Weekendowa pielęgnacja, czyli czego używam kiedy moja skóra potrzebuje odpoczynku

    I could enumerate many changes that come about with the onset of Saturday – starting with the hour set on the alarm clock and ending with my menu. On the weekend, I get up later and eat differently (a double avocado with eggs and cocoa, please!)  and I usually don't wear the same clothes that I wear throughout the week – I more often choose flat shoes and sweatshirts and (I'm ashamed to admit it) leggings that have their own special shelf and they just beg to put them on in the morning. All of that is probably a sign of laziness, but these small changes get me into a cheerful mood.   

   Body and mind need some rest, but does our face also deserve to have a moment to take a breath? We expect it to look equally well seven days a week, even though we torture it with a heavy foundation, powder, drying lipsticks, and brushes that carry bacteria on a daily basis. In turn, we never have enough time for longer skin care routine in the evening. I'd also like my skin to have some rest on the weekends. That's why I introduce small modifications to my beauty routine…

***

   Mogłabym wymienić wiele zmian, które pojawiają się u mnie wraz z rozpoczęciem soboty – zaczynając od godziny ustawionej na budziku, a na jadłospisie kończąc. W weekend wstaję później, inaczej jem (podwójne awokado z jajkami i kakao poproszę!)  i zwykle nie noszę tego samego, co w ciągu tygodnia – częściej wybieram płaskie buty i bluzy, no i (wstyd się przyznać) legginsy, które mają swoją specjalną półkę i aż proszą, aby sięgnąć po nie w sobotni poranek. To wszystko jest pewnie objawem lenistwa, ale te małe zmiany wprawiają mnie w dobry nastrój. 

   Ciało i umysł potrzebują odpoczynku, ale czy nasza twarz również nie zasługuje na chwilę wytchnienia? Oczekujemy, że będzie wyglądać również dobrze przez siedem dni w tygodniu, chociaż na co dzień męczymy ją ciężkim podkładem, pudrem, wysuszającymi pomadkami i pędzlami, które przenoszą bakterie. Z kolei wieczorami nie starcza nam czasu, aby poświęcić dłuższą chwilę na pielęgnację. Chciałabym aby w weekend odpoczęła też moja twarz, dlatego wprowadzam małe modyfikacje do pielęgnacyjnej rutyny…

krem pod oczy La Mer // rozświetlacz Eveline // baza pod makijaż Lancer (nie jestem z niej do końca zadowolona, więc pewnie skończę to opakowanie i poszukam czegoś innego) //

   On the weekend, I use my regular face cream, but I apply a little bit more and I wait patiently until it is fully absorbed into the skin before I start doing my makeup. Having read your comments, I decided to return to my under eye cream – when I have more time, I massage it into my skin with a metal beauty tool that you can see in the photo. Due to the fact that I don't use powder on the weekends, I also don't use any dry highlighter. I replace it with a liquid one (Eveline) and delicately pat it into my cheekbones and the nose ridge. 

***

   W weekend zostaję przy swoim kremie do twarzy, ale nakładam go trochę więcej i spokojnie czekam aż się wchłonie nim zacznę robić makijaż. Po Waszych komentarzach postanowiłam wrócić do kremu pod oczy – gdy mam więcej czasu to wmasowuję go tą metalową pałeczką, którą widzicie na zdjęciu. Ponieważ w weekendy nie używam pudru, to rezygnuję również z suchego rozświetlacza. Zastępuję go tym w płynie (Eveline) i delikatnie wklepuję w kości policzkowe i grzbiet nosa.  

  Podkład Eveline Cosmetics z założenia chciałam stosować w weekendy, bo jest lżejszy niż ten, którego używałam do tej pory. Jego krycie okazało się jednak mocniejsze niż się spodziewałam, więc zaczęłam sięgać po niego częściej. LIQUID CONTROL HD LONG-LASTING 24 ma płynną i lekką konsystencję, dzięki czemu bardzo łatwo go rozsmarować, a mimo to dobrze kryje wszystkie przebarwienia i niedoskonałości. Mój kolor to 020. 

   On the weekend, I use my regular face cream, but I apply a little bit more and I wait patiently until it is fully absorbed into the skin before I start doing my makeup. Having read your comments, I decided to return to my under eye cream – when I have more time, I massage it into my skin with a metal beauty tool that you can see in the photo. Due to the fact that I don't use powder on the weekends, I also don't use any dry highlighter. I replace it with a liquid one (Eveline) and delicately pat it into my cheekbones and the nose ridge. 

