wśród wesołych przyjaciół, ale daleko od zgiełku. No i z koszykiem, w którym po 4 godzinach chodzenia po lesie wciąż było więcej kanapek niż grzybów.
A więc to tak mrówki widzą jesień.
W takich okolicznościach przyrody jakoś łatwiej wymyślać mi bajki o nowych przygodach Elsy i Anny (a mój sweter to ten model). 1. Gdy jest zimniej niż zapowiadali, a Ty masz w torbie tylko jeden sweter, więc wkładasz go nawet na grzybobranie. // 2. Gotowi na grzyby (których nie ma)? // A to krótki poradnik o tym czego NIE zbieramy na grzybach. Ten okaz wyglądał tak kosmicznie, że przyglądaliśmy mu się dłuższą chwilę. Ktoś znajdzie w atlasie grzybów jego nazwę?
1. Patrzę w górę… // 2. I patrzę w dół. Jesień jest wszędzie. // Po co nam te wszystkie wykwintne desery, skoro i tak wszyscy marzymy o owocach pod kruszonką?
A w Folwarku Jackowo załapaliśmy się nawet na jazdy dla całej rodziny. Im bardziej poznaję te rejony, tym mocniej się zakochuję. Polska jest piękna. Trzymam się myśli, że damy radę wrócić tu jeszcze w tym roku. Ciekawe jak będzie się tu prezentował pierwszy śnieg?Chyba nikogo nie dziwi fakt, że krajobrazy są najlepszą inspiracją. Marzą mi się w przyszłym sezonie kolorowe melanże w MLE. Co Wy na to? 1. Normalny dzień na "home-offisie". Za godzinę po pracowni dziewiarskiej nie będzie śladu. Wjedzie obiad, a potem przedszkolne zadania domowe. // 2. Mój nowy ulubiony zapach od marki Momenty . Już wiem, że ciężko będzie mi się przerzucić na sieciówkowe zapachy, gdy ten od Momentów się skończy. //
Pomarańcza, gardenia, wanilia. To teraz tło dla mojej codzienności. Momenty to marka, która tworzy zapachy do domu – ich urocza założycielka od razu zrobiła na mnie dobre wrażenie. A jej produkty to teraz stały element w moim domu. Polecam!
Na zdjęciu tego nie widać, ale to był dla mnie wyjątkowy dzień. Zupełnie nie przywiązuję wagi do urodzin, ale to jak świętują je moje przyjaciółki i koleżanki, to dla mnie zawsze wielkie zaskoczenie i przyczyna wielkich wzruszeń :).
Bo w Twoim domowym biurze masz od rana służbowe spotkania, ale dzień wcześniej gotowałaś na kolację kalafiora :D. Ten zapach jest trochę cytrusowy, a trochę w klimacie hygge. Świetna, nieprzytłaczająca mieszanka.
1. Październik to miesiąc dzianin. Zresztą tak samo jak listopad, grudzień, styczeń, luty i marzec. // 2. Mamy w domu trzy początkujące baletnice. Jedna ma 37 lat ;). // Amarylisy i Modigliani. Monika i Asia, które czytają mi właśnie na głos wszystkie sprawy do omówienia. Zacznijmy od kawy!Odpowiadając na Wasze pytania: październikowe światło to najlepszy (i jedyny) filtr jaki nakładam na zdjęcia. Nas czeka wielogodzinna burza mózgów – to będzie kreatywny dzień! Nic mnie tak nie inspiruje jak praca w grupie. Mam wrażenie, że czasem wystarczy tylko wymienić się myślami, aby sprawy poszły w dobrym kierunku. Zazwyczaj pracuję w samotności, więc bardzo cenię sobie każde spotkanie w zespole. Robimy plan marketingowy do końca roku i dalej rozkmniianiamy tiktoka (ale idzie to bardzo opornie ;)). Ten zestaw mogłyście zobaczyć tutaj. Witamy nową jesieniarę na pokładzie! Monika powiedziała mi ostatnio największy komplement: "dzięki Tobie polubiłam jesień". Jej pamięć w telefonie nie podziela tej opinii ;). – Co najbardziej lubisz nosić jesienią?
– Dynię.Ten moment, gdy ktoś podchodzi do Twojej koleżanki, aby zapytać o to skąd ma sweter, a ten sweter jest z Twojej marki.
Fikka. Na pokrzepienie. Świetne miejsce w samym sercu Gdańska.
