Ponad pół roku temu otrzymałam na moją skrzynkę pocztową zaskakującą wiadomość z zapytaniem, czy chciałabym pojechać na pokaz marki Armani, który miał odbyć się w trakcie Mediolańskiego Tygodnia Mody. Odpowiedź była dla mnie oczywista, ale od razu zostałam uprzedzona, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona, gdyż polski oddział marki Armani od kilku sezonów stara się o zaproszenie na pokaz, za które, jak się potem dowiedziałam, połowa świata mody byłaby gotowa zrobić niemal wszystko. Byłby to więc pierwszy raz, kiedy ktoś z Polski zostałby zaproszony na to wydarzenie. Podeszłam z dystansem do całej sprawy, aby nie cieszyć się przedwcześnie. Szczerze się zdziwiłam, gdy okazało się, że nie dość, iż zaproszenie dostałam, to będę mogła również wejść na backstage z moim aparatem i podpatrzeć produkcję całego przedsięwzięcia.
Pierwszego dnia, tuż po przyjeździe i zameldowaniu się w hotelu, ruszyłam na zwiedzanie miasta. W Mediolanie byłam już parę razy (poświęciłam mu nawet jeden rozdział mojej książki), a mimo to (jak zawsze) nie mogłam oderwać wzroku od dopracowanych strojów, głównie mężczyzn. Niezależnie od tego, czy przemierzali ulice na skuterach, czy spacerowali za rękę z włoskimi dziewczynami, albo wyprowadzali swoje wyczesane i wypielęgnowane psy – wszyscy byli wysportowani, świetnie ostrzyżeni (bez wygolonych karków i nachalnych przedziałków), w lśniących butach, dopasowanych do nich skarpetkach, w idealnie odprasowanych koszulach i świetnie skrojonych marynarkach. Włosi wyglądają perfekcyjnie, a jednocześnie autentycznie – widać, że w garniturze czują się swobodnie, jakby chodzili w nim od urodzenia, jakby był ich drugą skórą. Nie ma w tym nic ze snobizmu.
Nic dziwnego, że właśnie w tym mieście, kilkadziesiąt lat temu, młody brunet o drobnej sylwetce, który właśnie rzucił studia na medycynie, rozpoczął swoją przygodę z modą. Tak zaczęła się historia jednego z największych domów mody na świecie. Najpierw pomagał przy urządzaniu witryn sklepowych w centrum handlowym, ale szybko rozpoczął karierę samodzielnego projektanta. Nauczył się też krawiectwa. Armani, bo o nim oczywiście mowa, zafascynowany budową ludzkiego ciała, jak nikt potrafił podkreślić i wysmuklić sylwetkę dzięki odpowiednim krojom i nowatorskim cięciom. Do mistrzostwa opanował sztukę szycia garniturów. Najpierw dla mężczyzn, później także dla kobiet. Gdy w Eurpie osiągnął już wszystko, wyruszył na podbój Ameryki, gdzie dzięki niezapomnianej kreacji Richarda Gere w filmie Amerykański żigolo oraz niebywałemu sukcesowi Miami Vice na stałe zapisał się w historii popkultury. To on, jako pierwszy, sprawił, że krój marynarek stał się bardziej swobodny – wyciągnął z nich sztywne poduszki i zaczął korzystać z delikatniejszych materiałów. Elegancję przeniósł do codzienności i sprawił, że przestała być przeciwieństwem wygody, bez której nie da się wyglądać naprawdę dobrze. Jeśli więc włoskie krawiectwo kojarzy Wam się z perfekcją, to duża w tym zasługa właśnie Giorgia Armaniego.
Widok z mojego pokoju hotelowego na piękną starą kamienicę. Zatrzymałam się w Room Mate Giulia, ze względu na piękną lokalizację (na tyłach Galerii Emmanuela i tuż obok Duomo). Jakie było moje zdziwienie, gdy w recepcji hotelu dojrzałam pracę Louise Bourgeois, którą dosłownie tydzień temu podziwiałam w Tate Modern w Londynie – świat jest mały!
Mały prezent od marki Armani, aby w trakcie wyjazdu do Mediolanu pachnieć jak Włoszka. Perfumy Si La Perfum w nowej, nieco poważniejszej odsłonie.
Piękna restauracja Il Salumaio Di Via Monte usytuowana w jednym z mediolańskich patio. Na pewno warto je odwiedzić, ale uprzedzam, że bez rezerwacji ciężko jest dostać stolik.
Pod koniec pierwszego dnia wyjazdu wybrałam się jeszcze na wystawę w słynnym budynku, zaprojektowanym przez Armaniego – Armani / Silos. Poza licznymi kreacjami, które wyszły spod ręki projektanta, zobaczyłam też serię zdjęć "Emotions of the athletic body".
Na następny dzień musiałam stawić się przed wejściem na backstage już o 8 rano. Z resztą szczęśliwców błąkałam się chwilę niedaleko Armani Theatre, bo w żaden sposób nie mogłam znaleźć wejścia. W końcu drogowskazem okazały się być dwie bardzo modnie ubrane dziewczyny, siedzące… wśród śmietników ;).
Tak wyglądał wzorowy makijaż na tegoroczny pokaz Giorgio Armani. Jego autorką jest Linda Cantello, światowej sławy makijażystka, która od lat współpracuje z wszystkimi czołowymi magazynami o modzie na świecie.
Przygotowania do pokazu trwają zwykle co najmniej kilka godzin. Skradając się pomiędzy korytarzami, z aparatem przyciśniętym do nosa, zauważyłam, jak toczy się tam alternatywna rzeczywistość. We wszechogarniającym zgiełku i pośpiechu, modele i modelki starali się nie zwracać uwagi na zamieszanie i zająć się własnymi sprawami. Modelka w krótkich czarnych włosach przycupnęła przy framudze drzwi i oglądała na telefonie nowy film Woody'ego Allena, inna w pośpiechu zjadała brzoskwinię (oby to nie był jej jedyny posiłek tego dnia), przystojny brunet wyciągnął z plecaka książkę i z trochę znudzoną miną przerzucał kartkę po kartce, a grupa młodych chłopaków opowiadała sobie dowcipy na korytarzu – mówili po angielsku, ale każdy z innym akcentem.
Makijaż oparty był na ulubionym kolorze projektanta (i moim też), czyli granacie. Mocno podkreślone oko, rozświetlona twarz i usta w zgaszonym odcieniu pomarańczu okazało się być bardzo nowoczensym połączeniem.
