Strój dnia!

Witajcie! Jaka pogoda u Was? Temperatura powietrza skłoniła mnie do tego aby powoli przerzucać się na letnie ubrania. To co mam Wam dzisiaj do pokazania, to przede wszystkim torebka z Asos.com. Pochodzi ona z kolekcji Mischy Barton. Jej regularna cena to (uwaga,uwaga) 69 funtów! Ale ja kupiłam ją w dziale outlet, gdzie jej cena wynosiła 45 funtów , dodając jeszcze do tego mój bon o wartości 30%, kosztowała mnie ona  32 funty. Jak dla mnie wygląda świetnie. 

torebka – asos.com (32 funty)

spodnie – allegro 49 zł (używane, pochodzące od nieznanej mi firmy JF ZHIYU ???)

bluzka – Dorothy Perkins (przyznam szczerze, że nie pamiętam ceny)

żakiet – Zara (cena z przeceny 149 zł)

 

 

T-shirt

   Kiedy moja koleżanka zaprosiła mnie na koncert do jednego z klubów, długo zastanawiałam się co na siebie założyć. Nie jestem najlepsza w dobieraniu strojów wieczorowo-rockowych, a od znajomej dostałam bardzo wyraźny komunikat: "Nie ubieraj szpilek, ani niczego różowego! To nie ten rodzaj imprezy!". Postanowiłam więc poszperać w internecie w poszukiwaniu inspiracji. Moją uwagę od razu przykuły koszulki, kończące się na wysokości pępka. Ale czy jest sens kupować koszulkę na jedną imprezę, tylko dlatego, że jest krótsza od tych, które już mamy w szafie? Nie! 

   W tej sytuacji jak zwykle naprzeciw wyszła mi szafa mamy. Po konsultacji, dostałam  baaardzo stary t-shirt, który na mamę już nie pasował, dostałam też zgodę na… ucięcie go! W ten oto sposób, bez wydawania grosza mam modne ubranie! A ponieważ i tak  był już nieużywany, nie będzie mi szkoda jeśli za pół roku przestanie mi się podobać.

   Aby dopełnić rockowego wizerunku usta pomalowałam na czerwono, dla złagodzenia efektu dodałam czarną marynarkę i czarne jeansy. A na koncercie prawie nikt mnie nie poznał:)

Jeśli zdecydujecie się obciąć, którąś ze swoich bluzek, pamiętajcie o sfastrygowaniu materiały, aby się nie popruł.

Strój dnia!

Witajcie! Jak Wasze nastroje? Macie już konkretne plany na majówkę? Dziś przedstawiam Wam strój dnia, w którym po raz kolejny wykorzystałam marynarkę z Zary. Tak naprawdę mogłabym się z nią w ogóle nie rozstawać. Ma wyjątkowo przyjemny materiał, który w rzeczywistości bardziej przypomina materiał, z którego są zrobione bluzy, niż te używane przy produkcji marynarek. Poza tym jej ostry kolor to zdecydowanie hit sezonu:). 

Z kolei sweter (Topshop), który mam na sobie, to jeden z lepszych łupów ostatnich miesięcy. Jest świetny gatunkowo, do tego ozdoby na ramionach nadają mu charakteru. Za regularną cenę nigdy w życiu bym go nie kupiła (229 złotych), po pięćdziesięcioprocentowej przecenie postanowiłam zaryzykować i nie żałuje:).

Ulubiony strój

  Ponieważ wszyscy moi bliscy bardzo poważnie traktują tradycję Śmigusa Dyngusa, zapewne w momencie, w którym to czytacie jestem cała mokra i przedstawienie mojego stroju dnia byłoby pozbawione sensu:). Przedstawiam więc Wam parę kreacji z ostatnich miesięcy. Która podoba Wam się najbardziej?:)

        

    

          

          

 

Bluzka

    Witajcie! Jak Wam mija początek dnia? Pamiętacie jak przedstawiłam różne modele bluzek, które mogliśmy dostać w sklepach? Po długich poszukiwaniach w końcu zdecydowałam się na bluzkę z Zary. Przede wszystkim dlatego, że ma klasyczny krój, więc będę ją mogła nosić latami, a na tym przy nabywaniu ubrań najbardziej mi zależy:).

W tym zestawie bluzka wygląda trochę smutno, ale mam już kilka koncepcji z czym łączyć ją na wiosnę:).

Strój podróżny

Ostatnio padło parę pytań o mój strój, który miałam w Warszawie. Widziałam też, że chcielibyście zobaczyć zestawy ubrań, które nie są aż tak eleganckie i nie wymagają założenia obcasów. Tak więc postanowiłam pokazać Wam najwygodniejszy strój na świecie:)

Jeśli wybieracie się w podróż, zwróćcie uwagę przede wszystkim na to, żeby tkaniny były miękkie. Sztywne jeansy nie ułatwią przepływu krwi w nogach gdy jesteśmy zwinięci w samochodzie. Nie zapomniejcie też aby sprawdzić pogodę na następne dni, nie ma nic gorszego niż bycie zmarzniętym w trakcie zwiedzania.

Okulary pochodzą z Cubusa (na przecenie kosztowały 24 zł), na wyjazdach są bardzo przydatne, zwłaszcza gdy nie mam na sobie makijażu;). Kurtkę już znacie (Cubus 49 zl), sweter jest z Top shopu (przeceniony ze 199 na 99:)), jest świetny jakościowo i bardzo wygodny. Getry kupiłam w River Island (po przecenie 29 zł), torebka też pochodzi z tego sklepu, (została jednak zakupiona na allegro) a butów Emu nie trzeba przedstawiać:).