Look of The Day

sunglasses / okulary – vintage Celine

navy coat & silk skirt / granatowy płaszcz i jedwabna spódnica – MLE Collection

cashmere sweater & bag / kaszmirowy sweter i torebka – ZARA

high boots / wysokie kozaki – Pretty Ballerinas

   When all fashion fans’ eyes are turned towards New York, London, Milan, and Paris, I am barely able to focus my attention on the coverage from the fashion shows (and “from before the fashion shows” if you know what I mean). However, I’m looking at the shots from Parisian streets with nostalgia-filled eyes – I’m quietly dreaming about travelling to these places together with the rest of my family this year, and that apart from cafés, designer boutiques, and museums, we’ll pay a visit at one of the playgrounds located on the banks of the Seine.

   The spring weather that reached us at the beginning of the week compelled me to change my everyday “uniform”. A lighter coat, suede shoes and… a skirt instead of leggings ;).

* * *

   Podczas gdy oczy wszystkich pasjonatów mody zwrócone są teraz w stronę Nowego Jorku, Londynu, Mediolanu i Paryża, ja z trudem skupiam swoją uwagę na relacjach z pokazów (i "sprzed pokazów", jeśli wiecie, co mam na myśli). Z nostalgią patrzę jednak na ujęcia z paryskich ulic – po cichu marzę, że jeszcze w tym roku wybierzemy się tam wszyscy razem i poza kawiarniami, markowymi butikami i muzeami odwiedzimy też jakiś nadsekwański plac zabaw. 

   Wiosenna pogoda, która zawitała do nas na początku tygodnia wymusiła zmianę mojego codziennego "uniformu". Lżejszy płaszcz, zamszowe buty i… spódnica zamiast legginsów ;). 

Last Month

   Even though I broke all records when it comes to taking photos last month, when the time had finally come for the Last Month post, it turned out that I didn’t have that much to show you. Fledgling mothers probably understand that each grimace, each look, each nap is worth eternalising – a hundred times. I’m already running out of mobile phone memory, but the number of photos that can be shared with a wider online audience started to dwindle. Due to the fact that everyday life has slightly slowed down (or maybe it’s the other way round? I don’t really know), today’s photos may seem slightly monotonous – even though I’d call them rather idyllic :).

* * *

   Chociaż w ostatnim miesiącu pobiłam wszelkie rekordy liczby wykonanych zdjęć, to gdy przyszło do tworzenia "Last Month" okazało się, że tak naprawdę niewiele mam Wam do pokazania. Świeżo upieczone mamy pewnie zrozumieją, że każdy grymas, każde spojrzenie, każda drzemka jest warta uwiecznienia – najlepiej po stokroć. Pamięć telefonu jest więc na wyczerpaniu, ale fotografii, którymi można by podzielić się z szerszym internetowym gronem trochę jakby mniej niż zwykle. A że codzienność u mnie trochę zwolniła (a może właśnie na odwrót? sama nie wiem), to dzisiejsze kadry mogą wydawać Wam się trochę monotonne, chociaż ja nazwałabym je raczej sielskimi :).

Wietrzenie szafy… w tym roku trochę szybciej nadszedł ten moment, gdy słońce i temperatura zmuszają do małych remanentów. 
Zupy to ostatnio główna pozycja w moim menu. Mogę przygotować trzypiętrowy tort z kremem albo kaczkę w pięciu smakach, ale gdy przychodzi do krupniku, rosołu czy pomidorowej, to moja mama i babcia są nie do pobicia. W czym tkwi sekret?Pomidorowa tylko z ryżem. A jak jest u Was?Nie może obyć się również bez miski rosołu – koniecznie z porządną porcją świeżej pietruszki!1. O poranku jest tu najpiękniej. // 2. Kiedy ja chcę wracać, a Portos jeszcze nie… // 3. Od kilku dni mam już mufkę do wózka, ale wcześniej umarłabym bez ciepłych rękawiczek. // 4. Nowe pluszowe detale w moim domu. Przybywa ich z każdym dniem… //

Niby pierwsze promienie wiosennego słońca, a jednak chłód wciąż smaga ręce. Gdy pokazałam te rękawiczki na Instagramie wiele z Was pytało o link do sklepu – Mongolian. Są z gęsto tkanego kaszmiru i są wyjątkowo ciepłe. Walentynkowy balon-serduszko od YES'a. W tym roku wieczór walentynkowy był odrobinę inny niż zwykle – Netflix, jedzenie na wynos i kanapa. 1. Ach, gdybym miała czas na czytanie! // 2 i 3. Beżowe total looki to sprawdzony sposób na modny zestaw tej wiosny. // 4. Jeden z niewielu pierścionków (poza obrączką i tym zaręczynowym), które naprawdę lubię nosić. //

