Look of The Day

tights / rajstopy – Wolford

dress & large necklace / sukienka i duży naszyjnik – NA-KD

black boots / czarne botki – Gianvinto Rossi 

bag / torebka – CHANEL (wielkość mini)

If you like my outfit, I’d like to remind you about the code to NA-KD, where you can find my dress and necklace. It’s enough to insert the code MLEX15KT during the purchase, and you’ll receive a 15% discount on all non-discounted products. Have a pleasant Sunday!

* * *

Jeśli podoba Wam się mój strój, to przypominam o kodzie do sklepu NA-KD, w którym znajdziecie sukienkę i naszyjnik. Wystarczy wpisać MLEX15KT w trakcie dokonywania zakupów, a otrzymacie 15% zniżki na wszystkie nieprzecenione artykuły. Udanej niedzieli!

Look of The Day – Dlaczego magazyny modowe (i blogerki trochę też) udają, że zimy nie ma?

shoes / buty – UGG on eobuwie.pl (dostępne w wielu kolorach)

black biker jacket / ramoneska ze sztucznym kożuchem – NA-KD

camel scarf and sweater / beżowy szalik i sweter – COS

wool gloves / wełniane rękawiczki – Finkewear

leather bag / skórzana torba – Tory Burch

wool cap / wełniana czapka – Wool So Cool

tights / rajstopy – Calzedonia

   The changing seasons are something that is hard to overlook. That’s why I’m not that surprised that the fashion community – starting with press, bloggers, and finishing with websites – doesn’t pay too much attention to offering something that is really practical for icy pavements, negative temperatures, and foul weather in the winter months. Proof? It’s enough to browse through this article about “winter outfits” and see the first set. Who would put on stiletto high boots, a mini skirt, and an undone thin coat during a blizzard and try to get to work or, at least, to do the morning shopping for buns?  

   Together with the coming of difficult weather conditions, fashion becomes dormant and we need to get by on our own. Maybe it’s about the latitude of the international fashion capitals. Among the four cities, only New York City can expect a genuine winter. Other places don't experience snowdrifts – that’s why there’s no reason to endorse street fashion targeted at minus 5 degrees Celsius. However, the Scandinavian influencers will aid us – they use social media to publish outfits that would easily find proponents in the frosty Warsaw or windy Sopot. But…despite all their effort, their outfits are pretty repetitive and don’t really resemble the ones that we associate with high fashion.  

   Thick coats and down jackets, large scarves, beanies, and gloves are practical, but shown together – as a set – apparently don’t match the aesthetic standards of fashion editors and fashion bloggers. Of course, you can assume that real fashion old birds lead such a lifestyle that they don’t need snow boots even in Helsinki, but let’s be frank – in real life, even they walk their dogs out or sometimes have to cover more than one hundred metres – they just don't take photos on such occasions.  

   Fashion has never been targeted at functionality, but it becomes more of a nuisance during winter time. In Tricity, you won’t find snow or negative temperatures, and yet I still need to have a considerably warm outfit. As you can see, I’m wearing UGGS again so, by the by, I’ll answer the most frequently asked question – how to I clean these shoes? If your UGGS get dirty because, for example, your dog, which dug a hole in the mud a moment ago, runs across your feet (let’s say that his name is Portos and he does it every other day), don’t clean them right away under any circumstances. It’s best to get back home, place them in a warm spot, and wait until all stains dry up to clean the suede with a clean delicate shoe brush. It’s a good idea to waterproof them before first use. If you know, just like me, that you’ll be wearing those shoes on all occasions, it’s a good idea to invest in a cleaning set. 

* * *

   Zmieniające się pory roku to coś, czego raczej nie da się przeoczyć. Trochę więc dziwi mnie fakt, że środowisko modowe – od prasy, przez blogerki, aż po serwisy internetowe – nie bardzo przywiązuje wagę do tego, aby w zimowych miesiącach zaproponować nam coś, co faktycznie nadaje się na oblodzone chodniki, minusowe temperatury i pluchę. Dowód? Wystarczy wejść w ten artykuł o „zimowych strojach” i zobaczyć pierwszą propozycję. Która z nas włożyłaby kozaki na szpilce, mini, rozpięty cienki płaszcz w trakcie zamieci śnieżnej i próbowała w tym stroju dostać się do pracy, albo chociaż po bułki?

