Autumn morning

sweater / sweter – Peek & Cloppenburg (199 złotych)

bag / torebka – H&M ( 149 złotych)

 coat / płaszcz – Stefanel ( 599 złotych, podobny znajdziecie tutaj)

trousers / spodnie – Zara (169 złotych)

shoes / Kazar (599 złotych)

Po dłuższym pobycie w domu i weekendzie spędzonym na gotowaniu i sprzątaniu nie mogłam się już doczekać początku tygodnia. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz październik był taki ciepły. O tej porze roku nie ruszałam się już z domu bez botków lub emu. Słońce rzadko kiedy wychodziło zza chmur, a kałuże nie pozwalały mi dojść do domu "o suchej stopie". A tu proszę – wypijając poranną kawę można się nawet opalać. 

Płaszcz i sweter to mój sposób na przełamanie trochę urzędowego połączenia cygaretek z pantoflami. Na zdjęciach możecie też zobaczyć moją nową torbę – będę ją chętnie nosić także w bardziej casualowym wydaniu – z parką i biker bootsami. 

Miłego dnia! :)

LOOK OF THE DAY

coat / płaszczyk – Aryton (tutaj znajdziecie mój model)

jeansy / jeansy – Zara (obecna kolekcja)

scarf / szalik – Cubus (obecna kolekcja)

shoes / buty – Reebok

sweatshirt / bluza – PLNY LALA

Good morning! How is your Sunday going so far? The weather in Tricity is no bed of roses. In days like this I love to put the most comfy shoes and wrap the scarf around my neck (every day is good for that right?;)) For a short ride on a bike I chose jeans and my favorite coat. It looks a bit like a blazer but it keeps me warm almost like a down jacket ( today you can see the coat in more casual style but it also looks great with long boots and elegant sweater).

PS: Aryton have prepared a discount code, especially for my readers. All you need is to write the code JUBILEUSZ25 during the purchase to get 25% discount ( valid till 26 October).

I’m running to make a pumpkin soup. Wish you all a great day!  

Dzień dobry! Jak Wam mija niedziela? Pogoda w Trójmieście nie rozpieszcza, ale mam nadzieję, że u Was świeci piękne słońce. W takie dni jak dziś lubię założyć wygodne buty i miękką bluzę (a w jakie dni można tego nie lubić?). Na krótką przejażdżkę rowerem wybrałam jeansy i swój ulubiony płaszczyk, który wyglądem przypomina marynarkę, ale chroni przed zimnem niczym puchowa kurtka (dziś widzicie go w luźniejszym charakterze ale świetnie pasuje również do wysokich botkówi i eleganckiego swetra). Owinęłam się jeszcze szalikiem w czerwoną kratę, która co roku wraca w kolekcjach jesienno zimowych. Nie kupiłam go jednak dlatego, że jest modny – po prostu przypomina mi ten, który nosił Harry Potter :).

PS. Z okazji dwudziestopięciolecia marki, Aryton przygotował dla Was kod rabatowy. Wystarczy wpisać kod JUBILEUSZ25 w trakcie dokonywania zakupów aby otrzymać 25% zniżki (ważny do 26 października).

Uciekam przygotowywać zupę z dyni, a Wam życzę miłego dnia! :)

16.10.2014

skirt / spódnica – Mosquito.pl (tutaj znajdziecie ten sam model)

coat & bag / płaszcz i torebka – Zara

sweater /sweter – mój (skromny) projekt

shoes / buty – PRIMAMODA

Fall in my hometown is just wonderful. Even when the mornings get cloudy and the drizzle is successfully ruining my hair, I don’t intend to complain – after all today is my birthday :).  I left the bolder outfit for the weekend celebration. Today I will focus on classic ( nothing new! :)) and a huge umbrella. 

I’ve always had a weakness for pastels and it has not always worked in my favor :) When the weather gets colder, it’s even easier for the pastel faux-pas. In this time of the year I suggest to match pastels with shades of black and grey. We have a better chance to avoid the horrible effect of “mutton dressed as a lamb”.  

Have a great day! : )

Jesień w moim rodzinnym mieście jest piękna. Nawet kiedy poranki okazują się pochmurne, a mżawka skutecznie niszczy moją fryzurę, to nie mam zamiaru narzekać – w końcu dziś są moje urodziny :). Odważniejszą kreację zostawię sobie na weekendowe świętowanie. Dziś postawię na klasykę (a to nowość:)) i duży parasol. 

Zawsze miałam słabość do pastelowych kolorów, co niekoniecznie było korzystne dla mojego wyglądu ;). Gdy robi się chłodniej i o pastelowy zgrzyt jest znacznie łatwiej to stawiałabym na połączenie pastelowego koloru z czernią i szarościami. Jest szansa, że unikniemy efektu "dzidzi piernik". 

