Przegląd zimowych swetrów. Kilka propozycji do 200 i do 1000 złotych

1. ONLY 170zł 2. Mango 160zł 3. TopShop 189zł 4. Mango 120zł 5. Mango 89zł 6. & Other Stories 160zł 7. Q/S designed by 178zł 8. Mango 199zł 

1. Hugo 799zł 2. Samsoe&Samsoe 579zł 3. By Malene Birger 854zł 4. & Other Stories 383zł 5. Polo Ralph Lauren 589zł 6. Tiger of Sweden 839zł 7. Selected Femme 419zł 8. Mint Velvet 425zł

LOOK OF THE DAY

skirt / spódniczka – MANGO (podobną znajdziecie tutaj)

sweater with wool & mohair / sweter z wełną i moherem – MLE Collection

high boots / muszkieterki – MANGO (podobne znajdziecie tutaj i tutaj)

tights / rajstopy – Asos

Why do I wear skirts on such rare occasions? They are more casual than dresses and they can be matched with a warm and soft sweater. A-line skirts are my favourite cut because they look less childishly than circle skirts. And what is your favourite cut?

***

Czemu tak rzadko chodzę w spódnicach? Są mniej zobowiązujące niż sukienki i można do nich włożyć ciepły, miękki sweter. Ja szczególnie upodobałam sobie te o kroju litery A, bo wyglądają mniej infantylnie niż spódnice szyte z koła. A Wy jaki fason lubicie najbardziej?

Last Month

    I love autumn. It's beautiful, atmospheric, and inspiring. If only it was possible to stop the time. At least for a moment! October was a very special month for me – many of you already received my book. I finally had the occasion to meet many of you during the meet the author sessions. Despite the fact that the temperature was constantly dropping, my heart stayed warm all the time. Check out the photos from last month!

***

   Uwielbiam jesień. Jest piękna, nastrojowa i inspirująca. Gdyby tak można było zatrzymać czas. Chociaż na chwilę! Październik był dla mnie wyjątkowy – do wielu z Was trafiła już moja książka. Z wieloma osobami miałam nareszcie okazję się spotkać w trakcie spotkań autorskich. Chociaż temperatura spadała coraz niżej, to w moim sercu było gorąco jak nigdy. Zapraszam Was na zestawienie z ostatniego miesiąca!

1.  Ten wpis pobił rekord popularności! Jeśli jeszcze go nie widziałyście, to zapraszam tutaj. // 2. Plenerowe zdjęcia są zawsze najfajniejsze – to już ostatnie dni, kiedy jest na tyle ciepło, aby móc usiąść na trawie i patrzeć na zielone liście.  // 3. Jesienna przejażdżka. // 4. W takich okolicznościach przyrody zdjęcia robią się same. 

 A tak wygląda backstage. Poza ciągłym przestawianiem elementów i szukaniem dobrego kadru, trzeba jeszcze pilnować, aby cynamonowe bułeczki nie trafiły do pyska Portosa. Efekty pracy zobaczycie tutaj

1. Mokro i zimno. // 2. Hektolitry gorącej herbaty. // 3. Portos i jego nowy przyjaciel. // 4. Dobrze być w domu. //

Kiedy wracasz do domu i zastanawiasz się dlaczego tym razem nie czeka na ciebie w drzwiach…

1. Takie widoki tylko w Polsce. // 2 i 3. Niedzielne leniuchowanie  // 4. Niebo na Sopotem. //

Kolejne zdjęcie zza kulis. Portosa nic nie może ominąć. Moje wełniane skarpety już się wyprzedały, ale tutaj znajdziecie inny prześliczny model za niecałe trzy euro. 

Październik minął mi pod znakiem spotkań autorskich. Odwiedziłam Warszawę, Wrocław, Katowice, Łódź, Gdańsk i Kraków – dziękuję Wam za Waszą obecność miłe słowa i tyle motywacji! Było cudownie! A jeśli ktoś z Was jeszcze nie miał okazji zobaczyć mojej książki, to zapraszam do księgarni w całym kraju albo tutaj1. Liście lecą z drzew. // 2. Książki to nasi najlepsi przyjaciele. Jeśli macie chwilę, to zajrzyjcie do tego mojego wpisu na Facebooku. // 3 i 4. Piękna polska jesień. //

Nie chwaliłam się Wam, ale od tego miesiąca wstąpiłam do grona trzydziestolatków!1 i 4. No cóż w tym wpisie jesiennych zdjęć jest naprawdę sporo… // 2. Czy to już święta? :) // 3. Moje mieszkanie zostało już opanowane przez klimat hygge. // 

