O PRZEPISIE, KTÓRY FAKTYCZNIE SPRAWDZA SIĘ PODCZAS PIKNIKU, CZYLI DOMOWA FOCACCIA Z OLIWKAMI, ROZMARYNEM I PIECZONYM CZOSNKIEM

*    *    *

 Naszym małym rytuałem wraz z nadejściem słonecznych dni są pikniki rowerowe. Najczęstszym miejscem jest pobliska orłowska plaża – a dokładniej, miejsce graniczące z psią plażą (w połowie drogi z Orłowa w kierunku Sopotu). W ciągu tygodnia można na niej spotkać dosłownie parę osób. Bliżej wakacji bywa coraz bardziej zaludniona, w większości przez miłośników psów. Kocham to miejsce, bo wciąż jest dziewicze, niezabudowane – takie, jak przed laty. Można przysiąść na kocu, wystawić twarz do słońca, popatrzeć w siną dal. Cieszyć się chwilą bez skrępowania, wiedząc że nie będzie trwała wiecznie. Dlatego dobrze mieć pod ręką coś dobrego, sprawdzonego. Przygotowanie dzisiejszej focacci wymaga jedynie wymieszania składników nieco wcześniej, najlepiej wieczorem przed planowanym piknikiem. Rano, następnego dnia powinniśmy się zmieścić w niecałe półgodziny, by móc delektować się własnym pieczywem. Można odkroić kawałek, wziąć do ręki, posmarować słonym masłem albo zanurzyć w pesto. 

Skład:

(przepis na formę o wymiarach ok. 30 x 20 cm )

20 g świeżych drożdży

600 g mąki pszennej typu: 00 + 2-3 łyżki do podsypania

1 łyżka miodu

2 szklanki ciepłej wody (ok. 500 ml)

2 łyżeczki soli morskiej

6-8 łyżek oliwy extra virgine

1 główka czosnku

2-3 gałązki świeżego rozmarynu

2-3 łyżki oliwek, pokrojone w drobne plasterki (czarne lub zielone)

do posypania: sól gruboziarnista lub płatki soli

A oto jak to zrobić:

1. W szerokim naczyniu świeże drożdże zalewamy 1/3 szklanki ciepłej wody, dodajemy miód i mieszamy. Czekamy kilka minut, aż drożdże zaczną pracować, następnie dodajemy 1 łyżkę oliwy, mąkę, sól i pozostałą ciepłą wodę. Całość zagniatamy do uzyskania jednolitego ciasta. Ciasto, będzie się przyklejać do dłoni – nie przejmujcie się, tak powinno być. Jeżeli nie uda nam się uformować z ciasta kuli, to dosypmy dodatkowe 1-2 łyżki mąki. Naczynie z ciastem przykrywamy folią i odstawiamy na całą noc do lodówki (ok. 9-12 godzin).

2. Na drugi dzień wyjmujemy ciasto z lodówki i przekładamy do natłuszczonej żaroodpornej formy. Ciasto równomiernie rozkładamy palcami, skrapiając je pozostałą oliwą (patrz poniżej na zdjęciach). Na wierzch dodajemy pokrojone oliwki, rozmaryn i kawałki pieczonego czosnku*. Wierzch posypujemy płatkami soli. Formę odstawiamy w ciepłe miejsce na 5-10 minut, a następnie wkładamy do rozgrzanego piekarnika w 200 stopniach C i pieczemy przez ok. 25 minut. Przed wyjęciem focacci sprawdźmy suchym patyczkiem, czy środek nie jest surowy.

*  główkę czosnku umieszczamy w żaroodpornej kokilce, skrapiamy oliwą i pieczemy ok. 8-10 minut w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C.

 

kosz – DUKA (poniżej znajdziecie kod, dzięki któremu można kupić go i inne kosze piknikowe taniej)

Przepis na pesto:

Skład:

ok. 25 g świeżych liści bazylii (możemy połączyć z liśćmi rukoli)

2 ząbki czosnku

3-4 łyżki prażonych orzeszków pinii (opcjonalnie prażone orzechy włoskie)

duża garść tartego parmezanu (zamiast parmezanu możemy użyć grana padanopecorino lub innego twardego sera

ok. 80 ml oliwy extra virgine

sól morska

A oto jak to zrobić:

  1. Wszystkie składniki ucieramy w moździerzu lub miksujemy blenderem na jednolitą konsystencje (lub jeżeli lubimy, to pozostawiamy małe drobinki). Pesto poodajemy z focaccią. 

koszyk piknikowy (który sprawdzi się też na rowerze) – DUKA 

Jeśli chciałybyście zrobić zakupy w DUKA to mam dla Was kod dający rabat w wysokości 100 zł za wydane 300 zł. Kod KASIA100 działa na cały asortyment (zatem bez produktów marek zewnętrznych), uwzględniając nowości (z wykluczeniem kokonów). Kod nie łączy się z innymi promocjami, ale za to ilość użyć jest nielimitowana. Kod działa do 23 czerwca do godziny 9:00.

