Look of The Day – Sylwester

dress / sukienka – MAYBE

shoes / buty – Zara (stara kolekcja)

prints / grafiki – Garance Dore oraz Sezane

   Does the style being completely resistant to fashion will serve us well?  Does 'classic' means the same as 'timeless'? I see more and more that traps are hidden not only in the extravagance but also in habits and routine.

   We understood it a long ago that clothes are not the most important thing and it's not worth to waste too much time. It's great we don't let to be ensnared by a fad. However, we shouldn't confuse it with five-year-long delay in following fashion trends, or what's even worse with wearing clothes fashionable in time when we were interested in fashion, way back. New Year's Eve party is a safe moment to try something different than a little black dress. That night everyone is going crazy so even unsuccessful attempt on being inspired by Kylie Jenner's wardrobe won't be punished.

   By the way, I wish you an amazing and swinging New Year's Eve party and a happy New Year! I am sure it will be unforgettable!

***

   Czy styl całkowicie oporny na wpływ mody będzie nam dobrze służył? Czy "klasyczny" oznacza to samo co "niezmienny"? Coraz częściej widzę, że pułapki ukryte są nie tylko w ekstrawagancji, ale również w przyzwyczajeniu i rutynie.

   Już dawno zrozumiałyśmy, że ubrania nie są najważniejsze i szkoda marnować na nie zbyt wiele czasu. Fajnie, że nie dajemy się omotać chwilowej modzie. Nie należy tego jednak mylić z pięcioletnim opóźnieniem w podłapywaniu trendów, albo, co gorsze, z noszeniem tego, co było modne w czasach, gdy modą się jeszcze interesowałyśmy. Sylwestrowa impreza to bardzo bezpieczny moment, aby przetestować coś innego niż małą czarną. Tej nocy wszyscy szaleją, więc nawet nieudana próba zainspirowania się garderobą Kylie Jenner ujdzie nam na sucho. 

   Przy okazji życzę Wam szampańskiej zabawy i Szczęśliwego Nowego Roku! Jestem pewna, że będzie niezapomniany!

Kosmetyczne hity 2017 roku

top – Mango / koc – H&M Home / skarpetki – COS

   In two days, we will be celebrating the coming of New Year – it's time to make a little wrap-up. Over the last twelve months, I've tried a considerable number of cosmetics – I am among those women who love comparing the producers' promises with the authentic properties of the product and then to evaluate these products strictly. I can also add that when it comes to body care, I'm really meticulous – that is why my consumption of body care products can be counted in tones. From the numerous creams, scrubs, foundations, micellar lotions, and body balms, I chose one winner in each category. Check out the wrap-up.

***

   Już za dwa dni będziemy świętować przyjście Nowego Roku – czas na małe podsumowanie. Przez ostatnie dwanaście miesięcy wypróbowałam naprawdę sporo kosmetyków – należę do tego grona kobiet, które uwielbiają porównywać obietnice producentów z autentycznym działaniem produktów, a potem wystawiać surową ocenę. Dodam jeszcze, że jeśli chodzi o pielęgnację to jestem naprawdę skrupulatna – stąd zużycie mazideł można by liczyć w tonach. Spośród wszystkich kremów, peelingów, podkładów, płynów micelarnych i balsamów postanowiłam wyłonić zwycięzców. Zapraszam do mojego podsumowania.

Najlepszy krem do twarzy
Cremorlab, krem żelowy do twarzy, 199zł (100ml)

Cremolab is a Korean cosmetic brand which is famous for its moisturising formula attained owing to the use of T.E.N. thermal water. Already after the first use, I knew that my skin will be bright and nourished. The cream doesn't leave any film and it is quickly absorbed into the skin. Therefore, it can be easily used as a primer. It also has a minimalist packaging and a pleasant delicate fragrance. It has a place of honour on my bathroom shelf.

***

Cremorlab to koreańska marka kosmetyków, która słynie z doskonale nawilżającej formuły, a to za sprawą termalnej wody T.E.N.. Już po pierwszym użyciu widziałam, że skóra jest bardziej promienna i odżywiona. Krem nie zostawia żadnej powłoki i szybko się wchłania, więc bez problemu można go nakładać jako baza pod makijaż. Ma też śliczne minimalistyczne opakowanie i przyjemny delikatny zapach. Stoi u mnie na półce w łazience na honorowym miejscu.

Najlepszy olejek do demakijażu i mycia twarzy
Miya Cosmetics, mySUPERskin, cena 34,99zł

It was only recently that I discovered this make-up removal oil, but I know that it will stay with my for a while. It can be used in two ways: you can apply it on a cotton pad or use it as a washing lotion with water. It has got a stunning fragrance – raspberries, apricots, and almonds. It is my number one when it comes to this years' fragrances.

***

Olejek do demakijażu został przeze mnie odkryty niedawno, ale już wiem, że szybko się nie rozstaniemy. Można go używać na dwa sposoby: nakładając na płatek lub jako płyn do mycia twarzy razem z wodą. Jego zapach jest obłędny – maliny, morele i migdały. To mój numer jeden wśród tegorocznych zapachów.

