Tagliatelle z domowym pesto i szparagami

* * *

Przygotowanie domowego pesto nie jest trudne, a doskonale urozmaica codzienne potrawy. W połączeniu z makaronem tagliatelle, zielonymi szparagami i plastrami awokado, możemy stworzyć całkiem wykwintne danie. Do tego obowiązkowo słochodzone białe wino i mamy w wspaniałą propozycję na letnią kolacje.

Skład:

(przepis na 3-4 osoby)

ok. 400 – 500 g makaronu tagliatelle

1 pęczek zielonych szparagów

domowe pesto: liście bazylii (1 doniczka)

garść prażonych orzechów nerkowca (opcjonalnie: pestki dyni, słonecznika lub orzechów włoskich)

2 ząbki czosnku

1/2 szklanki oliwy

1/2 szklanki startego parmezanu

sól morska

do podania: 2 dojrzałe awokado

prażone orzechy nerkowca

kawałki fety

A oto jak to zrobić:

1. Makaron gotujemy al dente, w dużym garnku z osoloną wodą. W trakcie gotowania makaronu, miksujemy liście bazylii z prażonymi orzechami nerkowca, czosnkiem, oliwą, parmezanem i szczyptą soli. Konsystencja ma być gładka. Szparagi myjemy, odłamujemy twarde końcówki, kroimy i wrzucamy do wrzątku. Gotujemy 3-5 minut, odcedzamy i polewamy zimną wodą. 

2. Makaron odcedzamy i mieszamy delikatnie z pesto. Tagliatelle podajemy ze szparagami, plastrami awokado, prażonymi orzechami nerkowca i fetą.

Komentarz: Domowe pesto możemy również wymieszać z jogurtem naturalnym a następnie połączyć z makaronem.

* * *

Preparing homemade pesto isn’t difficult, and it's a perfect addition to diversify your everyday dishes. Combined with tagliatelle pasta, green asparagus and slices of avocado, you can create quite an exquisite meal. White wine is a must, and we have a fantastic idea for a summer dinner.

Ingredients:

(Recipe for 3-4 people)

approx. 400 – 500 g tagliatelle pasta

1 bunch of green asparagus

homemade pesto:

basil leaves (1 plant)

a handful of roasted cashew nuts (optional: pumpkin seeds, sunflower seeds or walnuts)

2 cloves garlic

1/2 cup olive oil

1/2 cup grated Parmesan cheese

sea ​​salt

serve with: 2 ripe avocados

roasted cashew nuts

pieces of feta cheese

 

Here's how to do it:

1. Cook the pasta al dente in a large pot of salted water. While cooking the pasta, blend the basil leaves with roasted cashew nuts, garlic, olive oil, Parmesan cheese and a pinch of salt. The consistency has to be smooth. Wash the asparagus, break off the hard ends, chop and throw them into boiling water. Boil for 3-5 minutes, drain off and pour over with cold water.

2. Drain the pasta and mix gently with pesto. Serve the tagliatelle with asparagus, avocado slices, roasted cashew nuts and feta cheese.

Note: You can also mix homemade pesto with yoghurt and then add it to the pasta.

Niszowe polskie marki, które powinnaś poznać

Amongst tons of popular high street stores, it is hard to hear about some niche brands. Instead focusing on an huge advertising campaigns, they are creating excellent, high quality products, patiently clearing their way to the success. Sometimes, when I come across another new brilliant Polish clothing, I wonder how come nobody told me about it before. Below you will find a few Polish brands that are worthwhile knowing. If you haven’t hear about them yet, it’s about time.

***

Wśród ogromnej ilości popularnych sieciówek, trudno usłyszeć o niektórych niszowych markach. Zamiast skupiać się na ogromnych kampaniach reklamowych, tworzą one świetne jakościowo produkty, cierpliwie torując sobie drogę do sukcesu. Czasem, gdy natknę się na kolejną genialną polską odzież, zastanawiam się, jak to jest, że nikt nie powiedział mi wcześniej o jej istnieniu. Poniżej znajdziecie kilka polskich marek, które warto znać. Jeśli jeszcze o nich nie słyszeliście, czas najwyższy.