Look of The Day

czarne trampki – Converse

skórzana torebka – Arket (stara kolekcja)

spodnie z szerokimi nogawkami – MLE Collection (model Alcamo)

czapka z daszkiem – Polo Ralph Lauren 

lniana koszula – Seaside Tones

   Czy zwykłe trampki mogą pomóc nam na nowo spojrzeć na nasze ubrania? Uważam, że tak. I sporo influencerek chyba uważa podobnie. Co prawda klasyczne czarne Conversy mam już od dawna, to teraz łączę je z innymi rzeczami niż kiedyś. Niedzielny wpis przedstawia tylko jedną z opcji, więc specjalnie na Wasz użytek stworzyłam osobną tablicę na Pintereście z wieloma modnymi obecnie stylizacjami, które łączy jeden charakterystyczny element – ten sam model trampek. Zajrzyjcie do niej i dajcie mi znać czy tego rodzaju zbiór jest dla Was pomocny. 

   Jeśli chciałybyście zaopatrzyć się w ten model marki Converse, to mam dla Was kod rabatowy na zakupy w Eastend dający 10% zniżki na markę Converse. Wystarczy, że użyjecie kodu MLE10 (kod jest ważny do 8 czerwca). Ja swoje trampki mam od kilku lat i to chyba jeden z najbardziej ponadczasowych projektów w modzie codziennej. Były modne, gdy zakładałam bloga i od tego czasu jak widać niewiele się zmieniło w tym temacie :). 

Last Month

   W pośpiechu próbuję włożyć klucz do furtki i oczywiście nie trafiam za pierwszym razem – jak zawsze, gdy na szyję spadają mi wielkie krople deszczu i chcę jak najprędzej wejść do domu. Udało nam się z Portosem uciec przed pierwszymi piorunami – obserwowaliśmy je już przez okno, licząc sekundy do grzmotów, jak wtedy gdy byłam małym dzieckiem. 

   Jest maj, a to oznacza długie dni i krótkie noce, ale dziś nad Sopotem zawisły tak gęste chmury, że poranną kawę piłam w półmroku. Cieszyłam się więc, że zamiast latać po mieście, mogłam pisać dla Was ten wpis, a błyski na niebie obserwować z kanapy. Idealne warunki do przywoływania retrospekcji! A miałam co wspominać, więc z przyjemnością zapraszam Was do obejrzenia kadrów mojej majowej codzienności. 