Najlepszy podkład matujący twarz
Annabelle Minerals, Golden Fair, cena 34,90zł

I love Annabelle Minerals cosmetics. It is a Polish brand which mostly focuses on quality. All of their products are natural – free of parabens, talc, artificial dyes, silicones, and preservatives that might irritate the skin. My favourite is a brightening foundation which can be applied dry and wet. If you prefer liquid texture, it's enough to wet the brush in mineral water and mix it with the powder. The microscopic, almost dust-like, particles delicately flicker on your face throughout the day.

***

Uwielbiam kosmetyki Annabelle Minerals. To polska marka, która przede wszystkim stawia na jakość. Wszystkie ich produkty są naturalne – bez podrażniających skórę parabenów, talków, sztucznych barwników, silikonów czy konserwantów. Mój faworyt to podkład rozświetlający, który można nakładać na sucho i na mokro. Jeśli wolicie płynną konsystencję wystarczy zamoczyć pędzel w wodzie termalnej i wymieszać z proszkiem. Znajdujące się w nim mikroskopijne, niczym pyłek, drobinki, które mienią się delikatnie na twarzy przez cały dzień.

Najlepszy olejek do włosów
Bioelixire, Argan Oil, cena 8,99zł

This Italian product is my latest discovery. It costs less then PLN 9 in Rossmann. Not so long ago, I used to always buy Maroccanoil, which costs at least PLN 50, and the effect is exactly the same. Hair is loose, easier to comb out and style.

***

Włoski produkt Argan Oil jest moim najnowszym odkryciem. W Rossmannie kosztuje niecałe 9 złotych. Jeszcze do niedawna kupowałam Maroccanoil, który kosztuje przynajmniej 50 złotych, a efekt po jego użyciu jest dokładnie taki sam. Włosy są sypkie, lepiej się rozczesują i łatwiej układają. 

Najlepsza książka o makijażu
Face Paint. Historia makijażu, Lisa Eldridge, cena 54,99zł

"Face Paint. The Story of Makeup" isn't a typical guide book that will tell us how to apply eye shadows. It is a real compendium on how first cosmetics were made, how the makeup trends changes over the course of centuries, and on the history of iconic products and their creators. The author of this book is currently the creative director of Lancome. She has got 2 million subscribers on her YouTube channel. It is a really interesting read.

***

„Face Paint. Historia makijażu” to nie jest typowy poradnik, z którego dowiemy się jak nakładać cień na powieki. To prawdziwe kompendium wiedzy na temat tego, jak powstawały pierwsze kosmetyki, jak na przestrzeni wieków zmieniały się makijażowe upodobania, przeczytamy historie kultowych produktów i ich twórców. Autorka książki obecnie pełni funkcję dyrektora kreatywnego w firmie Lancome. Jej kanał na YouTube ma 2 miliony subskrypcji. To naprawdę interesująca pozycja.

Najlepszy peeling do ciała
& Other Stories, Seventh Avenue Body Scrub, 50zł

Probably most of you think that scrubs do not differ from one another – the only thing that might set them apart is fragrance and their price. My experience is totally different as I rarely come across a cosmetic that wouldn't leave a grease film. That's why the one from & Other Stories is my favourite one. It has a phenomenal texture – at first, it strongly peels the epidermis and then, it changes into a delicate cream.

***

Pewnie większość z was uważa, że peelingi niczym się od siebie nie różnią – ewentualnie zapachem i ceną. Moje doświadczenie mówi zupełnie co innego, bo rzadko trafiam na kosmetyk, który nie zostawia oleistej powłoki. Dlatego ten z & Other Stories  jest moim ulubionym. Ma niesamowitą konsystencję – na początku silnie złuszcza naskórek, a po chwili zmienia się w delikatny krem.

Najlepsza maseczka do twarzy
Cettua, Charcoal Facial Mask, cena 12,90zł

Another Korean brand, but this time specialising in face masks. Charcoal is my favourite version on sheet made of bamboo charcoal. After the application, the skin is ideally clean – without clogged pores and black heads. What's most surprising is the fact that it brightens freckles and discolouration, which is most difficult to fight.

***

Kolejna koreańska marka, ale tym razem specjalizująca się w maseczkach do twarzy. Charcoal to moja ulubiona wersja na płacie z węgla bambusowego. Po jej zastosowaniu skóra jest idealnie czysta – bez zatkanych porów i zaskórników. Najbardziej zadziwiające jest to, że rozjaśnia piegi i przebarwienia, a z tym walczy się najtrudniej.

Najlepszy balsam do ciała
Yasumi, Creme pour le Corps pistache, cena 59zł

I wrote about this balm some time ago and I haven't found anything better. It has a great application system as well as a wonderful fragrance of pistachios and marzipan. It is easily absorbed into the skin and leaves it soft and smelling slightly of pistachios.

***

O tym balsamie pisałam jakiś czas temu i jak do tej pory nie znalazłam lepszego. Ma świetny system aplikacji oraz cudowny zapach pistacji i marcepanu. Szybko wchłania się w skórę i pozostawia ją miękką i lekko pachnącą pistacjami. 

Najlepszy krem pod oczy
Filorga, Eyes-Absolute, cena 349zł

Filorga is a French brand whose history started in the 70s of the 20th century (it specialises in anti-wrinkle cosmetics). Anti-ageing under eye cream is my favourite product. It has a unique packaging – it looks like a pen. It ends in a cryo-active applicator which delicately cools under eye areas and makes our skin firmer.