 

THIS IS NON

thisisnon 6 (Kopiowanie)

Marka została stworzona przez dwie warszawskie architektki, co widać w umiłowaniu do minimalistycznej, wręcz surowej formy i prostych linii. THISISNON skupia się na tworzeniu ponadczasowych krojów, którym nie straszne szybko zmieniające się trendy. Mimo krótkiej obecności na rynku, marka została dostrzeżona i doceniona przez międzynarodowe media.

thisisnon 4 (Kopiowanie)

thisisnon 2 (Kopiowanie) thisisnon 3 (Kopiowanie) 

 

Secret Life

secret life 2 (Kopiowanie)

Odzież Secret Life to czysta swoboda. Codzienność zamknięta w prostych, wygodnych formach, momentami można również dostrzec zapożyczenia z męskiej garderoby. Oszczędna klasyczna paleta barw i świetne materiały zadowolą wielbicieli popularnego stylu normcore oraz tych, stawiających po prostu na dobrą jakość. Marka ma za sobą już parę świetnych sezonów, oby tak dalej. 

secret life 5 (Kopiowanie) secret life 3 (Kopiowanie)  secret life (Kopiowanie)

 

Sylwia Majdan

Sylwia Majdan 1 (Kopiowanie)

Na przymiarkę do szczecińskiego atelier przyjeżdżają do niej klientki specjalnie z Warszawy. Można więc śmiało przyznać, że Sylwia Majdan osiągnęła sukces. Na Polskim rynku funkcjonuje już dziesięć lat. Jej projekty są niezwykle kobiece. Ja cenię je za uniwersalność. 

Sylwia Majdan 2 (Kopiowanie)  Sylwia Majdan 6 (Kopiowanie)

Sylwia Majdan 5 (Kopiowanie)

 

Borko

borko 5 (Kopiowanie)

Marka Borko postawiła sobie za główny cel by kobieta "mniej czasu poświęcała na ubiór, a więcej na życie". Klasyka łączy się tu z nowoczesnością, a główny nacisk nastawiony jest na wygodę. W tym wszystkim piękne i starannie wykonane ubrania nie utraciły jednak na kobiecym charakterze.

borko 7 (Kopiowanie)

 borko 3 (Kopiowanie) borko 4 (Kopiowanie)

 

303 Avenue

303 avenue 5

"Wielka moda mieści się w małej szafie" to motto założycielki marki Marzenny Niemoczyńskiej. Materiały sprowadzane z Włoch i Francji zapewniają najwyższą jakość. Prostota i ponadczasowość to znaki rozpoznawcze 303 Avenue. Piękna estetyka i subtelne formy urzekają. Macie w szafie coś od 303 Avenue?

 

303 avenue 2 303 avenue 3 303 avenue 4

Drogie Czytelniczki, jeśli znacie polskie marki, tworzące ciekawe, klasyczne i dobrej jakości ubrania, to koniecznie podeślijcie ich nazwy w komentarzach :).

Miłego dnia!

Easy like…

  Who doesn't like to stay in pajamas until noon? Or to prepare the delicious breakfast  without a hurry? Last Saturday was  a really nice change for me – within the week I managed to shoot a lot of great photos (luckily, the weather was good), so I could dedicate the weekend to do some housework and more importantly for some private issues I left behind for a while (thanks for the understanding and I promise right here and now that soon we will have more time for each other  :*). Such mornings are rare,  so let’s enjoy them as long as we can.

  Middle of the week isn’t perhaps a perfect moment to share photos from Saturday, but I hope that the time will pass quickly and we will soon wake up on a weekend morning once again.