Poza tostem z awokado polecam Wam brukselkę na puree dyniowym… przepyszne, ale zanim zdążyłam zrobić zdjęcie do tego wpisu – wszystko zjadłam!1. Ten poranek, gdy zaczynasz dzień od… zapalenia światła. // 2. Południowy wiatr Araponga idealnie budzi każdego ranka – zwłaszcza gdy na zewnątrz wciąż egipskie ciemności. Jeśli lubicie bezkofeinową to polecam tę kawę. // Wild Hill Coffee to kawa, którą wybieram już od wielu, wielu miesięcy. Oczywiście mam swój ulubiony gatunek i bardzo mi smakuje. Ale jestem jej wierna też z innego powodu. Kawy od Wild Hill Coffe są organiczne, uprawiane bez pestycydów, z poszanowaniem ekosystemu oraz zdrowia ludzi pracujących na plantacjach. Do jej produkcji wybierane są wyłącznie ziarna, które spełniają najwyższe standardy, a ich jakość potwierdza tytuł "specialty". Ziarna palone są w średnim stopniu w rzemieślniczej palarni w Warszawie. Ziarna z tej marki są regularnie poddawane badaniom na obecność szkodliwych substancji. Dla dociekliwych podaję wyniki badań laboratoryjnych: Ochratoksyna A: Poniżej granicy wykrywalności (<0,5 μg/kg) we wszystkich badanych próbkach. Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej, również obowiązującymi w Polsce, maksymalna dopuszczalna ilość ochratoksyny A (OTA) w kawie różni się w zależności od jej rodzaju. Dla kawy ziarnistej i mielonej limit ten wynosi 5 μg/kg, natomiast dla kawy rozpuszczalnej jest dwukrotnie wyższy i wynosi 10 μg/kg. Akryloamid: Średnia zawartość akryloamidu w badanych próbkach wyniosła 245 μg/kg, co stanowi wartość znacznie poniżej dopuszczalnych norm (dla kaw ziarnistych i mielonych jest to 400 μg/kg, a dla kaw rozpuszczalnych do 850 µgkg/. A także 500 µg/kg dla substytutów kaw ze zbóż i aż 4000 µg/kg dla substytutów kaw wytworzonych z prażonej cykorii.). Najważniejszym powodem, dla którego powinnaś kupować kawę "specialty" nie jest smak, a ochrona Twojego zdrowia. 1. Raz, dwa, trzy… dzisiaj kawa na wynos. // 2. Te najdłuższe minuty w ciągu dnia. Czekam na parzącą się w kawiarce kawę. // "Południowy Wiatr Araponga" ma nuty czekolady, prażonych orzechów laskowych. To 100% Arabika z ekologicznej plantacji rodzinnej rozciągającej się na malowniczych wzgórzach niedaleko Araponga w regionie Minas Gerais. Z kodem MLE1024 dostaniecie 10% rabatu na wszystkie kawy (ważny do 24 listopada). Jesienią żaden Paryż mi niepotrzebny. Sopot jest teraz równie oszałamiający. Naprawdę w to wierzę! (ta torebka jest naprawdę pięknie wykonana – to polska marka Stag Warsaw).
I kolczyki od tej samej marki. Mam je od lat! A jeśli torebka lub kolczyki Wam się spodobały, to łapcie kod rabatowy od marki – hasło MLE15 daje 15% rabatu na wszystkie kolekcje, będzie ważny do 10 listopada.
Sopot i Państwowa Galeria Sztuki. Nasz ulubiony cel spacerów. "Chcemy całego życia". Ta wystawa bardzo mnie poruszyła. Po wyjściu ogarnęło mnie niestety uczucie, że idą na nią ci, którzy w gruncie rzeczy nie muszą, bo wszystko to widzą i czują. Za to ci, którzy powinni na nią pójść, aby coś zrozumieć, nigdy tego nie zrobią.
"Malarki to żony dla malarzy". Sztuka feministyczna może przybierać różne formy. Wiecie co to "prace niewidzialne"?Niby się śpieszymy, ale jak można omijać te widoki i nie zatrzymać się na chwilę. Ja nie żartuję, gdy mówię, że polskie marki są naprawdę najlepsze. Płaszcz mam od lat. To 303 avenue. Torebka, jak już wcześniej pisałam, jest od Stag Warsaw. Botki to Kazar. A sweter, wiadomo – MLE Collection.
Tyle tu liści co turystów w lecie ;).