Aż trudno uwierzyć, że kiedyś go nie było! 16 października minął dokładnie rok odkąd jesteś z nami Portosiku! Moje Huntery znajdziecie tutaj

1. I znowu jesienne plenery. Czyż ta pora roku nie jest wyjątkowo fotogeniczna? // 2. Herbata z termosu smakuje najlepiej // 3 i 4. Ostatnie chwile w mokasynach. Mój model znajdziecie tutaj

Gdy przyjaciółki robią ci niespodziankę z okazji urodzin i na lotnisku w Mediolanie czeka na nas pan z taką oto kartką. Dwadzieścia cztery godziny z moimi dziewczynami. 
Było duńskie hygge, czas na japońskie ikigai, czyli sposób na szczęście i odnalezienie sensu życia.  „Ikigai. Japońska sztuka szczęścia” znajdziecie już teraz w księgarniach. 

1. Dyniowe szaleństwo…  // 2 i 3. Jesień po raz szósty! // 4. Wieczory pod kocem, bez makijaży za to z okularami na nosie. //

Gdy goście przychodzą a my nadal w siebie wpatrzeni ;). Moja koszula z wiązaniem jest od polskiej marki Wólczanka. Przy zakupach za kwotę co najmniej 200 zł dostaniecie 100 zł zniżki na hasło: MLE. Zniżka ważna w butikach Wólczanka i Lambert oraz sklepie online wolczanka.pl (promocja ważna do 14.11.2017). Udanych zakupów! :)

1. Najlepsze gadżety do jesiennych zdjęć. // 2. Herbata na rozgrzanie. Tuż przed spotkaniem autorskim w Łodzi. // 3. Plaża w Sopocie po sezonie jest jeszcze piękniejsza. // 4. Wiele z Was pyta o karmelowy golf od MLE Collection. Mam dobre wieści! Za dwa tygodnie powinien wrócić w pełnej rozmiarówce! //

Każda pora roku da się lubić! Piękny wieniec od Narcyz Pracownia Florystyczna.

1. Miło mieć urodziny <3 // 2. Gdy każdy chodnik wygląda pięknie. // 3. Taki uroczy prezent (ja, kochana Pempuszka i Portos) dostałam od jednej z czytelniczek na spotkaniu autorskim w Gdańsku. Panna Lola bardzo, bardzo dziękuję! // 4. No podrap mnie po brzuchu! Na co czekasz?! //

Dzięki Evelyn H. Lauder, która stworzyła Kampanię w 1992 roku, różowa wstążka stała się międzynarodowym symbolem walki z rakiem piersi a październik jest międzynarodowym miesiącem zdrowych piersi. Pamiętajcie dziewczyny, warto się badać!

Gotowa na mróz! Jeśli szukacie bardzo ciepłej czapki to polecam Wam te od PomPoms. Mój model jest wykonany ręcznie, wewnątrz posiada opaskę z miękkiego polaru, która chroni głowę przed zmarznięciem.

Jesienne plener… To już ostatni, przysięgam! :) Miłego popołudnia!

 

***

LOOK OF THE DAY

leather bag / torebka – longchamp

leather boots / skórzane kozaki – Massimo Dutti (stara kolekcja)

wool sweater / sweter z wełny – MLE Collection (dostępne są ostatnie sztuki)

jeans / dżinsy – Topshop (model Leigh, który jest cieńszy od Jamie)

duffle coat / budrysówka – prototyp MLE

 

Top 5: Najlepsze stylizacje polskich blogerek z września

  September on our Polish blogs was a mixture of summer tops, cut-out shoes, longer coats as well as thicker autumn sweaters. Check out the ranking below. I hope that you will like the following outfits.

***

   Wrzesień na polskich blogach to mieszanka letnich bluzek, odkrytych butów oraz dłuższych płaszczy i grubszych jesiennych swetrów. Zapraszam Was na poniższy ranking. Mam nadzieję, że te stylizacje przypadną Wam do gustu.

MIEJSCE PIĄTE

Jestem Kasia

This outfit was created with the use of three strong accents – a classic long trench, a wide loose sweater, and a pair of wide leg trousers. Of course, the outfit also features Kasia's favourite accessories – a pair of black sunglasses, a watch, and a small handbag. I think that it's an ideal everyday combination for warmer autumn days.

