Luty to dla mnie miesiąc małych tortur, które właściwie sama sobie funduję. Codziennie sprawdzamy z mężem w internecie na kamerach, jak wyglądają nasze ukochane alpejskie trasy (te narciarskie i piesze), które zwykle o tej porze roku odwiedzaliśmy. Na tradycyjny wyjazd z rodzicami nie było szans, ale my wciąż karmimy się nadzieją, że jednak uda nam się tam wyjechać nim stoki zamienią się w pastwiska. Nie jest to zresztą spowodowane tylko naszym kaprysem – miło by było nie stracić opłaconej rezerwacji, którą zrobiliśmy w napływie sierpniowych emocji (aż mi brzęczy w głowie moje wesołe pokrzykiwanie „no coś ty, wtedy to już na pewno będzie można normalnie podróżować!”).
Aby kontynuować maltretowanie stęsknionej za górami duszy, przygotowujemy w domu nasze ulubione schroniskowe potrawy (przoduje „wurstel mit patate”, które w mojej wersji nie smakuje niestety tak dobrze, ale córka jest zachwycona) i regularnie sprawdzamy obostrzenia, utwierdzając się w przekonaniu, że właściwie, gdybyśmy się zdecydowali, to da się ten wyjazd ogarnąć. Trzeba by jednak pogodzić, się z faktem, że pod wieloma względami nie przypominałby tych, które znamy z czasów przed koronawirusem. Co będzie – zobaczymy. Do tej pory wydawało nam się to po prostu trochę nie w smak, ale skoro już nawet sam prezydent postanowił udać się na zimowe ferie, to ciężko znaleźć dobry argument, aby tego nie robić.
Doskonale zdaje sobie sprawę, że przez pandemię wiele osób boryka się ze znacznie poważniejszymi przykrościami i moje drobne rozterki wypadają przy nich po prostu śmiesznie. Jesteśmy jednak na blogu, a nie przed telewizorem, w którym leci reportaż UWAGA! i nie po to tutaj wchodzicie, aby się dodatkowo dołować. Poza tym, patrząc na otaczającą nas rzeczywistość można by bez końca porównywać kto ma od kogo gorzej (chociaż przed taką licytacją zawsze warto pomyśleć o tym, że być może ktoś chce zachować część problemów dla siebie), ale na pewno wszyscy możemy się zgodzić z faktem, że obecny czas mógłby być lepszy i każdy z nas za czymś tęskni. Ja tęsknie za możliwością podejmowania spontanicznych decyzji, szukaniem tego, co mnie inspiruje… i za tym, aby samej móc inspirować innych na więcej sposobów. Tęsknię za przeświadczeniem, że korzystam z życia w pełni, że mam plany – zawodowe i prywatne – do których dążę, a nie martwię się, czy kolejna powszechna kwarantanna ich nie zniweczy. Tęsknie za spotkaniami z najbliższymi w normalnych okolicznościach. I dosyć mam już tego lęku i napotykania na ciągłe i niekiedy trudne do zrozumienia ograniczenia (co nie zwalnia mnie z odpowiedzialności i z chronienia siebie i innych).
Porzucam już ten ponury ton (no… może nie do końca) i zostawiam Was z paroma inspirującymi linkami z sieci i moimi sposobami na umilenie codzienności. Mam też dla Was długo wyczekiwaną playlistę ze wszystkimi utworami, które ostatnio słyszałyście u mnie na stories – pytań o nie było mnóstwo, więc zebrałam je w zgrabną składankę. Zapraszam na Wasze ulubione umilacze!
1. Chcąc poprawić sobie humor sprawdzam, kiedy mniej więcej przypadnie mi szczepionka, która mogłaby w dużym stopniu wykasować obawy z poprzedniego akapitu. Jak nietrudno się domyśleć, 33 letnie influencerki nie zostały uznane (i całe szczęście) za przedstawicielki zawodu podwyższonego ryzyka więc internetowy kalkulator przekazał mi, że w bardzo sprzyjających okolicznościach został mi jeszcze okrąglutki rok uciekania przed wirusem. To dosyć długo. Z dużą zazdrością patrzę na moje bliskie koleżanki pracujące w ochronie zdrowia, chociaż tak naprawdę cieszę się, że ich zawody, które w ostatnich latach były mocno deprecjonowane, doczekały się w końcu jakiejś konkretnej nobilitacji w formie wcześniejszego dostępu do szczepionki. Upadek autorytetów to zresztą ciekawy temat i gdybyście chciały poczytać o tym dłuższy artykuł to zapraszam tutaj. A gdyby ktoś chciał skrytykować mnie za to, że otwarcie deklaruję chęć przyjęcia szczepionki to zapraszam do przeczytania innego ważnego artykułu, który być może zmieni podejście do tej kwestii.
Nie denerwujcie się proszę na mnie, że podałam linki do artykułów, do których trzeba wykupić subskrypcję – internet się zmienia, ale czas jaki trzeba poświęcić na napisanie rzetelnego tekstu niestety nie. Płatne artykuły były kwestią czasu – kiedyś trzeba było kupić gazetę, dziś redakcje przeniosły się do sieci, ale nadal muszą się z czegoś utrzymać. I to nie jest reklama żadnego konkretnego portalu. Po prostu chciałabym, aby w internecie było miejsce (i popyt!) na dobrze napisane teksty, w których ktoś pofatygował się o sprawdzenie danych, a nie pisał o szczepionkach, aborcji, pedofilii czy prawach zwierząt tylko tego, co mu ślina na język przyniosła, a jako źródło nie traktował komentarzy wujka na facebooku ;).
2. Pierwszych śladów wiosny raczej nie znajdę w moim ogrodzie. I dobrze – jeśli o mnie chodzi, to taka zima, jak w tym roku może z nami jeszcze trochę zostać. Dziwię się więc, że moja podświadomość szuka, czeka i jednak tęskni za słońcem i powiewem świeżości. Dopada mnie już typowa dla tego okresu potrzeba wystawienia połowy domowych bibelotów na olx i przemeblowania salonu. Przy szafie też już krążę od jakiegoś czasu i co rusz podejmuję decyzję, że pozbywam się co najmniej połowy jej zawartości, po czym stwierdzam, że właściwie z niczym nie chciałabym się rozstawać (wyjątkiem są rzeczy męża – tu decyzje podejmuję szybko i bezboleśnie). Ale trochę tej wiosny już do nas zawitało – dorwałam w Narcyzie ostatnie dwie gałązki żółtej mimozy i kilka kalii, no i postanowiłam zmienić parę grafik na bardziej minimalistyczne i świeższe (zdecydowanie mniejsze koszta, mniej zajętego miejsca i mniej problemów dla środowiska niż w przypadku wymiany mebli czy tekstyliów). Tym razem trochę inaczej podeszłam do tematu Passepartout i wybrałam mniejsze grafiki do większych ramek (pod zdjęciem znajdziecie dokładne nazwy, rozmiary ramek i kształty Passepartout, które zamówiłam i kod zniżkowy).
"The letter" (21x30cm) ramka drewniana (40x50cm), białe passe partout (40×50 cm) // "Brush of nature" (30x40cm), ramka (30x40cm) // "Les nymphes" (30x40cm), ramka (50x70cm) // "Monochrome abstract" (21x30cm), ramka (21x30cm) // "Yellow body pose" (30x40xm), ramka (30x40cm) // "Abstract figures no 2" (30x40cm), ramka (30x40cm) // Razem z Desenio przygotowaliśmy dla Was 30% zniżkę na plakaty z kodem „MLEXDESENIO", która jest ważna do północy 25 lutego. Zniżka co prawda nie obowiązuje Passepartout ( oraz ramki i plakaty z kategorii "Handpicked i Personalizowane), ale i tak warto zastanowić się nad ich zakupem. To drobny detal, który naprawdę dużo daje.
3. W ostatnich tygodniach głośno jest o dokumencie „Podróbki sławy” od HBO, a ponieważ teoretycznie opisuje on kulisy branży, z którą jestem w pewnym stopniu zawodowo związana, postanowiłam zobaczyć ten „społeczny eksperyment” (tak opisywany był film w internetowej prasie). W dużym skrócie, chodzi o to, że z trzech anonimowych osób postanowiono stworzyć sławnych influencerów. Rozumiem główną ideę producentów czyli „nie wierzcie temu, co widzicie na Instagramie”, ale sam sposób realizacji tego przedsięwzięcia budzi moje moralne rozterki i obawę, czy w imię wyższej idei sami bohaterowie nie zostali pokrzywdzeni przez pseudo-badaczy. Dobrze zresztą opisuje to zwierz popkulturowy – ten artykuł znacznie lepiej dotyka meritum całego problemu. No i akurat można przeczytać w całości za darmo. Delikatnie rzecz ujmując dokument mnie nie porwał. O ile temat ważny, to niestety został podany w takiej formie, że chciałabym użyć słowa na „n” którego dalsza część brzmi „udy”. Nie zrobię tego jednak, bo nie wpisywałoby się to w zachowawczość moich wpisów ;P. Oczywiście nie kwestionuję tutaj samej potrzeby uświadamiania społeczeństwa o zagrożeniach płynących z internetu, ale chyba lepiej wybrać na wieczór coś innego. Ja gorąco polecam inny dokument (również na HBO GO) – „Tiger”. W tym przypadku było dokładnie na odwrót niż w „Podróbkach sławy”. Przede wszystkim temat średnio mi bliski. Ani to nie jestem jakąś specjalną fanką golfa (właściwie to nie jestem nią ani trochę), ani biografie sportowców nie są czymś, co by mnie specjalnie fascynowało. W tym przypadku mamy jednak coś, czego zdecydowanie zabrakło w produkcji o influencerach. Poruszany jest kontekst społeczny, kulturowy i psychologiczny, a sami twórcy unikają jednoznacznych wniosków prawdopodobnie mając świadomość (w przeciwieństwie do kolegów po fachu z „Podróbek…”), że świat nie jest czarno-biały.
Produkcja przedstawia intymny obraz cudownego dziecka, którego poświęcenie i obsesja na punkcie gry w golfa przyniosły nie tylko sławę i sukces. Mam jednak wrażenie, że życie Tigera Woodsa jest tylko tłem dla opowieści o ludzkiej naturze, która każe nam podcinać skrzydła każdemu kto znajduje się na szczycie. Że uparcie szukamy w naszych idolach potknięcia, rysy, czegoś, co sprawi, że okażą się słabi i wcale nie lepsi od nas. Gdy w końcu bożyszcze tłumów upada z wysokości, my triumfujemy i wbijamy nieszczęśnika jeszcze bardziej w ziemie. Najdziwniejsze w tym jest to, że i tak najbardziej cieszymy się gdy te upadłe anioły, na przekór naszej pogardzie i przeciwnościom, podnoszą się, pokonują własne demony i pokazują, że nie złamie ich nawet największa klęska. Gdy widzimy, że nie udało nam się ich pokonać, zaczynamy ich kochać i podziwiać jeszcze bardziej. Naprawdę warto obejrzeć.
Już sama nie pamiętam czy polecałam Wam „Emily w Paryżu” (Netflix), ale jeśli nie przekonała Was moja patetyczna recenzja biografii golfisty, to „Emily” na pewno warto obejrzeć (mężowi też się podobała). Miło jest odkryć, że całe lata po tym, jak ukazał się ostatni odcinek „Seksu w wielkim mieście” (filmy pełnometrażowe o tym samym tytule niestety do mnie nie trafiały) znów powstał serial, który wcale nie musi być smutny ani ponury, aby był świetny. 4. Otwieram szafki, otwieram lodówkę, rozglądam się po blacie, sprawdzam jakie owoce jeszcze mi zostały. Luty i marzec to czas mojego kulinarnego marazmu. Z zamrażalnika zniknęły już ostatnie świąteczne pierogi, a na typowo zimowe potrawy, które przygotowywałam od listopada, naprawdę nie mogę już patrzeć. Warzywa i owoce w spożywczaku nie są takie, jakbym chciała – widać, że najlepszy czas mają już za sobą, a do pierwszych plonów jeszcze daleko. Ratują nas najróżniejsze zupy (i rosół mamy, na którą zawsze można liczyć), przetwory i soki, a raczej smoothie, bo wyciskarki z prawdziwego zdarzenia nie mam. Wrzucam więc do miksera dwa ogórki, dwa kiwi, garść szpinaku, duże jabłko, miętę (jeśli mam), a jak trzeba to dodaję łyżkę miodu. Nie jestem z tych, którzy wierzą w magiczne właściwości różnych mikstur z samego rana, od cytryny po ocet, (mój żołądek raczej by tego nie przeżył), ale po małym śniadaniu taki sok jest miłym połączeniem czegoś na kształt karaibskiego drinka z lemoniadą babci.
A wracając do konfitur – to naprawdę miły sposób, aby przypomnieć sobie smak ulubionych letnich owoców w czasie, gdy jedyny krzaczek malin w ogrodzie posłużył jako stelaż do bałwana. Dla mnie muszą jednak spełniać jeden warunek – nie mogą być za słodkie. Problem w tym, że niewielu producentów rozumie, że kupuję konfiturę aby poczuć smak owoców, bo to ich mi brakuje. Cukier akurat o każdej porze roku jest dostępny i smakuje tak samo, więc naprawdę nie trzeba go dodawać aż tyle. Jeśli Wy też wolicie smak wiśni, a nie smak wiśniowego cukru, no i macie obsesję na punkcie ekologicznych składów to zapraszam tutaj.
Idealne konfitury dla tych, którzy lubią smak owoców, a nie cukru. Od jedynej w swoim rodzaju jadlosfery.pl, która ratuje mnie wtedy, gdy wszystkie nauki Makłowicza gdzieś się chowają, a ja zastanawiam się czy flipsy do dobry pomysł na drugie śniadanie. Na stronie znajdziecie też blog gdzie publikowane są super przepisy z wykorzystaniem produktów ze sklepu. Zajrzyjcie!
5. W tym wpisie miały się znaleźć książki, które ja sama czytam, ale prawda jest taka, że w ostatnich tygodniach bardziej zachwyciły mnie te pozycje, które czytam razem z córką. Część mam pewnie zakrzyczy „no nie… przecież Ulicę Czereśniową ma każdy!”, ale pomyślałam, że może ktoś jednak w wyniku przeróżnych dziwnych zbiegów okoliczności nie odkrył jeszcze tej serii i żyje jak Truman Burbank – nieświadomy tego, co wiedzą wszyscy naokoło. No więc, oczywiście bardzo polecam i uwielbiam.
Zachęcam też do znalezienia w sieci książeczki „Poppy and Mozart”. Nie jest tania, właściwie nigdzie nie można jej kupić i nie ma polskiej wersji, ale uwierzcie mi że to wszystko nieważne – ta pozycja to majstersztyk i czaję się od dawna na resztę serii. Dorwałam też w końcu cały zbiór „Muminków” w dwóch tomach. Moja córeczka jest jeszcze za mała aby samej znaleźć w niej coś atrakcyjnego, ale wieczorami dziecięce książeczki oparte na obrazkach czy dźwiękach z małą ilością tekstu nie nadają się do czytania do snu. Tu lepiej sprawdzają się długie opowieści i Muminki dobrze spełniają swoje zadanie – kochane małe stworzonka.
Nie wiem czy można moją pidżamę nazwać niewypałem, ale chyba w całej historii MLE Collection nie było produktu, który sprzedawałby się tak powoli. Nie mam żadnych wątpliwości z czego to wynikało – pidżama była bardzo droga w uszyciu, bo chciałam, aby była idealna – nie oszczędzałyśmy na materiale, lamówkach, podwójnym kołnierzu i mankietach, a to wszystko wpłynęło na finalną cenę (449 złotych), która i tak dawała nam naprawdę niewielki zarobek. Trochę się śmiałyśmy, że lepiej byłoby po prostu odszyć jeden komplet dla mnie, skoro tak bardzo mi na nim zależało, ale ja jestem przekonana, że te z Was, które się na nią zdecydowały nie żałują ani trochę (co ciekawe, mimo ceny, był to jeden z najrzadziej zwracanych produktów od początku istnienia marki). Pidżama jest już niedostępna, ale znalazłam dla Was kilka podobnych modeli . Wiem, że ceny są zaporowe, ale szukałam czegoś o podobnym wykończeniu i porównywalnej jakości, a tego po prostu nie da się zrobić tanio (chyba, że w Azji, albo my o czymś jeszcze nie wiemy). Może ten, ten (spodnie i koszula osobno) albo ten model Wam się spodoba. Pidżamka mojej córeczki to oczywiście SophieKids.
6. Ale Was przeciągnęłam! To, co najlepsze zostawiam na koniec, bo jakbym podała Wam link do playlisty na samym początku, to pewnie połowa z Was nie dotarłaby nawet do połowy dzisiejszego wpisu. Kilka słów o nowej składance – przede wszystkim w dalszym ciągu nie mogę uwierzyć, że tak wiele osób podziela mój gust muzyczny, który od lat jest wyśmiewany przez różne osobniki z mojego towarzystwa. Moje składanki na Spotify śledzi już ponad 8000 użytkowników i wciąż dostaję od Was prośby o kolejne propozycje. Mamy już utwory do pracy, na jesienną szarugę i w świątecznym klimacie. Teraz wracam do Was z utworami, które co rano dobrze mnie nastrajają i w niezbyt dosłowny sposób przenoszą umysł w stronę podróży, za którymi tęsknie. Przyjemnie się przy tym pracuje, rozmawia, czyta i je niedzielne śniadanie. Mamy tu trochę geniuszu od Ennio Morricone, fortepianowych podkładów z dawnych bajek Disney'a (ciekawa jestem czy w ogóle je rozpoznacie) i kilka kawałków, które po prostu sprawiają, że czuję się szczęśliwa. Jak mogłabym się nimi z Wami nie podzielić?
* * *
457 komentarzy
Siedzi pani przy stole z obrazkami na krzesłach? :D
dodany przez Anonim @ 18 lutego 2021 o 18:33. #
Wybieraliśmy grafiki na ścianę – przed ich powieszeniem dobrze jest się napatrzeć na to w jakiej konfiguracji wyglądają najlepiej. A akurat czas mieliśmy w czasie weekendowego śniadania – ale oczywiście ktoś może uznać, że sadzamy obrazy na krzesłach aby łatwiej nam było je karmić ;). Jak kto woli. Ja sfotografowałam taką scenę, która akurat miała miejsce. Skoro jest naturalna, to nie myślę „lepiej ściągnę te obrazy bo ktoś będzie się dziwił”. Tak było, więc tak jest na zdjęciach. Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 18:44. #
Nie wpadłabym na to. żeby karmić obrazki, ale jednak siedzenie z nimi przy stole, i to jeszcze w dodatku z takimi z gołymi pupami jest ciut dziwne. No ale co kto lubi ;)
dodany przez Anonim @ 18 lutego 2021 o 19:02. #
Dokładnie ;). Ja lubię dobrze i na spokojnie zaplanować sobie to, jak powiesić obrazy i miło było to połączyć przy wspólnym śniadaniu, bez pośpiechu. Przy profesjonalnych sesjach zdjęciowych, gdzie wszystko jest ustawione i pracuje przy tym 10 osób na pewno ktoś by powiedział “ej ale ściągnijcie te obrazy z krzeseł, bo to dziwnie wygląda”, ale u mnie tak nigdy nie będzie i dzięki temu jest przynajmniej co komentować i wytykać :).
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 19:17. #
Myśle ze raczej przy postach sponsorowanych nikt za bardzo nie dba żeby było „naturalnie”. Chodzi żeby produkt wyeksponować przecież (jak u Pani). Stad Lenory w pościeli i obrazki przy śniadaniu. Myśle tez ze czytelniczki Pani bloga rozumieją pewna konwencje, „bańke” do której wchodzą i ze jakoś te rzeczywistość tutaj tez Pani kreuje (nawet jeśli to ta sesja z posta rzeczywiście powstała „spontanicznie”) I się na to godzą i to akceptują. A to tłumaczenie, usilne udowadnianie ze jest inaczej, porównywanie się z innymi, nie za bardzo rozumiem czemu ma ono służyć? Bo chyba nie trosce o kondycję psychiczna swoich czytelniczek. Tyle się teraz o tym mówi, o tej właśnie odpowiedzialności. Myśle ze warto przemyśleć tez taki aspekt „wywierania wpływu”.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 01:16. #
Mam inne zdanie, ale szanuję Pani opinię.
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 10:54. #
Cokolwiek jest prawda…i tak to nie jest Twoj problem tylko tych ktorzy nie moga sobie z tym poradzic. Sama lubie taka estetyke, lubie na to patrzec, chociaz w domu mam kompletnie inaczej. A moment sam w sobie jest ciekawy. Tez z dwu letnia corka ogladalam tak sztuke przed zawieszeniem :)
dodany przez Lane @ 19 lutego 2021 o 05:21. #
Anonimie, wiem o co Ci chodzi, I właśnie szkoda że “Podróbki sławy” nie skupiają się na takich właśnie aspektach. Bo problem z Insta/obecną blogsfera zdecydowanie wykracza poza sesje aranżowane przez 10 osób i kupowanie followersów. I jeśli autorka bloga rzeczywiście w niedziele rano, zupełnie spontanicznie po wstaniu z łóżka robi sobie makeup, zakłada biżuterię do piżamy, upina włoski córeczce, zasiada do posiłku i może teraz w spokoju kontemplować sztukę, a mąż wtedy łapie aparat i od niechcenia pyka kilka fotek to hmmm…. zazdro :)
dodany przez Anka @ 19 lutego 2021 o 12:57. #
Fajnie, że wyglądam tu jakbym miała makijaż :D jednak dobre poranne światło czyni cuda! A jeśli chodzi o córkę – tak, włosy wpadają jej do oczu więc pierwsze co robię gdy wstaje z łóżeczka to je podpinam. Mimo wszystko mam nadzieję, że pisanie tego komentarza poprawiło Pani humor.
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 13:53. #
Ma Pani cudowne życie w takim razie, mimo kilku tam problemów jak zmęczenie kwarantanną czy podirytowanie sytuacją w kraju. I może to Pani odczytywać jaką kąśliwe czy smutne, ale szczerzę zazdroszczę!
dodany przez Anka @ 19 lutego 2021 o 14:11. #
To, że miło spędzam czas z rodziną i potrafię się na chwilę zatrzymać naprawdę nie znaczy, że nie mam żadnych trosk ;). Po co mam Was jednak tym obciążać? Nie przyniosłoby mi to żadnej ulgi, a wyszłabym na marudera.
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 14:18. #
Kasiu, pięknie to wszystko wygląda, ale nie oszukujmy się, jest to jednak “podrasowana” rzeczywistość. Lubię tu zaglądać i cieszyć oko tymi wyidealizowanymi kadrami, ale dziwię się, że właśnie Ty krytykujesz film, który mówi o tym jak blogosfera działa… sama jednak zostałaś wykreowana przez WP…do dzisiaj pamiętam artykuł o tym jak córka premiera otworzyła bloga…i nagle boom…setki tysięcy wejść na stronę, aż serwer padł, więc Ty jesteś jednak podobnym”tworem” massmediów, jak te osoby w filmie:/ MLE momentalnie stało się rozpoznawalne przez Twoje nazwisko. Sama tu wtedy z ciekawości zajrzałam, żeby Cię przysłowiowo podglądać, bo jednak życie “znanych” jest intrygujące dla zwykłych szaraków… nie mniej jednak, nawet jeżeli na blogu jest jedynie 10%prawdy jest to fajne miejsce w sieci i choć traktuję to co tu zamieszczasz z przymrużeniem oka, to jednak jest dla mnie jak telenowela, przejaskrawione i salekie od obiektywnej rzeczywistości i całkiem nieźle wciąga:) po co jednak ciągle dowodzisz, jakie to tutaj wszystko szczere? W sumie wiem, żeby zwiazać ze sobą naiwne czytelniczki pod kątem reklam.
dodany przez Edyta @ 19 lutego 2021 o 16:29. #
Edyto, masz prawo do własnej oceny. Niezależnie od tego co napiszę masz już wyrobione zdanie na mój temat więc pozostaje mi tylko Ciebie pozdrowić.
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 16:55. #
A ja naprawdę wierzę że sesja powstała spontanicznie:) ale myślę też za jak się jest inluencerks to trochę podświadomie już żyje się pod tego bloga czy tam profil, bo może akurat trzeba będzie strzelić fotki :) stąd kolczyki do pizamy czy tam białe ciuchy przy gotowaniu. I czy ja wiem czy to takie zle 🤷♀️
dodany przez Bela @ 21 lutego 2021 o 11:20. #
„To, że miło spędzam czas z rodziną i potrafię się na chwilę zatrzymać” i podzielić się tym intymnym czasem z połowa Polski.
Czasem sobie myśle – co jest gorsze czy rzeczywiście ta ścianka gdzie celebrytka chwile zapozuje a potem leci do domu, zmywa make up, zakłada dres i jest już „po robocie” czy takie nastrojowe sesje przy śniadanku i zdjęcia w piżamkach które potem na pudlu i tak ogląda każdy.
dodany przez Anonim @ 21 lutego 2021 o 12:40. #
Każdy ma prawo poświęcać czas na co chce – mi osobiście byłoby jednak go trochę szkoda na „zastanawianie co jest gorsze – pokazywanie tego czy tego”, analizowanie życia zawodowego czy prywatnego „jakichś tam” celebrytek, a już na pewno na pisanie komentarzy na blogu, który do mnie nie trafia i którego autorki nie lubię. :)
dodany przez Katarzyna @ 21 lutego 2021 o 14:50. #
No tak myślałam ze się Pani nie zastanawia, a przynajmniej nie w swoim kontekście :)
dodany przez Anonim @ 21 lutego 2021 o 16:29. #
Nie. W kontekście innych osób. Szkoda mi na to mojego cennego czasu.
dodany przez Katarzyna @ 21 lutego 2021 o 16:35. #
Ale kąśliwe komentarze, fuuuu!!!
dodany przez Joanna @ 18 lutego 2021 o 19:36. #
Okropnie kąśliwe… Ja wprawdzie nie mam tak ładnie jak Kasia, ale sama często przy herbacie przeglądam np jakies albumy, albo książki kucharskie, bo lubię szukać inspiracji w przyjemnych warunkach, sama sobie je stwarzam. Nie widzę niczego dziwnego w ramkach na krzesłach. Ale tu chyba ktoś ma problem sam ze sobą i bardzo chciał wbić szpilę.
dodany przez Kasia @ 19 lutego 2021 o 13:50. #
Kasiu, skoro mi ciezko sie czyta te komentarze to nie chce nawet myslec jak ty musisz sie czuc :/. Naprawde ogromny szacunek za to z jakim wdziekiem odpowiadasz na takie uszczypliwości. Ja bym potrafila co najwyzej napisac „jak sie nie podoba to spada” :Dz
dodany przez Monika @ 19 lutego 2021 o 15:04. #
Nie tylko kąśliwe, ale zwyczajnie głupie. Trudno oczekiwać, żeby na tego rodzaju blogu autorka dawała zdjęcia bałaganu, naczyń do zmywania, stołu po imprezie, czy może własnych po jakiejś kłótni (od których nikt nie jest wolny) czy w momencie kiedy źle się czuje. Wyobrażam sobie zresztą jakie wrzaski by się podniosły że to już szczyt wszystkiego prezentować tak prywatne sytuacje i jakie to niesmaczne.
Podziwiam Kasię, że spokojnie odpowiada i nie wchodzi już w interakcje z hejterami, bo nie nazwę tych komentarzy tylko krytycznymi.
