Look of The Day – old grey

leather black shoes / czarne skórzane buty – Bronx on eobuwie.pl

sweater with cashmere / sweter z kaszmirem i wełną merynosową – MLE Collection

grey skirt / szara spódnica – Zara (stara kolekcja)

suede bag / zamszowa torebka -Gucci

   Many of you have been asking whether I've already chosen my favourite trend for autumn and winter. Well…in the last few weeks, my thoughts were focused on a number of topics, but none of them was connected with fashion. When I was finally able to catch a breath, I opted for books instead of magazines. And today I feel like I've got a little backlog – I promise that I'll catch up on everything, but for now, I'm taking safe grey colours out of my wardrobe.

* * *

   Wiele z Was pyta mnie o to, czy wybrałam już swój ulubiony trend na jesień i zimę. No cóż… w ostatnich tygodniach moje myśli koncentrowały się wokół wielu tematów, ale żaden z nich nie był związany z modą. Gdy w końcu trafiała mi się chwila spokoju, to zamiast po magazyny sięgałam po książki. I dziś czuję się trochę w niedoczasie – obiecuję, że nadrobię te zaległości, ale póki co wyciągam z szafy bezpieczne szarości. 

Look of The Day – HOW I BECAME A VENICE GIRL

 jewellery / biżuteria – YES

black dress / czarna sukienka – & Other stories

shoes and bag / buty i torebka – CHANEL

sunglasses / okulary – Mango

   Today's post will disrupt the chronology as Venice was, in fact, the finishing point of our journey and not the starting point. However, since it is Sunday, I've decided to leave a detailed summary for another day.

   Those of you who follow my Instagram stories know that we have embarked on a long journey with Portos. We couldn't miss the famous city on water as… exactly, it wasn't really part of our original trip plan, but for me Venice is one of the most magical places on Earth and each excuse to visit the city is in my opinion enough.I definitely enjoy sightseeing around it in the autumn and winter seasons more. During that time, the city streets are deserted, cafes are full of native Venetians with their well-groomed dogs, and there is romantic ambiance permeating the air above the canals, yet September is still a better time than July or August. Especially when Portos nudges us to take him on a walk at 7 in the morning and forces us to leave the apartment when the crowds of tourists are still asleep.

   And when I was sauntering from Doge's Palace to Florian Cafe, I thought that for the first time in my life I feel like a dweller of Venice. I pictured myself as an owner of a dog who went for a walk to grab a cappuccino and some fruit for breakfast. I even gave up on carrying my camera so I didn't reveal the aim of my journey too much.

   If you like my jewellery, you should definitely use a 25% discount for the second and a 50% discount for the third jewellery piece with the code: jesien2018 at YES boutiques and on YES website. My earrings wear wonderfully and can be easily matched with all outfits.

* * *

   Dzisiejszy wpis zaburzy trochę chronologię wydarzeń, bo Wenecja była tak naprawdę finałem naszej podróży, a nie jej początkiem, ale ponieważ dziś jest niedziela to szczegółową relację postanowiłam zostawić na inny dzień.

   Ci z Was, którzy śledzą moje "stories" na Instagramie, wiedzą już, że wraz z Portosem wybraliśmy się w długą wyprawę. Nie mogliśmy ominąć słynnego miasta na wodzie, bo… no właśnie, nie do końca było nam po drodze, ale dla mnie Wenecja to jedno z najbardziej magicznych miejsc na ziemi i każdy pretekst, aby ją odwiedzić jest w mojej ocenie wystarczający. 

   Zdecydowanie wolę ją zwiedzać jesienią i zimą, gdy uliczki są opustoszałe, w kawiarniach przesiadują rodowici wenecjanie ze swoimi wypielęgnowanymi psami, a nad kanałami unosi się romantyczna mgła, ale wrzesień to i tak lepszy moment niż lipiec czy sierpień. Zwłaszcza jeśli Portos o siódmej rano domaga się spaceru i tym samym wyciąga nas z apartamentu, gdy tłumy turystów jeszcze smacznie śpią.

