H&M Studio show and my lovely Paris

Paris is a city to which I always come back with pleasure, and  leaving with the hope that I will be able to return soon. It was no different this time. The Paris Fashion Week is considered the most prestigious of all. At this time, the city was flooded with world-renowned models, journalists heroically covering every show and a lot of bloggers. Of course I was happy like a kid that, even if in a small way, I could participate in the most important fashion event.

Invitation to the show of H&M Studio’s autumn/ winter collection came to my mailbox in mid-February, but It really got to me at the moment when I got the tickets (and then I began to prepare for departure;)). In my head I already recalled all the places I wanted to visit: my beloved bookstore Galignani on Rue De Rivoli (obligatory place to see and to spent a fortune), Trocadero gardens at the dawn (Eiffel tower view in the light of the rising sun is one of the most beautiful views I've seen in my life), or the lively district of Montmartre.

During the trip, I was able to see a few new places, that I came across by complete accident. And although it was already my third trip to Paris during the year (!!!) all the time I have the feeling that the most beautiful places are still waiting for me to explore them, and a whole lot of amazing settings are just waiting to be on one of the photographs. Maybe next time :).

Paryż to miasto do którego zawsze wracam z przyjemnością, a wyjeżdżam z nadzieję, że wkrótce uda mi się wrócić. Nie inaczej było tym razem. Paryski tydzień mody uznawany jest za najbardziej prestiżowy ze wszystkich. W tym czasie miasto zalewa fala światowej sławy modelek, dzielnie relacjonujących każdy pokaz dziennikarzy i cała masa blogerów. Oczywiście cieszyłam się jak dziecko, że chociaż w małym stopniu mogłam uczestniczyć w tym najważniejszym modowym wydarzeniu. 

Zaproszenie na pokaz jesienno zimowej kolekcji H&M Studio przyszło na moją skrzynkę w połowie lutego, ale uwierzyłam w to (a tym samym zaczęłam przygotowywać się do wyjazdu ;)) dopiero w chwili gdy dostałam bilety lotnicze. W głowie miałam już wszystkie miejsca, które chciałam odwiedzić: ukochaną księgarnie Galignani na Rue De Rivoli (obowiązkowe miejsce do zobaczenia i wydania  fortuny), ogrody Trocadero w trakcie świtu (widok wieży Eiffla, skąpanej w świetle wschodzącego słońca to jeden z najpięknejszych widoków jakie widziałam w życiu), czy tętniącą życiem dzielnicę Montmartre. 

W trakcie wyjazdu udało mi się zobaczyć też kilka nowych miejsc, na które natrafiałam zupełnym przypadkiem. I chociaż był to już mój trzeci wyjazd do Paryża w ciągu roku (!!!) to cały czas mam nieodparte wrażenie, że najpiękniejsze zakątki wciąż zostały przeze mnie nieodkryte, a całe mnóstwo niesamowitych scenerii tylko czeka, aby znaleźć się na jednej z fotografii. Może następnym razem :).

jacket / żakiet – Massimo Dutti; trousers / spodnie – Topshop (model Leigh); boots / kozaki – Zara; sweatshirt / bluza – Petit Bateau

Po słodkich zakupach w Laduree i księgarni Galignani …

 

Pokaz H&M odbył się w pięknym Grand Palais

Kolekcja w iście kosmicznej odsłonie. Na pokazie widziałam kilka pięknych płaszczy, futurystyczne tkaniny i mocne nawiązania do lat siedemdziesiątych.

Następnego dnia całą kolekcję można było podziwiać w trakcie prezentacji.

shirt / bluzka – H&M; skirt / spódnica – Mosquito.pl; shoes / buty – Simple

Słoneczny poranek w centrum Paryża

Obowiązkowo ślimaki na lunch.

Dokąd Pan się tak śpieszy? :)

Widok wieży Eiffla z placu nad ogrodami Trocadero. 

Miłego wieczoru! :)

LOOK OF THE DAY – COMBO FOR IMPORTANT MEETING, DAY IN THE OFFICE OR EVERYDAY CHIC

trousers & shirt / spodnie i koszula – Mango on Answear.com

shoes / buty – Topshop

jakcet / żakiet – COS (obecna kolekcja)

bag / torba – Gino Rossi on Answear.com

coat / płaszcz – H&M (podobny tutaj)

sunglasses / okulary – J.Crew

For me the last week meant endless meetings throughout the country – those more and less formal. Since the last seven days I was constantly figuring out the elegant but not too official outfit for myself, I thought I can share one if it with you as part of Sunday's Look of The Day.