Wg badań mediami społecznymi ponad 90% komentarzy hejtujących czy napastliwych pochodzi zwykle od kilku tych samych osób (w tym przypadku może nawet tylko 2-3 osób). Warto mieć tego świadomość, bo takie najazdy mogą czasem sprawiać mylne wrażenie, że blog ma dużo przeciwników.
dodany przez marta @ 21 lutego 2021 o 19:19. #
No właśnie Lane wydaje mi się ze jako społeczeństwo z troszkę większa empatia powinnismy patrzeć niż „to jest ich problem”. Nierealne wzorca, idealne życie albo prawie idealne, porównywanie się przy równoczesnym zapominaniu ze ludzie którzy żyją z pokazywania swojego życia na inst cz blogach maja na to środki i czas. To naprawdę zle wpływa na psychikę i zaburza percepcję. I w sumie jasne, możemy sobie powiedzieć- a co mnie to obchodzi, ale to naprawdę rodzi dużo innych problemów- frustracje, nerwowosc, nieufność… i w konsekwencji dotyka nas wszystkich. Masę młodych, inteligentnych dziewczyn przerabia takie rzeczy na psychoterapiach. I raczej nie są to obserwatorki jakiś pato blogerów czy tych co do jednego zdjęcia potrzebują całego sztabu ludzi.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 13:54. #
To naprawdę zaczyna popadać w skrajność . Ludzie ogarnijcie się ! To , że ktoś , coś wrzuca do sieci to nie znaczy zaraz że musimy się z tym utożsamiać lub wzorować na tym . Ktoś ,, kto przyjmuje wszystko 1:1 ma naprawdę ogromny problem i nie jest to problem tej osoby , która wrzuca , tylko tej która to tak dosłownie odbiera .
trochę dystansu , przymrużenia oka , refleksji oraz zdrowego rozsądku potrzebne jest do życia , a nie bezkrytyczne kopiowanie
Nie uczą was rodzice myśleć samodzielnie ?
Na to wyglada , że jest potrzeba oglądania zlewu pełnego brudnych garów , zakatarzonego nosa czy załatwiania potrzeb fizjologicznych bo tylko to będzie dla was prawdziwe
Blogi to rozrywka , oderwanie od rzeczywistości , powiew innego świata ( niekoniecznie lepszego – czytaj ze zrozumieniem – innego ) ,kto tego nie rozumie , kto nie widzi granicy pomiędzy kreacją rzeczywistości a rzeczywistością powinien udać się w tempie ekspresowym do specjalisty.
dodany przez Mop @ 19 lutego 2021 o 15:13. #
@Mop nie to nie jest skrajność :) skrajnością jest Twój przykład o “załatwianiu potrzeb fizjologinczych”. A o wpływie Instagrama i blogsfery na pogorszenie zdrowia psychicznego społeczeństwa jest masę badania/analizy/artykułów. Polecam pierwsze lepszy z google z The Guardiana “Instagram is supposed to be friendly. So why is it making people so miserable?”. Też jest o śniadaniu, kąśliwych komentarzach i tłumaczeniach blogerki że to tylko taki “wycinek” z życia.
A od “kreacji życia” autorka bloga bardzo mocno się odcina więc argument taki se.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 15:31. #
Mop! Pięknie uchwyciłas problem! Jak długo traktujemy bogi i insta jako rozrywkę i pewna kreacje tak nie mamy się czego obawiać ;) problem pojawia się jak ta umowność znika i dostajemy info ze to na co patrzymy to samo życie.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 16:05. #
Super dziewczyny że o tym piszecie!
dodany przez Bela @ 21 lutego 2021 o 11:11. #
Problemem nie jest tutaj to, że czytelniczki przekładają posty Kasi 1:1, bo z tego co widzę, to większość godzi się na to, że rzeczywistość przedstawiona na blogu jest pewnego rodzaju kreacją. To właśnie autorka bloga próbuje cały czas udowadniać, że tak wygląda jej codzienność, normalność, że jej życie jest “idealne”. A prawda jest taka, że większość chwil z życia każdego człowieka nie wygląda jak kadr wyjęty z filmu, bo dzieci czasem płaczą, pies jest nieposłuszny, a i mąż może nie mieć humoru na poranne sesje fotograficzne. Ale przyznanie, że życie wygląda inaczej niż posty na blogu wymaga jednak pewnej odwagi. I od razu zaznaczam, że nie mówię tu o opisywaniu czy fotografowaniu załatwiania potrzeb fizjologicznych, tylko zwykłym, ludzkim przyznaniu się, że życie swoje, a blog swoje, że każda chwila, nawet najpiękniejsza wymaga pewnego “podrasowania”, żeby móc zostać opisana na blogu. W tym nie ma nic strasznego, a uczciwość wobec czytelniczek na pewno by się opłaciła.
dodany przez Zwierz @ 27 lutego 2021 o 07:51. #
👍
dodany przez Anonim @ 21 lutego 2021 o 13:37. #
Kasiu, ja bardzo lubię to , jak prowadzisz tego bloga, bo jest on estetyczny i całkiem inspirujący. Mam wyrobione zdanie, to prawda, bo zaglądam tu bardzo regularnie i widzę co i jak zmieniało się od początku jego istnienia, wyłapuję dla siebie pewne tendencje i biorąc pod uwagę tu, jak bardzo Ty i Twoja rodzina jesteście osobami publicznymi, nawet nie dziwię się, że selekcjonujesz rzeczywistość i możesz wybierać sobie, jak chcesz ją kreować j jak chcesz być postrzegana… wydaje mi się, że dzięki temu może pokazując intymnie swoje życie, jednocześnie zachować prywatność dla siebie. Generalnie, gdybym była na Twoim miejscu, to myślę, że też wolałabym tworzyć pewną utopię, niż “obbażać” swój świat w pełni. To może dawać poczucie bezpieczeństwa i taki bufor dla psychiki. Faktycznie, nawet nie oczekuje na to, że będziesz dementować moją opinię, bo absolutnie nie masz takiego obowiązku czy konieczności, ale dziękuję serdecznie za pozdrowienia i również pozdrawiam:) i to z wyrazami sympatii;)
dodany przez Edyta @ 19 lutego 2021 o 17:14. #
Końcówka tekstu się zdublowała od „Porzucam….”
dodany przez Kinga @ 18 lutego 2021 o 18:47. #
hmm Kingo szukam i szukam ale nie mogę znaleźć :\ może coś się źle wczytało na stronie? Czy inne Czytelniczki też widzą podwójny tekst?
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 18:51. #
Tak, dubel jest przeć pierwszymi wypunktowaniem.
dodany przez A @ 18 lutego 2021 o 18:55. #
Tak Kasiu, krótko mówiąc między pierwszym a drugim zdjęciem, a właściwie tuż na drugim zdjęciem powtarza się ten tekst .
dodany przez Kasia @ 18 lutego 2021 o 18:59. #
Już znalezione i poprawione! :)
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 19:13. #
Cześć Kasiu! Pojawił się zdublowany tekst przed pozycją nr 1 :)
Ps. Bardzo fajny wpis, uwielbiam Twój blog ❤️
dodany przez Dominika @ 18 lutego 2021 o 19:12. #
No i zobaczyłam! :)
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 19:12. #
Jak już o tym mowa, to błąd jest w słowie stelaż :) aleeee Kasiuuu! Co za cudowny tekst :) kocham umilacze, tak jak i Last Month :)
dodany przez Joanna @ 18 lutego 2021 o 19:37. #
Ale jakie umilacze?🤔 Pandemia, szczepienia? Hm…
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 21:52. #
Kasiu , kupiłam pidżamę jak tylko pojawiła się w sklepie i nie żałuję ani jednej wydanej złotówki – jakość wykonania i materiału oraz mega wygodny krój wszystko wynagradzają :) pozdrawiam !
dodany przez Ania @ 18 lutego 2021 o 18:50. #
Aniu, ale się cieszę! Ja też ją uwielbiam zwłaszcza za to, że po praniu nie robi się taka “wymemłana” tylko nadal trzyma formę. Pozdrowienia i dziękuję za komentarz!
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 18:52. #
A czy ona nie wymagała tylko prania chemicznego? Tak mi sie coś kojarzy, dlatego też nie zdecydowałam sie jej kupić.
dodany przez Marta @ 19 lutego 2021 o 13:44. #
Nie :) to bawełna i jak najbardziej można prać w pralce.
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 13:44. #
Buu:( to teraz Mam ochote zadać pytanie, czy planujecie jakiś powrót tej piżamy;-) Zdaje sobie sprawe, że pytanie pozbawione sensu w zestawieniu z tym co napisałaś o jej powolnym “schodzeniu z półki”, ale serio pamietam, że to co mnie powstrzymało przed kupieniem to był sposób konserwacji, dałabym sobie paznokieć uciać, że była informacja o praniu chemicznym:( teraz bedzie za mna chodzić ;-)!
dodany przez Marta @ 20 lutego 2021 o 09:10. #
Też mam tę pizame i uważam,że jest świetna! Kupiłam ją na 1.przecenie, bo w pierwotnej cenie była dla mnie za droga. Bardzo się ucieszyłam, że trafiłam z rozmiarem.
dodany przez Zyta @ 18 lutego 2021 o 19:18. #
Piżama jest cudowna, długo zastanawiałam się czy ją kupić bo cena była zaporowa ale po długich poszukiwaniach tańszego zamiennika odpuściłam. Nie żałuję, piżama jest cudowna, bardzo wygodna do spania, nie krępuje ruchów i po praniu nadal trzyma fason. Zdecydowanie to moja ulubiona piżama
dodany przez Anetta @ 18 lutego 2021 o 20:35. #
Tak, potwierdzam że tekst jest zdublowany od “Porzucam…”. Chodzi o fragment tuż przed wypunktowaną listą.
dodany przez Ola @ 18 lutego 2021 o 18:59. #
Skorzystam z rekomandacji na plakaty i ramki. Dziękuję za polecenie.
dodany przez agata @ 18 lutego 2021 o 19:04. #
Nie wiem jak to się stało, ale jakimś cudem przegapiłam tę piżamkę z MLE, a szukam takiej od dawna.. czy jest szansa, że wróci do sprzedaży? Pozdrawiam!;)
dodany przez Marta @ 18 lutego 2021 o 19:13. #
Niestety Marto na pewno nie będziemy jej już powtarzać :(.
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 19:21. #
Ja też ją przegapiłam, a byłabym chętna!
dodany przez Pola @ 18 lutego 2021 o 21:34. #
Katarzynko, gdyby te piekne zdjecia ukazaly sie wczesniej, to na pewno kupilabym dwie takie pidzamy! A teraz pozostaje mi tylko podziwiac i prosic, by w przyszlosci, gdy juz znosisz swoja, uszyc takie cudo ponownie!
dodany przez Magdalena @ 19 lutego 2021 o 16:28. #
Chętnie kupiłabym niektóre rzeczy u Was a piżamkę bardzo ! Ale obie z córką ( szczęśliwą posiadaczką 3 rzeczy od Was) mamy duży problem z rozmiarami. Rozmiar M jest dla mojej córki ( też Kasi) za krótki. Ona ma 180 wzrostu. Ja muszę mieć rozmiar XL min i mam 176 wzrostu. Ja wiem że moje “rozmiary” są duże ale takie kobiety też istnieją :) i bardzo chcą mieć tak piękne i dobre jakościowo klasyczne rzeczy. Żal mi było jak musialam odsyłać takie udownosci. Pomysli Pani o wysokich dziewczynach? :) Proporcje są ważne w klasyce Z góry dziękuję. Pozdrawiam Pani Kasiu.
dodany przez Iza @ 21 lutego 2021 o 13:15. #
Też akurat z córeczką czytamy Muminki… tylko moja troszkę starsza. Co do oczekiwania na szczepionkę … szukajcie prawdziwych informacji n/t tych szczepionek i nie pozwólcie zrujnować sobie zdrowia.
dodany przez Dorota @ 18 lutego 2021 o 19:15. #
Dlatego odsyłam do tekstów opartych na badaniach naukowych. Ja się zaszczepię, gdy nadejdzie moja kolejka. Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 19:18. #
A ja polecam bloga o książkach dla dzieci, które są wyjątkowe i spoza głównego nurtu. W kontekście tęsknoty za życiem z epoki przedcovidowej, książka Kiosk może być świetną odskocznią: https://littleuglycat.com/kiosk-how-to-break-free-when-we-get-stuck/
dodany przez Cat @ 21 lutego 2021 o 19:34. #
Mam z tym duży problem – w zalewie internetowych artykułów nie umiem już odnaleźć tych rzetelnych. A czasem te naukowe też wydają się totalnie zmanipulowane.
dodany przez Joanna @ 20 lutego 2021 o 19:54. #
Pani Kasiu dres jest cudny🥰, mam jedno pytanie za każdym razem gdy otrzymuję od Was przesyłkę ubrania pachną przecudownie. Proszę zdradzić co to za zapach.
dodany przez Magda @ 18 lutego 2021 o 19:18. #
To nasz autorski zapach, którym psikamy każdy produkt :). Cieszę się bardzo, że jest Pani zadowolona z zakupu! :)
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 19:21. #
Czemu wciąż psikacie nimi ubrania, skoro zapach jest wciąż niedostępny i niedawno gdzieś tu w komentarzach była mowa, że raczej nie zapowiada się, żeby miał powrócić?
dodany przez Ja @ 18 lutego 2021 o 20:03. #
Dziękuję za komentarz. Taka jest koncepcja marki, aby nasze ubrania pięknie pachniały przy otwarciu. Jeśli perfumy będą mogły wrócić do sprzedaży to na pewno Was o tym poinformujemy.
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 20:05. #
I to jest świetny pomysł! Naprawde strzał w 10! Uwielbiam rozpakowywać Wasze paczki I kocham zapach tych nowiutkich pieknych ubrań.
dodany przez Marta @ 20 lutego 2021 o 09:14. #
Mieszkam od lat w Holandii. W grudniu nasz premier zaapelował o to, by do konca marca nie planować podrozy zagranicznych. Użył tu po hendersku bezposredniego okreslenia, że osoby, które w obecnej sytuacji rusza na zagraniczne wakacje sa zwyczajnie okrutnie asocjalne. Wiec nie pojechaliśmy na swieta do Rodziców, na dlugie ferie noworoczne, ani na obecne lutowe też nie ruszamy z domu. Co robić, trzeba być solidarnym :( Tego uczy mnie Holandia. I tylko troche kłuje mnie w srodku, kiedy polscy znajomi z NL chwala się zdjęciami z wakacji w Tatrach, we Wloszech, czy na Zanzibarze…
dodany przez Agnieszka @ 18 lutego 2021 o 19:18. #
W pelni popieram co napisalas ❤
dodany przez Alicja @ 18 lutego 2021 o 19:34. #
Ja z kolei mam wrażenie, że problemem jest to, jaki stosunek mają ludzie do dbania o bezpieczeństwo innych. Nie mam nic przeciwko, aby ktoś wynajął sobie dom w Bieszczadach, pojechał tam samochodem z partnerem i mieszkał tam przez tydzień dodając relację z tego, jak zwiedza góry, skoro jedzenie bierze na wynos lub gotuje sam i unika kontaktu. Drażni mnie natomiast to, jak wchodzę do sklepu tuż przy moim domu i 1/4 osób nie ma maseczki. Gdy ktoś stoi za mną w kolejce tak, że właściwie depcze mi po piętach i oburza się, gdy uprzejmie proszę o zachowanie dystansu. Mam wrażenie, że osoby, które stwarzają zagrożenie na wyjazdach nie uważają też wtedy, gdy nie są w podróży. I odwrotnie – są osoby, które naprawdę poważnie podchodzą do sprawy i zarówno na co dzień, jak i w podróży dbają o bezpieczeństwo zarówno swoje jak i innych.
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 19:41. #
Mam dokładnie to samo co Ty. Najchętniej nie wychodziłabym z domu przez tych wszystkich ignorantów.
dodany przez Charlotte @ 18 lutego 2021 o 21:21. #
Od początku pandemii dwa razy założyłam maseczkę. Nie nosi jej nikt u mnie w pracy, ani w rodzinie. Chodzę bez niej na zakupy, odwiedzam znajomych, przytulam dzieci kuzynek, przyjaciółki na powitanie. Może miasto, w którym mieszkam wirus ominął. Nikt tu nic o nim nie wie. Mamy tu kilka dużych zakładów pracy. Nic się nie dzieje. Pozdrawiam serdecznie
dodany przez Aneta @ 18 lutego 2021 o 22:20. #
Mogę tylko dalej życzyć szczęścia i liczyć na to, że skoro objawy występują u co dziesiątej osoby, to że nie zaraziła Pani nikogo nieświadomie lub nie przekazała go dalej, kto z kolei zaraził kogoś kto stracił przez to zdrowie. U mnie z kolei, w niedużym Sopocie, na koronawirusa zmarły już trzy osoby, które dobrze znałam.
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 22:26. #
Nie ma się czym chwalić. Ignorancja wirusa nie pomoże a wirus jest i obyś nie doświadczyła tego.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 00:30. #
Polacy tak lubią chwalić się głupotą, niepojęte. A to, że im się przy tym wydaje, że są mądrzejsi od innych jeszcze bardziej niepojęte…
dodany przez Sylwia @ 19 lutego 2021 o 10:30. #
Akurat w Pani przypadku nie ma powodów do dumy…Pozostaje się tylko cieszyć, że nie musi Pani, bądź nie musiała Pani zmagać się z tą chorobą. Bo kwestia tego czy nieświadomie Pani kogoś nie zaraziła niestety jest nie do sprawdzenia…
Uważam, że nie warto liczyć na szczęście, że wszystko będzie dobrze. Znam osoby, które przechorowały covid i niestety bliska mi osoba z jego powodu odeszła…
Wiadomo…każdy robi jak mu się podoba, ale myślę, że pewnych rzeczy nie należy bagatelizować…Jeśli nie ze względu na siebie to chociaż dla innych… A może nawet przede wszystkim na innych.
dodany przez Justyna @ 19 lutego 2021 o 13:23. #
Ja też czekam na szczepionkę, bo chcę czuć się bezpiecznie i nie chcę narażać innych. To jest postawa prospołeczną.
Kasiu, dziękuję za ten tekst. Każdy głos rozsądku jest bardzo potrzebny. 21 wiek a ludzie boją się szczepienia i głoszą spiskowe teorie .
Nie wychodzę z domu bez maseczki chirurgicznej i rękawiczek i mam nadzieję, że jeszcze będzie normalnie.
Pozdrawiam .Ewa
dodany przez Ewa @ 19 lutego 2021 o 18:25. #
Aneta , no nie przesadzaj kobieto. Czym chcesz się chwalić ? To wlasnie jest ten komentarz „ wujka na facebuku” o krórrym pisała Kasia. Zdrowia zycze! Dużo zdrowia.
dodany przez Mona Lisa @ 19 lutego 2021 o 23:38. #
To niepojęte szok…. niestety ignorancja wcale nierzadka…. i ta „odwaga” , żeby o tym pisać….
dodany przez Ann @ 20 lutego 2021 o 00:05. #
Jest Pani osobą niedojrzałą, egoistyczną i nieodpowiedzialną. Jestem w 9. miesiącu ciąży – dla bezpieczeństwa izoluję się od wszystkich – rodziny, przyjaciół, bliskich, bo mogli na swojej drodze spotkać kogoś takiego jak Pani. Właśnie przez takie osoby jak Pani moja ciąża przebiega w wielkim stresie, niepewności i samotności.
Żeby szpital przyjął mnie do porodu muszę mieć negatywny wynik testu. Inaczej zostanę odesłana do porodu w szpitalu zakaźnym, gdzie będę rodzic bez męża, a dziecko zostanie odizolowane. Obecnie co 4 rodząca z izby przyjęć odsyłana jest do szpitala zakaźnego ponieważ przechodzi wirus bezobjawowo.
Życzę Pani więcej rozwagi. Pozdrawiam z Warszawy.
PS
Swoich sióstr nie przytulałam od roku. :(
dodany przez Maria @ 20 lutego 2021 o 07:25. #
To przerażające, ilu ludzi ślepo wierzy w słowa z telewizora. Moje ciało, moja sprawa. W kwestii maseczek i szczepień również. Obudźcie się koleżanki :)
dodany przez Hania @ 22 lutego 2021 o 16:29. #
Podwojna maska moze pomoze? Rozumiem i zgadzam sie. Sama planuje samochodowa podroz nad jezioro latem. Niestety nie samolotem. Balabym sie z dziecmi bo wszystko dotykaja i na lotniskach jest tloczno. Malo wychodze od marca, ale niektore rzeczy zaczynamy robic lokalnie dla naszego zdrowia psychicznego u dla zdrowia dzieci. Zawsze nosimy maski i trzymamy dystans. Jest to trudny czas dla wszystkich.
dodany przez Lane @ 19 lutego 2021 o 05:32. #
Ja też samolotu bym się bała niestety :\
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 10:52. #
Zgadzam sie. Te osoby ktore stwarzaja ryzyko w podrozy zapewne zostajac na moejscu tez nie dbaja o bezpieczenstwo innych…
dodany przez Wera @ 19 lutego 2021 o 15:05. #
Leciałam samolotem do Bułgarii we wrześniu, córka miała 1 rok i 8 miesięcy. Bałam się ze będzie wszystkiego dotykała, ale w Polsce bardzo pilnujemy czystości i uwielbia dezynfekować rączki. Było lepiej niż myślałam, a w hotelu nie dużo ludzi, duże odstępy w restauracji.
dodany przez Gosia @ 21 lutego 2021 o 12:50. #
Wczoraj, niestety, widziałam auta na holenderskich rejestracjach w Zieleńcu.
dodany przez Gosia @ 18 lutego 2021 o 19:42. #
To o niczym nie świadczy, jedynie poszlaka. Nie opierajmy wniosków na przypuszczeniach. Można mieszkając w Polsce jeździć samochodem z zagraniczną rejestracją. Sama jeżdżę samochodem z belgijską rejestracją.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 14:17. #
Jeśli nie można jechać w Dolomity, co raczej do Wielkanocy będzie niemożliwe, również ze względu na ograniczenie możliwości dojazdu, to można pojechać do Zakopanego lub do Zieleńca, góry tez fajne, stoki i hotele otwarte, nawet oscypek smakuje podobnie jak scamorza. Wyjazdy dzisiaj to jednak skrajna nieodpowiedzialność, nawet jeśli polski rząd bagatelizuje niebezpieczeństwa i podaje fałszywe dane. Niemcy zamykają granice, podobnie jak Czesi i Słowacy. W Austrii noszenie maseczek FFP2 jest obowiązkowe w publicznej przestrzeni zamkniętej, a stoki otwarte są jedynie dla mieszkańców. Najlepszym przykładem jest przypadek naszego byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który tradycyjnie co roku zimę spędza w Szwajcarii, gdzie stoki stałe pozostają otwarte. W wywiadzie podziwiał zdyscyplinowanie Szwajcarów, które zalecał również swoim rodakom, co jest czysta ironią, bo Polacy takiego zdyscyplinowania i poczucia odpowiedzialności za ogół, raczej nawet za życia naszych dzieci nie osiągną. Jednak ku ironii, nawet szwajcarskie zdyscyplinowanie niestety nie pomogło – Kwaśniewscy zostali zarażeni wirusem. Wszyscy jesteśmy w tej samej sytuacji, lepiej zrezygnować z jakiejś przyjemności, niż narażać zdrowie, bo choroba konwidowa, nawet przy łagodnym przebiegu pustoszy organizm. Zwracam się z prośba do współczytelniczek – zachowujcie się odpowiedzialnie, nie lekceważycie wirusa. W góry, na narty można wyjechać za rok, nawet za dwa, ale uszczerbku na zdrowiu nigdy się nie odzyska.
dodany przez Anonim @ 18 lutego 2021 o 22:30. #
Agnieszko, mam dokładnie takie same odczucia. Mieszkam we Włoszech, aktualnie nie możemy nawet opuszczać granic miasta zamieszkania. Stoki narciarskie są pozamykane na cztery spusty i raczej już ich w tym roku nie otworzą. Rodziny w Polsce nie widziałam od grudnia 2019. Czasem mam łzy w oczach, gdy widzę zdjęcia Polaków na Zanzibarze i w Meksyku. Nie z zazdrości, bardziej ze wstydu… Pozdrawiam :(
dodany przez Monika @ 19 lutego 2021 o 08:52. #
Tak, tez nie powinnam narzekac. Nic zlego nie dzieje sie, ale prawda jest taka, ze bardzo zmienil sie nasz styl zycia w porownaniu do tego przed pandemia i powtarzamy sobie :”jeszcze troche, jeszcze troche…”. Szczesliwie rowniez mamy piekna zime i mozemy jezdzic na lyzwach po jeziorze:)
W poszukiwaniu ksiazek warto zerknac na strone Book Depository. Seria z Poppy jest dostepna. W roznych jezykach, gdyby ktos potrzebowal:)
dodany przez Marta @ 18 lutego 2021 o 19:26. #
Super sie czytało. A ja akurat Ulicy Czereśniowej nie znałam, więc dziękuję za rekomendację.Życzę , tak samo jak sobie , spokoju, zdrowia i aby udał się wyjazd…
P.S. Ale zdaje się ze Sophie Kids nie istnieje już ? Tam nic nie ma nowego i nic sie nie dzieje.. Chyba firma upadła..niestety
dodany przez Monika @ 18 lutego 2021 o 19:31. #
Naszą pidżamkę chyba można bez problemu zamówić :). Dziękuję za komentarz!
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 19:32. #
Potwierdzam, tez mam takie wrażenie, ze firma mówiąc kolokwialnie jest na wylocie, szkoda, bo ubranka okazjonalne były ekstra.
dodany przez Anonim @ 18 lutego 2021 o 22:40. #
Mysle ze jesli Zosia sama nie zakomunikowala czy dalej bedzie pracowac nad marka do Lasi zwyczajnie nie wypada jej uprzedzac. A sklepik sam w sobie dziala bo sama kupilam w nim cos pare dni temu.
dodany przez Inka @ 19 lutego 2021 o 15:09. #
Sklep działa, ale jest już bardzo mało rzeczy i żadnych nowości od miesięcy. Wiec jeśli chcecie coś kupić, to lepiej się pospieszyć. Sklep się zamyka, a nie komunikuje.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 22:17. #
Ojjjj “Ulicą Czereśniową” przyeołujemy wiosnę od jakiegoś czasu 😊 uwielbiamy wszystkie części. Jak miło było oderwać głowę z śpiącym na mnie, ząbkującym małym szcześciem. Jak zwykle ot “zwykły artukuł” a w moje myślenie wprowadzony spokój. Dziękuję ♥️😊
P. S Czy będzie w najbliższym czasie coś od Gosi? Tęskno tu za nią 😊
dodany przez Kasia @ 18 lutego 2021 o 19:37. #
Tak ciepło zrobiło mi się na sercu po tym wpisie, Kasiu :) Przepiękne zdjęcia i wybór grafik też bardzo mi się podoba :)
dodany przez Joanna @ 18 lutego 2021 o 19:38. #
Chyba żart!?
