Look of the day

dress / sukienka – Sugarfree.pl

shoes / buty – Kazar

bag & jacket / torebka i żakiet – Zara

 

  White works with every color. The jeans and black jacket outfit will be brighten up right away with white t-shirt. In the winter on the other hand, the white sweater will add shine to your complexion. In the summer, white is becoming an alternative to the classic black. Last Friday evening  I put on "small white" and I don't regret. I added black high heels and the red bag – once again I proved myself that moderation is the key to a great outfit.

***

   Biel sprawdza się w zestawieniu z każdym kolorem. Latem staje się świetną alternatywą dla klasycznej czerni. Ja postawiłam na "małą białą" w miniony piątkowy wieczór i nie żałuję. Dodałam do niej czarne szpilki i czerwoną torebkę – po raz kolejny przekonałam się, że umiar jest podstawą udanego stroju.

   Wiem, że wiele z Was chciałoby zobaczyć tutaj coś zupełnie nowego i w ogóle Wam się nie dziwię – po ponad czterech latach prowadzenia bloga też nie mogę już patrzeć na swoje zdjęcia i wszystko co robię wydaje mi się podobne do tego, co już było. Ale czy w związku z tym mam porzucić swój klasyczny styl? Buszować po sklepach i kupować co raz to nowsze i bardziej zwariowane modele ubrań, które wpisują się w obecne trendy? Pewnie mogłabym to zrobić, ale przede wszystkim z uwagi na Was nie pozwolę sobie na tego rodzaju rewolucję. Bo Wy też jej nie potrzebujecie.

   Chciałabym abyście zawsze wyglądały rewelacyjnie, a nie zaskakująco modnie. Przymykajcie więc oko na przesadną ekstrawagancję i przemijającą modę. Mnie już wyszło to na dobre. Życzę Wam dużo słońca i wspaniałego niedzielnego wieczoru!

 

Look of The Day – Co pasuje jednocześnie na łódkę i do miasta?

trousers / spodnie – Mango (podobne tutaj)

t-shirt – Zalando Essentials

jacket / kurtka – Zara

red hoodie / czerwona bluza z kapturem – GAP on Zalando.pl

bag / torba – Zign on Zalando.pl

shoes / buty – H&M (podobne tutaj)

sunglasses / okulary – Ray-Ban

The sailor style is one of the most universal trends in the women fashion history. Thanks to the classic palette (navy blue, white, red, yellow) it is timeless, suits women in every age and always looks elegant. Today's photos were made in the Gdynia's marina, but marine accents suits not only for seaside resorts. It is possible to incorporate striped blouse or a sweater to the urban style, for example by matching them with a jacket.

***

Styl marynarski to jeden z najbardziej uniwersalnych trendów w historii mody damskiej. Dzięki klasycznej kolorystyce (granat, biel, czerwień, żółć) jest ponadczasowy, pasuje kobietom w każdym wieku i zawsze wygląda elegancko. Zdjęcia, które dziś widzicie zostały wykonane w gdyńskiej marinie, ale marynistyczne akcenty pasują nie tylko w nadmorskich kurortach. Pasiastą bluzkę czy sweter można bez problemu przemycić do miejskiego stylu zakładając je na przykład pod marynarkę. 

Mój dzisiejszy strój to efekt doświadczeń, które przyszło mi przeżyć w trakcie kilku wypadów na łódkę. Nawet jeśli świeci słońce i jest naprawdę ciepło, to trzeba zabrać ze sobą kurtkę przeciwwiatrową i bluzę – gdy tylko łódź ruszy zrobi się naprawdę zimno. Nie zakładam ulubionych butów bo po tym gdy jeden wylądował na dnie Bałtyku nie popełnię więcej tego samego błędu. Wybrałam więc materiałowe espadryle (59 złotych). Wzięłam też dużą torbę, do której zmieści się bez problemu również aparat (na pokładzie nic nie może się pałętać). 