Pierwsze nocowanie kuzynki, a więc baza też musiała być taka jak nigdy wcześniej. 1. Nowe mydło do łazienki i coś do poczytania. // 2. Wystarczy kilka stron i emocji starczy do końca dnia. // 3. Domowa porcja lodów i ulubione smaki – słony karmel, mascarpone z malinami, tarta cytrynowa z kruszynką. // 4. Paski wciąż modne? Wedlug mnie – zawsze! Warto jednak co parę sezonów trochę się nimi pobawić. // Pani Zającowa z ręcznie wyhaftowaną buzią. Szykujemy się do snu i ścielimy wszystkie trzy łóżka. Do tego najmniejszego wkładam czterowarstwową, muślinową pościel od Sei Mia.A kuku! Mama próbuje niepostrzeżenie przemycić lody do łóżka, ale ktoś się rozbudził i przerwał moje łakomstwo. 1. Wzór o nazwie Lila. Z każdym praniem ta kołderka jest coraz przyjemniejsza. // 2. i 3. Chyba jednak będę musiała się podzielić… // 4. Wiszące gołąbeczki znajdziecie tutaj i tutajPiżama od Carry. Na długie burzowe wieczory, takie jak dziś.  W tym miesiącu do mojej biblioteki dołączyły dwie książki Magdaleny Łucyan, o której mogłyście przeczytać w tym wpisie1. Moja trzyletnia córka była zachwycona tym kolorem na moich paznokciach, ale ja chyba wolę neutralną wersję. // 2. Fasada Hotelu Europejskiego na Krakowskim Przedmieściu. // 3. Wódka na widelcu czyli wieczór w stolicy pełen wrażeń. // 4. Lustro Życzeń? Nie – to wnętrze restauracji Park Cafe w Konstancinie. // Gdy ulubiony flakon perfum zaczyna się kończyć i w związku z tym coraz rzadziej go używasz, bo chcesz go "oszczędzać".1. Hotel Bristol i takie osobiste elementy w biblioteczce. // 2. Spacer o zachodzie słońca. // 3. i 4. Ściany i widok z okna w Bristolu. Zawsze miło tu wracać. // Jak myślicie, który kolor tej sukienki sprzedaje się najlepiej? Ja zostawiłam sobie wersję ecru i pistację. Jemy obiad, a na ścianie takie cuda (Park Cafe).Z początku nie byłam przekonana do "eskalopków a'la Toklas", ale teraz wiem, że wrócę tutaj przede wszystkim dla tego dania! No i jeszcze dla leniwych na słodko. No i truskawek w zabajone. Zapas białej czekolady i pysznego pieczywa zrobiony! (sukienka również od Carry)1. Warszawa to dla mnie zawsze bardzo intensywny czas, który chcę wycisnąć jak cytrynę. Tym razem była to sesja dla MLE, pasmo spotkań, no i dzieci do podziałki z mężem. W Charlotte przy Placy Trzech Krzyży korzystałyśmy z ostatnich minut luzu, aby dobrze nastroić umysły na długi dzień. // 3. Ktoś tu zgłodniał i chce do mamy! Gdzieś w międzyczasie zgubiłyśmy bucika i nie możemy go odnaleźć. // 4. Kawowy raj. // Ups… zguba znaleziona. Wystarczy, że mama wstała. Szarlotka w wersji alternatywnej. Palce lizać!Ojeeej… Uber odmówił przyjazdu więc zostajemy do wieczora!Mój mały kącik florysty, który budzi mnie każdego dnia. 1. Showroom MLE Collection w nowej sopockiej lokalizacji! Byłyście już? // 2. Zestaw porannego fotografa. // 3. Dla tych co tak jak ja kochają "połówki" i nie tylko. Ja w końcu dorwałam 36,5 a baletki pochodzą od marki polskiej Sept. // 4. Miło poczytać. // Że też ja już wyszłam za mąż ;). Trzymam ją jednak na naszą rocznicę – jeszcze nie wiem czy będziemy ją hucznie obchodzić, ale pomarzyć można! 1. Raz, dwa, trzy… nie zdążyłam zrobić zdjęcia, a już połowy nie ma. // 2. Taka piekna ta koszula, ale jakość jednak bardzo "sieciówkowa". // 3. To krzesełko przywędrowało z Gdańska, jednakże wiele modeli zastąpiły już nowe. To wnętrze wyjątkowego miejsca – Showroom Iconic Design powrócił i możecie go teraz odwiedzić w Sopocie. // 4. Wycinanki. Matisse wiedział co będzie modne. // Kolekcja MLE Collection w otoczeniu perełek wzornictwa. Więcej informacji znajdziecie w tym wpisie. 1. Tokio czy Sopot? // 2. Nadchodzi wszechobecna biel, ale w zimniejsze dni niezawodny beżowy trencz również się przyda. // 3. Może chociaż tę drewnianą podstawkę bym przygarnęła? // Powoli, ale do przodu. Mam nadzieję, że choinkę będziemy ubierać już tutaj. // Remont trwa w najlepsze i z całą pewnością nie skończy się w planowanym terminie. Za to wymarzony ekspres dotarł zgodnie z planem ;). Chciałam poczekać aż będę miała gdzie go postawić, ale nie mogliśmy się powstrzymać i od razu go rozpakowaliśmy.Burza za oknem. 1. Mój model to Eletta od Delonghi. // 2. Na moim stories pojawiło się dziś "mini Q&A" ale było od Was tyle pytań, że chyba trzeba będzie to powtórzyć. // 3. Mój ulubiony kubek w ostatnim czasie. // 4. Miłe zaskoczenie, czyli pierwsze polskie wydanie Vogue Living.  // Jak jest moja "perfetto"? Dużo idealnie spienionego mleka i aksamitne espresso. Ja bym to nazwała "cafe cappulatte". Jeśli jednak nie mogłabym się zdecydować i musiałabym wybrać inną ulubioną kawę, to mam do wyboru jeszcze czterdzieści innych rodzajów kaw, które mogę przygotować w ekspresie Eletta Explore od DeLonghi . Posiada on również system spieniania mleka na zimno (idealna funkcja do kaw mrożonych).