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 21:56. #
Po Emily w Paryżu polecam serial Gdzie jest mój agent na Netflixie. Trochę paryskiego klimatu, świata filmu i można się pośmiać.
dodany przez Magda @ 18 lutego 2021 o 19:41. #
Dziękuję za polecenie! :)
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 19:42. #
Polecam serial ,,Artyści” – wyprodukowany niestety przez tvp, ale dostępny na Netflix (i chyba również w Ninatece). Pierwsza polska produkcja od czasów Ekipy, która mnie wciągnęła i wywołała niejedną rozmowę przy śniadaniu :)) Świetne teksty (od lat rzadkość w polskiej kinematografii) i genialny klimat świata przedstawionego – niby współczesny, a nieco oniryczny, przykurzony i tajemniczy. Perełka 👌🏻
Ps
Dodam, że od pewnego czasu jestem zmęczona serialami, wpędzają mnie w poczucie winy straconego czasu. Ten serial jest absolutnie wart czasu – można o nim dyskutować.
dodany przez Emka @ 20 lutego 2021 o 07:35. #
Polecam serial ,,Artyści” – wyprodukowany niestety przez telewizję polską, ale dostępny na Netflix (i chyba również w Ninatece). Pierwsza polska produkcja od czasów Ekipy, która mnie wciągnęła i wywołała niejedną rozmowę przy śniadaniu :)) Świetne teksty (od lat rzadkość w polskiej kinematografii) i genialny klimat świata przedstawionego – niby współczesny, a nieco oniryczny, przykurzony i tajemniczy. Perełka 👌🏻
Ps
Dodam, że od pewnego czasu jestem zmęczona serialami, wpędzają mnie w poczucie winy straconego czasu. Ten serial jest absolutnie wart czasu – można o nim dyskutować.
dodany przez Emka @ 20 lutego 2021 o 07:37. #
Lupin podobno jest fajny, znajomi Francuzi bardzo mi polecali :)
dodany przez Marta @ 18 lutego 2021 o 21:12. #
Polecam oba – i “Lupin” i “Dix pour cent” !
dodany przez elle @ 18 lutego 2021 o 22:37. #
Lupin nie jest fajny, chyba że ktoś lubi bajki dla dorosłych. Obejrzeliśmy z mężem dwa pierwsze odcinki, po czym z dużym ” meeeh…” zaczęliśmy szukać czegoś ambitniejszego.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 11:13. #
Oczywiście, że wszystko zależy od preferencji. Zależy też od tego, czego szukamy w danym momencie. Idąc tropem, że to, co jest “bajką dla dorosłych” omijamy, zostalibyśmy z samymi filmami dokumentalnymi lub opartymi na faktach. Można i tak oczywiście:)
dodany przez elle @ 19 lutego 2021 o 19:58. #
Ambitniejszego dla Ciebie. Lupin, dla mnie, to doskonały serial, jak na tamte czasy. Z przyjemnością teraz oglądam na TVP kultura.
dodany przez Hania @ 21 lutego 2021 o 13:51. #
piekna playlista :)
dodany przez Gosia @ 18 lutego 2021 o 19:45. #
Również obejrzałam niedawno „Fake famous” i mam inne spostrzeżenia. To na co zwróciłam uwagę to jak ten eksperyment wpływa na trójkę uczestników – lęki, obniżenie własnej wartości, zgoda na gorszą jakością i porzucenie części swoich ideałów. Zgadzam się, że dokument sprawia wrażenie „zrobionego na kolanie”.
Co do „Emily…” zbyt karykaturalny, zdecydowanie nie. Bohaterka sprawia po prostu wrażenie głupiej, przy całym jej wykształceniu i doświadczeniu, trochę jak Izabela z „Lalki”. Ale to moja baaardzo subiektywna opinia.
Pozdrawiam.
dodany przez Klaudia @ 18 lutego 2021 o 19:52. #
Hej Klaudio, dokładnie to miałam – na myśli – uważam, że bohaterów potraktowano w tym materiale jak króliki doświadczalne, nie myśląc o tym, jaki wpływ będzie to miało dla osób o słabszej psychice.
Co do Emily – no cóż, Carrie z SITC to też nie jest typ kobiety, z którą się utożsamiam ;). Nie wiem czy Emily ma być dla kogoś wzorem – mi po prostu miło ten serial się oglądało.
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 19:57. #
Mówimy „ochrona zdrowia”, a nie „służba”. Pozdrawiam serdecznie :)
dodany przez Emma @ 18 lutego 2021 o 20:02. #
Jak idę do lekarza o 20:00, bo tak mi wygodnie, a obolały kręgosłup masuje mi rehabilitant w piątkowy wieczór, to jednak myślę, że to służba. Ogromne wyrzeczenie i poświęcenie.
Służą pacjentom swoim czasem i doświadczeniem.
Służba, bo robią to w czasie, kiedy ja, zwykły korpoludek, mam czas i ochotę skorzystać z ich porad.
Tak wiem, to prywatna opieka medyczna, ale jednak.
Ja o 20:00 w piątek oglądam serial z lampką wina.
Lekarz jest w przychodni.
Podziwiam i szanuję!
dodany przez Beata @ 18 lutego 2021 o 22:14. #
Och!
Ach!
dodany przez ona @ 19 lutego 2021 o 07:04. #
Bardziej chodzi mi o to, że niektórzy ludzie traktują medyków jak „służbę” i bez należytego szacunku, bo źle interpretują nazewnictwo. Ale bardzo mi miło, że Pani nas postrzega inaczej :)
dodany przez Emma @ 19 lutego 2021 o 07:34. #
Emmo, ja też Was podziwiam i bardzo mocno trzymam kciuki! Wiem, że macie ciężko!
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 10:52. #
To chęć zarobienia kasy , nie służba – nie myl pojęć , co oczywiście nie jest naganą .
Każdy ma rachunki do zapłacenia
dodany przez Mop @ 19 lutego 2021 o 15:25. #
Dokładnie, a nazywanie jakiejkolwiek pracy służbą – czy to lekarzy czy nauczycieli – służy często jako argument przeciwko GODZIWEMU wynagrodzeniu za tak ciężką pracę.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 17:08. #
Ale mnie się nie chce zarabiać kasy o 20:00
Jeśli lekarzowi się chce, bo lubi, albo wcześniej w państwowej przychodni nie może się dorobić, to szanuję czas, jaki poświęca na pracę w takich porach.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że lekarze wolą siedzieć w przychodni o 20tej, bo lubią zarabiać 15 godzin na dobę.
Nie lubią być z rodziną i oglądać serialu z partnerem?
Po prostu zawód ich wypacza, czyni żądnymi kasy?
Jeśli tak robią, to poświęcają swój czas dla mnie.
I za to im dziękuję! I chyba wariat oczekiwałby, żeby robili to za darmo!
dodany przez Beata @ 19 lutego 2021 o 21:11. #
To masz bardzo długą listę do dziękowania bo lekarz to nie jedyny zawód pracujący tak długo ;) kierowcy autobusów, motorniczy, sprzedawcy w sklepach itd…
dodany przez Katarzyna @ 20 lutego 2021 o 15:57. #
Zgadzam sie, poprawnie sie mowi ‘ochrona’ a nie ‘sluzba’. Autorce chodzi bardziej o samo sformuowanie, mam racje? Po reformach w 1999 roku ‘sluzba zdrowia’ zmienila nazwe na ‘ochrona zdrowia’. Pozdrawiam i zycze zdrowka :)
dodany przez Ania @ 19 lutego 2021 o 18:40. #
Tak, masz rację :)
dodany przez Emma @ 19 lutego 2021 o 21:49. #
Kasiu pokazałaś piżamy w podobnych cenach, ale porównując inne produkty z tych stron to proporcje cenowe są troszkę inne. Na stronie net… można znaleźć kurtkę za 6000 czy sweter za 3000 itd.. patrząc na to pizama za 400/500 nie wydaje się ceną powalająca i osoby, które tam zamawiają, pewnie nie zrobi im problemu zamówienie takiej piżamki :-)
Twoja MLE piżamka zdecydowanie ładniejsza niż te zaprezentowane, ale faktycznie uważałam, że cena ciut za wysoka :-( niestety… Pozdrawiam
dodany przez Justyna @ 18 lutego 2021 o 20:08. #
Miło byłoby poczytać o książkowych polecankach dla dorosłych, ale wiadomo, są priorytety ;)
PS Kiedyś na instagramoych stories widziałam “Światło, którego nie widać” – bardzo mi się ta powieść podobała i jestem ciekawa Twojego zdania :)
dodany przez Marta @ 18 lutego 2021 o 20:16. #
Hej Marto, dziękuję za komentarz :). O tej książce napisałam kiedyś nawet osobną recenzję na blogu :).
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 22:36. #
Dziękuję za odpowiedź! Dość skrupulatnie śledzę bloga i nie kojarzę recenzji, ale w wolnej chwili jej poszukam (wyszukiwanie przez lupkę nie okazało się niestety pomocne).
dodany przez Marta @ 19 lutego 2021 o 20:56. #
Kasiu, Tobie chyba chodzi o “Światło między oceanami” (które skądinąd planuję dzięki Tobie przeczytać), a mnie o “Światło, którego nie widać” – jeśli jej nie czytałaś, to polecam gorąco, pięknie napisana powieść, podobała mi się chyba nawet bardziej od “Szczygła” Donny Tartt.
dodany przez Marta @ 20 lutego 2021 o 09:54. #
Umilacze to chyba mój ulubiony cykl!
Ale “wyjątkiem są rzeczy męża – tu decyzje podejmuję szybko i bezboleśnie” – muszę powiedzieć, że jestem lekko wstrząśnięta :D
dodany przez Karolina @ 18 lutego 2021 o 20:31. #
Mąż jak potem szuka ulubionej bluzy też :D
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 20:46. #
Hahaha! Kasia! UWIELBIAM CIĘ!!! :D :D :D
Uściski,
Kinga.
dodany przez Kinga @ 19 lutego 2021 o 12:17. #
To samo robię mężowi i dzieciom , inaczej zasypały by nas zbędne rzeczy
dodany przez Mop @ 19 lutego 2021 o 15:27. #
A mąż Tobie także? Nie chciałabym aby ktoś wyrzucał moje rzeczy.
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 17:01. #
to juz wiem dlaczego Stasiek ma zawsze te same ciuchy na sobie
dodany przez ala @ 19 lutego 2021 o 19:57. #
:D
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 19:59. #
ja jakoś też poczułam rodzaj buntu przeczytawaszy to zdanie. Mój partner nawet nie pierze moich ubrań, bo dobrze pamięta co się działo jak raz wstawił moje ubrania na 40stopni….Gdyby zniknął z mojej szafy jedne ciuch to byłby koniec. Bo nie chodzi o ubranie ale o ZASADY.
dodany przez mimi @ 21 lutego 2021 o 10:11. #
Pani Kasiu, bardzo lubię Pani dłuższe wpisy na blogu. Naprawdę przyjemnie się je czyta i dla mnie są zawsze mocno inspirujące. Naprędce dodam, iż marzy mi się kolejna, wydana przez Panią książka.
Przesyłam Pani oraz Pani najbliższym serdecznie uściski.
dodany przez Klaudia @ 18 lutego 2021 o 20:34. #
Dziękuję :*
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 20:46. #
Tęsknota za szczepionką. Rany… Co za czasy. Ja tęsknię za spokojem i normalnością. Za głębokim oddechem, świeżym wiosennym powietrzem i za naturalną wiarą, że jednak będzie dobrze. Czuję podświadomie że te szczepionki to jedna wielka lipa, że to potężny biznes realizowany z premedytacją i w świetle prawa. Nie wiem tego. Poprostu tak mi mówi intuicja. Zbyt wiele sprzecznych informacji, zbyt wielka wręcz niebywała łatwowierność społeczeństwa. Ślepa wiara w słuszność decyzji podjętych w naszym imieniu przez rządzących, którym nie ufam za grosz. Co jeszcze damy sobie wmówić pod pretekstem dbania o nasze zdrowie.? Jako społeczeństwo uwierzymy we wszystko. Nawet w to że koronawirus to najgorsze zło. Że damy sobie wszczepic cokolwiek byleby nie zachorować na koronawirusa. Wierzymy w cyferki ale we własną intuicję już nie. Strach przez koronawirusem jest większy niż wszystko inne… Chociażby stres, który zabija więcej osób. Udajemy że tego nie ma! Że nas nie dotyczy. A jest coś takiego jak zawał, nowotwór, depresja, uzależnienia… I rodzajów chorób spowodowanych stresem jest kilkadziesiąt razy więcej niż tego jednego koronawirusa. Jakie żniwo zbiera stres? Ktoś się pochylił nad tematem i to zbadał? Nie, po co… Na stres nie wymyśli się szczepionki i się na tym nie zarobi. A codziennie umiera znacznie więcej ludzi z powodu stresu niz z powodu koronawirusa. A my jako społeczeństwo dajemy się tak łatwo zapędzić w ten stres właśnie… Sama nigdy w życiu nie przeżywałam większego stresu i presji niż teraz. Uczestniczę w tej nagonce, w tym wariactwie i doprowadzam własne ciało i umysł do choroby spowodowanej właśnie stresem.
Bądźmy zdrowi. Bądźmy szczęśliwi. Bądźmy dobrzy dla siebie i innych.
Wiem… Nikt tego nie kupi… Na szczęściu które jest darmowe nikt nie zarobi…
Co innego na panice czy strachu….
Smutne…
Pozdrawiam i liczę że ktoś podziela moją opinię.
dodany przez JJ @ 18 lutego 2021 o 20:34. #
Masz prawo do własnej opinii natomiast ja muszę podkreślić, że w kwestii ratowania zdrowia i życia lepiej kierować się wynikami rzetelnych badań, a nie jak to ujęłaś „intuicją”.
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 20:45. #
Jestem 3 dni po szczepieniu (pracuje w przedszkolu) noc po była najgorszą w moim życiu, wysoka gorączka, dreszcze taki że trzęsłam się w 3 bluzach pod 2 kołdrami, rano nie mogłam podnieść się z łóżka tak bolało mnie całe ciało i… Nie żałuję. Świadomość że mogę w ten sposób chronić siebie i bliskich daje (lekki) spokój. Pozdrawiam!
dodany przez Ola @ 18 lutego 2021 o 21:05. #
Miałam to samo po AZ. Gorączka, ból wszystkiego, ogromne zmęczenie. AZ niestety ma skutki uboczne o których nikt oficjalnie nie mówi. Nie znam osoby, która przeszła to szczepienie bez problemów. Ale i tak jeśli to ma mnie uchronić przed Covidem to warto się przemęczyć.
dodany przez Bb @ 18 lutego 2021 o 22:34. #
A ja znam :) moje sąsiadki (mieszkam w UK) to starsze panie i wyglądają i czują się bardzo dobrze.
dodany przez Kasia @ 18 lutego 2021 o 23:27. #
A moja babcia lat 93 nie miała żadnych powikłań po szczepionce.
dodany przez Marta @ 19 lutego 2021 o 10:57. #
Co do rzetelnych badań. Z mężem ciągle toczymy o to spory. Też kiedyś wierzyłam w rzetelne badania i naukę. Dzisiaj wiem, że coś takiego nie istnieje. Jesteśmy tylko ludźmi, tworzymy pewne opowieści, dzisiaj rzetelne, jutro zdewaluowane. Od tysięcy lat próbujemy opisać świat i każde pokolenie myśli, że ono wie najlepiej i jest najbliżej prawdy. To z poziomu wszechświata jest po prostu śmieszne. My tu na ziemi możemy bawić się w te wiary, nauki, przesądy, prawdy ale to są tylko ludzkie bajki :-)
dodany przez Alicja @ 18 lutego 2021 o 21:12. #
Alicjo, a teraz tak nie sarkastycznie zapytam – jesteś naukowcem? Bo ja tak. Gdyby nie wiara w naukę, nie jeździłabyś dziś autem, konkretnie – nie miałabyś co do niego wlać, a zimą auto by po prostu nie funkcjonowało. Taki skromny w tym wkład mam właśnie ja. Proszę, pomyślmy chociaż 3 razy zanim coś napiszemy. W nauce nie ma z kolei czegoś takiego jak intuicja. Jest teza i jej potwierdzenie (poprzez badania i eksperymenty właśnie) bądź zaprzeczenie. Ale wiadomo, że najlepiej jest się ekspertem z kanapy.
dodany przez Kasia @ 18 lutego 2021 o 23:25. #
Teraz dyskusja zaczyna się toczyć na dwóch różnych poziomach. Ja wychodzę z zupełniej innej perspektywy, pisząc o nauce. Ujmuję ją jako jedno z narzędzi do opisywania świata. Takie jakie my ludzie posiadamy. I tutaj raczej chciałam podkreślić, że w żadnym wypadku, nie są to narzędzia nieomylne i dlatego rozbawiła mnie ta stanowcza argumentacja Kasi na przytoczone badania. Dzisiaj po prostu nie jesteśmy w stanie stwierdzić, które badania będą miały faktycznie jakiś dłuższy termin ważności. Raczej chciałabym zachęcić do pewnego dystansu (ale to się tyczy dosłownie wszystkiego), bo taka pewność mnie po prostu bawi :)
dodany przez Alicja @ 19 lutego 2021 o 13:09. #
Alicjo, to że nauka nie jest i nie będzie doskonała i nieomylna nie oznacza że nie ma lepszych i gorszych metod poznania. Jest różnica między wróżbiarstwem a modelowaniem pogody, między znachorstwem a medycyną. Dość łatwo się o tym przekonać.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 00:08. #
I tutaj właśnie tkwi sedno całej spawy i wszystkich konfliktów – moja prawda jest mojsza od twojszej.
Każdy z nas ma wybudowany pewien wewnętrzny świat i system wartości, na który składają się nasze niezliczone doświadczenia, wiedza, którą nabyliśmy, to co zaobserwowaliśmy, itp, itd. W przeróżnych kombinacjach. Do tego dochodzi kultura i miejsce w którym żyjemy – wpływy zewnętrzne. Jeżeli nasz świat wewnętrzny mniej więcej zgadza się z aktualnymi nurtami preferowanych zachowań – uznajemy, że to co nas otacza jest ok. Jeżeli nie, narzekamy, walczymy, przekonujemy do naszych “mojszych” racji. Powołując się na niepodważalne dowody rzetelności naszych racji (mogą być naukowe ale również religijne i każde inne) i często deklarując, takie wartości jak wolność, tolerancja, empatia jednocześnie nie jesteśmy w stanie uznać, że ktoś może w takim samym stopniu widzieć świat zupełnie inaczej. Ba! I mieć do tego pełne prawo. I nawet w imię solidarności, mieć możliwość odmówić robienia tego, co chce większość. Świat, który nas otacza i jego opis, niezależnie czy religijny, naukowy, empiryczny, to tylko obraz, który jest opisem rzeczywistości stworzonej przez człowieka, choćby nie wiadomo jak rozwiniętego cywilizacyjnie. Traktowanie tego opisu serio, jako prawd uniwersalnych wszechświata, bez choćby odrobiny dystansu jest co najmniej śmieszny. Jesteśmy tacy malutcy, a mamy o sobie takie wielkie mniemanie. I te nasze śmieszne badania, które opisują nam coś, żebyśmy sobie mogli poradzić z ogromem tego co nas otacza, i czego niemal kompletnie jeszcze nie rozumiemy… A jak sobie z tym radzić w praktyce? Nabywać wiedzę, którą jako ludzie produkujemy, bo innej przecież nie ma. Wybierać to, co czujemy sobą, że jest nam najbliższe. Po decyzji liczyć a następnie mierzyć się z konsekwencjami. Nie przekonywać nikogo o swoich “mojszych” racjach – takie nie istnieją. Żyć tak, żeby świadomie nie wyrządzić krzywdy. To ogromna sztuka dostępna tylko dla tych, którzy to dogłębnie rozumieją. Na każdym innym poziomie dochodzi do konfliktów w stylu “mojszych” i “twojszych” racji.
dodany przez Alicja @ 19 lutego 2021 o 12:46. #
No ok, ale trzeba odróżnić kwestie egzystencjalne od czysto praktycznych. Możesz sobie mieć dystans do nauki, uważać że religia oferuje równie dobre lub równie złe opisy świata i uważać że to zwiększą twoją empatię. Ale społecznie i politycznie pewne decyzje muszą zostać podjęte. Ja tam wolę żeby były podejmowane na podstawie niedoskonałej nauki niż najlepszej z najlepszych modlitw :D bo w tym przypadku nie chodzi kompletnie o “uniwersalny opis świata” tylko możliwość podejmowania skutecznych działań. I tutaj kryteria skuteczności (a nie prawdziwości) są dość jasne.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 17:15. #
Alicjo, bardzo Ci dziękuję za Twój wpis. Podzielam prawo do pewnej refleksji i dystansu nawet…. odnośnie “nieomylnych naukowców”.
dodany przez Dorota @ 21 lutego 2021 o 17:04. #
Nie zamierzam nikogo przekonywać ani umniejszać znaczenia badań naukowych. Chciałam zwrócić tylko uwagę na coś innego niż koronawirus. Bo liczby przypadków zachorowań i zgonów spowodowanych Covid znaleźć można wszędzie. Nikt nie zagłębia się w liczenie ofiar stresu. A jest ich zdecydowanie więcej. Naprawdę to nie koronawirus jest tu najgorszy. To ogromny stres, strach, nieleczone schorzenia spowodowane utrudnionym dostępem do opieki zdrowotnej. Szczególnie teraz. O tym właśnie mówię. O dramatach ludzi chorych onkologiczne, zawałowcach, chorych psychicznie, walczących z depresją, uzależnionych. Jest ich o wiele więcej niż chorych na covid. O nich nikt nie mówi tyle co o chorych na koronawirusa. Daliśmy się zagonić w ten jeden temat. Jakby inne nie istniały albo były marginalne. Może warto skupić uwagę adekwatnie do sytuacji? A nie tak jak podają media? Może warto by każdy z nas sam ocenił sytuację? Moja ocena jest taka jak napisałam. Mówiąc kolokwialnie olaliśmy temat chorych na wszystko inne niż koronawirus. Skutki są tragiczne i będą coraz gorsze…bo spirala stresu i lęku nakręcona jest chyba do granic możliwości. Ale nikt o tych chorychnie mówi głośno, nie podaje konkretnych liczb na onecie. To poprostu wobec nich nie fair.
Pozdrawiam
dodany przez JJ @ 18 lutego 2021 o 21:49. #
Nie wiem jakie artykuły i gdzie czytasz, ale ja każdego dnia słyszę o tym jak bardzo niewydolne są szpitale i pomoc chorym w związku z koronawirusem. Nie widzę jednak związku z tym o czym piszę. Chociażby ze względu na tych chorych, którzy są bardziej narażeni na powikłania związane z covidem, my, zdrowi, powinniśmy dbać o bezpieczeństwo innych i nie bagatelizować tej choroby. Gdybyśmy tego nie robili ofiar byłoby więcej.
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 21:55. #
No właśnie mówię o tym że ciągle wracamy i kręcimy się wokół jedego tematu. Nie przeczę istnienia koronawirusa, nie twierdzę że jest fikcją. Po raz kolejny napiszę: chcę zwrócić uwagę na fakt, że to nie koronawirus jest najgorszy
w tej chwili lecz “zepchnięcie” na drugi plan w społecznej świadomości ważności i znaczenia chorób spowodowanych stresem. Na raka piersi, jelita, trzustki itd oraz na zawał oraz z powodu uzależnień umiera więcej ludzi niż z powodu koronawirusa. A społeczeństwo mówi przede wszystkim o koronawirusie. Nie wiem jak u Ciebie(i o to nie pytam) ale w moim otoczeniu ludzie są zestresowani, wręcz “zwariowani” na punkcie Covid i całej tej tematyki, że boją się go bardziej niż raka czy zawału. Nie uśmiechamy się na ulicach tylko irytujemy się, że inni są zbyt blisko. Mamy zasłonięte twarze. Nazywamy ignorantami tych co nie noszą masek. A my którzy nie interesujemy się innymi chorymi i śmiertelnością spowodowaną rakiem nie jesteśmy ignorantami?
Dziękuję za polemikę.
Ja już nie chcę się już dłużej wkręcać w ten stres. Mam go zdecydowanie za dużo. Jest pandemia, bądźmy ostrożni. Ale i żyjmy, uśmiechajmy się, bawmy się, dbajmy o siebie. Nie dajmy się karmić wiecznie tym stresem…bo wyrządzamy dobie powoli większą krzywdę.
Pozdrawiam.
dodany przez JJ @ 18 lutego 2021 o 23:19. #
Może warto się przejść do szpitala i zobaczyć na własne oczy niż wierzyć w głupoty które ogląda się w TV. U mnie w szpitalu na 200 łóżek dla pacjentów z Covidem od początku pandemii nie mieliśmy zajętych więcej niż 56 łóżek.
dodany przez Ell @ 23 lutego 2021 o 20:23. #
Skoro nie ma danych na temat ofiar stresu w dobie pandemii, skąd stwierdzenie, że tych ofiar na pewno jest więcej niż ofiar koronawirusa?
dodany przez Karola @ 18 lutego 2021 o 23:16. #
JJ, to może przejrzyj dokładniej prasę? Temat odciążenia służby zdrowia, właśnie że względu na inne choroby jest ciągle wałkowany. TO jest główny powód lockdownów: żeby do doprowadzić do zapaści służby zdrowia i sytuacji w której ludzie będą umierać z powodu wyrostka robaczkowego… Co do stresu to oczywiście że nie ma konkretnych liczb, bo o wiele trudniej zoperacjonalizować stres jako przyczynę zgonu. Natomiast mylisz się bardzo, jest mnóstwo badań pokazujących jak lockdowny, strach, izolacja społeczna wpływają na samopoczucie, zdrowie, odporność etc.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 00:05. #
Uwielbiam Pani bloga, ale jakie ma Pani kompetencje w dziedzinie medycyny, żeby promować szczepienia? Jest Pani gotowa zmierzyć się z konsekwencjami takiego działania? Jeśli ktoś zaszczepić się za Pani namową i umrze?
dodany przez Aneta @ 18 lutego 2021 o 22:31. #
Pani Aneto, odsyłam do artykułu podanego w tekście.
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 22:33. #
Czytałam. On nie czyni z nikogo eksperta. Uważam, że polecić komuś to można suplement diety, a nie szczepienie.Dobrej nocy
dodany przez Aneta @ 18 lutego 2021 o 23:02. #
Kasia, nie wygrasz z nimi. Znachor Kowalski z fejsbóka zawsze bedzie bardziej wiarygodny niz wyksztalceni w tej dziedzinie ludzie. Ja sie poddalam… Nie ma sensu, jak grochem o sciane
dodany przez Agnieszka @ 20 lutego 2021 o 08:44. #
popieram Kasia odpłynela albo cos innego sie za tym kryje. Bo nic nie tlumaczy promowanie czegos tak niezbadanego i czegos za co nikt nie chce wziasc odpowiedzialnoci. na dodatek powolujac sie na jakis tak artykul.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 12:56. #
🙄
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 13:53. #
Jakis artykul? A ty na jakie dane sie powolujesz poszac te swoje banialuki?
dodany przez Hahaha @ 19 lutego 2021 o 15:14. #
Pewnie intuicję :D
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 17:20. #
Do: Anonim @ 19 lutego 2021 o 12:56
Niesamowite jest to że ludzie na co dzień łykają leki które są przetestowane na grupie ok 400 osob i nie boją się, natomiast szczepionkę przetestowaną na ponad 44 000 osób uważają za „słabo zbadaną” i niebezpieczną…
Świadczy to jedynie o denializmie naukowym i po prostu ograniczeniu umysłowym.
Pozdrawiam i życzę zdrowia
dodany przez Iwona @ 19 lutego 2021 o 18:15. #
Pani Kasiu, może Pani podeśle jakiś link do rzetelnych badań ?
