Tort wielkanocny z czekoladą, marcepanem i espresso

I’ve been missing a good heavily chocolate and moist cake. A genuine one. Interlayed with cream and soaked in alcohol or coffee. I didn’t want it to be a regular sponge chocolate cake. Maybe it resembles brownie slightly more?! However, I hope that you’ll like it at least half as much as I like it. It’s not difficult – it’s best to space the baking process in time (I also like baking in the evening, when there is no one to bustle about the kitchen ;), and leave the interlaying until the cake is fully congealed. Instead of fresh flowers (some can be unfortunately poisonous), I recommend summer fruit – raspberries, blueberries, or strawberries.

Maybe you’ll get tempted by a tried and tested Easter recipe instead of a traditional chocolate cake?

*    *    *

  Zatęskniłam za dobrym, mocno czekoladowym i wilgotnym ciastem. Takim z prawdziwego zdarzenia. Przekładanym kremem i nasączonym alkoholem lub kawą. Nie chciałam, żeby był to zwykły biszkoptowy murzynek. Może bliżej mu w kierunku brownie?! Mam jednak nadzieję, że polubicie je przynajmniej w połowie tak, jak ja. Nie jest trudne – pieczenie najlepiej rozłożyć sobie w czasie (ja lubię piec wieczorami, gdy już nikt nie krząta się po kuchni ;) a przekładanie kremem pozostawić w momencie, gdy ciasto całkowicie wystygnie. Zamiast świeżych kwiatów (niektóre niestety mogą być trujące) polecam letnie owoce – maliny, jagody lub truskawki. Może skusicie się wypróbować przepis na Wielkanoc zamiast tradycyjnej babki czekoladowej?

O tym co trzeba przygotować opisuję poniżej wpisu.

Ingredients:

(baking tray with a diameter of 18 cm)

150 g of butter

2 good-quality

100-gramme chocolates (dark or milk)

200 ml of whole milk (3.2% butterfat)

100 g of brown sugar

125 g of marzipan

1 espresso

1 shot glass of egg flip

6 eggs

200 g of wheat flour + 1 teaspoon of baking powder

cream:

400 g of cream (36 % butterfat)

400 g of mascarpone

3-4 tablespoons of icing sugar

approx. 100 g of marzipan

to soak up the cake:

2-3 cups of espresso

* * *

Skład:

(forma o średnicy: 18 cm )

150 g masła

2 dobre czekolady po 100 g (gorzka lub mleczna)

200 ml mleka 3,2 %

100 g brązowego cukru

125 g marcepanu

1 espresso

1 kieliszek ajerkoniaku

6 jajek

200 g mąki pszennej + 1 łyżeczka proszku do pieczenia

krem:

400 g śmietanki 36 %

400 g mascarpone

3-4 łyżki cukru pudru

ok. 100 g marcepanu

do nasączenia ciasta: 2-3 filiżanki espresso

A oto jak to zrobić:

  1. W średnim garnku na małym ogniu roztapiamy masło, czekoladę, brązowy cukier i mleko. Całość stale mieszamy, żeby uniknąć grudek (najlepiej trzepaczką do jajek). Następnie dodajemy starty na tarce marcepan i espresso. Ponownie mieszamy i odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.
  2. Do oddzielnej misy rozbijamy jajka i lekko mieszamy. Gdy masa czekoladowa ostygnie, dodajemy rozbite jajka i przesianą mąkę wraz z proszkiem do pieczenia. Całość delikatnie mieszamy za pomocą szpatułki – ważne, żeby nie napowietrzać masy. Ciasto przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 160 stopniach C przez 50/60 minut. Wyjmujemy i studzimy.
  3. Aby przygotować krem: do misy miksera wlewamy śmietankę, dodajemy cukier puder i ubijamy do uzyskania piany. Następnie dodajemy mascarpone i tarty marcepan. Całość delikatnie mieszamy do połączenia się składników. Masę schładzamy w lodówce.
  4. Gdy ciasto całkowicie wystygnie, kroimy na plastry i nasączamy espresso, a następnie przekładamy kremem. Na końcu dekorujemy świeżymi kwiatami. Tort podajemy schłodzony.

Do oddzielnej misy rozbijamy jajka i lekko mieszamy. Aby przygotować krem: do misy miksera wlewamy śmietankę, dodajemy cukier puder i ubijamy do uzyskania piany. Następnie dodajemy mascarpone i tarty marcepan. Całość delikatnie mieszamy do połączenia się składników. Masę schładzamy w lodówce.