***

Filorga to francuska marka, której historia sięga lat siedemdziesiątych (specjalizuje się w kosmetykach przeciwzmarszczkowych). Krem pod oczy przeciw oznakom starzenia jest moim ulubieńcem. Ma niespotykane opakowanie – wygląda jak długopis. Jego zakończeniem jest cryo-aktywny aplikator, który chłodzi delikatne okolice oczu i je ujędrnia.

Najlepszy produkt do brwi
Chanel, Le Gel Sourcils , cena 159zł

Thickening, styling, and setting eyebrow gel. It may seem that this element of makeup can be skipped, but it's enough to try it once to change your opinion. It is ideal for highlighting our eyes. The volume effect is very natural and doesn't stick particular eyebrow hairs together. It is available in three shades; thus, you won't have any problems in finding the right shade for you.

I'm really curious about your cosmetic discoveries. Share them in your comments. Meanwhile, I would like to wish you a swinging party for New Year's Eve.

***

Żel pogrubiający, układający i utrwalający brwi. Mogłoby się wydawać, że ten element makijażu można pominąć, ale wystarczy raz go wypróbować, aby zmienić zdanie. Niesamowicie podkreśla i uwydatnia oczy. Efekt zagęszczenia jest bardzo naturalny, bo nie skleja brwi. Jest dostępny w trzech odcieniach więc bez problemu można odpowiedni dobrać do siebie.

Jestem bardzo ciekawa jakie są Wasze kosmetyczne odkrycia. Koniecznie napiszcie o nich w komentarzach. Tymczasem chciałabym Wam życzyć szampańskiej zabawy sylwestrowej.

Last Month

   I hope that Christmas was a time of relaxation full of only positive emotions for each of you.There's a moment of summing up ahead of us that I don't really like.I prefer looking into the future rather than into the past.But I won't get away from a brief retrospection today.Check out my December photos – I hope that Christmas atmosphere stays with us for as long as possible.

***

   Mam nadzieję, że Święta Bożego Narodzenia dla każdej z Was były czasem odpoczynku i samych pozytywnych emocji. Przed nami moment wielkich podsumowań, za którymi, powiem Wam szczerze, nie przepadam. Wolę patrzeć wprzód niż oglądać się za siebie. Ale od małej retrospekcji dziś nie ucieknę. Zapraszam Was serdecznie do obejrzenia grudniowych zdjęć – oby świąteczny nastrój został z nami jak najdłużej. 

Grudniowy Central Park. Poniżej widzicie kolejkę przed słynnym Buvette (jak dla mnie miejsce trochę przereklamowane). płaszcz – MLE Collection // szalik – ACNE // spodnie – Topshop // buty – Isabel Marant 1. i 4. Najlepszy stek na świecie w The Standard Grill. // 2. i 3. Słoneczny poranek na West Village. //Czekamy na zapalenie światełek. Rockefeller Center. Po trzech godzinach czekania – w końcu!Najbardziej magiczny wieczór w Nowym Jorku. Bilety na sztukę w broadway'owskim teatrze można kupić przez internet. My wybraliśmy "Madame Butterfly" z Clivem Owenem.  Niestety w trakcie sztuki nie można było robić żadnych zdjęć. 1. i 4. Biblioteka Publiczna i prawdziwy Kubuś Puchatek z przyjaciółmi, który mieszka w jej wnętrzach. // 2. i 3. Muzeum Historii Naturalnej – obowiązkowy punkt zwiedzania w Nowym Jorku. // Lodowisko w Central Parku. W sklepie Sezane (East Village). Poranna kawa z takim widokiem – czego chcieć więcej? Powrót do domu. Przywitał mnie pierwszy śnieg. Świąteczne przygotowania. Ten t-shirt dostałam od dziewczyn, które postanowiły zorganizować kampanię #legallyfashionable. Akcja ma na celu zwrócenie uwagi na ochronę praw tych, którzy działają na rynku modowym. Jeżeli jesteście ciekawe i chciałybyście dowiedzieć się więcej o ochronie praw autorskich w branży modowej to zapraszam tutaj. Jeden produkt do wszystkiego, czyli jak oszczędzić miejsce w łazienkowej szafce. Satynowy Olejek Odżywczy od Decléor można używać do twarzy, ciała i włosów. Zawiera substancje o działaniu regenerującym i zmiękczającym skórę takie jak olejek z kadzidłowca i olej kameliowy. Nietłusta konsystencja produktu szybko się wchłania. Bez parabenów. Bez oleju mineralnego. Bez barwników. Po tym jak zakochałam się w mandarynkowym kremie tej marki postanowiłam przetestować kolejne produkty. 1. Świąteczne elfy. // 2., 3. i 4. Domowe pielesze.Gdy nie ma miejsca w bagażniku, bo trzeba przewieźć choinkę. 1. i 3. Świąteczne ciasteczka. W tym roku nie tylko gwiazdki, ale też… Portos? // 2. i 4. Swetry, swetry i tylko swetry. Ten u góry jest od H&M, ten na dole od MLE Collection. // Jeden z wielu udanych prezentów w tym roku. Esencja Połysku od Kérastase to dwufazowa mgiełka do włosów. Dzięki połączeniu mieszanki naturalnych olejków i wody kwiatowej, tworzy wyjątkowo przyjemną konsystencję. Włosy stają się odżywione i pięknie pachną.czapka – PomPoms // płaszcz – Mango (stara kolekcja, podobny tutaj) // buty – UGG

Czekamy na kolejną porcję śniegu. Spokojnego wieczoru!