***

   W weekend maluję się oszczędniej niż w ciągu tygodnia. Jak wcześniej wspomniałam – nie używam pudru. Na nakremowaną twarz nakładam lżejszy podkład i rozświetlacz. Jako różu używam… pomadki, bo ma oleistą konsystencję i lepiej wtapia się w podkład (wystarczy odrobinę pigmentu wklepać palcem). Oczu raczej nie maluję (ale rozczesuję dokładnie rzęsy i brwi). Oczywiście, dla skóry najlepiej byłoby gdybym nie malowała się w ogóle, ale rzadko pozwalam sobie na taką dyspensę. 

Jeśli jesteście fankami polskich marek kosmetycznych to wejdźcie na czat z tołpą i wybierzcie opcję „odbierz kod rabatowy". Dostaniecie 30% rabatu na kosmetyki do oczyszczania, demakijażu i tonizacji. Dodatkowo, dzięki odpowiedzi na krótkie pytania możecie odkryć swój typ skóry i dopasować produkt do siebie. Tołpa proponuje odkrycie indywidualnego sposobu na pielęgnację (mini, medium lub maxi), który będzie dopasowany do czasu jakim dysponujemy, efektami jakie chcemy osiągnąć i zawartości łazienkowej półki. Spróbujcie koniecznie!

  I won't go to bed without appropriate makeup removal. Throughout the week, I always use a face gel (currently, it is micellar gel by Tołpa from the green oils line), but on the weekends, I replace it with one that additionally has exfoliating properties. I chose refreshing cleansing face scrub by Tołpa, which thoroughly cleanses the skin by removing the calloused layer of the epidermis, sebum, and makeup (cost: PLN 16,99). I prefer to undergo such a treatment once or twice a week, but buckle down to it. I massage my face thoroughly and after rinsing the product, I apply a thicker layer of face cream with retinol (I received a sample in a cosmetic salon, but unfortunately I don't know what it is).   

   Once every few weeks, I do more for my skin than only a face scrub and patting face creams. I'm not a specialist in the field of cosmetology, but I've already tested a couple of treatments and I noticed a difference after some of them. Microdermabrasion did nothing at all to my skin, whereas Dermapen practically solved my problems with skin flaws – after the treatment, I always see best effects. Before my holidays, I'm planning an acid treatment and I'll be eager to read about your experiences.   

   To finish off, I need to mention my hair – on the weekend, I allow it to dry out on its own. After drying it up with a towel, I brush it out with a thick comb and that's it. If I don't have time to wait until my hair dries on its own, I use cool air mode.   

   I know that skin and body care are very popular so I'll be eager to read about the next topics that I'd be supposed to write about. Everyday makeup seems to me a topic that has already been covered on numerous occasions (the more so that I don't change much) so I'm waiting for your ideas! Have a peaceful evening!

***

  Bez dokładnego demakijażu nie położę się do łóżka. W ciągu tygodnia używam zawsze żelu do mycia twarzy (obecnie jest to żel micelarny z Tołpy z serii green oils), ale w weekendy zamieniam go na taki, który dodatkowo złuszczy naskórek. Wybrałam Orzeźwiajacy żel peelingujacy do mycia twarzy od tołpy, który dokładnie oczyszcza usuwając zrogowaciały naskórek, sebum i makijaż(koszt: 16,99 zł). Wolę wykonać taki zabieg raz, dwa razy w tygodniu ale porządnie. Bardzo dokładnie masuję palcami twarz, a po spłukaniu nakładam grubszą warstwę kremu z retinolem (dostałam próbkę w gabinecie kosmetycznym, ale niestety nie znam jego nazwy). 

   Raz na kilka tygodni robię dla swojej skóry coś więcej niż peelingi i wklepywanie kremów. Nie jestem specjalistką w dziedzinie kosmetologii, ale przetestowałam już kilka zabiegów i po niektórych z nich faktycznie widziałam różnicę. Mikrodermabrazja zupełnie nie wpłynęła na stan mojej skóry, za to Dermapen właściwie rozwiązał problem z niedoskonałościami – po tym zabiegu widzę zawsze najlepsze efekty. Przed wakacjami planuję też zabieg z kwasami i chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach w tym temacie. 

   Na koniec jeszcze kilka słów o włosach – w weekend pozwalam im swobodnie wyschnąć. Po wytarciu ręcznikiem rozczesuje je grubym grzebieniem i tyle. Jeśli nie mogę czekać aż będą suche to używam zimnego powietrza w suszarce. 