Gdy ciasto całkowicie wystygnie, kroimy na plastry i nasączamy espresso a następnie przekładamy kremem.

Na końcu dekorujemy świeżymi kwiatami. Tort podajemy schłodzony.

 

Dla wszystkich Walentynek domowe ciastka z masłem orzechowym i solą morską!

I’m inviting you over for home-made cookies with peanut butter and sea salt. They’re buttery – just as we like – and very crisp (however, if you’d like them chewy, you can replace peanut butter with crumbled fudges). After baking, they are soft for a while, but then they harden. Some dip them in milk, others in cocoa!

* * *

Częstuję Was dzisiaj domowymi ciasteczkami z masłem orzechowym i solą morską. Są maślane – tak jak lubimy i bardzo kruche (gdybyście jednak woleli ciągnące, to masło orzechowe zamieńcie pokruszonymi krówkami). Po upieczeniu są przez chwilę miękkie ale później lekko twardnieją. Niektórzy zanurzają je w mleku, inni w ,,kakałku”!

Ingredients:

100 g of butter + 4-5 tablespoons of peanut butter

Approx. 80-100 g of brown sugar

150 g of wheat flour

1 teaspoon of natural vanilla essence

1 egg

1 teaspoon of baking soda + 1/2 teaspoon of baking powder

handful of sea salt (it’s best to use coarsely ground)

* * *

Skład:

100 g masła + 4-5 łyżek masła orzechowego

ok. 80-100g brązowego cukru

150 g mąki pszennej

1 łyżeczka naturalnej esencji waniliowej

1 jajko

1 łyżeczka sody oczyszczonej + 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

garść soli morskiej (najlepiej gruboziarnistej)

Directions:

  1. Sift flour, baking soda, and baking powder into a large dish. Preheat the oven to 170ºC.
  2. In a separate dish, whisk butter until smooth. Then, add one egg, vanilla essence, and peanut butter. When the dough becomes homogeneous, add sifted flour with baking soda and baking powder. Stir everything delicately until evenly combined.
  3. Use an ice-cream scoop to form small balls and place them evenly on a baking tray lined with parchment paper (place them around 5 cm from one another). Squash them with a fork and sprinkle with sea salt. Bake the cookies for 12-15 minutes (depending on their thickness and size). Take them out and cool them on a metal cooling rack – initially, they’ll be soft, but then, they’ll harden over time.

* * *

A oto jak to zrobić:

  1. Mąkę wraz z proszkiem do pieczenia i sodą przesiewamy do dużego naczynia. Piekarnik rozgrzewamy do 170 stopnic C.
  2. W oddzielnym naczyniu ubijamy masło na gładką masę, następnie dodajemy rozbite jajko, esencję waniliową i masło orzechowe. Kiedy masa będzie jednolita, dodajemy przesianą mąkę wraz z proszkiem i sodą. Mieszamy do połączenia się składników.
  3. Przy użyciu łyżki do lodów formujemy z masy kulki i rozkładamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (zachowując odstęp ok. 5 cm). Zgniatamy widelcem i posypujemy solą morską. Ciastka pieczemy ok. 12-15 minut (w zależności od grubości i wielkości). Wyjmujemy i studzimy na kratce – z początku będą miękkie, ale później lekko stwardnieją.

Nie mam czasu na sylwestrowe przekąski, czyli jak w kilka minut przygotować najlepszą pastę do pieczywa?

 

Sometimes the path to preparing New Year’s Eve supper is very long and steep – you don’t have enough ingredients or you get shivers down your spine whenever you think about the upcoming hours spent in the kitchen – as Christmas has just ended. The list of excuses can be extended, but it shouldn’t be a pretext to give up on the entertainment. In order to simplify the decision, I’ve prepared a recipe for bread spread made of smoked sprats – the recipe is borrowed from my father-in-law who, by the way, perfectly knows how to host hordes of hungry people! The spread is ideal with white bread or flatbread.

* * *

Czasami droga do przygotowania sylwestrowej kolacji jest bardzo długa – a to nie ma składników lub na myśl o kolejnych godzinach spędzonych w kuchni przychodzą nam dreszcze, przecież i tak, nikt nic nie będzie jadł – jesteśmy tuż po świętach. Lista wymówek może się wydłużać, ale nie powinna stać się pretekstem do zaniechania wspólnej zabawy. Aby ułatwić tę decyzję, przygotowałam dla Was przepis na pastę z wędzonych szprotek – przepis jest zapożyczony od mojego Teścia, który swoją drogą, doskonale wie jak ugościć tłumy głodnych gości! Pasta doskonała do jasnego pieczywa lub do pitty.