***

 

 

Wesołych Świąt i ekspresowa babka czekoladowa

  In the fervour of Christmas preparation, I would like to wish you a beautiful time spent together so that you can cherish it for as long as possible. Thank you for another wonderful year and for the fact that I can share with you my everyday life :*

*   *   *

W ferworze świątecznych przygotowań chciałabym Wam już teraz życzyć pięknego wspólnego czasu, żebyście mogli w Święta pobyć razem i tym się cieszyć jak najdłużej.

 Dziękuję Wam za kolejny wspaniały wspólny rok i za to, że mogę się z Wami dzielić moją codziennością :*

Ingredients:

200 g of butter

2.5 glasses of wheat flour

1.5 glasses of brown sugar

4 eggs (separate the yolks and whites)

1 glass of whipping cream (36% butterfat)

1 tablespoon of vanilla extract

6 tablespoons of good-quality cocoa

1 tablespoon of ground cinnamon

1 teaspoon of ground ginger

2 teaspoons of baking soda

icing sugar for the topping

for decoration: fresh cranberry / holly sprig

***

Skład:

200 g masła

2,5 szklanki mąki pszennej

1,5 szklanki brązowego cukru

4 jajka (oddzielnie żółtka i białka)

1 szklanka śmietanki 36% (lekko podgrzana)

1 łyżka ekstraktu z wanilii

6 łyżek dobrego kakao

1 łyżka mielonego cynamonu

1 łyżeczka mielonego imbiru

2 łyżeczki sody oczyszczonej

do posypania: cukier puder

do dekoracji: świeża żurawina / gałązka ostrokrzewu

 Directions:

1.Cream the butter with sugar until thick and fluffy.Add yolks, vanilla extract, and whipping cream.Mix everything.

2.In a separate bowl, mix sifted flour, baking soda, cocoa, and spices.Combine these ingredients with wet ingredients and stir everything.In the end, add whisked egg whites.Combine the ingredients with a spatula (its best to start with the bottom and head for the top).Pour the mixture into a greased baking tray. Bake everything in the oven preheated to 180ºC for 45-50 minutes.

3.When the cake is ready, decorate it with icing sugar, fresh cranberry, and holly sprigs.

***

A oto jak to zrobić:

1. Masło ucieramy z cukrem na gładką i puszystą masę. Dodajemy żółtka, ekstrakt z wanilii i śmietankę. Mieszamy.

2. W oddzielnej misce łączymy przesianą mąkę, sodę, kakao i przyprawy. Całość przesypujemy do mokrych składników i mieszamy. Na końcu dodajemy ubite białka. Za pomocą szpatułki łączymy składniki (najlepiej z dołu do góry). Ciasto przekładamy do natłuszczonej formy. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C przez 45-50 minut.

3. Gdy ciasto ostygnie dekorujemy cukrem pudrem, świeżą żurawiną i gałązkami ostrokrzewu.

Gdy ciasto ostygnie dekorujemy cukrem pudrem.

Babkę możemy ozdobić świeżą żurawiną i listkami ostrokrzewu.

*   *   *

Wesołych Świąt!

Każda z nas wie co oznacza gościnność… czy aby na pewno? Jeśli zapraszasz kogoś na święta przeczytaj ten tekst

sweter – Mango / spódnica – MLECollection (podobna tutaj i tutaj)

   One of my favourite elements of Christmas Eve supper is my grandmother's stories about her youth, strong winters outside during Christmas time, and the rules at her mother's house. When it comes to the last element, it isn't that difficult for me to spot how much our approach to manners has changed over the years. In fact, there is nothing wrong with that – casual and informal atmosphere (which is convenient for everyone), cordial showing of emotions, and spontaneous approach to some of the subjects are extremely important features of family meetings. If you are asking yourselves why you should bother to stick to the old-fashioned rules, I hasten to provide you with an answer. First and foremost, these rules are the ones making Christmas Eve or Christmas supper stand out from the ones prevailing throughout the year. Tradition and minding our behaviour make everything more festive and exceptional. Secondly, when entering into the independent adult life we will be compelled to invite new people to our table (parents-in-law, siblings-in-law, friends) and even if we don't want to keep pretences of a perfect housewife, it's worth showing our best side.   
   If you are the hosts this year, you should remember about a few vital issues concerning hospitality.

***

  Jednym z moich ulubionych elementów wigilijnej kolacji są opowiadania babci o jej młodości, o srogich zimach, jakie towarzyszyły podczas świąt i o regułach panujących w domu jej mamy. Jeśli chodzi o ten ostatni temat, to nie trudno jest mi dziś zauważyć, jak bardzo zmieniło się nasze podejście do kindersztuby. W sumie nic w tym złego – luźna i mało zobowiązująca atmosfera (w której każdy czuje się swobodnie), szczere okazywanie uczuć i spontaniczne podejście do niektórych tematów, to niezwykle ważne cechy rodzinnych spotkań. Jeśli więc zadajecie sobie pytanie, po co zawracać sobie głowę staromodnymi regułami, to szybko spieszę z odpowiedzią. Po pierwsze, to one sprawiają, że wigilijna czy bożonarodzeniowa kolacja różni się od tych, które mają miejsce w ciągu roku. To tradycje i pewne wpisanie naszych zachowań w ramy sprawia, że wszystko staje się bardziej odświętne i wyjątkowe. Po drugie, wchodząc w dorosłe życie coraz częściej będziemy zapraszać do stołu nowe osoby (teściów, rodzeństwo męża, przyjaciół) i nawet jeśli nie chcemy stwarzać fikcyjnych pozorów perfekcyjnej pani domu, to warto zaprezentować się z jak najlepszej strony.  
   Jeśli w tym roku to Wy jesteście gospodarzami, przypomnijcie sobie o kilku istotnych kwestiach dotyczących gościnności.

