1. Kolczyki – YES 99zł 2. Gumka do włosów – MOYE 95zł 3. Szpilki – Jimmy Choo 1100zł 4. Sukienka – Nudyess 235zł 5. Cienie do powiek – Estée Lauder 249zł 6. Bielizna – Le Petit Trou 189zł 7. Perfumy – Chanel 335zł 8. Obraz – Desenio 50zł 9. Świeca Zara Home 70zł 10. Sukienka – & Other Stories 400zł
dress / sukienka – NA-KD
shoes / buty – Guess
I’ll probably wait for a true party for a few months, but I already have my outfit ;). This navy dress with a fine stripe print, owing to being tied around the waist and a deeper neckline, is really forgiving for our figure. Maybe some of you are still searching for a Valentine’s Day outfit?
This pattern, borrowed from male wardrobe, has a long history behind it – from the British bankers from the turn of the 19th and 20th centuries to Winston Churchill to today’s Wolf of Wall Street. In the world of business and finances, a striped suit is supposed to be the symbol of strength and power (the so-called “power suit”). Thankfully, fashion no longer has any gender and the characteristic chalk stripes can be worn by women as well – and we don’t need to have any backstory to it.
* * *
Na prawdziwą imprezę poczekam pewnie jeszcze dobrych kilka miesięcy, ale strój już mam ;). Ta granatowa sukienka w jasne prążki, dzięki wiązaniu w talii i dekoltowi, może sporo wybaczyć naszej sylwetce. A może któraś z Was poszukuje jeszcze kreacji na Walentynki?
Ten deseń, zapożyczony z męskiej garderoby, ma za sobą długą historię – od brytyjskich bankierów z przełomu XIX i XX wieku, przez Winstona Churchilla, aż po dzisiejszego „Wilka z Wall Street”. W świecie biznesu i finansów prążkowany garnitur ma być oznaką siły i władzy (tak zwany „power suit”). Całe szczęście, moda nie ma już dziś płci i charakterystyczne „chalk stripes” możemy nosić też my – i nie musimy sobie tym nic dodawać.
February is a crisis moment for all fashion lovers. Thick sweaters and woollen coats don’t seem as enticing as at the beginning of November – after so many months of wearing the same clothes, we start to crave something new. It can be clearly noticed in case of bloggers who are running away from the winter sets as much as they can. Let’s check their efforts at summoning spring.
* * *
Luty to kryzysowy moment dla wszystkich modowych pasjonatów. Grube swetry i wełniane płaszcze nie wydają się już tak kuszące, jak na początku listopada – po wielu tygodniach noszenia tych samych rzeczy zaczynamy tęsknić za czymś nowym. Dobrze widać to u blogerek, które uciekają od zimowych zestawów, jak tylko mogą. Sprawdźmy jak próbują przywołać wiosnę.
MIIEJSCE PIĄTE
It’s the first time you’ve seen Marta in the monthly fashion summary, but surely her Instagram profile can be a standalone inspiration. Her style is a combination of American grunge and Parisian vintage style. A lacquered olive coat and accessories – geometrical heeled booties and gigantic sunglasses – are playing the first fiddle in this outfit.
* * *
Martę widzicie w tym zestawieniu po raz pierwszy, ale z pewnością jej instargamowy profil może stać się dla Was inspiracją. Jej styl to połączenie amerykańskiego grunge'u oraz paryskiego stylu vintage. W tym zestawieniu pierwsze skrzypce gra lakierowana kurtka w oliwkowym kolorze i dodatki – geometryczne botki na obcasie i wielkie okulary.
MIEJSCE CZWARTE
I don’t know whether I’ll come around to this type of shoes when the spring comes, but Dagmara looks really nice in classic sets that are broken with sporty details. A jersey dress has an ideal camel hue, and I wouldn’t mind the round handbag.
* * *
Nie wiem, czy na wiosnę przekonam się do tego typu butów, ale Dagmarze bardzo pasuje takie przełamanie klasyki sportowymi elementami. Dzianinowa sukienka ma idealny camelowy odcień, a tę okrągłą torebkę od razu bym przygarnęła.
MIEJSCE TRZECIE
Simple solutions are the best! Adrianna confirms that. This time, she opted for straight blue jeans, slightly heeled shoes, a black turtleneck, and a long coat in the same shade. If you’re going for simple options, it’s worth getting crazy with the accessories – this time Adrianna chose a small handbag with snake print and black cat eye sunglasses.
