Last Month

Koniec lata i ropozczęcie nowego sezonu, to dla każdej blogerki ważny moment. Poza przygotowywaniem stylizacji i tworzeniem postów liczą się jednak też inne rzeczy :). Przedstawiam Wam zdjęcia z minionego miesiąca zrobione  "po godzinach". A Wam jak minął wrzesień? Jesteście gotowe na nadejście nowej pory roku?

Nie, wcale nie mamy takich samych butów :).

Tiulowa spódnica w jesiennej wersji :).

Robimy zdjęcia, chociaż wolałybyśmy być jeszcze w łóżkach :).

ZWYKLAK

… Wake me up, before you go go…

Piękne zaproszenie na pokaz …

… kilka świetnych prezentów i nowych zakupów …

Nowość, dzięki której mogę w każdym miejscu pracować nad blogim (więcej informacji tutaj).

A to Ci pech – myślałam, że wszystkie kawiarnie są czynne od godziny 9.00 :/

Kolejna podróż za mną – czas wracać do domu.

Haircare (finally :))

        W końcu udało mi się stworzyć post, który obiecałam Wam już dawno temu. Włosy, ich pielęgnowanie i układanie, to niekończący się temat moich narzekań. Dlaczego znowu się skręciły? Czemu końcówki wciąż się rozdwajają? Czy kiedyś przestaną się elektryzować? I na motylą nogę, dlaczego wszystkie inne dziewczyny suszą włosy i wyglądają świetnie, a ja wyglądam jak George Michael w teledysku Last Christmas??? Niektóre z tych doprowadzających do szaleństwa pytań, zadaję sobie jednak znacznie rzadziej niż kiedyś – z wiekiem nauczyłam się kilku sposóbów, dzięki którym codzienna walka z niesfornymi kosmykami nie zawsze kończy się porażką.  

Pierwsza i najważniejsza zasada: nasze włosy nie będą dobrze wyglądać, jeśli nie będą dobrze ścięte. Moje są dosyć gęste, ale niezbyt grube. Fryzura bez cieniowania nie sprawdziła się na nich najlepiej – gdy włosy były zupełnie równe, były też zupełnie płaskie:). Poza deliktanym pocieniowaniem końcówek mam jeszcze jeden sposób na dodatkową objętość – cieniowanie włosów od spodu, przy użyciu nożyczek widocznych na poniższym zdjęciu. 

To od pielęgnacji włosów, zależy ich późniejsze układanie i ogólny wygląd, a więc przywiązuję do niej szczególną wagę. Staram się jednak nie iść na kompromis i wybierać produkty, które nie zawierają sztucznych składników. Po kilku nieudanych próbach, postanowiłam zaufać wcześniej testowanej marce i znalazłam intensywnie odżywiającą maskę, która nie obciąża włosów i spełnia moje wszystkie oczekiwania.

Dwa razy w tygodniu stosuję Regenarating Hair Mask marki Phenome (zawiera między innymi masło Shea, wyciąg z owoców Goji, czy ekstrakt z rumianku). W pozostałe dni (przede wszystkim, gdy nie mam czasu na trzymanie maski na włosach) stosuję mgiełkę Nourishing Hair Mist, która nie wymaga spłukiwania (dla zainteresowanych: w najbliższy weekend wszystkie kosmetyki na stronie Phenome, będą przecenione o 20%). Te dwa kosmetyki w zupełności mi wystarczają – włosy są miękkie i się nie plączą.

Używam na zmianę dwóch szamponów – jeden z nich (Rebalance) jest ekologiczny i dobrze oczyszcza włosy z zanieczyszczeń i produktów do stylizacji, a drugi dba o ich kolor. Chłodny odcień blondu ma tendencję do żółknięcia, dlatego niezbędne jest stosowanie szamponu o niebieskim zabarwieniu. Mój szampon jest marki L'oreal ale w drogeriach znajdziecie znacznie tańszą wersję marki Joanna (około 9 złotych), który sprawdzi się równie dobrze (UWAGA! Jeśli macie bardzo jasne włosy nie trzymajcie szamponu na włosach zbyt długo).

Skoro mowa o kolorze: chciałabym go mieć pod całkowitą kontrolą, ale niestety nie jest mi to dane:). Do niedawna, co kilka miesięcy stosowałam (tylko na cienkie pasma!) farbę L'oreal PERŁOWY BEŻ. Ponieważ efekt nie był zbyt widoczny (o ile w ogóle był) to ostatnio użyłam farby o jaśniejszym odcieniu (GARNIER 111+). Radzę jednak ostrożnie podchodzić do domowej koloryzacji – moje włosy z natury są dosyć jasne i podatne na rozjaśnianie (chociaż od jakiegoś czasu mam co do tego wątpliwości, kiedyś wystarczyło tylko słońce i morska woda, aby uzyskać platynowy blond:)). Zosia odkryła podobno genialny sposób na rozjaśnianie włosów, ale nim Wam go polecę, muszę go sama wypróbować :).

Póki co, polecam Wam jeden produkt do stylizacji, który zastąpił mi piankę (nigdy nie potrafiłam jej równomiernie rozprowadzić :/). Spryskuję nim włosy przed suszeniem, dzięki czemu zyskują objętość i łatwiej się układają. 

Ponieważ włosy każdej z nas są inne, to pewnie macie też swoje sposoby na ich pielegnącję i układanie. Może chciałabyście się nimi z nami podzielić? :)

All You Need Is …

When colder days came, I replaced my white Converse sneakers with black ones, I'm going to wear them till first snow. I looked into my closet with hope to find my favourite trench coat. Although it needed decent ironing, I put it on with real pleasure. Selecting everyday clothes  takes me much less time, since I have black sneakers, trench coat, and perfect waxed trousers, also I feel less desire for shopping – after all, I have everything I need.