The outfit, which we choose for a formal meeting should be proper to the industry in which we work. Banking corporations are, for example, very demanding in this respect. Fortunately, the fashion industry much less, but that doesn’t mean I can wear a sweatshirt and sneakers. Too casual outfit may reflect to some our negative features like ignorance or sloppiness. If you want to wear jeans, in my opinion they should be in black. I combined them with a white shirt, and mixed it up with high heels in animal print, so the whole look wouldn’t look to trivial. If you want to add a modern touch, choose a "bomber" jacket. I threw on an extra coat, so I would not froze.

I finally have some time today to take care of a memory card with photos of Paris and begin to prepare the post for you. I guess it will take me some time because I have to look over more than three thousand photos (it will be A long day;)), but I hope that it will be ready tomorrow :).

PS. Once again I have for you a discount code for 20%  on Answear.com, which is valid until 22th March. Just enter the code MLE22 when making a purchase – more details can be found here.

Ostatni tydzień był dla mnie niekończącym się pasmem spotkań w całej Polsce – tych mniej i bardziej oficjalnych. Ponieważ przez ostatnie siedem dni, codziennie główkowałam nad kolejnym, eleganckim, ale nie nazbyt zobowiązującym strojem, to pomyślałam, że jednym z nich mogę się z Wami podzielić w ramach niedzielnego Look of The Day. 

Zestaw, który wybieramy na oficjalne spotkanie powinien być dopasowany do branży w której pracujemy. Korporacje bankowe są na przykład bardzo wymagające w tej kwestii. Na szczęście branża modowa już zdecydowanie mniej, ale nie oznacza to, że mogę założyć na siebie bluzę i trampki. Zbyt casualowy strój może skutkować przypisaniem nam takich cech jak ignorancja czy niechlujstwo. Jeśli chcemy założyć spodnie z jeansu, moim zdaniem powinny być w kolorze czarnym. Połączyłam je z białą koszulą, a żeby całość nie była zbyt banalna to przełamałam ją szpilkami w zwierzęcy print. Jeśli chcecie dodać swojemu zestawowi odrobinę nowoczesności, wybierzcie żakiet o fasonie "bomber". Ja narzuciłam na siebie jeszcze płaszcz, dzięki któremu nie zmarzłam.

Dopiero dziś mam czas, aby w końcu zająć się kartą pamięci ze zdjęciami z Paryża i zacząć przygotowywać dla Was wpis. Pewnie zajmie mi to trochę czasu bo mam do przejrzenia ponad trzy tysiące fotografii (to będzie długi dzień ;)), ale mam nadzieję, że na jutro będzie już gotowy :).

PS. Po raz kolejny mam dla Was zniżkowy kod do Answear.com na 20%, który jest ważny do 22 marca. Wystarczy wpisać kod MLE22 przy dokonywaniu zakupu – więcej szczegółów znajdziecie tutaj.

LOOK OF THE DAY – Tourist in Turkey

jeans / jeansy – Marks & Spencer 

sweater / sweter – Stefanel (dostępny obecnie na przecenie)

shoes / buty – Zara

bag & watch / torebka i zegarek – Michael Kors

Co powinnyśmy założyć, jeśli planujemy wielogodzinne zwiedzanie miasta, a strój zakopiańskiego turysty nie do końca wpisuje się w nasz gust? W Stambule było cieplej niż w Polsce, ale nie na tyle, aby paradować po ulicach w sukience i sandałach. Największym problemem wyjazdowej garderoby jest ograniczone miejsce w walizce – te same ubrania muszą więc spełniać różne funkcje. Golf, który widzicie na zdjęciach, pierwszego dnia założyłam do wąskich białych rurek i szpilek, bo w planach mieliśmy przede wszystkim prezentacje kolekcji. Drugiego dnia połączyłam go z jeansami typu boyfriend i płaskimi slippersami (na zwiedzanie nie wybierajcie butów, których nigdy wcześniej nie nosiłyście, nawet jeśli wyglądają na najwygodniejsze na świecie). Pamiętajcie też, aby zabierać ze sobą rzeczy wykonane z nuturalnych oddychających materiałów i niewymagające prasowania.

Miłej niedzieli! :)

 

Stambuł

Before I go for another trip, I wanted to show you just a few more unpublished photos from Turkey. It was the first time in my life that I have been in Istanbul, and thanks to the courtesy of Nike, I could explore the city at its best. European influences give us the feeling of safety on the streets, and the architecture looks familiar. But stepping just one block further from the Grand Bazaar you can see a completely different side of Istanbul and feel a bit uncomfortable.

