Co kupić bliskim pod choinkę?:) Czy podpowiadać innym, co sami chcielibyśmy dostać? Jak uniknąć nieudanych prezentów?
Przy każdym (nawet tym najprzyjemniejszym) przedsięwzięciu warto jest zrobić plan, nim przystąpimy do akcji. Jak mamy to rozumieć? Przede wszystkim nie wybierajmy prezentów pod wpływem chwili i bez większego namysłu – prawdopodobnie wydamy więcej pieniędzy, a efekt wcale nie będzie zadowalający. Dziś chciałabym Wam zaproponować kilka moich pomysłów na prezenty, być może pomogą Wam w wyborze tegorocznych gwiazdkowych upominków. Czekam też na Wasze propozycje w komentarzach!:)
1. Dla przyjaciółki (albo dla nas samych;)).
Jesli któraś z Was nie słyszała jeszcze o glossybox.pl to koniecznie musicie to nadrobić:). Komsetyki, które zamówicie na stronie przyjdą do Was w pięknych różowych pudełkach (dla których później można znaleźć inne zastosowanie:)) i jeśli uda Wam się powstrzymać przed ich rozpakowaniem, to możecie je śmiało podarować najlepszej przyjaciółce:).
To opakowanie zostawiłam sobie (drugie już czeka na swoją nową właścicielkę), bo akurat skończył mi się żel do mycia twarzy:), a ten z glossybox jest naprawdę świetny.
Pępuszka jak zwykle, gdy tylko zobaczyła, że robię zdjęcia na bloga nie mogła się powstrzymać aby pojawić się w kadrze:)
Dla mamy:
Co roku próbuję z mamy wyciągnąć informację na temat jej gwiazdkowych życzeń – czasem wychodzi mi to całkiem nieźle, a czasem zupełnie beznadziejnie:). W drugim przypadku zakradam się do kosmetyczki mojej mamy i sprawdzam, który z jej ulubionych kosmetyków jest na wyczerpaniu – ulubiony korektor lub krem pod oczy zawsze się przyda:).
Dla taty:
Jeśli Wasz tata, tak samo jak mój, nie przywiązuje wagi do rzeczy materialnych to macie problem:). Wybawieniem są sportowe akcesoria (skarpety do piłki nożnej, czapka narciarska, czy specjalna bielizna termiczna), a jeśli Wasz tata sport woli oglądać w telewizji, to może ucieszy się z ładnie oprawionego, rodzinnego zdjęcia, które będzie mógł wziąć ze sobą do biura w pracy?
Dla niego:
To zawsze twardy orzech do zgryzienia, przede wszystkim dlatego, że mężczyźnie nie można kupić tego, co same chciałybyśmy dostać (słodkie skarpetki i peelingi do ciała odpadają). Dobrą opcją są prezenty użyteczne i dobre gatunkowe: bluzy, dresy, perfumy lub coś związanego zainteresowaniami naszej drugiej połówki (w tym przypadku warto podpytać o wymarzony gadżet).
Komu najtrudniej jest Wam zrobić prezent? Co myślicie o kupowaniu książek jako prezenty (to chyba moja ulubiona opcja, ale przecież nie wszyscy lubią czytać)? A może ktoś z Was wykonuje prezenty własnoręcznie?