Bo ja żadnych nie znalazłam.
dodany przez Ola @ 20 lutego 2021 o 01:22. #
Wszystkie wyniki badań dotyczące szczepionek są publikowane w Lancecie, najważniejszym czasopiśmie naukowym. Słabo szukałaś.
dodany przez Anonim @ 20 lutego 2021 o 11:53. #
Cześć! Ja podzielam🙂
dodany przez Hania @ 18 lutego 2021 o 21:00. #
W pełni się zgadzam. Nie ma rzetelnych badań. Niestety wszytsko to kasa. Jak mamy wierzyć to wszytsko jak wypłynęła informacja nawet w głównym nurcie że politycy w Niemczech wymuszali nad lekarzami takie liczby takie informacje straszydla żeby utrzymać lockdown….
dodany przez Agata @ 18 lutego 2021 o 21:02. #
A to ciekawostka. I po co mieliby chcieć utrzymać ten lockdown? Niemiecki rząd wpakował (w przeciwieństwie do polskiego) mnóstwo pieniędzy w programy pomocowe. Pytam, bo mieszkam w Niemczech i jakoś nie wydaje mi się, żeby rząd niemiecki miał interes w lockdownie, który trwa tutaj niezmiennie od połowy grudnia.
dodany przez M. @ 18 lutego 2021 o 22:30. #
Droga JJ, właśnie po to jest szczepionka abyś nie musiała tęsknić za spokojem i normalnością – jak to określiłaś – ale aby było znów spokojnie i normalnie.
dodany przez Magda @ 18 lutego 2021 o 21:18. #
🤦
dodany przez Anonim @ 18 lutego 2021 o 23:26. #
Naprawdę ktokolwiek wierzy, że szczepionka zapewni normalność? Przecież już w tej chwili przebijają się do głównych mediów informacje, że nic z tego. Trzeba będzie zaszczepić dzieci, a szczepienia trzeba będzie powtarzać, bo mutacje i nowe szczepy, szczepionki trzeba będzie modyfikować, bla, bla, bla…
Jeśli ktoś nadzieję na normalność pokłada w szczepionce, to jest, delikatnie mówiąc, naiwny.
dodany przez Maga @ 19 lutego 2021 o 16:08. #
Wirusa grypy nigdy nie udało się wyeliminować. W tym przypadku będzie tak samo, bo to wirus…
dodany przez Dorota @ 20 lutego 2021 o 13:49. #
Jest bardzo duzo badan na temat stresu. Stres (jak i obawy,leki) w pracy, w domu, u dzieci, w malzenstwach, leki, terapie, sport, dieta, emocjonalne i psychiczne sposoby radzenia sobie ze stresem, wsparcie malzonka, rodzica, pracodawcy, wspolpracownikow, szkolenie, wyjasnienie sytuacji, detali, dostepnosc pomocy w razie potrzeby. Efekt na zdrowie, decyzje, finanse. Osobowosc i odpornosc na stres lub efekty stresu. To czesc tematow juz dobrze zbadanych. Jest tez coraz wiecej badan na temat covid. Intuicja czasem zawodzi dlatego prowadzi sie systematyczne doswiadczenia naukowe
dodany przez Lane @ 19 lutego 2021 o 05:49. #
Zgadzam się w 100%. Pozdrawiam:)
dodany przez Magdalena @ 19 lutego 2021 o 09:44. #
Ja również podzielam Twoje zdanie, szczególnie, że oprócz artykułów medialnych głównego nurtu czytam również badania naukowe, opinie lekarzy wirusologów i pulmonologów (nie medialnych) i śledzę różnego rodzaju oficjalne statystyki w tej tematyce. Patrząc na inne informacje niż te narzucone odgórnie poszerza się perspektywa tego co się dzieje i przestaje się wierzyć w medialną propagandę strachu. Interesującym faktem jest np. to, że oficjalnych zgonów z powodu samego wirusa jest jakieś 5tys (pismo do MZ z danymi). W poprzednich latach na choroby układu oddechowego spowodowane różnymi, nieznanymi czynnikami zmarło jakieś 60tys. osób (dane można znaleźć na oficjalnych stronach statystycznych GOV). Grypa również jakby zaniemogła w poprzednim roku. Kolejnym ciekawym faktem jest to, że WHO przyznaje w swoich oficjalnych dokumentach z zeszłego roku (zarówno tych z początku jak i końca), iż nie ma poparcia w nauce na to, że maski w jakikolwiek sposób chronią przed zakażeniem tym wirusem. W niektórych krajach obowiązku masek nie ma (tu przytoczę Norwegię, gdzie tylko zalecają i wiele osób nie nosi masek) lub jest zakazany (w Szwecji) i nie ma wzrostu zakażeń, ba, krzywe się wypłaszczyły. W mediach jest coraz więcej coraz głupszych absurdów (np. noszenie większej ilości masek czy teorie jakoby wilgotna maska miała pomagać w niezarażeniu się wirusem) dlatego dziwię się, iż wiele wykształconych i inteligentnych osób dalej się boi i woli przyjąć sztuczny wynalazek zrobiony w niecały rok, który ma wiele skutków ubocznych oraz nieznane skutki uboczne na przestrzeni kolejnych lat, zamiast wspierać własny układ odpornościowy i wierzyć, że on sobie da radę. Tak dla przypomnienia (informacje pochodzą z oryginalnych ulotek producentów szczepionek i konkluzji badań od producentów): szczepionki nie zatrzymują rozprzestrzeniania się wirusa, nie zwalniają z dystansowania czy nienoszenia masek. One chronią przed ciężkim przebiegiem wirusa, a patrząc na statystyki z Worldometer widzimy jasno i wyraźnie, że ciężkie przypadki to zaledwie 0,4% patrząc na skalę światową. Łagodne przypadki to aż 99,6%. Czyli de facto szczepionka jest z powodu tych 0,4%. Nie jestem przeciwna tym szczepieniom, uważam, że każdy chętny powinien mieć prawo się zaszczepić. Uważam jednak, że wprowadzanie segregacji sanitarnej (artykuły choćby o lataniu tylko dla zaszczepionych czy strata pracy w przypadku niezaszczepienia) i nastawianie czy nawet obrażanie jednej grupy osób na drugą o przeciwnym zdaniu jest niemoralna i nie powinna już nigdy mieć miejsca (przypomnę, iż segregacja sanitarna była również z początków II Wojny Światowej, kiedy to rząd i media straszyły, iż społeczeństwo żydowskie roznosi tyfus, a inne nie). Nie idźmy w tę stronę, dajmy sobie wolny wybór i szanujmy się na wzajem bez względu na poglądy. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim czytelnikom oraz autorkom zdrowia :)
dodany przez Daria @ 19 lutego 2021 o 14:21. #
Oddałaś w słowach właśnie to, co sama myślę. Przeraża mnie ta stygmatyzacja ludzi o innych poglądach i wpędzanie ich w poczucie winy. A co do badań naukowych, kiedyś naukowcy mówili, że “cukier krzepi”…
dodany przez Iwet @ 19 lutego 2021 o 16:36. #
Ale naukowcy nie mieli z tym nic wspólnego :)))
Tylko Związek Cukrowników Polskich i pan Wańkowicz – ówczesny marketingowiec ;)
dodany przez iza @ 20 lutego 2021 o 17:50. #
Dario, masz rację. W Twojej wypowiedzi jest logika i normalność. Dziękuję, że napisałaś. Nie agitujesz, nie krytykujesz, nie namawiasz, nie obrażasz. Głos normalności… Tak bardzo potrzebny. Brawo!
dodany przez JJ @ 20 lutego 2021 o 17:44. #
Daria, dziękuję za tę wypowiedź! Zaczęłam już wątpić, że są jeszcze rozsądni i myślący ludzie na tym świecie. Pozdrawiam.
dodany przez Asia @ 22 lutego 2021 o 09:12. #
Ja podzielam w 100%
Obok statystyk dziennych dotyczących zachorowań na covid proszę aby również codziennie podawano :
– liczbę nowych zachorowań na nowotwór
– liczbę zgonów na nowotwór
– liczbę zawałów serca , udarów … – zgony
Wtedy wszyscy zobaczymy prawdziwą pandemię XXl w
Nie neguję istnienia wirusa , tylko paniki jaka została wywołana . Szkoda tylko , że z taką gorliwością nie walczymy z rakiem , ze smogiem i z głupotą ludzką
dodany przez Mop @ 19 lutego 2021 o 15:33. #
Ludzie. Słowo klucz którego wam brakuje to ZARAŹLIWOŚĆ.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 17:19. #
Czy wystosowałaś w tej sprawie petycje do Rzadu ? Bo chyba blog lifestyowy nie jest miejscem na przedstawianie takich próśb ;)
dodany przez Iwona @ 19 lutego 2021 o 18:17. #
Moj kolega się zaszczepił i wiecie co? W nieparzyste dni mowi wylacznie od tyłu! Pytam się go, Stefan, dlaczego to zrobiłes? A on mi na to : “ijciutni jejows mełafuaz ein”.
dodany przez Ania @ 20 lutego 2021 o 18:14. #
Jeśli myślisz ze to co napisałeś było zabawne? To jesteś w błędzie.
dodany przez Ewa @ 23 lutego 2021 o 12:03. #
“skoro już nawet sam prezydent postanowił udać się na zimowe ferie” szkoda ze nie postanowil udac sie na bezplatny urlop do konca kadencji
dodany przez a @ 18 lutego 2021 o 20:43. #
Brawo Ty. 🤣🤣🤣👏
dodany przez Mop @ 19 lutego 2021 o 15:48. #
Trochę to słabe pisać o prezydencie. Nikt nie wypomina Twojemu tacie wizyty u papieża z całą świtą. I żeby nie było nie jestem żadnym trollem ani zwolennikiem PiSu, ani PO. Jedno bagno. Kiedyś lubiłam.twojego bloga ale teraz wydaje się taki pusty i bez żadnych wartości. Ale cóż więcej można oczekiwać od osoby która jest blogerka.
dodany przez Joanna @ 18 lutego 2021 o 20:50. #
Joasiu, możesz mi uwierzyć na słowo, że mojemu tacie wypominano każdy urlop i to nie w czasach pandemii ;). Audiencja u Papieża też nie miała miejsca w czasie epidemii – zupełnie nie rozumiem porównania.
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 21:47. #
Ale co kogo obchodzi twój tata który na ta chwile nie pełni w kraju żadnej funkcji ? Piszesz o głowie naszego państwa i powinnaś się nad tym zastanowić czy ci wypada czy nie. To nie jest byle jaki polityk tylko prezydent którego wybraliśmy.
dodany przez Joasia @ 19 lutego 2021 o 09:18. #
No właśnie, też sobie zadaję pytanie co to kogo obchodzi :D. Ale jak widać, nie ja poruszyłam tutaj temat mojego taty tylko inna Czytelniczka :). Myślę, że stwierdzenie faktu, który jest ogólnie znany, że prezydent wyjechał na narty nie jest czymś czego nie wypada napisać. Nie jest to obraźliwe, chyba, że po prostu sama Pani nie popiera jego zachowania i uznała Pani, że to krytyka z mojej strony, a to po prostu suchy fakt :).
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 10:50. #
Przecież na kilometr czuć ze to krytyka jakbyście sami się nigdzie z domu nie ruszali wszyscy tacy swieci nagle:)
dodany przez Joasia @ 19 lutego 2021 o 10:58. #
Joasiu, skoro tak to odbierasz to nic nie poradzę :)
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 11:15. #
“To nie jest byle jaki polityk” – polemizowałabym…😂.
dodany przez Maja @ 19 lutego 2021 o 11:16. #
Z tego co pamietam Adrian nie uzyskał w wyborach 100% głosów , więc nie mów „ my wybraliśmy „ , to Ty wybrałaś nie ja i pewnie nie p.K
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 15:50. #
Z tego co pamietam to Adrian nie uzyskał w wyborach 100% głosów , wiec nie pisz „ wybraliśmy „ , ja nie wybrałam i pewnie pani K również nie
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 15:57. #
A od kiedy to Suwerenowi nie wypada pisać o tym, ze prezydent jest na wyjezdzie narciarskim w czasie, gdy prezydent jest na wyjezdzie narciarskim?
dodany przez ania @ 19 lutego 2021 o 20:08. #
Wybory były co najmniej zmanipulowane, jeśli nie sfałszowane, a i tak Duda uzyskał jedynie 10 mln głosów, wobec 30 mln możliwych. Wiec mandat jedynie 1/3 wyborców. Prezydent jest strażnikiem Konstytucji, a obecny od początku pełnienia urzędu ją łamie. Osoba nie wypełniająca powierzonych obowiązków nie jest godna pełnienia powierzonego urzędu. Każdego urzędu. Najlepiej ujął to dr hab Marcin Matczak prof UW w odmowie przyjęcia tytułu naukowego profesora z rąk Dudy. Można przeczytać na jego Facebooku lub blogu – http://marcinmatczak.pl/2021/02/17/apel-do-prezydenta-andrzeja-dudy-w-zwiazku-z-moja-nominacja-profesorska/.
Wiec mówienie co wpada, lub nie wypada wobec Dudy jest dziwnym żarcikiem.
dodany przez Anonim @ 20 lutego 2021 o 07:24. #
Kobieto,
jest pandemia. Ekipa rządząca z partii prezydenta miota się w rozporządzeniach, decyzjach, lockdownach i obostrzeniach. Brak przejrzystej wizji i zdecydowanych, przemyślanych działań skutkuje chaosem, niepewnością i brakiem szacunku dla podejmowanych środków bezpieczeństwa. Dlatego w obliczu decyzji ,,zamykamy stoki – otwieramy stoki” prezydent szusujący na nartach jest kwintesencją arogancji, niekompetencji i nieodpowiedzialności władzy.
Life style to również polityka i społeczeństwo. Dobrze, że Kasia zwraca uwagę na problemy, z którymi przyszło nam się mierzyć. Bo to, co dzieje się na świecie wpływa na sposób w jaki żyjemy i konsumujemy. Na przykład urlop lub czas wolny.
I tu prezydent powinien być niepodważalnym autorytetem oraz przykładem – w obecnej sytuacji powstrzymać się od prywatnych podróży. A ponieważ nie jest – pozostaje nam wzorować się na odpowiedzialnych influencerach, którzy swoje postawy i strategie opierają na rzetelnych źródłach i opiniach ekspertów.
dodany przez Emka @ 20 lutego 2021 o 08:32. #
Idź Ty pisowscu. Przez takich jak Ty jest bagno w Polsce przez tą waszą złodziejską partię. Podwyższanie podatków, tworzenie nowych żeby dowalić przedsiębiorcom, żeby było na 500+, bo trzeba kupić głupie społeczeństwo.
dodany przez Ania @ 20 lutego 2021 o 23:18. #
Proponuje zapoznać się z procedurami. Głowy państw, osoby sprawujące wysokie funkcje międzynarodowych urzędów na początku i na zakończenie kadencji są przyjmowani na prywatnej audiencji papieskiej, bynajmniej nie z powodów religijnych, lecz dyplomatycznych. Watykan jest państwem. Była i Szydło, i Morawiecki, a Duda poleciał nawet w czasie pandemii. Tusk był na pożegnalnej audiencji, rozmawiał krótko z papieżem na tematy bieżące, na koniec przedstawił cała swoją rodzine, żonę, dzieci, wnuki. Nic więcej. Audiencje papieskie podlegają ścisłym protokołom. Bez większych norm protokolarnych, papież raz w tygodniu udziela audiencji ogólnodostępnych, przykładowo na takiej ogólnodostępnej audiencji, posłanka Scheuring-Wielgus udało się wręczyć papieżowi raport o pedofilii w polskim kościele katolickim.
Zanim zaczniecie pisać, snuć niewłaściwe wnioski, obwiniać Kasię, lepiej zapoznać się z faktami i procedurami.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 23:23. #
Joanno, zechciej podzielić się informacją jaki zawód wykonujesz ty, abyśmy mogli ocenić ciebie i twoją wartość :)
dodany przez Kasia @ 18 lutego 2021 o 23:31. #
Wyjątkowo podły komentarz. Wyjątkowo…
dodany przez Sylwia @ 19 lutego 2021 o 10:36. #
Totalnie się nie zgadzam – z automatu nie cierpię osób, które piszą to:
„Ale cóż więcej można oczekiwać od osoby która jest blogerka”
Wygląda na to, iż osoba która go napisała (Joanna), sama tworzy swoistego rodzaju skalę wartości zawodów/osób. Przynajmniej ja to tak odbieram.
Nigdy też nie zrozumiem oburzenia, które wywołuje krytyka osoby co to dużo mówić, chamskiej czyli zwyczajnie w świecie odpowiadanie jej w tym samym tonie. Jak można wymagać od innych szacunku, skoro samemu traktuje się ludzi jak gorszy sort? ;)
dodany przez Kasia @ 19 lutego 2021 o 14:05. #
Kasiu, bardzo cenię w Tobie dystans do siebie i to, że umiesz przyznać się do błędów tak jak w przypadku tej piżamy MLE choć muszę przyznać, że jest piękna ale trochę za droga ;) pozdrawiam ciepło!
dodany przez Natalia @ 18 lutego 2021 o 20:52. #
Eh Kasiu, ja należę do grupy zero i jeszcze nie dostałam szczepionki… Nie mam nawet terminu. Powzdychałam już sobie, więc pozostaje tylko pozdrowić.
dodany przez Anonim @ 18 lutego 2021 o 20:56. #
To dopiero jest dramat, tego w dystrybucji szczepionek nie rozumiem. Ja jako nauczyciel zostałam zaszczepiona a moja mama 60+ też nauczyciel miała czekać na szczepionkę moderna/Pfizer, ciekawe ile jeszcze będzie czekać…
dodany przez Ola @ 18 lutego 2021 o 22:04. #
No cóż, nastawiłam się na inne umilacze… Artykuły na poważne tematy, porównywanie, kto bardziej cierpi itd I jeszcze nazwanie play listy ” w oczekiwaniu na szczepionkę” – Masakra Chcę jej posłuchać ale nie czekam na szczepionkę!
Jaki był cel jego wpisu?🤔
dodany przez Basia @ 18 lutego 2021 o 20:58. #
Też mnie ten tytuł playlisty zdziwił… Wpisu nie nazwałabym raczej “umilaczami”
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 17:13. #
Fajnie, że ten tekst jest taki pidżamowy, dokładnie wpisuje się w nastrój połowy lutego. Poza tym na Twoich zdjęciach Kasiu widzę podobieństwo do moich dni. Siedzenie w pidżamie do późnego poranku, lekkie śniadania z synkiem (u nas domowa spiżarka z naszymi przetworami świeci już prawie pustkami) i plany na przyszłość. Jakby luty w tym roku stworzony był tylko jako czas oczekiwania na coś lepszego. Szczególnie gdy aura za oknem przypomina tylko o niespełnionych planach urlopu zimowego. I ta potrzeba otaczania się już trochę elementami wiosny, kwiatami i nowymi dekoracjami domowymi i wiosennego wietrzenia garderoby. Świetnie rozumiem! Z synkiem przerabiamy właśnie Kubusia Puchatka, więc tez jesteśmy w klimacie klasyków. Pozdrowienia serdeczne!
dodany przez Beata @ 18 lutego 2021 o 20:59. #
W oczekiwaniu na szczepionka…. jaja sobie robicie.?? Serio myślicie że was uratuje.haha zaraz będzie mutacja i następna pandemia A wy będziecie lykac co wam każą w tv
dodany przez Aga @ 18 lutego 2021 o 21:04. #
👍
dodany przez Hania @ 18 lutego 2021 o 23:28. #
Tak myślą bidule :)
dodany przez Ewa @ 19 lutego 2021 o 13:41. #
Czesc Kasiu,jakis czas temu trafilam tu przypadkiem, dzisiejszy wpis przeczytalam po kilku tygodniach nieobecnosci i musze przyznac ze czyta sie Twojego bloga cudownie! Tresci mimo calej sytuacji na swiecie lekko i sympatycznie napisane, duzo inspiracji, minimalistyczny styl, uwielbiam! Bede zagladac tu czesciej :) pozdrowienia
dodany przez Kasia @ 18 lutego 2021 o 21:05. #
:)
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 21:44. #
Zapytam trochę nie na temat. Szukam pięknych i inspirujacych albumów fotograficznych, najlepiej w tematyce miejsc na świecie lub wnętrz. Kasiu polecisz jakis? Albo jakiś sklep, w którym sama kupujesz?
Ps. Wpis jak zawsze super:) milo mi tu zaglądać od wielu lat:)
dodany przez Sandra @ 18 lutego 2021 o 21:07. #
Hej Sandro. Nie mam jednego miejsca czy jednej strony, na której kupuję takie rzeczy ale wydawnictwo Taschen to chyba coś od czego warto zacząć :)
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 21:49. #
Nieciekawy ten wpis, takie bla bla bla. Jeśli chodzi o szczepionkę, to proszę już tak nie namawiać.
dodany przez Anonim @ 18 lutego 2021 o 21:50. #
Będę namawiać :).
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 21:56. #
Należy jednak brać pod uwagę to, iż namawiając można zaszkodzić. Polecam wszystkim wykonać wysiłek i znaleźć opinie ekspertów, których artykuły z wiadomych powodów nie są publikowane w znanych gazetach / mediach i którzy nie są opłacani przez firmy farmaceutyczne.
dodany przez Dorota @ 18 lutego 2021 o 22:26. #
Odsyłam do artykułu podanego w tekście. Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 22:32. #
Bywa tak, że zamiast poszukiwania prawdy, ludzie szukają potwierdzenia własnych przekonań …
dodany przez Dorota @ 18 lutego 2021 o 22:45. #
A czytałaś inne artykuły? Jaki masz interes w promowaniu akurat tego🤔
dodany przez Hania @ 18 lutego 2021 o 23:30. #
Tak, czytałam, ale podsyłam tu linki tylko do artykułów, które mają podane źródła i powołują się na badania naukowe opublikowane na łamach magazynów medycznych (co oznacza, że procedura ich przeprowadzania została poddana ocenie).
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 14:35. #
Droga Kasiu. Odsyłam do Charakterystyki Produktu Leczniczego szczepionki. Bardziej wiarygodne jest to co pisze producent niż mówią główne media. Pozdrawiam,
dodany przez Ala @ 20 lutego 2021 o 01:26. #
To ja bym poprosiła o linki do artykułów tych “ekspertów”, którzy tak ostrzegają przed szczepieniami.
dodany przez Ilona @ 19 lutego 2021 o 13:48. #
A może więcej pożytku przyniosłoby namawianie ludzi do zbadania poziomu witaminy D w organiźmie… artykuły o tym, że ma to wpływ na zachorowanie pojawiły się już nawet (alleluja!) w ‘popularnych’ stronach internetowych więc nie trzeba już bardzo daleko szukać … i nie ma tu ryzyka że można komuś zaszkodzić.
dodany przez Dorota @ 18 lutego 2021 o 23:22. #
Mogą sobie być na popularnych stronach, ale w literaturze fachowej ta hipoteza już została obalona przez ekspertów. Jedną z najgorszych rzeczy w pandemii jest wysyp znawców wszystkiego – ale bez żadnego wykształcenia :D
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 17:25. #
Obalona przez ekspertów finansowanych przez big farme, bo przez prawdziwych ekspertów nigdy.
dodany przez Dorota @ 20 lutego 2021 o 14:00. #
Prawdziwych ekspertów czyli ciebie i twojego wujka? :D
dodany przez Anonim @ 20 lutego 2021 o 22:42. #
Ja myślę, że nie potrzeba mieć jakiegoś znaczącego wykształcenia medycznego, żeby stwierdzić, że to co aktualnie się dzieje w świecie jest mocno naciągane…
dodany przez Patrycja @ 21 lutego 2021 o 10:22. #
To sie zama zaszczep i nie namawij bo lekarze sa zwolnieni z odpowiedzialnosci . Kto ja wezmie za pacjenta jak sie cos stanie TY? Przebadalas ta szczepionke i wiesz co sie za nia kryje? zastanow sie co Ty wypisujesz.
dodany przez ala @ 19 lutego 2021 o 09:52. #
Istnieje rozwiązanie tego problemu. W Wielkiej Brytanii, gdzie mieszkam, odpowiedzialność za szczepienia bierze państwo. Brytyjczycy stworzyli również „organ” ściągający fake newsy odnośnie szczepień i jeśli komuś przydarzy się coś naprawdę złego, państwo bierze to na klatę. Stąd też, nie znam ani jednej osoby, która zaszczepić się nie chce. A przypomnę, że obecnie zaszczepiono już ponad 16 mln ludzi i jak dotąd nie słyszałam o żadnym spektakularnym efekcie ubocznym. Na pewno ktoś nie omieszkałaby się wspomnieć, gdyby np w wyniku tylko i wyłącznie szczepienia pacjent zmarł, jakiś antyszczepionkowiec na pewno nie przepuściły takiej okazji ;)
dodany przez Kasia @ 19 lutego 2021 o 14:21. #
Sama się lepiej zastanów, co wypisujesz…
dodany przez Sylwia @ 19 lutego 2021 o 15:36. #
Do Ala: szczepionka została przebadana na ponad 44000 osob a niejedne leki dostępne w aptekach bez recepty na 400 – i co jest bardziej niebezpieczne ? To sa powszechnie dostępne dane – zachęcam do poznania a nie szerzenia nieprawdy
dodany przez Iwona @ 19 lutego 2021 o 18:22. #
Brawo Kasiu! Ja jestem już zaszczepiona. Dziwi mnie taka ilość negatywnych komentarzy i sceptycyzm wobec szczepień. Widziałam osoby umierające na Covid-19. Nikomu nie życzę takiej śmierci. Czekałam na szczepionkę i z racji bycia lekarzem ja i moi koledzy z pracy zaszczepiliśmy się w pierwszym możliwym terminie. Niestety nieudolność polskiego rządu powoduje że program szczepienia nie przebiega w sposób sprawny i większość chętnych musi na szczepienie czekać. Zalecam noszenie maseczek – to naprawdę działa. Komentujący piszą o rzekomej szkodliwosci szczepionki. Nie wiem skąd biorą swoje informacje nie poparte żadnymi naukowymi dowodami. Powikłania po Covid-19 istnieją i dotyczą nie tylko układu oddechowego ale także obejmują układ neurologiczny. Dzięki za twoje zaangażowanie i to że nie boisz się wypowiadać w istotnych kwestiach. Bardzo pozdrawiam.
dodany przez Kasia @ 20 lutego 2021 o 06:35. #
Cieszę się że skończyłam biotechnologię i wiem co jest prawdą, a co nie w temacie szczepionek. Nie da się was słuchać, drogie antywacki. Ktoś wyżej pytał o rzetelne artykuły naukowe – polecam takie platformy jak: ncbi, pubmed. Uprzedzam, że artykuły są po angielsku. A ja dołączam się do Kasi i namawiam na szczepienia :)
dodany przez Natalia @ 20 lutego 2021 o 13:28. #
Muminki są dobre na wszystko!
dodany przez Aga @ 18 lutego 2021 o 21:54. #
Chciałam trochę nawiązać do komentarzy pod ostatnim postem, dotyczących reklam na blogu. Dla mnie wciąż nie jest jasne, w jaki sposób są oznaczone reklamy produktów. Czy każdy podlinkowany? Pod spodem nie ma niestety listy współprac… dziękuje z góry !
dodany przez Anonim @ 18 lutego 2021 o 22:16. #
Sposób oznaczania reklam jest cały czas taki sam. Jeśli wpis jest sponsorowany to pod koniec artykuły znajduje się oznaczenie.