Lots of wandering dogs on the street and the same amount of Chanel bags in the hands of the rich Turkish women is just one of the many striking contrasts. Istanbul is a city full of contradictions and probably thanks to them, it seems so mysterious and intriguing.

Nim udam się w kolejną podróż, chciałam Wam jeszcze pokazać dosłownie kilka niepublikowanych zdjęć z Turcji. Pierwszy raz w życiu byłam w Stambule, a dzięki uprzejmości Nike, mogłam poznać to miasto od najlepszej strony. Europejskie wpływy sprawiły, że na ulicach czujemy się bezpiecznie, a architektura wygląda znajomo. Wystarczy jednak pójść o jedną przecznicę dalej wracając z Grand Bazaar, aby zobaczyć zupełnie inne oblicze Stambułu i poczuć się nieswojo. 

Mnóstwo bezdomnych psów na ulicy, tyle samo torebek Chanel, przewieszonych przez ramiona bogatych Turczynek, to tylko jeden z wielu rzucających się w oczy kontrastów. Stambuł to miasto pełne sprzeczności i pewnie dzięki temu wydaje się być tak tajemnicze i wciągające.

 

 

I have also managed to take some photos of the outfit that many of you have asked for. Have a nice day! :)

Udało mi się zrobić kilka zdjęć stroju o który wiele z Was pytało. Miłego dnia! :)

sweater / sweter – Revolve

T-shirt – Topshop (podobny tutaj i tutaj)

trousers / spodnie – Topshop (podobny tutaj)

shoes / botki – Zara (podobne tutaj)

bag / torebka – & Other stories (podobna tutaj i tutaj)

 

LOOK OF THE DAY – TRAVEL TIPS

jacket / kurtka – Mango (podobna tutajtutaj )

shoes / buty – Nike ID 

scarf / szalik – Cubus (podobny tutaj)

trousers / spodnie – Topshop (model Leigh)

hoodie / bluza – Revolve (podobna tutaj)

bag / torba – Mango (podobna tutaj i tutaj)

On the occasion of my trip to Istanbul, I decided to share with you a few thoughts on the perfect travel outfit. Since I started to run a blog, I fly much more often, and in a hurry I still happen to make some mistakes when selecting an appropriate clothing. But since practice makes perfect, I was able to work out some rules that help me survive running around the airport and get through the long flights.

I watch woman strolling through the airport terminals in high heels with sincere admiration and although I remember the times in which I chose this same kind of shoes for long hour trip, today I prefer comfort. This doesn’t mean that I arrive at the airport in a tracksuit (although it is a very tempting option :)), but I leave tailored dresses and easily crumpled blouses for other occasions. It’s not worth to wear the most luxurious things that we have in the closet just to look stylish. There is a huge possibility that at some point we will destroy it, make a stain or in the worst case, we lose something. If apart from the small suitcase, I am able to take a small carry-on luggage, I choose comfy shopper bag because it can be easily packed in the suitcase. I always have a wide scarf, which I use as a blanket or pillow during the flight. Black pants (preferably with a stretchy fabric) and light quilted jacket (which you can always put in the bag) change the vibe of the sporty hoodie and shoes. Because when traveling it is difficult to have makeup and overall appearance under total control, I always take with me my sunglasses and a comb. In the airplane it is always very dry, so do not forget about the hand cream and lip balm.

If you have your own methods how to travel in style I will be very happy to read about them in the comments :).

Bon Voyage! :)

Przy okazji mojego wyjazdu do Stambułu, postanowiłam podzielić się z Wami kilkoma przemyśleniami na temat idealnego stroju w podróży. Odkąd prowadzę bloga, znacznie częściej niż kiedyś latam samolotami i w pośpiechu nadal zdarza mi się popełniać błędy przy wyborze odpowiednich ubrań. Ponieważ praktyka czyni mistrza, to udało mi się jednak wypracować kilka zasad, które pomagają mi przetrwać odprawę, bieganie po lotnisku i długie loty. 