   Wraz z nadejściem trudnych warunków pogodowych moda zapada w sen zimowy, a my musimy radzić sobie same. Być może przyczyna tego problemu tkwi w szerokościach geograficznych, na których położone są światowe stolice mody. Spośród czterech miast tylko Nowy Jork może liczyć na zimę z prawdziwego zdarzenia. W pozostałych miejscach zaspy śnieżne raczej nie występują – nie ma więc powodu, aby lansować modę uliczną nastawioną na minus 5 stopni. Z pomocą przyjdą nam za to influencerki ze Skandynawii – za pośrednictwem mediów społecznościowych publikują zdjęcia stylizacji, które spokojnie sprawdziłyby się w mroźnej Warszawie czy wietrznym Sopocie. Ale… jak bardzo by się nie starały, stroje są dosyć monotonne i nie przypominają tych, które kojarzymy z sesji „high fashion”.

   Grube płaszcze czy kurtki puchowe, obszerne szaliki, czapki i rękawiczki są użyteczne, ale pokazane razem – jako zestaw – najwyraźniej nie spełniają standardów estetycznych redaktorek modowych i blogerek. Oczywiście, można założyć, że prawdziwe modowe wyjadaczki prowadzą taki tryb życia, że nawet w Helsinkach nie potrzebują śniegowców, ale umówmy się – w realnym świecie nawet one wychodzą ze swoimi psami albo muszą od czasu do czasu pokonać odcinek dłuższy niż sto metrów – po prostu przy tej okazji nie robią sobie zdjęć.

   Moda nigdy nie była nastawiona na użyteczność, ale w zimie ta wybiórczość trochę bardziej dokucza. W Trójmieście śniegu i mrozu brak, ale i tak muszę ubierać się dosyć ciepło. Jak widzicie, po raz kolejny mam na sobie UGGI, więc przy okazji odpowiem na najczęściej zadawane przez Was pytanie – jak o nie dbam? Jeśli Wasze buty się pobrudzą, bo na przykład przejdzie Wam po stopach pies (powiedzmy, że nazywa się Portos i robi to, co drugi dzień), który chwilę wcześniej kopał dziurę w błocie, to pod żadnym pozorem nie wycierajcie butów od razu. Najlepiej wrócić do domu, postawić je w ciepłym miejscu, poczekać aż wszystkie zabrudzenia wyschną i dopiero wtedy wyszorować zamsz czystą delikatną szczotką do butów. Dobrze jest je też zaimpregnować przed pierwszym użyciem. Jeśli, tak jak ja, wiecie, że będziecie w takich butach chodzić zawsze, to dobrze zainwestować w zestaw do pielęgnacji.  

 

LOOK OF THE DAY

gold earrings / złote kolczyki – YES

grey boots / szare kozaki – Stuart Weitzman (stara kolekcja)

wool coat / wełniany płaszcz – MLE Collection (być może wejdzie do sprzedaży w kolejnym sezonie)

beige sweater / beżowy sweter – Zara (mój jedyny zakup w tym sklepie na wyprzedażach)

leather bag / skórzana torebka – CHANEL (model mini)

   A foggy and rainy morning is not my dream weather neither for a walk nor for taking photos. If it wasn’t for the fact that many of you are eagerly waiting for the Sunday post, I’d surely skip it this week an stay at home. Especially that a few other things take me now a considerable portion of my time. It’s not a new book that many of you are asking about (and that’s the nicest thing in the world – I’m very pleased to read all your ideas for my next publication and the positive reviews of Elementarz and Make Photography Easier), but it’s also connected with many hours spent in front of the computer screen. Everything would probably go quicker, but my focus hasn’t been at the highest level lately.

