CO UGOTUJEMY W LETNIE BURZOWE POPOŁUDNIE? | RISOTTO Z GRUSZKĄ I KURKAMI

​Wspaniały czas w którym wszystkie potrzebne produkty znajdziecie w lokalnym sklepie. Kurki, gruszki, por i gorgonzola. Niby nic ale w połączeniu tworzą risotto, od którego trudno się oderwać. Można je zjeść na obiad i na kolację. Z dziećmi lub we dwoje. Zdradzę Wam jednak sekret, że samemu smakuje najlepiej. Najchętniej lubię się zabierać za gotowanie podczas letniej burzy. Mam wówczas pretekst, że mogę siedzieć w kuchni z książką i doglądać mieszanie ryżu.
 

Skład:

ok. 400 g ryżu arborio (do risotto)

3 gruszki

1 por

500 g świeżych kurek

4 ząbki czosnku

ok. 100 g masła

4-5 gałązek świeżego tymianku

ok. 150 g sera gorgonzola

ok. 1 litr wody lub bulionu

1 lampka białego wina

sól morska i pieprz do smaku

do podania: 1 pęczek szczypiorku (drobny)

A oto jak to zrobić: 

1. Na oliwie delikatnie podsmażmy posiekany czosnek, por, dodajemy połowę kawałków gruszek, kurek i ryż. Smażymy przez kilka minut, dodajemy wino. Gotujemy, cały czas mieszając, aż płyn odparuje. Stopniowo dodajemy do ryżu wodę, po jednej chochli na raz, cały czas wolno mieszając. Powtarzamy czynność, aż ryż będzie ugotowany al dente – miękki, ale jednak stawiający opór pod zębami.

2. Na koniec dodajemy resztę pokrojonych gruszek, kurek, gorgonzolę, masło i gałązki tymianku. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Podajemy natychmiast z z drobno posiekanym szczypiorkiem.

 

Przepis dla VOGUE. Dutch baby, czyli pieczony naleśnik z duszonymi gruszkami z tymiankiem cytrynowym

*    *    *

  Kiedy zaczynają się jesienne weekendy, prawie zawsze mamy kogoś z bliskich na śniadaniu. Przez tydzień żyję tą myślą i wówczas skrupulatnie obmyślam menu. Wieczorem, dzień przed proszonym śniadaniem, spokojnie nakrywam stół, tak żeby rano w ferworze gotowania nie musieć się już tym specjalnie przejmować. Poza tym jest w tej czynności swoista przyjemność – lubię tę podniosłą atmosferę wieczornego krzątania, ozdabiania stołu kwiatami, trochę jak byśmy obchodzili święta. Na taką okazję najpopularniejsza jest zawsze szakszuka – w dość szybkim tempie można zadowolić sporą ilość gości. Oczywiście, jeżeli o mnie chodzi, to o tej porze roku serwowałabym wyłącznie słodkie śniadania, czyli ukochany Kaiserschmarnn lub właśnie ten omlet. I od razu uprzedzam pytania, nie trzeba być posiadaczem patelni z żeliwną rączką, by wykonać to danie. Możecie śmiało wykorzystać ceramiczne naczynia. Zdradzę Wam sekret, że to ciasto z solonym masłem lub słonym karmelem, to małe spełnienie marzeń.

Skład:

(przepis na 4 porcje)

3 jajka

1/2 szklanki mąki pszennej

1/2 szklanki mleka

szczypta cynamonu

2 czubate łyżki cukru (może być więcej)

szczypta soli

do podania: 2 gruszki

1 gałązka świeżego tymianku (najlepiej cytrynowy)

1-2 łyżki cukru

do smażenia: 3-4 łyżki masła klarowanego

A oto jak to zrobić:

1. Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 200°C. Patelnię z żeliwną rączką (lub naczynie żaroodporne) wstawiamy do piekarnika, aby się rozgrzała.

2. W dużej misce ubijamy jajka, następnie dolewamy mleko, dodajemy cukier, sól, cynamon i przesianą mąkę. Dokładnie mieszamy. Ciasto powinno mieć gładką i lejącą się konsystencję. Rozgrzaną patelnię ostrożnie wyciągamy z pieca. Dodajemy na dno patelni masło sklarowane, a następnie na patelnię wylewamy ciasto. Naleśnik pieczemy w piekarniku ok. 18-20 minut, aż nabierze złotego koloru, a jego boki się uniosą.

3. Aby przygotować gruszki: na rozgrzanej patelni z masłem podsmażamy gałązkę tymianku i cukier. Dodajemy kawałki gruszki. Dusimy na małym ogniu przez parę minut, aż owoce puszczą sok. Upieczony naleśnik podajemy z duszonymi gruszkami.

 

 

 

 

Wczesna jesień i przepis na ucierane ciasto gruszkowe z kremem waniliowym

*    *    *

  Długie wieczory, ochota na słodkie przyjemności i korzenne zapachy. Jesień zdecydowanie nadeszła za szybko ale czekałam na nią w tym roku jakoś chętniej. Gruszki, jabłka i cynamon są nieodłącznymi produktami moich wypieków. Tym razem padło na gruszki. Starłam soczyste owoce na tzw. dużych oczkach i wmieszałam w ciasto. Ciepły krem waniliowy wydawał mi się najodpowiedniejszym dopełnieniem. Choć z samym schłodzonym masłem też smakuje całkiem nieźle. Dzisiejsza deszczowa aura za oknem jeszcze bardziej zachęca to kuchennych eksperymentów.