Ze szczerym podziwem obserwuję kobiety przechadzające się po terminalach w szpilkach i chociaż pamiętam czasy w których sama wybierałam tego rodzaju buty na wielogodzinną tułaczkę, to dziś stawiam na wygodę. Nie oznacza to, że na lotnisku pojawiam się w dresie (chociaż to bardzo kusząca opcja :)), ale dopasowane sukienki i łatwo gniotące się bluzki zostawiam na inne okazje. W podróż nie warto zakładać na siebie najdroższych rzeczy, które mamy w szafie, nawet jeśli bardzo zależy nam na tym, aby wyglądać stylowo. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że w jakiś sposób je zniszczymy, poplamimy lub w najgorszym wypadku, zgubimy. Jeśli poza małą walizką mogę wziąć jeszcze jeden mały bagaż podręczny to decyduję się na luźną shopper bag bo w razie czego można ją w łatwy sposób schować do walizki. Zawsze mam też ze sobą obszerny szalik, który w samolocie służy mi jako koc lub poduszka. Czarne spodnie (najlepiej z rozciągliwego materiału) i pikowana lekka kurtka (którą zawsze można wepchnąć do torebki) przełamują odrobinę sportowy charakter bluzy i butów. Ponieważ w trakcie podróży trudno mieć pod kontrolą makijaż i na wygląd w ogóle, zawsze zabieram ze sobą okulary przeciwsłoneczne i grzebień. W samolocie powietrze jest bardzo suche, więc nie zapominam o kremie do rąk i balsamie do ust.

Jeśli macie własne metody jak stylowo przetrwać podróż to bardzo chętnie przeczytam o nich w komentarzach :).

Bon Voyage! :) 

Look of The Day

sweater / sweter – Petit Bateau (podobny tutaj)

trousers / spodnie – Topshop (model Leigh, dostępny między innymi na Zalando.pl)

jacket / płaszcz przeciwdeszczowy – Zara (w nowej kolekcji jest dodatkowo ocieplany, a podobny tutaj)

gloves / rękawiczki – Stefanel (podobne tutaj)

Back in the 1930’s Coco Chanel inspired by the sailors’ clothing, introduced stripes into a woman's wardrobe. French ladies have grown to love this timeless pattern, and today it is their trademark. Each of us, who has at least one striped sweater or t-shirt, gets that. In my closet, you can find a lot of blouses or sweaters in black and white pattern, and it’s not just because I live by the sea. I love them because they goes with almost everything and add a bit of freshness to the outfits. In today’s pictures you can see  rain boots, rain jacket and less elegant scenery, but that doesn’t mean that I wear stripes only on the weekend.  It works as well with tailored trousers, high heels or fancy jacket. They are so universal that both me and my mom wear it, and if you select the appropriate type of pattern (stripes should be quite thin) you do not have to worry that stripes will ruin proportions of your figure.

W latach trzydziestych minionego stulecia Coco Chanel, zainspirowana strojami marynarzy, wprowadziła do damskiej garderoby marynarskie paski. Francuzki od razu pokochały ten ponadczasowy wzór i dziś jest on ich znakiem rozpoznawczym. Każda z nas, która ma chociaż jeden pasiasty sweter lub t-shirt na pewno im się nie dziwi. W mojej szafie można znaleźć sporo bluzek czy swetrów w czarno biały deseń i to nie tylko dlatego, że mieszkam nad morzem. Uwielbiam je, za to, że pasują do wszystkiego i dodają strojom trochę świeżości. Na dzisiejszych zdjęciach widzicie kalosze, kurtkę przeciwdeszczową i mało elegancką scenerię, ale to nie znaczy, że paski noszę tylko w weekend. Świetnie komponują się również ze spodniami w kant, szpilkami czy marynarką. Są uniwersalne do tego stopnia, że noszę je zarówno ja, jak i moja mama, a wybierając odpowiedni rozstaw prążków (powinny być dosyć cienkie) nie musimy obawiać się zniekształcenia naszej sylwetki. 

Nie mogę już patrzeć na swoje zdjęcia (zdecydowanie lepiej czuję się po drugiej stronie obiektywu – modelka jest ze mnie naprawdę kiepska)dlatego postanowiłam poprzeplatać je z dużo piękniejszymi łabędziami, które spoktałam przy sopockim molo w trakcie spaceru. Słońca nam w tym tygodniu nie brakowało.

PS: Chciałam podzielić się z Wami kolejnym świetnym sposobem na udane zakupy! Ostatnio odkryłam CupoNation ze zniżkami i kodami rabatowymi do wykorzystania w wielu znanych sklepach internetowych. Jeśli uwielbiacie promocje to ten serwis Was nie zawiedzie. Specjalnie dla Czytelników Makelifeeasier.pl, CupoNation uzyskało ekskluzywne zniżki do sklepów Zalando.pl oraz Sephora. W dniach 22-25.02 dostaniecie 10% zniżki robiąc zakupy na Zalando.pl. Z kolei 15% zniżki otrzymacie na zamówienia w Sephorze w dniach 22.02 – 08.03. Kody rabatowe uzyskacie, klikając w powyższe linki. Udanych zakupów!