camel coat & jeans / karmelowy płasz i dżnsy – Zara (stara kolekcja)
leather bag / zamszowy worek – Ecid store (kolejny rewelacyjny projekt polskiej marki, wart swojej ceny)
perfect rollneck sweater / idealny czarny golf – MLE Collection (nie mogłam takiego znaleźć w sklepach, więc zaprojektowałam go sama)
shoes / buty – Topshop (z zeszłego roku, ale można je jeszcze znaleźć na Zalando)
sunglasses / okulary przeciwsłoneczne – & Other stories
If somebody had told me years ago, that in search for textiles to my collection I will go to Paris, I wouldn't believe. How wrong of me! I have always tried to match your expectations, so since start of the MLE Collection, the visit at the Première Vision was only a matter of time. Thanks to some inconveniences of airlines connections, I could enjoy one more day in Paris.
***
Gdyby ktoś kilka lat temu powiedział mi, że w poszukiwaniu materiałów do mojej kolekcji udam się do Paryża, raczej bym nie uwierzyła. A jednak! Zawsze starałam się sprostać Waszym oczekiwaniom, więc odkąd ruszyłam z MLE Collection, wizyta na targach Première Vision była tylko kwestią czasu. Niedogodnościom połączeń lotniczych zawdzięczam dodatkowy dzień w Paryżu.
Targi się skończyły, więc bez żadnych wyrzutów sumienia mogłam nacieszyć się atmosferą kawiarenek, zjeść śniadanie z widokiem na Saint Germain Des Près i pospacerować ulicami skąpanymi w słońcu, jednocześnie wyglądając zza każdego roku wieży Eiffla. W tym samym czasie Paryż ogarnęło modowe szaleństwo, bo tydzień mody trwał w najlepsze. Ja wybrałam jednak drugi brzeg Sekwany. Do zgiełku, celebryckich przepychanek i walki o selfie jakoś mnie nie ciągnęło. Z przyjemnością odwiedziłam za to moją ukochaną księgarnię Galignani i sprezentowałam sobie kilka książkowych perełek. Pogoda była wymarzona, a ja cieszyłam się, że mogłam w końcu wyciągnąć aparat z walizki. Zapraszam więc na kilka ujęć z pięknego Paryża – miasta, które za każdym razem odkrywam na nowo.