Greetings
A cordial greeting is a duty of each host. Christmas Eve supper, even if you are still wearing an apron and your hands are dirty in fish sauce, is not an exception. If you are behind schedule, and the guests started to arrive, ask your husband to take care of them and attend to each person – to take their coat and invite them inside (I'm sure that you know that it's inappropriate to ask your guests to take off their shoes). If we have some first time guests, we should definitely show them the whole house. It's also worth asking whether they want to use the bathroom to wash their hands.

Table
Accurate arrangement of guests at the table is a great step towards amiable atmosphere. If we are planning a supper for several guests, it's best to designate the places beforehand. Guests that don't like each other, have different views, or there is a significant age difference between them should be seated far apart. Men and women should sit alternately. You can separate pairs, but you shouldn't do anything against your guests' will. In the past, arranging the seats so that marriages could sit together was seen as highly inappropriate (in Denmark, it's still unthinkable), but today, no one really remembers about that tradition. The hosts of the party should sit in such a place so that they are able to see all their guests and to leave the table easily – at the head of the table. If we have guests of honour, they should be sitting next to us.

Making kisses safe
If mistletoe is an element of the Christmas decoration at your home, remember that it should be placed above the Christmas table no later than after the appearance of the first star in the sky. It can also adorn our kitchen and front door. The superstition says that mistletoe twigs shouldn't be thrown away after Christmas. They should be dried and kept for the rest of the year until next Christmas. If we don't want to keep the mistletoe for such a long time, we should burn it on the Epiphany, that is on the 6th of January. If we destroy it before that date, the couples who kissed under it will get into a feud and become each other's enemies.

***

Powitanie
Serdeczne powitanie to obowiązek każdego gospodarza. Kolacja wigilijna, nawet jeśli jesteśmy jeszcze w fartuchu, a ręce mamy umazane sosem do ryby, nie jest wyjątkiem. Jeśli jesteś w kompletnym proszku, a goście już zaczęli się schodzić, to w zdecydowany sposób oddeleguj męża do tego, aby troskliwie zajął się każdą osobą – zabrał płaszcz i wprowadził do mieszkania (o tym, że nie należy prosić gości o zdjęcie butów na pewno wiesz). Jeśli gościmy kogoś po raz pierwszy, to przede wszystkim należy oprowadzić go po mieszkaniu. Warto też zapytać, czy nie chciałby skorzystać z łazienki, aby umyć ręce.

Stół
Trafne rozmieszczenie gości przy stole to wielki krok w stronę udanej atmosfery. Jeśli planujemy kolację na kilkanaście osób lepiej każdemu przydzielić miejsce. Nie sadzajmy obok siebie osób, które się nie lubią, mają zupełnie różne poglądy lub dzieli je duża różnica wieku. Mężczyźni i kobiety powinni siedzieć na przemian. Pary można rozdzielić, ale niczego nie wolno robić wbrew woli gości. Dawniej posadzenie małżeństwa obok siebie uznawano za wysoce niewłaściwe (w Danii nadal jest to nie do pomyślenia) ale dziś mało kto pamięta o takim zwyczaju. Gospodarze przyjęcia powinni siedzieć w takim miejscu, aby swobodnie widzieć całe towarzystwo i mieć łatwy dostęp do wyjścia, czyli najlepiej u szczytu stołu. Jeśli mamy gości honorowych, to przysługuje im miejsce obok nas.

Aby pocałunki były bezpieczne
Jeśli w Waszych domach jemioła jest elementem świątecznego wystroju to pamiętajcie, że nad wigilijnym stołem, może zawisnąć nie później niż przed pojawieniem się na niebie pierwszej gwiazdki. Może też przyozdobić naszą kuchnię i drzwi wejściowe. Przesąd mówi, o tym, że gałązek jemioły nie należy wyrzucać po świętach. Powinno się ją ususzyć i przechowywać cały rok, aż do następnych świąt. Jeśli nie chcemy trzymać jemioły przez cały rok, powinniśmy ją spalić w święto Trzech Króli, czyli 6 stycznia. Gdy zniszczymy ją wcześniej, to pary, które całowały się pod nią, pokłócą się i mogą stać się wrogami.

Tradition vs. religion
Is it allowed to eat meat on Christmas Eve? Are we held back by religious rules or maybe our attachment to tradition? According to the rules prevailing in the church, strict fast should be observed only on Ash Wednesday and on Good Friday. On Christmas Eve, that is on the 24th of December, we can include meat in our menu if we want to. However, most of us treat the rule as an important tradition; therefore, I wouldn't recommend parading with a roasted veal right under your grandma's nose. Due to my brother's allergy to fish, I also serve goose breasts during Christmas Eve supper.

