Co podać na obiad w pierwszy Dzień Świąt? Pieczony indyk z jabłkami, pomarańczami i świeżą żurawiną

IMG_0927-1

* * *

   Zbliża się powoli czas przygotowań do Świąt. W tym gorącym okresie warto sobie wcześniej zaplanować świąteczne menu, tak by uniknąć gorączkowej atmosfery. Dzisiejszy przepis to modyfikacja przepisu mojej Mamy. Panująca w naszym domu tradycja pozwalała na spóbowanie pieczonego indyka dopiero po pasterce, choć kusił nas swoim zapachem dużo wcześniej. Jedząc go już późną porą mieliśmy wrażenie że Święta nieprzerwanie trwają!

IMG_0914-2

Skład:

1 indyk w całości (ok. 5kg)

marynata:

ok. 1,5 l litra ciepłej wody

2 pomarańcze (skórka + sok)

1 cm kawałek świeżego imbiru

2-3 goździki

2-3 łyżki octu winnego z czerwonego wina

4 liście laurowe

4 ziarenka ziela angielskiego + sól morska 

4 łyżki miodu

farsz:

1/2 czerstwej chałki lub 2 bułki maślane

2 jajka

garść świeżej żurawiny

1 szklanka mleka

3 jabłka

3 łyżki brązowego cukru

1 gałązka świeżego rozmarynu

100 g masła + 2 łyżki oliwy z oliwek

1 łyżeczka suszonego majeranku

garść wątróbki drobiowej

1 łyżeczka świeżo zmielonego pieprzu

IMG_0849

A oto jak to zrobić:

1. Dzień wcześniej marynujemy indyka: w dużym garnku łączymy ciepłą wodą, otartą skórkę z pomarańczy oraz sok, goździki, liście laurowe, imbir (obrany ze skórki), ocet winny, miód, ziele angielskie i 1 łyżkę soli. Dokładnie mieszamy i umieszczamy w niej oczyszczonego indyka. Przechowujemy pod przykryciem przez całą noc w chłodnym pomieszczeniu – najlepiej za oknem.

2. Następnego dnia rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni C. Jabłka obieramy i kroimy na kawałki. Pokrojone kawałki chałki moczymy w mleku. Pokrojoną w kostkę cebulkę szklimy na patelni z oliwą, następnie dodajemy pokrojoną wątróbkę. Doprawiamy solą i pieprzem. Odstawiamy. Na rozgrzanej patelni z masłem dodajemy brązowy cukier – czekamy aż się rozpuści – dodajemy gałązkę rozmarynu, kawałki jabłek i świeżą żurawinę. Podsmażamy 6-8 minut. W średnim garnku łączymy odsączone kawałki chałki, roztrzepane jajka, podsmażoną cebulę z wątróbką oraz jabłka z żurawiną. Dokładnie mieszamy. Doprawiamy majerankiem.

3. Indyka wyjmujemy z marynaty, osuszamy doprawiamy pieprzem z zewnątrz i od wewnątrz. Za pomocą noża odcinamy węzły chłonne przy kuprze i nadziewamy farszem. Za pomocą dużej igły i grubej nici zaszywamy dokładnie indyka, łącząc nicią skórę wokół otworu na farsz (kuper zaginamy do środka i także zszywamy). Tak przygotowanego indyka umieszczamy na blaszce lub w dużej brytfannie. Dolewamy 2 chochle pozostałej marynaty – możemy też położyć obok ćwiartki jabłek. Indyka pieczemy przez 4 godziny i 30 minut (4 godziny w temperaturze 150°C, ostatnie 30 minut w temperaturze 180°C). Indyka co jakiś czas polewamy sosem, który spływa w trakcie pieczenia. Warto sprawdzić, czy indyk jest dobrze upieczony. Przed podaniem warto udekorować jarmużem i żurawiną.