Skład:

(forma o średnicy ok. 29/36 cm)

4 jajka

150 g cukru

ok. 250 ml oleju roślinnego

300 g mąki pszennej

1 łyżeczka sody oczyszczonej

1 łyżka mielonego cynamonu

1 łyżeczka mielonego imbiru

4 gruszki, starte na tzw. dużym oczku

do posypania: cukier puder

krem*:

250 ml mleka 3,2 %

3 żółtka

1,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej

50 g cukru

1 laska wanilii

*  zamiast kremu, możemy podać do ciasta schłodzone masło lub domową konfiturę

A oto jak to zrobić: 

1. W szerokiej misce ubijamy jajka z cukrem na puszystą masę (zajmie to ok. 8-10 minut). Gdy masa będzie napowietrzona, dodajemy po kolei: mąkę wymieszaną z sodą, starte na dużych oczkach gruszki, cynamon, imbir i olej. Całość dokładnie mieszamy do połączenia się składników. Przelewamy do natłuszczonej formy. Pieczenia w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C przez ok. 55 minut. Jeżeli po upływie wyznaczonego czasu, ciasto w środku nadal jest lekko surowe, to przykryjmy wierzch ciasta papierem do pieczenia i pozostawiamy jeszcze 6-8 minut w piekarniku. Upieczone ciasto studzimy, a następnie posypujemy cukrem pudrem.

2. Aby zrobić krem: mleko gotujemy z rozkrojoną laską wanilii i połową cukru. Drugą połowę cukru ucieramy z żółtkami, następnie dodajemy trochę gorącego mleka i mąkę. Mieszamy i przelewamy do garnka z resztą mleka. Doprowadzamy do wrzenia i mieszamy, aby krem nie miał grudek (możemy skorzystać z blendera). Krem przelewamy do naczynia, wyciągamy laskę wanilii i mieszamy dokładnie ziarenka wanilii. Po stężeniu krem jest gotowy do użycia.

Moja popisowa tarta czyli kruchy spód i zapiekane gruszki w sosie z mascarpone, wanilią i cynamonem

*   *   *

Zacznę może od tego, że kocham kruche tarty. Ci Czytelnicy, którzy są tu ze mną od początku bloga, zdążyli już tę moją słabość zauważyć. Lubie je piec, bo zawsze wiem czego mogę się spodziewać i przyznaję, nie wymagają jakiś większych umiejętności. Są eleganckim deserem i smakują nawet najbardziej wymagającym miłośnikom słodkości. Jeżeli poszukujcie miłej odmiany wśród świątecznych serników, pierników i makowców to gorąco Wam polecam dzisiejsza wersję z aromatycznymi gruszkami.

Skład:

(średnica formy 26 lub 29 cm)

ciasto:

150 g mąki pszennej

30 g cukru pudru

125 g pokrojonego w kostkę, schłodzonego masła

1 łyżka wody (opcjonalnie)

nadzienie:

250 g serka mascarpone

3 jajka

80 g cukru

1 laska wanilii

1-2 laski cynamonu + 5-6 goździków + szczypta gałki muszkatołowej (opcjonalnie)

2-3 kieliszki domowej nalewki malinowej / wiśniowej / z czarnej porzeczki *

2 gruszki

A oto jak to zrobić:

1. Do szerokiej miski lub na stolnicę przesiewamy mąkę, dodajemy pokrojone na kawałki schłodzone masło, cukier puder i łyżkę wody (opcjonalnie). Zdecydowanym ruchem zagniatamy ciasto i odkładamy na 30 minut do zamrażalnika. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni C.

2. Ciasto wyjmujemy z zamrażalnika i wykładamy nim natłuszczoną formę. Wierzch ciasta nakłuwamy widelcem. Pieczemy ok. 25 minut, aż ciasto uzyska złoty kolor. Wyjmujemy i studzimy na kratce. Obrane gruszki zanurzamy w garnku z nalewką. Dodajemy laski cynamonu, goździki i gałkę muszkatołową. Dolewamy ciepłą wodę – tak, by jedynie przykryć owoce. Całość doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i pozostawiamy na ok. 15 minut, do momentu aż owoce zmiękną.

3. Jajka z cukrem ubijamy mikserem na puszystą pianę. Następnie dodajemy ziarenka wanilii oraz łyżka po łyżce mascarpone (ważne: zmniejszamy obroty miksera, by nie przebić masy a jedynie ją wymieszać). Na upieczonym kruchym spodzie rozkładamy ćwiartki ugotowanych gruszek i całość zalewamy masą z mascarpone. Tartę umieszczamy w rozgrzanym piekarniku i pieczemy ok. 40 minut lub do momentu tzw. suchego noża/patyczka. Tartę podajemy na ciepło, posypaną cukrem pudrem.

*  jeżeli nie mamy pod ręką nalewki lub innego alkoholu (może też być słodkie wino) to możemy pominąć moment gotowania gruszek i dodać świeże – ważne, żeby nie były zbyt twarde.

Obrane gruszki zanurzamy w garnku z nalewką.

Dodajemy laski cynamonu, goździki i gałkę muszkatołową. Dolewamy ciepłą wodę – tak, by jedynie przykryć owoce.

Całość doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i pozostawiamy na ok. 15 minut, do momentu aż owoce zmiękną.

Na upieczonym kruchym spodzie rozkładamy ćwiartki ugotowanych gruszek i całość zalewamy masą z mascarpone. Tartę umieszczamy w rozgrzanym piekarniku i pieczemy ok. 40 minut lub do momentu tzw. suchego noża/patyczka.

Tartę podajemy na ciepło, posypaną cukrem pudrem.