***

   Która z nas nie lubi czasem posiedzieć w pidżamie do południa? Albo w spokoju przygotować pyszne śniadanie nigdzie się nie śpiesząc? Ostatnia sobota była dla mnie naprawdę miłą odmianą – w ciągu tygodnia udało mi się zrealizować całkiem sporo zdjęć (pogoda na szczęście dopisała), więc weekend mogłam poświęcić na pracę w domu i nadrabianie prywatnych zaległości (dziękuję za wyrozumiałość i przy świadkach obiecuję, że niedługo będziemy mieć więcej czasu dla siebie :*). Takie poranki zdarzają się rzadko, dlatego cieszmy się nimi jak tylko możemy.

   Środek tygodnia to nie jest może idealny moment na dzielenie się z Wami zdjęciami z soboty, ale mam nadzieję, że czas szybko nam zleci i nim się obejrzymy znowu obudzimy się w weekendowy poranek. 

   Nawet gdy mogę pospać trochę dłużej, to staram się wstać maksymalnie półtorej godziny później niż zwykle (czyli między 7 a 7.30). Rozregulowanie trybu snu, nawet jeśli marzę o tym, aby obudzić się dopiero na nowy odcinek Familiady, sprawia, że w poniedziałkowy poranek jest mi znacznie ciężej wstać. Jeśli nigdzie się nie śpieszę, to łapię za telefon i sprawdzam najnowsze wiadomości ze świata. Gdy miauczenie mojego kota nie daje mi już spokoju (Pempuszka nie uznaje weekendów) to zwlekam się z łóżka. 

   Bardzo chciałabym poświęcać więcej czasu na pielęgnację, ale niestety nawet w weekendy szkoda mi teraz na to czasu. Po prysznicu, wsmarowuję balsam do ciała, przemywam twarz płynem micelarnym i nakładam krem (w którymś momencie myję też zęby ;)). Piszę o tym przede wszystkim dlatego, że zauważyłam znaczną poprawę swojej cery, od momentu w którym to wieczorem używam żelu do mycia twarzy, a rano płynu micelarnego. Znacznie rzadziej pojawiają się teraz u mnie jakiekolwiek niedoskonałości. 

W tym momencie używam płynu micelarnego Serene, jednej z moich ulubionych marek kosmetycznych. Jeszcze nigdy nie zawiodłam się na produktach Phenome (polecam też rozgrzewające masło do ciała z imbirem lub krem Luscious z wodą aloesową). Gdybyście miały ochotę przetestować któryś z produktów, to marka Phenome przygotowała specjalny rabat dla Czytelniczek bloga :). W dniach od 10 do 12 czerwca na hasło "MLE" otrzymacie 25% rabatu na cały asortyment w sklepie online. 

Nie ma nic lepszego niż łączenie przyjemnego z pożytecznym. Gdy w końcu nadchodzi weekend, budzik nie dzwoni o świcie i większość obowiązków mogę załatwić z domu, to chętnie przygotowuję coś pysznego na śniadanie, a przy okazji robię kilka zdjęć na bloga. W ostatnich dniach uskuteczniam wszystkie przepisy z wykorzystaniem truskawek, które po prostu uwielbiam. Siadanie przed telewizorem z miską wypełnioną po brzegi truskawkami z cukrem, to najlepsze co może mnie spotkać w letni wieczór. W ten weekend postanowiłam wrócić do jednego z pierwszych przepisów Zosi opublikowanych na blogu. Przypomniała mi o nim przepięknie wydana książka autorstwa Rachel Khoo "Mała paryska kuchnia" (dostępna na przykład w księgarni Bonito.pl, którą gorąco Wam polecam). Smak tego prostego dania jest wprost nie do opisania, a po dodaniu do niego świeżych truskawek i odrobiny miodu można już zupełnie odpłynąć.  