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 22:35. #
Pamiętam, że kilka lat temu Kominek, JHunt (ale nie zarzekam się, że to on, bo kiedyś czytałam więcej blogów i mogę mylić Autora) pisał, że kiedyś newslettery będą ważne, że kiedyś dostęp do treści na blogach będzie płatny (jednorazowo lub abonamentem). Tak jak płatne są teraz internetowe wydania gazet. Nie wiem, czy takie są teraz perspektywy twórców blogów, nie chce pisać, że większość, ale naprawdę wielu z nich skoncentrowało swoją aktywność na IG, więc pewnie nie myślą o tym. Dlatego tak chętnie czytam MLE (za darmo!), bo okazuje się, że o stylu życia, dbaniu o siebie i rodzinę, można napisać więcej i bardziej wartościowo niż przegadać to przez kilkunastosekundowe stories. Lubię IG, może nawet za bardzo, bo zabiera za dużo czasu, który wolałabym spędzać inaczej niż z szyją ku telefonowi, ale z przyjemnością czytam dłuuugaśne wpisy na blogu. Zdarza mi się korzystać z poleceń, ale tylko wtedy, kiedy potrzebuję konkretnego produktu, podpatruję trendy, stylizacje. Zdarza się kupować w MLC, przestałam krępować się dokonywać zwrotów, kiedy coś mi nie pasuje (a piszę to, żeby uprzedzić komentarze w stylu – ło bosz, kolejna z sekty MLE). A są też takie, których szukam długo na rynku wtórnym ;) i tak udało mi się zdobyć ten pożądany kardigan :)
Widzę, jak blog się zmienia, bo jego Autorka się zmienia. I właśnie to powoduje, że jestem tu od 10 lat. Podoba mi się też to, że masz umiejętność wplatania swoich poglądów, bez narzucania ich, w swoich artykułach o bardzo różnej treści. To też się zmienia wśród infuencerów, ale nadal jest wielu, którzy twierdzą, że polityka ichnie dotyczy, żeby nie zamykać sobie źródła utrzymania, potencjalnych klientów. Ale są i agresywni, co z kolei jest przynajmniej jasną deklaracją, do kogo kierują swój kanał, więc może nawet lepiej? Pozdrawiam
dodany przez Lidka @ 18 lutego 2021 o 22:18. #
Hej Lidko, dziękuję za komentarz. To naprawdę najlepsza pochwała mojej pracy, że chcecie poświęcić swój cenny czas właśnie na to, aby poczytać bloga ;).
dodany przez Katarzyna @ 18 lutego 2021 o 22:28. #
U nas również rządzi ulica Czereśniowa, lubimy również wszystkie części Misia Pracusia, Witaj Motylku, Witaj Żabko itd. A także książeczki z serii krecika np. Tydzień Krecika, Krecik i śliwki itd. Córcia wprost uwielbia. A namawianie do szczepienia popieram. Przeszłam covid i wiem co to jest! Wpis jak zawsze super! Pozdrawiam
dodany przez Natalia @ 18 lutego 2021 o 22:26. #
Jak miło się czytało, kolejny wpis z porządną porcją ciekawostek , wiedzy i podzieleniem się, że “czujemy to samo ” w stosunku do trwających obostrzeń. Dzięki Kasiu!
Polecę Tobie wyciskarkę, którą używam z mężem od no.. już blisko 6 lat. Praktycznie każdego dnia zaczynamy dzień od świeżego soku, większości warzywnego, bywa też z dodatkiem owoców, no smaki wychodzą obłędne. No.1 to sok z granatu. To jest nasz codzienny rytuał i kropka. Tak samo jak popołudniowa herbata, u nas matcha i hibiskus. Nie wiem czy mogę polecać markę, ale akurat jesteśmy zadowolenia z firmy Angel, w zasadzie to najistotniejsze , by wyciskarki była dwuslimakowa.
Synek 1.5 roku równiez dołączył już do naszych porannych obowiązków, chociaż póki co dostaje tylko troszkę soku dla smaku. Dla mnie taki sok to jest jak śniadanie, potem owsianka itd…
Polecam i dużo zdrowia dla Was!
dodany przez Natalia @ 18 lutego 2021 o 22:30. #
Dzieci nam dzisiaj zrobiły prezent i poszły wcześniej spać. Emily w Paryżu :) dziękuję za polecenie!
dodany przez Asia @ 18 lutego 2021 o 22:59. #
Szczepionki- temat dyskusyjny, niech każdy decyduje według własnego uznania, po przeczytaniu artykułów czy też bez tego.
Moja mama pracując w służbie zdrowia jest zaszczepiona – nie była chętna ale musiała (powiecie, że szczepionka jest nieobowiązkowa…. ale praca jest potrzebna wiec nie miała wyboru)- nop po szczepieniu był i mama czuła się fatalnie, od temperatury, bólu, powiększonych (dużo!) węzłów chłonnych po wzrost ciśnienia. Czy jest bezpieczniejsza? Nie wiem, to jest wirus a wiadomym jest, że wirus mutuje. Ale tak jak napisałam niech każdy decyduje za siebie.
Co do pandemii – zabrała mi prawie wszystko- mieszkanie (musiałam sprzedać), pracę (zamknięta firma bo działała w sektorze turystyki), pozostał stres i przygnębienie.
I zgadzam się ze stwierdzeniem, że patrzymy tylko na statystyki korony a na inne choroby już nie. Mam wątpliwości co do rzetelności tych danych.
Czy jest wirus? Jest. Czy może być niebezpieczny? Może. Jak bardzo? Tego już nie wiem- wiem natomiast co się wpisuje w rubryki przy zgonie pacjenta i nie zawsze jest to zgodne ze stanem rzeczywistym. No ale za koronę więcej płacą wiec jak nie wiadomo o co chodzi to ….
dodany przez Anonim @ 18 lutego 2021 o 23:02. #
🙁
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 18:55. #
Ludzie mylą pojęcia! Oczywiście że szczepionki są bezpieczne, bo żadna z nich NIE JEST żywym wirusem, który może mutować, czy się namnażać. Szczepionki na bazie mRNA nikogo nie zmutują, nie zabija, nie wysterylizują, nie spowodują choroby, bo są tak skonstruowane, że nie mają szans się wbudować, poza tym taka szczepionka koduje jedynie niewielki fragment białka pewnej domeny receptora, a nie wirusa, wiec nic nam nie grozi. Szczepionki wektorowe, czy z zabitym wirusem tez nam NIE SZKODZĄ, bo nie ma w nich ani jednaj cząsteczki żywego wirusa, wiec nie ma jak się cokolwiek namnożyć i nam zaszkodzić. Jedyne co może komuś zaszkodzić i to uwaga! w większości przypadków jest to zaledwie 0,001% to szok anafilaktyczny, a który pojawić się może przy każdej innej szczepionce i dotyczy najczęściej osób, które są silnymi alergikami na pewne leki, czy już miały silna reakcje alergiczna na inne szczepionki, pamietajmy tez, ze reakcje niepożądane na szczepionki wynikają najczęściej z dodanych składników (konserwantów) w których zawieszona jest szczepionka. Na koniec chciałabym dodać, ze jakoś nikt się nie boi szczepionek na polio, czy meningokoki, które podaje się noworodkom, a panikę sieją ze szczepionkami na COVID. Ktoś mi powie: No, ale tamte są znane od lat, a te nowe nie i nie wiadomo co to jest… Nie moi drodzy! Szczepionki mRNA zanim wprowadzone do obrotu zostały gruntownie zbadane naukowo przez ostanie lata i okazały się najlepszymi, najbezpieczniejszymi i najefektywniejszym! W przyszlosci większość szczepionek tak będzie powstawać. Poza tym każda szczepionka kiedyś na rynku musi się pojawić (a zanim się pojawi testowana jest przez niezależne grupy naukowe i eksperckie), i gdyby każdy tak pacjent panikował, to nigdy byśmy nikogo niczym nie zaszczepili. Ludzie! Odbrobie zaufania do nas naukowcow i prośba by nie czytać bzdur na necie i FB, a zapraszam do serwisu naukowego PubMed. Tu znajdziecie wszystkie profesjonalne, zweryfikowane naukowo badania na światowym poziomie.
Szczepić się, szczepić i jeszcze raz szczepić!!!
I jeszcze odniosę się do Czytelniczek które powątpiewają w naukę, bo wierzą „intuicji”… – nauka to teza, wykonanie eksperymentu i wyciągnięcie wniosku. To wielokrotnie powtarzane badania, to matematyka, statystyka, wieloletnia weryfikacja badań przez niezależnych ekspertów naukowych na światowym poziomie. Nauka to profesorowie i takie tęgie głowy, że tą „intuicję” by zmiotły faktami w 5 sekund:) Dzięki nauce mamy medycynę, operacje, leki, technologię, wygodne życie… A propos pandemii: Gdyby nie nauka, połowy ludności na planecie już by padło. Proszę porównać choćby pandemie Hiszpanki- nie było dezynfekcji, maseczek, sterylizacji, szpitali i szczepionek- i jak się to skończyło? Proszę poczytać. I zapraszam po rzetelna wiedzę na PubMed.
dodany przez Naukowiec @ 20 lutego 2021 o 01:39. #
Naukowcu, szczep się i bądź bezpieczny. Czego się boisz po szczepieniu? Wszak powinieneś być bezpieczny i nic ci do tego czy inni się szczepią czy nie.
Jeśli szczepienie ma sens to chroni szczepionego. Jeśli nie chroni to po co się szczepić? Żeby łagodniej to przejść? Ok. To przechodz łagodnie a innym nie mów jak mają żyć. To dobrowolne szczepienia. Naukowcu, wiesz co znaczy słowo dobrowolne? Nawet jeśli masz rację to wiedz, że dopóki szczepienia są dobrowolne to musisz pozwolić innym zadecydowac w zgodzie z własnym sumieniem.
dodany przez Anonim @ 20 lutego 2021 o 20:35. #
Ale zauważyłaś po roku pandemii że to nie chodzi o to czy zachorujesz ty i twoja mama, tylko czy zachoruje tyle osób ze szpitale nie wytrzymają i zaczną umierać ludzie z innymi chorobami bo nie dostaną na czas pomocy? Niestety twoje decyzje mają wpływ na innych, gdyby chodziło tylko twoje zdrowie to nikogo by nie obchodziła twoja decyzja.
dodany przez Anonim @ 22 lutego 2021 o 11:56. #
Kasiu, odnośnie porównania do prezydenta – no ależ wybrałaś sobie autorytet;) Oczywiście trochę się podśmiewam, ale zgadzam się z Twoim komentarzem – to nie sam wyjazd jest niebezpieczny, tylko nasze zachowanie. Gdziekolwiek. Mieszkam w Brukseli i nie widuję tu osób bez masek. Każdy sklep je oferuje, gdyby ktoś zapomniał lub na wypadek zniszczenia, do tej pory widziałam jedną taką sytuację.
Co do Muminków, to zdecydowanie za wcześnie dla dziecka w tym wieku, by cokolwiek zrozumiało (jeśli to wersja oryginalna). Ale jako usypiacz, czemu nie;) Są też wersje dla młodszych dzieci, zdecydowanie mniej filozoficzne i łatwiejsze w przekazie.
Ostatnio rozmawiałam z koleżanką z Finlandii na temat tej cudnej książki i powiedziała coś bardzo ciekawego – że to chyba jedyna książka napisana dla dzieci, którą tak kochają dorośli i… przede wszystkim dorośli:D No i chyba to prawda. Choć muszę przyznać, że czytając ją teraz, widzę, że są tam momenty nie pozbawione stereotypowego podejścia do niektórych spraw, tak więc komentuję córce na bieżąco;) W 2020 było 75-lecie Muminków, ukazały się piękne wyroby porcelanowe upamiętniające tę rocznicę:)
dodany przez elle @ 18 lutego 2021 o 23:06. #
Pani Kasiu, 3 tygodnie temu odwiedziła nas wnusia z Gdańska ( oczywiście z rodzicami bo ma dopiero rok i 7 miesięcy) . Przywiozła książeczek stos, bardzo lubi oglądać i słuchać jak się jej czyta. I taka oto nowość z Biblioteki Gdańskiej na Jelitkowie “Ulica Czereśniowa” Powiem tak, pierwszy raz miałam tą książeczkę w rękach i sama byłam zaciekawiona ileż tam się dzieje. Lilcia bardzo lubi również te historyjki a najbardziej szukanie gąski. Więc drogie Mamy, na pewno w biblotekach znajdziecie te książeczki, a jest ich kilka części. I warta polecenia jak pisze pani Kasia. Pozdrawiam “baba” Ania
dodany przez Anna @ 18 lutego 2021 o 23:07. #
Jest nawet wydanie 4pór roku na ulicy czereśniowej w jednym tomie:) wychodzi taniej niż 4 książki.
dodany przez Ewa @ 20 lutego 2021 o 21:15. #
Nie widze nic złego w tym, że piszesz o chęci zaszczepienia się. Zdaje sobie sprawe, że dla wielu to bardzo emocjonujący temat, ale reakcja w komentarzach bardzo mnie zaskoczyła. Teraz każdy chce myśleć, że posiada jakąś tajemną wiedze, a reszta populacji bazująca na opinii naukowców jest w błędzie. Widziałam ostatnio film na Youtubie, gdzie dziewczyna chwaląc swojego kandydata na prezydenta podała jako źródła filmiki z Tiktoka ://
dodany przez Agnieszka @ 18 lutego 2021 o 23:22. #
Ależ dziwny ten wpis, trochę słabo z mojej strony bo lubię Twojego bloga i często korzystam z MLE ale ( podobno wszystko przed ALE nie ma znaczenia ), nostalgicznie, miło, dekadencko? Tak lutowo? Strasznie mi sie podoba. Prywatne opinie ( liczę ze prawdziwe), polecane kulturowe propozycje ( a teraz strasznie żałuje piżamy ze już nie kupię). Kasiu, moze to taki czas i trudno- pięknie sie czyta, to co napisała. Trochę mnie „pobudziłaś” do szukania wiosny w domu, ulubionych potraw z wyjazdów narciarskich 🤗 myśle ze w weekend spróbujemy z rodzina „ odtworzyć jeden z TAKICH wyjazdowych dni”. Hmm, napewno pierwszy raz dziekuje za inspiracje ☺️ PS wiem ze jest sens rozmawiać o szczepieniu, tłumaczyć iż każda pandemia moze skończyć sie tylko gdy ogólna liczna osób na świecie będzie w odpowiednim % wyszczepiona,
Poradziliśmy sobie z tyloma problemami, pokłońmy sie nad każda osoba, która przechowuje Covida i przeżyje pomino obciążeń. Jest nas wielu – z obciążeniami. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejny wpis.
dodany przez Ania @ 18 lutego 2021 o 23:37. #
Hej Aniu! Przeczytałam pierwsze zdanie i pomyślałam “ocho, ale mi się zaraz dostanie” a tu jednak same pozytywne oceny :). Cieszę się, że wpis Ci się podoba! Bardzo lubię czytać Wasze szczere recenzję i cieszę się, gdy delikatnie zmieniam konwencję tekstów na bardziej “szczere” a Wy mi to wybaczacie :).
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 10:56. #
Przeczytałam Twój komentarz Aniu i dotarło do mnie, dlaczego ten wpis naprawdę mi się spodobał (zwykle umilacze nie są moim ulubionym rodzajem wpisów ze względu na polecane w nich kosmetyki – absolutnie nie mam nic przeciwko, ale ten temacik trochę mnie nudzi, hehe, wolę polecane książki, filmy, artykuły). Ale do brzegu;) Podoba mi się ten wpis, ponieważ jest tu charakter, opinia. Coś prawdziwego, żywego. Tak łatwo być letnim i próbować zadowolić wszystkie gusta. Odwagą jest polaryzowanie czytelników. W komentarzach wreszcie się coś dzieje i nie widzę (póki co) pytań “skąd wazonik”:D
dodany przez elle @ 19 lutego 2021 o 21:12. #
Od samego czytania komentarzy niedobrze mi. Nie zazdroszcze tego aspektu pracy. Tak duzo zlosci i frustracji w komentarzach. Tak malo tolerancji i szacunku. Szkoda. Blog i tresc lubie. Pozdrawiam
dodany przez Lane @ 19 lutego 2021 o 06:04. #
Kilka dni temu przyjęłam pierwszą dawkę szczepionki. Jechałam na szczepienie z głową pełną wątpliwości. Czy warto? Czy to zadziała? Czy będą jakieś skutki uboczne? Czy nie będę żałować? Strach dosłownie ściskał gardło. Reakcja poszczepienna zwaliła mnie z nóg. Dosłownie. Ze strachem myślę o drugiej dawce. Ale przyjmę ją. Bo strach przed chorobą jest większy nic strach przed szczepionką. Bo pracuję w szkole i nie wiem jak długo jeszcze uda mi się unikać choroby. Bo kocham swoich najbliższych i chcę ich chronić. Taką decyzję podjęłam ja. Każdy oczywiście ma prawo zrobić jak uważa ale proszę, szanujmy siebie nawzajem. Wspierajmy się. Bo inaczej dokąd to wszystko nas zaprowadzi?
Wpis cudowny, taki normalny, kojący, pozwala oderwać się na chwilę od ponurych myśli. Uwielbiam ten inteligentny humor wpleciony w poszczególne zdania. Pozdrawiam, bądźmy dla siebie bardziej mili i życzliwi. To nic nie kosztuje a potrafi zmienić tak wiele!
dodany przez Patrycja @ 19 lutego 2021 o 08:18. #
Artykuł bardzo, bardzo mi się podoba. Chyba najbardziej ze wszystkich. Z taką błyskotliwością ujęłaś w nim odpowiedzi na wszystkie złośliwe komentarze, które tu się ostatnio pokazują… Super, dla mnie to klasa.
Pozdrawiam
dodany przez Magda @ 19 lutego 2021 o 08:40. #
Kasiu, kiedy będzie dostepny nowy trencz?
dodany przez Ewelina @ 19 lutego 2021 o 08:49. #
Pod koniec marca :)
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 10:51. #
Pani Kasiu nie używa się zwrotu „Służba zdrowia”, nie ma czegoś takiego. Jest Ochrona zdrowia/system opieki zdrowia. My lekarze nie jesteśmy służbą zdrowia :)
dodany przez Nat @ 19 lutego 2021 o 09:15. #
Za moment poprawię ;)
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 10:50. #
Ale dlaczego nie? Tak z ciekawości pytam, bez złośliwości. Słyszę dość często to określenie “służba” i do tej pory nie spotkałam się z poprawkami. Przypomina mi się też sytuacja z porodówki, kiedy mój mąż zwrócił się grzecznie do pani położnej, używając określenia “siostro”. Pani nawrzeszczała na niego za tę “siostrę” tak strasznie, jakby co najmniej nazwał ją (tu znane wszystkim brzydkie słowo na “k”). Czy określenie “służba” jest dla Medyków obraźliwe? Ja odbierałam je do tej pory jako coś pozytywnego – grupę ludzi, która “służy” innym, ratując ich zdrowie i życie. To raczej zaszczyt, niż obelga (tak mi się wydaje).
dodany przez Joanna @ 20 lutego 2021 o 20:41. #
“Służba zdrowia” była w PRL :) Od wielu lat funkcjonuje “ochrona zdrowia” i rzeczywiście dla wielu osób, szczególnie młodych, jest to jedyne akceptowalne określenie. Służebność, bycie sługą nie ma w sobie zbyt wiele pozytywnych konotacji. To nie służba – zawód jak każdy inny. Podobnie “siostra” jest mocno przestarzałe, pochodzi z czasów, gdy pielęgniarkami były często zakonnice i – według współczesnych pielęgniarek – umniejsza ich profesjonalizmowi w pracy. Myślę, że ja też nie chciałabym być nazywana w pracy “siostrą”, chociaż kiedy byłam dzieckiem 30 lat temu, większość pacjentów tak zwracała się do pielęgniarek.
dodany przez E. @ 21 lutego 2021 o 19:48. #
Przyznać się muszę, że jak tak sobie czytam niektóre z komentarzy, to aż mi się wierzyć nie chce, żę piszą je osoby żyjące w XXI wieku, zdawałoby się – wykształcone, mające cały świat na wyciągnięcie ręki i możliwości, o których nie śniło się nawet przeszłym pokoleniom… Tymczasem – wieje zgrozą, bo wysiłek myślowy i chęć samodzielnej weryfikacji faktów niezbitych, tak przyrodzone przecież każdemu człowiekowi, ustępują pod naporem wiary w zabobony, co gorsze – wiary już kompletnie nie zweryfikowanej przez naukę, a jedynie przyjętej na fali własnego przerażenia. Niczym średniowieczne przekonanie, że pojawienie się komety zwiastuje koniec świata.
dodany przez Sonia @ 19 lutego 2021 o 09:26. #
Jedz z rodzina na narty i miej w d…ie co pomysla inni.
dodany przez Ala @ 19 lutego 2021 o 09:37. #
Pozostając przy temacie MLE Collection, uważam że materiałowe spodnie ze strzemieniami powinny powrócić do sprzedaży, są ponadczasowe😊 niestety nie zdążyłam z ich zakupem a bardzo chciałabym takie mieć. Pozdrawiam
dodany przez Justyna @ 19 lutego 2021 o 09:40. #
Justyno, będzie coś bardzo podobnego :)
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 10:46. #
Kasiu, ja też po ponownie proszę o spodnie!:)
dodany przez Ewa @ 19 lutego 2021 o 21:02. #
Ja tez!!! 🤗
dodany przez Alicja @ 19 lutego 2021 o 23:01. #
Ja ani razu nie zalozylam maseczki nie dezyfekuje rak. Jezdzilam po Ladynie i Warszawie komunikacja miejska i nic. Przestan Kasia sciemniac i siać propagande bo to żałosne.
dodany przez Ola @ 19 lutego 2021 o 09:50. #
Olu, naprawdę nie ma się czym chwalić….
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 10:46. #
Do tej pory Cie szanowalam i nie jest to hejt na Twoja osobe ale to blog o ubraniach. Nie wiem czy firmy farmaceutyczne Ci placa czy o co chodzi ale jakim prawem osoba bez wykształcenia medycznego promuje cos z czego rzad zwolnil lekarzy od odpowiedzialnosci. Przeciez tak naprawde nie masz pojecia o co chodzi i jakie beda skutki tych szczepien za kilka lat a nawolujesz do czegos za co nie mozesz wziasc odpowiedzialnosci??
Za to na kazda sugestie piszesz “odsylam do artykulu??? to nieodpowiedzialne. Szanuj innych i nie mow im jak maja zarzadzac swoim zdrowiem i zdrowiem swojej rodziny.
To skrajnie nieodpowiedzialne zonglować ludzkim zyciem i zdrowiem.
pozdr
dodany przez kasia @ 19 lutego 2021 o 12:49. #
Kasiu, właśnie dlatego, że nie mam wykształcenia medycznego powołuję się na artykuł, który został napisany na podstawie rzetelnych badań. Jeśli nie będziemy trzymać się badań klinicznych i twardych danych to z epidemii nigdy nie wyjdziemy. A jeśli to ma być powód aby „stracić do mnie cały szacunek” to, no cóż, chyba oznacza, że musimy się różnić na wielu płaszczyznach, nie tylko tych dotyczących ochrony ludzkiego życia. :(
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 13:57. #
Zabawnie czyta się ludzi, którzy piszą o tym, że “nie wiadomo, co będzie się działo po tej szczepionce za kilka lat”, jednocześnie każdego jednego dnia w roku zjadając modyfikowaną żywność, wdychając spaliny samochodowe i wcierając w siebie kosmetyki pełne chemii. Nie martwcie się szczepionką, mamy mnóstwo innych sposobów na powolne wykończenie się.
dodany przez Joanna @ 20 lutego 2021 o 20:46. #
Ciekawe spostrzeżenie… A co mają wg Pani zrobić ludzie żyjący w tym zatrutym środowisku? Strzelić sobie w łeb by skrócić swoje cierpienia? Wylecieć na Marsa czy inną planetę w poszukiwaniu czystego środowiska ?? A może wstrzykiwać 4 razy we roku nie do końca zbadaną substancję , bo w sumie to i tak umrę co co mi zależy teraz czy później… Jak czytam takie kretyńskie argumenty to mi się nóż w kieszeni otwiera. Ludzie to już zdurnieli do reszty, ale wierze ze selekcja naturalna wykruszy tych bardziej ociężałych umysłowo.
dodany przez Ewa @ 23 lutego 2021 o 11:46. #
Promocja nie do końca zbadanej szczepionki, za której skutki nikt nie ponosi odpowiedzialności też nie powinno być powodem do dumy.
dodany przez Ewa @ 19 lutego 2021 o 13:39. #
Szczepionki przeszły taki sam proces badania jak inne szczepionki dopuszczone wcześniej do sprzedaży. Proszę nie szerzyć nieprawdziwych informacji. Odsyłam do artykułu, który podlinkowałam w tekście.
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 13:46. #
Skad w ogole pomysl, ze szczepionka jest niezbadana? Pewnie z jakiejs madrej foliarskiej strony?
dodany przez Sylwia @ 19 lutego 2021 o 15:40. #
Do Ewa: szczepionka została przebadana na ponad 44000 osob a niejedne leki dostępne w aptekach bez recepty na 400 – i co jest bardziej niebezpieczne ? To sa powszechnie dostępne dane – zachęcam do poznania a nie szerzenia nieprawdy…
dodany przez Iwona @ 19 lutego 2021 o 18:24. #
tak.. tak.. a w szpitalu leżą statyści
dodany przez Ewelina @ 19 lutego 2021 o 11:48. #
Nie ma takiego miasta jak Lądyn. Jest Londyn, Lądek Zdrój….
dodany przez hahaha @ 19 lutego 2021 o 11:50. #
Chyba chciala Pani napisac Londynie, chyba ze chodzi o inne swiatowe miasto.;)
dodany przez magda @ 19 lutego 2021 o 12:42. #
Olu ja tez nie, i o dziwo jestem zdrowa. Mało tego zalecam każdemu spanikowanemu odwyk od tej medialnej propagandy, żyje się o wiele lepiej…
dodany przez Ewa @ 19 lutego 2021 o 13:37. #
Oby nikt z Pani otoczenia również nie ucierpiał…
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 13:47. #
Wszystkie takie osoby jak Pani uprzejmie zapraszam na OIOM aby pokazać jak np 65 letni meżczyzna w pełni sił przed chorobą covid-19 po zachorowaniu nie jest wstanie zdjać maski z tlenem,zeby po prostu zjesc zupę, poniważ zaraz po zdjeciu maski zaczyna sie dusić…kto nie widział ten nie ma pojecia jak głupio postepuje nie chroniac siebie (i oczywiscie innych w imię nomalnej troski o wiecej niż czubek własnego nosa) za pomoca powszechnie znanych środków ochrony osobistej. Moim zdaniem ososby , które wygłaszaja takie opinie po prostu czesto nie daja rady psychicznie mierzyć sie z tym problemem dociazajacym nas wszytskich juz tak długo. Myśle, że jest nam wszytskim bardzo ciężko, ale naprawde zniechecm Panią i osoby o podobnych do Pani opiniach do chociazby zaprzestania pisania z dumą o takich zachowaniach. Jako lekarka i dojrzały i odpowidzialny nie tylko osobiscie ale i społecznie człowiek.
dodany przez biafra @ 19 lutego 2021 o 19:25. #
No brawo Wy, naprawdę szacunek, ciekawe czy tam samo będziecie dumne i antysystemowe jak stracicie kogoś bliskiego. Trzy tygodnie temu pochowałam moją mamę, zabił ją właśnie wirus. Nie dokonała tego wcześniej żadna grypa ani inne choroby. Przestańcie siać bzdury, wy niemądrzy foliarze, którzy nie macie za grosz wiedzy biologicznej i medycznej, bo już się słabo od tego robi.
dodany przez Ola @ 19 lutego 2021 o 19:50. #
Po Ladynie tak, ale tu zakładaj maskę.
dodany przez Aga @ 19 lutego 2021 o 23:25. #
Bardzo przyjemny tekst, jak dla mnie wcale nie za długi ;). Często korzystam z poleceń i jeszcze się nie zawiodłam. A z książek dziecięcych polecam ROK W GÓRACH. Świetna pozycja, moje dzieci uwielbiają :).
dodany przez Marta @ 19 lutego 2021 o 10:16. #
Ooo nie wiedziałam, ze jest czesc „w górach”, to chyba jakas nowość?