Anyway, I chose a combination of black and brown for this sullen morning. Lately, I’ve been trying to avoid buying anything as it’s difficult for me to assess whether anything will fit me in the near future.

This raspberry preserve went with us to Tricity and we’re almost running out of it… It’s really grey and gloomy here as well, there’s nothing left of the snow so tea is literally overflowing.

* * *

   Mglisty i dżdżysty poranek to nie jest wymarzona pogoda ani na spacer ani na zdjęcia. Gdyby nie fakt, że wiele z Was czeka na niedzielny wpis z pewnością bym odpuściła i w tym tygodniu zostawiła aparat w domu. Zwłaszcza, że kilka innych rzeczy zabiera mi teraz sporo czasu. Nie jest to nowa książka, o którą tak wiele z Was pyta (i jest to najmilsza rzecz na świecie – z ogromną przyjemnością czytam Wasze pomysły na moją kolejną publikację i pozytywne recenzje Elementarza oraz Make Photography Easier) ale również związana jest z długimi godzinami przed komputerem. Pewnie wszystko szło by sprawniej, ale moja koncentracja nie jest teraz na najwyższym poziomie.

   W każdym razie, na ten ponury poranek w Warszawie wybrałam połączenie czerni i brązu. Staram się ostatnio niczego nie kupować, bo ciężko jest mi ocenić, czy w niedalekiej przyszłości coś faktycznie będzie na mnie pasować.

   Ta malinowa konfitura pojechała razem z nami do Trójmiasta i właściwie jest już na wykończeniu… U nas też szaro i ponuro, po śniegu ani śladu, więc herbata leje się strumieniami. 

Look of The Day – New Year’s Eve

dress / sukienka – Mango 

leather shoes / skórzane buty – Zara

earrings / kolczyki – Yes

    For the last dozen or more years, I’ve been spending New Year’s Eve in a mountain chalet, playing with my closest friends and eating Italian specialties. Even though I was meticulously preparing options of New Year’s Eve outfits for you, I always wore a warm mountain sweater and leggings. This year, we’re missing the ski trip – that’s why we were expecting that we’d spend this evening in front of a TV with Portos nestled at our feet and building LEGO blocks that we found under the Christmas tree –  that’s, in fact, nothing new (maybe the view behind the window would change slightly). However, the plans are now different and we decided to have a real New Year’s Eve event at the last minute – with evening outfits and a five-course dinner. We are aware that I won’t be able to stay up until desserts and we’ll be in bed at midnight, but the mischievous fate made me wear something chic on that day for the first time in years.

* * *

   Od kilkunastu lat spędzałam Sylwestra w górskiej chatce, grając w kalambury z najbliższymi i zajadając się włoskimi specjałami. Chociaż skrupulatnie przygotowywałam dla Was imprezowe propozycje strojów, sama wybierałam tego wieczoru ciepły górski sweter i legginsy. W tym roku wyjazd na narty nas ominął – spodziewaliśmy się więc, że czeka nas wieczór przed telewizorem, z Portosem wtulonym w nasze stopy i składanie klocków LEGO, które dostaliśmy pod choinkę – czyli z właściwie nic nowego (może tylko widok za oknem trochę by się różnił). Plany się jednak zmieniły i w ostatniej chwili zdecydowaliśmy się na Sylwestra z prawdziwego zdarzenia – z wieczorowymi strojami i pięciodaniową kolacją. Mamy świadomość, że do deserów mogę już nie dotrzeć i o północy i tak będziemy w łóżku, ale figlarny los sprawił, że pierwszy raz od wielu wielu lat muszę włożyć w ten dzień coś szykownego. 