"Laboratorium makijażu Armani" czyli regał, na którym znajdują się pigmenty wszystkich kolorów użytych w makijażu.
jacket / żakiet – MLE Collection // silk top / jedwabna bluzka – Massimo Dutti // jeans / dżinsy – COS // bag / torebka – YSL vintage // shoes / buty – Simple
"Navy is the new black" twierdzi Armani, a ja (jak widać powyżej) całkowicie się z nim zgadzam.
Pokaz dopracowany był w najmniejszym szczególe, czułam się jakbym uczestniczyła w pięknym spektaklu. Warto również docenić, że Giorgio Armani, mimo wieku (88 lat) nie zrezygnował z żadnego ze swoich projektów.
Po pokazie, zaczęło się kolejne przedstawienie – tym razem na ulicach Mediolanu.
Ostatnie kilka godzin w Mediolanie. Ubrana w dżinsy (Topshop, model Jamie),trampki i t-shirt od polskiej marki PLNY LALA czułam się odrobinę swobodniej.
jeans / spodnie – Topshop (model Jamie) // sneakers / trampki – Converse // bag / torebka – vintage YSL // t-shirt – PLNY LALA // sunglasses / okulary – Ray-Ban
Ostatnie spojrzenie na Duomo w pełnym słońcu.
fot. Katarzyna Tusk i Anna Rutkowska z Mammamija
155 komentarzy
Zachwycająco! Skąd te piękne szpilki? Pozdrawiam :)
dodany przez Magdalena @ 26 września 2016 o 19:47. #
Magdo, dziękuję za miłe słowa! Buty są podpisane pod którymś ze zdjęć – są od polskiej marki Simple :)
dodany przez Kasia @ 26 września 2016 o 20:09. #
Kasiu.
…bardzo ładna brązowa torebka..czy mogę wiedzieć gdzie ją zakupiłaś? …no i te lody- wygłądają pysznie..
dodany przez anja @ 26 września 2016 o 20:11. #
Cudownie Kasiu , cudownie. Gratulujemy i życzmy kolejnych zaproszeń :)
http://gagalu.pl/pl/promotions/1/phot
dodany przez Kaja @ 29 września 2016 o 10:51. #
Kasiu cudowne te Twoje zdjęcia!!!
dodany przez SzafaPerfekcjonistki @ 26 września 2016 o 20:02. #
Piękne! Inspirujące! Czarujące! :) Zgadzam się w każdym calu z przedmówczynią :) Obejrzałam relację z największą przyjemnością.
http://www.positivefitlife.blogspot.com
dodany przez Elizabeth Lawess / Positive Fit Life @ 27 września 2016 o 09:55. #
Bardzo inspirujący wpis i przepiękne zdjęcia – czuć w nich ten włoski, genialny klimat :)
dodany przez Edyta @ 26 września 2016 o 20:14. #
Ostatnimi czasy bardzo przeszkadzało mi to, że na blogu jest tak mało postów ze stylizacjami, ale patrząc na dzisiejszy konkretny wpis mam wrażenie, ze blog mocno zmienił tory. Kiedyś jechałaś, Kasiu, do jakiegoś maiasta na świecie i oglądaliśmy główie stylizacje – wybacz, Kasiu, ale w połowie były one niezbyt praktyczne do zwiedzania miasta, dziś natomiast widać, że zajmujesz inne miejsce w modzie. Twój blog staje się jednym z naprawdę rzetelnych miejsc w sieci na temat mody. Dobrze się czyta, miło ogląda i nie ma natłotku informacji. Jeden pokaz, kilka dni w Mediolanie a mam wrażenie, ze wiem dużo więcej, niż z bloga blogerki, która “zalicza” wszystkie pokazy na Fashion Weeku.
Brawo!
dodany przez patrycja @ 26 września 2016 o 20:25. #
Piękne zdjęcia . Piękna Ty. Piękny pokaz. Cudownie . Zachwycające i pełne wrażeń życie prowadzisz oby tak dalej???
dodany przez Ewka @ 26 września 2016 o 20:25. #
Fantastyczne doświadczenie, którego zazdroszczę :) !
W przemyśle modowym zawsze najbardziej mnie fascynowały jego kulisy. Projektowanie sylwetek, tworzenie spójnej kolekcji, inspiracje (dlatego uwielbiam Project Runway – można w nim obserwować drogę od projektu do realizacji). Szkice sylwetek (jako że mam obsesję na punkcie ilustracji, oczywiście zwróciłam uwagę właśnie na rysunek „makijażowy” ;) ), dobór tkanin i wreszcie stylizacja. Potem praca za kulisami pokazów i sesji zdjęciowych.
To wszystko jest szalenie ciekawe.
Oczywiście, popiskuję czasem (no dobra, dość często) przeglądając Vogue Runway i zachwycając się poszczególnymi projektami. Mimo to i tak uważam, że znacznie bardziej interesująca jest droga, którą muszą przebyć projektanci i ich zespół. Efekt końcowy to tylko wisienka na torcie. Często spektakularna i wyborna, ale tylko wisienka.
Chciałabym kiedyś uczestniczyć w takim wydarzeniu i móc wejść na backstage. Szczególnie u Dries Van Noten, bo jego kolekcje mnie zachwycają!
Jeśli chodzi o włoską modę męską, pamiętam, że w Rzymie byłam oczarowana Włochami w doskonale skrojonych garniturach, błyskających białymi zębami, przeczesujących włosy i rzucających spojrzenia znad okularów przeciwsłonecznych.
Myślę, że ich sekretami są: zamiłowanie do ubrań doskonałej jakości i nonszalancja. Noszą garnitury z taką swobodą, jakby biegali w dżinsach i trampkach. Widać, że czują się w nich dobrze. Mam wrażenie, że w innych europejskich państwach mężczyźni traktują garnitury jak zło konieczne. Widać po nich, że czują się skrępowani, są sztywni – nawet jeśli muszą nosić garnitury na co dzień, więc w sumie powinni się przyzwyczaić. W Rzymie nawet mój Szanowny Małżonek patrzył z zazdrością na mijanych mężczyzn (a sam kocha garnitury i skrępowany prędzej będzie w dżinsach ;) )
Bardzo ciekawy post.