* * *
Bo proste rozwiązania są najlepsze! Potwierdza to Adrianna, która tego dnia postawiła na niebieske proste dżinsy, buty na mini-obcasie, czarny golf i długi płaszcz w tym samym odcieniu. Jeśli stawia się na prostotę warto zaszaleć z dodatkami – tutaj padł wybór na małą torebkę w wężowy motyw i czarne okulary w stylu "cat-eye".
MIEJSCE DRUGIE
It’s possible to notice a considerable dose of flippancy in Dominika’s outfit – it seems carelessly chosen, but it is always neat, it seems all black, but it doesn’t really seem dull. High boots and a large sweater uncovering the legs are a brave combination, but Dominika was able to balance everything.
* * *
W stylizacjach Dominiki można dostrzec sporą dozę nonszalancji – niby jest trochę niedbale, ale zawsze schludnie, niby prawie wszystko jest czarne, ale wcale nie wygląda smutno. Wysokie kozaki i obszerny sweter odkrywający nogi to odważne połączenie, ale Dominice jakoś się udało to wszystko wyważyć.
MIEJSCE PIERWSZE
The whole Oliwia’s Instagram profile is maintained in vintage aesthetics – and the situation is similar in case of this set. White cigarette trousers, a light sweater, and accessories are an outfit that I’ll eagerly choose in… May ;). What about you? What is your favourite set?
* * *
Cały Instagram Oliwii utrzymany jest w estetyce vintage – nie inaczej jest w przypadku tego stroju. Białe spodnie, jasny sweter i czarne dodatki to zestaw, w który z przyjemnością wskoczę… w maju ;). A Wam która propozycja podoba się najbardziej?
teddycoat / futrzany płaszcz – Zara
black sweater / czarny golf – MLE Collection
gloves with leather and cashmere / skórzane rękawiczki z kaszmirem – COS
stroller Bugaboo / wózek Bugaboo- Muppetshop (moim zdaniem najlepszy sklep "wyprawkowy")
leather biker boots / skórzane botki – Red Valentino
leather bag / skórzana torebka – Zofia Chylak
Extremely short and, at the same time, wonderful – that was our walk last week. Portos was overjoyed that all of the house dwellers left the house with him. The frost wasn’t even able to bite us on the nose as we hid in the car so quickly. During those few moments, we were able to take at least a million photos. You can see some of them – those less private – in the form of “Look of the Day” post. The rest will find their place in the family photo album.The “teddy coat” had been waiting for its day for a few weeks.
Previously, I didn’t feel too secure in it (let’s say that I felt too “round”;)), but now I can stay in it forever. It had taken me a long time to find a model that wouldn’t be too oversized – before I was able to find the ideal one. I bought a few and returned them immediately after. That’s why today’s outfit is a winter version of my favourite combination – beige and black.
* * *
Wybitnie krótki i jednocześnie cudowny – taki był spacer, na który wybraliśmy się w ostatnim tygodniu. Portos szalał z radości, że w końcu wyszliśmy na zewnątrz wszyscy razem. Mróz nie zdążył nawet uszczypnąć nas w nos, bo tak szybko schowaliśmy się do samochodu, ale w ciągu tych kilku chwil udało nam się zrobić chyba z milion zdjęć. Kilka z nich – tych mniej osobistych – widzicie dziś w formie "Look of the Day". Resztę chowamy do rodzinnego albumu.
"Misiowy płaszcz" czekał na swój dzień od kilku tygodni. Wcześniej nie czułam się w nim zbyt dobrze (powiedzmy, że "nazbyt okrągło" ;)), ale teraz mogłabym go w ogóle nie ściągać. Długo szukałam modelu, który nie byłby zbyt "oversizowy" – nim znalazłam ten idealny, kupiłam i zaraz potem zwróciłam trzy inne. Dzisiejszy zestaw jest więc zimową wersją mojego ulubionego połączenia – beżu i czerni.
long sweater / długi kardigan – RISK
joggers / dzianinowe spodnie – Stefanel
wool slippers / wełniane kapcie – RobotyRęczne
silk top / jedwabny top – MOYE
I spent the last few days at home so I’ve decided that it’s a good occasion to show a typical home outfit this time. The more so that we can experience real homewear fashion these days. I enjoy combining clothes in similar hues, especially if these are made from soft jersey.
I created today’s outfit using products by Polish brands (except for trousers) and made from natural fabrics.
* * *
Ostatnie kilka dni spędziłam w domu, więc uznałam, że to dobra okazja, aby tym razem pokazać typowo domowy strój. Tym bardziej, że jesteśmy dziś świadkami prawdziwej mody na „homewear”. Ja najbardziej lubię łączyć ubrania w podobnej palecie barw, najlepiej z miękkich naturalnych dzianin.