   Wiem, że wpisy o pielęgnacji cieszę się u Was dużą popularnością więc chętnie przeczytam o kolejnych tematach, które miałabym poruszyć. Codzienny makijaż wydaje mi się już nieco przegadanym tematem (tym bardziej, że w tej w kwestii niewiele się u mnie zmienia), więc czekam na Wasze pomysły! Spokojnego wieczoru!

***

 

 

LOOK OF THE DAY

earrings / kolczyki – Mango

high boots / wysokie kozaki – Pretty Ballerinas

wool coat / wełniany płaszcz – Zara (stara kolekcja)

skirt / spódnica – Prototyp MLE (szukam jeszcze materiału w bardziej wiosennych kolorach)

cashmere sweater / kaszmirowy sweter – Zara (podobny tutaj)

cashmere scarf / kaszmirowy szalik – COS (podobny tutaj)

bag / torebka – YSL (stara kolekcja)

TOP 5: Najlepsze stylizacje polskich blogerek z lutego

   We are all probably becoming slowly fed up with the winter season… Polish bloggers as well. That's why, despite the extremely frosty weather and blizzards that were tormenting us in February, the girls decided to oppose the pervasive aura and tried to bring some spring in their outfits.  Trench coats, leather jackets, and light down jackets have appeared on the streets. If you know any fashion blogs that we can add to the ranking next month, write about them in the comments! :)

***

   Chyba wszyscy mamy już powoli dość zimy… polskie blogerki także, dlatego mimo siarczystych mrozów i burz śnieżnych, które nękały nas w lutym, postanowiły się sprzeciwić wszechobecnej aurze i próbowały "wywołać" wiosnę w swoich stylizacjach.  Pojawiły się trencze, skórzane kurtki i lekkie puchówki. Jeśli znacie jakieś blogi modowe, które mogłyby znaleźć się w rankingu w przyszłym miesiącu to piszcie w komentarzach! :)

MIEJSCE PIĄTE

Kat Astro

kurtka – Champion (podobna tutaj i tutaj) // dżinsy – Vintage (podobne tutaj i tutaj) // koszula (podobna tutaj) // sztyblety – Zara // torebka – Gucci //

Kasia put on a short down jacket (I wanted one like this!) and matched it with a simple pair of jeans. The outfit wouldn't be complete without extravagant accessories, such as a handbag, claret pointed booties, and, of course, sunglasses with which Kasia never parts.

Kasia założyła krótką czarną puchówkę (chciałabym taką!) i zestawiła ją z prostymi dżinsami. Nie mogło zabraknąć ekstrawaganckich dodatków, takich jak torebka, bordowe sztyblety w szpic i okulary.

MIEJSCE CZWARTE

Fashion Mugging

płaszcz – Porte Privé (podobny tutaj) // sweter – Hexeline // spodnie – Hexeline //  kozaki – Janet&Janet (podobne tutaj) // torebka – Furla (podobna tutaj i tutaj) //

Classic style in the simplest form is something that I like and something that will always defend itself. Jessica matched the black elements of her wardrobe with a simple grey knee-length coat. It is a great outfit for spring days.

Klasyka w najprostszym wydaniu to coś, co lubię i co zawsze się obroni. Jessica czarne części garderoby zestawiła z prostym szarym płaszczem do kolan. To świetna stylizacja na wiosenne dni.

MIEJSCE TRZECIE

Trip by Triples

dżinsy – United Colors of Benetton (podobne tutaj i tutaj) // marynarka – Zara (podobne tutaj) // buty – Zara (podone tutaj i tutaj) // beret – Lui Store (podobny tutaj)

Magda went for Parisian-style "mom jeans" and she looks fantastic! She matched them with high heel booties and a beret. I don't know why, but when I wear a long blazer and this cut of trousers, I don't look even half as good as Magda. Are you reluctant to wear such a set as well?

Magda pokazała w tej stylizacji "mom jeans" w paryskim wydaniu i wygląda fantastycznie! Zestawiła je z botkami na obcasie i beretem. Nie wiem dlaczego, ale gdy ja zakładam długą marynarkę i spodnie o takim kroju, to nie prezentuję się nawet w połowie tak dobrze jak Magda. A Wy macie opory przed takimi zestawami?

MIEJSCE DRUGIE

Cajmel

kurtka – Mango (podobna tutaj) // sweter – Vintage (podobny tutaj i tutaj) // spodnie – H&M // torebka – Molehill // buty – C&A (podobne tutaj)

A woollen sweater, large shawl, leather jacket, suit pants, and jazz-style shoes are a very explicit borrowing from men's wardrobe, but Karolina looks really subtle in this outfit. The only thing that I don't like is the colour of her tights (socks?).