***

To zestawienie tworzą trzy mocne akcenty – klasyczny długi trencz, szeroki luźny sweter oraz spodnie z szerokimi nogawkami. Nie zabrakło ulubionych dodatków Kasi – czarnych okularów, zegarka i małej torebki. Myślę, że to idealne codzienne połączenie na cieplejsze jesienne dni.

 

MIEJSCE CZWARTE

Mint Bee

Natalia has her debut in the ranking with this outfit. She combined plaid cigarette trousers with a grey turtleneck and black accessories – a pair of high heels and a wide-brimmed hat. The whole outfit is minimalist and gives an exquisite effect.

***

Tym strojem Natalia debiutuje w rankingu. Cygaretki w kratę zestawiła z oversizowym szarym golfem oraz czarnymi dodatkami – szpilkami oraz kapeluszem z szerokim rondem. Całość zachowana jest w ciekawej minimalistycznej estetyce i tworzy świetny efekt.

 

MIEJSCE TRZECIE

JD Fashion Freak

Dorota can combine trends that do not go well with each other at first glance. A plaid coat from Zara (a must-have this season!) with a wide brown belt looks really interesting with an extravagant handbag and a pink beret.

***

Dorota potrafi łączyć ze sobą z pozoru gryzące się trendy. Kraciasty płaszcz z Zary (must have sezonu!) zapięty w talii szerokim brązowym paskiem prezentuje się niezwykle ciekawie z ekstrawagancką torebką i różowym beretem. 

 

MIEJSCE DRUGIE

Gosia Boy

What's her signature feature? Elegance and fashion outfits with a tinge of Parisian-style extravagance. Again, Gosia opted for a blazer with a great cut, women's suit trousers, and a simple white T-shirt with a printed design. She combined this set with a stylish handbag as well as a pair of high heeled booties. That's a great look!

***

Jej znak rozpoznawczy? Elegancja i modowe zestawy z nutą ekstrawagancji w paryskim stylu. Gosia i tym razem postawiła na świetnie skrojoną marynarkę, garniturowe spodnie, a do tego prosty biały t-shirt z napisem. Do tego dobrała gustowną torebkę oraz botki na szpilce. Świetny look!

 

MIEJSCE PIERWSZE

Cajmel

Karolina's outfit is my number one this month. I know that this set would immediately catch my attention on the street. It's an ideal combination of nonchalance and minimalism.

***

Numerem jeden w tym miesiącu jest strój Karoliny. Wiem, że idąc ulica od razu zwróciłabym uwagę na ten zestaw. Idealne połączenie nonszalancji i minimalizmu. 

 

 

#Livefolk czyli dlaczego tak bardzo kochamy wiejskie klimaty

   I don't suppose that there is someone among us who doesn't miss the concept of living in the countryside – away from the commotion, in harmony with nature, and with a view of a meadow behind their window. Maundering around the house, wrapped in a blanket, it's really nice to look at the photos of pastures shrouded in mist, even though I know that the daily life outside of the city would probably turn out to be far from utopian and that I would miss civilisation after a short respite. However, there just has to be something in those country-style motifs since they are more and more often noticeable in our homes. Hashtag livefolk has been used more than thirteen million times on Instagram, and profiles like mrsostrovia, ali.horne, marte_marie_forsberg, _foodstories_ have gained a couple of thousands of followers in next to no time. Why idyllic atmosphere evokes such nostalgia in us?

***

    Nie sądzę, aby wśród nas był ktoś, kto nie tęskni czasem za życiem na wsi – z dala od miejskiego zgiełku, w zgodzie z naturą i z widokiem łąki za oknem. Snując się po domu, owinięta w koc, z przyjemnością oglądam fotografie pastwisk owitych mgłą, chociaż wiem, że pewnie codzienność życia za miastem nie okazałaby się tak utopijna, a po chwilowym oddechu brakowałoby mi cywilizacji. Coś jednak w tych wiejskich klimatach musi być skoro coraz częściej widzę, jak wkradają się do naszych miejskich mieszkań. Hasztag livefolk ma na Instagramie ponad trzynaście milionów oznaczeń, a profile takie jak mrsostrovia, ali.horne, marte_marie_forsberg, _foodstories_ w mgnieniu oka zyskały kilkadziesiąt tysięcy obserwatorów. Dlaczego sielskie klimaty wzbudzają w nas taką nostalgię? 