Alcohol during the supper?
When it comes to drinking alcohol during Christmas Eve supper, the situation is similar to the rules concerning meat – everything depends on tradition. If we decide to drink alcohol, it's best to serve wine. The host should pour the first portion of the alcoholic beverage into his own glass in order to check whether its taste is appropriate. You can also leave this ritual to someone who is more knowledgeable when it comes to the topic of wines. However, the most important thing is to start with your own glass. We should fill in the glass up to two thirds of its depth. We shouldn't really serve stronger alcoholic beverages during the supper, but there are exceptions to this rule, especially among men. Thus, it's worth equipping yourself with a bottle of whisky and vodka. Placing the bottles on the table is seen as rude. Its best to prepare a small side table and place the glasses, alcoholic beverages, and ice there.

***

Tradycja a religia
Czy można jeść mięso w Wigilię? Czy powstrzymuje nas nakaz religijny, czy może przywiązanie do tradycji? Wedle zasad panujących w kościele ścisły post obowiązuje tylko w Środę Popielcową oraz w Wielki Piątek. W dzień Wigilii, czyli 24 grudnia jeśli chcemy, możemy jeść mięsne potrawy. Większość z nas traktuje to jednak jako ważną tradycję, dlatego nie radze obnosić się z pieczonym schabem tuż pod nosem babci. Z uwagi na mojego brata, który ma alergię na rybę, w Wigilię podam również pierś z gęsi.

Alkohol podczas kolacji?
 Z piciem alkoholu podczas świątecznej kolacji jest podobnie jak z jedzeniem mięsa – wszystko zależy od tradycji. Jeśli decydujemy się na alkohol, to w trakcie jedzenia najlepiej podać wino. Gospodarz pierwszą porcję wina nalewa do własnego kieliszka, aby sprawdzić, czy smak napoju jest odpowiedni. Można też odstąpić ten rytuał komuś, kto lepiej zna się na winach, ale nalewanie zawsze zaczynamy od siebie. Kieliszek zapełniamy do 2/3 wysokości. Mocniejszych alkoholi raczej nie pije się podczas kolacji, ale szczególnie wśród mężczyzn, zdarzają się wyjątki. Warto więc zaopatrzyć się w butelkę whisky i wódki. Stawianie butelek bezpośrednio na stole jest dużym nietaktem. Najlepiej przygotować mały stolik pomocniczy i postawić na nim kieliszki, alkohole, czy lód.

Staram się, aby detergenty, których używam miały delikatny zapach. Barwa DISHES z serii Perfect House doskonale zmywa wszelkie zabrudzenia i zaschnięty tłuszcz. Polecam też Perfect House Kitchen – idealnie czyści powierzchnie lodówki, kuchenki gazowe i elektryczne piekarniki, okapy, kafelki czy kosze na śmieci.

Christmas Eve without a broom
It frequently happens that housekeepers spend half of the Christmas Eve in the kitchen. In order to avoid it, we should forget about serving food for each guest separately. The meals are best served in bowls. If we are expecting a large number of guests, it's better to divide each meal into small portions and place them in a couple of spots around the table. Don't be afraid to ask for help. Asking our sister, brother, or aunt to gather dirty dishes isn't rude at all. You shouldn't start the cleaning if the guests are still sitting at the table (unless it's four in the morning – that would be even recommended in such a situation as there is a chance that the stragglers will understand the implication). However, you can do all other things that might make the time at your home more pleasant for the guests. Unfortunately, most of us don't have enough plates – in such a case, you have to do the washing up when a new set of clean plates is needed.

Remember that Santa Claus exists
If you are expecting many guests at your Christmas Eve supper, including people who don't really know each other that well, you should settle the problem of gifts at the very beginning. There is nothing more awkward than the moment when it turns out that I got a present from a person for whom I have nothing in return. This year, I will host as many as twenty-five people. Two families – mine and my husband's. I know that my uncle wouldn't really know what to buy for my husband's sister. What could Daniel's parents buy for my brother? Not to mention grandmothers that would have to buy eight additional gifts. Therefore, we agreed to bring gift only for children. Another issue that is worth arranging beforehand is the moment of gift giving. I remember when last year I came to my sister and there were plenty of gifts lying under the Christmas tree – I almost fainted. My daughter is still a little girl – for her, Christmas is all about Santa Claus and gifts. I don't know how I would explain to her that he came before the first falling star and she just didn't hear the doorbell. That is why it's better to call everyone beforehand and agree on a common strategy. My friends hire Santa Claus on a yearly basis. They handle him the presents a couple of hours before the supper and then he comes at a certain scheduled time. My other friend dresses as Father Christmas and goes to his neighbour. Afterwards, the neighbour returns the favour. I hide the gifts and during the supper I ask the kids to see whether there are Santa's sleigh waiting outside or whether they can see the first falling star on the night sky. During that time, I take out all the presents and place them under the tree. What about your solutions? I would also like to wish you a calm and happy Christmas. I hope that all of your dreams turn into reality and all your successes exceed your expectations.