Ingredients:

1 package of curd cheese (approx. 250 g, it’s best to use fat curd cheese)

1 package of smoked sprats in oil (approx. 150 g, don’t use sprats in tomato sauce)

1 onion

2-3 tablespoons of hot olive oil

1 tablespoon of smoked paprika (according to your liking)

sea salt and freshly ground pepper

3-4 cucumbers in brine

served with: baguette, dill

* * *

Skład:

1 kostka twarogu (ok. 250 g, najlepiej tłusty)

1 opakowanie wędzonych szprotek w oleju (ok. 150 g, uwaga – nie w pomidorach)

1 cebula

2-3 łyżki oliwy pikantnej

1 łyżka wędzonej papryki (ilość wg własnego uznania)

sól morska i świeżo zmielony pieprz

3-4 ogórki konserwowe

do podania: bagietka, koperek

Directions:

  1. Dice the onion finely. Place it in a salad bowl and add whole sprats with oil, curd cheese, diced cucumbers, and smoked paprika. Stir everything thoroughly and knead with a fork (you can slightly blend it). Season everything with hot olive oil*, salt and freshly ground pepper.

* instead of hot olive oil, you can use plant oil; you can also add 1 tablespoon of tomato passata.

* * *

A oto jak to zrobić:

  1. Cebulę siekamy w drobną kosteczkę. Przekładamy ją do salaterki i dodajemy całe szprotki z olejem, twaróg, pokrojone w kostkę ogórki i wędzoną paprykę. Całość dokładnie mieszamy i ugniatamy widelcem (możemy lekko zblendować). Doprawiamy pikantną oliwą*, solą i świeżo zmielonym pieprzem.

*  zamiast pikantnej oliwy może być olej roślinny; można dodać 1 łyżkę przecieru pomidorowego.

Dice the onion finely. Place it in a salad bowl and add whole sprats with oil, curd cheese, diced cucumbers, and smoked paprika.

Cebulę siekamy w drobną kosteczkę. Przekładamy ją do salaterki twaróg, pokrojone w kostkę ogórki, wędzoną paprykę i całe szprotki z olejem.

Season everything with hot olive oil, salt and freshly ground pepper.

Pastę doprawiamy pikantną oliwą, solą i świeżo zmielonym pieprzem.

Serve on white bread with slices of cucumbers in brine and dill.

Podajemy na białym pieczywie z plastrami ogórków konserwowych i koperkiem.

If you want to share your tried and tested recipes for this occasion, I’ll be glad to read them. Post-Christmas hugs :*

Jeżeli chcielibyście się podzielić swoimi sprawdzonymi przepisami na tę okazję, to chętnie poczytam w komentarzach. Ściskam Was poświątecznie :*

Tureckie pide z aromatyczną wołowiną, duszoną cebulą, serem i jajkiem

Recently, I've been asked to prepare a meal that would allude to the Turkish cuisine. I didn't have to think for long as I still recall the memories from my first visit in the region. Even though these were deeply buried in my memory, I still could remember the walking trips around the ancient Antalya, sometimes only for the sole purpose of trying street cuisine and drink coffee brewed in special crucibles. Linen bags filled with fragrant herbs were taking you to the world of One Thousand and One Nights.

The recipe that I'll share with you today is pide. It is a type of a yeasty fluffy pastry in the shape of a boat – often compared to Italian pizza, but it doesn't taste like it at all (here, you add natural yoghurt to the dough). Allegedly, pide were the basic food of nomadic tribes. Baked directly over the flames on an iron baking tray. Most often you can come across a version where pide are stuffed with cheese and minced meat with oregano – spice that is so characteristic for this region. Would anyone like some?

* * *

Ostatnio zostałam poproszona o przygotowanie dania, które nawiązałoby do smaków tureckich. Nie musiałam się długo zastanawiać, bo choć w nieco dalekiej pamięci, kryją się wspomnienia mojego pierwszego wyjazdu w tamte strony, to nadal pamiętam piesze wędrówki po antycznej Antalii, czasami po to tylko, by spróbować ulicznej kuchni i napić się kawy parzonej w specjalnych tygielkach. Lniane worki wypełnione aromatycznymi ziołami, przenosiły pieszego w świat Księgi tysiąca i jednej nocy.