1. It's healthier.  

   Bees, hives, migratory apiaries – the life of these hard-working insects is one of the most incredible rural mysteries. We are awe-struck when observing their hierarchy, their skill to pollinate flowers, and, of course, the ability to create the elixir of health: honey which is the most wonderful gift of nature. A whole book could be written on the benefits of its use – it diminishes the toxic effect of alcohol, the presence of acetylcholine decreases blood pressure and improves blood circulation, owing to hydrogen peroxite (it's the same substance that is used for wound cleansing), it has antibacterial properties. Honey has also anti-inflammatory, restoring, and cleansing properties. In children, the consumption of honey improves mental development and increases their immunity to diseases.

   Today, honey is present in almost all homes because it is available everywhere. However, not all types of honey (or rather not all types of products called honey) possess these magical properties. Those that we can find in supermarkets mostly underwent processing involving high temperature which in turn means that they can be equated with a simple sugar syrup. Genuine honey is almost always dense (honey comes in liquid form only right after it was gathered and it solidifies over time), and after adding it to water it dissolves in a non-uniform way leaving peculiar streaks and then the substance falls to the bottom. It is also worth paying attention to its taste or rather to the characteristic "scratchy" feeling that it leaves on our tongue. It's best to search for it at family-run apiaries, and when we find such a place, we should stock up on honey jars for the whole winter season.

   As I mentioned earlier, high temperature destroys the medicinal properties of honey – this is bad news as we often add honey to hot drinks. Fortunately, we've got some time before honey turns into regular sugar. After adding it to a cup of hot tea or infusion, it is vital to drink it within fifteen minutes from the moment of brewing – otherwise, it will indeed lose its medicinal traits. You can also wait until the beverage cools a little and then add some honey. The temperature of honey shouldn't exceed 35 degrees Celsius – that is the temperature that prevails inside a hive.

Orange, ginger, and honey infusion

Ingredients:

100 g of fresh ginger

1 orangea few sprigs of rosemary

3 anise stars natural honey

Directions:  

Peel the ginger and cut it into fine slices. Wash three rosemary sprigs and fairly divide them into three mugs. Cut the orange into fine slices and then put two orange slices into each mug. Add anise and pour hot water over the prepared ingredients (remember, it can't be boiling hot). Leave it for two minutes and then add some honey. Stir thoroughly.

***

1. Bo zdrowiej.

   Pszczoły, ule, wędrowne pasieki – życie tych pracowitych owadów to jedna z najbardziej niezwykłych wiejskich tajemnic. Z zachwytem patrzymy na ich hierarchię, nieocenioną umiejętność zapylania kwiatów i oczywiście eliksir zdrowia: miód to najcudowniejszy dar natury. O jego zaletach można by napisać całą książkę – obniża toksyczne działanie alkoholu, obecna w miodzie acetylocholina obniża ciśnienie i poprawia krążenie krwi, dzięki obecnemu w nim nadtlenku wodoru (to ta sama substancja, która znajduje się w wodzie utlenionej) działa antybakteryjnie. Miód odznacza się również właściwościami przeciwzapalnymi, odnawiającymi i oczyszczającymi. U dzieci spożycie miodu wzmaga rozwój umysłowy i zwiększa odporność na choroby. 

   Dziś miód obecny jest prawie w każdym domu, bo można go kupić dosłownie wszędzie. Jednak nie każdy miód (albo raczej nie każdy produkt nazwany miodem) posiada swoje magiczne właściwości. Te które znajdziemy w supermarketach w większości zostały poddane działaniu wysokiej temperatury, a to oznacza, że nie różnią się prawie niczym od zwykłego syropu cukrowego. Prawdziwy miód prawie zawsze jest gęsty (tylko tuż po zebraniu miód jest płynny, z czasem jednak zastyga), a po dodaniu go do wody rozpuszcza się niejednolicie, zostawia w wodzie specyficzne „wstęgi” i opada na dno. Warto też zwrócić uwagę na smak, a raczej specyficzne "drapanie" w język. Najlepiej szukać go w rodzinnych pasiekach, a gdy już taką znajdziemy kupić zapas na całą zimę. 

   Tak jak wspominałam wcześniej, wysoka temperatura niszczy lecznicze właściwości  – to zła wiadomość, bo przecież najczęściej dodajemy miód do gorących napojów. Na szczęście mamy trochę czasu nim miód zamieni się w zwykły cukier. Po dodaniu go do gorącej herbaty czy naparu należy wypić napój w ciągu piętnastu minut od zaparzenia – inaczej faktycznie straci swoje walory zdrowotne. Można też poczekać aż napój trochę wystygnie i dopiero wtedy dodać miód. Temperatura miodu nie powinna przekraczać 35 stopni Celsjusza, czyli takiej, jaka panuje w ulu. 

