8 Marca-Dzień kobiet.

   Witajcie! Dzisiejszy przepis jest dedykowany Panom! Bynajmniej nie w celu konsumpcji ale produkcji! Z powodu jutrzejszego święta, postanowiłam zaprezentować przepis, któremu z pewnością podołają przedstawiciele płci męskiej. Zachęcam Panów,aby uczcili nasze święto własnoręcznie przygotowaną potrawą. Zapewniam, że dobry kawałek steku, to coś co smakuje wszystkim!

Skład:

400 g polędwicy wołowej- czyli 2 kawałki mięsa o grubości ok. 2cm

2 plastry sera gorgonzoli

świeży pieprz

1 łyżka granulowanego czosnku

1 łyżka masła

sól

Ziemniaki:

½ kg ziemniaków

3 łyżki rozmarynu,

2 łyżki soli cytrynowej

3 łyżki oliwy

A oto jak to zrobić:

1.Stek lekko rozgniatamy dłonią, oprószamy solą, pieprzem oraz granulowanym czosnkiem. Smażymy z obu stron na patelni na rozgrzanym maśle. Stopień wysmażenia mięsa pozostawiam Wam do własnego uznania. Przed podaniem, nakładamy plastry sera na usmażone mięso.

2.Umyte ziemniaki kroimy na ćwiartki (zostawiamy w łupinach) i rozkładamy na blasze. Przyprawiamy tymiankiem i solą cytrynową. Wkładamy do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni i pieczemy do momentu, aż się zarumienią. (czas ok. 25 minut).

… polecam rozmaryn i sól cytrynową, którą zakupiłam w IKEA na dziale spożywczym.

 

3. Mięso z pieczonymi ziemniakami podajemy od razu póki nie wystygnie. Z gorącym się nie czeka :)

Cóż, ponieważ dzień kobiet jest dopiero jutro, dzisiaj sama sprawię sobie przyjemność i własny wytwór zjem osobiście :)

 

Jeśli Panowie jednak nie podołają zadaniu, lub też po prostu zabraknie im czasu, proponuję kupić lody Haagen-Dazs. W dzień powszedni nie zachęcałabym do takiego wydatku, ale 8 marca ten deser jest jak najbardziej trafiony!

 

 

Top coat!

    Z uwagi na Wasze pytania, dzisiaj chcę Wam pokazać moje ulubione lakiery w tym miesiącu. Dla mnie numerem jeden jest ten szary, chociaż według mnie, nic tak nie dodaje pewności siebie jak zadbane ciemno czerwone paznokcie.

  Osobiście uważam, że nie ma sensu kupować lakierów drogich marek. Jeśli zależy Wam na trwałości koloru, to lepiej zainwestować pieniądze w bardzo dobry utwardzacz i używać go to wszystkich lakierów w naszej kolekcji:)

 

Ten po prawej jest z sally hansen ( w rzeczywistości jest trochę ciemniejszy), pomimo tego, że nie jest tani, to według mnie nie różni się specjalnie od tego z inglota (białego), czy z Sephory (szarego)

 

A oto mój szarobury faworyt:

 

Nie widać go tutaj zbyt dokładnie, ale według mnie wygląda naprawdę super i pasuje do wszystkiego. Myślicie że w lecie będzie się prezentował równie dobrze?

 

 

 

Skirt + shirt

   Widziałyście już jeden zestaw z tą spódniczką ( Stradivarius), ale ponieważ bardzo dobrze się w niej czuję, to tych zestawów prawdopodobnie będzie więcej:). Tu mam na sobie moją ukochaną koszulę z River Island, kupioną już parę lat temu (jednego ubraniom w River Island nie można odmówić, naprawdę nieźle się trzymają).

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Może macie jakieś rady, jak ulepszyć ten strój? Mi osobiście przeszkadza za mało wyrazisty makijaż, ale zdjęcia były robione wieczorem, więc z mojego porannego malowania już prawie nic nie zostało:)

Miłej Niedzieli!

  Cześć wszystkim! To moja pierwsza wolna niedziela od dłuższego czasu, dlatego mam w planie wykorzystać ładną pogodę. Przejdę się po moich ulubionych ulicach w mieście, i zobaczę jak wyglądają teraz, gdy śnieg już stopniał. Może pod koniec usiądziemy gdzieś i czegoś się napijemy. Swoje słodkie lenistwo, mam zamiar zakończyć przed telewizorem. Zobaczę co doktor House dzisiaj zdiagnozuje:)

  A jeśli Wam też się trafił trochę luźniejszy dzień, to zróbcie to co lubicie najbardziej, nie ważne jak bardzo nierozwijająca będzie ta aktywność:) Podobno czynności, które lubimy, a które nie wymagają od nas zbyt dużego wysiłku intelektualnego powodują wzrost poczucia szczęścia. Idę więc sprawdzić tę teorię w praktyce:)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie wiem jeszcze jak jest z tymi nierozwijającymi czynnościami, ale wiem, że czekolada i bita śmietana zawsze działają!

 

Got it!

 

   Znalazłam dla Was sukienkę, którą miałam na sobie w ostatniej aktualizacji. Niestety, była już w gronie aukcji zakończonych, ale wiem, że często pojawiają się one na Allegro, więc musicie być czujne ( ja obiecuję, że też będę ich szukać, co jakiś czas).

 

http://allegro.pl/show_item.php?item=1458002369

Saturday’s night fever!

    Witajcie! Dzisiaj obchodzimy urodziny naszego Przyjaciela. Z tego powodu strój, który dziś prezentuję jest wieczorowy. Powiedzcie mi proszę co o nim myślicie. Byłam już tak ubrana na inną okazję, i myślę, że wtedy sprawdził się doskonale. Oto zdjęcia

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zawsze marzyłam żeby do czarnej sukienki bez dekoltu, nałożyć wielki naszyjnik. Wypatrzyłam sobie nawet jeden w River Island, ale w ramach oszczędności postanowiłam zajrzeć do pudełek mojej mamy (i Was też gorąco do tego zachęcam! Może napiszecie co Wy pożyczacie od mam?). Wynalazłam piękny naszyjnik, po którym w ogóle nie widać, że jest z plastiku:)

Sukienka to moja jedyna mała czarna, w związku z tym chodzę w niej non stop (oczywiście z przerwami na pranie). Kupiłam ją na Allegro już ponad rok temu, za 79 zł. Myślę, że to mało, jak na sukienkę z Topshop (była używana).

Ja lecę się przygotować, a Wam życzę miłego wieczoru! :)