***

Wigilia bez miotły
Często gospodynie połowę Wigilii spędzają w kuchni. Aby tego uniknąć przede wszystkim zapomnijmy o podawaniu jedzenia każdemu z osobna. Potrawy najlepiej wystawić na półmiskach. Jeśli spodziewamy się sporej liczby gości lepiej każde danie podzielić na małe porcje i położyć je w paru miejscach na stole. Nie bójmy się prosić o pomoc. To żaden nietakt jeśli siostra, brat czy ciocia zbierze na przykład brudne naczynia. Absolutnie nie powinnaś rozpoczynać porządków, jeśli wciąż są u ciebie goście (chyba, że jest czwarta nad ranem, wtedy byłoby to wręcz wskazane, bo istnieje szansa, że maruderzy zrozumieją aluzję). Możesz natomiast wykonywać wszystkie te czynności, które w jakiś sposób mają umilić czas gościom. Niestety większość z nas nie dysponuje odpowiednią ilością naczyń – w takim wypadku trzeba zmywać na bieżąco.

Pamiętajcie, że Święty Mikołaj istnieje
Jeśli na naszej kolacji wigilijnej spodziewamy się wielu gości, w tym osoby, które słabo się znają warto wcześniej ustalić kwestię prezentów. Nie ma nic bardziej krępującego niż moment, w którym okazało się, że dostałam prezent od osoby, dla której nic nie przygotowałam. W tym roku będę gościć u siebie dwadzieścia pięć osób. Dwie rodziny – moją i mojego męża. Wiem, że mój wujek raczej nie wiedziałby, co kupić pod choinkę siostrze mojego męża. Co rodzice Daniela mogliby podarować mojemu bratu? Już nie wspomnę o babciach, które musiałyby kupić osiem dodatkowych podarunków. Ustaliliśmy więc, że w trakcie wigilijnego spotkania przynosimy prezenty tylko dla dzieci. Kolejna sprawa, którą warto wcześniej uzgodnić jest moment ich rozdawania. Pamiętam, jak w zeszłym roku przyszłam do mojej siostry, a pod choinką leżało mnóstwo prezentów – o mało nie zemdlałam. Moja córeczka jest jeszcze mała, dla niej święta to przede wszystkim Święty Mikołaj i prezenty. Nie wiem jakbym jej wytłumaczyła, że przyszedł do nas przed pierwszą gwiazdką i nie usłyszała nawet dźwięku jego dzwonka. Dlatego lepiej wcześniej do wszystkich zadzwonić i ustalić wspólną strategię. Moi znajomi co roku zatrudniają Świętego Mikołaja. Dają mu prezenty parę godzin przed kolacją i umawiają na konkretną godzinę. Z kolei inny znajomy przebiera się za Gwiazdora i idzie do swojego sąsiada, a ten odwdzięcza się tym samym. Ja natomiast ukrywam prezenty i w trakcie kolacji proszę dzieci, aby wyszły zobaczyć czy na zewnątrz stoją już sanie Mikołaja, albo czy na niebie widać pierwszą gwiazdkę. W między czasie wyciągam wszystkie prezenty i kładę je pod choinką. A wy jakie macie patenty? 

Korzystając z okazji, niech Wigilia i Święta Bożego Narodzenia upłyną Wam spokojnie i radośnie, aby marzenia zmieniły się w rzeczywistość, a sukcesy przerosły oczekiwania.

Look of The Day – one day in New York City

shoes / buty – Inuikii on eobuwie.pl

red sweater / czerwony sweter – Abercrombie & Fitch

coated jeans / woskowane dżinsy – Mango (stara kolekcja)

sunglasses / okulary – Ray-Ban

jacket / kurtka – Woolrich

    I've always dreamt about visiting New York City right around this time of the year as I wanted to feel like Kevin who was lost on the airport for a short moment. So far, I thought that I'm a little bit too crazy when it comes to Christmas, but New Yorkers beat me when it comes to the subject.The whole city is in the preparation mood, conifer wreaths are literally everywhere (even fire trucks and concrete mixers have them on their hoods), and Christmas songs can be heard on each corner.   

   Today's post is a great pretext to share with you some photos from my stay in New York City.I chose one day so that I don't bore you and I decided to leave the rest of the memories to myself.I will start right away to enumerate the places that you can see in the photos.The room with a free-standing bathtub can be found in The NoMad Hotel where I stayed. When choosing a hotel in New York, you need to remember about two things – the coolest ones (that aren't really the most expensive) should be booked as far in advance as possible (the prices can be even half as expensive).Secondly, you need to remember that prices provided by Booking.com don't include tax (in the USA, the tax is added when you are actually paying for your stay).  

   During my stay, I visited the Standard Grill as many as three times.This restaurant, located in West Village district, was pure perfection in all areas.I especially recommend ordering steak with onion sauce (it still comes back in my dreams). After breakfast, which was rather a dinner due to the time difference, I returned to the Upper Manhattan and rushed to Central Park.I waited for a couple of minutes to rent ice skates and already after a moment I could skate on the most famous ice rink in the world.   

   That day, I was able to reach Dean & Dulca – a grocery store that is unlike any other (560 Broadway).After quick shopping, there was one more attraction awaiting me – watching the skyline from the Top of The Rock viewing point (30 Rockefeller Plaza).Everyone who wants to have a beautiful photo in their collection should go there. Those of you who have seen my Instagram and Instastories posts know that I visited multiple other places that I can definitely recommend.Natural History Museum, Public Library, Grand Station – these are must-see places around the city.However, if you are searching for evening sensations, you should check out the repertoire of one of the Broadway theatres.We were able to see "Butterfly" with Clive Owen that you can remember from "Inside Man."  

