Poniedziałkowy obiad, czyli spaghetti carbonara.

   Jeżeli jesteśmy zmęczeni po niedzielnych, rodzinnych obiadach złożonych z trzech, a czasem nawet  z czterech dań + deser, to proponuję na dzisiejszy posiłek, wyjątkowo prosty i szybki w przyrządzeniu przepis na makaron carbonara. Ja osobiście, przyrządzam go najczęściej, gdy się zupełnie nie spodziewam gości, a akurat dziwnym trafem mam resztki boczku w lodówce, lub gdy poprostu nie mam zupełnie ochoty na dłuższe gotowanie. 

Skład:

400 g  makaronu spaghetti

200 g chudego, wędzonego boczku 

2 jajka

2 żółtka

150 ml śmietany 18%

250 g jogurtu greckiego

1 łyżeczka startej gałki muszkatołowej

1 łyżeczka czerwonej, ostrej papryki

2 łyżeczki świeżo startego pieprzu

starty parmezan lub inny ostry ser

sól

A oto jak to zrobić:

  1. Gotujemy makaron al dente w dużym garnku z osoloną, wrzącą wodą ok 6-7 minut. Możemy dolać 2 krople oliwy, aby nasz makaron się nie skleił,

  2. kroimy boczek na cienkie plasterki i smażymy na patelni, aż się zarumieni. Za pomocą papierowych ręczników, odsączamy boczek od powstałego tłuszczu,

  3. w średniej misce mieszamy jogurt grecki ze śmietaną, dodajemy gałkę muszkatołową, paprykę, pieprz i szczypę soli, a następnie wrzucamy boczek. Mieszamy,

  4. w oddzielnym naczyniu, za pomocą trzepaczki do jajek łączymy jajka z żółtkami i dosypyjemy wg. uznania troche parmezanu,

  5. starannie odsączamy makaron i odstawiamy na mały ognień. Dolewamy do makaronu naszą masę jogurtową z boczkiem,jajka z parmezanem i wszystko mieszamy na małym ogniu ok .4 minut. Przed podaniem proponuję udekorować gałązką bazylii i pomidorkiem koktajlowym.

.. tuż przed podaniem, możemy posypać parmezanem lub innym ostrym w smaku serem

,,…marchewkowe pole rośnie wokół mnie”

   Kolor pomarańczowy zawitał również i u mnie – co prawda nie w stylizacjach ubraniowych, bo w tej kwestii nieocenioną stylistką jest Kasia… ale jako inspiracja kulinarna! Przedstawiam Wam wielokrotnie sprawdzony przepis na tzw. carrot cake, czyli ciasto marchewkowe. Domyślam się, że nie wywołam nim wielkiej rewolucji, bo ciasto jest nam znane już od wielu lat, ale jego smak jest tak niepowtarzalny, że warto wypróbować ponownie. Podstawowe proporcje składników, zaczerpnęłam z przepisu pani Marty Gessler, niemniej jednak kilka drobnych modyfikacji dodałam od siebie. Sami oceńcie. Smakuje najlepiej rano do porannej kawy. 

Skład:

2 szklanki cukru

4 jajka

2 szklanki mąki tortowej

1 łyżeczka cukru wanilinowego

2 łyżeczki sody

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1 1/4  szklanki oleju

1 łyżeczka cynamonu

2 szklanki startej marchewki (na małym oczku)

1 łyżeczka startej gałki muszkatołowej

10 suszonych śliwek kalifornijskich

garść migdałów

polewa:

2 białe tabliczki czekolady

   

A oto jak to zrobić:

1.Jajka ucieramy z cukrem na białą, puszystą masę. Stopniowo dodajemy przesianą mąkę, sodę, proszek do pieczenia, cukier wanilinowy, cynamon, gałkę muszkatułową i olej. Na końcu dodajemy startą marchewkę. Mieszamy wszystkie składniki.

2. Śliwki suszone oraz migdały kroimy na małe kawałki i dodajemy do naszej masy marchewkowej. 

3. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku do 180 stopni ok. 55 minut. (jeżeli górna nawierzchnia ciasta jest już brązowa, proponuję jednak nakłuć ciasto i sprawdzić, czy masa w środku nie jest płynna). 

5. Rozpuszczamy tabliczki białej czekolady i polewamy nią ciasto. Możemy podać z serkiem waniliowym.

… jajka z cukrem ubijam na białą masę (odradzam ręcznie :)

.. mąkę przesiewam (tym razem ręcznie:)

Obieram marchewkę i ścieram na tarce, na tzw. małych oczkach.

.. najlepszy moment, gdy wszystkie produkty przenikają się nawzajem. Cudna kolorystyka!

… mniam!!!

Kuchnia Dalekiego Wschodu.