Przepis z którym się dzisiaj z Wami dzielę, to pide. Jest rodzajem drożdżowego, puszystego placka w kształcie łódki – przyrównywane do włoskiej pizzy, ale nią nie jest (tu do ciasta dodajemy jogurt naturalny). Podobno placki były podstawowym pożywieniem plemion koczowniczych. Pieczone bezpośrednio nad ogniem na żelaznej blasze. Najczęściej spotykana wersja to taka, która zawiera nadzienie serowe z mięsem mielonym z dodatkiem oregano – przyprawą tak charakterystyczną dla tego regionu. Czy ktoś się skusi?

Ingredients:

(recipe for 2 pide)

dough recipe:

400 g of wheat flour

25 g of fresh yeast

150 ml of luke

warm water

1 tablespoon of olive oil or plant oil

2 tablespoons of natural yoghurt

pinch of sea salt

1-2 tablespoons of nigella or black sesame

1 whisked egg for spreading over the rims

filling:

approx. 220 g of beef rib eye steak

1 teaspoon of dried oregano

2 red onions or 3-4 shallots

3-4 cloves of garlic

2 tablespoons of chopped Jalapeño

pinch of freshly ground pepper and sea salt

1 yellow pepper

ground cheese to sprinkle everything (I used Cheddar)

2 eggs (optional)

grease for frying

* * *

Skład:

(przepis na 2 placki)

przepis na ciasto:

400 g mąki pszennej

25 g świeżych drożdży

150 ml letniej wody

1 łyżka oliwy z oliwek lub oleju roślinnego

2 łyżki jogurtu naturalnego

szczypta soli morskiej

1-2 łyżki czarnuszki lub czarnego sezamu

1 roztrzepane jajko do smarowania brzegów ciasta

farsz:

ok. 220 g antrykotu wołowego

1 łyżeczka suszonego oregano

2 czerwone cebule lub 3-4 szalotki

3-4 ząbki czosnku

2 łyżki posiekanych Jalapeño

szczypta świeżo zmielonego pieprzu i soli morskiej

1 żółta papryka

tarty ser do posypania (użyłam Cheddar)

2 jajka (opcjonalnie)

tłuszcz do smażenia

Directions:

  1. To prepare the dough: melt the yeast with sugar. Wait until it starts to work. Add lukewarm water and stir. Afterwards, add yoghurt, oil, flour, and salt. Prepare the dough (use the so-called dough hook). The dough should be soft and elastic. Leave it aside in a warm place until it increases in bulk. It's best to leave it for 1.5 h under a linen cover.
  2. To prepare the filling: mince the meat into very thin slices. In a hot pan with grease, delicately fry onion slices, oregano, squeezed garlic, and chopped Jalapeño. Then, add beef slices. Season everything with pepper and salt.
  3. Knead the ready dough once more and divide it into 2 parts (we can also prepare smaller pide) and form oval pastries and fill them with meat filling. Add grated cheese. Roll the rims to create small boats. Grease the rims with whisked egg and sprinkle them with nigella and sesame. Bake pide in the oven preheated to 220ºC for around 20-25 minutes. I recommend baking it on a baking stone – here, you'll find a remainder. If you are using a baking stone, baking time will be shorter. A few minutes before the end of baking, open the oven and carefully break the egg over the dough. Bake for a few minutes until the egg curdles.

* * *

A oto jak to zrobić:

  1. Aby przygotować ciasto: drożdże rozpuszczamy z cukrem, gdy zaczną pracować dolewamy letniej wody i mieszamy. Następnie dodajemy jogurt, olej, mąkę i sól. Wyrabiamy ciasto (korzystam z tzw. haka). Ciasto powinno być gładkie i elastyczne. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, najlepiej na 1,5 godziny, pod przykryciem lnianej serwety.
  2. Aby przygotować farsz: mięso siekamy na bardzo cienkie plastry. Na rozgrzanej patelni z tłuszczem podsmażamy delikatnie plastry cebuli, oregano, wyciśnięty czosnek i posiekane Jalapeño. Następnie dodajemy plastry wołowiny. Całość doprawiamy pieprzem i solą.
  3. Wyrośnięte ciasto wyrabiamy ponownie i dzielimy na 2 części (możemy zagnieść mniejsze placki) i formujemy owalny placek i nakładamy farsz z mięsem. Dodajemy tarty ser. Ciasto z brzegów zawijamy na kształt łódki. Brzegi smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy czarnuszką lub sezamem. Pide pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 220 stopniach C przez ok. 20-25 minut. Polecam upiec na kamieniu do pizzy – tutaj przypomnienie, wówczas czas pieczeniu nieco krótszy. Na kilka minut przed końcem pieczenia, otwieramy piekarnik i ostrożnie wbijamy jajko na ciasto. Pieczemy przez chwilkę, aż zetnie się białko.