Portos uwielbia być mistrzem każdego zdjęcia, więc i tym razem postanowił ulepszyć ten kadr… Chciałabym Wam też przypomnieć, że marka NA-KD obchodzi swoje 3 urodziny i z tej okazji możecie korzystać z kodu MLE30, który daje 30% zniżki na nieprzecenione produkty (na przykład te ze zdjęcia). Moje nowości od Jo Malone. Tyle szczęścia na jednym zdjęciu! Ten wpis bardzo przypadł Wam do gustu, z czego ogromnie się cieszę. Przy okazji odpowiem na najczęściej zadawane pytanie w ostatnim miesiącu (pomijając te o wykupione produkty z MLE ;)). Wózek to Bugaboo Fox1. Taką plażę lubię najbardziej, słoneczna, ale spokojna, bez zgiełku, bez tłumów… // 2. Gdy ktoś przyniesie Ci po nieprzespanej nocy kawę do łóżka…// 3. Profil spaniela. // 4. Uwielbiam, gdy słoneczne promienie wpadają nieśmiało do mojej sypialni. Szkoda tylko, że od razu widać, gdzie nie starłam kurzu :D. //W zimie nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez tubki kremu nawilżającego (mam je wszędzie – w samochodzie, w torebce, w kieszeni kurtki i w wózku :D) . Ten od Synchroline jest idealny nie tylko jako "krem ratunkowy" ale także pod makijaż. Jeśli chciałybyście go przetestować, to mam dla Was kod rabatowy LIFE20 upoważniający do 20% zniżki na stronie dermakrem.pl. Ważny do 17 marca! (oferta nie łączy się z innymi promocjami). Poniedziałkowy poranek w moim biurze. 

Te z Was, które przegapiły kosmetyczny wpis mogą nadrobić zaległości tutaj. Przeliczam w nim kosmetyki do twarzy i pozbywam się tych nieudanych.

1. Widzicie zdegustowanie Portosa? To przez ten bałagan na fortepianie. // 2 i 3. Beże, beże i jeszcze raz beże! // 4. Prezent od Chanel. // Kolejne kulinarne brzydactwo :). 
Nasz ukochany "Bar Przystań" przy sopockiej plaży i zupa rybna na rozgrzanie po długim spacerze. 

Gdy ma się wrażenie, że czas pędzi tak wolno i spokojnie, a w rzeczywistości pędzi, jak oszalały… Za chwilę już marzec, kto z Was nie może się doczekać? 

 

LOOK OF THE DAY

my whole jewellery – YES

camel coat / beżowy płaszcz – MLE Collection (stara kolekcja)

wool white sweater / biały wełniany sweter – MLE Collection (kolekcja jesień/zima2019)

white jeans / białe dżinsy – Mango

shoes / buty – Inuikki 

   I know that you don’t really like when Look of the Day outfits feature clothes that aren’t from current collections (an exception here are earrings that are always available), but I’m sure that many of you have similar clothes in their wardrobes (if you don’t have a good-quality camel coat, wait until September – I’ll have something for the pickiest of you). Maybe I’ll humour you with a few photos from Sopot and the beach? When I was holding a camera in my hands a few days ago and seagulls were squawking above my head, I couldn’t help the impression that my city had never been more beautiful.

* * *

   Wiem, że nie bardzo lubicie, gdy pokazuję w tym cyklu rzeczy, które nie są z obecnych kolekcji (wyjątkiem są kolczyki, które są w stałej ofercie), ale jestem pewna, że wiele z Was ma w swoich szafach podobne ubrania (jeśli nie macie jeszcze porządnego karmelowego płaszcza to poczekajcie do września – będę miała coś dla najbardziej wybrednych). Może udobrucham Was kilkoma zdjęciami Sopotu i plaży? Gdy kilka dni temu, trzymałam aparat w dłoniach, a mewy skrzeczały nad moją głową, to nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że moje miasto nigdy nie było piękniejsze. 

Look of The Day

high boots / zamszowe kozaki – NESSI on eobuwie.pl

grey jeans / szare dżinsy – Topshop (model Jamie)

beige wool jacket / beżowy wełniany żakiet – MLE Collection

cotton sweatshirt / bawełniana bluza w paski – Petit Bateau

wool and cashmere scarf / wełniany szalik z kaszmirem – COS

   It’s surprising how good organisation allows to save time. Over the last few weeks, I’ve mastered doing (at least!) two activities at a time. These are probably endorphins pushing me forward despite sleepless nights and I hope that they will last long enough ;). Anyway, walks have also become an opportunity to polish multitasking – I’m silently counting that preparing photos while walking with the pram and Portos will meet your thumbs up.    