:*
PS: Pokaz po pokazie :D myślę że jedynymi kreacjami, które obecnie mogłyby być uznane za nietuzinkowe wśród bywalców tygodni mody to pełna gala rodem z Oscarów! Wszystkie inne stylizacje można skwitować stwierdzeniem „Phi! To JUŻ BYŁO” ;)
dodany przez MerCarrie @ 26 września 2016 o 20:30. #
Pieknie jestem zaskoczona tym wpisem,cos pieknego to przezyc i pieknie o uwiecznilas na zdjeciu. Gratulacje
dodany przez Ewa @ 26 września 2016 o 20:46. #
W najmilszym tego slowa znaczeniu- jak ja Ci zazdroszcze :) Kocham rzeczy od Armaniego za ich wspaniale kroje. (ceny oznaczaja, ze mam tylko jedna- czarna marynarke upolowana na przecenach :). Przepiekna fotorelacja (wypatrzylam tez spodnice od mojej ukochanej Isabel Marant ;), ogladam i ogladam i nie moge oczu nacieszyc :)
Ana
http://www.champagnegirlsabouttown.co.uk
dodany przez Ana @champagnegirlsabouttown @ 26 września 2016 o 21:00. #
Włochy, Włochy i ich moda – to jet to co lubię najbardziej.
Piękne zdjęcia z Mediolanu, bardzo fajny post.
Pozdrawiam
Jarek z rzymskiezakupy.pl
dodany przez Jarek z rzymskiezakupy.pl @ 26 września 2016 o 21:11. #
Świetnie wyglądasz w tych dżinsach z Topshop i tshirt z PLlala…Jak to się mówi- fajna stylówa ;) pozdrawiam, M
dodany przez m @ 26 września 2016 o 21:30. #
Magiczne zdjecia?
jeśli można zapytać kto był z tobą w mediolanie? Zosia?
Serdecznie pozdrawiam
dodany przez Karola @ 26 września 2016 o 21:38. #
Raczej tajemnicza dziewczyna w białym t-shirtcie, czarnej marynarce i z jasnobrązową torbą
?
dodany przez iza @ 27 września 2016 o 18:20. #
Dokładnie! ;) Z Anią mogłabym konie kraść :).
dodany przez Kasia @ 27 września 2016 o 20:32. #
Masz jeszcze jakieś marzenia?
dodany przez katarzyna @ 28 września 2016 o 05:26. #
Piękne zdjęcia, ciekawy materiał. Brawo
dodany przez Paulina @ 26 września 2016 o 21:38. #
Lubię Twoje zdjęcia. Fajnie patrzysz na świat . Pozdrawiam
dodany przez kasia @ 26 września 2016 o 21:43. #
Oj, kocham Włochy, zachwycam się projektami Armaniego, uwielbiam Mediolan. Za parę dni tam się wybieram, nie trafię już oczywiście na tydzień mody, ale i tak szaleję z radości z powodu czekających mnie innych doznań estetycznych :) pozdrawiam .
dodany przez Magdalena @ 26 września 2016 o 22:23. #
Lubię perfumy Si, ale tej odsłony jeszcze nie miałam okazji poznać…
Świetnie, że dostałaś to zaproszenie ?
Pozdrawiam,
Żwawy Leniwiec
http://www.zwawyleniwiec.pl
?
dodany przez Żwawy Leniwiec @ 26 września 2016 o 22:24. #
Bardzo artystyczne, oddające nastrój fotografie. Co jedna to lepsza, nie mogę wręcz uwierzyć, że udało Ci się ich wykonać tak dużo. Wyglądasz cudownie w tej bluzce, jest prześliczna <3
MoccaMonica blog
dodany przez Monika @ 26 września 2016 o 22:28. #
Super zdjęcia. Fajnie że wstawiłaś zdjęcie ze sklepu Borsalino. Marka kapeluszy znana na całym swiecie będąca synonimem włoskiego stylu.
https://lowcamarek.blogspot.com/2016/08/borsalino.html
dodany przez Dorota @ 26 września 2016 o 22:30. #
Nie mogę oderwać wzroku od tych fotografii. Cudne są.
Z rozrzewnieniem wspominam moją wizytę w Mediolanie…
U mnie przegląd jesiennych, długich kardiganów. Zapraszam :)
dodany przez Bati @ 26 września 2016 o 22:31. #
Kasiu, chyba jedna z najlepszych Twoich relacji z wyjazdów, fajnie, że pojawiło się dużo ujęć “street fashion” plus genialna relacja zza kulis. Miło pooglądać takie zdjęcia, można przez chwile poczuć się jak jeden z uczestników MFW :) Pozdrowienia!
dodany przez Hania Ananas @ 26 września 2016 o 22:49. #
Bardzo się cieszę, że opisałaś także historie Armaniego :) Zdjęcie jak zawsze na wysokim poziomie!
dodany przez Ania Liść jarmużu @ 26 września 2016 o 22:57. #
Kasiu rewelacja wpis, rewelacja wydarzenie, wygląd jak zawsze pełna klasa!!
Czy opiszesz szczegóły np. jaki miałaś makijaż podczas tak prestiżowego wydarzenia ?;)
Ps. Przy okazji eventu Armaniego chciałabym polecić krem CC Giorgio Armani, którego od niedawna używam. Przeszłam juz CC Chanel, BB Dior, BB Guerlain, lekkie podkłady Dior Air i Armani Maestro. Nic nie równa się z CC Armaniego – lekki, nie zatyka porów, nie zalepia skory, wręcz przeciwnie! Miło popatrzeć w lustro po demakijażu! Pozwoliłam sobie polecić, bo wiem, ze lubisz nieszkodzący skórze makijaż! Serdecznie pozdrawiam!
dodany przez milly @ 26 września 2016 o 23:05. #
Nie wiem czy wiecie ale Armani testuje na zwierzętach.
dodany przez phyr @ 27 września 2016 o 11:33. #
Świetny post! Naprawde jestem pod wrazeniem jego tresci, zdjec, caloksztaltu! Bardzo przyjemnie mi sie go czytalo :)
Kasiu naprawde bardzo bardzo fajnie napisana fotorelacja ?