  PS: Przy okazji mam dla Was niespodziankę. Sklep Zalando.pl przygotował promocję specjalnie dla czytelników Makelifeeasier.pl. Robiąc zakupy na Zalando.pl o minimalnej wartości 200 zł, otrzymacie 11% zniżki. Wystaczy, że dokonując zakupów, użyjecie kodu rabatowego KASKASZZ22. Promocja jest ważna do 27 czerwca (niektóre marki mogą być wyłączone z promocji). To idealna okazja na uzupełnienie swojej szafy o detal w marynarskim stylu. Miłej niedzieli! :)

 

 

LOOK OF THE DAY – idealny strój, gdy nie chce Ci się myśleć o ciuchach.

jacket / żakiet – Massimo Dutti (podobny tutaj i tutaj)

top, trousers & shoes / top, spodnie i buty – Zara

bag / torba – J.Crew (podobna tutaj)

sunglasses / okulary – Ray-Ban

  We all want the same thing. To look great and to not waste time constantly thinking about clothes.  When I started the blog, I thought that choosing the appropriate outfit must take long so it can be excellent. Today I know that it is a wrong  track. I wasn’t entirely sure what is my style just yet, therefore I had to spend a lot of time in front of a mirror, planning next  "essential" shopping and overthinking whether I am looking good in these trousers or not. If you also think, that it is a waste of life,  perhaps you will like the today's proposal. The dark blue jacket and jeans always work, and since we already have summer weather in Tricity, instead of pumps, I put on leather sandals. Selecting such an outfit takes literally a moment. And what is more, I feel great in it, even after many hours, getting back home tired. Thanks to that I can concentrate my thoughts on something much more pleasant than my own appearance…for example what delicious I will prepare of Kashubian strawberries I have bought a moment ago. Have a nice Sunday!:)

***

   Każda z nas chciałaby wyglądać świetnie, a jednocześnie nie marnować czasu na bezustanne myślenie o ciuchach. Gdy zakładałam bloga, wydawało mi się, że wybieranie odpowiedniego stroju musi trwać długo aby był naprawdę udany. Dziś wiem, że to błędny trop. Nie do końca wiedziałam, jaki jest mój styl, dlatego tak dużo czasu musiałam spędzać przed lustrem, obmyślać kolejne "niezbędne" zakupy i zastanawiać się czy na pewno dobrze wyglądam w tych spodniach. Jeśli tak jak ja uważacie, że szkoda na to życia, to może przypadnie Wam do gustu dzisiejsza propozycja. Granatowa marynarka i jeansy zawsze się sprawdzają, a ponieważ w Trójmieście mamy już prawie lato, to zamiast pantofli założyłam skórzane sandały. Dobieranie takiego stroju zajmuje mi dosłownie chwilę, w dodatku czuje się w nim świetnie nawet po wielu godzinach, kiedy już zmęczona wracam do domu. Dzięki temu, mogę skoncentrować moje myśli na czymś znacznie przyjemniejszym niż ciągłe roztrząsanie własnego wyglądu, na przykład co pysznego przygotuję z kupionych przed chwilą kaszubskich truskawek. Miłej niedzieli! :)

LOOK OF THE DAY – Co założyć na letnią imprezę?

shirt / koszula – Massimo Dutti

shorts & szhoes / szorty i buty – Zara (obecna kolekcja)

bracelet & ring / bransoletka i pierścionek – Pandora (nowa kolekcja)

bag / torebka – COS

The long weekend in Tricity is slowly over. The weather was sunny, so it was no problem to spent days in the fresh air. I flew a kite on a polish peninsula, instead of dinner there was a barbecue, and in the evening a party in the garden. If I had to choose which outfit is the hardest for me to create, that would definitely be this one – the party outfit.  I’m not too good in it, and I often end up looking too casual or too dressy. That day I decided to combine jeans shirt with colorful print shorts, keeping in mind the rule that we show either legs or cleavage. The evening was warm so I tied my hair in loose ponytail and wore simple sandals.  As a final touch I added an original bracelet and a silver ring. I felt good, but I am not objective enough to make an opinion :) . What do you think about this outfit? Have a nice Sunday! :)