Wełniany sweter, obszerny szal, skórzana ramoneska, spodnie od garnituru i buty typu jazzówki to bardzo dosłowne zapożyczenia z męskiej szafy, ale na Karolinie całość prezentuje się naprawdę subtelnie. Nie podoba mi się jedynie kolor rajstop (skarpetek?). 

MIEJSCE PIERWSZE

Patines

płaszcz – Burberry // buty – Gucci // dżinsy – Levi's // golf (podobny tutaj) // pasek (podobny tutaj)

In today's ranking, the first place goes to Patrycja and her classic "look". It might seem that a black turtleneck and simple jeans are a casual outfit, but – matched with subtle golden accessories – they create an interesting option. What I like about this outfit the most is the trench coat – I am also planning the purchase of something significantly longer. Congratulations on the first place and I'm waiting for your favourites!

W dzisiejszym zestawieniu miejsce pierwsze zajmuje Patrycja i jej klasyczny "look". Wydawać by się mogło, że czarny golf i proste dżinsy to pospolita stylizacja, ale zestawione z subtelnymi złotymi dodatkami tworzą ciekawą propozycję. Najbardziej podoba mi się trencz – też planuję zakup czegoś znacznie dłuższego. Gratuluję pierwszego miejsca i czekam na Wasze typy!

 

Kolory fresków, czyli wiosenny makijaż CHANEL

   In order to make the current weather a little bit less bitter, I return back to my Italian holidays on the Amalfi Coast with my thoughts. In order to get there, it's best to fly to Naples – a city full of contrasts. Some claim that you can only either love it or hate it – there is nothing in between. I can see where it comes from as the seeming chaos can be slightly overwhelming. I'm not surprised, however, that there are so many people who treat this city as one of the European cultural cradles. Naples was the place that turned out to be a gateway that enabled the ancient Greek philosophy and lifestyle to reach us. It was here that Caravaggio found the afflatus for his pioneering paintings.  

   Lucia Pica, the Creative Director of Chanel Beauty, openly states that the new makeup collection for the spring/summer 2018 represents the colour scheme that can be found in her hometown – Naples. Allegedly, the colours used this season were taken from the frescos that can be found on the vaults of Neapolitan monuments.

   My whole look was created with the use of cosmetics from this very collection. At the beginning, I used LE TEINT ULTRA (40 BEIGE) foundation which has good coverage but isn't too mattifying (ideal if we want our skin to retain its natural glow). The flush on my cheeks is the effect of a blusher – JOUES CONTRASTE (430 FOSCHIA ROSA). I used the brown eye shadows from LES 9 OMBRES pallet and applied  ROUGE ALLURE VELVET​ 65 L'ARISTOCRATICA lipstick on my lips.

***

   Aby odczarować nieco zimową aurę, wracam myślami do moich włoskich wakacji na wybrzeżu Amalfi. Aby się tam dostać, najlepiej polecieć do Neapolu – miasta pełnego kontrastów. Niektórzy twierdzą, że można je wyłącznie kochać lub nienawidzić – nie ma niczego pośrodku. Trochę rozumiem tę opinię, bo chaos, który widzimy na pierwszy rzut oka może być nieco przytłaczający. Nie dziwię się jednak tym, którzy traktują to miasto jako źródło inspiracji i jedną z kolebek kulturalnych Europy. To Neapol okazał się wrotami, przez które doszła do nas filozofia i styl życia starożytnej Grecji i to właśnie tu Caravaggio znalazł natchnienie dla swoich pionierskich obrazów. 

  Lucia Pica, dyrektor kreatywny Chanel Beauty, nie ukrywa, że nowa kolekcja makijażowa na sezon wiosna/lato 2018, to przeniesienie barw znanych z  jej rodzinnego miasta – Neapolu właśnie. Podobno, kolory użyte w tym sezonie zostały zaczerpnięte z fresków, które znaleźć można na sklepieniach neapolitańskich zabytków. 