   Since it is still a "Look of the Day" post, I'll add a couple of words about my outfit.I chose a comfortable and warm set for a long sightseeing around a town that is known for draughts and strong winds.I've had this coat for a long time, but the sweater is still available.Due to the fact that you've asked me multiple questions about the shoes by Inuikii, I'll write in short about most important details – in case of my model, the sizes are standard (I normally wear 36.5, but in this case I chose 37 and I just wear slightly thicker socks).The shoes are very comfortable, even though they've got an in-built platform (owing to which the legs appear longer).They will surely be practical during strong winter. Have a pleasant evening!

***

   Zawsze marzyłam, aby właśnie o tej porze roku odwiedzić Nowy Jork i poczuć się przez chwilę jak Kevin, którego rodzice zgubili na lotnisku. Do tej pory myślałam, że to ja mam trochę zbyt dużego bzika na punkcie Świąt Bożego Narodzenia, ale nowojorczycy biją mnie w tym temacie na głowę. Całe miasto żyje teraz przygotowywaniami, wieńce z iglaków wiszą dosłownie wszędzie (nawet wozy strażackie i betoniarki mają je przyczepione do masek), a świąteczne piosenki słychać na każdym rogu. 

   Dzisiejszy wpis to dobry pretekst, aby podzielić się z Wami zdjęciami z mojego pobytu. Wybrałam jeden dzień, tak aby Was nie zamęczyć, a resztę wspomnień zostawić dla siebie. Od razu więc zacznę wymieniać miejsca, które widzicie na zdjęciach. Pokój z wolno stojącą wanną znajduje się w The NoMad Hotel, w którym się zatrzymałam. Wybierając hotel w Nowym Jorku trzeba pamiętać o dwóch rzeczach – przede wszystkim te najfajniejsze (które wcale nie są najdroższe) należy zarezerwować z jak największym wyprzedzeniem (ceny mogą być wtedy nawet o połowę niższe). Po drugie, trzeba pamiętać, że ceny podane na przykład na Booking.com nie zawierają podatku (w Stanach Zjednoczonych podatek jest doliczany dopiero w momencie wykonywania płatności).

   W ciągu całego wyjazdu odwiedziłam The Standard Grill aż trzy razy. Ta restauracja, mieszcząca się w dzielnicy west village, była perfekcyjna pod każdym względem. Polecam Wam w szczególności steka z cebulowym sosem (do teraz śni mi się po nocach). Po śniadaniu, który ze względu na zmianę czasu pełnił właściwie funkcję obiadu wróciłam na górny Manhattan i popędziłam do Central Parku. Kilka minut stałam w kolejce do wypożyczalni łyżew i chwilę później mogłam już jeździć na najsłynniejszym lodowisku na świecie. 

   Tego dnia udało mi się też dotrzeć do Dean & Deluca – sklepu spożywczego zupełnie niepodobnego do innych (560 Broadway). Po szybkich zakupach czekała mnie jeszcze jedna atrakcja, czyli oglądanie panoramy miasta z punktu widokowego Top of The Rock (30 Rockefeller Plaza). Każdy kto, chce mieć w swojej kolekcji piękne zdjęcia powinien się tam wybrać. Ci z Was, którzy śledzili moje wpisy na instagramie oraz instastories, wiedzą, że odwiedziłam jeszcze wiele innych miejsc, które z czystym sumieniem mogę polecić. Muzeum Historii Naturalnej, Biblioteka Publiczna, Grand Station to obowiązkowe punkty zwiedzania. Jeśli natomiast szukacie wieczornych wrażeń, to sprawdźcie repertuar i wybierzcie się do któregoś z broadway'owskich teatrów. Nam udało się trafić na sztukę "Butterfly" z Clivem Owenem, którego możecie kojarzyć na przykład z filmu "Plan doskonały".

   Ponieważ to mimo wszystko wpis z cyklu "Look of The Day" to pozwolę sobie dodać jeszcze kilka słów na temat stroju. Na długie zwiedzania miasta, które słynie z przeciągów i wiatru urywającego głowę, wybrałam wygodny i ciepły zestaw. Kurtkę mam już od dawna, ale sweter wciąż jest dostępny. Ponieważ już w ostatnim wpisie pojawiło się mnóstwo pytań o buty marki Inuikii, to w skrócie napiszę o tym co najważniejsze – w przypadku mojego modelu rozmiarówka jest standardowa (normalnie noszę rozmiar 36.5, w tym przypadku wybrałam 37 i noszę do nich po prostu trochę grubszą skarpetkę). Buty są bardzo wygodne, chociaż w środku mają wbudowaną platformę (dzięki niej nogi wydają się dłuższe). Na pewno sprawdzą się w trakcie srogiej zimy. 

Udanego wieczoru!

***

Widok z pokoju The NoMad Hotel. Nowy Jork o świcie. 

The Standard Grill. 

Po śniadaniu szybko powrót do metra – to według mnie najlepszy sposób transportu w tym mieście. 

Cartier w świątecznej wersji. 

Lodowisko w Central Parku. Obyło się bez upadków. 

Dean & Deluca

Widok z Top of The Rock.