   I gdy tak dreptałam sobie od Pałacu Dożów do kawiarni Florian, pomyślałam sobie, że pierwszy raz czuję się jak mieszkanka Wenecji. Oto ja, ze swoim psem wybrałam się po cappuccino i owoce na śniadanie. Nawet aparat oddałam w inne ręce, więc nie zdradzał celu mojej wizyty. 

   Jeśli spodobała się Wam moja biżuteria, to koniecznie skorzystajcie z promocji -25% na drugą lub -50% na trzecią sztukę biżuterii z kodem: jesien2018 w salonach lub na stronie YES. Moje kolczyki noszą się świetnie i pasują do każdego stroju. 

LOOK OF THE DAY

t-shirt & skirt / bluzka i spódnica – NA-KD

sandals / sandały – Guess

sunglasses / okulary – Mango

basket / kosz – RobotyRęczne

   Stylish women love the combination of black and white. Following in their footsteps, I often choose clothes of that colour as well. This time, I went for a light bottom and dark top. A linen button-up skirt is my latest purchase. Maybe it will be of some use in the next season – combined with a one-piece swimming suit, it will create an elegant outfit for the beach.

   If you like my outfit and you would like to use a 20% discount on NA-KD, you can use the following code: MAKELIFEEASIERX20 (the offer includes all non-discounted products).

* * *

   Stylowe kobiety kochają połączenie czerni i bieli. Idąc za ich przykładem sama często wyciągam z szafy ubrania w tych kolorach. Tym razem postawiłam na jasny dół i ciemną górę. Lniana spódnica zapinana na guziki to mój najnowszy zakup. Może przyda się przyszłym roku – połączona z jednoczęściowym kostiumem kąpielowym stworzy elegancki zestaw na plażę. 

   Jeśli podoba Wam się mój strój i chcielibyście skorzystać z 20% zniżki w sklepie NA-KD to użyjcie kodu: MAKELIFEEASIERX20 (promocja obejmuje cały nieprzeceniony asortyment).

Look of The Day – Escalet Beach

most comfortable shoes in the world / najwygodniejsze buty na świecie – Eva Minge on eobuwie.pl

black dress / czarna sukienka bez ramion – MLE Collection (zeszłoroczna sukienka)

white towel & bag / biały ręcznik i materiałowa torba – CHANEL

hat / słomiany kapelusz – RobotyRęczne

Look of The Day – Welcome to Saint-Tropez

watch / zegarek – Daniel Wellington

cotton dress / bawełniana sukienka – Zara

leather slippers / skórzane klapki – Mango

polaroid – łup z Jarmarku Św. Dominika (działa!)

basket / kosz – RobotyRęczne

    It was sweltering and beautiful, just as it should be on holidays – even the shortest holidays. We'd heard many bad things about Saint-Tropez – that it's overrated, expensive, crowded… When I return from my trip, I'd like to show all of those killjoys a list of really overrated places and ask about the rationale behind their strict assessment. We – the avid fans of "The Troops of St Tropez" with Louis de Funès – had decided to visit Saint-Tropez despite all of the unfavourable opinions and I don't regret that at all. In comparison to the famous small towns of Amalfi Coast, it is almost deserted, the beaches are sandy and beautiful, and the town itself is exactly how we saw it in the movies (well, maybe there are more yachts moored in the harbour, but you don't really have to pay attention to them), the prices are like in most European resorts (in comparison to Mykonos and Sardinia, I would even say that they are affordable). We avoided venues known for their opulent flair (we didn't even come close to the well-known Club 55 on Pampeluna Beach), yet instead we were able to see some uncharted recesses.   

   The photos from today's post were taken on a small beach in the very heart of the town – allegedly, it was the favourite path of Brigitte Bardot herself. When it comes to the dress, I need to warn you that you won't find it in the stores – it was redone by me in a million different ways. However, you can buy my watch and bracelet at a more affordable price. When buying Daniel Wellington watch, you'll get a 50% discount on the bracelet. Remember to use my code: MAKELIFEEASIER to get an additional 15% discount.