Napar z pomarańczą, imbirem i miodem

Skład:

100 g świeżego imbiru 

1 pomarańcza

kilka gałązek świeżego rozmarynu

3 anyżowe "gwiazdki" 

miód naturalny

Sposób przygotowania:

   Imbir obieramy ze skórki i kroimy na cienkie plastry. Myjemy trzy gałązki rozmarynu i sprawiedliwie rozdzielamy na trzy kubki. Pomarańcze kroimy na plasterki, wrzucamy po dwie plastry do każdego kubka. Dodajemy anyż i zalewamy gorącą wodą (ale nie wrzątkiem). Odstawiamy na dwie minuty i dopiero wtedy dodajemy miód. Mocno mieszamy. 

Kubek, który trzymam w ręku jest emaliowany – można go trzymać nad płomieniem i nie zbije się nawet jeśli rzucimy nim w telewizor (odradzam przeprowadzenie testów). Nie kupiłam go jednak w sklepie, wyślijcie wiadomość na Instagramie do tej zdolnej dziewczyny jeśli jesteście zainteresowane. 

  You've probably often heard your mother or grandmother proudly declaring that a friend's friend gave them a hen, double-yolk eggs, or genuine bacon. Beef from an organic farm can sometimes reach exorbitant prices, but doctors and scientists considerably more often convince us that such a choice will pay off in the future. In Chemical Children by Peter Mansfield, we can read that […] We have already learned a lot by reflecting on the habits of our ancestor, many of whom thrived well on meat. But their animals were healthy and enjoyed a wide variety of food in all seasons. They ate grass not only young and green, but in seed a few months later. And they browsed leaves and shoots off trees as far up as they could reach. They still do, when they get a chance. […] we should be exposed to much less immediate or potential hazard if it [meat] were grown slowly, for health rather than quality reasons.

   The difference between intense and organic breeding is vast and it increases by the day. It is enough to mention that in natural circumstances a chicken reaches its proper weight within eighty days, and only within forty-two days on an industrial farm (with the help of genetically-modified fodder and antibiotics). It's hard to believe that it has no impact on the quality of meat and, as a result, our health. If you are curious about what an organic farm looks like and how much you can learn from animals, you should read "The Secret Life of Cows" by Rosamung Young.

***

 Pewnie często słyszycie, jak Wasza mama lub babcia z dumą oznajmia, że znajoma znajomej podarowała jej wiejską kurę, jajka całe w piórkach od zielononóżki, czy prawdziwy boczek. Ceny wołowiny pochodzącej od krów z hodowli organicznej potrafią zwalić nas z nóg, ale lekarze i naukowcy coraz częściej przekonują, że taki wybór i tak nam się opłaci. W książce Chemical Children autorstwa Petera Mansfielda można przeczytać, że […] Wiemy już sporo dzięki analizie zwyczajów naszych przodków, którym mięsna dieta służyła wyśmienicie. Tyle, że zwierzęta w ich czasach były zdrowe i przez okrągły rok żywiły się zróżnicowanym pokarmem. Jadły nie tylko młodą zieloną trawę, ale też taką, która parę miesięcy później zawiązała nasiona. Sięgały po liście i pędy drzew. Do dziś to robią, jeśli tylko dać im ku temu sposobność. […] sami bylibyśmy wystawieni na dużo mniejsze ryzyko, gdyby spożywane przez nas mięso było produkowane powoli, z myślą właśnie o zdrowiu, nie o ilości. 

   Różnica między hodowlą intensywną a organiczną jest ogromna i z każdym dniem coraz większa. Wystarczy wspomnieć, że w naturalnych warunkach kurczak osiąga swoją wagę w osiemdziesiąt dni, ale tylko w czterdzieści dwa dni na fermie przemysłowej (z pomocą zmodyfikowanych pasz i antybiotyków). Ciężko uwierzyć, aby nie miało to wpływu na jakość mięsa, a tym samym na nasze zdrowie. Gdybyście byli ciekawi jak wygląda organiczna hodowla i jak wiele można nauczyć się od zwierząt to odsyłam Was do książki "Sekretne życie krów" autorstwa Rosamund Young. 