Już nie pamiętam czy to zdjęcie zrobiłam o szóstej rano, czy o osiemnastej wieczorem. – Puk, puk, kochanie, co Ty tak długo robisz w łazience? Urodzinowe ostatki. Nowe seriale o kowbojach, to nie tylko inne podejście do kobiecych ról… to także odpowiedź na tęsknotę za prostym życiem… A przy okazji inspiracja dla świata mody i reanimacja stylu, który lata świetności miał już za sobą. Premiera nowego sezonu Yellowstone już niedługo, a póki co odsyłam Was do artykułu na ten temat. Kolejny raz łóżko pełniło rolę mojego osobistego stylisty. Uwielbiam te zaginione paczki. Podobno numer listopadowy już jest dostępny, ale ja z przyjemnością zajrzę wpierw do tego październikowego. Jestem trochę chora, ale nadal łatwo mnie rozśmieszyć. Wystarczy jeden mem o matkach przedszkolaków, które zapomniały kasztanów i gotowe. Coś dla skóry, coś dla ciała i coś dla umysłu. Dopadło mnie mocne przeziębienie, a to oznacza zero makijażu przez kilka dni. Efekt? Skóra od razu wygląda lepiej :D. A może to jednak zasługa serum od Say Hi? Glazed Skin to mleczne serum wzmacniające barierę z peptydem i ceramidami. To produkt wielozadaniowy: serum do twarzy, emulsyjny tonik, esencja nawilżająca oraz rozświetlające serum pod oczy. Skóra po jego użyciu nabiera mega blasku (trochę jak po tych maskach pokazywanych teraz na Instagramie – cera mieni się jak tafla szkła). Używam je w duecie z kremem Bright Vibes, który wiele razy Wam już pokazywałam. Super produkt na miarę nowych czasów. Jeśli chciałybyście go wypróbować to z kodem MLE20 otrzymacie 20% rabatu na wszystkie produkty poza zestawami (będzie aktywny od 30.10 przez cały listopad).Chciałam pokazać Wam ten słynny "glow" który daje serum od Say Hi, ale jest już tak ciemno, że nic nie widać. Musicie same sprawdzić ;). Kolejny poniedziałek. Kolejne ciasto marchewkowe. Korzystam z tego przepisu Zosi (ale zawsze daję połowę podanej ilości cukru). Połowę zjemy teraz. Druga połowę zjem ja gdy wszyscy pójdą spać :). Ulica Świętego Ducha. Spacery po niej, razem z tatą, to jedno z moich najwcześniejszych wspomnień. Wiecie, że z urodzenia jestem gdańszczanką i w gruncie rzeczy ciężko mi zdecydować czy bardziej jestem z Sopotu czy z Gdańska? Motyla noga! A myślałam, że został mi jeszcze jeden łyk!
Liściopad nadchodzi. Czas na miesiąc szarości, chłodnych błękitów i perłowego światła. Słońce będzie coraz niżej, ale poradzimy sobie z tym. Dziękuję za Waszą uwagę i zapraszam w każdy ponury dzień, który Was spotka. I w te pozostałe także!
* * *
komentarze 103
O co chodzi z tą “gra dłonią” na każdym zdjęciu? Podobnie na rolkach na insta, takie teatralne macanie przedmiotów, ciuchów, lub siebie. W tym wpisie prawie na każdym zdjęciu ręka. Fetysz? Nie wiem, pewnie się czepiam, ale taka moja obserwacja. Dziwne to trochę.
dodany przez Kasia @ 30 października 2024 o 22:51. #
Rzeczywiście czepiasz się. Policzyłam z grubsza i na 107 zdjęć około 20 jest „ z ręką“ . Czyli nie na każdym zdjęciu.
dodany przez Ania @ 2 listopada 2024 o 07:05. #
Pani Kasiu! Jestem pod ogromnym wrażeniem Pani unikatowego gustu i wyrafinowanego stylu. Jest Pani ikoną, najlepiej ubraną Polką.
Czy miłość do pięknych rzeczy wyniosła Pani z domu czy też może jest to coś czego się Pani nauczyła? Jeżeli to drugie, to proszę powiedzieć w jaki sposób? Też chciałabym posiadać taki talent do stylizacji. Dzięki Pani mój styl zdecydowanie się poprawił. Noszę teraz dużo swetrów w paski (mój mąż się czasami ze mnie nabija że “znowu w pasiaku”). Pozbyłam się też wszystkich kolorowych ubrań i noszę tylko czarny, biały, beżowy brązowy i czasami jak zaszaleję to niebieski.
Pozdrawiam!
dodany przez Zosia @ 31 października 2024 o 00:28. #
Raju🤦♀️.
dodany przez Anonim @ 1 listopada 2024 o 20:27. #
Brzmi jak sajko-fan. Albo drwina.
dodany przez Samosia @ 1 listopada 2024 o 21:32. #
OMG. Czytanie tak lizusowskich postów przyprawia mnie o tzw. second hand embarrassment. Chyba że pisał to bot na zlecenie.
dodany przez Zołza @ 2 listopada 2024 o 21:37. #
Żeby znaleźć odpowiedź, cofnij się do początków bloga. Jest aż nadto wymowna.
dodany przez Anonim @ 3 listopada 2024 o 16:52. #
Ja też jestem pod wrażeniem wyczucia stylu i podzielam pytanie. Wszystko cudnie gra połączone ze sobą. Ja również zmieniał swoją garderobę i powoli wchodzę na etap bieli, beżu, brązu i czerni. Wczoraj zamówiłam piękny sweter w paski ♥️
Czasami nie rozumiem ludzi, którzy sprzeciwiają się takim komentarzom.
Pozdrawiam ciepło. Oby więcej takich wpisów.
dodany przez Jesieniara @ 4 listopada 2024 o 09:11. #
Ja też jestem pod wrażeniem wyczucia stylu i podzielam pytanie. Wszystko cudnie gra połączone ze sobą. Ja również zmieniam swoją garderobę i powoli wchodzę na nude, beże i czarne kolory. Wczoraj zamówiłam piękny sweter ♥️
Czasami nie rozumiem ludzi, którzy sprzeciwiają się takim komentarzom.
