​Po kilku próbach w końcu udało mi się odtworzyć smak bananowego ciasta, które jadłam w Tajlandii. Wilgotne, delikatnie kokosowe, z idealną słodyczą dojrzałych bananów – dokładnie takie, jakie pamiętam. To jeden z tych deserów, które nie wymagają skomplikowanych składników ani długiego przygotowania, a mimo to smakują jak coś naprawdę wyjątkowego. W Tajlandii często można je znaleźć na lokalnych targach lub w małych piekarniach, gdzie piecze się je w tradycyjny sposób – z dodatkiem wiórków kokosowych, czasem z orzechami lub rodzynkami.
Skład:  

(forma: kekskówka)  

3 banany  

200 g mąki pszennej

 4 łyżki cukru

 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej

 szczypta cynamonu  

200 ml gęstego mleka kokosowego
 
3 jajka  szczypta soli

 

 

A oto jak to zrobić: 

Banany ugniatamy widelcem i dodajemy po kolei jajka, cukier, cynamon oraz mleko kokosowe. W oddzielnej misce łączymy mąkę, sodę oczyszczoną i sól. Całość przesypujemy do mokrej masy i delikatnie mieszamy, do połączenia się składników. Masę przelewamy do natłuszczonej formy i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C przez 55 minut. Podajemy na ciepło ze schłodzonym masłem.