Miłego dnia! :)

 

LOOK OF THE DAY

jacket / kurtka – Goodlookin.pl

jeans / jeansy – Mango

boots / botki – New Look

sweater / sweter – Stefanel

bag / torba – Zara

I spent only two days in Cracow, but being a precautionary traveler I had packed two versions of the outfit. With the first one, I was counting on a great weather, just like it was in Tricity. This outfit was set from skirt, green sweater and boots ( the two last elements you can see in the photos). Second option ( jacket, jeans, sneakers and cotton shirt) was prepared for the little less favorable circumstances. Unfortunately that day Cracow was covered in fog and it also got freezing cold ( the Old Square looked like the scene from the movie about Jack the Riper). For that reason, I had to dress up in all the warmest clothes I had and believe me, I was regretting a lot not having my gloves with me as well…. 

W Krakowie spędziłam zaledwie półtora dnia, ale jako przezorna podróżniczka (i blogerka mająca słabość do ciuchów) zapakowałam dwie wersje stroju. Pierwsza, przy której zakładałam, że w Krakowie pogoda będzie równie piękna co w Trójmieście, składała się ze spódniczki, zielonego swetra i botków (te dwa ostatnie elementy widzicie na zdjęciach). Drugą wersję miałam założyć w mniej sprzyjających warunkach atmosferycznych (kurtka, jeansy, trampki i bawełniana koszulka). Niestety Kraków ogarnęła mgła i przeszywające zimno (rynek przypominał kadr z filmu o Kubie Rozpruwaczu), więc byłam zmuszona założyć na siebie wszystkie najcieplejsze rzeczy, które miałam w walizce. A i tak żałowałam, że poza czapką nie mam jeszcze rękawiczek …

HELLO OCTOBER

sweater / sweter – Mango on Answear.com

jeans / spodnie – Mango (podobne znajdziecie tutaj)

boots & bag / sztyblety i torebka – Massimo Dutti

scarf / szalik – Stefanel (podobny znajdziecie tutaj i tutaj)

coat / płaszcz – Zara (old)

How’s your week going so far? Today you can check out my fall garments that works every year. Not only during a walk in natural environment. The camel coat, classic jodhpur boots, and a bright sweater are essential when it’s cold outside and a long day in the city is ahead of us. A small colorful accent in form of a scarf is a great way to lighten up the neutrals and an extra protection against the wind as well.  

I am sending you my warm greetings from Tricity! :)

Jak mija Wam ten tydzień? Na dzisiejszych zdjęciach możecie zobaczyć jesienne elementy garderoby, które sprawdzają się u mnie od lat. I to nie tylko w trakcie spacerów w otoczeniu przyrody. Camelowy płaszcz, klasyczne sztyblety i jasny sweter to podstawa, gdy za oknem panuje chłód, a nas czeka długi dzień na mieście. Mały akcent kolorystyczny w postaci chustki, to świetny sposób na ożywienie neutralnych kolorów i dodatkowa ochrona przed wiatrem. 

Przesyłam pozdrowienia z jesiennego Trójmiasta! :)

PS. Po raz kolejny mam dla Was zniżkowy kod do Answear.com na 20%, który jest ważny do 13 października. Wystarczy wpisać  kod MLE17 przy dokonywaniu zakupu – więcej szczegółów znajdziecie tutaj.

Look of the day

shoes / buty – Reebok on Nelly.com

trousers / spodnie – Model Leigh on Topshop.com (podobne znajdziecie tutaj

bag / torebka – Kappahl 

jacket / kurtka – Mango (podobną znajdziecie tutaj)

sunglasses / okulary – Mango (podobne znajdziecie tutaj)

Since I have spent last two days at home, I didn’t bother with elegant outfits like high heels or fancy jacket. Coming back after my latest  trips I had a lot of computer work to do. After that, all I wanted was to just stay at home or to take a walk on the beach with a hot cup of coffee in my hand. Flat shoes, skinny jeans and my favorite navy blue jacket are my weekend essentials.  

W trakcie ostatnich dwóch dni spędzonych w domu nie znalazłam powodu, aby silić się na elegancki strój ze szpilkami i żakietem w roli głównej. Po powrocie z wyjazdów czekała mnie cała masa pracy na komputerze, a po nadrobieniu zaległości miałam już ochotę jedynie na siedzenie w domu lub spacer po plaży z gorącą kawą w ręku. Płaskie buty, spodnie rurki i ukochana granatowa kurtka to mój weekendowy niezbędnik.