Look of The Day – Milan

180A4598

flats / baletki – net-a-porter (podobne tutaj)

sunglassses / okulary – Ray-Ban

watch / zegarek – Daniel Wellington

 white trousers / spodnie spodnie – Mango

silk top / jedwabna bluzka bez rękawów – Massimo Dutti (podobna tutaj)

bag / torebka – vintage YSL (model nadal dostępny w sklepach)

   My stay in Milan provided me with an opportunity to enjoy summer for a little bit longer. My favourite classic piece for the summer weather – white trousers – is a little bit retro, as the high waist, darts, and none too narrow trouser legs are reminiscent of the 50s. A black blouse with fine polka dot pattern is a tribute to the icons of the Italian cinema who loved this particular pattern very much.

   I really wanted to publish the whole photo report from my trip to Milan already today, but unfortunately, I simply hadn’t had enough time. Sorting through over 1900 photos still requires a modicum of patience and work, and I don't want to post something that I've prepared in a chaotic way just to "upload it as soon as possible and gather some likes." However, there is a calm evening at home ahead of me; therefore, everything should be ready for tomorrow!

***

 Pobyt w Mediolanie dał mi okazję, aby nacieszyć się latem jeszcze przez krótką chwilę. Mój ulubiony klasyk na letnią pogodą – białe spodnie – jest trochę w klimacie retro, bo wysoka talia, zaszewki i niezbyt wąskie nogawki nawiązują do lat pięćdziesiątych. Czarna bluzka w drobne groszki to ukłon w stronę ikon włoskiego kina, które szczególnie ukochały sobie ten wzór.

   Bardzo chciałam już dziś opublikować całą relację z mojego wyjazdu do Mediolanu, ale niestety zabrakło mi czasu. Przejrzenie ponad 1900 zdjęć wymaga jednak odrobiny cierpliwości i pracy, a nie chcę fundować Wam czegoś, co robiłabym na kolanie "byleby puścić to jak najszybciej i zebrać lajki". Przede mną jednak spokojny wieczór w domu, więc do jutra powinnam zdążyć! 

180A4579 180A4588 180A46945E1A3274 180A4741180A5405 180A4865 180A4900

Look of The Day – Notting Hill, London

5E1A1394

trousers / spodnie – Orsay

navy t-shirt / granatowa koszulka – COS

leather jacket / skórzana kurtka – Zara (stara kolekcja)

shoes & bag / buty i torebka – Net-a-porter

sunglasses / okulary – Ray-Ban

    September is a special month for all the people whose work is somehow connected with the world of fashion. Even though already half a decade has passed since somebody's presence at a fashion week event determined the to be or not to be of a blogger, if an opportunity appears, I happily pack my suitcase and am very excited to take the trip. Each city looks beautiful during this time of the year, and the weather allows for an all-day sightseeing and taking pictures.

   I maximally pack one formal outfit (dressing up in evening dresses and eccentric attire hoping that we look strange enough for someone to take a photo of us is not really my cup of tea), photographic equipment, and a couple of favourite things. This time, my outfit ideally fitted into the ambience of the city to which I travelled. Where else than in London is it appropriate to wear delicately plaid creased trousers (in Orsay on-line shop, you can also find a matching blazer and a dress made from the same fabric) and a leather jacket? In such an outfit, I could walk the streets of London endlessly, just like the late Bill Cunningham, watching everything from the other side, through the lens of my camera.

***

   Wrzesień to miesiąc szczególny dla wszystkich osób, których praca związana jest w jakiś sposób ze światem mody. Chociaż minęło już pół dekady od czasu, kiedy obecność na zagranicznym fashion weeku było blogerskim być albo nie być, to, jeśli nadarza się okazja, z przyjemnością pakuję walizkę i bardzo cieszę się na wyjazd. Każde miasto wygląda o tej porze roku pięknie, a pogoda pozwala na całodniowe zwiedzanie i robienie zdjęć. 

   Do walizki pakuję maksymalnie jeden wizytowy zestaw (chodzenie w wieczorowych sukienkach i ekscentrycznych strojach w nadziei, że wyglądamy na tyle dziwnie, aby ktoś strzelił nam zdjęcie, to nie do końca mój klimat), sprzęt fotograficzny i kilka ulubionych rzeczy. Tym razem, mój strój idealnie wpisywał się w klimat miasta, do którego się wybrałam. Bo gdzie, jak nie w Londynie wypada nosić spodnie w kant w delikatną kratę (na stronie Orsay znajdziecie też pasującą marynarkę i sukienkę z tego samego materiału) i skórzaną ramoneskę? W takim stroju mogłam przemierzać ulice Londynu w nieskończoność i niczym świętej pamięci Bill Cunningham, oglądać wszystko z drugiej strony, przez obiektyw mojego aparatu. 