* * *

   Było gorąco i pięknie, czyli tak jak powinno być na wakacjach – nawet tych najkrótszych. O Saint Tropez słyszeliśmy wiele złego – że przereklamowane, drogie, tłoczne… Po powrocie chciałabym pokazać wszystkim tym malkontentom listę naprawdę przereklamowanych miejsc i spytać ich, czym kierowali się w swoich surowych ocenach. My – wielcy fani "Żandarma" z Louis de Funès – postanowiliśmy odwiedzić Saint Tropez mimo niezachęcających opinii i nie żałujemy ani trochę. W porównaniu do słynnych miasteczek nad wybrzeżem Amalfi jest tam wręcz pustawo, plaże są piaszczyste i piękne, miasteczko dokładnie takie, jakie widzieliśmy na filmach (no może jachtów w przystani jest więcej, ale wcale nie trzeba na nie zwracać uwagi), ceny jak w większości europejskich kurortów (a w porównaniu do Mykonos i Sardynii nazwałabym je przystępnymi). Omijaliśmy co prawda miejscówki znane z blichtru (do słynnego Club 55 na plaży Pampeluna nawet się nie zbliżyliśmy) ale za to zwiedziliśmy kilka dzikich zakątków. 

   Zdjęcia z dzisiejszego wpisu zrobiliśmy na małej plaży w samym sercu miasteczka – podobno uwielbiała się tędy przechadzać sama Brigitte Bardot. Jeśli chodzi o sukienkę to uprzedzam, że w sklepach niestety jej nie znajdziecie – została przeze mnie przerobiona na milion różnych sposobów. Za to mój zegarek i bransoletkę możecie teraz kupić w lepszej cenie. Kupując zegarek Daniel Wellington otrzymacie 50% zniżki na bransoletkę. Pamiętajcie, aby użyć mojego kodu: MAKELIFEEASIER, aby dostać dodatkowe 15% rabatu. 

 

Look of The Day – one cold day

sunglasses / okulary – Topshop

sandals / sandały – Revolve (stara kolekcja)

trousers & sweater / spodnie i sweter – MLE Collection

shirt / koszula – Massimo Dutti (stara kolekcja)

basket / koszyk – RobotyRęczne

     I don't know to what type of morning you woke up in different parts of Poland, but it was a little bit cooler here. Even though a shiver went down my neck when I stuck out my head through the window wearing only my nightshirt, I still stood for a longer period of time listening to the leaves dancing on the wind. Brewing hot coffee made sense again. I poured a hearty amount of coffee into a mug and we quickly left the flat. You need to soak up the bad weather ;).   

   Lately, I've been testing products for the new MLE Collection (this sweater, for example, went through a few washing cycles at a wrong temperature, as we always assume that customers won't stick to the wash care symbols ;)). This week, we're planning another image campaign so everything has to be double-checked. The trousers that I'm wearing are part of a women's suit that is already available online (you could see it in its entirety here). You can buy the trousers and the blazer separately.

* * *

   Nie wiem jaki poranek przywitał Was w innych częściach Polski, ale u mnie w końcu powiało chłodem. I chociaż dreszcz przeszedł mnie po szyi, gdy wychyliłam się przez okno w samej koszuli nocnej, to stałam tak przez dłuższą chwilę, wsłuchując się w liście tańczące na wietrze. Parzenie gorącej kawy znów nabrało sensu. Wlałam więc solidną ilość do kubka i czym prędzej opuściliśmy mieszkanie. Trzeba nacieszyć się tą złą pogodą ;). 

   Testuję ostatnie produkty do nowej kolekcji MLE Collection (ten sweter na przykład ma za sobą już kilka prań w nieodpowiedniej temperaturze, bo zawsze zakładamy, że Klientki nie będą się zbyt dokładnie stosować do uwag na metkach ;)). W tym tygodniu szykuje się kolejna sesja wizerunkowa więc wszystko musi zostać podwójnie sprawdzone. Spodnie, które mam na sobie to część garnituru, który jest już dostępny (mogliście zobaczyć go w całości tutaj). Marynarkę i spodnie można kupić osobno.