Przepis na śniadanie dla dwóch głodnych osób

Skład: 

 chałka (im bardziej wysuszona tym lepiej ;))

dwa jajka od kurki z wolnego wybiegu

dwie szklanki mleka

trzy łyżki cukru 

masło do podsmażenia chałki

trzy garście truskawek

dwie łyżki miodu

Sposób przygotowania:

Do miski wlewamy mleko, wbijamy jajka i dodajemy cukier. Roztrzepujemy widelcem. Kroimy chałkę na kromki i po kolei maczamy je w mleku z jajkiem, aż całkiem nasiąkną. Rozgrzewamy masło na patelni. Delikatnie przekładamy kromki na patelnie i czekamy aż się zarumienią z obydwu stron. Przekładamy na talerz. Dodajemy truskawki i miód. Jemy nim wystygną :).

Z pysznym śniadaniem na talerzu, zabrałam się w końcu za przejrzenie nowego numeru ELLE. Już od piątku jeden egzemplarz prosto z drukarni leżał przy moim łóżku ale ja chciałam poczekać na odpowiedni moment, aby w końcu zobaczyć… artykuł i zdjęcia własnego autorstwa :). W nowym numerze znajdziecie mały przewodnik po Brukseli, do której udałam się kilka tygodni temu. Jeśli komuś z Was wpadnie przez przypadek w ręce, to będzie mi bardzo miło jeśli podzielicie się swoją opinią :).

Byle do soboty… Miłego dnia! :)

 

 

Street Style – Letni strój biurowy

Selecting a summer outfit that will be suitable for an office can be challenging. However, except stiff dress code principles at some offices, with a bit of imagination it is actually possible to create really interesting sets. There is no better time for more freedom in creating an outfit as the summer and its hot weather. Below you will find a few suggestions for a fashionable office wear in which you will still look professionally.

*** 

Dobranie letniego stroju, który będzie nadawał się do biura może być wyzwaniem. Jednak, nie licząc wyjątkowo sztywnych zasad dresscode'u, jakie panują na przykład w kancelariach czy urzędach, z odrobiną wyobraźni można wykreować naprawdę ciekawe zestawy. Nie ma lepszego momentu na lekką frywolność w ubiorze jak lato i upały. Poniżej znajdziecie kilka propozycji na modne stroje do biura, dzięki którym wciąż będziecie wyglądać profesjonalnie.

main.original.585x0 bialy komb (Kopiowanie)

photo: A Love Is Blind

Postaw na biel

Dzięki bieli wszystko wygląda czysto i delikatnie przy minimalnym wysiłku. Jasny kostium został pięknie zaakcentowany przez brązową jedwabną bluzkę i czarne dodatki w postaci torebki i sandałków. Warto również zwrócić uwagę na detale, na przykład na gruby pasek z klamrą podkreślający talię.

7a382f5ab27fad796f742e3bf5b0a5b4 (Kopiowanie)

photo: Style du Monde

Mini

Jeśli zdecydujemy się założyć mini, pamiętajmy aby góra była zakryta – w myśl zasady, że zawsze odkrywamy tylko jedną część ciała. Dzięki koszuli zapiętej pod szyję, ta stylizacja jest wciąż poprawna. Kanarkowa, żółta góra, delikatne wzory na spódniczce, złote baletki i mocny akcent w postaci torebki tworzą modną całość

 

palermo kombinezon (Kopiowanie)

photo:Splash News

Baw się kolorem

W Polsce mamy tylko kilka miesięcy w roku aby poflirtować z odcieniami, których nie uda nam się użyć jesienią czy zimą. Pomarańczowa bluzka i spodnie w jednym kolorze oraz fakturze tworzą oryginalny uniform. Wystarczy lekka marynarka, kolorowe buty i mamy idealną letnią stylizację do pracy.

paski (Kopiowanie)

photo: FameFlynetPictures

Dżinsy

 Z uwagi na dosyć "casualowy" charakter jeansów, reszta stroju powinna być bardziej klasyczna. Lekka koszula w paski, dobrze skrojona marynarka i szpilki uzupełniają się nawzajem. Decydując się na dżinsy do biura, postawmy jednak na ciemniejszy odcień.