Pozdrawiam ! ;))
dodany przez Aleksandra M @ 26 września 2016 o 23:11. #
:*
dodany przez Kasia @ 27 września 2016 o 07:44. #
Kasiu, świetna relacja, doskonałe zdjęcia. To prawda co piszą dziewczyny – Twój blog rozwija się i nabiera ciekawej formy :) Jedynie – nie odbierz tego za krytykę – po prostu mówię co sądzę ;) uważam, że jak na taki zaszczyt i okazję wybrałaś bardzo ale to bardzo kiepski outfit… rozumiem, że pewnie zależało Ci na wygodzie ale jest dużo “modowych” a wygodnych rzeczy – wiem, że bardzo cenisz prostotę, jednak sądzę, że to już była przesada w prostocie – paradoks a jednak możliwy. Takie moje zdanie. Nie złośliwe, po prostu moje przemyślenia :) pozdrawiam cieplutko
dodany przez Jowita @ 26 września 2016 o 23:24. #
Kasiu, jak zawsze mega ciekawa relacja. Twoje zdjęcia chwaliłam już kilkukrotnie, ale po prostu nie sposób nie zwrócić na nie uwagi! Piękne! Te ze zwiedzania miasta, na których potrafisz uchwycić klimat i daną chwilę to już Twój znak rozpoznawczy. Ale muszę przyznać, że zdjęcia zza kulis pokazu były równie interesujące. To musiała być świetna przygoda móc podglądać takie wydarzenie od kuchni :) Uwielbiam Twoje relacje (i oczywiście stylizacje) i zdjęcia, które są dla mnie dużą inspiracją :) Coś czuję, że w Last Month pokażesz nam jeszcze więcej takich fotograficznych smaczków; )
https://blogbooksandbeauty.wordpress.com
dodany przez Asia @ 26 września 2016 o 23:37. #
Wielkie dziekuje za ten wpis- mozna było poczuć sie jakby samemu sie w tym wydarzeniu uczestniczyło. Ciekawy tekst i jak zwykle piękne zdjęcia. Kasiu, skąd jest ta dwurzędowa szara marynarka, ktora ubrałas do jawnych spodni? Pozdrawiam
dodany przez Justyna @ 27 września 2016 o 00:09. #
Dziękuję za miłe słowa! Marynarka jest z Mango! :)
dodany przez Kasia @ 27 września 2016 o 07:43. #
Kasiu, dlaczego nie wspominasz,že autorka wiekszosci tych zdjec jest Gosia?
dodany przez Anonim @ 27 września 2016 o 00:19. #
Hmm… Gosi nie było ze mną na wyjeździe ;)
dodany przez Kasia @ 27 września 2016 o 07:41. #
Autorką niektórych zdjęć jest Ania z mammamija, warto by o tym wspomnieć Katarzyno. : )
dodany przez : ) @ 27 września 2016 o 13:56. #
Na samym dole wpisu znajduje się informacja oraz link do strony Ani :). Pozdrowienia!
dodany przez Kasia @ 27 września 2016 o 20:35. #
Kasiu, ja nie widzę linku ani żadnej informacji na końcu wpisu :( widać tylko to “Ostatnie spojrzenie na Duomo w pełnym słońcu”.
dodany przez Sylwia @ 28 września 2016 o 08:42. #
Sylwio, dziękuję za zwrócenie uwagi! Widzę, że tłumaczenie, które robiłam też się nie zapisało :(. Informację dodałam znów, teraz możesz wejść w link pod wpisem :).
dodany przez Kasia @ 28 września 2016 o 19:57. #
Przykro mi, ale ja jakoś tego nie widzę…..
dodany przez karmela @ 28 września 2016 o 09:28. #
w którym dokładnie miejscu?
dodany przez ala @ 28 września 2016 o 13:32. #
A kto był? :-)
dodany przez Anna @ 27 września 2016 o 21:23. #
Piekne zdjecia Kasiu, bardzo ciekawy post. Pracuje w Salumaio di Montenapoleone, gdzy bedzie Ci potrzebny stolik nastepnym razem to dla Ciebie zawsze sie znajdzie ;)
Pozdrawiam goraco!
dodany przez Paulina @ 27 września 2016 o 02:01. #
Paulino, ale super! Następnym razem od razu powołam się na Ciebie :)))
dodany przez Kasia @ 27 września 2016 o 07:42. #
Ponieważ nawet subiektywne opinie z delikatną konstruktywną krytyką nie są już tutaj akceptowane. Miło, prawda? :)
dodany przez Kaja @ 28 września 2016 o 20:50. #
Jak to się dzieje, że zawsze są praktycznie same pozytywne komentarze?
Bardzo jestem ciekawa…
dodany przez kk @ 27 września 2016 o 05:02. #
Miło, prawda? :)
dodany przez Kasia @ 27 września 2016 o 07:41. #
Uwielbiam Twoje posty z podróży. Dzięki wspaniałym zdjęciom znalazłam się choć na chwilę w piękniejszej rzeczywistości. Miło obejrzeć świat zazwyczaj niedostępny.
Miejskie życie, piękne ubrania i ciepłe promienie słońca …. Włochy . Rozmarzyłam się.
http://www.themomentsbyela.pl
dodany przez Ela @ 27 września 2016 o 07:22. #
bardzo interesująca relacja. z zaciekawieniem przeczytałam przy kubku przepysznej kawy. zdjęcia również fantastycznie oddają klimat. gratuluję !!!
dodany przez agnieszka @ 27 września 2016 o 07:45. #
Nie moge oderwac wzroku od tego modela w czarnym sweterku ahh!
dodany przez Zu @ 27 września 2016 o 08:20. #
Ja też!!!!!!
dodany przez Ania @ 27 września 2016 o 10:50. #
i ja :)
dodany przez kasia @ 27 września 2016 o 14:37. #
ja też! :D
dodany przez Krysia @ 27 września 2016 o 15:51. #
I ja i ja !!!
dodany przez Ela @ 28 września 2016 o 11:11. #
Jest C U D O W N Y : ))) Leci na pulpit :D
dodany przez malina @ 28 września 2016 o 15:05. #
dziewczyny, wiecie jak się nazywa? rozpłynęłam się…
dodany przez ania @ 28 września 2016 o 18:56. #
jak Wam mało potrzeba do szczęścia…
:)
dodany przez olena @ 29 września 2016 o 10:15. #
Na tym zdjęciu model bardzo podobny do Serkana Cayoglu ;)
dodany przez Aga @ 29 września 2016 o 20:33. #
Wspaniały post. Piękne zdjęcia, szkoda, że nie mogłam tam być, chociaż pewnie czułabym się nieco zagubiona w wielkim świecie mody. Pozdrawia :-)
dodany przez ula @ 27 września 2016 o 08:20. #
Świetna relacja,wspaniałe wydarzenie:)
dodany przez Lena @ 27 września 2016 o 08:39. #
Za każdym razem jak na Panią patrzę widzę ideał… :)
dodany przez Sandra @ 27 września 2016 o 08:53. #
Ideał czego?
bo do ideału kobiety sporo jej przecież brakuje…
dodany przez ola @ 29 września 2016 o 08:51. #
Bardzo stylowa relacja z pokazu, uchwycony włoska elegancka w wersji mediolańskiej! btw czy nowy film Woodiego Allena jest juz na dvd czy modelka oglądala piracką wersję? ;-)
dodany przez Kasia @ 27 września 2016 o 08:58. #
Witaj Kasiu. Kiedy zobaczyłam na blogu kolejny wpis podróżniczy, bardzo się ucieszyłam. Podoba mi się to, że sukcesywnie dzielisz się swoimi wrażeniami z podróży po modowej mapie świata :-) Chętnie widziałabym na swojej półce z książkami zbiór Twoich relacji, z pięknymi zdjęciami (tymi z bloga i innymi), na kredowym papierze i formacie albumowym. Myślę, że nie tylko ja przygarnęłabym taką lekturę na długie, zimowe wieczory.
