Despite the fact that fashion seems to be in constant transformation, the fifties are still considered as the time of the iconic movie stars and their dazzling outfits. Grace Kelly, Audrey Hepburn, Elizabeth Taylor, Sophia Loren together with my favorites Brigitte Bardot and Marilyn Monroe, were the style icons of that era. When they ruled on the big screen, their fans wanted to look equally refined. That's when women came up with the best makeup tricks, ideas to make the perfect curls or with the outfits enhancing the feminine shapes. Some of those still works amazing. For example; is there many women out there without at least one bloody red lipstick in their make-up bag? In today's post I wanted to create a look straight out of 50’s.
Lata pięćdziesiąte to czas gwiazd filmowych, których wizerunek i kreacje zachwycają pomimo wciąż zmieniającej się mody. Ikonami stylu i elegancji tamtej epoki były Grace Kelly, Audrey Hepburn, Elizabeth Taylor, Sophia Loren oraz moje ulubienice Brigitte Bardot i Marilyn Monroe. W czasach gdy królowały na dużym ekranie, ich wielbicielki pragnęły wyglądać równie wytwornie. To właśnie wtedy płeć piękna wypracowała najlepsze triki na makijaż, perfekcyjnie zakręcone loki, czy stroje uwydatniające kobiece kształty. Część z nich świetnie sprawdzi się również dzisiaj. Bo która z nas nie ma w swojej kosmetyczce krwisto czerwonej szminki? W dzisiejszym poście chciałam spróbować stworzyć look prosto z lat pięćdziesiątych.
Seksowne fale
W latach pięćdziesiątych kobiety najczęściej układały włosy w loki i fale. Popularnymi sposobami poprawiania codziennej fryzury było nakręcanie włosów na wałki. Farbowanie włosów (często na kolor blond) było na porządku dziennym. Marilyn Monroe aby uzyskać kolor platyny, regularnie utleniała włosy (naturalne były ciemne i kręcone). W tamtych latach dużą sławę zdobył lakier do włosów. Możemy sobie tylko wyobrazić jak po tylu szkodliwych zabiegach prezentowały się fryzury na żywo.
Teraz mamy dużo większy wybór kosmetyków i sprzętu do układania włosów, nie musimy aż tak obawiać się o ich przypalenie, wysychanie i łamliwość. Aby uzyskać efekt sprężystch loków użyłam nowości marki Babylisss. Curl Secret to nowoczesna lokówka, dzięki której nie trzeba mozolnie nawijać włosów i długo czekać na efekt. Urządzenie automatycznie wciąga kosmyk, owija go wokół ceramicznych elementów grzejnych i po kilku sekundach uwalnia w formie pięknie skręconego loka. Efekt możecie zobaczyć na zdjęciach.
Zapach kobiety
Każda z legendarnych gwiazd kina miała swój ulubiony flakonik perfum. Bridgiet Bardot kochała L'Heure Bleue, marki Guerlain. Audrey Hepburn uwielbiała jaśminowy, najdroższy na świecie aromat; Joy by Jean Patou. Perfumy Fleurissimo Creed zostały specjalnie stworzone dla Grace Kelly na dzień jej ślubu z Księciem Monako. Chanel numer 5 upodobała sobie Marilyn Monroe (podobno zawsze przed pójściem spać spryskiwała się swoim ulubionym zapachem). Też mam te perfumy w swojej kosmetyczce, ale w odświeżonej wersji (kiedyś ten zapach w ogóle mi się nie podobał, ale dom mody Chanel delikatnie zmienił recepturę tego znanego na całym świecie flakoniku).
Czerwień niczym z horrorów Alfreda Hitchcocka
Podstawowym elementem stworzenia looku z lat pięćdziesiątych jest mocny makijaż. Elizabeth Taylor czy Sophia Loren chcąc wyeksponować piękno swoich twarzy, stosowały dobrze teraz nam znaną technikę, polegającą na podkreśleniu czarną kreską linii oczu tak, aby wychodziła mocno poza jej kontur. Nadawało to spojrzeniu głębi i tajemniczości. Z kolei Marilyn Monroe, aby optycznie powiększyć swoje usta stosowała, aż siedem różnych odcieni czerwonej szminki. Starając się uzyskać u siebie pełen zmysłowości image z lat pięćdziesiątych zagęściłam rzęsy (jeśli macie dosyć tuszów i ciągłego demakijażu to polecam nową metodą Volume Russian Style by Secret Lashes). Efekt jest spektakularny i opiera się na doczepianiu kilku ultra-cienkich rzęs 0,03 mm do jednej naturalnej. Gdybyście chciały same spróbować tej innowacyjnej metody polecam Instytutu Urody Abacosun w Gdańsku, przy ulicy Partyzantów 3. Po tego typu zabiegu wyglądam dobrze nawet bez makijażu, prosto po przebudzeniu.