Czytaliśmy (a raczej przeglądaliśmy) „Rok w lesie” i „Rok w przedszkolu”. Cudowne książeczki! Te drugą polecam szczegolnie dzieciom przed rozpoczęciem nauki w przedszkolu, nie beda mogły sie doczekać poczatku roku szkolnego :)
dodany przez ania @ 19 lutego 2021 o 20:32. #
Jako przedstawicielka służby zdrowia bardzo się cieszę Kasiu, że poruszasz bardzo ważny temat szczepień. Sama jestem już zaszczepiona, większość osób w moim otoczeniu również. Wśród rodziny i znajomych mam osoby, które walczą z Covid-19 na pierwszym froncie więc wiem, jak trudna jest to walka i co tak naprawdę dzieje się w szpitalach. Tym bardziej jest mi przykro czytać komentarze zwolenników tych wszystkich teorii spiskowych lub ignorantów, którzy się nie zaszczepią “bo nie” czy też “tak mi mówi intuicja” (serio?…). Badania nad szczepionkami trwają nieprzerwanie od wielu lat, właśnie po to, żeby w sytuacji globalnej pandemii móc zareagować tak szybko. Powinniśmy być wdzięczni, że żyjemy w czasach zaawansowanej medycyny. Pozdrawiam wszystkich :)
dodany przez Asia @ 19 lutego 2021 o 10:21. #
Asiu, czy ignorantem jest ktoś kto się boi? Nie ufam tym którzy kierują się zyskiem. Sorry. Może Ty wierzysz w utopię i dobroć koncernów. Ja wolę być ostrożna.
Asiu, czy jeśli się zaszczepiłaś to nie zachorujesz? No i nie będziesz nosić maseczki? Czy jednak będziesz? Przyrzekam że nie rozumiem. Jeśli się szczepimy to minimalizujemy ryzyko zakażenia. Po co zatem maski dla zaszczepionych?
Pracujesz w służbie zdrowia. Jak wygląda profilaktyka np. raka szyjki macicy? Pytam czy wiesz, bo ja wiem. Teoretycznie jest ok. Praktycznie to nieporozumienie.
Wracając do szczepień – teoretycznie się zaszczepimy. Praktycznie – za kilkadziesiąt miesięcy. W międzyczasie nabędziemy tzw. odporność zbiorową bo przed koronawirusem nie uciekniemy. Zachorujemy. I obyśmy wyzdrowieli.
Co? Pewnie się nie spodoba taka opinia. Niestety jest bardziej wiarygodna niż mrzonki o zbawieniu w formie szczepionki.
Szczepcie się ale na własną odpowiedzialność.
Po co namawiać innych? A gdzie prawo wyboru? Niedawno był o to straszny krzyk i społeczne oburzenie.
Ja poczekam, poobserwuję…
dodany przez JJ @ 19 lutego 2021 o 11:57. #
Hmm a czy ktoś wspominałam w tekście o obowiązkowym szczepieniu, że kwestionuje Pani wolny wybór? Zachęcenie blogerki to nie jest prawny nakaz ;). Pozostałe pytania w tekście są według mnie trochę oderwane od tematu. Co ma do tego diagnostyka raka szyjki macicy? :/ Najnowsze wyniki badań jednoznacznie również pokazują, że w przypadku tak szybko mutującego wirusa odporność zbiorowa nie wystąpi nigdy, tylko szczepienie generuje w ciele tak dużą liczbę przeciwciał, aby tą odporność na dłuższy czas uzyskać. Zaraz podeślę artykuł z podanym źródłem badań na ten temat. Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 14:06. #
Mam! :)
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/1975370,1,naturalna-odpornosc-stadna-niebezpieczne-i-nieuzasadnione.read
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 14:16. #
Katarzyno, nie zachęcanie a namawianie jak sama to ujęłaś w jednym z komentarzy. Bardzo dobrze, że przesyłasz link do rzetelnych raportów. Jeśli namawiasz to bierz za to odpowiedzialność. Przede wszystkim póki co szczepienie to wolny wybór. Jak ujełam wcześniej – poczekam, poobserwuję, chociażby pod kątem ewentualnych skutków długofalowych o których nikt teraz nie myśli, wierząc że szczepionki które są teraz na rynku sa nieskazitelne. Żyjmy i nie wywierajmy presji namawiając niezdecydowanych. Uszanujmy wybór innych. Każdy ma prawo do własnych wyborów i brania odpowiedzialności za nie.
dodany przez JJ @ 19 lutego 2021 o 18:13. #
Droga JJ, namawianie to w dalszym ciągu nie jest pozbawianie kogoś wyboru. Nie wiem więc, czemu łączysz te dwie myśli.
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 19:58. #
Chce pani czekac na skutki długofalowe? Czyli co, dwa lata czy dwa pokolenia? :)
dodany przez ania @ 19 lutego 2021 o 20:35. #
JJ, ale wiesz przecież, że możesz zachorować drugi i n-ty raz? Nie ma tu zatem mowy o odporności zbiorowej, no chyba, że poprzez szczepienia – wtedy organizm zareaguje inaczej niż w przypadku gdy dostanie koronawirusa w postaci takiej, w jakiej jest (czyli zarazi się nim od kogoś innego).
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 14:48. #
Ja zachorowałam na covid już dwa razy- jeden raz w październiku, straciłam wtedy zupełnie smak oraz węch, a pozniej niemal bezobjawowo w grudniu (potwierdzone testowo). Jaki wniosek? Nie wytwarzam zbyt dużo przeciwciał, tak, aby wystarczyly nawet na pol roku. Nie chce chorować co kilka miesięcy i zarażać nieświadomie rodzine i znajomych. Dlatego, podobnie jak autorka posta, czekam na szczepionkę. Na szczescie jestem w grupie objętej pierwszeństwem i lada chwila się zaszczepie. Rowniez dla innych. Pozdrawiam
dodany przez Justyna @ 21 lutego 2021 o 13:24. #
Nie, JJ, ignorantem jest ktoś, kto nie chce sobie zadać trudu poczytania rzetelnych danych na temat szczepionki (wszystko jest dostępne w Internecie, nie jest to wiedza tajemna), a mimo to obiera negatywne stanowisko, bo takie jest jego “widzimisię”. Rozumiem, że można obawiać się szczepionki- myślę jednak, że dostępne dane na temat bezpieczeństwa preparatów powinny takie osoby uspokoić. Co do możliwości zachorowania pomimo szczepienia – owszem jest takie (bardzo niewielkie) ryzyko, pamiętajmy też o tym, że szczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem choroby i ewentualnymi powikłaniami (na temat których jest niestety coraz więcej doniesień, również o przypadkach wśród dzieci). Maseczkę zamierzam nosić nadal – jak wiemy wirus mutuje. Szczepienie jest dobrowolne, każdy dokonuje własnej decyzji – ale w tym przypadku nasze działania mają wpływ na innych.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 20:55. #
JJ, błędnym jest założenie, że szczepionka chroni przed zachorowaniem. Ona ma za zadanie chronić przed ciężkim przebiegiem, hospitalizacją i zgonem. Proces rejestracji jest względnie szybki, owszem, ale też przebiega w innym trybie. Wyniki badań są analizowane przez EMA na bieżąco (rolling review), a nie jak w przypadku innych produktów leczniczych – po skompletowaniu całości dokumentacji. Jako farmaceuta, ale też jako obywatel, jestem za szczepieniami. Rozumiem rozterki i obawy. Ale na ten moment nie mamy lepszego rozwiązania. Inną sprawą jest też to, że szczepionek mamy za mało wobec ilości chętnych. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy wyrażą chęć bycia zaszczepionymi, będą mogli to zrobić jak najszybciej. Dla siebie i innych (słabszych, starszych, z chorobami towarzyszącymi).
dodany przez elle @ 19 lutego 2021 o 21:46. #
Każda osoba która podda się szczepieniu, przez miesiąc powinna przebywać w izolatce. Po około dwóch tygodniach wirus zacznie namnażać się w organiźmie i w tym czasie te osoby będą zarażać nim drogę kropelkową.
dodany przez Mona @ 20 lutego 2021 o 22:47. #
Nie ma badań które by udowadniały tę tezę.
dodany przez Katarzyna @ 21 lutego 2021 o 07:59. #
No padłam po prostu! Co za bzdura! “Wirus namnaża się w organizmie po podaniu szczepionki” – człowieku, przecież ty zupełnie nie masz pojęcia, o czym piszesz! Już wcześniej wielokrotnie zauważałam, jakie puste głowy bywają na tym blogu, ale nadal niektórzy potrafią mnie zaskoczyć. To jest tak niewiarygodnie głupie, że aż śmieszne :-P
dodany przez Kaira @ 21 lutego 2021 o 17:57. #
Kłamstwo. Nie masz pojęcia jak działają szczepionki.
dodany przez Anonim @ 22 lutego 2021 o 11:59. #
Kasiu, bardzo się ciesze, że umiesz otwarcie pokazać Twoje zdanie, za to właśnie od lat bardzo Ciebie szanuje. Co do Dolomitów, mieszkam w regionie weneckim i niestety do marca są odroczone wszystkie otwarcia; choć teraz odbywają się mistrzostwa świata w Cortinie, i na razie możemy przemieszczać się po naszym regionie (wjazd do innych regionów włoskich jest nam po prostu zabroniony), dla dobra osób bardziej wrażliwych, darujemy sobie takie podróże… Ja również czekam na szczepionkę, aby bezpiecznie moc odwiedzić moją rodzinę w Gdyni, którą od ponad roku nie widziałam… Pozdrawiam serdecznie i dziękuje że jesteś!!!!
dodany przez @beatkaatka @ 19 lutego 2021 o 10:33. #
Kasiu, dziekuje za Jadłosferę. jest wspaniała:)produkty sa zawsze wysokiej ajkosci i zdrowe:). Twoja “deska” do serwowania jest również ciekawa. juz od dluzszego czasu na nia spogladam. Czy deska jest do serwowania potraw i tez do krojenia?czy mozna taka kupic? Dziękuje za artykuł i ciekawe linki:)Pozdrawiam!
dodany przez Magda @ 19 lutego 2021 o 10:53. #
Ale nam miło, że Ci się u nas podoba! Serdecznie pozdrawiam.
dodany przez Agnieszka z Jadłosfery @ 19 lutego 2021 o 15:54. #
W życiu bym nie pomyślała, że “Emily w w Paryżu” może być uznana za serial godny polecenia. Z dużym wysiłkiem zmęczyłam pół pierwszego odcinka, po czym stwierdziłam, że tyle to nie wypiję, żeby obejrzeć pozostałe. Jak dla mnie to pusty gniot dla egzaltowanych panienek.
dodany przez Maja @ 19 lutego 2021 o 11:08. #
Potwierdzam, że dwa pierwsze odcinki to jakaś pomyłka :D Ale są krótkie a potem naprawdę robi się śmiesznie ;)
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 11:14. #
Hej Kasiu, a mnie osobiście Emily w Paryżu bardzo się podobała. Oglądałam ją na przełomie października/listopada czyli w naprawdę trudnym momencie. Szarość za oknem, druga fala pandemii, wyrok TK. Wg mnie jest to serial lekki, łatwy i przyjemny. Idealny aby oderwać się na chwilę od swoich obowiązków, zmartwień i przenieść do cudownego Paryża. Polecam wszystkim :*
Ps. Super wpis, piękne zdjęcia. Cieszę się bardzo, że prowadzisz bloga zgodnie ze swoimi przekonaniami a nie tym co „modne” i „wypada”. Czuć tą autentyczność :-) Pozdrowienia !
dodany przez Magda @ 19 lutego 2021 o 11:59. #
O mniam, też uwielbiam połączenie lekko słonego serka naturalnego z pysznym (najlepiej domowym) dżemem albo masłem orzechowym. Najlepsza opcja, żeby dobrze zacząć dzień lub go w taki sposób zakończyć :)
dodany przez Zuza @ 19 lutego 2021 o 11:29. #
Też marzę o jakimś wyjeździe, ale odkładam to do lata, może będzie lepiej? Na razie umilam sobie czas muzyką, książkami i oglądaniem ładnych miejsc w albumach ;)
dodany przez Lena @ 19 lutego 2021 o 11:41. #
I adore your pajama so much!! super classy!
Miki x
https://www.littletasteofbeauty.com/
dodany przez miki @ 19 lutego 2021 o 11:46. #
Przeczytałam z uwagą cały wpis… i jeszcze dokładniej zapoznałam się z komentarzami. Kasiu (pozwolę sobie zwrócić się bezpośrednio do Ciebie), masz ogromne pokłady cierpliwości! Nie wiem skąd je czerpiesz, ale mam nadzieję, że to źródło jest odnawialne… ze zdrowym rozsądkiem, empatią, pokorą i zrozumieniem jest chyba u niektórych czytelników coraz gorzej… Nie zawsze się z Tobą zgadzam, ale chyba też nie o to chodzi. Podziwiam natomiast Twoje wyważenie, spokój bijący z tekstów oraz to, że nie boisz się poruszać tematów ważnych społecznie. Przesyłam dużo ciepła z nieco szarej dziś Warszawy! Wiosna już tuż tuż…
dodany przez Gosia @ 19 lutego 2021 o 11:59. #
Hej Gosiu, fajnie, że nie zgadzasz się ze wszystkim ale mimo to tu zaglądasz i zachowujesz życzliwość :). Ja też mam koleżanki, które mają różne podejścia do ważnych dla mnie spraw i potrafimy o tym dyskutować tak, aby dojść do jakiegoś wspólnego wniosku :). Myślę, że to duża wartość.
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 14:01. #
pozwole sobie napisać -popieram! trzeba mieć naprawde nerwy ze stali,zeby takiej słownej i czesto niemerytorycznej szarpaniny nie odchorowywać potem…chyba ze to juz kwestia wprawy ;) Pozdrawiam serdecznie obie z Pań!
dodany przez biafra @ 19 lutego 2021 o 19:30. #
Mam podobne odczucia. Ilość rzeczy, o jakie niektórzy się przyczepiają, jest zatrważająca ! A to obrazki na krześle, a to dziecko uczesane ( a jakby było rozczochrane, to pewnie też znalazłaby się któraś z komentarzem w stylu “zaniedbujesz dzieciaka”) no i często powracająca na blogu klasyka gatunku, czyli “dlaczego nie masz rajstop, zimno jest”. W dzisiejszych czasach, kiedy tyle się mówi o wsparciu i solidarności między nami, kobietami, kiedy potrafimy ramię w ramię niezmordowanie protestować na ulicach miast, ta ilość jadu i czepialstwa, jaka sączy się z wpisów jest zdumiewająca. Szczerze podziwiam autorkę bloga za dystans i zachowanie zimnej krwi, a przede wszystkim kulturę i cierpliwoś w odpisywaniu na te czepialskie komentarze. Ja chyba nie dałabym rady i zatrudniła sztab ludzi, którzy robiliby to za mnie ;)
dodany przez Joanna @ 21 lutego 2021 o 01:30. #
Pani Kasiu, proszę nie przejmować się niektórymi, “miłymi” komentarzami. Pani również ma prawo do wyrażenia swojej opinii na temat ochrony zdrowia, szczepień itd., tak samo jak inni. Każdy postępuję według własnego sumienia, nic nie jest obowiązkowe. Szanujmy się i dbajmy o siebie nawzajem. Przesyłam ciepełko <3
dodany przez Alicja @ 19 lutego 2021 o 12:15. #
Dziękuję za polecenia książek. fajnie, że napisałaś o Ulicy Czereśniowej, bo nie znałam tej serii. Może i trudno w to uwierzyć ,ale Pucia, który jest u nas w domu hitem, też odkryłam dzięki Twojemu blogowi :-) z literatury kobiecej (z historycznym tłem i dużą dawką wiedzy medycznej!) z czystym sumieniem mogę polecić “Liliowe opium” oraz debiutancki “Różany eter” polskiej pisarki Julii Gambrot. Bardzo wciągające, a zarazem lekko napisane, czyli lektura w sam raz na zimowe wieczory ;-)
dodany przez Anna @ 19 lutego 2021 o 12:25. #
Kasiu, jestem fanka bloga. Tym razem bardzo smutny tekst w odbiorze, mam nadzieje, ze przyjdzie wiosna i wszystko wroci do normy :)Playlisty juz z sluchamy w domu do sniadania i kolacji, moj partner Belg zachwycony. Ksiazki na pewno kupie, dziekuje za polecenie. Jesli chodzi o pizame, to fakt jest ladna, ale dla mnie wyglada troche zbyt mesko i szpitalnie, inne ubrania od MLE mam, kupuje i jestem zachwycona :) Co do wyjazdow, sama bylam na wakacjach na Teneryfie. Przed wyjazdem zrobilam test i odpoczywalam zdala od ludzi, a jak byli ludzie to dystans i maseczka Nie widze w tym nic nieodpowiedzialnego. Goraco pozdrawiam. Fanka Magda :)
dodany przez magda @ 19 lutego 2021 o 12:32. #
:) pozdrowienia dla męża Belga! Ależ ja tęsknie za jego ojczystym krajem! :)
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 13:58. #
Co do szczepień, to uważam, że każdy sam decyduje czy szczepić się czy nie. Denerwuje mnie to, że jak ktoś jest sceptyczny co do szczepień to od razu jest wyzywany od foliarzy i płaskoziemców. A myślę, że są podstawy do bycia nieufnym. Koncern farmaceutyczny Pfizer zapłacił 14,5 mld dolarów odszkodowań za fałszywy marketing leku na przerost prostaty. W sądzie udowodniono, że Pfizer starał sie zwiększyć sprzedaż leku płacąc łapówki lekarzom, którzy zalecali jego zażywanie. Ponadto udowodniono, że koncern premiował pracowników, którzy w ten sposób reklamowali ten lek, a wstrzymywał premię, tym, którzy tego odmówili. Co do wiarygodności badań i artykułów z pism medycznych… W 2009 ujawniono, że przedsiębiorstwo farmaceutyczne Wyeth zleciło firmie zajmującej się komunikacją medyczną napisanie 26 artykułów podkreślających korzyści i minimalne ryzyko korzystania z hormonów syntetycznych. Artykuły te zostały opublikowane w 18 czasopismach branżowych , wpływając na niezliczoną liczbę badaczy i lekarzy oraz opinię publiczną. Po przeprowadzeniu niezależnych badań okazało się, że u kobiet stosujących te preparaty odnotowano alarmująco większe ryzyko chorób serca, udaru mózgu i raka piersi. O podobnych przypadkach mogłabym jeszcze dużo napisać. A jak myślicie kto współfinansuje badania kliniczne? Pytanie retoryczne. Mam nadzieję, ze mój komentarz zostanie opublikowany. Pozdrawiam
dodany przez SuryKatka @ 19 lutego 2021 o 12:50. #
Dokładnie bardzo dobry komentarz. Za dużo wątpliwości budzą te szczepienia, naprawdę myślicie, że firmy farmaceutyczne myślą o naszym zdrowiu?? To są potężne pieniądze i ludzie którzy dla wielkich korzyści stworzą najpiękniejsza bajkę o życiodajnych szczepionkach. Dziś w telewizji lecą same reklamy leków: na suchość w ustach, na zespół niespokojnych nóg,na stres na, na apetyt. Dziś już nikt nie zastanawia się skąd się wziął wirus, dziś żyjemy strachem podsycanym przez telewizję, prasę i internet. Ludzie nie uśmiechają się do siebie, żyją w stresie, samotności. Tak bardzo zostaliśmy zastraszeni tymi codziennymi informacjami, że mam wrażenie, że straciliśmy zdolność logicznego myślenia. Nie powinniśmy nikogo namawiać do przyjęcia szczepionki bo to jest indywidualna decyzja każdego. To nie zakup nowego telefonu żeby to promować. Nikt nie wie jak organizm może zareagować na tą substancję bo to jest ingerencja w nasze życie. Niech każdy sam decyduje o swoim życiu i ta promocja zrobię to dla brata dla siostry to już jest przegięcie. Robię to dla siebie dlatego nie zaszczepię się. Pozdrawiam
dodany przez Pola @ 19 lutego 2021 o 15:04. #
Brawo Pola! Też tak uważam. Jest to indywidualna decyzja, konsultowana z własnym lekarzem, nie z Kasią Tusk…
dodany przez Hania @ 19 lutego 2021 o 18:44. #
👍
dodany przez Hania @ 19 lutego 2021 o 18:46. #
To chyba klucz do zrozumienia sytuacji. Jednak tego komentarza nikt nie postanowił zanegować😉
Mafia i nic więcej. Szczepienia oraz psychiatria to największy hajs i target na najbliższe lata. Trzeba być ignorantem, by tego nie rozumieć.
Btw moja gin powiedziała mi ostatnio, że dostali aneks od towarzystwa ubezp, który zawierał klauzulę iż jeśli lekarz zejdzie w wyniku nop-u po tym cudownym szczepieniu to ubezpieczyciel nieb wypłaca kasy!
Nie wiem co gorsze, świadomość tego że nikt nie bierze odpowiedzialności, czy że w takiej sytuacji nikomu nie będzie zależało na udowodnieniu, że to w wyniku szczepienia.
dodany przez Izi @ 1 marca 2021 o 06:19. #
Oh, nie zarejestrowałam tej piżamy na stronie. A szkoda:( czy się jeszcze pojawi? Pozdrawiam ciepło
dodany przez Maja @ 19 lutego 2021 o 13:01. #
Kasiu a skad ten śliczny czarny sweter z jednego z ostatnich stories?:)
Pozdrawiam i jak zwykle czekam na kolejne wpisy :)!
dodany przez Kasia @ 19 lutego 2021 o 13:28. #
Kasiu, dziękuję za miłe słowa :). Sweter jest od Toteme :)
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 13:50. #
Serio ? Jestem w szoku, obserwuje Panią od dłuższego czasu, zawsze była pani dla mnie synonimem klasy, dobrego smaku, ale promocja na blogu eksperymentalnej szczepionki…, to chyba juz dno dna? Jak można tak nisko upaść dla pieniędzy…? Przykre dokąd zmierzamy… Mam nadzieję, ze ma Pani inteligentnych czytelników którzy sami ocenią obiektywnie sytuację na podstawie faktów a nie do końca prawdziwych informacji promowanych przez wszelakie media.
dodany przez Ewa @ 19 lutego 2021 o 13:33. #
Pani Ewo, na blogu nigdy nie pojawiły się żadne treści sponsorowane dotyczące usług medycznych, lekarstw, a już na pewno szczepionek. Nie wszędzie trzeba szukać teorii spiskowych.
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 13:49. #
O mamusiu… Ona nie promuje szczepionki, tylko pisze, że chce się zaszczepić. Ja też chcę i cała moja rodzina. Serio myślisz, że ktoś podejmie decyzje o szczepieniu po przeczytaniu posta Kasi? Okropnie denerwuje mnie nagonka na tych ktorzy chcą się zaszczepić… Może by tak zostawić tę decyzję każdemu bez głupiego komentowania?
dodany przez Kasia @ 19 lutego 2021 o 14:04. #
Teorii spiskowej? Kasia Ty zdajesz sobie sprawe z tego co ty robisz? namawiasz ludzi do czegosc co jest nie do konca znane i zbadane. Czego skutki beda znane dopiero za pare lat i o czym Ty nie masz tak naprawde zielonego pojcia. Albo masz w tym interes( BEZ URAZY). Inaczej nie mozna nazwac tak tego co robisz. To skrajny nieprofesjonalizm i głupota.
Wypowiadzasz sie o czyms o czym nie masz KOMPETENCJI !
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 14:04. #
Zasugerowałaś, że tekst jest opłacony – jest to nieprawda i tego rodzaju oskarżenia bez żadnych podstaw i dowodów są w mojej ocenie niewłaściwe. Ja chcę się zaszczepić i to jedyny komunikat jaki przekazałam Wam w tym tekście, bo tak jak wspomniałaś nie mam kompetencji, aby wypowiadać się na temat tworzenia szczepionek – odsyłam więc do rzetelnych artykułów opartych na badaniach naukowych. Prosiłabym aby mnie nie obrażać ;).
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 14:24. #
A jak inaczej nazwac to ze uwazasz ze kasia jest oplacona przez firme farmaceutyczna jak nie teoria spiskowa? Jak mozesz kogos obrazac i oczerniac bez dowodow??
dodany przez Inka @ 19 lutego 2021 o 15:13. #
Co wy macie z tym “niezbadane”? Ruszcie się i dowiedzcie się czegoś – standardowe procedury badania szczepionek były opisywane przez wszystkie gazety, te ma covid przeszły je wszystkie, a zrobiono to szybciej tylko dlatego że niektóre fazy zaczynano równolegle i korzystano z wyników przerwanej pracy nad szczepionką na MERS. Trochę faktów.
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 17:41. #
A możesz przytoczyć jakie to są te obiektywne fakty bo nie wiem? Szczepionka jest przecież na etapie komercyjnym, a nie eksperymentalnym (to było w laboratorium dawno temu).
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 14:26. #
Kasiu świetny wpis! Proszę powiedz mi, gdzie kupiłaś ten stół?
dodany przez Paulina @ 19 lutego 2021 o 13:34. #
Blat wykonała firma Regalia i jest zrobiony z desek, które zostały po rozbiórce starego młynu :). Nogi i podstawę wykonała marka Libor.
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 13:48. #
Pani Kasiu, czy w kolejnej kuchni również zastosuje Pani marmur na blacie w kuchni czy jednak planuje Pani wybrać inne rozwiązania?
Pozdrawiam!
dodany przez Aga @ 19 lutego 2021 o 13:42. #
Na pewno :)
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 13:42. #
Kasiu, czytam Twojego bloga od pierwszego wpisu (pamiętam, jak w liceum po powrocie z lekcji przygotowywałam Wasze pierwsze przepisy :)). Miło się patrzy, jak z biegiem czasu świetnie dostosowujecie się do kolejnych zmian na “rynku” blogowym i umiejętnie kierujecie tą marką.
Zastanawia mnie, czy Ty znasz francuski? Od dłuższego czasu niemal w każdym wpisie widzimy nawiązania do Paryża (w wersji idealnej :D) i ciekawa jestem, czy tak liczne nawiązania na blogu wynikają z zamiłowania do samego języka, czy może z jakichś innych powodów :)
dodany przez Kinga @ 19 lutego 2021 o 14:09. #
Kingo, po francusku umiem zapytać o drogę, zamówić śniadanie, przywitać się, przedstawić i trochę poza tym rozumiem, ale to by było na tyle ;).
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 14:19. #
A ja polecam serial ” Firefly Lane” ❤️
dodany przez Lidia @ 19 lutego 2021 o 14:13. #
i ja! :-)
dodany przez Ewelina @ 19 lutego 2021 o 14:23. #
Ja również! :-)
dodany przez Kaira @ 21 lutego 2021 o 18:00. #
Jak zobaczylam tytul Twojego wpisu to od razu pomyslalam sobie, ze zaraz pewnie posypie sie krytyka, bo temat koronawirusa w Polsce jest tak kontrowersyjny, ze az nie moge wyjsc z podziwu. Od wielu lat mieszkam w Szkocji i we wrzesniu wraz z narzeczonym postanowilismy postawic wszystko na jedna karte i poleciec do Polski (mialam bardzo wazne sprawy do zalatwienia) i zamurowalo mnie kiedy zobaczylam ludzi z maska na brodzie, zamiast na nosie czy brak dystansu w galeriach handlowych. Nikogo nie obchodzilo to, zeby stoi mi prawie na pietach na poczcie czy w innych miejscach publicznych. Raz wybralismy sie do restuaracji i kelnerka, ktora nas obslugiwala trzymala maseczke na lokciu, zamiast na twarzy. Choc numery w UK bija rekordy, to jednak w Szkocji srodki ostroznosci sa zachowane (nie wypowiadam sie za Anglie, Walie czy Irlandie Polnocna, bo nie odwiedzilam tych miejsc w czasie koronawirusa) i kazdy stara sie dbac o siebie nawzajem, co sprawia, ze czuje sie bezpieczna. Pojscie do restuaracji (w czasie lata) bylo ja najbardziej mozliwe, ale obsluga dbala o dezynfekcje i nosila maseczki. Kiedy wylatywalam z Poznanskiego lotniska, wszystkie stoliki mialy karke, na ktorej bylo napisane “zdezynfekowany”, gdzie w rzeczywistosci stoliki byly tak brudne, ze az braklo mi slow. Z jednej strony rozumiem brak zaufania do szczepionki, bo spoleczenstwo nie ma zaufania do rzadu, ale plotka o tym, ze ktos sprobuje nam szczepic chipa jest po prostu smieszna. Ja sie bede szczepic, zeszly rok i ten udowodnil nam, ze nie da sie z tym wirusem normalnie zyc. Przeczytalam wiele rzetelnych artykulow, zanalizowalam wiele statystyk, ktore tylko uwierdzily mnie w przekonaniu, ze to wlasnie naukowcom trzeba wierzyc, a nie nierzetelnym artykula z Facebooka.