 Chop the beef into very fine slices. In a hot pan with grease, delicately fry onion slices, oregano, squeezed garlic, and chopped Jalapeño. Then, add beef slices. Season everything with pepper and salt. The origins of the used spices is important – oregano matures in dry and warm climate of Turkey.

* * *

Wołowinę siekamy na bardzo cienkie plastry. Na rozgrzanej patelni z tłuszczem podsmażamy delikatnie plastry cebuli, oregano, wyciśnięty czosnek i posiekane Jalapeño. Następnie dodajemy plastry wołowiny. Całość doprawiamy pieprzem i solą. Miejsce pochodzenie przyprawy ma znaczenie – oregano dojrzewa w suchym i gorącym klimacie Turcji.

 

Baked pide can be served with chopped parsley!

Upieczone pide możemy podać z posiekaną pietruszką!

Jak zrobić kopytka, żeby były delikatne w smaku?

There's nothing much to write – we like potato dumplings very much! Fried on a drop of butter with marjoram and braised onion in wine or with cream sauce with ripe Gorgonzola. It often happens that we've got some cooked potatoes left after yesterday’s dinner (most often after the weekend) and then I know I'll use them for potato dumplings. Cooked potatoes from the previous day are the basic ingredients of good potato dumplings. Oh, right – and a small amount of flour – that's why I show you how to skilfully do it in the directions. Try it out! And if you have any additional helpful tips, I'll be glad to hear it :) Hugs!

* * *

Co tu dużo pisać – kopytka lubimy bardzo! Podsmażone na maśle z majerankiem i duszoną cebulą w winie albo z kremowym sosem z dojrzałą gorgonzolą. Zdarza się często, że pozostają nam ugotowane ziemniaki po wczorajszym obiedzie (najczęściej po weekendzie) i wtedy wiem, że zagospodaruję je do kopytek. Ugotowane ziemniaki z poprzedniego dnia, to podstawa dobrych klusek. Aha i mała ilość mąki – dlatego w opisie ich przygotowania, podpowiadam, jak sprawnie to zrobić. Polecam! A gdyby Wam przyszła do głowy jeszcze jakaś porada, to chętnie przyjmę :) Uściski!

 

Ingredients:

(recipe for 3-4 portions)

approx. 500 g of cooked potatoes (best on the second day)

100 g of feta cheese

60 g of coarse ground wheat flour + approx. 40 g of the same flour (for coating the potato dumplings)

1 egghandful of chopped basil or parsley (optional)

pinch of sea salt

Gorgonzola sauce

approx. 200 Gorgonzola-type cheese

120 g of sour cream (18 % butterfat)

chopped basil leaves for sprinkling

* * *

Skład:

(przepis na 3-4 osoby)

ok. 500 g ugotowanych ziemniaków (najlepsze na drugi dzień)

100 g sera feta

60 g mąki krupczatki + ok. 40 g tej samej mąki (będzie potrzebna do obtoczenia kopytek)

1 jajko

garść posiekanej bazylii lub pietruszki (opcjonalnie)

szczypta soli morskiej

sos z gorgonzoli

ok. 200 sera typu gorgonzola

120 g śmietany 18 %

do posypania: posiekane liści bazylii

Directions:

  1. Combine peeled potatoes with feta, egg, chopped basil (optional), pinch o salt, and 60g of coarse ground wheat flour. Mix everything until smooth (I used a blender, but you can also use a beater or mincing machine) and delicately prepare the dough. The dough will be surely sticking to your palms, but that's what it's all about :). Form an orange-sized ball and coat it in the flour on the pastry board and form a roll. Part the roll into a 2-centimetre pieces. Of the dough is sticky, sprinkle it with flour.
  2. Cook the dumplings in salted water – until they emerge after about 1 minute.
  3. To prepare Gorgonzola sauce: melt the cheese and add sour cream. Stir everything delicately on small heat. Serve with cooked potato dumplings and chopped fresh basil.