Pozdrawiam ciepło. Oby więcej takich wpisów.
dodany przez Jesieniara @ 4 listopada 2024 o 09:12. #
Piękne podsumowanie października.🩵 Pozdrawiam
dodany przez Patrycja @ 31 października 2024 o 07:20. #
Cześć Kasiu :) jak zwykle turbo nastrojowa relacja! O ile w październiku można się jeszcze przekonać do jesieni, bo ma wtedy paletę pięknych barw o tyle w listopadzie może być już dużo gorzej… Liczę na Ciebie i na Twój następny wpis ;) Kolorowe melanże w MLE, w przyszłości, to byłoby coś ;) Czy mogłabyś zdradzić skąd jest ten piękny kubek do którego przygotowujesz sobie kawę na wynos? Przewijał się na kilku zdjęciach… Na koniec lekko spóźnione, ale szczere, najlepsze życzenia urodzinowe!
dodany przez Weronika @ 31 października 2024 o 07:35. #
Piękny wpis!
I tak jak też zdecydowanie dzięki Tobie bardziej doceniam i lubię jesień :)
Pozdrawiam serdecznie!
dodany przez Anna @ 31 października 2024 o 07:59. #
Kasiu a ja mam pytanie typowo wnetrzarskie :) zdradź proszę skad zamawialas swoje lozko sypialniane ? Podziel sie prosze ta informacja:)
dodany przez [email protected] @ 31 października 2024 o 08:36. #
Udało się Kasiu:)))Twój wpis działa kojąco,brakuje nam w tych czasach miłych słów i życzliwości:)
dodany przez :) @ 31 października 2024 o 08:53. #
Jak widzę wpis zaczynający się od słów,że powstał we współpracy z…to od razu odechciewa mi się go czytać. Znów pełno tu kokieterii.
Akurat też lubię jesień ze względu na swetry. Mam jeden ulubiony z MLE,ale sprzed kilku sezonów, bo ostatnio za dużo udziwnień fasonow i ceny jak dla mnie za wysokie jak na daną rzecz.
dodany przez Zyta @ 31 października 2024 o 09:40. #
Dokładnie. Za dużo kokieterii i udawania koleżanki z sąsiedztwa. Opis o niepowodzeniach w życiu w brzmi jakby mąż stracił pracę, a nastoletni samochód wymagał remontu silnika. Wiadomo, bogaty też miewa problemy, ale jednak śmiesznie to brzmi w świecie gdzie połowa obywateli ledwo wiąże koniec z końcem.
dodany przez S. @ 31 października 2024 o 16:06. #
Ale to jest Kasi praca !!! Nikt nie chce pracować za darmo. A jak współpraca jest dobra (czyt. produkt jest użyteczny, fajny itp.) to jeszcze lepiej😊
dodany przez MK @ 1 listopada 2024 o 15:09. #
No ale właśnie Kasia twierdzi że to nie jest jej praca :)
dodany przez Anonim @ 1 listopada 2024 o 21:24. #
Przecież w którymś z poprzednich postów była cała dyskusja o tym, że blog to nie jest Katarzyny praca, a pasja, że wpisy powstają właśnie jako forma oderwania się od pracy. To jak to w końcu jest z tym „pracowaniem” na blogu?
dodany przez Odklejka @ 4 listopada 2024 o 08:57. #
To nie czytaj. To takie proste.
dodany przez Ania @ 1 listopada 2024 o 17:36. #
Uwielbiam serię 'last month’. Kasiu, skąd te czarne kozaki ze zdjęcia z córeczką i przeszklony kubek na kawę (czy to nie jest aby keepcup)?
dodany przez Agata @ 31 października 2024 o 09:47. #
Piękny wpis – jak zawsze inspirujący do dostrzegania czegoś specjalnego w codzienności. Dziękuję! :)
dodany przez Paulina @ 31 października 2024 o 10:15. #
Zgadzam się, bardzo przyjemnie się czytało🥰
dodany przez Magdalena @ 31 października 2024 o 13:00. #
🩷🩷🩷🩷
dodany przez Magdalena @ 31 października 2024 o 11:14. #
Piękne kadry, bardzo lubię ten cykl wpisów. Akurat tej jesieni jakoś wyjątkowo mi trudno o pozytywny nastrój. Będę się starać.