Komentarz: Jeżeli ktoś chce, to warto przed pieczeniem pozbyć się ścięgien. Słyszałam również o zwyczaju wstrzykiwania masła klarowanego w mięso tuż przed pieczenie. Z przyjemnością poznam Wasze domowe sposoby :-)

IMG_0858

IMG_0864

IMG_0865

IMG_0878

IMG_0889

IMG_0895

IMG_1032

IMG_1057

 

Drożdżowy wieniec z pietruszką, czosnkiem, orzechami włoskimi i gruboziarnistą solą

* * *

Duża ilość czosnku, świeżej pietruszki, łuskanych orzechów włoskich, dobrej gruboziarnistej soli i sera pleśniowego – w połączeniu z ciastem drożdżowym tworzy piękną świąteczną kompozycję. Marzyłam o takim wieńcu już od jakiegoś czasu. Kilka podejść i prób zaowocowało oto tym przepisem. Ciekawa jestem co powiecie? 

Skład:

500 g mąki

1 łyżeczka soli

25 g świeżych drożdży

300 ml ciepłej wody

2 łyżki oliwy

farsz: 2 pęczki świeżej natki pietruszki

4 ząbki czosnku

garść orzechów włoskich

3 łyżki oliwy 

kilka kawałków sera pleśniowego lub ser mozzarella (opcjonalnie)

garść grubozarnistej soli Reflets de France (dostępna tutaj)

A oto jak to zrobić:

1. Świeże drożdże mieszamy z ciepłą wodą i odstawiamy na 10 minut. Mąkę przesiewamy z solą, dodajemy drożdże i wyrabiamy ciasto. Formujemy kule. Przekładamy do miski wysmarowanej oliwą, przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce na 30 minut, tak by podwoiło swoją swoją objętość.

2. Z ciasta formujemy prostokąt. Rozsmarowujemy oliwę z oliwek, posypujemy posiekaną natką pietruszki, dodajemy wyciśnięty czosnek, posiekane orzechy, sól i kawałki sera pleśniowego (opcjonalnie). Zwijamy wzdłuż boku (tak jak na zdjęciach). Powstały wałek ciasta nacinamy wzdłuż i obracamy 2 wałki zachowując rozcięcia z farszem na wierzchu. Przewijamy jeden wałek na drugi. Formujemy wieniec. Przekładamy na przygotowaną blaszkę z papierem do pieczenia. Całość przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut. Zdejmujemy folię i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach przez 25 minut. Warto sprawdzić 10 minut przed zakończeniem, czy aby nie za szybko góra się rumieni – jeżeli tak to przykryjmy folią aluminiową.

Z ciasta formujemy prostokąt i rozsmarowujemy oliwę z oliwek

posypujemy posiekaną natką pietruszki,

 dodajemy wyciśnięty czosnek, posiekane orzechy, 

gruboziarnistą sól i kawałki sera pleśniowego (opcjonalnie),

ciasto zwijamy wzdłuż boku,

Powstały wałek ciasta nacinamy wzdłuż i obracamy 2 wałki zachowując rozcięcia z farszem na wierzchu.

przewijamy jeden wałek na drugi,

formujemy wieniec i przekładamy na przygotowaną blaszkę z papierem do pieczenia. Całość przykrywamy folią spożywczą  i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach przez 25 minut.

 

Gnocchi z pieczoną dynią polane masłem szałwiowym z tartym parmezanem

* * *

Włoskie malfatti tak mi zasmakowały, że po publikacji wpisu udało mi się jeszcze kilka razy je ugotować dla moich domowników. Połączenie tartego parmezanu z gorącym masłem szałwiowym jest dla mnie idealnym dodatkiem do domowych klusek. Dzisiaj próbuję wersję z puree z pieczonej dyni. Ciekawa jestem czy Wam również zasmakują? Poprzednie malfatti biły rekordy odtworzenia na Instagramie :-))) Bardzo dziękuję za wszystkie Wasze zdjęcia (otagowane) – z ogromną przyjemnością je oglądam i gratuluję! To dla mnie największa radość, że mogłam choć odrobinę zainspirować :*

Skład:

(przepis na 15 -18 małych gnocchi)

500 g świeżej dyni

250 g twarogu

100 g mąki pszennej

ok. 150 g tartego parmezanu

1 jajko

sól morska i świeżo zmielony pieprz

1 łyżeczka startej gałki muszkatołowej

mąkę do formowania klusek (najlepiej ziemniaczana)

do podania: 3-4 łyżki suszonej szałwi

masło

tarty parmezan

A oto jak to zrobić:

1. Dynie obieramy, usuwamy pestki i umieszczamy w żaroodpornym naczyniu. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C przez 12-15 minut (aż zmięknie). Ostrożnie wyjmujemy i obieramy ze skórki. Całość blendujemy na gładkie puree i podsmażamy na suchej patelni. Odstawiamy z ognia, dodajemy twaróg, tarty parmezan, mąkę i roztrzepane jajko. Całość mieszamy. Doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową.

