Look of The Day – Styl z Wimbledonu. Do wykorzystania w mieście i na wakacjach.

Top i spódniczka – Kornelia Rataj

sweter w paski – Massimo Dutti (dział męski)

okulary przeciwsłoneczne – Luvlou

kosz wiklinowy – 303 Avenue

klapki – Hermes

   Wielbiciele tenisa rozpoczęli już swoje najbardziej eleganckie święto. Wimbledon to przede wszystkim niesamowite sportowe emocje, ale jego oprawa też zasługuje na uwagę – zwłaszcza jeśli chciałybyśmy uchwycić w naszych codziennych stylizacjach ten sportowy i schludny sznyt. Chociaż na słynnym turnieju nie ma ścisłych zasad dotyczących ubioru (oczywiście poza lożą królewską), nawet przypadkowy obserwator trybun zorientuje się, że wśród widowni panuje nigdzie niespisany schemat. Ponadczasowa elegancja, w której mistrzem jest długoletni partner Wimbledonu – Ralph Lauren, głęboka ciemna zieleń, którą pożyczył sobie krokodyl Lacoste, beże, minimalistyczny granat, subtelne wtrącenia czerni i przede wszystkim biel to znaki rozpoznawcze tego wydarzenia. A ostatnio także len, który wdarł się na salony i skutecznie zerwał ze stereotypem materiału, który ładnie wygląda tylko w formie obrusu.

   Spokojnie – nie zamierzam pisać tutaj poradnika o tym, co włożyć na kort centralny, gdy mamy miejsce koło Emmy Watson (bo to niezbyt powszechny problem, który raczej nigdy mnie nie spotka ;)), ale samo przyjrzenie się relacji fotograficznej może pomóc w innym spojrzeniu na nasze letnie ubrania. Tutaj znajdziecie sporo zdjęć z poprzednich edycji turnieju, gdyby temat Was zainteresował. A póki co zostawiam Was z tym bardzo codziennym, wygodnym strojem, w którym super biegało mi się po mieście. I pewnie włożyłabym go z przyjemnością, gdybym kibicowoła zawodnikom i zawodniczkom na trawiastym korcie. 

Look of The Day – Lato w kurorcie

linen dress / lniana sukienka – Kornelia Rataj (model LINEN DRESS jest dostępny aż w 6 kolorach)

espadrilles / espadryle – Castaner (mam je od wielu lat ale w ofercie nadal są podobne modele)

leather bag / skórzana torebka "wiaderko" – polska marka Balagan

sunglasses / okulary przeciwsłoneczne – Le Specs

silk hairband / jedwabna gumka do włosów – Moye

   Lato w kurorcie. Na słońcu ciężko wytrzymać, jeśli nie wbiegnie się do wody. Włosy dla odmiany związane, bo ciężko już utrzymać mi je w ładzie na wietrze, jedząc lody i bawiąc się w piasku. Przed wyjściem z domu zerkam na termometr (29 stopni w cieniu) i już wiem, że z szafy powinnam wyciągnąć jedną z moich trzech lnianych sukienek. Dziś wybór padł na prosty, przewiewny i klasyczny model od Kornelii Rataj. Jeśli nie widziałyście jeszcze jej lnianej kolekcji to zajrzyjcie koniecznie na stronę sklepu (teraz znajdziecie też tam opcje dla dziewczynek). Szepnę tylko, że przez brzuch sukienka robi się u mnie nieco krótsza (to nie jest taka typowa mini). 

   Dzisiejsze zdjęcia zrobiliśmy na plaży hotelu Sheraton, tuż obok znajduje się z kolei plaża Grand Hotelu – ta przestrzeń zostaje zaaranżowana tylko na czas sezonu (pod koniec września nie ma po niej śladu) i chociaż nie przepadam za turystycznymi miejscówkami w moim mieście, to w weekend lubimy tu przychodzić na szybką kawę – jest spokojnie, niewiele osób chyba jeszcze wie, że przy tym zejściu znajdują się kawiarnie, każdy detal został zaprojektowany tak, aby nie przyćmiewał widoku na plażę i molo.