***

   Długi weekend w Trójmieście powoli dobiega końca. Nie brakowało słońca, więc chętnie spędzaliśmy czas na świeżym powietrzu. Na półwyspie puszczałam latawca, zamiast obiadu było grillowanie, a wieczorem impreza w ogrodzie. Gdybym miała określić jaki strój najtrudniej jest mi zawsze złożyć w całość, to z pewnością byłby to właśnie strój na imprezę. Nie mam do tego drygu i często wyglądam albo zbyt zwyczajnie, albo zbyt wieczorowo. Tego dnia zdecydowałam się w końcu na połączenie luźnej dżinsowej koszuli i szortów w kolorowy wzór – w myśl reguły, że pokazujemy albo nogi albo biust. Wieczór był upalny więc związałam włosy w luźny kitek, a na nogi założyłam delikatne sandałki. Na koniec dodałam jeszcze oryginalną bransoletkę i srebrny pierścionek. Czułam się dobrze, ale ciężko uznać mnie za obiektywnego krytyka :). Co Wy myślicie o tym stroju? Miłej niedzieli! :)

Look of the day

white jeans / białe dżinsy – Mango (model Pati)

shoes / buty – New Look (stara kolekcja)

jacket / marynarka – Massimo Dutti (mój jest ze starej kolekcji ale w obecnej ofercie znajdziecie bardzo podobny model)

bag / torebka – Tous  (w ofercie znajdują się również inne kolory)

What usually motivates your wardrobe choices in the morning? Do you want to feel comfortably? Or maybe the elegant look is more important? For as long as I can remember, combining these two things was the greatest challenge for me. I am not always able to put on sneakers to get around fast from one place to the other. High heels and a dress are super feminine and chic, but this combo only works when I don’t have to walk too much (and that happens maybe twice a month. I don't like to waste time for changing my clother during the day, my outfit must be multifunctional and fit for many different situations. In winter time, I wear the black boot, matching trousers and short camel coat. Now I switched to ballet flats or lords and my favorite navy jacket. Keeping one's balance between casual and elegant elements is the key in getting the "smart casual" as we say in english. White skinny jeans and the cotton sweatshirt are the less formal parts of the outfit. The animal patterned lords, small chained bag, the classical color jacket are the chic elements. And what have you chose today out of your wardrobes? Have a nice day!:)

***

Czym najczęściej kierujecie się, kiedy wybieracie rano swój strój? Chcecie, aby było Wam wygodnie? A może ważniejsze jest dla Was to, aby wyglądać elegancko? Odkąd pamiętam, połączenie tych dwóch rzeczy było dla mnie największym wyzwaniem. Nie zawsze mogę założyć trampki, żeby móc swobodnie biegać z miejsca do miejsca. Szpilki i sukienka to super kobiece i szykowne połączenie, ale sprawdza się tylko wtedy, gdy nie muszę za dużo chodzić (Czyli mniej więcej dwa razy w miesiącu. Nie lubię przebierać się w ciągu dnia, bo szkoda mi na to czasu, mój strój musi więc być uniwersalny i pasować do wielu okazji. Zimą zakładałam czarne oficerki, spodnie w tym samym kolorze i krótki camelowy płaszcz. Teraz przerzuciłam się na baletki albo lordsy i ukochaną granatową marynarkę. Zachowanie równowagi pomiędzy elementami codziennymi a eleganckimi jest kluczem do uzyskania efektu, który w języku angielskim nazywamy "smart casual" ("elegancką zwyczajnością"). Białe rurki i bluza z bawełny to ta mniej zobowiązująca część stroju. Lordsy w zwierzęcy wzór, torebka na łańcuszku, marynarka w klasycznym kolorze to elementy, które dodają całości szyku. A co Wy wybrałyście dziś ze swoich szaf? Miłego dnia! :)

Look of the day

parka – Zara (to ta sama, w której chodziłam w zimie ale bez podpinki i obszycia ze sztucznego futra)

hoodie / bluza z kapturem – New Look (obecna kolekcja)

bag / torebka – Massimo Dutti

flats / baletki – Luisa Via Roma

t-shirt – COS

jeans / dżinsy – Zara

  Living on the run changed my way of thinking about my appearance (how could I ever complain about the lack of time??). Nowadays I focus on adapting my outfit to my daily schedule while making sure I still look feminine and don't lose my own style.