2. Mąkę rozsypujemy na stolnicy. Za pomocą łyżki formujemy kulki i obtaczamy je w mące, tak żeby wokół farszu powstała warstwa ochronna. Na początku może nam to zająć więcej czasu, ale z każdą kolejną będzie łatwiej. Kulki powinny być wielkości orzecha włoskiego. Układamy je na oprószonej mąką tacy by się nie dotykały. Wrzucamy do osolonej i gotującej się wody. Po kilku minutach wyjmujemy łyżką cedzakową. 

3. W małym garnuszku roztapiamy masło z szałwią. Ugotowane kluski podajemy z polanym masłem i z tartym parmezanem (dodałam gałązkę świeżego tymianku).

Puree z ziemniaków z czosnkiem i parmezanem z pieczonymi warzywami

* * *

Danie z niczego! Najważniejszą rolę odgrywają tu jednak zioła, którymi posypuję obrane warzywa. Czarnuszka siewna, papryka wędzona (słodka), pieprz młotkowany z kolendrą, kurkuma lub chili pepperoncini. Na co mamy tylko ochotę! A co do ziemniaczanego puree – musi być gładkie (jeżeli nie mamy praski, to polecam skorzystać z blendera) z dużą ilością czosnku i tartego parmezanu.

Skład:

(przepis na 2 porcje)

puree: ok. 1 kg mącznych ziemniaków

150 ml ciepłego mleka

ok. 30 g masła (najlepiej solonego)

garść świeżo tartego parmezanu

kilka listków świeżego tymianku

3 ząbki czosnku

dowolone warzywa (wykorzystałam buraki / topinambur / ziemniaki brazyliskie / seler / marchewka / czosnek w łupinach)

garść orzechów laskowych

1 łyżka czarnuszki siewnej

szczypta papryki wędzonej (słodka)

sól morska

oliwa z oliwek

do posypania: świeże kiełki + posiekana natka pietruszki

A oto jak to zrobić:

1. Ugotowane i odcedzone ziemniaki przeciskamy przez praskę. W rondelku zagrzewamy mleko, a następnie dodajemy do puree. Mieszamy do połączenia się składników. Dodajemy masło, wyciśnięty czosnek, świeże listki tymianku, tarty parmezan i doprawiamy solą (jeżeli uznamy, że nasze puree nie ma aksamitnej konsystencji, możemy zmiksować blenderem).

2. W międzyczasie wszyskie warzywa dokładie myjemy, obieramy i kroimy wzdłuż. Układamy na żaroodpornym naczyniu wraz z orzechami laskowymi. Całość posypujemy czarnuszką, wędzoną papryką, solą i skrapiamy oliwą z oliwek. Umieszczamy w rozgrzanym piekarniku w 220 stopniach C (opcja: grill) i pieczemy przez 12-15 minut. Pieczone warzywa podajemy z ciepłym puree z ziemniaków. Możemy dodać posiekaną pietruszkę lub mieszankę kiełków.

Naleśniki orkiszowe z warzywami i mięsem z sosem czosnkowym

Skład:

(przepis na ok. 10-12 sztuk)

ciasto nalesnikowe:

1 szklanka mąki orkiszowej

2 jajka

1/2 litra mleka

1 łyżka oliwy

szczypta soli

farsz:

3 łodygi selera naciowego

1 cebula

200 g ugotowanego ryżu (1 torebka)

garść mieszanki świeżych kiełków (np. lucerny, rzodkiewki)

natka pietruszki

kiść brokuł

ok. 250 g ugotowanej i zmielonej wołowiny

świeżo zmielony pieprz 

oliwa z oliwek

kilka kropli Tabasco

sól morska

sos czosnkowy:

1 mały jogurt grecki

1 łyżka majonezu (opcjonalnie)

4 ząbki czosnku

sól morska i pieprz

A oto jak to zrobić:

1. Jajka mieszamy z mąką, mlekiem, oliwą i szczyptą soli. Całość miksujemy na gładką masę. Patelnię rozgrzewamy i smarujemy tłuszczem. Naleśniki smażymy po 1,5 minuty z każdej strony. Usmażone naleśniki odkładamy do ostygnięcia.