   Cały makijaż wykonałam kosmetykami z tej właśnie kolekcji. Na początku użyłam podkładu LE TEINT ULTRA (40 BEIGE), który ma dobre krycie ale nie jest mocno matujący (idealny, gdy chcemy, aby nasza skóra zachowała naturalny blask). Rumieńce na policzkach to efekt różu – JOUES CONTRASTE (430 FOSCHIA ROSA). Oczy pomalowałam brązowymi cieniami z palety LES 9 OMBRES, a na usta nałożyłam pomadkę ROUGE ALLURE VELVET​ 65 L'ARISTOCRATICA

eyeshadow / paleta cieni – PALETA LES 9 OMBRES // foundation / podkład – LE TEINT ULTRA (40 BEIGE) // lipgloss / błyszczyk – gel brilliant hydratant ROUGE COCO GLOSS (788 PARTHENOPE) // lip color / pomadka – ROUGE ALLURE VELVET (65 L'ARISTOCRATICA) // nail color / lakier do paznokci – LE VERNIS LONGWEAR NAIL COLOUR (592 GIALLO NAPOLI)

W kolekcji znajdziecie też ciepły odcień czerwieni, która świetnie sprawdzi się w wiosną i latem. Mój kolor to LE VERNIS LONGUE TENUE LONGWEAR NAIL COLOUR (588 NUVOLA ROSA).

LOOK OF THE DAY – IT’S NOT FUNNY ANYMORE

cap / czapka – COS (dział męski)

black jeans / czarne dżinsy – Topshop (model Joni)

wool gloves / wełniane rękawiczki – kupione lata temu na sopockim rynku

wool scarf / wełniany szal – ACNE

jacket / kurtka – Woolrich

shoes / buty – UGG

*torebka ukryta pod szalikiem (ten model)

   Even I – the uncritical fan of winter – was fed up with the frosty weather last week. First, it caught me by surprise in Warsaw and made it difficult for me to stick to my schedule – we were preparing photos for the new MLE Collection that I will soon pepper you with. I was sure that Tricity would welcome me with a more moderate climate, for which it is known, but it was all for nothing. Even Portos, the lover of long walks, wanted to return home quicker and his legs were becoming shaky whenever we remained in one place for longer. Last week, I decided to show you photos that had been taken in an interior, so this time it was only fair to show those taken outside to prevent you from becoming bored. Well… as you can see, fashion is no longer that important when it is minus twelve degrees Celsius.  

   Today, I would also like to ask you about something. I'm trying to rise to your expectations as often as it is possible because you know best what you would like to watch, read, or wear. Due to the fact that I'm not that skilled at ordering the appropriate quantity of clothes when it comes to MLE Collection, I would like to make a prior diagnosis of my customers' needs. Check out my Instagram and please let me know whether you might be interested in the dress with fine polka dots. It is the same cut as this model, but a different design. This week, I have to order the fabric and make the final decision concerning the quantity so I will appreciate your response. I hope that this time I'll be able to win over my reluctance to take risk and owing to that, the dress won't disappear from the store within forty minutes ;).

* * *

   Nawet ja – bezkrytyczna fanka zimy – miałam w minionym tygodniu dość mrozów. Najpierw zaskoczyły mnie w Warszawie i utrudniały realizację planu pracy – przygotowywałyśmy nowe zdjęcia dla MLE Collection, którymi zasypię Was już niedługo. Byłam przekonana, że Trójmiasto przywita mnie łagodniejszym klimatem, z którego jest znane, ale nic z tego. Nawet Portos, miłośnik śniegu i długich spacerów, ciągnął jakoś mocniej do domu, a łapy drżały mu gdy przystaliśmy gdzieś na dłużej. W zeszłym tygodniu postanowiłam pokazać Wam zdjęcia wykonane we wnętrzu, więc tym razem wypadało zrobić je w plenerze aby Was nie zanudzić. No cóż… jak widać przy minus dwunastu moda schodzi na drugi plan.

   Dziś zwracam się także do Was z małym zapytaniem. Staram się wychodzić naprzeciw Waszym oczekiwaniom jak najczęściej, bo to Wy wiecie najlepiej co chciałybyście oglądać, czytać lub nosić. A ponieważ wciąż nie do końca udaje mi się trafić z liczbą sztuk jaką powinnam zamawiać w przypadku ubrań MLE Collection, to tym razem chciałabym zrobić wcześniejsze rozpoznanie. Zajrzyjcie na mój Instagram i dajcie mi proszę znać czy będziecie zainteresowane portfelową sukienką w drobne groszki. To ten sam krój co ten model, ale inny wzór. W tym tygodniu trzeba zamówić materiał i podjąć ostateczną decyzję co do liczby zamówionych sztuk więc będę wdzięczna za Wasz odzew. Mam nadzieję, że tym razem uda mi się przełamać moją niechęć do ryzyka i dzięki temu sukienka nie zniknie ze sklepu w ciągu czterdziestu minut ;). 