   My outfits have lately been a slight return to the past – I’m glad that after months of wearing leggings, I could finally go back to wearing my favourite jeans. A woollen blazer is a novelty in my wardrobe and a bow towards the Instagram everything beige trend. It disappeared from MLE store within moments, but I’ll have something equally pretty at the end of the week. I have never parted with black over-knee shoes and I’m not planning on doing that in the nearest future. The ones that you can see in today's photos are a cheaper version of my beloved model by Stuart Weitzman (also available at eobuwie.pl). They are suede and have a really nice shape.    

   Enjoy this premature spring as much as you can! Weekend is over so fast!

* * *

   To zaskakujące, jak dobra organizacja pozwala mi teraz zaoszczędzić czas. W ciagu ostatnich kilku tygodni do mistrzostwa opanowałam wykonywanie (co najmniej!) dwóch czynności na raz. To pewnie endorfiny ciągną mnie do przodu mimo nieprzespanych nocy i mam nadzieję, że na długo mi ich jeszcze starczy ;). W każdym razie, spacery również stały się okazją do szlifowania wielozadaniowości – po cichu liczę, że przygotowywanie zdjęć przy okazji spacerów z wózkiem i Portosem spotka się z Waszą akceptacją.  

   Moje stroje w ostatnim czasie to mały powrót do przeszłości – cieszę się, że po miesiącach noszenia legginsów mogłam w końcu wrócić do ulubionych dżinsów. Wełniana marynarka to nowość w mojej szafie i ukłon w stronę instagramowego trendu na wszystko, co beżowe. Zniknęła ze sklepu MLE w ciągu chwili, ale pod koniec tygodnia będę miała dla Was coś równie ładnego. Z czarnymi kozakami nigdy się nie rozstałam i w najbliższej przyszłości również tego nie planuję. Te, które mam na dzisiejszych zdjęciach to tańsza wersja mojego ukochanego modelu od Stuarta Weitzmana (również dostępnego na eobuwie.pl). Są zamszowe i mają naprawdę ładny kształt.  

   Korzystajcie z tej przedwczesnej wiosny ile się da! Weekend tak szybko się kończy!

 

valentine’s essentials

1. Kolczyki – YES 99zł 2. Gumka do włosów – MOYE 95zł 3. Szpilki – Jimmy Choo 1100zł 4. Sukienka – Nudyess 235zł 5. Cienie do powiek – Estée Lauder 249zł 6. Bielizna – Le Petit Trou 189zł 7. Perfumy – Chanel 335zł 8. Obraz – Desenio 50zł 9. Świeca Zara Home 70zł 10. Sukienka – & Other Stories 400zł

Look of The Day

dress / sukienka – NA-KD

shoes / buty – Guess

    I’ll probably wait for a true party for a few months, but I already have my outfit ;). This navy dress with a fine stripe print, owing to being tied around the waist and a deeper neckline, is really forgiving for our figure. Maybe some of you are still searching for a Valentine’s Day outfit?

   This pattern, borrowed from male wardrobe, has a long history behind it – from the British bankers from the turn of the 19th and 20th centuries to Winston Churchill to today’s Wolf of Wall Street. In the world of business and finances, a striped suit is supposed to be the symbol of strength and power (the so-called “power suit”). Thankfully, fashion no longer has any gender and the characteristic chalk stripes can be worn by women as well – and we don’t need to have any backstory to it.

* * *

   Na prawdziwą imprezę poczekam pewnie jeszcze dobrych kilka miesięcy, ale strój już mam ;). Ta granatowa sukienka w jasne prążki, dzięki wiązaniu w talii i dekoltowi, może sporo wybaczyć naszej sylwetce. A może któraś z Was poszukuje jeszcze kreacji na Walentynki?

   Ten deseń, zapożyczony z męskiej garderoby, ma za sobą długą historię – od brytyjskich bankierów z przełomu XIX i XX wieku, przez Winstona Churchilla, aż po dzisiejszego „Wilka z Wall Street”. W świecie biznesu i finansów prążkowany garnitur ma być oznaką siły i władzy (tak zwany „power suit”). Całe szczęście, moda nie ma już dziś płci i charakterystyczne  „chalk stripes” możemy nosić też my – i nie musimy sobie tym nic dodawać.