  "It wasn't a good week for the scientist" that’s the way how my friend Anna would probably describe what happened to me, as she always finds the right expression from the favorite childhood cartoons to describe given situations. On Tuesday my car broke down, stopped in the middle of the road just after a thick smoke started coming from the inside. When I was prepared to accept the fact that I will have to use the bicycle for a few upcoming days, the weather added next worries for me. It prevented me from making photos, as whenever I went out It started to rain – along with photographs, only a little time has been left for me to handle all chapters in and I could not afford such a long break in work. Besides, I aslo needed to make a blog post, obviously. Fortunately, Friday turned out to be perfect – in the morning the sun was shining, so I got on my bike and forgot about a broken car.

***

   Życie w pędzie trochę pozmieniało mój sposób myślenia o własnym wyglądzie (jak ja mogłam kiedyś narzekać na brak czasu??). Dziś największą sztuką jest dla mnie dostosowanie swojego stroju do planu danego dnia w taki sposób aby nadal wyglądać kobieco i nie zatracić swojego stylu. 

  "To nie był dobry tydzień dla naukowca" tak opisałaby to pewnie moja koleżanka Ania, która zawsze znajdzie odpowiednie sformułowanie dla konkretnej sytuacji zasłyszane w ulubionych kreskówkach z dzieciństwa. We wtorek zepsuł mi się samochód, a dokładniej stanął na środku drogi zaraz po tym, gdy spod maski zaczął unosić się gęsty dym. Gdy pogodziłam się już z faktem, że przez najbliższe kilka dni będę musiała korzystać przede wszystkim z roweru to pogoda dołożyła mi kolejnych zmartwień. Kompletnie udaremniła mi robienie zdjęć, bo co wyszłam z domu to akurat zaczynało padać – do oddania wszystkich rozdziałów, wraz ze zdjęciami zostało mi już naprawdę niewiele czasu i nie mogłam sobie pozwolić na tak długi przestój w pracy. Poza tym, wypadałoby przygotować jeszcze jakiś wpis na bloga. Na szczęście piątek okazał się dniem idealnym – rano świeciło słońce, więc wsiadłam na swój rower z prawdziwą przyjemnością i nie myślałam o zepsutym samochodzie.

   PS: Co sprawia, że czujecie się piękne? Nowa sukienka wisząca w szafie, w której Wasza figura wygląda rewelacyjnie? Mały sukces w postaci znalezienia dziesięciu minut na pomalowanie paznokci wieczorem? A może, gdy uda Wam się spędzić cały dzień z uśmiechem na ustach, pomóc komuś w potrzebie, czy nie popadać w niepotrzebną złość czy spory? Myślę, że w dużej mierze to właśnie małe piękne gesty, zarówno dla siebie jak i innych, czynią nas pięknymi. Dbanie jedynie o wygląd zewnętrzny nigdy nie będzie środkiem do celu. Często zapominamy aby zadbać też o nasze wnętrze, o to aby unikać negatywnych myśli w stosunku do ludzi wokół ale też nas samych. Przestańmy skupiać się na naszych niedoskonałościach, porównywać się z innymi, bo to najgorsza droga do ciągłego niezadowolenia. Piszę o tym dlatego, że Internet i telewizja huczą na temat ostatnio zrealizowanego badania. Tylko 6% kobiet w Polsce odpowiedział „tak” na pytanie „Czy czujesz się piękna?”. W związku z tymi przygnębiającymi danymi, Dove postanowiło przeprowadzić kampanię „Narodove Piekno – wszystkie Polki są piękne”. Już od kilku lat hasło marki to „Prawdziwe Piękno” wskazujące kobietom drogę do samoakceptacji. Ambasadorką tegorocznej akcji została Dorota Wellman. Każda z Was może poprzeć akcję i przygotować manifest na koszulkę, dokańczając zdanie: „Jestem piękna bo…”, pamiętając o tym, że na piękno składa się również charakter, sposób bycia, dbanie o siebie, inteligencja, pogoda ducha. Więcej informacji znajdziecie tutaj: www.narodovepiekno.pl  . A jak Wy dokończyłybyście takie zdanie? Miłej niedzieli! :)