top / top – Scotch & Soda z Answear.com
spódnica / skirt – Zara
żakiet / jacket – Massimo Dutti (podobny tutaj)
torebka / bag – Karl Lagerfeld
sandałki / sandals – Zara (podobne tutaj)
Complaining is out of fashion (and probably was never in), so I won't say a thing about the weather. It’s summer so it is obvious, that there is a heat outside, going out becomes a threat of a second-degree burn, and all the dresses are sticking to our bodies every time we are sitting down in order for a moment to get some rest.
High temperature isn’t too good for thinking process – the ones more complicated and the ones a bit easier like "what am I supposed to wear? ". Unfortunately, not all of us can choose a swimsuit and the flowy dress, which we will take off in a second anyway before jumping into the sea. The majority of us is before or after vacation, and must deal with the daily existence in this tropical temperature.
***
Marudzenie nie jest w modzie (i chyba nigdy nie było), dlatego nie będę narzekać na pogodę. Jest lato więc to oczywiste, że na zewnątrz jest gorąco, wyjście z domu grozi poparzeniem drugiego stopnia, a sukienki przyklejają się do nas za każdym razem, gdy siadamy, aby na chwilę odsapnąć.
Wysoka temperatura nie sprzyja procesom myślowym – tym bardziej skomplikowanym i tym trochę mniej, na przykład z rodzaju "co mam na siebie włożyć?". Niestety, nie wszystkie możemy wybrać kostium kąpielowy i zwiewną sukienkę, którą i tak za moment ściągniemy, aby wejść do morza. Większość z nas jest przed lub po urlopie, a nie w trakcie, i musi sobie radzić z codzienną egzystencją w tropikalnej temperaturze.
Stojąc przed szafą zaczęłabym więc od eliminacji butów, które absolutnie nie wchodzą w grę, gdy z nieba leje się żar. Tak, do wyboru zostaną Ci tylko sandały (jeśli w Twojej pracy są niedopuszczalne, to wybrałabym baletki z miękkiej skóry). W przypadku ubrań z całą pewnością możesz wyeliminować wszystkie długie spodnie. Gdy na zewnątrz jest naprawdę bardzo gorąco, to wybierając spódnicę lub sukienkę zwróciłabym uwagę na problem, o którym pisałam powyżej – podszewka jest niezbędna (w piątek będąc na spotkaniu, moja rozmówczyni stwierdziła, że albo wyniosą ją z lokalu razem z krzesłem, albo nie ruszy się z miejsca aż do wieczora – jej cienka bawełniana sukienka niestety nie zdała egzaminu), chyba że wybierzesz spódnicę na przykład z imitacji skóry.
Jeśli niezawodny biały T-shirt już Ci się znudził (lub wszystkie modele, które masz są właśnie w praniu) to luźna bluzka na ramiączkach będzie dobrą alternatywą. Do całości dodałam jeszcze mój łup z wyprzedaży – torebkę w mocnym kolorze (ja? i mocny kolor? może to udar słoneczny?). W Warszawie, którą musiałam odwiedzić w tym tygodniu było faktycznie bardzo gorąco. Za to w Trojmieście, gdzie zawsze wieje wiatr od morza, jest naprawdę przyjemnie, a wieczory są nawet chłodne, dlatego wzięłam ze sobą ukochaną granatową marynarkę.
Od dziś upały mają być już znacznie lżejsze, ale jeśli powrócą proponuję zebrać na jedną półkę w szafie wszystkie te rzeczy, które nadają się do noszenia w afrykańskich warunkach. Dzięki temu, po prostu szybciej wybierzesz odpowiednie ubranie. Miłej niedzieli!
PS. Po raz kolejny mam dla Was zniżkowy kod do Answear.com na 20%, który jest ważny do 16 sierpnia. Wystarczy wpisać kod MLE27 przy dokonywaniu zakupu – więcej szczegółów znajdziecie tutaj. Miłych zakupów! :)