Pozdrawiam z Warszawy.
dodany przez Kinga @ 31 października 2024 o 11:26. #
Chciałoby się kliknąć pod każdym zdjęciem serduszko, każdy kadr zachwyca. Nie wiem jak Ty to robisz, że z czytanego tekstu przenosisz błogi spokój do wnętrza osoby, która go czyta… 🥰 Ciekawa jestem, czy planujesz każdy swój dzień, czy zapisujesz wcześniej swoje plany? Jak to robisz, że wszystko wydaje się u Ciebie takie poukładane? Masz jakieś złote rady dla tych mniej ogarniętych? 😄
dodany przez Ania @ 31 października 2024 o 11:31. #
Wiesz, zazwyczaj pieniądze rozwiązują większość problemów, o których piszesz. Oczywiście nie wszystkie, ale jednak.
dodany przez Anonim @ 2 listopada 2024 o 06:25. #
Piękny kubek . Gdzie można taki dostać?
dodany przez Justyna @ 31 października 2024 o 11:50. #
Witam. Czajnik jest miedziany ? Czy markowy czy znaleziony na targu staroci? Jestem ciekawa Pani opinii na temat naczyń miedzianych? Jest wiele firm produkujących miedziane naczynia, ale które są bezpieczne, na co zwracać uwagę przy zakupie? Pozdrawiam.
dodany przez Marta @ 31 października 2024 o 12:35. #
Niezwykle kojący, jesienny wpis :) Czy mogłabyś napisać skąd jest ta piękna, biała lampka na biurku?
dodany przez Monika @ 31 października 2024 o 13:10. #
Ta lampka jest pewnie z jakiejś fancy- marki ale IDENTYCZNA kupisz w Pepco (za 39 zł!). Pozdrawiam
dodany przez Justyna @ 10 listopada 2024 o 21:35. #
Kasiu, Twój Last Month zawsze wprawia mnie w dobry nastrój. Bardzo dziękuję, że dzielisz się swoimi małymi i dużymi radościami i zachwytami. To jest właśnie ten czar, który rzucasz :)
dodany przez Ola @ 31 października 2024 o 13:24. #
jak zwykle piękne kadry. Proszę o podanie skąd jest dzianinowy biały/kremowy dres chyba ze zdjęcia, na którym pytasz męża, co robi tak długo w łazience.
dodany przez Marta @ 31 października 2024 o 13:29. #
Super wpis, a sweterki na przyszły sezon poprosimy w jesiennych kolorach :):)
dodany przez Karolina @ 31 października 2024 o 15:05. #
PoprosiMY, czyli kto my? Ty, Ty i Ty..?
dodany przez hmm @ 2 listopada 2024 o 08:22. #
Jak i wszystkie te osoby, które po sekundzie wykupują swetry z MLE.
P.s Po jaką cholerę siedzą tu ludzkie, których nazwisko Tusk denerwuje?!
dodany przez Karolina @ 3 listopada 2024 o 08:43. #
Ależ siedzą właśnie dlatego, ze ich to nazwisko denerwuje lub denerwuje innych, którzy wynajęli ich do marudzenia tutaj. Mają nadzieję, że chociaż zaszkodzą coś komuś z rodziny, a może przynajmniej zepsują komuś nieco humor. Nic nowego w naszym biednym kraju.
dodany przez kiki @ 4 listopada 2024 o 19:01. #
Taaak, też bym chętnie zobaczyła/kupiła jakiś kolorowy sweter z MLE :)
dodany przez KK @ 4 listopada 2024 o 15:21. #
Ten wpis, parę słów, parę kadrów, ta jesień – wszystko takie miłe, podnoszące na duchu właśnie. Bądźmy dla siebie takimi promykami. A jesień jest fajna, bo chyba ściąga z nas jakąś presję…?
Pozdrawiam :)
dodany przez Agata @ 31 października 2024 o 15:33. #
Jaki miły wpis! I moja ukochana ulica Świętego Ducha:)
dodany przez Laura @ 31 października 2024 o 16:50. #
Tak, piekna fotorelacja :-)
A jakiej marki i jaki to model kuchenki?
dodany przez Iwona @ 31 października 2024 o 17:01. #
Kasiu, pięknie pokazujesz rzeczywistość: zarówno te wyjątkowe chwile jak i te zwyczajne. Uwielbiam te piękne , minimalistyczne kadry. Twoje stop-klatki to sygnał do zatrzymania się tutaj i teraz i dostrzeżenia piękna, które nas otacza! Fajna jest też ta Twoja pozytywność i humor! Tego typu wpisy to taki dobry zastrzyk pozytywnej energii. Z przyjemnością przeczytałam. Pozdrawiam!
dodany przez Betti @ 31 października 2024 o 17:59. #
Pani Kasiu, czy sweter canzei „gryzie”? Jest piękny :)
dodany przez Kasia @ 31 października 2024 o 18:17. #
Uwielbiam Twoje wpisy!😍. A tak na marginesie,też lubię ciasto marchewkowe 🫣dlatego piekę je kilka razy do roku bo sama zjadam całą blaszkę🤣Ps.też kocham jesień,ale taką ciepłą ze słońcem i bez deszczu.Pozdrawiam
dodany przez Asia @ 31 października 2024 o 18:37. #
Na nowy sezon to ja czekam, ale Outlander’a ❤️
dodany przez Emilia @ 31 października 2024 o 19:17. #
Kasiu skąd ten piękny talerz z uchwytami na ciasto i te z niebieskim wzorem talerze.