  Kuchnia Dalekiego Wschodu, znana kiedyś tylko narodom azjatyckim, dziś zyskuje popularność w każdym, nawet najdalszym zakątku Polski. Dla mnie osobiście, zdecydowanie trudniej jest odnaleźć tradycyjny bar mleczny, niż małą dziupelkę w której zawsze uśmiechnięty Azjata, łamaną polszczyzną poleca swoje potrawy.

  Nie zapomnę, gdy w czasie krótkiego pobytu w kraju Dalekiego Wschodu, zamówiłam zupełnie nieświadomie 3 dania. W owym momencie, spodziewałam się, że dostanę tradycjnie zupę, drugie danie i deser – rzecz jasna oddzielnie. Ku memu zaskoczeniu, w błyskawicznym tempie podano mi wszystkie dania naraz. I to w jednym naczyniu :) Ta swoista przygoda, była dla mnie początkiem przygody z kuchnią orientalną. Co prawda dzisiaj, nie zamierzam podawać deseru w zupie, ale makaron z kurczakiem z orzeszkami ziemnymi w towarzystwie kapusty z wiórkami kokosowymi, może Wam zasmakować.

Skład:

(danie dla 4 osób)

250 g makaronu jajecznego

kiść brokułów 

1 puszka bambusa albo kielków soi

1 pierś kurczaka

1 łyżka startego imbiru

3 łyżki czarnego sezamu

200g  orzeszków ziemnych (nie solonych)

3 łyżki oleju sezamowego

5 łyżek sosu sojowego

1 ząbek czosnku

4 łyżki przyprawy chińskiej – KAMIS

4 grzyby Mun 

2 czerwone papryczki chilli

pieprz i sól

A oto jak to zrobić:

1. Kroimy pierś kurczaka na cienkie paseczki i umieszczamy je w płytkim szklanym naczyniu.Dodajemy starty czosnek, sos sojowy i olej sezamowy. Dokładnie mieszamy, przykrywamy i odstawiay do lodówki na ok. 30 minut.

2.Makaron gotujemy we wrzątku 3-5 minut, odcedzamy i odstawiamy na bok. Tą samą czynność powtarzamy z brokułami. Grzyby również zalewamy wrzątkiem, po 5 minutach wyjmujemy z wody i kroimy na drobne paseczki.

4.Pokrojonego kurczaka razem z zalewą smażymy na patelni, dodajemy orzeszki ziemne, imbir, pokrojone grzyby Mun, posiekaną papryczkę chilli, kiełki soi oraz kawałki brokułów. Doprawiamy pieprzem i solą. Dusimy 3 minuty. 

5. W dużej patelni (najlepiej na WOK-u) podsmażamy makaron i dodajemy warzywa z kurczakiem. Mieszamy, dodajemy przyprawę chińską oraz czarny sezam.

Zamarynowanego kurczaka smażymy na oleju sezamowym.

Według uznania, kiełki soi możemy zastąpić kiełkami bambusa.

Komentarz:  Jeżeli w końcowym efekcie danie wyjdzie nam za suche, dodajmy kilka dodatkowych kropli sosu sojowego bądź przyprawy chińskiej. Wszystkie składniki smażymy na oleju sezamowym. Możemy również dodawać różne warzywa, które akurat są pod ręką. Papryczki chili możemy zastąpić chili w proszku.

… a zapomniałam o kapuście z wiórkami kokosowymi. Poniżej przepis. Możemy podawać naszym gościom jako dodatek do dania głównego bądź przystawkę.

Skład:

mała główka białej kapusty

3 łyżki czarnego sezamu

3 łyżki wiórków kokosowych

3 łyżki masła

1 łyżka cynamonu

1 łyżka suszonego imbiru

3 goźdźiki

A oto jak to zrobić:

1.Kroimy kapustę na cienkie paski.

2.Na małym ogniu podsmażamy masło z goździkiami, cynamonem i imbirem. Dodajemy pokrojoną kapustę, wiórki kokosowe i dusimy ok 5. minut. Posypujemy czarnym sezamem.

Wiosna, wiosna ach to Ty!

  Co prawda nie utopiłam wczoraj Marzanny, nie szukałam krokusów – choć w Szczecinie podobno już są i nie w głowie były mi ,,wagary", ale uwierzcie mi uhonorowałam ten dzień równie godnie. Naleśniki z wiśniami i miętą, to chyba najlepsza pochwała z okazji nadejścia wiosny!