Miłego dnia!
dodany przez Mery @ 27 września 2016 o 09:06. #
O tak! Ja również oczyma wyobraźni widzę taką pozycję na mojej półce!
dodany przez Magdalena @ 27 września 2016 o 10:24. #
gdzie można kupić używaną torębkę od ysl? Twoja na zdjęciach wygląda jak nowa, jest w świetnym stanie, gdzie można znależć takie perełki?
dodany przez Kasi @ 27 września 2016 o 09:07. #
Kasiu, ja mam swój ulubiony sprawdzony vintage shop niedaleko placu Sablon w Brukseli.
dodany przez Kasia @ 27 września 2016 o 09:17. #
Kasiu bardzo fajny i ciekawy post – przyjemnie się go czytało i oglądało wczoraj wieczorem:-)
Razem z moim Mężem uwielbiamy Włochy,
więc wcale nie była zdziwiona że zaglądał
mi przez ramię…;-)Pozdrawiam ze Śląska!
dodany przez asia @ 27 września 2016 o 09:15. #
WOW WOW WOW….Kasiu świetny reportaż i zdjęcia. Chociaż na chwile mogłam się przenieść na ulice Mediolanu i pokaz Armaniego :) wow….jestem pod mega wrażeniem. Dodatkowo muszę przyznać, że Make Life Easier jest jednym z pierwszych blogów który ok 3 lata temu zaczęłam śledzić. Zainspirowałaś mnie do wielu zmian jak i do rozpoczęcia pisania własnego bloga lifestylowego, z którym oficjalnie ruszam już 1 października. Dziękuję Ci za ciągłą inspirację do odnajdywania lepszej mnie i ciągłego rozwijania się.
dodany przez Agnieszka @ 27 września 2016 o 09:17. #
Swietnie sie czyta :) pomysl o napisaniu ksiazki-relacji ze swoich podrozy, cos w stylu “Przewodnik po Europie mody Katarzyny Tusk” ;)
dodany przez Makiado @ 27 września 2016 o 09:21. #
Dorga Makiado, gorąco polecam Ci moją książkę Elementarz stylu, są tam cztery rozdziały, gdzie znajdziesz właśnie opisy czterech stolic mody :)
dodany przez Kasia @ 27 września 2016 o 09:25. #
Kasiu naprawdę Ci gratuluję tego zaproszenia, piękne zdjęcia, na pewno niesamowite przeżycia i wspomnienia na zawsze. Wszystko super, tylko bardzo utkwił mi w pamięci post chyba z zeszłego roku na temat New York Fashion Week i wyśmiewałaś w nim blogerki które czekają na zaproszenie jak na zbawienie i że Ty nie jesteś jedną z tych dziewczyn która chiałaby być na takim wydarzeniu. A teraz sama lansujesz się na Fashion Week’u i jak widać na załączonych pięknych zdjęciach dobrze się tam bawiłaś. Jakoś tak czasem rozmijasz się w przekonaniach, większość z nas pamięta posty nawet te z przed roku, a tym bardziej jeśli osoba zawodowo zajmująca się modą i stylem pisze ignoranco o jednym z największych wydarzeń modowych jakim jest NYFW. Mam nadzieję że mimo że komentarz nie jest pozytywny pozwolisz na jego publikację bo podobno usuwasz tylko te obraźliwe.
dodany przez pa_lina @ 27 września 2016 o 09:24. #
Ja też pamiętam tamten post. Kasia czasem sobie pozwala na niezbyt sympatyczne wycieczki pod adresem “innych blogerek”. Mnie to razi. Zwłaszcza, że nie musi w ten sposób się dowartościowywać.
Ale nie przesadzaj, negatywne komentarze (a czasem nawet wręcz niegrzeczne) Kasia przepuszcza.
dodany przez karmela @ 27 września 2016 o 10:08. #
Pani Kasiu, 2 małe pytanka.
1) Jaki rozmiar ma pani koszulki z PLNY LALA?
2) Czy ta granatowa MLE COLLECTION jeszcze bedzie dostepna? niestety nie zdazylam jej kupic wczesniej :(
dodany przez Marta @ 27 września 2016 o 09:24. #
Koszulka jest w rozmiarze xs. Co do marynarek, to póki co na pewno nie wrócą (pojawi się za to wersja czarna), ale gdy tylko znajdę odpowiedni materiał w kolorze granatowym, to pojawi się coś podobnego :). Pozdrowienia!
dodany przez Kasia @ 27 września 2016 o 10:16. #
dziękuję za odpowiedz ! :) mam nadzieje, że materiał się znajdzie ;)
dodany przez Marta @ 27 września 2016 o 11:13. #
Cudowna relacja! Aż żałowałam, że tak szybko się skończyła… :-)
Pozdrawiam
dodany przez Ewa @ 27 września 2016 o 09:39. #
Piękne zdjęcia. Czułam się jakbym przeniosła się w inny świat.
Pozdrawiam :-)
dodany przez Małgoś @ 27 września 2016 o 09:44. #
Uwielbiam GA, dlatego strasznie Ci zazdroszczę :)
Świetna relacja!
Pozdrawiam
dodany przez Karolina @ 27 września 2016 o 10:17. #
Kapitalne zdjęcia!
http://www.evdaily.blogspot.com
dodany przez Ev @ 27 września 2016 o 10:21. #
Nie mogę doczekać się mojego wyjazdu do Mediolanu. Będę tam pierwszy raz, a Twój opis zachęca jeszcze bardziej.
dodany przez Anna @ 27 września 2016 o 10:37. #
Zdjęcia piękne. Szczególnie te z pokazu. Kasiu a które miejsce w Mediolanie polecilabys na zakupy. Chodzi mi o to, żeby w jednym miejscu znaleźć kilka sklepów z dobrej jakości ubraniami. Pozdrowienia.
dodany przez Joanna @ 27 września 2016 o 11:05. #
Włochy piękne i słoneczne, co niektórzy Włosi też niczego sobie, ubrania Włoszek różne, niektóre bez szału.
