MUST HAVE – WHITE

Kolejny sezon puka już do naszych drzwi, a my wciąż mamy wątpliwości co wybrać z szafy, aby wyglądać świeżo i modnie. Poszukując uniwersalnej rady dla wszystkich z nas, doszłam do jednego wniosku – biały kolor to najprostszy sposób na ożywienie stroju i nadanie mu wiosennego charakteru. Pasuje do wszystkiego (musiałabyśmy się naprawdę postarać, aby stworzyć zestaw, ktróry gryzłby się z białymi dodatkami) i dodaje blasku naszej cerze (sama Jackie Onassis mówiła, że biały kolor przy twarzy działa jak delikatny makijaż). Dodając do naszego ubioru chociaż jeden biały element (na przykład buty w postaci trampek, sweter, marynarkę, szalik czy spodnie) będziemy wyglądać schludniej i na długo zapomnimy o smutnej czerni.

Dla tych z nas, kóre nie lubią ryzykować, a biel kojarzy się przede wszystkim z tym, że "pogrubia" proponuję rozpocząć swoją przygodę z jasną górą. Zdecydujmy się na sweter lub marynarkę (bo mam nadzieję, że białe t-shirty już macie:)) i łączmy je ze wszystkim, na co tylko mamy ochotę.

Białe spodnie możemy nosić na dwa sposoby; elegancko, wykorzystując spodnie o luźnym smokingowym kroju lub na sportowo, zakładając tradycyjne jeansy. 

Opcja "white total look" to propozycja dla odważnych :). Gdy decydujemy się założyć biel od stóp do głów, warto pobawić się fakturami materiałów (tak jak na zdjęciu w prawym górnym rogu – gładkie spodnie świetnie kontrastują z plecionym swetrem). Poniżej przygotowałam dla Was kilka produktów, wpisujących się w dzisiejszy MUST HAVE.

trousers / spodnie – Mango 139 zł; watch / zegarek – Olivia Burton 95 funtów; t-shirt – Topshop 28 funtów; bag / torebka – New Look 13 funtów; book / książka – Net-a-Porter 100 euro; sunglasses / okulary – ACNE 284 euro

sweater / sweter – COS; watch / zegarek – MK; necklace / naszyjnik – Zara; skirt / spódnica – COS

LOOK OF THE DAY

trousers / spodnie – Mango

sweater / sweter – COS

shoes / szpilki – Topshop

bag / torebka – Małgorzata Bartkowiak

Today I want to show you an outfit which Vanity Fair featured on its website. I wore this during the last Paris Fashion Week, and never would  imagine that somebody will notice it among all of the many original dressed people. As always I stayed true to my style and decided to dress with moderation. You can probably see that I used these pieces in previous posts. Orange sweater from COS and impeccably tailored pants from Mango (also have black pair, finally I found link to them :)) didn’t need any heavy accessories. To stay warm I took with me a self-designed vest, made from artificial fur, and marched to the famous Jardin du Luxembourg.

Dziś chciałam Wam pokazać stylizację, którą Vanity Fair umieściło na swojej stronie. Ten prosty strój miałam na sobie w trakcie minionego Paryskiego Tygodnia Mody, ale nie spodziewałam się, że wśród tylu oryginalnych stylizacji, moja zwróci czyjąkolwiek uwagę :). Jak zwykle postawiłam na umiar i wierność swojemu stylowi. Rzeczy, które wykorzystałam kojarzycie już pewnie z poprzednich wpisów. Pomarańczowy sweter z COS-a i idealnie skrojone spodnie z Mango (mam te same w czarnym kolorze i w końcu udało mi się znaleźć do nich linka:)) nie potrzebowały już mocnych dodatków. Aby nie zmarznąć wzięłam ze sobą kamizelkę własnego projektu ze sztucznego futra i pomaszerowałam w stronę słynnego Le Jardin du Luxembourg.

INSTAGRAM MIX AND MORE FROM NEW YORK

My trip to New York was like a journey to another world. For the first time I could participate in Fashion Week, I met Chiara Ferragni who turned out to be really charming girl, I took photos arm in arm with Scott Schuman, and finally saw the City of Carrie Bradshaw, who’s adventures I know by heart. Although I still shiver just thinking about the weather conditions behind the ocean, I know for a fact that not once I will return to Manhattan.

Mój wyjazd do Nowego Jorku był jak podróż do innego świata. Pierwszy raz uczestniczyłam w światowym tygodniu mody, poznałam Chiare Ferragni, która okazała się przemiłą dziewczyną, robiłam zdjęcia ramię w ramię ze Scottem Schumanem i zobaczyłam miasto Carrie Bradshaw, której losy znałam na pamięć. Chociaż tamtejsze warunki pogodowe do teraz wywołują u mnie dreszcze to wiem na pewno, że wrócę na Manhattan nie raz. 

Co czyni Nowy Jork tak wspaniałym miejscem do wykonywania zdjęć? Słońce odbijające się w oknach wieżowców, rozpraszające się łagodnie we wszystkich kierunakch.

Panorama Manhattanu i słynne jezioro w Central Parku. 