Dzisiejszy zestaw stworzyłam wykorzystując produkty polskich marek (wyjątkiem są spodnie) i z naturalnych materiałów.
I’ve never paid particular attention to the symbolism of January – the first month of the year. I always laughed under my breath at people who were meticulously creating lists of New Year’s resolutions or pompously claiming that the upcoming year would be a breakthrough as that’s exactly what their intuition told them. Fate is perverse as January has become an exceptional month for me. Since it’s slowly coming to an end, I encourage you to check out the photo summary of the last weeks as part of our monthly tradition.
* * *
Nigdy nie przywiązywałam szczególnej uwagi do symbolicznego znaczenia stycznia – pierwszego miesiąca w roku. Pod nosem śmiałam się z osób, które z pieczołowitością sporządzały listę noworocznych postanowień albo pompatycznie ogłaszały, że ten rok będzie dla nich przełomowy, bo intuicja im to podpowiada. Los bywa przewrotny, bo styczeń stał się dla mnie wyjątkowym miesiącem. A ponieważ zbliża się już ku końcowi to tradycyjnie zapraszam Was na zestawienie z ostatnich tygodni.
Tuż po świętach, ale my nadal udajemy, że trwają w najlepsze. Rodzinnym spotkaniom nie było końca. Żegnamy choinkę ;). 1. To najpiękniejszy tort jaki widziałam! // 2. Niby huragany nie zdarzają się na tej części kontynentu… // 3. Sylwestrowe wspomnienia. // 4. Jagody, maliny, mus z białej czekolady… //Tortowa abstrakcja.1. Wiele z Was pytało mnie co to za marka zagościła w styczniu na jednym z Instastory, więc uprzedzając Wasze pytania – czapka i sweter są z Edited. // 2. Przepis na pyszne placuszki znajdziecie w ostatnim wpisie. // 3. Te szare dni na początku stycznia… // 4. W drodze z Warszawy… //Kilka kilometrów od Sopotu.Remont nie jest rzeczą, za którą przepadam, ale w tym jednym przypadku było!! Tu przygotowujemy się do położenia boazerii ściennej od FOGE (znajdziecie też w Castoramie).1. Francuskie śniadanie. // 2. Trzy godziny później i boazeria już jest! // 3. Moje piękne morze. // 4. W końcu śnieg i trochę mrozu. //Kokosowa nowość w mojej łazience czyli naturalna maska do włosów marki Botanicum. Przywraca blask i bardzo ułatwia rozczesywanie. No i ten super zapach!A tu inny kosmetyk do włosów – Negin, przepraszam! 1. Wystarczy cieszyć się z małych rzeczy. // 2. Wiele z Was uznało, że to właśnie ten sweter, jest zimowym ulubieńcem z MLE Collection. // 3. W końcu, po wielu pochmurnychi dniach, pojawiło się niebieskie niebo! I humor od razu lepszy. // 4. Przy kawie zawsze pracuje się najlepiej. //Książka, którą widzicie na zdjęciach powyżej to "Rok uważnego życia" autorstwa De Kwant Jocelyn, która jest prawdziwą biblią dla zabieganych. Jeśli w pośpiechu pędzicie przez każdy dzień, to ta książka pozwoli Wam na chwilę "stanąć w miejscu" i cieszyć się małymi rzeczami. 1. Mój codzienny makijaż. // 2. Lubię, gdy budzi mnie słońce. // 3. Mój piękny Gdańsk… // 4. Portos musi wypróbować, czy nowy dywan nadaje się do spania. //Sporo z Was prosiło, aby powtórzyć nazwy kosmetyków, których użyłam do makijażu przy tym stories. A więc: róż – CHANEL "Joues Contraste" odcień 430, żel do brwi – CHANEL "Le gel sourcils" transparent, tusz do rzęs – CHANEL "Le volume revolution", rozświetlacz CHANEL "Le lion"".
„Gdańsk dzieli się dobrem.” P.A.1. Kto nadmucha balony? // 2. Bo pozowanie leży w jego naturze. // 3. Spacer, czy to w ogrodzie, czy w lesie, zawsze jest dla Portosa największą radością. // 4. Zdrowo i smacznie. Nie zapomnijcie o wiórkach kokosowych, słonym karmelu i orzechach pekan! Brownie life.
Czekając na powrót zimy.
Niby tak zimno, a tyle gorącej miłości wokół. Spokojnego wieczoru!
***