I don't remember even one rainy day in May.The weather resembled more the heat waves known from the southern coast of France.Therefore, Polish bloggs were full of summer outfits featuring dresses.See today's ranking and please tell me whose outfit is your favourite one!
* * *
Nie pamiętam w maju ani jednego deszczowego dnia. Pogoda przypominała bardziej upały znane mi z wybrzeży południowej Francji. Na polskich blogach pojawiły się więc letnie stylizacje z sukienkami. Zobaczcie dzisiejszy ranking i koniecznie dajcie znać, która z jego bohaterek przypadła Wam do gustu najbardziej!
MIEJSCE PIĄTE
sukienka – Olga Jahr // marynarka – Zara (podobna tutaj)
Kinga opted for a long dress with a fine blue floral pattern and a thigh split.She also wore a black Zara blazer.It is a simple outfit, but a really appropriate one.
* * *
Kinga postawiła na długą sukienkę w niebieskie drobne kwiaty z rozcięciem na udzie. Na nią założyła czarną marynarkę z Zary. To proste zestawienie, ale bardzo poprawne.
MIEJSCE CZWARTE
sukienka – NA-KD (podobna tutaj) // marynarka – NA-KD (podobna tutaj) // buty – NA-KD // torebka – Rebecca Minkoff //
Karolina's choice was an airy salmon dress and a linen checked blazer.She opted for original accessories, such as pointed booties and a black lacquered handbag on a golden chain.The dress looks like a chemise, but in this outfit it really defends itself.
* * *
Wybór Karoliny padł na bieliźnianą zwiewną sukienkę w łososiowym kolorze, na którą założyła lnianą marynarkę w kratkę. Postawiła także na oryginalne dodatki w postaci niskich czółenek w szpic i czarnej lakierowanej torebki na złotym łańcuszku. Sukienka wygląda jak halka, ale w takim zestawieniu naprawdę się broni.
MIEJSCE TRZECIE
sukienka – H&M (podobna tutaj) // klapki – Le Petit Trou (podobne tutaj) // czarny pasek – Saint Laurent (podobny tutaj) //
White dresses always look neat.Laura wears an elegant black belt around her outfit.Instead of heeled shoes, she chose her favourite fur slides.I'd replace the slides with something else because it's not really my style, but the rest is perfect!
* * *
Białe sukienki zawsze prezentują się schludnie. Laura przepasała swoją kreację czarnym eleganckim paskiem. Zrezygnowała z butów na obcasie i wybrała swoje ulubione czarne klapki z futerkiem. Ja wymieniłabym klapki bo to nie mój styl, ale reszta jest idealna!
MIEJSCE DRUGIE
sukienka – Ananke // marynarka – WTR (podobna tutaj) // buty – Gucci (podobne tutaj) // torebka – Esemble //
It is another long dress in this ranking. It doesn't surprise me as maxi dresses are one of the hot summer trends.Klaudia opted for brick red and chose a pair of black moccasins and a loose blazer as accessories.What's more, she has two handbags, including a net bag (I have one as well!).
* * *
To kolejna długa sukienka w tym zestawieniu, nic dziwnego bo sukienki maxi to jeden z gorących trendów lata. Klaudia postawiła na ceglaną czerwień, a jako dodatki wybrała czarne mokasyny oraz luźny blazer. Dodatkowo ma ze sobą dwie torebki, w tym jedną siatkową (ja też taką mam!).
MIEJSCE PIERWSZE
sukienka – Zara (podobna tutaj)
A classic piece will always defend itself – in this case, the first place goes to Weronika.A long black dress with a beautiful tying on the back has caught my heart and it looks wonderful against the backdrop of the raging ocean waves.Minimalist jewellery tops up the whole set. Bravo!
* * *
Klasyka zawsze się obroni – w tym przypadku Weronika zdobyła moje pierwsze miejsce. Długa czarna sukienka z pięknym wiązaniem na plecach zdobyła moje serce i prezentuje się wspaniale na tle wzburzonych fal oceanu. Minimalistyczna biżuteria dopełnia całość. Brawo!








Tuż przed The Setai Hotel, w którym zatrzymaliśmy się pierwszej nocy. Mieliśmy tylko chwilę wolnego więc złapaliśmy taksówkę, aby zjeść prawdziwy hummus na mieście.
Dotarliśmy do Hakusem. W Tel Avivie mnóstwo jest czegoś w rodzaju streetfoodowych restauracji. Zamówiliśmy hummus, shoarmę i ryż z pastą tahini. Wszystko było pyszne.
W hotelu czekał już na mnie flakon perfum Nomade.
A tu już na bankiecie zorganizowanym przez Chloé. 
spódnica –
Następnego dnia czekał już na nas transport.
A tu z towarzyszką podróży. Jessicę na pewno wszyscy dobrze znacie :).
Aby dotrzeć na pustynię musieliśmy ruszyć w głąb lądu. Tu w trakcie krótkiego postoju na samym środku pustkowia.
Dotarliśmy na miejsce.
Trzy akordy nowego zapachu – frezja, mirabelka i mech dębowy.
Na Instagramie padało mnóstwo pytań dotyczących tej sukienki – to MLE Collection ale niestety z zeszłorocznej kolekcji.
Chyba za bardzo nas rozpieszczano…
Lola Marsh zaszczyciła nas swoją obecnością – taki kameralny koncert na środku pustyni był dla mnie naprawdę surrealistycznym wydarzeniem. 
Lola była dla mnie niezwykle miła (może dlatego, że jako jedna z niewielu osób ździerałam gardło, aby spiewać razem z nią i ciężko było mnie nie zauważyć ze sceny). Właśnie wydała swoją nową płytę "Remember Roses'.
Na oazie można też było spotkać kilka rumaków. Gdy do jednego z nich zaczęłam mówić po polsku (tak, zawsze gadam do zwierząt), podeszła do mnie ich właścicielka – piękna kobieta w średnim wieku – i łamaną polszczyzną spytała mnie czy możę jestem z Polski. Okazało się, że jej babcia była mieszkała całe życie w Częstochowie i chociaż ona sama w Polsce nigdy nie była to rodzice bardzo pielęgnowali w niej pamięć o naszym kraju.

A tu już w naszym drugim hotelu Beresheet położonym na samej krawędzi krateru Ramon. 











Gdzie w Sopocie zjeść najpyszniejsze śniadanie, najlepszą pizzę albo odkryć nowe smaki kuchni japońskiej? Wszystkie adresy warte zapisania znajdziecie
kombinezon – H&M (podobny
1.
Wiem, że tulipany nie wymagają szczególnych umiejętności, ale i tak bardzo się cieszyłam, że coś mi z tej ziemi wyrosło.
1. To zdjęcie pochodzi z backstage'u do pierwszego majowego "
Był długi spacer i była pamiątka ze spaceru. Dzień jak co dzień.
Niezawodny kompan na zdjęciach! Zawsze chętny jeśli trzeba zaślinić sukienkę.
1.i 4. Garniturowy wpis znajdziecie
Niby wiosna, a czuliśmy się jakby był środek lata…
1.W sopockich "Dwóch Zmianach". // 2. Sukienki zapinane na guziki to chyba mój ulubiony trend tego lata. // 3. Kwiatów nigdy za wiele. Zwłaszcza gdy robię zdjęcia. // 4. Niby nie ma u nas dresscode'u, a tu proszę – dziewczyny prawie jak w mundurach.
A tu już na środku izraelskiej pustyni. Jeszcze w tym tygodniu pokażę Wam wszystkie zdjęcia z wyjazdu. Spokojnego wieczoru!