9 prostych zasad, które pomogą Ci stworzyć przyjazne miejsce do pracy w domu

bluza – Hibou / spodnie – Zara (podobne tutaj i tutaj) / kocyk – H&M Home / grafika – bluebird-design.pl / lampa i biurko – Ikea

   Niezależnie od tego, czy jesteś grafikiem, dekoratorką wnętrz, dziennikarką, prowadzisz własną firmę czy po prostu raz na jakiś czas płacisz rachunki lub masz do wykonania zadania na komputerze to przyda Ci się małe domowe biuro. Dla osób pracujących z domu to wyjątkowo ważne miejsce, bo ułatwia trzymanie czasu w ryzach. Przygotowanie odpowiedniego miejsca pomaga też pokonać w sobie chęć pozostania w pidżamie, a o to nietrudno, gdy gonią terminy i wydaje Ci się, że przecież strój i tak nie ma w tym momencie znaczenia. Odpowiednia przestrzeń naprawdę pomaga w utrzymaniu wydajności i motywacji. Nie szukaj wymówek – nawet jeśli Twoje mieszkanie jest niewielkie, bo przy odrobinie chęci i wysiłku zmieścisz w nim biurko. Dziś chciałabym pokazać efekt mojej pracy i opowiedzieć o dziewięciu wskazówkach, które pomogą Ci stworzyć przyjemne, inspirujące i stylowe miejsce pracy.

***

   Regardless of whether you are a graphic designer, an interior designer, a journalist, a freelancer, or once in a while have to pay your taxes and have some tasks to do on your computer – a small home office will come in handy. For people working from home, it is a place of great importance as it helps with time management. Preparing an appropriate spot helps to fight the urge to stay in your pyjamas for all day, and that is sometimes hard to avoid when there are many deadlines ahead of you and your outfit isn't that important at a given moment. Appropriate space really helps to maintain effectiveness and motivation. Don't search for excuses – even if your flat is tiny. With a bit of effort, you will be able to cram a desk inside. Today, I would like to show you the effects of my work and tell you more about nine guidelines that will help you to create a pleasant, inspiring, and stylish work place.

Tak wyglądał kąt mojej sypialni przed metamorfozą. Było to miejsce, które dosłownie przyciągało do siebie bałagan i pomyślałam, że najwyższy czas lepiej je rozplanować, tym bardziej, że do tej pory pracowałam głównie przy stole w kuchni.

***

This is what the corner of my bedroom looked before the metamorphosis. It was a place which literally attracted lack of order so I thought that it's high time I planned the whole space more efficiently. The more so that I'd been working at the kitchen table thus far.

1. Zacznij od tego, aby znaleźć w swoim mieszkaniu cichy kąt. Unikaj ciągów komunikacyjnych i okolic drzwi wejściowych, bo domownicy spacerujący od pokoju do pokoju będą cały czas odrywać cię od pracy. Największy hałas panuje zwykle w pokoju dzieci, ale najlepiej jeśli sama przeanalizujesz rytm własnego domu – zastanów się w jakich godzinach najczęściej siadasz do pracy. Być może okaże się, że w tym czasie to kuchnia jest oazą spokoju? Pamiętaj, że lepiej ustawić biurko przodem do ściany, bo widok całego mieszkania może Cię rozpraszać.

2. Jeśli masz bardzo małe mieszkanie pomyśl o tym, aby zaadaptować wnękę, przestrzeń pod schodami, czy wolny róg. Idealnym rozwiązaniem w takim przypadku będzie zamontowanie półki na wysokości blatu. „Biurka naścienne” (czyli takie bez nóg) zajmują znacznie mniej miejsca. Jeśli nie jesteś przekonana to wejdź na skandynawskiego bloga Our Food Stories albo przeczytaj ten artykuł.

***

1. Start with finding a calm corner in your flat. Avoid communication routes and the vicinity of entrance doors – the house dwellers walking from room to room will be disrupting your work flow all the time. Most noise comes from children's room, but you will judge and analyse the rhythm of your own house – think at what time you most often sit down to work. Maybe it turns out that kitchen is the most peaceful spot in your house at that particular time period? Remember that it's better to place the desk with its front facing the wall because the view of the whole house may be distracting.

2. If your flat is really small, you should consider adapting a wall recess, space under the stairs, or a free corner. An ideal solution in such a case will be installing a shelf at the height where the top of the desk is normally found. "Wall mounted desks" (the ones that don't have legs) take much less space. If you don't really feel that concept, you should visit the Scandinavian blog, Our Food Stories, or read this article.