LOOK OF THE DAY – Christmas Eve and wishes

gold jewellery / złota biżuteria – YES

navy dress / granatowa sukienka – MLE Collection

black heels / czarne szpilki – Baldowski

bag / torebka – Chanel (model "mini")

tights / rajstopy – Calzedonia

Today’s outfit is, of course, my option for the Christmas Eve supper or Christmas dinner. I wanted to break this classic outfit slightly so I decided to wear bolder and more modern jewellery than usually. I had a limited choice when it came to the outfit this year, but I’m sure that you’ll be rather forgiving ;) At the end of the post, I’d like to wish you Merry Christmas as this is probably the last moment to catch you before the holidays!

* * *

Dzisiejszy strój to oczywiście moja propozycja na wigilijną kolację lub świąteczny obiad. Chciałam przełamać trochę ten klasyczny zestaw więc zdecydowałam się na odważniejszą biżuterię i nowocześniejszą niż zwykle uczesanie. Możliwości wyboru kreacji miałam w tym roku dosyć ograniczone, ale jestem pewna, że spotkam się z Waszą wyrozumiałością ;). Na końcu wpisu chciałam podzielić się z Wami życzeniami, bo to pewnie ostatni moment, aby złapać Was jeszcze przed Świętami!

My beloved Portos, you understand so many of our words: food (your favourite), walk, are you coming with us, fetch the ball, wait, sit, paw, the other paw, get down from the bed (that’s the one you’re having problems with), and we can read so little from your lovely eyes – we’d give much to hear you speak to and talk with us this evening. Christmas is a time when we should remember mostly about those whose voice cannot be heard or who speak very quietly. If you find a moment in the pre-Christmas madness, please support, for example, the foundation of abandoned and handicapped dogs, Judyta, or Fundacja Hospicyjna.

Let’s be kind to one another in the upcoming days… And not change that when Christmas is over. I wish you and your families all the best! Merry Christmas!

* * *

Kochany Portosiku, rozumiesz tyle naszych słów: jedzonko (Twoje ulubione), spacerek, idziesz z nami, szukaj piłki, szukaj sznura, stój, siad, łapa, druga łapa, zejdź z łóżka (tego do końca jeszcze nie rozumiesz), a my tak niewiele umiemy wyczytać z Twoich kochanych oczu – wiele byśmy dali abyś jutrzejszej nocy przemówił do nas ludzkim głosem i mógł z nami po prostu pogadać. Wigilia i Święta Bożego Narodzenia to czas, w którym powinniśmy pamiętać przede wszystkim o tych, którzy głosu nie mają, albo mówią do nas bardzo, bardzo cicho. Jeśli znajdziecie chwilę w przedświątecznym szaleństwie to wesprzyjcie na przykład fundację dla opuszczonych, niepełnosprawnych psiaków  Judyta albo Fundację Hospicyjną

Bądźmy dla siebie życzliwi w tych najbliższych dniach… a potem już tego nie zmieniajmy. Przesyłam Wam i Waszym bliskim najserdeczniejsze życzenia! Wesołych Świąt!

 ***

 

Look of The Day – First Snow in Sopot

beige shoes / beżowe buty – INUIKII on eobuwie.pl

wool grey scarf / wełniany szary szalik – Acne (stara kolekcja)

alpaca sweater and wool jacket / sweter z alpaki i wełniany płaszcz – MLE Collection

mohair cap / czapka z moheru – COS (stara kolekcja)

beige bag / beżowa torebka – GUCCI

 

   Yesterday in the morning, some snow finally appeared on the streets. We decided to pursue the opportunity and go for a walk along the Sopot Pier. Portos was very happy to see this few centimetres of white powder snow so he’ll probably go crazy when we take him out today – Sopot faced a blizzard. We’ll wear even warmer clothes thatn yesterday and take a walk to admire the snow-covered beach.

* * *

   Wczoraj rano w końcu pojawiło się u nas trochę śniegu. Postanowiliśmy szybko skorzystać z pogody i wybrać się na spacer po sopockim molo. Portos bardzo cieszył się z tych kilku centymetrów białego puchu, więc dziś oszaleje gdy weźmiemy go na spacer – do Sopotu dotarła zamieć. Ubierzemy się jeszcze cieplej niż wczoraj i pójdziemy podziwiać zasypaną plażę.