Zazdroszczę tego włoskiego klimatu, słońca, włoskiego entuzjazmu i zwiedzania Mediolanu.
Zdrowe ekologiczne przepisy i mnóstwo wartościowych porad o eko życiu
http://kobietaiecozycie.blogspot.com/
dodany przez Kobieta i eco Życie @ 27 września 2016 o 11:20. #
Może i bez szału, ale jacy wszyscy zadbani….
dodany przez iza @ 27 września 2016 o 18:16. #
Super zdjęcia, fajny klimat :) zazdroszczę!
Ale uważam, że stylizacje, które wybrałaś na takie wydarzenie są bardzo marne :( rozumiem, że chcesz zostać sobą i stawiać na klasykę… jednak tym razem trochę przesadziłaś ;) przecież tak wygląda co druga dziewczyna na ulicy…
dodany przez Anka @ 27 września 2016 o 11:28. #
Fascynująca relacja! Nie interesuję się światem mody ale uwielbiam czytać Twoje wpisy i oglądać perfekcyjne zdjęcia, dzięki którym mogę choć na chwilę przenieść się w te piękne miejsca. Zawsze znajdę na Twoim blogu coś co mnie zaciekawi lub zachwyci. Dziękuję Ci Kasiu:)
dodany przez Kasia @ 27 września 2016 o 12:47. #
Ale fajnie, zazdroszczę odrobinkę! ;) a stylizacje jak zwykle perfekcyjne!
dodany przez Tynka. @ 27 września 2016 o 13:26. #
Zazdrościmy podróży do Mediolanu i tej niezapomnianej modowej przygody! W każdej z wybgranych stylizacji prezentowałaś się jak zwykle nieskazitelnie :). Serdecznie pozdrawiamy i zapraszamy!
dodany przez Luxusowi.pl @ 27 września 2016 o 15:08. #
Katarzyno, wesprzyj strajk kobiet!
dodany przez Marta @ 27 września 2016 o 15:12. #
POPIERAM!
:)
dodany przez ola @ 29 września 2016 o 08:55. #
Wow, Kaśka! Ale zdjęcia! Mogłabyś być genialnym fotografem mody ulicznej. Ja się nie dziwię, że mężczyźni wpadali Ci w oko- Ci tutaj to jest jakaś bajka, a pewnie i tak tylko ułamek tego, co widziałaś.
Podziwiam Włochów za to, że w ich elegancji i szyku nigdy nie ma nudy, nigdy nie jest do końca poprawnie, zawsze jest jakaś odrobina pieprzu, wystarczy spojrzeć choćby na Chiarę Ferragni czy Annę Dello Russo. Sama podglądam też bloga Roberto de Rosa.
Swoją drogą bardzo dobrze się wpasowałaś w tamtejszy klimat, szczególnie ze stylizacją z białymi spodniami, bo włożyłaś coś zupełnie innego. Może to Włochy (albo Włosi ;-)) wyzwalają jakieś ochoty na eksperymenty :-)
pozdrawiam!
dodany przez stylerecital.com @ 27 września 2016 o 16:07. #
Kasiu, buty simple są z nowej kolekcji? nie mogę ich znalezc na stronie :/
dodany przez Kamila @ 27 września 2016 o 16:30. #
Kasiu jeśli mogłabyś zdradzić skąd są jeansy, które zestawiłaś z brzoskwiniowym topem, byłabym bardzo wdzięczna :)
dodany przez Patrycja @ 27 września 2016 o 16:35. #
Top Shop – gapa ze mnie :p
dodany przez Patrycja @ 27 września 2016 o 18:45. #
Hej,
Giorgio Armani ma chyba 82 lata a nie 88, bo urodził się chyba w 1934 roku.
Pozdrawiam
dodany przez Eliza @ 27 września 2016 o 17:00. #
Bardzo klimatyczne zdjecia. Pozdrawiam.
http://www.gloryofthesnow.com
dodany przez Magda @ 27 września 2016 o 17:23. #
Beautiful photos. Looks like it was an incredible experience!
dodany przez Emily @ 27 września 2016 o 17:37. #
Piękny wpis. Pan model <3 ach, tak!
dodany przez Pat @ 27 września 2016 o 18:37. #
Wpis może walczyć o miano najlepszego w historii całego bloga!! Rewelacja! :)
Zdradź proszę, skąd wiedziałaś co na siebie założyć na pokaz? Był jakiś dress code? Bo tak sobie myślę, że pewnie nie przyszłoby mi do głowy, żeby założyć do Armaniego dżinsy, a Ty wyglądałaś pięknie ;)
pozdrowienia!
dodany przez kinga @ 27 września 2016 o 18:43. #
Chyba zakochałam się we włoskich modelach. :)
dodany przez Patrycja @ 27 września 2016 o 18:51. #
Świetny tekst. Czułam się, jakbym czytała książkę, a nie krótki wpis na blogu :) Zdjęcia i stylizacje, jak zawsze dopracowane w najmniejszym szczególe!
Pozdrawiam, talikaa.blogspot.com
dodany przez Talikaa @ 27 września 2016 o 19:18. #
Uwielbiam Twoje fotorelacje! :)
dodany przez Ola | czescmnie.pl @ 27 września 2016 o 19:59. #
Fantastyczne zdjecia. Widac w nich (doslownie i w przenosni ;)) fachowa reke Ani z http://www.mammamija.pl
dodany przez do trzech razy sztuka @ 27 września 2016 o 20:34. #
Super masz bloga, jestem Twoją fanką.