Najfajniejsze, niezaplanowane przerwy w pracy. Co za szczęście, że żadnej z nas nie obowiązuje dresscode i możemy spędzać ten czas w dresach :). I to takich samych – zarówno mój strój, jak i strój Julki jest od polskiej marki Hibou.

3. Zanim zaczniesz przygotowania do zakupu nowych mebli, porządnie się przygotuj. Poszukaj inspiracji w internecie i sprecyzuj własne oczekiwania. To ważne, aby miejsce pracy wpisywało się w Twój styl (stworzyłam dla Was tablicę na Pinterest, na której znajdziecie ponad pięćdziesiąt zdjęć inspiracyjnych – link tutaj). Wiem, że na początku może Ci się wydawać, że wnętrza, które widzisz w sieci są nie do powtórzenia, ale jeśli przypatrzysz się uważniej to zobaczysz, że niektóre meble pochodzą z Ikea, półkę znajdziesz w polskim sklepie internetowym, a pozostałe gadżety masz już w domu. Dokładnie tak było z moim nowym biurkiem (kosztowało sto złotych).

4. W Twoim „domowym biurze” powinny dominować jasne kolory w ciepłych odcieniach. Mocne barwy mogą wywoływać rozdrażnienie i niepokój. Kolor pomarańczowy i łososiowy wzmaga apetyt, więc jeśli próbujesz właśnie pozbyć się nadprogramowych kilogramów unikaj tych odcieni. Lepiej wybierz jasne pastelowe kolory, złamaną biel, albo delikatny odcień beżu. Pamiętaj, że im jaśniejszych użyjesz kolorów, tym schludniej będzie wyglądać Twoje miejsce pracy.

***

The best unplanned breaks at work. It's a blessing that we don't have to stick to any kind of a dress code and we can spend that time in sweatshirts:). Similar ones – both my and Julka's outfit are by a Polish brand Hibou.

3. You should be well-prepared before you start the preparations to purchase new furniture. Search for inspirations online and pin down your own expectations. It's important that your work place matches your own style (I've created a Pintrest board for you where you will find more than fifty photos for inspiration – you can find the link here). I know that at the beginning it may seem that interiors that you can see there cannot be recreated, but if you look closer, you'll spot that some of the furniture pieces come from Ikea, the shelf can be found in a Polish online shop, and that you have other gadgets at home. That was exactly the case with my new desk (it cost PLN 100).

4. Your "home office" should be mostly about light colours in warm hues. Strong colours may trigger the feeling of irritation and anxiety. Orange and salmon pink enhance appetite so when you are right in the middle of getting rid of the excess kilograms, you should avoid those hues. It's better to choose light pastel colours, broken white, or delicate beige. Remember that the lighter the colours, the neater your work space will look like.

5. Twoje skołowane myśli uspokoją minimalistyczne i niebanalne grafiki, albo kartki z sentencjami. Ja lubię rysunki z motywem roślinnym. Tę którą widzisz na moich zdjęciach możesz kupić tutaj (użyj hasło: sale50, a otrzymasz pięćdziesiąt procent zniżki – promocja ważna do 8 marca). Śliczne grafiki kupisz też w sklepie margohupert.pl.

6. Badania pokazują, że pobudzaniu twórczego myślenia sprzyja przyciemnione światło, ale także obecność koloru zielonego i niebieskiego w otoczeniu. To nie oznacza, że powinnaś wymalować sobie ściany na zielono-niebiesko. Pamiętaj tylko, aby podczas pracy, raz na jakiś czas odciągać wzrok od czarnych literek, spójrz na przykład na zdjęcie stojące w ramce z Twoich wakacji, przejrzyj zdjęcia w telefonie albo po prostu wyjrzyj przez okno i popatrz w niebo.

7. Badania wykazują, że trzymanie roślin na biurku może sprawić, że poczujesz się mniej zestresowana. Oprócz tych uspokajających efektów, pomagają również oczyścić powietrze i stworzyć ładniejszą przestrzeń do pracy. Możesz wybrać cięte kwiaty albo postawić roślinę w doniczce (patrząc się na nią przez pół dnia mamy większe szanse, że będziemy pamiętać o tym aby ją podlewać).

***

5. Your flustered thoughts will be calmed by minimalist and original graphic designs or cards with maxims. I like drawings with floral motifs. The ones that you can see in my photos can be found here (use the code: sale50, and you'll receive a 50 % discount – the code is valid until the 8th of March). You can also buy beautiful graphic designs at margohupert.pl.