Skład:

350 g wiśni

3 kropelki esencji migdałowej

1/2 łyżeczki cynamonu

1 goździk

2 łyżki mąki kukurydzianej (może być również pszenna)

cukier puder do posypania/ bita śmietana do ozdoby

olej roślinny do smażenia

Ciasto naleśnikowe:

150 g mąki

1 łyżka cukru wanilinowego

3 łyżki świężej, posiekanej mięty

1 jajko

300 ml mleka

szczypta soli

A oto jak to zrobić:

1.Wiśnie wkładamy do garnka, dodajemy esencję migdałową, przyprawy i gotujemy na małym ogniu ok. 10 minut. Dodajemy mąkę i mieszamy aż owoce zgęstnieją. Odstawiamy z ognia,

2.do oddzielnej miski przesiewamy mąkę z solą, dodajemy posiekaną miętę, cukier wanilinowy, jajko, mleko i ubijamy do uzyskania konsystencji ciasta naleśnikowego (użyłam do tego blendera),

3. rozgrzewamy patelnię z 1 łyżką oleju i smażymy naleśniki (smażę max. 1 minutę na jednej stronie),

4.na usmażonego naleśnika, nakładamy mus z wiśni, zwijamy w rożek i posypujemy cukrem pudrem. Możemy również dodać bitą śmietanę.

.. dla prawdziwych fanów naleśników, przygotowałam również wersję piernikową. Pełna improwizacja, ale smak doskonały!

Skład:

6 pierniczków

6 suszonych śliwek kalifornijskich

400 g jogurtu greckiego

1/2 łyżeczki cynamonu

2 łyżki miodu

cukier puder do posypania/ bita śmietana do ozdoby

olej roślinny do smażenia

Ciasto naleśnikowe:

150 g mąki

1 łyżka cukru wanilinowego

1 jajko

300 ml mleka

szczypta soli

A oto jak to zrobić:

1. Do miski przelewamy jogurt grecki, dodajemy suszone śliwiki, miód i miksujemy składniki blenderem. Na tarce ścieramy pierniki i dodajemy do jogurtu. Mieszamy.

2. Do oddzielnej miski przesiewamy mąkę z solą, dodajemy cukier wanilinowy, jajko, mleko i ubijamy do uzyskania konsystencji ciasta naleśnikowego (użyłam do tego blendera),

3. rozgrzewamy patelnię z 1 łyżką oleju i smażymy naleśniki (smażę max. 1 minutę na jednej stronie),

4.na usmażonego naleśnika, nakładamy masę jogurtowo – piernikową, zwijamy w rożek i posypujemy cukrem pudrem. 

Dla ozdoby, możemy dodać bitą śmietanę i resztki startego piernika.

 

Z cyklu: śniadanie dla Niej…

…czyli propozycja dla wszystkich kobiet. W tej małej, niepozornej miseczce, aż roi się od bogactwa witamin. Jeżeli mam w palnie spędzić dzień na sportowo, to zaczynam poranek od poniższego zestawu śniadaniowego.

 

Skład:

jogurt naturalny

siemię lniane

suszone żurawiny

suszone banany

suszone śliwki

płatki owsiane

1 łyżka dżemu z domowej spiżarki

 

… krótka historia słodkiego musu malinowego.

… chciałam zostawić ten przepis na zbliżający się weekend. Ba! Myślałam nawet o tygodniu przedświątecznym. W końcu doszłam do wniosku, że w okresie wielkanocnym, będzie jeszcze tyle pyszności, że niechcący możemy o nim zapomnieć, kosztem uwagi zwróconej na mazurki. Z kolei w weekend, czas jest tak cenny, że nie każdy ma ochotę na poszukiwania malin po sklepach.

    Historia krótka, bo co tu dużo mówić jest to absolutna rewolucja smakowa. Chwila przygotowań i deser znika – uwierzcie mi i koniecznie wypróbujcie.

Skład:

500 g serka mascarpone

4 żółtka (jajka wcześniej sparzmy)

100 g cukru pudru

400 g malin (o tej porze tylko mrożone)

3 łyżki miodu

1 łyżka soku z cytryny

A oto jak to zrobić:

1. Ucieramy żółtka z cukrem na jednolitą masę. Dodajemy serek mascarpone i mieszamy tak długo, aż konsystencja będzie przypominała puszysty krem,

2. maliny podgrzewamy w garnku, dodając miód i sok z cytryny (jeżeli uznasz, że mogą być za kwaśne, dodaj cukru pudru). Po 5 min. maliny odsączamy od soku,

3. na dnie pucharka lub wysokiej szklanki, układamy warstwę miąższu malinowego i przykrywamy kremem z mascarpone. Odkładamy do lodówki na ok. 1 godzinę. Przed podaniem, możemy polać pozostałym (podgrzanym), sokiem z malin.

 

Miseczki z malinami umieściłam w szufladzie od lodówki, żeby łatwiej transportować. Deser schładzamy ok. 1 godz.

.. maliny i krem z mascarpone.