dodany przez Anna @ 31 października 2024 o 19:28. #
Bardzo przyjemny wpis :) Im jestem starsza , tym bardziej doceniam uroki jesieni . Zawsze chętnie oglądam Last Month , lubię dłuższe teksty i dużo zdjęć.
dodany przez Beata @ 31 października 2024 o 20:15. #
Kasiu, czy pamiętasz gdzie zamawiałaś baldachimy nad łóżeczka Twoich córeczek? Szukam czegoś godnego uwagi, najlepiej z naturalnych materiałów dla mojej Myszki, a ufam Twoim wyborom :)
dodany przez Zuzia @ 31 października 2024 o 20:19. #
Piękne zdjęcia, wpis jak zawsze kojący. Pozdrawiam serdecznie:)
dodany przez Izabela @ 31 października 2024 o 20:45. #
Jak zawsze przepiękne kadry. Ogromną przyjemność sprawia mi zaglądanie na Twojego bloga. Czy mogłabyś napisać skąd pochodzą czarne sośnie, które masz założone do kurtki z nowej kolekcji MLE. Pozdrawiam ciepło:)
dodany przez Inez @ 31 października 2024 o 21:53. #
Kasiu,
Uwielbiam Twoje „Last month”. Wspaniale opowiadasz ♥️
dodany przez Justyna @ 31 października 2024 o 21:53. #
Jak zwykle pięknie, czytało i oglądało się z przyjemnością :) Ale czy ten czwarty grzyb, którego nie zbierasz to przypadkiem nie jest kania (zwana też sową)? Z niego są pyszne kotlety! :)
No i najważniejsze: Kasiu spóźnione, ale najszczersze STO LAT od drugiej Wagi ;)
dodany przez Agata B. @ 31 października 2024 o 22:34. #
Raczej nie. Kania ma wypukłą główkę. A ten grzyb na zdjeciu ma dodatkowo delikatny zielonkawy odcień, jak muchomor sromotnikowy.
dodany przez Gog&Magog @ 2 listopada 2024 o 09:46. #
Lepiej nie zbieraj grzybow. To nie jest kania.
dodany przez MagdalenaT @ 2 listopada 2024 o 20:59. #
Piękne chwile. Mam pytanie o ciasto…upiekłam dzisiaj, jest przepyszne ..-ale czuć dość mocno sodę .. czy tylko ja to czuję ..
Pozdrawiam serdecznie
Marta M.
dodany przez Marta @ 31 października 2024 o 23:18. #
Przepięknie Pani Kasiu, przeczytałam wpis z lekkością . Ma Pani klasę uwielbiam to.
I przypomina mi Pani moją manager (typ urody)
Pozdrawiam Serdecznie
dodany przez Sylwia @ 1 listopada 2024 o 00:59. #
Żadna ze mnie jesieniara, ani grzybiara ale….
Ten grzyb to szary kudły, Coprinopsis cinerea;)
dodany przez Agnieszka @ 1 listopada 2024 o 07:02. #
Weszłam w komentarze tylko po to, żeby zobaczyć, czy ktoś jeszcze szukał, jak ja, tego grzyba. Nie jestem grzybiarą jak Ty i wyszukiwałam obrazem. W życiu nie powiedziałabym, że jest jadany ;)
dodany przez Lidka @ 1 listopada 2024 o 22:22. #
Zachwycająca fotorelacja, pięknie uchwycone chwile, kolorowa jesień i czas na swetry 😘
dodany przez BeataF @ 1 listopada 2024 o 07:40. #
Jak zawsze – piękne podsumowanie października :):* Dużo zdrówka!
dodany przez Kamila @ 1 listopada 2024 o 08:10. #
Bardzo cieply wpis, też kocham dzianiny, ciepłe napary i jesienne pejzaże, choć akurat dziś jest smutny dzień, pozdrawiam wszystkie czytelniczki.
dodany przez Kasia @ 1 listopada 2024 o 08:19. #
Pani Kasiu nieustająco uwielbiam
dodany przez Jolanta @ 1 listopada 2024 o 09:03. #
Jak zawsze z przyjemnością czytam Twój cykl do porannej kawki :) Kasiu z jakiego kamienia zostl zrobiony blat w Twojej kuchni? Jak się zachowuje w kontakcie z plamami np. z wina ? Pozdrawiam
dodany przez Daga @ 1 listopada 2024 o 09:11. #
Też jestem ciekawa co to za kamień :) to jest chyba ten sam kamień który masz Kasiu w łazience?
dodany przez Asia K. @ 3 listopada 2024 o 15:58. #
Ależ pokrzepiający wpis, w sam raz na dzisiaj!
dodany przez Magdalena @ 1 listopada 2024 o 09:18. #
Jak zobaczyłam zdjęcie z super dziewczynami, to pierwsze co pomyślałam to nasza najładniejsza.
dodany przez Agnieszka @ 1 listopada 2024 o 10:49. #
O mamo, błagam o informację jakiej marki jest ten piękny piekarnik z kuchenką gazową 🥺🫠🙏🏻.
