​Po kilku próbach w końcu udało mi się odtworzyć smak bananowego ciasta, które jadłam w Tajlandii. Wilgotne, delikatnie kokosowe, z idealną słodyczą dojrzałych bananów – dokładnie takie, jakie pamiętam. To jeden z tych deserów, które nie wymagają skomplikowanych składników ani długiego przygotowania, a mimo to smakują jak coś naprawdę wyjątkowego. W Tajlandii często można je znaleźć na lokalnych targach lub w małych piekarniach, gdzie piecze się je w tradycyjny sposób – z dodatkiem wiórków kokosowych, czasem z orzechami lub rodzynkami.…