056a8d5f4f7cf261163e918b7f910975 (Kopiowanie)

photos: Huffington Post

Dzwony

Nie bójmy się korzystać z nowych trendów. Wraz z powrotem stylu lat siedemdziesiątych, rozszerzane na dole spodnie będą modnym wyborem. Mogą również pięknie podkreślić sylwetkę. W tej stylizacji brzoskwiniowe spodnie i biała koszula w grochy wyglądają fenomenalnie. Okrągłe okulary są świetnym uzupełnieniem w stylu retro.

 

A jaki jest Wasz sposób na letni strój do pracy?

 

LOOK OF THE DAY – Co założyć na letnią imprezę?

shirt / koszula – Massimo Dutti

shorts & szhoes / szorty i buty – Zara (obecna kolekcja)

bracelet & ring / bransoletka i pierścionek – Pandora (nowa kolekcja)

bag / torebka – COS

The long weekend in Tricity is slowly over. The weather was sunny, so it was no problem to spent days in the fresh air. I flew a kite on a polish peninsula, instead of dinner there was a barbecue, and in the evening a party in the garden. If I had to choose which outfit is the hardest for me to create, that would definitely be this one – the party outfit.  I’m not too good in it, and I often end up looking too casual or too dressy. That day I decided to combine jeans shirt with colorful print shorts, keeping in mind the rule that we show either legs or cleavage. The evening was warm so I tied my hair in loose ponytail and wore simple sandals.  As a final touch I added an original bracelet and a silver ring. I felt good, but I am not objective enough to make an opinion :) . What do you think about this outfit? Have a nice Sunday! :)

***

   Długi weekend w Trójmieście powoli dobiega końca. Nie brakowało słońca, więc chętnie spędzaliśmy czas na świeżym powietrzu. Na półwyspie puszczałam latawca, zamiast obiadu było grillowanie, a wieczorem impreza w ogrodzie. Gdybym miała określić jaki strój najtrudniej jest mi zawsze złożyć w całość, to z pewnością byłby to właśnie strój na imprezę. Nie mam do tego drygu i często wyglądam albo zbyt zwyczajnie, albo zbyt wieczorowo. Tego dnia zdecydowałam się w końcu na połączenie luźnej dżinsowej koszuli i szortów w kolorowy wzór – w myśl reguły, że pokazujemy albo nogi albo biust. Wieczór był upalny więc związałam włosy w luźny kitek, a na nogi założyłam delikatne sandałki. Na koniec dodałam jeszcze oryginalną bransoletkę i srebrny pierścionek. Czułam się dobrze, ale ciężko uznać mnie za obiektywnego krytyka :). Co Wy myślicie o tym stroju? Miłej niedzieli! :)

Babeczki malinowe z kremem

* * *

To chyba jeden z najbardziej przydatnych deserów na najbliższe miesiące. Kruche ciasto, krem i obfita garść owoców! Dotychczas do większości tart dodawałam mieszankę serka mascarpone z rozpuszczoną białą czekoladą. Tym razem polecam kruche tartaletki z lekko zmodyfikowanym przeze mnie crème pâtissière. Zazwyczaj dopiero w ostatniej chwili nakładałam owoce na warstwę kremu – przy tej wersji, dekoracje owoców możemy zacząć na kilka godzin przed podaniem. Ten wspaniały i dość mało pracochłonny deser to doskonały pomysł na umilenie najbliższych wolnych dni. Co powiecie zatem na kruchą tartę, koc i dobrą książkę? Gdzieś z dala od miastowego gwaru – najlepiej na trawie? Idealnym dopełnieniem letniej, słodkiej przekąski są orzeźwiające, pełne owocowych smaków napoje Frappuccino. Do tej propozycji owoców na tartaletkach, polecam wybrać wersję jogurtową o smaku malin i jeżyn.

