Nie taki potwór straszny, czyli mój sposób na krem z dyni, który smakuje nawet najmłodszym

*    *    *

No tak. Nie wszyscy muszą być fanami dyni. Jednym, po prostu wystarczy, że mogą raz w roku uwolnić swoje artystyczne zdolności wycinając z niej mroczne kształty, a dla innych to istne marnotrawstwo, i nie do końca czują w tym bluesa. W takich sytuacjach staram się być po środku, próbując zręcznie połączyć potrzeby i oczekiwania.

Jeżeli nie wiecie, co zrobić z resztkami dyni, które zostały Wam po Halloween'owej imprezie to może zaciekawi Was dzisiejszy przepis. Wprawdzie wymaga on wcześniejszego podpieczenia kawałków dyni, ale reszta to już swobodna inwencja twórcza, więc zachęcam do próbowania smaków.

Skład:

(przepis na 4-6 osób)

ok. 1-2 kg dyni hokkaido lub piżmowej

1 średni por

2 gruszki

1 cebula

ok. 3 szklanki bulionu warzywnego

4 łyżki masła (opcjonalnie)

szczypta gałki muszkatołowej

1 puszka mleczka kokosowego

sól morska i świeżo zmielony pieprz

A oto jak to zrobić:

1. Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni C. Dynię kroimy na kawałki i rozkładamy na blasze. Pieczemy przez 35-40 minut, aż będzie miękka. Wyjmujemy, studzimy i na końcu obieramy ją ze skórki.

2. W żeliwnym garnku na maśle podsmażamy posiekanego pora, cebulę i kawałki obranej gruszki. Gdy aromaty się uwolnią dodajemy kawałki upieczonej dyni. Zalewamy bulionem. Zupę zagotowujemy, zmniejszamy ogień i gotujemy przez 10 minut, do momentu, aż dynia będzie się rozpadać. Następnie studzimy zupę, dodajemy mleczko kokosowe i partiami blendujemy do uzyskania gładkiej i jednolitej masy. Całość doprawiamy gałką muszkatołową, pieprzem i solą. Jeżeli chcemy, żeby smak był bardziej maślany, to dodajmy 2 łyżki masła.

I, jak zwykle uprzedzając Wasze pytania, tak przepis na widoczną na zdjęciu foccacię pojawi się na blogu, ale wciąż pracuję nad lepszym efektem.

Na ratunek Mamom: jak upiec zupę z białych warzyw i przygotować najlepsze purée?

*  *  *

Za oknem wszystko jakby uśpione. Spokój i cisza. Ludzi na spacerze też mniej. Mijamy znane nam sąsiedzkie twarze i zza maseczki pozdrawiamy się oczami. Umiesz się śmiać oczami, Mamusiu? – pyta mnie moja ośmioletnia córka, która poprawia maseczkę i idzie dalej prężnym krokiem w kierunku placu zabaw. No pewnie, że umiem! – odpowiadam Jej bez wahania. Spacery z dziećmi koją codzienność. Przewietrzeni i nieco już zmarznięci wracamy do domu po talerz gęstej zupy. Przyjdzie czas na wykwintne dania, a dzisiaj cieszymy się zwykłymi pieczonymi warzywami korzennymi z odrobiną purée (dla odmiany trochę inne, niż zazwyczaj).

Skład:

krem z pieczonych białych warzyw:

4 ziemniaki

2 pory

1 cebula

1 główka czosnku

1 korzeń selera

2 korzenie pietruszki

1,5 litra wody

400 ml kefiru

2-3 łyżki oliwy z oliwek

purée ziemniaczane:

6-8 ziemniaków

ok. 250 ml kwaśnej śmietany

1 czerwona cebula

2 łyżki miodu

2-3 łyżki octu winnego

garść świeżego tymianku (może być suszony lub inne zioła prowansalskie)

sól morska i świeżo zmielony pieprz

A oto jak to zrobić:

1. Aby zrobić zupę: na blasze rozkładamy obrane i pokrojone ziemniaki, seler i korzeń pietruszki. Całość skrapiamy oliwą z oliwek i solą. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C przez 1 godzinę. Następnie dodajemy pokrojone pory oraz czosnek i ponownie wstawiamy do piekarnika na dodatkowe 15 minut. Upieczone warzywa (czosnek obieramy z łupin) przekładamy do garnka zalewamy wodą i zagotowujemy. Odstawiamy z ognia i partami blendujemy do uzyskania gładkiej konsystencji, dolewając kefir. Jeżeli krem nadal będzie za gęsty dodajmy wody. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Gorący krem podajemy z łyżką ziemniaczanego purée.

2. Aby zrobić purée: na rozgrzanej patelni z masłem podsmażamy delikatnie plastry cebuli z ziołami. Następnie dodajemy ocet i miód. Pozostawiamy chwilę na ogniu i odstawiamy. Do ugotowanych ziemniaków dodajemy śmietanę i miksujemy na gładkie puree. Na końcu dodajemy podsmażoną cebulę i mieszamy do połączenia się składników.

Aby zrobić purée: na rozgrzanej patelni z masłem podsmażamy plastry cebuli do zarumienia, następnie dodajemy ocet, masło i zioła. Pozostawiamy chwilę na ogniu i odstawiamy.

Do ugotowanych ziemniaków dodajemy śmietanę i miksujemy na gładkie puree. Na końcu dodajemy podsmażoną cebulę i mieszamy do połączenia się składników.

Purée ziemniaczane nabiera bardziej wyrazistego smaku dzięki dodaniu octu winnego oraz karmelizowanej w miodzie cebuli.