2. Cebulę i selera kroimy w drobną kostkę. Podsmażamy na oliwie. Dodajemy zmielone mięso, kiełki, ryż i brokuły. Całość doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem, solą i Tabasco. 

3. Aby przygotować sos: jogurt naturalny łączymy z majonezem i wyciśniętym czosnkiem. Mieszamy i doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem.

4. Naleśniki wypełniamy farszem i zawijamy. Podajemy z sosem czosnkowym.  

Komentarz: Tak przygotowane naleśniki możemy również podsmażyć na sklarowanym maśle. Mięso które dodałam do naleśników, gotowane było na potrzeby rosołu. 

Przysmak paryskich restauracji. Tatar z polędwicy wołowej z kaparami i prawdziwkami w occie

 

* * *

Dobry tatar to całkiem niezła sztuka! Będąc w Paryżu zawsze kuszę się na odrobinę słodkości z tych dostojnie wyglądających witryn pâtisserie, a o tatarze nigdy bym nie pomyślała! A to błąd, bo ponoć befsztyk tatarski jako pierwszy zagościł na francuskich stołach. Na szczęście w podróży towarzyszyła mi moja kochana kuzynka, która nie przepuściła by takiej okazji, a dzięki niej i ja zdecydowałam się wypróbować francuską wersję. Pięknie podany przez starszego kelnera w eleganckim wnętrzu klasycystycznej kamienicy ale smakiem zupełnie nie przypominający tego tatara, który od lat jem w domu. I choćby go jadał Ernest Hemingway czy Albert Camus (ulubiona restauracja tych dwóch Panów) to i tak nie umywa się do tego z dzieciństwa. Są takie smaki z którymi wzrastamy i nic się z nimi nie może równać. Koniec kropka. Przedstawiam Wam zatem tę wersję.

 

Skład:

(przepis na 4 osoby)

ok. 40 dag polędwicy wołowej (najlepiej posiekanej)

3-4 ogórki konserwowe

1 duża łyżka kaparów

2 żółtka (sparzone)

1 cebula

1 łyżka musztardy Dijon

1 łyżka majonezu

1/4 szklanki wody gazowanej

4 prawdziwki w occie

kilka kropel przyprawy Maggi

sól morska i świeżo zmielony pieprz

olej roślinny

A oto jak to zrobić:

1. Mięso dokładnie płuczemy i siekamy (możemy zemleć). Ogórki, kapary, cebulę, prawdziwki drobno siekamy w kostkę i dodajemy do mięsa. Następnie dodajemy żółtka, majonez, wodę gazowaną, odrobinę oleju i kilka kropel Maggi. Całość dokładnie mieszamy do połączenia się wszystkich składników. Doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i solą. Podajemy z przypieczonym pieczywem lub domowymi frytkami.

Komentarz: Kluczowym składnikiem potrawy jest oczywiście bardzo świeża polędwica wołowa – koniecznie pochodząca z pewnego źródła i dopuszczona do sprzedaży przez odpowiednie służby. To istotny warunek. Jeżeli nie ma polędwicy wołowej, to może być ligawa (najlepiej upewnić się jednak u sprzedawcy, która część nadaje się do tatara). Prawdziwy tatar powinien być przyrządzany z wołowiny siekanej lub skrawanej, a nie z tej mielonej. Zamiast cebuli często dodaje się szalotki (łagodniejszy smak). Niektórzy serwują nawet drobno pokrojoną sardynkę z puszki lub fileciki anchois i wzbogacają odrobiną sosu sojowego, Tabasco lub Worcestershire. W Paryżu podali nam z tartym parmezanem.

Proporcje, które podałam w składzie można śmiało dostosować do swoich potrzeb.