Look of The Day

skirt / spódnica – H&M

top / koszulka – Reiss

shoes and bag / torebka i buty – Zara

watch / zegarek – MK

Ta pudrowa, rozkloszowana spódnica z imitacji skóry to jeden z ulubionych elementów mojej szafy. Pojawiała się już w wielu stylizacjach (na przykład tutaj i tutaj), ale wciąż nie jestem nią ani trochę znudzona :). W zestawie z piątku założyłam ją do jedwabnej bluzki (łup z outletu) i klasycznych dodatków:). 

Tak się jakoś złożyło, że post z cyklu Look of The Day zawsze wypada w niedzielę. Czy chcielibyście, aby stał sie on stałym elementem tego dnia tygodnia? Czekam na Wasze opinie w komentarzach:).

Poranne śniadanie na trawie. Deser truskawkowy.

Skład:

ok. 1 kg truskawek

2 jajka

1 łyżka cukru wanilinowego

150 g mąki pszennej

100 g masła

1 łyżeczka proszku do pieczenia

100 g brązowego cukru

1/4 szklanki mleka

starta skórka z limonki

cukier puder do posypania

A oto jak to zrobić:

1. Truskawki obieramy, kroimy w ćwiartki i przekładamy do żaroodpornego naczynia.

2. Jajka ucieramy z brązowym cukrem na puszystą masę. Dolewamy wcześniej roztopione masło, mleko, cukier wanilinowy i starannie mieszamy. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i delikatnie dosypujemy do masy jajecznej. Wymieszane ciasto ostrożnie przekładamy na owoce. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku do 180 stopni C przez 25-30 minut. Po wyjęciu posypujemy startą skórką z limonki oraz cukrem pudrem. Podajemy na gorąco.

 

After you, Madame…

        Wiele z nas dopiero w wakacje znajduje czas na czytanie. Z kolei całoroczne mole książkowe, na wczasach preferują lekkie lektury, które umilą im wypoczynek. Plasuję się gdzieś pomiędzy jedną, a drugą grupą i myślę, że znalazłam coś idealnego dla siebie i moich Czytelniczek:). 

        W Waszych komentarzach często pytacie, jak zagospodarować Waszą szafę, co kupować, a czego nie, w jaki sposób odnaleźć swój styl i czym on tak naprawdę jest? Ciężko jest odpowiedzieć na te pytania w jednym poście, zwłaszcza, że w moim przekonaniu wiążą się one nie tylko z modą, ale z ogólnie pojętym trybem życia. Odpowiedzi na nie próbuje jednak udzielić Jennifer L.Scott, autorka książki "Lekcje Madame Chic". W dziewiętnastu krótkich rozdziałach z powodzeniem przedstawia nam plan metamorfozy naszego stylu, odżywiania się i korzystania z życia. Rady wydają się być naprawdę łatwe do zrealizowania, pod warunkiem, że będziemy zgodni z filozofią tytułowej Madame Chic, którą autorka poznała w trakcie swojego pobytu w Paryżu. 

        Ta z pozoru lekka lektura pomaga zrozumieć, czym tak naprawdę jest życie z klasą. Wbrew pozorom nie ma ono zbyt wiele wspólnego z ekskluzywnymi rzeczami, którymi chcemy się otaczać, czy towarzystwem do którego aspirujemy. Według Jennifer L.Scott jest to między innymi minimalna ilość perfekcyjnie dobranych ubrań, umiar w jedzeniu, a nawet rezygnacja z windy w celu zachowania szczupłej sylwetki ;). Celebrowanie małych przyjemnośći i zachowywanie we wszystkim zdrowego rozsądku to cechy, które wyróżniają szykowne kobiety, bez względu na kraj i zwyczaje. 

Last Month

Ostatni miesiąc był pełen wrażeń. Zarówno tych związanych z pracą i z życiem prywatnym :). Nie sądzę, aby udało mi się przedstawić to wszystko na zdjęciach (w kluczowych momentach, albo nie mam przy sobie aparatu albo zapominam go użyć :)), ale jedno z ważniejszych wydarzeń zostało uwiecznione. Kto zgadnie, czyj ślub miał miejsce w tym miesiącu?:)

Najlepszy glossybox ever! :)

Nam też zdarza się pójść na porządną imprezę! :)

Od tego czasu nie miałam jeszcze okazji pojawic się na plaży kolejny raz – pogoda nas nie rozpieszcza.

Nowy, ulubiony lokal w Gdyni :).

Łupy z przeceny: długa spódnica z Mango i idealna torebka z Zary

Gosia wybrała się na koncert Beyonce, a czy ktoś Was wybiera się na Rihanne?

White in The Summer

shirt / bluzka – własność mojej mamy

trousers / spodnie – Zara

jacket / marynarka – River island (stary łup z wyprzedaży)

shoes / buty – Prima Moda

bag / torebka – Małgorzata Bartkowiak

Kto się cieszy, że mamy dziś poniedziałek? :) Dla wszystkich, którzy pracują w biurze mam pocieszenie – pogoda i tak do niczego się nie nadaje (14 stopni to nie jest wymarzona temperatura na opalanie:)). Za to w weekend udało mi się zrobić zdjęcia kolejnej stylizacji :).

 Od początku sezonu wiosna/lato2013 biel królowała na salonach. Wielokrotnie mogłyśmy podziwiać gwiazdy i blogerki w stylizacjach, dla których podstawą był właśnie ten kolor. Osobiście nie mam nic do bieli – jest zawsze modna, pięknie podkreśla opaleniznę i dodaje strojowi świeżości, ale jako niska i drobna osoba nie mogę pozwolić sobie na biały total look (od stóp do głów). Zamiast olśniewać mogłabym przypominać dziecko przebrane za lekarza :). Nie mam jednak zamiaru rezygnować z tego koloru. Moje białe, smokingowe spodnie z wysoką talią pasują do wielu rzeczy (także do starej jedwabnej bluzki mojej mamy, która przeszła małą metamorfozę po tym, jak materiał pozaciągał się na rękawach:) tutaj zobaczycie jej stare oblicze ;)). Jak Wam podoba się ta stylizacja?:)