Aby zrobić zupę: na blasze rozkładamy obrane i pokrojone ziemniaki, seler i korzeń pietruszki. Całość skrapiamy oliwą z oliwek i solą. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C przez 1 godzinę. Następnie dodajemy pokrojone pory oraz czosnek i ponownie wstawiamy do piekarnika na dodatkowe 15 minut. Upieczone warzywa (czosnek obieramy z łupin) przekładamy do garnka zalewamy wodą i zagotowujemy. Odstawiamy z ognia i partami blendujemy do uzyskania gładkiej konsystencji, dolewając kefir.

Jeżeli krem nadal będzie za gęsty dodajmy wody. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem.

Gorący krem podajemy z łyżką ziemniaczanego purée.

O kremie, który nigdy się nie znudzi czyli mój przepis na pieczone pomidory

I’m a great fan of dense cream soups. Ever since I learnt to bake vegetables beforehand in quite high temperature (it’s best to bake some of them still unpeeled and in husks – e. g. garlic or onion), and then delicately cook them in water and blend, I could prepare soups that way almost every time I cook them. I’m glad that I could convince the rest of the home dwellers to their taste, especially that they acknowledged only chicken broth as the ultimate soup. I highly recommend it!

*    *    *

Jestem absolutną zwolenniczką gęstych zup kremów. Odkąd nauczyłam się wcześniej podpiec warzywa w dość wysokiej temperaturze (część najlepiej w łupinach – np. czosnek lub cebulę) a następnie delikatnie podgotować w wodzie i zblendować, to mogłabym tak przygotowane zupy jeść bez przerw. I cieszę się, że udało mi się przekonać resztę domowników, dla których poza rosołem inne zupy nie istniały. Polecam gorąco!

(recipe for 4-6 persons)

4 sweet potatoes

8-10 tomatoes (it's best to use raspberry tomatoes)

1 bulb of garlic

4 tablespoons of butter

2 sprigs of dried marjoram (you can also use thyme or oregano)

2 onions

1 litre of waterapprox. 60 ml of sour cream (36 % butterfat) or Greek yoghurt (optionally)

sea salt / freshly ground pepper / dried marjoram

served with: croutons with cheddar / truffle olive / cheese slices / basil leaves

* * *

Skład:

(przepis na 4-6 osób)

4 bataty

8-10 pomidorów (najlepiej malinowych)

1 główka czosnku

4 łyżki masła

2 gałązki suszonego majeranku (może być tymianek lub oregano)

2 cebule

1 litr wody

ok. 60 ml śmietanki 36 % lub jogurtu greckiego (opcjonalnie)

sól morska / świeżo zmielony pieprz / suszony majeranek

do podania: grzanki z serem Cheddar / oliwa truflowa / plastry sera / liście bazylii

Directions:

1. Spread the washed and cut sweet potatoes on a baking tray. Sprinkle them with olive oil and bake in an oven preheated to 220ºC (with grill option on) for around 15-18 minutes. When the vegetables are soft, take them carefully out of the oven and wait until they cool off. Peel them.

2. Decrease the temperature – e. g. to 200ºC. Use the same baking tray to spread tomato halves, garlic bulb cut in half, onion, and marjoram sprigs. Sprinkle everything with olive oil and season with salt. Bake everything for 15-20 minutes (use the oven function with upper and lower heating elements switched on).

3. In an iron-cast pot, place baked sweet potatoes and tomatoes with the rest of vegetables (throw garlic and onion husks away). Pour some water over it and boil. Cook for a few minutes until the flavours are released. Set aside and add butter. Blend everything part by part. Season with dried herbs, salt, and pepper (if you want, you can add sour cream 36 % butterfat, Greek yoghurt, or milk). Serve the cream with truffle olive and croutons with cheese.

* * *

A oto jak to zrobić:

1.Umyte i przekrojone bataty rozkładamy na blasze, skrapiamy oliwą z oliwek i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 220 stopniach C (opcja: grill) przez 15-18 minut. Gdy są już miękkie ostrożnie wyjmujemy z piekarnika, czekamy aż ostygną i obieramy ze skórki.

2.Temperaturę piekarnika nieco zmniejszamy – np. do 200 stopni C. Na tej samej blaszce rozkładamy połówki pomidorów, przekrojoną w poprzek główkę czosnku i cebulę oraz gałązki majeranku. Skrapiamy oliwą i posypujemy solą. Całość pieczemy 15-20 minut (opcja: góra-dół).

3.W żeliwnym garnku umieszczamy upieczone bataty i pomidory z resztą warzyw (skórkę z czosnku i cebuli wyrzucamy). Zalewamy wodą, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy kilka minut, do uwolnienia się smaków. Odstawiamy z ognia i dodajemy masło. Całość blendujemy partiami. Doprawiamy suszonymi ziołami, solą i pieprzem (jeżeli chcemy, możemy dodać śmietanki 36 %, jogurtu greckiego lub mleka). Krem podajemy z oliwą truflową i z grzankami z serem.

Na blaszce rozkładamy połówki pomidorów, przekrojoną w poprzek główkę czosnku i cebulę oraz gałązki majeranku. Skrapiamy oliwą i posypujemy solą. Całość pieczemy 15-20 minut w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C (opcja: góra-dół).

W żeliwnym garnku umieszczamy upieczone bataty i pomidory z resztą (skórkę z czosnku i cebuli wyrzucamy). Zalewamy wodą, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy kilka minut, do uwolnienia się smaków. Odstawiamy z ognia i dodajemy masło. Całość blendujemy partiami. Doprawiamy suszonymi ziołami, solą i pieprzem (jeżeli chcemy, możemy dodać śmietanki 36 %, jogurtu greckiego lub mleka).

Krem podajemy z oliwą truflową i z grzankami z serem.