* * *

A oto jak to zrobić:

  1. Obrane ziemniaki łączymy z fetą, jajkiem, posiekaną bazylią (opcjonalnie), szczyptą soli i 60 g mąki krupczatki. Całość miksujemy na jednolitą masę (użyłam ręcznego blendera, ale można skorzystać z tłuczka lub maszynki do mięsa) i delikatnie wyrabiamy ciasto. Ciasto z pewnością przykleja się do dłoni, ale o to chodzi :) Następnie formujemy kulę w wielkości pomarańczy, obtaczamy w rozsypanej na stolnicy mącę i rolujemy wałek. Nożem odcinam kluski około 2 cm szerokości. Jeśli ciasto się lepi podsypuję je dodatkowo mąką.
  2. Tak przygotowane kopytka gotuję w osolonej wodzie – do momentu wypłynięcia około 1 minutę.
  3. Aby przygotować sos z gorgonzoli: w średnim garnku roztapiam ser i dodaję śmietanę. Całość delikatnie mieszam, na małym gazie. Podaję z ugotowanymi kopytkami i posiekaną, świeżą bazylią.

To avoid the potato dumplings being too heavy in taste, I try to add a smaller amount of flour (see ingredients) – while kneading the dough, it may stick to your palms (but that's what it's all about) as you'll be using flour while forming the roll.

For parting the dumplings, it's best to use a plastic knife – then the dough doesn't stick to the knife.

If you have a piece of marble or granite tile, it'll be easier to form the roll. The surface is cool and owing to that, the dough won't stick to it. You won't have to sprinkle it with more flour.

* * *

Aby kopytka nie były ,,zbyt ciężkie” w smaku, staram się dodać mniej mąki (patrz na skład) – w trakcie zagniatania, ciasto może przyklejać się do dłoni (ale o to chodzi!), gdyż w momencie formowania wałka podsypujemy pozostałą mąką krupczatką.

Do odcinana klusek, polecam użyć plastikowego noża – wówczas ciasto nie przywiera do powierzchni noża.

Jeżeli w swojej kuchni posiadacie kawałek płyty marmurowej lub granitowej, to łatwiej na niej formować wałek z ciasta. Powierzchnia jest chłodna i dzięki temu mniej przykleja się ciasto, a my nie musimy dosypywać większej ilości mąki do obtoczenia kopytek.

Ugotowane kopytka podajemy z gorącym sosem z gorgonzoli i posiekanymi liśćmi bazylii.

Jak przygotować efektowny deser w zaledwie parę minut?

There are such situations – almost always unscheduled – when you need to prepare something sweet in a couple of minutes, and this dessert is exactly for such occasions! It's a modified version of kogel-mogel which I prepared very often in my childhood when there was nothing sweet close at hand.

*   *   *

Są takie sytuacje – najczęściej niezapowiedziane – kiedy trzeba przygotować coś słodkiego w kilka minut i ten deser jest właśnie na tę okazję! To taka zmodyfikowana wersja kogla-mogla, który w dzieciństwie bardzo często ucierałam, gdy pod ręką nie było niczego słodkiego.

Ingredients:

(recipe for 4 portions)

250 g of mascarpone

2 yolks (I treat eggs with boiling water beforehand) + 4 tablespoons of icing sugar

6-8 cookies, such as Oreo

a handful of fresh currants or whortleberries

* * *

Skład:

(przepis na 4 porcje)

250 g serka mascarpone

2 żółtka (jajka wcześniej parzę wrzątkiem) + 4 łyżki cukru pudru

6-8 sztuk ciasteczek, typu Oreo

garść świeżych porzeczek lub borówek

Directions:

1. Mix yolks with icing sugar, just like in case of kogel-mogel. Add mascarpone, one spoonful at a time. Mix at low speed to obtain smooth texture. Place crumbled cookies in glass bowls (cups), then, add mascarpone mixture and fruit. Cool the dessert in the fridge a couple of minutes before serving.

* * *

A oto jak to zrobić:

  1. Żółtka z cukrem pudrem ucieramy mikserem , tak jak kogel-mogel. Dodajemy partiami po łyżce mascarpone. Mieszamy na niskich obrotach, tak żeby uzyskać gładką masę. W szklanych miseczkach (pucharkach) rozkładamy pokruszone ciasteczka, następnie masę z mascarpone i na końcu owoce. Deser schładzamy w lodówce na kilka minut przed podaniem.