Converse / Conversy – Answear.com (po raz kolejny mam dla Was zniżkowy kod na 20%, który jest ważny do 30 września, wystarczy wpisać  kod MLE8 przy dokonywaniu zakupu – więcej szczegółów znajdziecie tutaj)

trousers / spodnie – Mango

sweater / sweter – Vila by Answear.com

coat / płaszcz – Zara

bag / torebka – Minelli

Przyszły chłodniejsze dni, więc Białe Conversy zastąpiłam czarnymi, które zamierzam nosić aż do pierwszych śniegów, czyli dłużej niż tydzień (mam nadzieję :)). Zajrzałam też do szafy z nadzieją, że mój ukochany trencz wciąż tam wisi. Włożyłam go z przyjemnością, chociaż wymagał solidnego prasowania. Odkąd mam czarne trampki, trencz i idealne woskowane spodnie, wybieranie codziennych strojów zajmuje mi o wiele mniej czasu (do tych elementów pasuje praktycznie każdy sweter z mojej szafy). Dzięki temu mam też zdecydowanie mniejszą ochotę na zakupy – przecież mam wszystko czego potrzebuję :) 

MUST HAVE – Comfy Shoes

Even those of us who love high heels sometimes need to wear different shoes. This year's trends rise to the challenge and offer a large range of sportswear shoes, that are also considered to be stylish – New Balance,  Nike Air Max, or Vans. However, if we want to limit our shopping only to one pair of new shoes, timeless Converse are the best choice.

Nawet te z nas, które kochają szpilki, potrzebują alternatywnego obuwia. Tegoroczne trendy stanęły na wysokości zadania i oferują nam wiele sportowych modeli, które zyskały miano stylowych – New Balance, Nike Air Max, czy Vansy. Jeśli jednak chcemy ograniczyć sie tylko do jednej nowej pary, to ponadczasowe Conversy wydają mi się najroztropniejszym wyborem. Gdyby któraś z Was zastanawiałaby się nad odpowiednim kolorem, to na sezon jesień/zima zdecydowałabym się na czarną wersję (chociaż w ostatnich kilku miesiącach nie obyłabym się bez tych w kolorze białym:)). Jak widać na zamieszczonych zdjęciach, blogerki i osobistości świata mody chętnie zamieniają szpilki na płaskie podeszwy – pójdziecie ich śladem?

A jutro czas na trampkową stylizację :)

Simple Is The New Black

The best choice for a special occasion (or days when we just want to look elegant) are simple and classic elements of clothing, that each of us has in their closets ( at least we definitely should have! :)) White shirt, black trousers and high heels, are items that are in a class of its own. Quilted jacket can be a warmer replacement of a blazer, mine is from Taranko, a shop in which you can find many well fitted dresses and elegant clothes that will allow you to dress easily for the office.

quilted jacket / pikowana kurtka – Taranko

trousers / spodnie – Mango

shoes / szpilki – Prima Moda

shirt / koszula – Second Hand

bag / torebka – Minelli

sunglasses / okulary – RayBan

Do weekendu już blisko, ale pewnie większość z Was, zanim będzie mogła odpocząć po całym tygodniu, ma przed sobą jeszcze jeden dzień w pracy:). Postanowiłam więc pokazać Wam zestaw, który można śmiało założyć do biura. Gdy sytuacja wymaga od nas formalnego stroju (lub po prostu lubimy wyglądać elegancko), najlepiej sprawdzają się proste elementy garderoby, które każda z nas ma (a jeśli nie ma, to powinna mieć:)) w swojej szafie. Biała koszula, czarne spodnie i szpilki bronią się same, a pikowana kurtka może być cieplejszą alternatywą dla marynarki (moja pochodzi ze sklepu taranko, w którym możecie znaleźć wiele dobrze skrojonych sukienek i eleganckich modeli ubrań, ułatwiających tworzenie biurowych stylizacji). Czy chciałybyście zobaczyć na stronie więcej formalnych strojów? A może, w niedzielnym Look of The Day mogłabym pokazać Wam mój strój na wieczorne wyjście we dwoje?:)

Make It Easy – JEANS & SWEATSHIRT

It's really hard to imagine wardrobe of a modern woman without jeans (or rather without many pairs of jeans). This irreplaceable element of everyday wear is known since 1934, and it immediately became a symbol of women's independence. (In that year the first model of women's trousers, made of diagonal weave in characteristic blue cotton, was produced.) Boyfriend jeans are the latest addition to skinny jeans that I already have in my wardrobe, I only need to roll up trouser legs to give a little bit of nonchalance to my outfits.

jeans / jeansy – American Eagle Outfiters

sweatshirt / bluza – Just Female

trainers / trampki – Vans

coat / płaszcz – Mango

bag / torba – Zara

Ciężko jest wyobrazić sobie garderobę współczesnej kobiety bez jeansów ( albo raczej: bez wielu par jeansów :)). Ten niezastąpiony element codziennych strojów zawitał w naszych szafach dopiero w 1934 roku i od razu stał się symbolem kobiecej niezależności (to wtedy wyprodukowano pierwszy model damskich spodni z charakterystycznej niebieskiej bawełny wykonanej ze skośnego splotu). Od niedawna, poza wąskimi rurkami, mam w swojej szafie luźniejsze jeansy, które po podwinięciu nogawek nadają moim strojom odrobinę nonszalancji. Ten prosty zestaw z bluzą jest wygodny i czuję się w nim świetnie :). A co Wy o nim myślicie?