5E1A1242 5E1A1187 5E1A1553 5E1A1463 5E1A1556 5E1A1539 5E1A1567 5E1A1585 5E1A1651 5E1A1720

Look of The Day – Fashion pressure

5E1A9674

shoes / buty – GANT on eobuwie.pl

light coat & bag / cienki płaszcz i torebka – Tallinder

trousers / spodnie – Topshop (model Jamie)

top / bluzka – MOYE

   For some of us, it comes with age, others have it in their blood, and some women will never attain it – the skill to wear clothes that we really want to and not these that seem to us essential to pass as fashionable.

   The older I get, the more comfortable I become, and I don't give a toss about what others think about me – I express my opinions concerning each aspect of life in a more open and decisive way. When it comes to clothes, it manifests itself by the fact that I simply wear clothes that I want and that make me feel good. I won't attempt to impress somebody with a fashionable detail so that they can assume that I know what's going on in the fashion world.

   This is what my "work outfit" looked like during my last trip to Warsaw. I started my work very early; thus, I stayed in a thin black coat that is tied around the waistline until it became warm. Very comfortable flat suede shoes made the whole outfit a little bit more relaxed.

***

   Niektórym z nas przychodzi to z wiekiem, inne mają to we krwi, a części kobiet nigdy się to nie uda – umiejętność noszenia tego, czego się chcę, a nie tego, co wydaje nam się, że powinnyśmy nosić, aby uchodzić za modne. 

   Im jestem starsza, tym więcej mam pewności siebie i mniej przejmuje się tym, co myślą o mnie inni – bardziej otwarcie i zdecydowanie wyrażam swoje zdanie na temat każdego aspektu życia. W przypadku ubrań objawia się to tym, że po prostu noszę to, na co mam ochotę i w czym czuję się dobrze. Nie będę podejmowała próby zaimponowania komuś modnym detalem, aby uznał, że naprawdę wiem "co piszczy w modowej trawie". 

   Tak wyglądał mój "strój roboczy" w trakcie ostatniego wyjazdu do Warszawy. Pracę rozpoczęłam bardzo wcześnie, więc nim zrobiło się ciepło nie ściągałam cienkiego, czarnego płaszcza wiązanego w pasie. Zamszowe, bardzo wygodne buty na płaskiej podeszwie nadały całości odrobiny luzu. 

5E1A00235E1A99855E1A9815 5E1A97415E1A97195E1A98525E1A9966 5E1A9944

Look of The Day – Pierwszy chłodny wieczór w Trójmieście

5E1A9995

sweater / sweter – Tallinder

trousers / spodnie – Zara (bardzo podobne tutaj)

leather bag / skórzana torebka – Tallinder

watch / zegarek – Daniel Wellington

shoes / buty – Mango

   My outfit has stopped somewhere between summer and autumn. I put on a warm sweater only in the evenings for now (this season, I chose one that is in dark green), but I never part with my leather bag and slingback shoes on a low and wide heel. We don't need original patterns if an interesting texture of our clothes is discernible (for example, that of a woollen sweater). I could wear such a set every day until the first leaves start to fall.

***

   Mój strój zatrzymał się gdzieś pomiędzy latem a jesienią. Ciepły sweter wkładam póki co tylko wieczorami (w tym sezonie wybrałam ten w kolorze ciemnej zieleni) za to nie rozstaję się ze skórzaną torebką i butami na niskim szerokim obcasie. Oryginalne wzory nie są potrzebne, jeśli w naszym stroju można dostrzec ciekawą fakturę (na przykład wełnianego swetra). Taki zestaw mogłabym nosić codziennie, aż do pierwszych spadających liści. 

5E1A9831 5E1A9867 5E1A9927 5E1A0034 5E1A9987 5E1A0042 5E1A9961 5E1A9963

LOOK OF THE DAY

5E1A3658

leather jacket / ramoneska – Zara (stara kolekcja, podobna tutaj)

sneakers / trampki – Converse

watch / zegarek – Nixon

dress / sukienka – Pull&bear

sunglasses / okulary – Ray-Ban

leather bag / skórzana torba – Ecid (podobna tutaj)

   Finding a person who hasn't been complaining about the weather would be little short of miraculous in the Tricity. Courtesy small talks were thus significantly simpler than usually, as words concerning the perpetually rainy weather were particularly hard to avoid. It can be even said that owing to that, we had more frequent conversations with other people. When I ran soaking wet into the nearby shop, I looked so pitiful that even the taciturn shop assistant, whose voice I hadn't had the opportunity to hear until then, commented on the whole situation in his own way (even before I was able to say "good morning" and sneeze at the top of my voice) – "you're so drenched…you should have taken an umbrella with you" (never enough of cordiality).

   When on a Saturday morning the sun started to shine shyly from between the clouds, I quickly used the opportunity and got onto taking pictures.  Please forgive me these early autumn references (jersey dress and leather jacket), but, against my will, the summer mood has somehow left me. And what about you? 