Zapraszam na mój: http://arturtopolski.pl
dodany przez Anetka @ 27 września 2016 o 20:41. #
hi darling, you look very simple but very nice! great experience
http://tr3ndygirl.com
kiss
dodany przez tr3ndygirl by pamela soluri @ 27 września 2016 o 20:53. #
Genialne jest to pierwsze zdjęcie :)Niczym Carrie w SWM:)
dodany przez http://martuu9x.blogspot.com/ @ 27 września 2016 o 21:16. #
Bardzo ciekawa fotorelacja :-) Mam pytanko logistyczne: jak robiłaś zdjęcia konkretnym osobom? Mam na myśli fotografie, gdzie jest jedna czy dwie osoby, nie tłum… Podchodziłaś i pytałaś, czy możesz zrobić zdjęcie i opublikować na blogu, czy po prostu fotografowałaś już bez tej, nazwijmy to “interakcji”? Pytam, bo chyba sama nie do końca miałabym śmiałość robić takie zdjęcia, szczególnie te z bliska;-)
dodany przez Anna @ 27 września 2016 o 21:52. #
Też mnie to bardzo ciekawi!
dodany przez Jowita @ 28 września 2016 o 10:54. #
Intensywny czas! :)
dodany przez Ania @ 27 września 2016 o 21:57. #
Z przyjemnością czytam Twoje posty, zdjęcia są doskonałe.
dodany przez StyLifeKa @ 27 września 2016 o 22:46. #
Masz nogi na beczce prostowane. Nie wstyd Ci fotografować się z takimi krzywymi nogami?
dodany przez dorka @ 28 września 2016 o 04:46. #
Akurat figury nie ma co się wstydzić
dodany przez Angelika @ 28 września 2016 o 09:39. #
Z reguły nie odnoszę się do komentarzy innych czytelników, ale w tym wypadku nie mogłam się powstrzymać.
Bardzo współczuję Kasi, że musi czytać takie treści na swój temat, bo z tej wiadomości przemawia zwykłe, prostackie chamstwo.
Pomijając już fakt, że jest to absolutnie nieprawda.
Pozdrawiam.
dodany przez Dominika @ 29 września 2016 o 19:50. #
ależ ma krzywe nogi, nie da rady zetknąć kolan stojąc stopa przy stopie, to widać na zdjeciach.
dodany przez devi @ 1 października 2016 o 21:26. #
Bardzo podoba mi się Twój wpis, jeden z nie licznych który przeczytałam,do tej pory jedynie skupiałam się jedynie na zdjęciach, a nie treści. Jednak warto i pokusić się na tekst :) Pozdrawiam, mieszkanka Gdańska ;)
dodany przez Angelika @ 28 września 2016 o 09:37. #
Bosze, to maja byc faceci? To jakies dziwadla, facetopodobne :-(
dodany przez Kasia @ 28 września 2016 o 11:02. #
Kasiu, jaki to odcień koloru paznokci? Bardzo ładna czerwień! Lady Ferrari?
A te jeansy są obłędne! Zakochałam się!
dodany przez sixty @ 28 września 2016 o 11:27. #
To lakier Chanel nr 687 :)
dodany przez Kasia @ 28 września 2016 o 19:55. #
jaka zdziwiona :) przecież wszyscy wiemy, że to tata Donald ci załatwił ten pokaz ;)
dodany przez Marta @ 28 września 2016 o 11:51. #
O! Nie wiedziałam, że mój tata pracuje w branży modowej :D. A tak serio, to mój tata ma trochę poważniejsze zadania :). Pozdrowienia!
dodany przez Kasia @ 28 września 2016 o 19:55. #
Ani grama piękna. Giorgio Aniani.
dodany przez Ghj @ 28 września 2016 o 11:58. #
Kasia
Nie mam możliwości przymierzenia jeansów w Topshopie ale widze że ten model dostępny jest na Zalando. Jak znajdziesz wolna chwile zeby sprawdzić jaki odcień i przede wszystkim rozmiar jeansów Jamie dobrałaś to prosze o odpowiedz tutaj,
Pozdrawiam
dodany przez Kasia @ 28 września 2016 o 12:52. #
wow super, bardzo zazdroszcczę <3 pięknie wyglądałaś na pokazie!
http://www.ladyagat.com
dodany przez ladyagat @ 28 września 2016 o 13:16. #
Kasia, genialna relacja!
Ja przy tych przystojniakach chyba bym zemdlała z zachwytu i … podniecenia!:p
dodany przez lala @ 28 września 2016 o 13:36. #
Czytajac komentarze nie moge sie nadziwic, jak nadal bardzo silny jest stereotyp, ze Wlosi sa swietnie ubrani. Mysle, ze te osoby znaja Wlochy tylko ze zdjec z Mediolanu :P Ja mieszkam od lat we Wloszech i widze ich na co dzien. Drogie komentujace, dobrze ubieraja sie tylko mezczyzni z pokolen 35+ z bogatszych dzielnic. Mlodziez ubiera sie fatalnie, kobiety bez gustu. Na 1 dobrze ubrana osobe przypada 10 tzw. cafoni/truzzi/tamarri (synonim bezguscia). ‘Cafone’ stal sie nawet gust wiekszosci wloskich projektantow mody (niektorych byl od zawsze, chocby Versace czy Cavalli). Nie sztuka jest wydawac grube pieniadze jak Wlosi na ubrania i kosmetyki, jesli wiekszosc nie potrafi ubrac sie gustownie. Wloska elegancja to przestarzaly mit, przykro mi.
dodany przez lila @ 28 września 2016 o 13:57. #
Kasiu, cudowna relacja, jak zawsze bardzo profesjonalna i interesująca <3 Jak dla mnie mogłaby być jeszcze dłuższa :) Ogromnie się cieszę, że to Ty właśnie reprezentowałaś Polskę, nie mogli wybrać lepiej, nie dość, że jesteś profesjonalistką w każdym calu, to na dodatek urzekasz klasą, gratuluję Kasiu i jestem z Ciebie autentycznie dumna :) Pozdrawiam serdecznie :*
dodany przez Lena @ 28 września 2016 o 14:22. #
Kasiu naprawdę nie wiesz dlaczego zostałaś zaproszona na ten pokaz, sprawa jest przecież oczywista, nie każdy ma na nazwisko Tusk.
dodany przez asia @ 28 września 2016 o 14:26. #
Bardzo fajne zestawy! I ten który był pokazany jako Look of the day i ten w szarej marynarce. To ciągle klasyczne formy, ale dzięki zabawie fakturami i kolorami nie są zachowawcze i nudne, tylko ciekawe! Mam nadzieję, że stylizacje na takim poziomie, a nie “zwyklami” będą się pojawiać częściej;)
dodany przez nn @ 28 września 2016 o 14:50. #
Piękna relacja. Ostatnie zdjęcie najbardziej mi się podoba, wesołe, letnie i takie beztroskie. Pozdrawiam serdecznie i życzę więcej udanych wyjazdów, każda podróż jest warta wiele.
