Look of the Day

white jeans / białe dżinsy – Levi's 501 slim

watch / zegarek – Karl Lagerfeld on eobuwie.pl

jacket / marynarka – MLE Collection (stara kolekcja)

leather mules & sunglasses / skórzane klapki i okulary – Mango

black body / czarne body – New Look

basket / koszyk – Zara

      The fashion of the 90s is currently undergoing a renaissance – whether we like it or not. We need to accept that even if we don't want to pursue trends, we should grasp at least some minutiae nuances as they will probably stay with us for the next few upcoming seasons.Remember that a total boycott of fashion changes is not the same as "staying true to classic trends".Fortunately, no one forces us to take the tendencies from earlier years literally – we can turn a blind eye to terrycloth calf-length tennis socks and belts with gigantic buckles, but it's worth paying attention to the changes in proportions. What does it mean in practice? First and foremost, higher waists in trousers that we match with close-fitting blouses or T-shirt (trousers shouldn't be made from too thin a fabric). It's easiest to start from the details because when we put them on we don't have to get used to the new cuts which initially always seem mismatching out figure.

   I've decided to choose earrings in the style of Lady D and a watch with a rectangular face.

* * *

   Moda lat 90 przechodzi obecnie renesans – czy nam się to podoba czy nie. Musimy nastawić się na to, że nawet jeśli nie chcemy gonić za trendami pewne drobne niuanse powinnyśmy wychwycić, bo prawdopodobnie zostaną z nami przez kilka najbliższych sezonów. Pamiętajmy, że całkowite bojkotowanie zmian w modzie to nie to samo co "wierność klasyce". Na szczęście, nikt nie każe nam interpretować tendencji sprzed lat dosłownie – frotowe skarpety do tenisa za kostkę i paski z gigantycznymi klamrami możemy sobie podarować, ale warto zwrócić uwagę na zmianę w proporcjach. Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim podwyższenie talii w spodniach do których nosimy dopasowane bluzki lub koszulki (spodnie nie powinny być ze zbyt cienkiego dżinsu). 

Najłatwiej jest zacząć od detali, bo zakładając je nie musimy przyzwyczajać się do nowych krojów, które z początku zawsze wydają się nie pasować do naszej sylwetki. Ja postawiłam na kolczyki w stylu Ladi Di i zegarku o tarczy w kształcie prostokąta. 

it’s all about white summer dress

1. Pull&bear (139 zł) // 2. Pull&bear (99 zł) // 3. New Look (19,99 £) // 4. Othes&stories ( €69) // 55. Pull&bear (99 zł) // 6. Zara (99 zł) // 7. H&M (149,90) // 8. Stradivarius (99 zł) // 9. Pull&Bear (139 zł) //

Look of The Day

jeans / dżinsy – Reformation 

sunglasses / okulary – MUSCAT (model BELOVA)

t-shirt / pasiasta koszulka – MLE Collection 

bag / torebka – Chanel (wielkość mini)

flats / baletki – Pretty Ballerinas

 

   After returning from France, where I was invited by Chanel, I am already convinced that light colours are the greatest present that fashion could have given us this season. The Parisian catwalks give us a clear sign – white colour combined with muted tones are a recipe for success. I chose light jeans and striped pattern. And sunglasses with light frames and gradient lenses – of course by a Polish brand.

* * *

   Po powrocie z Francji, do której pojechałam na zaproszenie Chanel, utwierdziłam się w przekonaniu, że jasne kolory to najwspanielszy prezent jaki moda mogła mi zrobić w tym sezonie. Z paryskich wybiegów płynie jasny przekaz – biel połączona ze zgaszonymi tonacjami to sprawdzony sposób na sukces. Ja wybrałam jasne dżinsy i pasiasty wzór. No i okulary z jasnymi oprawkami i cieniowanymi szkłami – oczywiście od polskiej marki

 

Top5: Najlepsze stylizacje polskich blogerek z maja

   I don't remember even one rainy day in May.The weather resembled more the heat waves known from the southern coast of France.Therefore, Polish bloggs were full of summer outfits featuring dresses.See today's ranking and please tell me whose outfit is your favourite one!

* * *

   Nie pamiętam w maju ani jednego deszczowego dnia. Pogoda przypominała bardziej upały znane mi z wybrzeży południowej Francji. Na polskich blogach pojawiły się więc letnie stylizacje z sukienkami. Zobaczcie dzisiejszy ranking i koniecznie dajcie znać, która z jego bohaterek przypadła Wam do gustu najbardziej! 

