.jpg)
.jpg)
Sama nie wiem skąd u mnie takie przywiązanie do kraciastych koszul. Zauważyłam, że jest to ten element garderoby, który wykorzystuję niezwykle często, zazwyczaj w sytuacjach, w których nie miałam czasu zaplanować stroju. Szczerze mówiąc, w ogóle nie przeszkadza mi efekt "dziewczyny farmera", który daje się zauważyć na dzisiejszych zdjęciach. Wręcz przeciwnie – to miła odmiana po żakietach i dopasowanych sukienkach, które były u mnie ostatnio w użytku – w końcu mamy weekend i należy się nam odrobina wytchnienia:)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)

.jpg)
koszula – H&M
spodnie – Cubus
pasek – Dorothy Perkins
buty – Atmosphere
.jpg)
.jpg)

.jpg)
.jpg)

.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)

.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)


.jpg)
.jpg)



.jpg)
.jpg)


.jpg)


.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)

.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)