Porcelanowa cera
Idealnie gładka, lśniąca i nieskazitelna cera to marzenie każdej z nas. Brigitte Bardot nigdy nie używała żadnych kosmetyków pielęgnacyjnych do twarzy. Jedynymi produktami, którymi posługiwała się na co dzień były olejki i mleczka do opalania. Marilyn Monroe wklepywała w twarz grubą warstwą wazeliny, by uczynić skórę miękką i promienną. Najbardziej zaskakującym sposobem jej pielęgnacji był krem hormonalny, który stosowała zarówno na noc jak i na dzień. Efektem ubocznym tej kuracji było delikatne owłosienie na jej brodzie (którego nigdy nie chciała się pozbyć, ponieważ uważała, że dzięki niemu twarz ma miękką poświatę i lepiej prezentuje się na zdjęciach – pozostawię to bez komentarza). Dobrze, że w dzisiejszych czasach nie musimy sięgać po tak drastyczne metody pielęgnacji. Moim nowym kosmetycznym odkryciem jest krem na dzień firmy Caronlab Australia. Wybrałam ten z serii Byothea do każdego typu cery. Jedną z jego wielu zalet jest delikatna konsystencja, która doskonale sprawdza się jako baza pod makijaż. Jest to kosmetyk naturalny, bez dodatku parabenów.
Hollywoodzki uśmiech
Idealnie białe i równe zęby – rzadko kiedy natura obdarza takim walorem. A jednak wszystkie aktorki, modelki i gwiazdy lat pięćdziesiątych je miały. Wniosek jest prosty – już w tamtych czasach specjaliści wiedzieli jak stworzyć hollywoodzki uśmiech. Dokładnie miesiąc temu zdjęłam aparat ortodontyczny. Stan moich zębów pozostawiał dużo do życzenia. Zanim udałam się do zaprzyjaźnionego dentysty, Kasia poleciła mi wybielającą pastę do zębów. Denivit Express White jest to, skuteczny środek, a efekty widać po pierwszym szorowaniu. Nie używajcie jej jednak za często, najlepiej tylko przed ważnymi wyjściami, bo bardzo podrażnia dziąsła.
Talia jak u osy
Kobiety lat pięćdziesiątych pragnęły podkreślić wąską talię i szersze biodra. Christian Dior w 1947 zaprezentował kolekcję "New Look", w której można było wyróżnić dwie linie kobiecej sylwetki. Corrole (przysłowiowe A), to rozkloszowana spódnica, marszczona, szyta z koła, wymagająca wielowarstwowych halek płóciennych lub nylonowych. Sylwetka „ósemka” (przysłowiowe B), to przede wszystkim bardzo wąska ołówkowa spódnica. Obydwa wzory ideału kobiecej figury obowiązywały przez dziesięciolecia.
Moda, styl i elegancja lat pięćdziesiątych inspiruje nas do dzisiaj. Kobiety tamtych lat stały się ikonami wdzięku, dobrego gustu i wyczucia smaku, który po dziś dzień próbujemy naśladować. Chcąc poczuć się, chociaż na chwilę, jak jedna z nich powinnyśmy zacząć od określenia typu sylwetki i dobrać odpowiedni strój. Następnie przejrzeć kilka zdjęć modelek i aktorek z lat pięćdziesiątych i dopasować do twarzy odpowiednią fryzurę. Aby uzyskać końcowy efekt musimy wykonać perfekcyjny makijaż. Napiszcie w komentarzach, czy macie swoją ulubioną gwiazdę z tamych lat i czy próbowałyście już stworzyć look inspirowany jej stylem? Czekam na Wsze komentarze.
Komentarze