MIEJSCE PIĄTE

 StyleOn

sukienka – Olga Jahr // marynarka – Zara (podobna tutaj)

  Kinga opted for a long dress with a fine blue floral pattern and a thigh split.She also wore a black Zara blazer.It is a simple outfit, but a really appropriate one.

* * *

Kinga postawiła na długą sukienkę w niebieskie drobne kwiaty z rozcięciem na udzie. Na nią założyła czarną marynarkę z Zary. To proste zestawienie, ale bardzo poprawne.

 

MIEJSCE CZWARTE

Cajmel

sukienka – NA-KD (podobna tutaj) // marynarka – NA-KD (podobna tutaj) // buty – NA-KD // torebka – Rebecca Minkoff //

Karolina's choice was an airy salmon dress and a linen checked blazer.She opted for original accessories, such as pointed booties and a black lacquered handbag on a golden chain.The dress looks like a chemise, but in this outfit it really defends itself.

* * *

Wybór Karoliny padł na bieliźnianą zwiewną sukienkę w łososiowym kolorze, na którą założyła lnianą marynarkę w kratkę. Postawiła także na oryginalne dodatki w postaci niskich czółenek w szpic i czarnej lakierowanej torebki na złotym łańcuszku. Sukienka wygląda jak halka, ale w takim zestawieniu naprawdę się broni. 

MIEJSCE TRZECIE

Horkruks

sukienka – H&M (podobna tutaj) // klapki – Le Petit Trou (podobne tutaj) // czarny pasek – Saint Laurent (podobny tutaj) //

White dresses always look neat.Laura wears an elegant black belt around her outfit.Instead of heeled shoes, she chose her favourite fur slides.I'd replace the slides with something else because it's not really my style, but the rest is perfect!

* * *

Białe sukienki zawsze prezentują się schludnie. Laura przepasała swoją kreację czarnym eleganckim paskiem. Zrezygnowała z butów na obcasie i wybrała swoje ulubione czarne klapki z futerkiem. Ja wymieniłabym klapki bo to nie mój styl, ale reszta jest idealna!

MIEJSCE DRUGIE

TheWhitePrint

sukienka – Ananke // marynarka – WTR (podobna tutaj) // buty – Gucci (podobne tutaj) // torebka – Esemble //

   It is another long dress in this ranking. It doesn't surprise me as maxi dresses are one of the hot summer trends.Klaudia opted for brick red and chose a pair of black moccasins and a loose blazer as accessories.What's more, she has two handbags, including a net bag (I have one as well!).

* * *

To kolejna długa sukienka w tym zestawieniu, nic dziwnego bo sukienki maxi to jeden z gorących trendów lata. Klaudia postawiła na ceglaną czerwień, a jako dodatki wybrała czarne mokasyny oraz luźny blazer. Dodatkowo ma ze sobą dwie torebki, w tym jedną siatkową (ja też taką mam!).

MIEJSCE PIERWSZE

Weronika Załazińska

sukienka – Zara (podobna tutaj)

 A classic piece will always defend itself – in this case, the first place goes to Weronika.A long black dress with a beautiful tying on the back has caught my heart and it looks wonderful against the backdrop of the raging ocean waves.Minimalist jewellery tops up the whole set. Bravo!

* * *

Klasyka zawsze się obroni – w tym przypadku Weronika zdobyła moje pierwsze miejsce. Długa czarna sukienka z pięknym wiązaniem na plecach zdobyła moje serce i prezentuje się wspaniale na tle wzburzonych fal oceanu. Minimalistyczna biżuteria dopełnia całość. Brawo!

Look of The Day

   shorts & body / szorty i body – New Look

leather bag / skórzana torba – See by Chloé w sklepie Charme

shoes / buty – Soludos

 

   Orłowo. The seaside district of Gdynia – considerably calmer than Sopot, yet with an equally beautiful beach.You can still feel the atmosphere of the old resort and buy fresh fish straight from a cutter here.

   Once, the local wooden pier was part of my everyday running route – it was a must for me to touch the railing at the end in order to turn back and run home.  Today's photos were taken right by the famous cliff which bears the same name as the nearby shopping centre.The former is a must-see highlight, whereas the latter is worth visiting to do some shopping, especially if you like some of the pieces from today's look. 

   All items were purchased in the stores that can be found in Klif Shopping Centre.

* * *

   Orłowo. Nadmorska dzielnica Gdyni – znacznie spokojniejsza niż Sopot ale z równie piękną plażą. Wciąż można tu poczuć klimat dawnego kurortu i kupić świeżą rybę prosto z kutra. Swojego czasu tutejsze drewniane molo było dla mnie częścią trasy codziennego biegu – obowiązkowo musiałam dotknąć ręką poręczy na samym jego końcu aby zawrócić do domu.