Walka o najlepszy kadr :). 

Słynny Brooklyn Bridge.

Poza górnym Manhattanem, na uwagę zasługują też mniej turystyczne dzielnice. Chelsea to ulubione miejsce artystów i modowych osobistości. 

W słynnej śniadaniowni Clinton St. Baking Company zjadłam najlepsze pancakesy w życiu, frytki ze słodkich ziemniaków i genialne Guacamole.

Ofensywa wiewórki (tak, tak, tak, uwielbiam je fotografować).

MEMORIAL 9/11

Central Park jest jeszcze piękniejszy niż w filmie "Kevin sam w Nowym Jorku". Gdybym mieszkała w tym mieście, odwiedzałabym go codziennie.

Wall Street.

Panorama Nowego Jorku, której nigdy nie zapomnę. 

PRESENTATION IN WESTIN HOTEL

Second day of my stay in Paris, I was invited to see the presentation of H&M studio collection. Previous day I saw the collection on models, during the official fashion show, however the possibility to touch and even try on a particular model is always a good opportunity to form an objective opinion about the collection. Willingly, I went to the exclusive Westin Hotel, located near the Champs Elysées and had a close look at all the projects.

Drugiego dnia mojego pobytu w Paryżu zostałam zaproszona na prezentację kolekcji H&M Studio. Co prawda, miałam okazję zobaczyć ją dzień wcześniej na modelkach, w trakcie oficjalnego pokazu, ale możliwośc dotknięcia, czy nawet przymierzenia konkretnego modelu to zawsze dobra okazja do wyrobienia sobie obiektywnej opinii na temat danej kolekcji. Chętnie wybrałam się więc do ekskluzywnego hotelu Westin, mieszczącego się niedaleko Pól Elizejskich i z bliska przyjrzałam się wszystkim projektom.

top / bluzka – COS (około 150 zł, obecna kolekcja); trousers / spodnie – Mango (139 zł, obecna kolekcja); coat / płaszcz – H&M (199 zł, obecna kolekcja); bag / torebka – Małgorzata Bartkowiak (do kupienia w londyńskim Topshop za około 50 funtów); pumps / szpilki – Saint Laurent (przygotuję jeszcze o nich osobny post :) 425 euro)

Tego dnia miałam na sobie klasyczny zestaw w neutralnych kolorach. W mojej walizce nie mogło zabraknąć pasiastego topu, czarnych spodni i mojej ukochanej torebki. Wzięłam ze sobą też oversizowy płaszcz. 

LAST MONTH

Kolejny miesiąc za mną. Luty był dla mnie wyjątkowo udany. Najpierw pojechałam do Nowego Jorku, aby już po dwóch tygodniach uczestniczyć w paryskim tygodniu mody. W przerwach między wyjazdami nie działo się u mnie wiele ciekawych rzeczy – czas wypełniała mi blogowa codzienność i przygotowania do wyjazdów. Uśmiech jednak nie schodzi mi z twarzy – wszystko wskazuje na to, że lada dzień przywitamy piękną wiosnę :).

Pępuszka jak zawsze na posterunku. 

Wiele z Was pyta o wystrój mojego pokoju. Poniżej znajdziecie kilka zdjęć, które ukazały się w ELLE.

 W minionym miesiącu często byłam w Warszawie. Tu w trakcie odpisywania na pilne maile w Galerii Mokotów. Obowiązkowo z sokiem od Be My Juice.

Piękny prezent od Marc O'Polo z kolekcji zaprojektowanej przez Garance Dore :).

Moja stylizacja z tiulową spódnicą znalazła się w brytyjskim magazynie LOOK :)

Walentynkowy Glossybox.

Kot o imieniu Dres. Bardzo się lubimy.

Mam nadzieję, że zimowe akcesoria nie będą mi już potrzebne :). 

rękawiczki – Stefanel

czapk – H&M

Na kawie z moją kochaną mamą, dzień po przyjeździe z Nowego Jorku.

"My room was clean, but then I had to decide what to wear"

Na godzinę przed wyjazdem do Paryża nie byłam jeszcze spakowana i wpadłam w małą panikę :).

Pyszna sałatka zrobiona!:) Mam dla Was kolejną ciekawą ofertę od wydawnictwa Znak :). Wszystkie informacje znajdziecie tutaj.

LOOK OF THE DAY

dress / sukienka – Sugarfree.pl

boots / botki – River Island

leather jacket & bag / ramoneska i torebka – Zara

Przyszły tydzień spędzę w końcu w domu :). Plan na najbliższe dni to zero szpilek (w Paryżu trochę się w nich nachodziłam – w końcu paryski tydzień mody zobowiązuje :D) i luźne wygodne stroje (sukienka z dzisiejszego postu, to strzał w dziesiątkę – praktycznie w ogóle się nie gniecie, nie muszę więc tracić czasu na prasowanie:)). Może uda mi się nadrobić trochę zaległości, przygotować dla Was resztę postów z Paryża i instagramowy MIX z Nowego Jorku, ale póki co, zajmę się jutrzejszym Last Month :).