***

   Znalezienie osoby w Trójmieście, która w ostatnich dniach nie narzekała na pogodę graniczyłoby z cudem. Kurtuazyjne rozmowy były więc znacznie łatwiejsze niż zwykle, bo słowa na temat wiecznie padającego deszczu same cisnęły się do ust. Można wręcz rzec, że dzięki temu odzywaliśmy się do siebie nawzajem częściej niż zwykle. Wpadając przemoknięta do pobliskiego sklepu, wzbudzałam taką litość, że nawet mrukliwy sprzedawca, którego głosu do tej pory nie było mi dane usłyszeć, skomentował to na swój sposób (jeszcze nim zdążyłam powiedzieć "dzień dobry" i kichnąć na cały głos) "ale pani zmokła… trzeba było wziąć parasol"  (serdeczności nigdy dość). 

   Gdy w sobotni poranek słońce zaczęło się nieśmiało wychylać zza chmur szybko wykorzystałam szansę i zabrałam się za zdjęcia.  Wybaczcie mi te wczesnojesienne naleciałości (dzianinowa sukienka i skórzana kurtka), ale wbrew mojej woli letni nastrój jakoś mi uleciał. A Wam?  

5E1A3774 5E1A36925E1A37485E1A3663 5E1A3758 5E1A37385E1A3721

Look of The Day and my short trip to Croatia

5E1A0351

shirt / koszula – Medicine on Answear.com

hat / kapelusz – J.Crew (podobny tutaj)

black top / czarny top – Mango

shorts / szorty – Medicine

sunglasses / okulary – Ray-Ban

shoes / buty – Massimo Dutti (stara kolekcja)

   Two days are definitely too short a period of time to get acquainted with the charms of Croatia, but it is surely enough to fall in love with this country. Beautiful (although mostly rocky) beaches, delicious food, the sun, and lack of pretence are only a couple of multifold advantages of Opatija – a small town on the Istrian Peninsula. Opatija was one of the most famous health resorts in Europe and one of the favourite recreation places of various well-known individuals (including Józef Piłsudski and Henryk Sienkiewicz). I'm sure that this town will please everyone who would like to feel a little bit as if they suddenly shifted back in time one hundred years during their holiday – in a good way of course.

    In only 48 hours, I was able to lie for a while on a deckchair (Design Hotel Royal), pay a visit to a small town of Rovinj, and take a trip to a totally wild beach (Cres Island). My list of places to visit is, however, a lot longer (someday, I would really like to see the Krka National Park with its beautiful waterfalls or the little town of Mondovi, famous for truffles and truffle-searching dogs). I packed classic holiday essentials – a white cotton shirt (ideal as a cover from the wind on a boat or a cover when we don't want to strut only in our bathing suit), khaki shorts, and a close-fitting strappy top.

   PS Again, I've got a 20% discount code for you for shopping at Answear.com. The code is valid until 31 August. It is enough to insert the code "MLE39" during the purchase – you can find more details here (some brands are excluded from this offer). Have a pleasant shopping experience!

***

   Dwa dni to zdecydowanie za mało aby dobrze poznać uroki Chorwacji, ale na pewno wystarczająco żeby się w niej zakochać. Piękne (choć w większości kamieniste) plaże, pyszne jedzenie, słońce i brak zadęcia to tylko kilka z wielu zalet Opatiji – miasteczka położonego na półwyspie Istria. Opatija była jednym z najsłynniejszych uzdrowisk w Europie i jednym z ulubionych miejsc wypoczynku wielu znamienitych postaci (między innymi Józefa Piłsudskiego i Henryka Sienkiewicza). Jestem pewna, że to miejsce spodoba się każdemu, kto na wakacjach chciałby poczuć się trochę tak, jakby czas cofnął się nagle o sto lat, w dobrym tego słowa znaczeniu, oczywiście.

   W ciągu zaledwie 48 godzin udało mi się poleżeć chwilę na leżaku (Design Hotel Royal), odwiedzić miasteczko Rovinj i wybrać się na zupełnie dziką plażę (wyspa Cres). Moja lista miejsc do zobaczenia jest jednak znacznie dłuższa (bardzo chciałabym zobaczyć kiedyś Park Narodowy Krka z przepięknymi wodospadami, czy miasteczko Montovi słynące z trufli i psów ich poszukujących). Do walizki spakowałam wakacyjne klasyki – białą bawełnianą koszulę (idealną jako osłona od wiatru na łódce, czy okrycie, kiedy nie chcemy paradować w samym kostiumie), szorty w kolorze khaki i dopasowaną bluzkę na ramiączkach. 

   PS. Po raz kolejny mam dla Was zniżkowy kod do Answear.com w wysokości 20%, ważny do 31 sierpnia. Wystarczy wpisać kod MLE39 przy dokonywaniu zakupu – więcej szczegółów znajdziecie tutaj (niektóre marki są wyłączone z promocji). Miłych zakupów!

5E1A04855E1A0124 5E1A0127 5E1A0142 5E1A0194 5E1A0167 5E1A0214 5E1A0233 5E1A0092 5E1A0213 5E1A0289 5E1A0298 5E1A04775E1A0451 5E1A0336 5E1A0412 5E1A03285E1A0354 5E1A0105