 

Skład:

(przepis na tartę o średnicy 28 cm lub ok. 5 sztuk o średnicy 4 cm)

ciasto:

150 g mąki

30 g cukru

125 g pokrojonego w kostkę masła (najlepiej schłodzone)

1 łyżka wody (opcjonalnie)

krem:

4 żółtka

1 laska wanilii

500 ml mleka 3,2%

100 g cukru 

3 łyżki mąki kukurydzianej

do dekoracji: świeże maliny + garść pistacji 

cukier puder do posypania

A oto jak to zrobić:

1. Do szerokiej miski (albo na stolnicę) przesiewamy mąkę, dodajemy pokrojone na kawałki masło, cukier i skrapiamy łyżką wody (opcjonalnie). Zdecydowanym ruchem zagniatamy ciasto i odkładamy na 30 minut do zamrażalnika. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni C. 

2. Ciasto wyjmujemy z zamrażalnika i wykładamy nim natłuszczone foremki. Wierzch ciasta nakłuwamy widelcem. Pieczemy ok. 20-25 minut, aż ciasto uzyska złoty kolor.

3. Mleko podgrzewamy w garnku z rozciętą na pół wanilią. W oddzielnej misce ubijamy żółtka z cukrem na puszystą masę. Dodajemy mąkę kukurydzianą i dalej ubijamy. Do puszystej masy, stale mieszając przelewamy połowę ciepłego mleka. Mieszamy i przelewamy całość do reszty mleka pozostałej w garnku. Na małym ogniu masę mieszamy przez 8-10 minut, aż zgęstnieje. Tak powstaly krem przekładamy na kruche spody ciasta, a na kremie rozkładamy świeże maliny. Posypujemy pokruszonymi pistacjami i cukrem pudrem.

* * *

This is probably one of the most useful desserts for the upcoming months. Pastry, cream and a large handful of fruit! So far, I have been adding a mixture of mascarpone with melted white chocolate to most of my tarts. This time I recommend crispy tartlets with my slightly modified crème pâtissière. I usually wait till the very last moment to add the fruit onto the layer of cream – in this version, you can start decorating with fruit a few hours before serving. This amazing and relatively easy dessert is the ideal idea to make the next few free days a bit more special. How would you like a crispy tart, a blanket and a good book? Somewhere far away from the bustling city – preferably on grass? Full of fruit flavor Frappuccino’s perfectly complement this light and sweet snack. I suggest getting the raspberry and blackberry yoghurt flavored one to go with these tartlets.

Ingredients:

(a recipe for a tart with a diameter of 28 cm or approx. 5 pieces with a diameter of 4 cm)

the shortcrust pastry:

150 g flour

30 g sugar

125 g diced butter (preferably chilled)

1 tablespoon of water (optional)

cream:

4 egg yolks

1 vanilla pod

500 ml of 3.2% milk

100 g sugar

3 tablespoons cornstarch

to decorate: Fresh raspberries +a  handful of pistachios

powdered sugar for sprinkling

 

Here's how to do it:

1. Sif the flour into a wide bowl (or onto a pastry board), add the cubes of butter, sugar and sprinkle on a spoon of water (optional). Firmly knead the dough and put aside for 30 minutes into the freezer. Preheat oven to 180 degrees C.

2. Remove the dough from the freezer and spread it onto greased molds. Puncture the pastry with a fork. Bake for approx. 20-25 minutes, until the dough turns a golden color.

3. Warm up the milk in a pot with a vanilla pod cut in half. In a separate bowl, beat the egg yolks with sugar until fluffy. Add the cornstarch and continue to whip. Pour in the warm milk, while stirring constantly. Mix and pour the mixture into the remaining milk in the saucepan. Stir the mixture for 8-10 minutes on low heat, until it thickens. Spread the finished cream onto the shortcrust pastry bottoms and add the fresh raspberries. Sprinkle with crushed pistachios and powdered sugar.