"Sekretne życie krów" to książka, którą połyka się w dwa wieczory, ale jej przekaz zostanie z nami znacznie dłużej. Krowy są tak samo różnorodne jak ludzie. Bywają niezwykle inteligentne albo niezbyt rozgarnięte, sympatyczne, uważne, agresywne, potulne, pomysłowe, nudne, dumne albo wstydliwe. Rosamund Young przez wiele lat obserwowała życie krów na swojej rodzinnej farmie – miejscu, które uchodzi za ideał zrównoważonej hodowli.

2. Countryside is more inspiring.  

   Meadow flowers, old wood, thick crocheted blankets, porcelain with folk motifs – these are elements that immediately introduce a little bit of idyllic cosy atmosphere into all interiors. Rustic style has been popular in Poland for a long time, but it disseminated in its Provençal version treated in a too literal way (whitewash wood, a lot of pink hues, fine floral patterns, and bibelots that no one needs) – I, however, prefer its more stark interpretation. Examples of interiors with folk motifs can be found here. My bedroom, where white colours reign, lacked an element that would break the classic woodwork. I decided to go for a wooden crate, which was previously used as a mere prop for the culinary photo shoots, and turn it into a bedside table. You can find a similar crate on all types of markets – I bought mine for PLN 12.

***

2. Bo wieś jest inspirująca

   Polne kwiaty, stare drewno, grubo dziergane koce, porcelana z folkowymi wzorami, to elementy, które od razu wprowadzają do wnętrza odrobinę sielskiego, przytulnego klimatu. Rustykalny styl popularny był w Polsce od dawna, ale rozpanoszył się przede wszystkim w wersji prowansalskiej i to traktowanej trochę zbyt dosłownie (bielone drewno, dużo różu, drobnych kwiatowych wzorów i mało przydatnych bibelotów), ja preferuję jednak tę bardziej surową interpretację. Przykłady wnętrz z wiejskimi zapożyczeniami znajdziecie tutaj. W mojej sypialni, w której dominuje biel, brakowało elementu, który przełamałby stolarkę w klasycznym stylu. Drewnianą skrzynkę po jabłkach, która do tej pory służyła mi jako tło do zdjęć kulinarnych, postanowiłam wykorzystać jako stolik nocny. Podobne znajdziecie na każdym rynku – ja kupiłam swoją za dwanaście złotych. 

   The fashion industry also stopped treating folk elements as something unrefined and inelegant. Let's look, for example, at the photo shoot for the German ELLE by Mikael Schulz. Of course, crocheted plait sweaters against the backdrop of pastures played first fiddle. The following season will also be full of folk references, and as long as we don't combine them with Emu shoes, they will add our wardrobe a little bit of lightness. I would be really eager to choose this one, this one and this one.

***

  W przemyśle modowym wiejskie akcenty również przestały być traktowane jako coś przaśnego i mało eleganckiego. Spójrzmy chociażby na sesję dla niemieckiego ELLE autorstwa Mikaela Schulza. W roli głównej wystąpiły oczywiście dziergane swetry z warkoczowymi splotami na tle pastwisk. W trendach na najbliższy sezon znajdziemy też wiele nawiązań do folkloru i, o ile nie połączymy ich z butami Emu,  dodadzą one naszej garderobie trochę lekkości. Ja chętnie wybrałabym to, to i to

Mój sweter jest od marki Diverse i kosztuje tylko 159 złotych. Przy okazji mam dla Was kod rabatowy o wysokości 10% na swetry w DIVERSE, wystarczy, że użyjecie hasła MLE (kod ważny do końca dnia 22.10.2017, więc się spieszcie). Udanych zakupów! :)

3. We're sentimental.  

   If we look back to our favourite childhood books, it will be difficult to find those whose setting depicted the city. The Moomins, Anne of Green Gables, The Six Bullerby Children, Winnie-the-Pooh, The Secret Garden – there were so many beautiful stories that conveyed, between the lines, the truth about the closeness to nature bringing piece of mind and that "to be" is more important than "to have". Of course, unless we're talking about honey barrels – then, the problem becomes more complicated.

***

3. Bo jesteśmy sentymentalni.

   Jeśli wrócimy pamięcią do ulubionych książek z dzieciństwa z trudem znajdziemy te, których akcja toczyła się w mieście. Muminki, Ania z Zielonego Wzgórza, Dzieci z Bullerbyn, Kubuś Puchatek, Zaczarowany Ogród – ileż to pięknych opowieści przekazywało nam między wierszami prawdę o tym, że bliskość z naturą zawsze działa kojąco i że "być" jest ważniejsze niż "mieć". Chyba że mowa o baryłkach miodu, wtedy sprawa zaczyna się komplikować…

 

***