   Dzisiejsze zdjęcia zostały zrobione tuż obok słynnego klifu, który dzieli swoją nazwę z usytuowanym nieopodal centrum handlowym. Ten pierwszy klif trzeba zobaczyć, do tego drugiego warto zajrzeć na zakupy, zwłaszcza jeśli cokolwiek z dzisiejszego stroju wpadło Wam w oko.

   Wszystkie rzeczy zostały zakupione w sklepach znajdujących się w centrum handlowym Klif.

 

 

Chloé Nomade – as long as I go forward I am home

   What is a woman like according to Chloé? She definitely has the need for travelling and constant discovering, she doesn't care about the limitations and follows her path. That is probably why the brand has decided to show us its new fragrance on the vastness of Israeli desert – where else will you feel true freedom?   

   I was pleased to participate in the trip as I'd been planning to visit Israel for a very long time. I didn't see much – our day schedule was very intense and it was difficult to find even an hour to see something on your own. Chloé took care of the participants and made sure that we didn't lack sensations. Today, I'll show you plenty of photos from the trip. 

* * *

   Jaka jest kobieta według Chloé? Na pewno ma potrzebę podróżowania i ciągłego odkrywania, nie przejmuje się ograniczeniami i idzie swoją drogą. To pewnie dlatego marka ta postanowiła pokazać nam swój nowy zapach na bezkresach izraelskiej  pustyni, bo gdzie jak nie tam można poczuć prawdziwą wolność? 

   Z przyjemnością zgodziłam się wziąć udział w wyjeździe, bo od dawna planowałam odwiedzić Izrael. Nie zobaczyłam go niestety zbyt wiele – nasz plan dnia był bardzo napięty i ciężko było znaleźć chociaż godzinę, aby zwiedzić coś na własną rękę. Marka Chloe zadbała jednak o to, aby uczestnikom nie brakowało  wrażeń. Dziś dzielę się więc z Wami całym mnóstwem zdjęć z wyjazdu.  

Tuż przed The Setai Hotel, w którym zatrzymaliśmy się pierwszej nocy. Mieliśmy tylko chwilę wolnego więc złapaliśmy taksówkę, aby zjeść prawdziwy hummus na mieście. Dotarliśmy do Hakusem. W Tel Avivie mnóstwo jest czegoś w rodzaju streetfoodowych restauracji. Zamówiliśmy hummus, shoarmę i ryż z pastą tahini. Wszystko było pyszne.  W hotelu czekał już na mnie flakon perfum Nomade. A tu już na bankiecie zorganizowanym przez Chloé. spódnica – MLE Collection // jedwabny top – MOYE // sandały – Zara
Następnego dnia czekał już na nas transport. A tu z towarzyszką podróży. Jessicę na pewno wszyscy dobrze znacie :).  Aby dotrzeć na pustynię musieliśmy ruszyć w głąb lądu. Tu w trakcie krótkiego postoju na samym środku pustkowia. 
Dotarliśmy na miejsce. Trzy akordy nowego zapachu – frezja, mirabelka i mech dębowy. 
Na Instagramie padało mnóstwo pytań dotyczących tej sukienki – to MLE Collection ale niestety z zeszłorocznej kolekcji. 
Chyba za bardzo nas rozpieszczano… 
Lola Marsh zaszczyciła nas swoją obecnością – taki kameralny koncert na środku pustyni był dla mnie naprawdę surrealistycznym wydarzeniem. 
Lola była dla mnie niezwykle miła (może dlatego, że jako jedna z niewielu osób ździerałam gardło, aby spiewać razem z nią i ciężko było mnie nie zauważyć ze sceny). Właśnie wydała swoją nową płytę "Remember Roses'.  Na oazie można też było spotkać kilka rumaków. Gdy do jednego z nich zaczęłam mówić po polsku (tak, zawsze gadam do zwierząt), podeszła do mnie ich właścicielka – piękna kobieta w średnim wieku – i łamaną polszczyzną spytała mnie czy możę jestem z Polski. Okazało się, że jej babcia była mieszkała całe życie w Częstochowie i chociaż ona sama w Polsce nigdy nie była to rodzice bardzo pielęgnowali w niej pamięć o naszym kraju. 
A tu już w naszym drugim hotelu Beresheet położonym na samej krawędzi krateru Ramon. 

Kilkanaście godzin później wracałam już samolotem do Polski. Widok pustyni Negew o zachodzie słońca był idealnym zakończeniem tego wyjazdu.