http://www.postcardsfromtheworld.com/swimming-sharks-facing-fears/
dodany przez anna @ 28 września 2016 o 14:52. #
Kto widzi w tym coś bardzo odpychającego?
dodany przez wer @ 28 września 2016 o 18:11. #
na przykład ja
dodany przez ola @ 29 września 2016 o 09:06. #
Kasiu, ja trochę z innej beczki ;) Czy przewidujesz otwarcie stacjonarnego sklepu MLE COLLECTION albo chociażby wystawienia się na jakiś targach? Niestety ale mam ciągle dylemat s czy m. Fakt, że zwroty u Was działają baaaardzo sprawnie, ale niestety przez moje wrodzone lenistwo nie chce mi się ciągle biegać na pocztę ;) Pozdrawiam cieplutko :)
dodany przez Gosia @ 28 września 2016 o 18:27. #
no chyba żartujesz że nie chce Ci się iść na pocztę….?
to może wynajmij kogoś kto pójdzie za Ciebie…
dodany przez Sara @ 28 września 2016 o 23:14. #
Piękne przezycie!
http://www.patriciastelmach.co.uk
dodany przez Patrycja @ 28 września 2016 o 18:28. #
Wiele świetnych zdjęć :) Gratuluję takiego wyróżnienia :) Pozdrawiam :*
dodany przez ROKSI @ 28 września 2016 o 19:36. #
Szczerze bardzo,bardzo zazdroszczę, uwielbiam Armaniego, jego kolekcje są genialne! I zgadzam się – jak niewielu innych zna się tak wspaniale na krojach.
blog minimalissmo
dodany przez magda @ 28 września 2016 o 20:33. #
Wygladasz przecietnie az do bolu.
Jak na takie mozliwosci – finansowe, plus prezenty od firm, szalu nie ma. Dzinsy plus koszulka, gdzie tu moda, gdzie piekno, gdzie pomysl? W takim zestawie bedzie wygladac super tylko naprawde piekna dziewczyna, z prezencja.
A moze zamiast lustra wystarczaja ci tylko te przeslodzone komentarze zamieszczane na blogu.
dodany przez Anna @ 28 września 2016 o 20:36. #
Świetny komentarz! Brawo!
dodany przez Joanna @ 28 września 2016 o 21:54. #
Dodam, że nawet buzią po tych jedzonych na okrągło kluchach, nie może już się pochwalić.
dodany przez ola @ 29 września 2016 o 09:16. #
Pomyslalam to samo… pokaz Armaniego a tu taki przecietny stroj jak na kawe z przyjaciolkami. No i ta torebka YSL – nasze superswiatowe blogerki moze nie wiedza, ze gdy idzie sie na pokaz ktoregos z wielkich projektantow to wypada zalozyc cos od tego projektanta. Nie mowie, zeby od razu przebrac sie (a nie ubrac) i wyrozniac na zasadzie ‘im wiecej, tym lepiej’ jak niektorzy na tych zdjeciach, ale zaprezentowany stroj jest zdecydowanie zbyt nijaki jak na pokaz jednego z najwazniejszych projektantow w historii mody.
dodany przez lila @ 29 września 2016 o 12:11. #
Bardzo interesująca relacja, czekamy na więcej…
dodany przez Fashionandcash @ 28 września 2016 o 22:28. #
Model jeansów Jamie z Topshop… A który dokładnie kolor? Możesz podać linka? Dziękuję
dodany przez Ania @ 29 września 2016 o 07:12. #
Jestem teraz w Mediolanie, podziwiam ulice, ale gdzie można poczuć atmosfere faschion week, nie mowię o wejściu na pokazy ale przynajmniej okolice?
dodany przez Jola @ 29 września 2016 o 09:13. #
Kompletna porażka, to zdjęcie tych czterech zniewieściałych palantów – każdy z telefonikiem w ręku wpatrzony w ekranik…
dodany przez ola @ 29 września 2016 o 09:23. #
Uwielbiam Twoje relacje z podróży, nic tylko pozazdrościć :) Pozdrowienia z Paryża
dodany przez SWEET KIDZ @ 29 września 2016 o 11:48. #
Kasiu kiedy pojawią się kolejne
rzeczy z nowej kolekcji MLE? :)
dodany przez Gosia @ 29 września 2016 o 12:14. #
Piękne zdjęcia . Cudowny czas spędziłas przy rozpoczynającej się jesieni. A mam pytani nie na temat ale może jeszczę inne osoby odpisza a chodzi mi tylko o to czy można urządzić urodziny przed czasem. Moje ur wypadaja w pn i chciałam zrobić prędzej w sobotę czy można czy to źle wróży ?
dodany przez Jola @ 30 września 2016 o 12:06. #
Świetny post :) Zachwycające stylizacje :) Bardzo podobają mi się jeansy z TopShopu. Można wiedzieć, które to dokładnie z modelu Jamie? Na stronie jest ich mnóstwo a kolory w realu napewno troszkę się różnią. Będę wdzięczna za link ze strony z tymi jeansami :) Pozdrowienia :)
dodany przez Kamila @ 30 września 2016 o 12:36. #
Kasiu dlaczego piszesz w temacie mężczyzn ze ci w Mediolanie ‘sa swietnie ostrzyżeni (nie maja ogolonych karków) co masz na myśli? Zaintrygowało mnie to :)
dodany przez Elinka @ 2 października 2016 o 10:06. #
Na początku powiem żę moje życie to jeden wielki spontan. Dodatkowo kocham podróżować. Kiedy w sobote przy kawie przeglądałam zdjęcia, poczułam się przez chwile jakbym tam była. Czułam słońce, perfumy, wysokiej jakości tkaniny. Taki mini teleport :)
Pomyślałam że fajnie byłoby się kiedyś przespacerować po tych terenach.
I co? W niedziele, czyli wczoraj dowiedziałam się iż frunę za parę dni do Milano i okolic! Cudownie :) Dowód na to że marzenia się spełniają, czasem szybciej niż można się spodziewać … ;)
dodany przez Angela @ 3 października 2016 o 12:04. #
dziękuję za blogową inspirację! To dzięki niej się otwarłam!
dodany przez Angela @ 3 października 2016 o 12:04. #
nonono, piekna relacja
dodany przez lena @ 19 października 2016 o 13:10. #
Wspaniała relacja!
Dziękujemy Kasiu !
BIG LOVE
PLNY LALA
dodany przez plny lala @ 23 października 2016 o 18:48. #