A tak poza tym, to swietny wpis! Bardzo mocno lubie dlugie wpisy na Twoim blogu, a playlista zaraz idzie w ruch, w koncu weekend sie zbliza. :)
Pozdrawiam! :)
dodany przez Gosia @ 19 lutego 2021 o 14:16. #
Hej Gosiu, dziękuję za komentarz!
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 14:31. #
Kasiu, ale zrobiłaś mi dobrze playlista ❤️ sezonowo na nią czekam a tu wraz z pierwszym słońcem pojawia się ona . Thank you very mutch ! ❤️❤️❤️
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 15:01. #
Kasiu, tak się zastanawiam – czy ciebie nie stresują niektóre komentarze? Zawsze sobie powtarzam: aaaaa, ja jakbym była kimś znanym i majętnym to miałabym to gdzieś to, co piszą o mnie inni, i tak będę robić swoje. Jednak każdy jest tylko człowiekiem, i kiedyś gdzieś przeczytałam, że nie ma opcji, aby hejt czy niekulturalne komentarze nie bolały. Sama jestem naukowcem, gdzieś już wspominałam i mnie samej opadają ręce kiedy czytam te komentarze…Co chciałaby się powiedzieć, że mam ku temu podstawy, aby wyprowadzać kogoś z błędu. Tymczasem mnie naprawdę przykro jest czasem czytać to, co piszą inni, obojętnie czy to temat za dużej kurtki na patykowatych nogach (ktoś to chyba nazwał lizakiem na patyku, o bogowie ;)) czy twojej niekompetencji czy tam czego jeszcze. Zawsze byłam bardzo empatyczna i kiedy pomyślę, jak możesz się czuć…No chyba, że przez te wszystkie lata bycia córką polityka jednak wyrobiłaś sobie obronny system :D Z jednej strony zazdrości się twojego życia, a z drugiej – nie dziękuję ;)
Jeszcze to wypominanie, że jakie ty masz zmartwienia, przecież na kasie śpisz albo jak Pablo Escobar palisz nimi w kominku, więc masz już wszystko. Nie zawsze zgadzam się z twoimi opiniami, aczkolwiek rozumiem, że przecież każdy z nas jest odrębną, myślącą jednostką (no, tu czasem mam wątpliwości) i ma do swojego zdania pełne prawo. Ma również prawo to zdanie zmienić kiedy bierze się udział w dyskusji (kulturalnej) i w jej wyniku uznało, że ok, może jednak tutaj ktoś ma rację. Podziwiam Cię naprawdę i życzę Ci wewnętrznego spokoju.
dodany przez Kasia @ 19 lutego 2021 o 15:03. #
A ja mysle ze Kasia nie zarabia wcale nie wiadomo jakich pieniedzy. Jej zeznania podatkowego nikt nigdy nie widzial a nie raz sie juz przekonalam ze to co pisza w mediach trzeba dzielic na cztery. Widac ze Kasia nie bierze kontraktow od wielkich koncernow (loreal, nivea) a to od nich sa najwieksze poeniadze. Wedlug mnie woli po prostu zarobic mnie ale polecac fajniejsze rzeczy. Mle widac ze super idzie ale to ze dziewczynom nie zalezy na zbiciu fortuny widac chociazby w ich podejsciu do ilosci zamawianych produktow. Strzelalabym ze Kasia zarabia kolo 10 000 zl miesiecznie. To nie malo ale to zadna fortuna.
dodany przez Inka @ 19 lutego 2021 o 15:11. #
10 tysięcy miesięcznie? 🤦🏼♀️ 5 tyś to w niektórych rejonach Polski na produkcji można spokojnie zarobić.
Kasia zarabia więcej 😏
dodany przez Ja @ 19 lutego 2021 o 15:36. #
Dziewczyny, przestańmy zaglądać innym do portfela ;)
dodany przez Kasia @ 19 lutego 2021 o 16:02. #
Hej Kasiu a kiedy będą czarne spodnie z rozcięciem? Z najnowszej kolekcji:)
dodany przez Iza @ 19 lutego 2021 o 15:09. #
Ja tam sie ciesze ze czesc z Was nie chce sie szczepic. Dzieki temu ja i kasia dostaniemy te szczepionke szybciej :)
dodany przez Luiza @ 19 lutego 2021 o 15:14. #
🤦
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 18:36. #
W oczekiwaniu na szczepionkę ……..
Brak słów.
dodany przez Pati @ 19 lutego 2021 o 15:15. #
Ja też czekam….
dodany przez iza @ 19 lutego 2021 o 16:07. #
Super, ze poruszasz tak wazne dla nas tematy…mam w otoczeniu kilka zaszczepionych juz osob w roznym wieku…. na poczatku nie wierzylam w istnieje wirusa.. dopoki nie zachorowal moj tata.., a jego siostra zmarla na covid, bo zaden szpital jej nie przyjal… przepelnienie… Dopiero jak cos nas osobiscie spotyka to otwieraja nam sie oczy… przykre jest, ze Polacy nie przestrzegaja obostrzen tak jak powinni… sama siedze na kwarantannie i Kasiu dziekuje Ci za ten dlugi wpis i czekam na kolejne z niecierpliwoscia! Uciekam na str jadlosfery… pozdrawiam Magdalena
dodany przez magdalena @ 19 lutego 2021 o 15:24. #
Serdecznie do nas zapraszamy:) Bardzo nam miło, że chcesz zajrzeć!
dodany przez Agnieszka z Jadłosfery @ 19 lutego 2021 o 15:52. #
Kasiu, tyle tu hejtu, ze dla równowagi napisze jak cenne jest dla mnie Twoje podejście do kwestii koronawirusa, Twoja empatia i poczucie odpowiedzialności – mimo ze temat szczepień jest trudny i nie przysparza fanów, podejmujesz go! Wiem, ze nie da się poznać człowieka przez wpisy na blogu, ale jestem już od dawna pod ogromnym wrażeniem Twojej osoby! Wydajesz się wyjątkowym człowiekiem – w dzisiejszym świecie taka dobroć, empatia, mądrość, rozwaga i szacunek do drugiego człowieka to nieczęste zjawisko, a jeszcze rzadziej zdarza się by te cechy szły w parze z sukcesem:)) Jesteś inspirująca – i nie tylko w wymiarze tego jak się dobrze ubrać, ale przede wszystkim jako człowiek! Śle moc dobrej energii!
dodany przez Ewa @ 19 lutego 2021 o 16:06. #
Dzięki Ewo :)
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 16:09. #
Ja tam hejtu nie widzę, no, może poza jednym dość chamskim komentarzem. To, że ktoś się z Kasią nie zgadza, to jeszcze nie hejt.
dodany przez Maga @ 19 lutego 2021 o 19:53. #
Dokładnie, ludzie maja straszne problemy z odróżnieniu krytyki, konstruktywnej krytyki i hejtu. A cóż jak ktoś na tapet wrzuca szczepienia… to ja sobie robie popcorn i patrzę jak świat płonie ;) następnym razem proponuje aborcje, ale nie ogólnie strajk kobiet czy jakieś tam tylko- kompromis czy całkowita liberalizacja, będzie 1500 komentarzy 😂 albo himalaizm – pasja czy głupota ;)
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 22:17. #
😏👍
dodany przez Hania @ 21 lutego 2021 o 15:50. #
Dziewczyny albo Kasiu jeśli możecie proszę o pomoc w kwestii swetra cortina. Wyprałam go po raz pierwszy ręcznie w letniej wodzie z płynem do płukania( nalałam tylko trochę) a mumo to baaaaardzo się rozciągnął 😩😩😩😩😩
Wydłużył się o 23 cm😟😟😟 w dół, dziwne ale w boki nie poszedł.Suszyłam na białym ręczniku w stanie rozłożonym na suszarce.
Wygląda strasznie.
Proszę o radę co zrobić ( jeśli wogóle coś można zrobić) aby przywrócić go do stanu pierwotnego.
Tak mi go szkoda, bo go uwielbiam. Chciałabym aby mi jeszcze posłużył.
dodany przez Karolina @ 19 lutego 2021 o 16:10. #
Proponuję znów wyprać sweter w rękach w odrobinę cieplejszej wodzie a potem rozwiesić wzdłuż długości swetra (tak żeby rękawki były po dwóch różnych stronach).
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 21:42. #
Dziękuję za odpowiedź. Wyprałam cortinę według wskazówek. Niestety sweter rozciągnął się jeszcze bardziej.
Jest już poza kolana 😫😫
😭 płaczę ja
😭 płacze mąż który lubił mnie w tym swetrze, jak chodziłam.
Niestety nie nadaje się nawet do chodzenia po domu.
Chyba trafiłam na felerny egzemplarz albo nie umiem prać .
Niewiem czy opublikuje Pani mój drugi komentarz( bo nie jest niestety pozytywny a nie chcę robić złej opinii, może lepiej tego nie publikować).
😢😢🥺🥺
dodany przez Karolina @ 20 lutego 2021 o 07:42. #
Pani Karolino, to naprawdę dziwne bo ja sama mam trzy swetry (w innych kolorach) i z żadnym z nich, słowo daję, po praniu nic się nie działo. Oczywiście zawsze może Pani złożyć reklamację, ale domyślam się, że to i tak trochę przygnębiające :/
dodany przez Katarzyna @ 20 lutego 2021 o 09:42. #
Po upraniu należy sweter zawinąć w gruby ręcznik frotowy. i mocno odcisnąć. Jeżeli trzeba odcisnąć raz jeszcze w kolejny recznik.Gdy sweter jest już prawie suchy rozkładamy go na ręczniku i koniecznie nadajemy mu formę wyjsciowa.Gdy sweter jest wilgotny łatwo się to modeluje.Pozostawic do wyschnięcia.
dodany przez Lidia @ 21 lutego 2021 o 19:40. #
Spróbuj wyprać w programie wełna w pralce, konieczne jest krótkie wirowanie, gdyż włókno w procesie wirowania odzyskuje swoją sprężystość. Ten sposób został mi polecony przy zakupie swetrów, w firmowym sklepie Iris von Arnim – uważanej za królową kaszmiru. Do tej pory zawsze się sprawdzał.
Ręcznie można wyprać w roztworze wody z wódką 1:1. Tez poprawia sprężystość włókien, przez co przywraca formę.
dodany przez Anonim @ 20 lutego 2021 o 00:05. #
Bardzo serdecznie dziękuję za poradę. Ale już nie będę ryzykować i chyba przychylę się do propozycji reklamacji. Ale tak jakoś mi niezręcznie bo żadna z Was nigdy nie pisała, że coś się stało ze swetrem, tylko ja taka czarna owca.
Jeszcze raz bardzo dziękuję.
dodany przez Karolina @ 20 lutego 2021 o 12:44. #
Proponuję złożyć reklamację
dodany przez Monika @ 20 lutego 2021 o 08:55. #
Reklamacja pomaga firmie w zbadaniu przyczyny rozciągnięcia włókien i będzie wskazówka na przyszłe wybory materiałowe. Sama zawsze reklamuje, zdarzały się botki Burberry, klapki Gabriela Hearst, nawet portfel Louis Vuitton – było bardzo szkoda, ale jedynie na podstawie reklamacji firma może ustalić przyczynę błędu i poprawić jakość wyrobów.
dodany przez Anonim @ 21 lutego 2021 o 19:11. #
Piżama rzeczywiście jest droga, ale nie żałuję, że ją kupiłam! Jest wygodna, dobrej jakości, dobrze się pierze, dobrze wygląda po praniu. Warta swojej ceny.
dodany przez Ania @ 19 lutego 2021 o 17:05. #
Artykuł był tak wciągający ze zapomniałam że kliknęłam żeby zapisać playlistę 😂 dzięki ze zwracasz uwagę na płatne treści w internecie – do tej pory postrzegałam internet jako medium bezkosztowe, bo przecież nie trzeba drukować 🤦🏽♀️ Bardzo cenny komentarz o ilości czasu koniecznej do przygotowania wartościowej treści. I brawo za szczery komentarz ws piżamy – chociaż ja należę do osób które wola mieć 2 piżamy ale wykonane z naturalnych materiałów a nie polarowy dres w którym człowiek potwornie się poci 😒 miło spędziłam czas na Twojej stronie . Pozdrawiam serdecznie !
dodany przez Emilia @ 19 lutego 2021 o 17:32. #
Cieszę się bardzo i zapraszam ponownie! :)
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 17:34. #
Witam :)
Czy będzie jeszcze możliwość kupienia swetra OAKLAND?
Na piżamę odkładałam i miałam nadzieję, że uda mi się kupić… :( Była piękna.
Pozdrawiam ciepło, (dziwie się tym wszystkim którzy tak kąśliwie piszą do Pani, mi ogromną przyjemność sprawia spędzenie trochę czasu “z Panią” bez wnikania jak Pani to robi, że tak dobrze się Pani żyje i tego podobne rzeczy.
dodany przez Edyta @ 19 lutego 2021 o 17:59. #
Pani Edyto, pewnie jakieś pojedyncze sztuki się pojawią ale dopiero w marcu – polecam użyć opcji “powiadom o dostępności” :). I bardzo dziękuję za miłe słowa!
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 20:00. #
Kasiu,
Podziwiam Twoją cierpliwość w odpisywaniu na co niektóre komentarze.
Po 1 to masz przecież prawo stawiać sobie obrazy na krześle , na stole czy gdziekolwiek ci się podoba. BTW zdjęcia jak zawsze są piękne.
Po 2 jako osoba dorosła, odpowiedzialna i świadomie myśląca masz prawo do swojego zdania w zakresie szczepionek (niezależnie od preferencji politycznych).
Jak czytam opinie osób, którym przeszkadza sposób w jaki np. Ubierasz córeczkę to jedyne co mi przychodzi do głowy to sugestia o „odlajkowanku” twojego profilu i nie czytaniu MLE.
Trzymaj tak dalej Kasia, osobiście uwielbiam twoj styl, twoj blog.
Pozdrawiam serdecznie z Wrocławia.
dodany przez Beata @ 19 lutego 2021 o 18:14. #
Szczepionka jest eksperymentem medycznym, nie przeszła drugiej fazy. Może warto poinformować swoich obserwatorów?
dodany przez Kasia @ 19 lutego 2021 o 18:32. #
Kłamstwo
dodany przez Anonim @ 20 lutego 2021 o 12:04. #
Wspaniały post, czekałam na niego… :) Ale nadal umieram z ciekawości co czytałaś Kasiu w ostatnim czasie. :*
dodany przez Zosia @ 19 lutego 2021 o 18:37. #
Umierać z takiego powodu, ludzie🤔🙄
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 22:27. #
Droga Pani Kasiu! W jednym wpisie umieściła Pani:
a) informację o możliwym wyjeździe na odpoczynek w dobie pandemii;
b) zakamuflowaną krytykę prezydenta;
c) zachętę do podjęcia szczepień;
d) grafiki na krzesłach ;)
e) spinkę na włosach córeczki
f) link do artykułu w płatnej subskrypcji
g) tęsknotę za normalnością,która każdy w mniejszym lub większym stopniu odczuwa
h) zbyt drogą piżamę
Polacy Pani tego nie wybaczą😂😂😂
Pozdrawiam bardzo serdecznie, życzę dużo zdrowia dla całej rodziny i podziwiam czasem za cierpliwość :)
p.s. Tak, jest jeszcze sporo czytelników Pani bloga, którzy po prostu go lubią, nie narzekają ,że za drogo, za głupio, nie właściwie politycznie, społecznie,zdrowotnie ,za nudno ,za szaro i zbyt monotematycznie, zbyt parentingowo i zbyt tajemniczo 😉 Czasem myślę sobie,że być może to ten trudny czas, który mamy obecnie i frustracja wyzwala w ludziach ten jad, chciałabym w to wierzyć🙃Pozdrawiam serdecznie!
dodany przez Aneta @ 19 lutego 2021 o 19:17. #
;)
dodany przez Katarzyna @ 19 lutego 2021 o 19:56. #
A to wszystko wina Tuska!
dodany przez ala @ 19 lutego 2021 o 20:06. #
Aneta, idiotyczny komentarz, sorry…
dodany przez Basia @ 19 lutego 2021 o 22:28. #
W punkt!!! 😂
Piękna piżama, popieram namawianie do szczepionek i również zakamuflowaną krytykę prezydenta. Blog jest lifestylowy, jak komuś się nie podoba to nie musi wchodzić ani czytać. Buziaki dla wszystkich, także dla tych, co plują jadem, trochę dobrej energii jeszcze nikomu nie zaszkodziło!
dodany przez Maja @ 20 lutego 2021 o 10:56. #
Bardzo trafny komentarz. Zaglądam na bloga od początku, ale komentarze czytam od niedawna i czasami mnie poprostu zatyka.
dodany przez Bozena @ 20 lutego 2021 o 17:08. #
Pani Kasiu, tak troche w innym temacie…czy moglby powstac wpis o wartosciowych stronach internetowch dotyczacych obiektywnej polityki, kultury, sztuki, nauki itd.? Szukam od dawna dobrych zrodel i czesto niestety rozbijam sie o bardzo stronnicze relacjowanie newsow albo o plytkie artykuly bez wartosci. Bylabym wdzieczna, jesli moglaby Pani podzielic sie swoimi perelkami :)
Pozdrawiam!
dodany przez Kasia @ 19 lutego 2021 o 20:15. #
Nie jestem Kasią, ale polecam dwutygodnik – bardzo wysokiej klasy artykuły o kulturze, online, za darmo
dodany przez Anonim @ 20 lutego 2021 o 12:08. #
Pani Kasiu, kiedyś wspominała Pani o playliście weselnej. Byłabym przeszczęśliwa, gdyby się nią Pani podzieliła. Cały czas liczę na to, że w tym roku moje przełożone z ubiegłego roku wesele jednak się odbędzie.. łączę pozdrowienia :)
dodany przez Anonim @ 19 lutego 2021 o 20:20. #
Wielkie brawa za wspomnienie o szczepionkach!! Temat ogromnie ważny, a samo szczepienie jeszcze ważniejsze! Niemniej nie zazdroszczę nalotu antyszczepionkowców. Bo albo będziemy słuchać naukowców, albo naprawdę nie wiem co innego nam zostanie- może zacząć wierzyć w świętego Mikołaja? Życzę dużo cierpliwości i dziękuję za ten powiew wiosny, słońca i radości w tą niekończąca się zime.
Interesuje mnie jednak czy kilka lat temu ilość jadowitych komentarzy też była taka duża, czy obserwujesz wzrost? Czy może zawsze tak było? Mam wrażenie że polaryzacja społeczeństwa następuje w tempie wykładniczym… Polecam dokument Dylemat Społeczny który przybliża przyczyny tego zjawiska.
dodany przez Sara @ 19 lutego 2021 o 20:21. #
Przepraszam ktorych naukowcow ? Bo naukowcy sa podzieleni na temat wirusa totalnie . To sie zrobil polityczny idiotyzm. Nie jestem ani za ani przeciw szczepionce ( nie kazdy kto nie chce sie szczepic jest jej przeciwnikiem). Mam 40 lat , na grype w doroslym zyciu szczepilam sie raz bo nie choruje ( musialam sie szczepic do zielonej karty w USA ) . Osobiscie uwazam ze szczepionka jest wazna dla ludzi ktorzy jej potrzebuja ( obnizona odpornosc, wiek itp.). Obrazanie ludzi ktorzy nie chca sie szczepic bo nie musza to jest totalny idiotyzm . Wiekszosc moich znajomych wirusa mialo ( ok 60 osob) rozny wiek , waga , choroby , nikt nie mial nawet objawow podobnych do grypy . Moze najwyzsza pora zebysmy z podobnym naciskiem z jakim promujemy szczepionke, promowali zdrowy styl zycia . Ale fakt w szczepionce wieksza Kasa . Sama wiem bo gram na gieldzie . Mysle ze dobrze przyjzec sie calej sytuacji pandemii nim zwczniemy ludzi obrazac, wyzywac od anty tego anty tamtego
dodany przez Patty @ 25 lutego 2021 o 21:54. #
beda kiedys na stories takie naturalne scenki, czy juz zawsze takie sztuczne, jakby rezyserowane? taka kamera akcja!
dodany przez basia @ 19 lutego 2021 o 20:27. #
Kasiu bardzo miło czyta się ten wpis, trochę jak list od koleżanki.. Ulżyło mi, że nie tylko ja mam poczucie braku i straty z powodu pandemii.. niby wszystko ok, ja i moja rodzina jesteśmy zdrowi, nic złego się nie dzieje, nie popadliśmy w niedostatek i nie ma na co narzekać bo przecież inni mają gorzej a jednak człowiek jakiś taki przygaszony, nerwowy.. Myślę, że mały urlop trochę podbudowałby morale i jestem przekonana, że można go zrealizować bez uszczerbku dla siebie i innych, nie będzie tak jak było ale pewnie będzie fajnie.
P.S. Czy Zwierz Popkulturalny nie powinien być z wielkiej litery?
dodany przez Meg @ 19 lutego 2021 o 20:30. #
Nie, JJ, ignorantem jest ktoś, kto nie chce sobie zadać trudu poczytania rzetelnych danych na temat szczepionki, a mimo to obiera negatywne stanowisko, bo takie jest jego “widzimisię”. Rozumiem, że można obawiać się szczepionki, myślę jednak, że dostępne dane na temat bezpieczeństwa preparatów powinny takie osoby uspokoić. Co do możliwości zachorowania pomimo szczepienia – owszem, jest takie (bardzo niewielkie) ryzyko, pamiętajmy jednak, że szczepienie chroni też przed ciężkim przebiegiem choroby oraz ewentualnymi powikłaniami (na temat których niestety coraz więcej jest doniesień, również o przypadkach wśród dzieci). Maseczkę zamierzam nosić nadal – jak wiemy wirus mutuje.
Również nie rozumiem nawiązania do profilaktyki raka szyjki macicy, mówimy tu o zupełnie innej sprawie.
Szczepienie na Covid-19 jest dobrowolne, każdy podejmuje własną decyzję, ale w tym przypadku nasze działania mogą mieć wpływ na innych.
dodany przez Asia @ 19 lutego 2021 o 21:05. #
Asiu, ignorantem jest ten kto ignoruje zagrożenie. I obie mamy tu rację. Ty jako zwolennik szczepień a ja jako ich przeciwnik. I obie mamy swoje racje.
Pozdrawiam
dodany przez JJ @ 20 lutego 2021 o 08:15. #
Racje kogoś kto nie chce się douczyć, sprawdzić faktów czy poprzeć swoich racji argumentami mogą być tylko jego :)
dodany przez Anonim @ 20 lutego 2021 o 12:06. #
Skoro szczepionki są takie dobre i bezpieczne to czemu wzbudzają tyle kontrowersji? Rusz głową i też pomyśl…
dodany przez Anonim @ 20 lutego 2021 o 17:13. #
Bo ludzie są niedouczenia, ale myślą że nawet bez wykształcenia mogą wiedzieć wszystko – przykładem jest to forum.
dodany przez Anonim @ 20 lutego 2021 o 22:47. #
lemoniada?
dodany przez justyna @ 19 lutego 2021 o 21:36. #
Wielu jest tak nieżyczliwych ludzi :( smutne
Mimo wszystko nie zapominaj Kasiu, że są tu także osoby, które Cię cenią, podziwiają i są wdzięcznie za Twój czas, który poświęcasz a ten blog! Ja uwielbiam! Życzę Ci wszystkiego dobrego :)
dodany przez Ann @ 19 lutego 2021 o 21:48. #
Bardzo polecam serial na HBO „The young pope” i „The new pope”. Absolutne majstersztyki i świetna obstawa w reżyserii Paolo Sorrentino. Po nich żadnej film/serial nie będzie już tak dobry!:)
dodany przez Magda @ 19 lutego 2021 o 23:03. #
Kasiu, polecam goraco brytyjski serial Years and Years. Pokazuje jak glupiejemy jako spoleczenstwo. I to widac tez w komentarzach pod twoim artykulem. Czasami trudno uwierzyc jak wielu ludzi wierzy w fake newsy i rozne antyszczepionkowe zrodla.
dodany przez Ania @ 19 lutego 2021 o 23:15. #
A mi się bardzo podobali ci ‘ulubieńcy’. Są tacy życiowi, szczególnie wypartywanie czasu szczepionki, bo kto z nas nie czeka z utęsknieniem za powrotem do normalności. A odnosząc się do pierwszych kilku komentarzy – mi bardzo podoba się stylistyka i urokliwe zdjęcia na blogu. Zaglądam tutaj dla inspiracji i to właśnie atmosfera i piękne ujęcia zachęcają mnie żeby wpadać tu regularnie. Nawet jeżeli czasem ukłuje mnie troszkę zazdrość, że życie biednej studentki za granicą jest nieco bardziej szaro-bure (ale na wszystko przyjdzie czas i żeby nie było: za nic nie oddałabym możliwości zdobywania wykształcenia i poszerzania horyzontów w innym kraju). A jakbym miała ochotę na więcej mojej zwykłej, szarej codzienności to zamiast tutaj spojrzałabym znów na deszczowe niebo za oknem.
Bardzo podziwiam cię Kasiu za to, że wspomniałaś o szczepionkach i że z taką cierpliwością odpowiadałaś na wszystkie nieprzyjemne komentarze. Przeraża mnie jak wiele osób w Polsce nie wierzy w naukę, a patrząc na ostatnie poczynania niektórych polityków (szczególnie tych odpowiedzialnych za edukację) aż strach się bać jak będzie wyglądał poziom wiedzy za kilka lat.
Pozdrawiam z Wielkiej Brytanii i też z utęsknieniem czekam na moją dawkę szczepionki :)
dodany przez Maria @ 19 lutego 2021 o 23:19. #
Nauka, rozwój osobisty, to są uniwersalne wartości. Poznawanie świata na codzień, poznawanie zasad starej demokracji jak w UK to jest bezcenny kapitał, który będzie procentował całe twoje życie, Mario. Świat się zmienia, materia drgnęła przez pandemię, nic już nie będzie tak jak było, próżne złudzenia, ale wartości uniwersalne pozostaną.