Istnieje również możliwość przygotowania kawy na wynos. Wystarczy przygotować kawę do ulubionego kubka i można zabrać go ze sobą na miasto. Menu jest bardzo intuicyjne i proste w obsłudze, w polskim języku. A smak kawy jak z ulubionej kawiarni…1. Korzystamy z tego, że ekspres robi espresso w kilka sekund i robimy tiramisu. // 2. Raz, dwa, trzy – wszystkie ręce na pokład! Kawa dla całego zespołu przed pracowitym dniem. Od lewej mamy: cappuccino, latte machiato i ice flat white. // 3. "Mamo, kiedy Ty byłaś na wakacjach beze mnie?" // 4. Przepis na tiramisu znajdziecie tutaj, ale uprzedzam, że teraz robiłam bardziej "na oko" ;).// 33 piętro i nasze ulubione miejsce na specjalne okazje, czyli Treinta Y Tres. 1. A tych specjalnych okazji w maju było naprawdę sporo. // 2. Pewnie był dobry. Ja się nie załapałam ;). // 3. To był maj… // 4. U taty wygodniej. //Z tęsknoty za Wenecją. Jeśli nie znacie jeszcze wydawnictwa Próby to czas to nadgonić.1. I jak to zrobić żeby nie musieć nikogo częstować? // 2. Najzgrabniejsza modelka na świecie w sukience, która już jutro pojawi się w MLE. W tym roku na Waszą prośbę pojawia się w czerni. // 3. Tort na część Henia. Sto lat! // 4. "Mama i tata niedługo wrócą." // Wyrywanie zębów drewnianymi obcęgami, mierzenie ciśnienia przy pomocy papieru toaletowego i ciągłe podjadanie pasty do zębów – tak z grubsza wyglądały nasze przygotowania do pierwszej wizyty u dentysty. Gdyby nie posiłki w formie książeczki autorstwa dr Pauliny Kosiniak-Kamysz (i to nie jest zbieżność nazwisk ;)) ta pierwsza wizyta pewnie nie poszłaby tak gładko. "Zajączek u dentysty" pomaga dzieciom – a właściwie to rodzicom – oswoić się z różnymi stomatologicznymi tematami ;).  
Przygodę z lekarzem dentystą oraz gabinetem dziecko zaczyna już w domu, w którym czuje się najbezpieczniej na świecie. 
Autorką ilustracji była Gabriela Cichowska, której prace możecie już kojarzyć z książki "Urodziny misia".  Książeczka jest w tym momencie w przedsprzedaży. A tutaj znajdziecie bezpłatny poradnik o tym, jak dbać o higienę jamy ustnej swoich dzieci. 

Tak, tak, tak. Dobrze widzicie. To drewniana szczęka.

1. Biała sukienka, dwójka małych dzieci i restauracja. Idealne połączenie! Sukienkę znajdziecie tutaj. // 2. Zabawki dla większych chłopców. // 3. i 4. Miło tu wracać! // Znany widok z innej perspektywy.Wiem, że szampony w kostce wyglądają niepozornie, ale ja już czwarty raz wracam do tej kokosowej wersji od Herbs&Hydro. Włosy po użyciu tego szamponu pięknie sie układają i zdecydowanie mniej plączą. No i to podobno jedno z najbardziej ekologicznych rozwiązań. Z kodem herbshydro otrzymacie aż 20% rabatu na swoje zamówienie w Herbs&Hydro (kod działa do 7 czerwca). Kokosowy! Kokosowy! Zamówcie ten kokosowy! :)1. Nic się z nimi nie dało zrobić, a na fryzjera było za późno. // 2. Kiedyś to były metki! Uprzedzając Wasze pytania – koszula wisi w mojej szafie już dobrą dekadę. // 3. Gdy z mężem nie macie zbyt częstych okazji do wyjść więc "biforek" robicie między kuchnią a salonem. // 4. Kojarzycie ścieżkę dźwiękową z filmu "Szczęki"? W każdym razie grzywka odświeżona. // Zdjęcie pod tytułem "Chcę umyć okno, a ty jak zwykle przeszkadzasz". 
Pierwsza z dołu (kolor 818) i druga od góry (kolor 832) to moi faworyci! Dzień Mamy, czyli okazja w której czuję się bardzo spełnioną kobietą. A ja czekam jeszcze na "Apetyt na Paryż".Brak koloru to temat, który ostatnio często pojawia się w komentarzach na moich kanałach. Na przekór udowadniam, że mam przecież jeden kolorowy sweter w szafie! :)
Coś słodkiego, chrupiącego i niebywale smacznego… Tym razem to nie Charlotte w Warszawie ale nasza lokalna La Bagatela (mająca u nas ksywkę "La Bagieta") na dworcu w Sopocie. 
Prawie jak niebo nad Paryżem. No dobrze. Wcale nie "prawie". Moje miasto to najpiękniejsze miejsce na świecie. Zwłaszcza gdy po burzy przychodzi taki piękny zachód. Dobranoc!

*  *  *