6. Studies show that creative thinking is fostered by dimmed light, but also by the presence of green and blue colours in your surroundings. That doesn't mean that you should paint your walls green and blue. You should remember, however, to take your eyes away from the black small letters in front of you once in a while and look, for example, at the photo from your holidays, go through the photos on your phone, or simply look through the window at the sky.

7. Studies show that keeping plants on your desk will make you less stressed. Apart from the calming effects, they also help to clear the air and create a nicer space for working. You can choose cut flowers or place a pot plant near the desk (looking at it for half a day, we've got a greater chance that we will remember to water it).

W książce „Miej Umiar” autorstwa Natalii Knopek, założycielki bloga simplife.pl, znajdziesz 52 kroki, aby żyć po swojemu. Znaleźć równowagę między pracą a odpoczynkiem, mądrzej zorganizować swój czas i przestrzeń. Zadbać o relacje i własne szczęście. Autorka sugeruje, aby jeden krok realizować raz w tygodniu. Do tej pory udało mi się już uporządkować biurko – teraz czas na ubrania mojej córeczki. 

8. „Bałagan rozprasza uwagę. Im więcej przedmiotów nas otacza, tym nasz umysł znajduje sobie więcej miejsc, w których może się zaczepić”. To fragment książki „Miej umiar” autorstwa Natalii Knopek, który dobrze opisuje to, jak ciężko jest zabrać się do twórczej pracy, gdy na około panuje chaos. „Czyste biurko to również czysty umysł. Zagrzebanie w papierach jest tego dokładanym przeciwieństwem” twierdzi Knopek i podaje wiele sprawdzonych sposobów na to, aby konsekwentnie, dzień po dniu, radzić sobie za bałaganiarstwem. Staraj się utrzymywać porządek na biurku, bo dzięki temu będziesz efektywniejsza (z ciekawostek: naukowcy z University of Minnesota, udowodnili, że ludzie pracujący przy uporządkowanych biurkach chętniej jadają zdrowe przekąski i przekazują datki na cele charytatywne).

9. Najsłabszym punktem, nawet prześlicznego biurka, jest sprzęt elektryczny, kable, pendrive’y, czytniki kart, ładowarki, czy zewnętrzne dyski. Niektóre z tych rzeczy możesz trzymać w ładnym kartoniku i wyciągać tylko na chwilę, kiedy są Ci potrzebne. Gorzej jest z ładowarką do laptopa, którą używasz przez cały czas. Najlepiej ukryć ją w pudełku z otworami na kable – możesz zrobić takie sama w domu (zobacz tutaj). Koszt takiego gadżetu jest niewielki – pudełko kupisz za kilkanaście złotych (na przykład w Ikea), na metalowe zakończenia wydasz około dziesięć złotych (w Castoramie).

Chętnie zobaczyłabym wasze domowe stanowiska pracy. Jeśli uda Wam się takie stworzyć, to wrzućcie zdjęcia na swój profil na Instagramie i oznaczcie profil @makelifeeasier_pl dodając hasztag #mleoffice. Miłego projektowania ;)

***

In “Have Moderation” by Natalia Knopek, the owner of simplife.pl, you will find 52 steps to live in your own kind of way. It will help you with finding a work-life balance as well as manage your time and space wisely. Take care of the relations with other people and your own happiness. The author suggests to implement one step each week. Up to that point, I've been able to order my desk space – now it's time for my daughter's clothes.

8. "Disarray distracts your attention. The greater the number of items that we surround ourselves with, the smaller the space for our mind to have some rest." This is an excerpt from “Have Moderation” by Natalia Knopek. The book perfectly captures how difficult it is to get down to creative work when there is chaos all around us. "A clean desk is also a clean mind. Being burrowed in paperwork is a total opposite of it" claims Knopek and gives her readers numerous tested ways to combat being messy on a consistent day to day basis. Try to keep the order on your desk because owing to that, you will be more effective (interestingly, the scientists from the University of Minnesota have proved that people working at ordered desks, are more eager to eat healthy meals and make donations to charity).

9. The weakest point of even the most beautiful desk is electrical equipment – cables, pendrives, card readers, chargers, or external disk drives. Some of those things can be kept in a neat box and we can take them out only when we need them. The situation is more difficult with laptop chargers that you use all the time. It's best to place it in a box with cable holes – you can prepare it on your own at home (see it here). The cost of such a gadget isn't that great – you can buy the box for several zloty (for example at Ikea), and you will spend approximately ten zloty (at Castorama) for the finishing metal pieces.

I'll eagerly see your own home offices. If you succeed to create them, take a photo and place it on your Instagram profile tagging @makelifeeasier_pl and using the hashtag #mleoffice. Happy designing ;)