Cudne kadry, człowiek aż zaczyna myśleć, że jesień może nie jest taka zła…. do momentu konieczności wyjścia z ciepłego domku. Team lato! 😜🤣
dodany przez Oliwia @ 1 listopada 2024 o 11:01. #
Lacanche:)
dodany przez Anonim @ 2 listopada 2024 o 07:01. #
Kuchenka jest z firmy Lacanche. Jest urzeczywistnieniem snobizmu i obsesją polskich instagramerek . Poza snobizmem ta kuchenka nie ma żadnego uzasadnienia – przestarzała technologia, całkowity brak funkcjonalności i rozwiązań ergonomicznych.
Kaśka mieszka w starej poniemieckiej kamienicy, Sikorscy w dworku Falkenbergów, gdzie kuchenka wpisuje się przynajmniej stylistycznie. Ale Zośka mieszka we współczesnym klocku, Nicola w nowoczesnym segmencie, a Magda nawet jak na wsi, to w gotowcu.
Ale wszyscy korzystają z usług osób sprzątających. Doprowadzenie tej kuchenki do przeciętnej tylko czystości – to godziny pracy. Szkoda czasu i kasy, gdy w ofercie rynkowej są nowoczesne i energooszczędne technologie.
dodany przez Anonim @ 2 listopada 2024 o 14:15. #
Ale bzdety litości….
dodany przez Anonim @ 3 listopada 2024 o 19:21. #
Prawda w oczy kole, co nie? ;)
dodany przez Anonim @ 4 listopada 2024 o 09:04. #
A kim są Nicola i Magda?
dodany przez Zołza @ 4 listopada 2024 o 12:12. #
Blogierki bardziej znane niż Zośka, a nawet Kasia – @mamaginekolog i @krytykakulinarna.
dodany przez Anonim @ 4 listopada 2024 o 21:32. #
Nie znam żadnej z nich ;-) „BloGIERki”??? ;-)
dodany przez Anonim @ 5 listopada 2024 o 11:41. #
Anonimko, skoro nie znasz @krytykakulinarna, a już na pewno @mamaginekolog, to dowodzisz jedynie własnej ignorancji w necie.
dodany przez Agata @ 6 listopada 2024 o 18:27. #
Katarzyna opisała we wpisie – „Kwiaty bzu, placki ziemniaczane mojej babci i nowe serce domu”, że sama podpatrzyła ta kuchenkę u Mimi Thorisson i koniecznie chciała ją też mieć. Taka mania naśladowcza. Tylko Mimi zmieniła w międzyczasie miejsce zamieszkania i właśnie pokazała swoją najnowszą kuchnię z kuchenką włoskiej marki Bertazzoni. Czy teraz polskie instagramerki zaczną wymieniać kuchenki?
dodany przez Agata @ 6 listopada 2024 o 18:25. #
po wielu latach czytania Twojego bloga, doceniam to, że ciągle nie ma na nim żadnych reklam, tak dobrze się czyta.
pozdrawiam z drugiej strony Bałtyku, martyn.a
dodany przez Martyna @ 1 listopada 2024 o 11:29. #
Czego nie ma????
dodany przez Iwona @ 2 listopada 2024 o 12:56. #
Wydaje mi się, że chodzi o te reklamy które się ciągle pojawiają i trzeba je usunąć, a nie o tzw współpracę.
dodany przez Ania @ 3 listopada 2024 o 09:42. #
Żadnych reklam nie ma? 🤣🤣🤣
dodany przez Anonim @ 2 listopada 2024 o 15:31. #
Nie ma reklam??? Dobrze się czujesz i umiesz czytać, Martyno?
dodany przez Anonim @ 2 listopada 2024 o 21:44. #
Kasiu, dawno nie było polecajek dot. książek:) ew może polecajki dla dzieci
dodany przez Ania @ 1 listopada 2024 o 12:10. #
Hej Kasiu! Czy mogłabyś polecić skąd kupić dobrej jakości, ładnie układające się na ciele leginsy, które można łączyć stylowo z waszymi swetrami? Szukałam takich, co by mi odpowiadały, ale większość jest bardzo dziwnie skrojona albo jest to bardzo nieprzyjemny materiał. Byłabym bardzo wdzięczna za poradę! Uściski i pięknych, jesiennych liści 🩷
dodany przez Maja @ 1 listopada 2024 o 12:22. #
Kiedyś Kasia polecała legginsy Gatta ze szwami modelującymi pośladki – sama je kupiłam, noszę już któryś rok i jestem zadowolona ☺️
dodany przez Marta @ 2 listopada 2024 o 12:31. #
Też nie mogę trafić na dobre leginsy. Nawet te z MLE (kolekcja sprzed kilku lat) mi nie pasowały :(
dodany przez Di @ 4 listopada 2024 o 15:19. #
Sprawdzałaś może czy odpowiadałby Ci jakiś model legginsów z Calzedonii? Trochę trudno mi powiedzieć o legginsach od nich bo mam jedną parę której często nie noszę, ale jeśli chodzi o rajstopy to są rzeczywiście świetne. Czasem się skuszę na jakieś innej marki, ale widzę różnicę w jakości. Może z legginsami Calzedonii, w porównaniu z innymi markami będzie podobnie?
