.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Długo zastanawiałam się nad zakupem czerwonych spodni. Gdy za pierwszym razem zobaczyłam je w sklepie, pomyśłałam sobie "mają fajny krój, ale kolor jest straszny". Nie wiadomo dlaczego zapadły mi jednak w pamięć. Gdy znów wybrałam sie na zakupy zerkałam na nie spode łba, pokręciłam sie trochę wokół wieszaków, na których wisiały i w końcu zdecydowałam się je przymierzyć (same wiecie jak ciężko jest czasami podjąć decyzję o przymierzeniu spodni). Po ich zakupieniu, rezolutnie nie oderwałam metki od razu po przyjściu do domu. Usiadłam przed swoją szafą i zastanawiałam się do ilu rzeczy będą pasować. Wbrew pozorom ten kolor wcale nie jest taki trudny. Dziś przedstawiam Wam pierwszą stylizację z udziałem mojego nowego nabytku, ale na pewno pojawi się ich tutaj jeszcze bardzo dużo:).

.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
spodnie – Cubus
koszula i pasek – H&M
neseser – Batycki
sweter – Motivi
buty – Zara
.jpg)
.jpg)












.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)


.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)

.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