Zdrowia, szczęścia i powodzenia na studiach.
dodany przez Anonim @ 20 lutego 2021 o 08:12. #
Czy to umilacze? Mi niestety tym razem nie umiliły popołudnia z kawą – szczepienia, koronawirus jest omawiany wszędzie i dziwię się, że jeszcze z lodówki nie wyskakuje… rozumiem pisanie o nim w kwietniu, maju zeszłego roku bo jednak było to nieznane, ale teraz, po roku? w programach informacyjnych nie ma innych tematów, na portalach informacyjnych tak samo i wchodzę na mojego ulubionego (i chyba już jedynego bloga, na którego regularnie zaglądam) i tytuł już mnie zniechęca a tytuł playlisty dobija…
Co do szczepionek to nie jestem kompetentna do wypowiadania się, jednak przyznam, że jestem strasznie nieufna – patrząc jak na przestrzeni roku zmienia się zdanie wirusologów (niby autorytetów), naukowców, kręcenia WHO w sprawie pandemii i Chin, interesy i przekręty oraz przypomnienie długofalowych skutków ubocznych szczepionki przeciwko świńskiej grypie – mętlik w głowie sam się tworzy.
Z chęcią poczytałabym zestawienie filmów czy seriali, które polecasz (jakieś top 5 jak kiedyś się przewijało), czy powieści (których pewnie czytasz mniej, ale naprawdę nic godnego polecenia?), może jakiś post ubraniowy, przegląd szafy, organizacja szafy, co byś w niej zmieniła, co byś zmieniła w mieszkaniu a co jest dalej idealnym wyborem?
Komentarzy tyle, że pewnie mój zniknie niezauważony, ale dobrego weekendu ;)
dodany przez Katarzyna @ 20 lutego 2021 o 00:06. #
Masz rację, też jestem zawiedziona tym artykułem. Nie po to tu zaglądam! Z całą sympatią do bloga i autorki, rzetelnych i kompetentnych informacji szukam gdzie indziej… Tutaj chcę się zrelaksować, odpocząć. Taki był chyba cel tego bloga i jego nazwa🤔
Jeśli chcesz denerwować czytelników i prowokować takie dyskusje, może trzeba zmienić nazwę i na nowo określić cel…
Umilacze…hm
dodany przez Hania @ 20 lutego 2021 o 11:01. #
Tak, ten wpis nijak się ma do nazwy bloga a co gorsza wywołał nieprzyjemną dyskusję. Szkoda że od jakiegoś czasu ten blog idzie w jakimś dziwnym,nieznanym mi kierunku i nie chodzi tylko o prowokacyjny temat szczepień ale również o odejście od tematu kupuj mniej a lepszej jakości. Coraz więcej tutaj reklam i zachęcania do kupowania więcej… odzieży, kosmetyków, mebli ,ramek itp. Zniknęła Gosia a wraz z nią zachęcanie do ćwiczeń, biegania i zdrowego jedzenia…
Stylizacje również od jakiegoś czasu mniej przemyślane i spójne.
dodany przez Paulina @ 21 lutego 2021 o 11:53. #
Paulino, oczywiście masz prawo do własnej opinii ale akurat stwierdzenie, że „jest znacznie więcej reklam” nie jest opinią, więc czuję się w obowiązku to sprostować – na blogu jest o wiele mniej reklam niż 3 czy nawet 2 lata temu. Są za to teraz wyraźnie oznaczane pod koniec wpisu więc może stąd to wrażenie. Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 21 lutego 2021 o 12:15. #
Paulina, popieram , też to widzę. Może autorka specjalnie podejmuje takie kontrowersyjne tematy by mieć więcej wejść i komentarzy🤔 Nie wiem, ale proszę o powrót dawnej atmosfery bloga, spokoju i prawdziwych umilaczy, bo tego właśnie wszystkim nam teraz potrzeba. Byłaś w tym niezawodna, Kasiu, ale coś się dziwnego porobiło na tym blogu…Stres i kłótnie. Tytuł bloga i wpisu zupełnie nie adekwatny do ostatnich treści. I na koniec: gdzie jest GOSIA?☹️
dodany przez Basia @ 21 lutego 2021 o 15:47. #
Pani Kasiu bardzo przyjemny, ciekawy i inspirujący wpis. Podobnie jak Pani również czekam na powrót do „normalności” i czekam cierpliwie na swoją kolej szczepień. Tu gdzie mieszkam, Kanada, nie wygląda to zbyt kolorowo i mam nadziej, że w przyszłym roku będziemy zaszczepieni i bezpiecznie będziemy mogli podróżować. Pozdrawiam i życzę pomyślności.
Ps. Zamówiłam czekoladowy dres ❤️teraz czekam na paczkę z Polski :)- pomimo tego, że znam zawartość jest to niesamowicie ekscytującej :)
dodany przez Maria @ 20 lutego 2021 o 05:03. #
:***
dodany przez Katarzyna @ 20 lutego 2021 o 09:42. #
Ja mam takie pytanie do części czytelniczek , które nie chcą się zaszczepić . Szczepicie swoje dzieci na jakiekolwiek szczepionki ? No chyba tak, bo są przynajmniej częściowo obowiązkowe. Teraz zapytam, jesli szczepicie dzieci (to co macie pewnie najdroższe w swoim życiu ) i naprawdę „skutki uboczne „ tez bywają różne, to dlaczego siebie nie zaszczepicie na COVID ? Również dla dzieci , które nie mogą być zaszczepione. Mój synek miał 40 stopni gorączki po jednej ze „zwykłych „ obowiązkowych szczepionek . Czy mam go nie szczepić na krztusiec i inne dlatego , ze jego małe ciałko tak zareagowało ? To normalna reakcja organizmu , no niestety . Drogie Panie, wybierzcie się gdzies po rozum , może nie jest za późno.
dodany przez Kasia @ 20 lutego 2021 o 08:02. #
Szczep się i daj spokój innym. Zaszczep się na wszystko co chcesz. Wolny wybór. Daj też wolny wybór innym.
dodany przez Anonim @ 20 lutego 2021 o 17:11. #
Ja nie ograniczam nikomu wolnego wyboru , nie biegam po mieście ze szczepionką i nie wstrzykuje przypadkowym przechodniom 🤣masz wybór to jasne, szkoda tylko , ze ja „płace „ za Twój wybór bo nigdy się nie skończą obostrzenia z takim podejściem a moi bliscy z grupy ryzyka mogą mieć jeszcze mniej szczęścia.
dodany przez Kasia @ 20 lutego 2021 o 20:08. #
Dokładnie. Niech każdy robi tak jak uważa. Szczepionka na szczęście narazie nie jest obowiązkowa i mam nadzieję, że taka nie będzie.
dodany przez Claudia @ 21 lutego 2021 o 10:30. #
Kasiu, dożyliśmy czasów ze musimy się tłumaczyć z rzeczy które kiedyś były traktowane jako coś oczywistego. Chodzi mi o szczepionkę . Ja jestem zaszczepiona i mimo „odchorowania „( takiej koronki jednodniowej), zaszczepilabym się jeszcze raz .
Co do Muminkow to właśnie czekałam na zbiór wszystkich opowieści w jednym tomie. Uwielbiam ! Tato Muminka i morze – jedna z moich ulubionych i wcale bym Nie powiedziała ze dla młodszych czytelników , wręcz przeciwnie . Jest w niej wiele pięknych prawd które każdy może odnieść do siebie , niezależnie w jakim jest wieku :)
dodany przez Lotus Eater @ 20 lutego 2021 o 10:06. #
Ojej, trochę to przerażajace ze tyle młodych ludzi (bo zakładam, ze głównie młodzi ludzie tu wchodzą) nie „wierzy” w wirusa ani w potrzebę szczepionki. Kasiu, to dobrze ze namawiasz do szczepień ❤️ I również dobrze ze zwracasz uwagę, choć bardzo delikatnie, na to ze nasz szanowny prezydent szusuje sobie w najlepsze. Jeśli zdecydujecie się na wyjazd, to udanej podróży ❤️
dodany przez Maja @ 20 lutego 2021 o 10:52. #
“Z dużą zazdrością patrzę na moje bliskie koleżanki pracujące w ochronie zdrowia, chociaż tak naprawdę cieszę się, że ich zawody, które w ostatnich latach były mocno deprecjonowane, doczekały się w końcu jakiejś konkretnej nobilitacji w formie wcześniejszego dostępu do szczepionki.”
Wcześniejszy dostęp do szczepionki nie wynika z nobilitacji zawodu.
dodany przez Sylwia @ 20 lutego 2021 o 13:47. #
Sylwio, oczywiście, że nie – ale w naszych prywatnych rozmowach często mówimy o tym, że chociaż lekarzom i pielęgniarkom wciąż się „obrywa” to chociaż teraz mogli liczyć na jakiś bonus w formie szczepionki. Oczywiście formalnie to nie jest żadna nagroda tylko zabezpieczenie płynności wydolności szpitali itd. Wydawało mi się, że to dosyć oczywiste.
dodany przez Katarzyna @ 20 lutego 2021 o 20:15. #
Świetny wpis! Podziwiam ironię (w tym autoironię) i cierpliwość w odpowiadaniu na komentarze- chciałabym użyć słowa na „g”, którego dalsza część brzmi „łupie” , ale…nie warto 😉😃 Pozdrawiam serdecznie!
dodany przez Emilia @ 20 lutego 2021 o 14:32. #
Fajne zdjęcia i tekst. PS.U mnie w pracy wszyscy juz po dwóch dawkach szczepionki. Bez powiklan. Doba gorączki u jednej osoby. Niestety wśród pacjentów głownie meżczyzn 40 plus coraz więcej ciężkich przebiegów Covid19. Szukam dla głowy odpoczynku. Zawsze styczeń- marzec to dla lekarzy ciężki czas w pracy…
dodany przez Beata @ 20 lutego 2021 o 16:01. #
PS.Playlista daje ukojenie:-) oraz odcięcie się od komentarzy guślarzy:-)
dodany przez Beata @ 21 lutego 2021 o 10:24. #
Tak z innej beczki biorąc pod uwagę ilość i temat większości komentarzy.. Co do czytania córce na dobranoc, chciałam Ci polecić serię książek o myszkach, autorstwa Jill Barklem , ale dopiero teraz widzę że w Polsce praktycznie nie zostały przetłumaczone, znalazłam tylko jedną, “W jeżynowym grodzie”. Szkoda, bo to naprawdę dobre książeczki, z bardzo ładnymi ilustracjami (przynajmniej włoskie wydania takie są) . U nas to must have, obok Beatrix Potter, na wieczorne czytanie do snu (moja córka ma kilka miesięcy więcej od Twojej). Pozdrowienia z Toskanii
dodany przez Agata @ 20 lutego 2021 o 16:16. #
Witam serdecznie!:) Świetny wpis:) Bardzo dziękuję za niego!!!:)))) Ja np. nie słyszałam o książeczce ,,Wiosna na ulicy Czereśniowej”:)))
Jeśli chodzi o działanie sieci społecznościowych i innych internetowych serwisów polecam film dokumentalny na Netflix ,,Dylemat społeczny”.
Serdecznie pozdrawiam Monika
dodany przez Monika @ 20 lutego 2021 o 17:50. #
Jestem wieloletnią, stałą czytelniczka bloga. Zawsze uważałam, że prezentowane tutaj treści, podejście do problemów, do otaczającej nas rzeczywistości jest wyważone i dużo mądrzejsze, rozsądniejsze niż na innych podobnych stronach. Niestety ten wpis jest dla mnie mocno niesmaczny. Kasiu, piszesz o torturach przez jakie przechodzisz w związku z brakiem możliwości wyjazdu na narty do Włoch. Kasiu, zanim następnym razem puścisz w świat taką myśl zastanów się dwa razy. Brak możliwości wyjazdu w góry to nie tortura, a niedogodność. Co w obliczu kryzysu spowodowanego pandemią mają powiedzieć tysiące ludzi, którym dziś zabrakło środków do życia, ludzi którzy latami pracowali na swoje biznesy i stracili dorobek życia. Niedorzecznym jest pisanie o niedogodnościach spowodowanych brakiem możliwości wyjazdu na zagraniczny urlop gdy są ludzie, który od blisko roku nie widzieli się ze swoimi rodzinami, nie mogli wziąć udziału w pogrzebach bliskich, bo mieszkają poza granicami kraju. Nie na miejscu jest pisanie o tych “torturach” mając świadomość, z jakimi problemami zmagają się fundacje prozwierzęce na całym świecie. Kasiu Twoje “tortury” to nic innego jak przejściowa niedogodność.
dodany przez Magdalena @ 20 lutego 2021 o 17:57. #
Magdo, sam wstęp zaczyna od wyrażenia „małe tortury” co już powinno zasugerować, że piszę to z przymrużeniem oka.
dodany przez Katarzyna @ 20 lutego 2021 o 20:13. #
Kasiu, pozwolę zauważyć, że nawet ironia nie relatywizuje sensu wypowiedzi, ze rozterka jest niemożliwość wyjazdu na narty do Włoch. Nie chodzi o narty, lecz o Włochy, bo do Zakopanego przecież można wyjechać.
Takie „małe tortury”, biadolenie na najwyższym poziomie, nawet w normalnych czasach szokowałoby wiele czytelniczek, a co dopiero w czasach pandemii. Na pocieszenie takich dylematów pozostaje jedynie przysłowiowe – jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
dodany przez Anonim @ 21 lutego 2021 o 13:16. #
Dla mnie to tez jest Kasiu z Twojej strony ignorancja i pyszałkowatość do kwadratu…szczepienia szczepieniami, wirus wirusem, ale ludziom odebrano możliwość zarabiania na siebie odgórnie, wpędzono w długi, komorników, doprowadzono do skrajnej biedy…NIE Z ICH WINY…a bogata celebrytka Katarzyna Tusk przeżywa tortury bo opływając w luksusy musi siedzieć w całkiem wygodnym domu i ominął ją wyjazd na narty…ależ to faktycznie niesmaczne i płytkie…aż byłoby mi się na twoim miejscu wstyd przyznawać , że mam taki “problem” w obliczu skali dramatu tylu ludzi….o przepraszam: małe tortury….
dodany przez Anonim @ 20 lutego 2021 o 23:24. #
Anonimie, w tekście odniosłam się zawczasu do tego rodzaju komentarzy. Blog nie jest portalem informacyjnym ani programem reportażowym o patologiach państwa.
dodany przez Katarzyna @ 21 lutego 2021 o 07:57. #
Witam, moje pytanie jest kompletnie od czapy :) ,proszę o informację jaki odcień bieli masz na ścianach w mieszkaniu?
Pozdrawiam
dodany przez Karolina @ 20 lutego 2021 o 18:45. #
Moja Mama i Teściowa (obie po osiemdziesiątce) już po dwóch dawkach szczepionki – czują się świetnie i są po prostu szczęśliwe, nabrały wiatru w żagle i znów im się chce żyć. My z mężem (po pięćdziesiątce) czekamy z niecierpliwością, aż nadejdzie nasza kolej na szczepienie. Obojętne, czy szczepionką firmy P, M czy A-Z, a może J&J, jak zostanie dopuszczona. Co dadzą, to wezmę, byle poczuć się bezpieczniej. Żałuję tylko, że nasz nastoletni syn póki co nie będzie mógł być zaszczepiony. Na Covid zmarł tata mojej koleżanki,a także młodszy ode mnie znajomy, a inny ciut starszy znajomy spędził 3 tygodnie pod respiratorem. Przeżył, ale jest wrakiem człowieka. JESTEM WIĘC ZA SZCZEPIENIAMI I NIE WAHAM SIĘ TEGO WYKRZYCZEĆ.
A blog Pani Kasi to nie tylko miłe dla oka obrazki, choć nie ukrywam, że bardzo je lubię, nie tylko teksty o ciuchach i kosmetykach, ale także wypowiedzi w sprawach społecznie ważnych. Brawo, gratuluję i serdecznie pozdrawiam.
dodany przez Eufrozyna @ 20 lutego 2021 o 19:45. #
Kasia,
ja Cię lubie. i całą Twoją Rodzinę, Ojca uwielbiam, więc nie łam się, jak Ci ktoś dowala. pamiętaj, że są ludzie, ktorzy Cię cenią i z chęcią wchodą na Twojego bloga : ) pozdrowienia!
dodany przez mika @ 20 lutego 2021 o 20:28. #
Kasiu, dziękuję za post, te grafiki są przepiękne i chętnie skorzystam z kodu promocyjnego.
Dawno dawno temu przed pandemia (sic!) miałam przesyt “idealnymi” blogami i profilami w sm, pięknych zdjęć idealnych ludzi, śniadań na kołdrze i tym podobne. Ale teraz właściwie otaczam się tylko takimi profilami które są piękne i harmonijne. Nie mam już siły wchodzić na strony informacyjne bo z każdej strony jestem atakowana nieszczęściami. Epidemia, zapaść ochrony zdrowa i gospodarki, kłótnie polityczne, prawa kobiet zepchnięte do śmietnika i można wymieniać takbbez końca. Mlze to teoche ucieczka przed życiem ale już nie umiem inaczej. Praca w szpitalu wystarczająco szarga moje nerwy. Dlatego tym bardziej doceniam konwencję bloga mle i jeszcze chętniej tu zaglądam. A krytyke że “fajne te problemy, inni mają gorzej” pozostawię już bez komentarza bo szkoda się denerwować.
Pozdrawiam :)
dodany przez Kasia @ 21 lutego 2021 o 08:56. #
Jestem pod wrażeniem Twojej kobiecości i wyjątkowości a zarazem zwykłości :) co do olx mam pytanie, od dłuższego czasu jestem ogromną fanką chanel (co zresztą nie pozostało bez Twojego udziału), nie stać mnie jednak na pełnowartościowe produkty , (na jeden podkład muszę zbierać bardzo bardzoooo długo) czy polecasz jakieś srawdzone konta gdzie można odkupić np produkty otwarte lub używane ale mając pewność, że nie kupię podróbki. To, że nie mogę zaszaleć nie oznacza ,że muszę zadowolić się byle czym. Nigdy nie skompletuje pełnej kosmetyczki ale fajnie byłoby móc posiadać 2 -3 sztuki ukochanej marki. Pozdrawiam
dodany przez Kasia @ 21 lutego 2021 o 08:59. #
Dość obrzydliwe :/
W życiu nie kupiłabym otwartego – używanego podkładu…
Nie stać Cię na Chanel, to znajdź dobry podkład, ale tańszy. Chanel to nie wszystko.
dodany przez Claudia @ 21 lutego 2021 o 10:26. #
Zgadzam się 👍
dodany przez Anonim @ 23 lutego 2021 o 21:15. #
Droga Kasiu,
Imponujesz zaangażowaną społecznie, a jednocześnie wyważoną postawą. Dziękuję, że zabierasz głos w dyskusji o szczepionkach. Masz wspaniałe wyczucie stylu. Piękne grafiki. Doskonale rozumiem celebrowanie długich i powolnych sobotnich śniadań. Wlasnie tak tworzymy wokół siebie magię 🌟Przynajmniej tego nie zabral nam covid. Pozdrawiam!
dodany przez Joanna @ 21 lutego 2021 o 10:59. #
A ja nie rozumiem ludzi, którzy nie noszą maseczek, po prostu nie rozumiem. albo te plastiki, które odstają od twarzy i nosa i nie wiem po co one sa. Nigdy to się nie skończy. Jestem w ciąży, jeżdżę komunikacja w Warszawie, a szczepienie tez czekam, mimo że mam 34 lata i pewnie jeszcze sporo czasu minie. Nie rozumiem ludzi jak moja kuzynka, która pracuje w firmie medycznej i ma możliwośc szczepienia się już teraz a nie robi tego bo nie. Ludzie nie rozumieją że mogą szkodzić sobie i innym. A gadanie, że ktoś nie nosi maski i nie zachorował jest dla mnie głupota
dodany przez Gosia @ 21 lutego 2021 o 13:43. #
Zgadzam się…. ale głupota ludzka, jak widać nie zna granic. I tak, nie skończy się to za szybko, właśnie przez takich ignorantów i egocentrykow….
dodany przez Anonim @ 21 lutego 2021 o 16:08. #
Mogę zapytać z czego jest blat Pani stołu? Co to za drewno takie piękne i jasne?
dodany przez Anonim @ 21 lutego 2021 o 14:02. #
Bardzo lubie Kasi bloga i czytam go regularnie od okolo 10 lat:) Wchodze tutaj nie tylko ze wzgledu na tresc i forme, ale tez dlatego, ze mam podobne poglady i wielu okolo-spolecznych czy politycznych kwestiach zgadzam sie Kasia. Nie rozumiem, po co ci wszyscy krytykanci wchodza na strone i zadaja sobie tyle trudu na negatywne komentarze i bitewki slowne. Nie zgadzam sie z kims, nie lubie- nie czytam, nie sledze, nie interesuje mnie to.
dodany przez AgOli @ 21 lutego 2021 o 18:00. #
AgOli, znasz pojęcie: dyskusja? Wyrażenie swojego zdania to nie krytyka tylko wymiana opinii na jakiś temat. To, że mam inną opinię niż Kasia, nie znaczy, że ją krytykuję. I jej opinia nie jest krytyką mojej…
To nie jest blog tylko i wyłącznie dla klakierek🤦
dodany przez Anonim @ 21 lutego 2021 o 18:56. #
Wyobraź sobie, że można kogoś lubić i jednocześnie się z nim nie zgadzać. Mieści Ci się coś takiego w głowie?
dodany przez Maga @ 21 lutego 2021 o 20:02. #
różana mgiełka – Składniki: cukier, płatki róży (20%), sok z cytryny.
Serio Kasia? :)
dodany przez j. @ 21 lutego 2021 o 18:33. #
Kiedy pojawi się Look of The Day?
dodany przez Pam @ 21 lutego 2021 o 19:42. #
Sądzę że nie będzie dziś LOTD i się nie dziwię za te komentarze.. eh Kasiu podziwiam za nerwy ze stali
dodany przez Ania @ 21 lutego 2021 o 21:17. #
Czy Ty myślisz, że Kasia tylko tym żyje? Jeszcze dzień się nie skończył… Ma rodzinę, małe dziecko… Pomyśl… 🙋
dodany przez Anonim @ 21 lutego 2021 o 21:53. #
Dobrze ze ja tutaj przychodzę tylko obrazki pooglądać. I ten tytuł.mnie utwierdził w tym że dobrze robię. W oczekiwaniu na szczepionke… szok
dodany przez Aga @ 21 lutego 2021 o 19:56. #
Dzemy z Cielesnicy, palac Cielesnica cudowne miejsce, spokoj, cisza…
dodany przez Marta @ 22 lutego 2021 o 00:32. #
Umilacze to moja ulubiona seria. Zawsze czymś się zainspiruję, zamówienie na masło z orzechów laskowych już złożone.
Z książeczek bardzo polecam Usborne, dla każdego wieku – w rodzinie mam niezły przekrój Dzieciaczków i zainteresowań. A Pani Monika zawsze chętnie pomoże https://www.facebook.com/pages/category/Bookstore/Magic-Bookland-Magiczna-Czytelnia-108805593931891/
dodany przez Ania @ 22 lutego 2021 o 11:43. #
“Umilacze to moja ulubiona seria. Zawsze czymś się zainspiruję” Np. pójdę się zaszczepić…🤔😕🙃
dodany przez Anonim @ 22 lutego 2021 o 19:40. #
w tych umilaczach miałam na myśli przetwory :)
dodany przez Ania @ 23 lutego 2021 o 09:28. #
Droga Kasiu,
To mój pierwszy… a nie… drugi komentarz (pierwszy był podziękowaniem autorce bloga o Kalabrii, o której niewiele można się dowiedzieć z ogólnodostępnych przewodników ;).
Poświęciłam trochę czasu i wczytałam się w większość komentarzy.
Przyglądam się temu z ciekawością i staram się zrozumieć. Przyznam, ze bardzo trudno.
Chodzi o to w jakiś sposób się dyskutuje, komentuje, ocenia.
Ostatnio – słuchając nowego radia 357 i komentarzy w podobnym stylu doszłam do wniosku, ze działając publicznie chyba jedyną opcją jest robienie swojego. Nie ma szansy żeby trafic w gusta wszystkich. Robić swoje z pasji, przekonania, serca.
I kiedy obserwuje swoje życie, moje dzieci – wcale nie publiczne – to w pewnym sensie dotyczy to również nas. Staram się przekazac dzieciom, ze maja nie przejmować się opiniami innych w sieci. Kiedy przyjrzalam się ich kontaktom z rówieśnikami to wierzcie mi trzeba mieć nie lada silną psychikę żeby poradzić sobie z taką formą komunikacji. Żeby jednak nie widzieć tylko tych czarnych stron wiem, ze to jest ich czesc życia, coś naturalnego jednak warto utwierdzać ich i pomagać budować wiarę w siebie.
Co do samej szczepionki, to ja przed swoją decyzją przeczytałam sporo publikacji. Miałam tez okazje uczestniczyć w konferencji (szkoda, ze nie była ogólnodostępna) gdzie dr hab Tomasz Smiatacz (Klinika chorób zakaźnych w Gdańsku) przedstawił bardzo ciekawy wykład nt szczepionek. Dla osób, które zastanawiają się myśle, ze warto doczytać jak szczepionka jest skonstruowana. Mnie to przekonało, ze nic złego ona mi nie zrobi. Jedyne obawy mam takie, ze będzie działała krótko :( a jestem już po drugiej dawce.
Co w tym wykładzie mi się podobało – to przekaz profesora na koniec, ze decyzja o przyjęciu szczepionki jest dobrowolna i każdy musi się z tym czuć komfortowo. Pokazał ryzyko, wyniki badań, doświadczenia w leczeniu pacjentów.
Osoby niezdecydowane – warto poświecić chwile czasu na wysłuchanie, bądź przeczytanie informacji nt konstrukcji szczepionki, wyników badań, tych podstawowych i najbardziej nas nurtujących odpowiedzi.
Bardzo żałuje, ze nie mogę zamieścić linku do tego wykładu jednak jedna rzecz, która być moze zachęci czesc z Was do zgłębienia tematu to porównanie szczepionki do zapisu płyty CD. Tam nie ma nic żywego. Tam jest informacja. Nie musimy zapraszać całej orkiestry żeby wysłuchać ulubionej muzyki.
Co do argumentu o tym, ze wszystko jest po to żeby firmy/koncerny zarobiły.
Nie zgadzam się z tym zupełnie. Pracuje wiele lat w firmie, która tworzy, konstruuje i w konsekwencji sprzedaje sprzęt medyczny. Nie jest to firma działająca non profit i oczywistym jest, ze celem jest zysk. Jednak to, ze będąc pacjentem masz szanse być operowana/y przy pomocy unowoczesnionego sprzętu – to twoja korzyść. A firma zarabia. Czy jednak obrażać się na ten przyjęty system działania i nie przyjmować nowych rozwiązań? Zatrzymać się i skorzystać z rozwiązań sprzed lat, po to żeby czasem firma nie zarobiła.
Zdaje sobie sprawę, ze zysk może czasem przesłonić zupełnie pacjenta jednak jak wiadomo nic nie jest albo białe albo czarne.
W kwestii maseczek – to tak się zastanawiam „nad czym my tyle debatujemy?” Nie musimy podejmować życiowych decyzji, tylko z troski o innych założyć w miejscu publicznym maseczkę.
Kasiu – co do bloga, zdjęć, treści – jest to dla mnie świetne miejsce inspiracji, obserwacji, mam zupełnie inny styl, jednak estetyka bloga (rozumiana jaka całość: klimat, styl pisania, kadry, kolory, poczucie humoru) bardzo mi się podoba i bardzo Lubie tu do Ciebie Kasiu zaglądać.
dodany przez Paulina @ 22 lutego 2021 o 22:22. #
Oj z takimi umilaczami z chęcią można czekać na wiosnę :D Super inspiracje!
dodany przez Długopis parker @ 25 lutego 2021 o 15:13. #
Ja „dotrwałabym” do końca tekstu i bez playlisty-świetny wpis, dawno nie czytałam tu takiego 😊 miłego dnia Kasiu 🤗
dodany przez Dorota @ 25 lutego 2021 o 15:44. #