dodany przez Patrycja @ 5 listopada 2024 o 21:18. #
Ja bardzo lubię od Oysho.
dodany przez Katarzyna @ 6 listopada 2024 o 19:03. #
Ja bardzo lubię te z Oysho.
dodany przez Kasia @ 6 listopada 2024 o 19:05. #
Pani Kasiu, jak zwykle przepiękne zdjęcia. Umie Pani „chwytać” chwile. Tak trzymać. :) A jesień w tym roku piękna, tylko czemu taka wietrzna? Urwie nam dzisiaj w Trójmieście głowę… Pozdrawiam!
dodany przez Ann @ 1 listopada 2024 o 12:27. #
Cudownie się czyta takie wpisy. Też mam takie poczucie, że powoli, powoli chyba zaczynam lubić jesień – właśnie dzięki Twoim opisom Kasiu 🙂
Dziękuję!
dodany przez Karolina @ 1 listopada 2024 o 13:24. #
O, czyżby baletki Bloch model Performa? Ja ostatnio testuję nowość od Blocha, czyli baletki Elevé 😊 Pozdrawiam!
dodany przez SIMPLE.DANCER @ 1 listopada 2024 o 17:04. #
Czyli te ciasto bez problemu można zrobić w keksówce nie trzeba w tortownicy?
dodany przez Paulina stała czytelniczka od ponad 10 lat @ 2 listopada 2024 o 08:16. #
Dziękuję za wpis. Miło ogląda się te piękne zdjęcia. Z niecierpliwością czekam na prezentownik na Święta Bożego Narodzenia, bo prawie zawsze coś mnie zainspiruje. Pozdrawiam serdecznie!
dodany przez Małgorzata @ 2 listopada 2024 o 08:29. #
Ja tez czekam na prezentownik!
dodany przez Malgo @ 2 listopada 2024 o 14:04. #
O ludzie! Kocham Twoje poczucie estetyki ♥️
Stolarka w Twoim domu to majstersztyk, serio!
dodany przez Asia @ 2 listopada 2024 o 11:09. #
Droga Kasiu, uwielbiam Twoje zdjęcia i ich jakość, grę świateł… czym fotografujesz? lustrzanką? pozdrawiam ciepło 🍂
dodany przez Małgorzata @ 3 listopada 2024 o 10:26. #
Kasiu, też jestem fanką Twoich Last Month. 🥰 Jeśli chodzi o estetykę, to jesteś dla mnie dużą inspiracją. Ty i jeszcze bardziej Zosia.
Ja lubię wszystkie pory roku, ale jesień szczególnie. Jej piękno jest szczególnie wyeksponowane w górach, więc staram się przebywać w nich jak najczęściej. Dopiero od kilku lat doceniam ten przywilej, że mieszkam w południowej części Polski i w góry mam dość blisko.
Ale miałam kiedyś przyjemność spędzić październik w Dziwnowie, więc wiem, że jesień nad morzem też jest cudowna. 🍁
Pozdrawiam i ściskam listopadowo. 🍂🍄
dodany przez Ania @ 3 listopada 2024 o 11:31. #
Cześć Skąd jest kurtka beżowa z butami czarnymi na łóżku?
dodany przez Katarzyna @ 3 listopada 2024 o 17:41. #
Pull and bear
dodany przez Jolanta @ 3 listopada 2024 o 23:08. #
Piękny post, też jestem jesieniarą 😊 jestem
zachwycona Twoją kurtką Valdez 😍 a włosy Moniki to moim zdaniem zasługują na osobny post 😍😍
dodany przez Ania @ 3 listopada 2024 o 19:55. #
Pięknie, ciepło, klimatycznie. Jesień moja ulubiona, nostalgiczna, mgława, ciepła, kolorowa, szara, inspirująca. Blog – the best of.
dodany przez Edyta @ 3 listopada 2024 o 22:36. #
Bardzo ładny wpis, od razu mi cieplej po jego przeczytaniu i wizja poniedziałku po długim weekendzie nie wydaje się być aż tak straszna :).
dodany przez Anonim @ 3 listopada 2024 o 23:07. #
Bardzo było mi miło zanurzyć się z Tobą ponownie w październik.
Odnoszę wrażenie, że dla Ciebie ten wpis też jest jakimś miłym momentem w miesiącu, bo uświadamiasz sobie naocznie ile udało Ci się zrobić, gdzie być i co zobaczyć. Np. w tym miesiącu nie ma zdjęcia z nad morza, więc podejrzewam, że był dla Ciebie tak zapracowany, że nie odwiedziłaś plaży, lub nie zrobiłaś jej zdjęcia :)
Serdecznie pozdrawiam, stała czytelniczka <3
dodany przez Natalia @ 8 listopada 2024 o 12:14. #