Look of The Day

jeans / dżinsy – Massimo Dutti (podobne tutaj)

coat / płaszcz – Zara (stara kolekcja, podobny znajdziecie tutaj i tutaj)

shoes / buty – Kazar (podobne tutaj)

bag / torebka – Zalando.pl

sweater / golf – podobny tutaj

 

  On Friday, just a day after I came back from Warsaw and day before the trip to Cracow, I got to spent a nice  "ordinary" day in Tricity. I got up earlier in order to take photos and started to catch up with work (my postbox was crying for help and it was hard to dig myself out of tons f emails). Only thing that I needed was the warm, cozy dress into which would keep me warm throughout the long day. Do you know this feeling?

***

   W piątek, dzień po tym jak wróciłam z Warszawy i dzień przed wyjazdem do Krakowa, spędziłam miły "zwykły" dzień w Trójmieście. Wstałam wcześniej, aby zrobić dla Was zdjęcia i zajęłam się nadrabianiem zaległości (moja skrzynka pocztowa wołała o pomoc i nawet gdybym siedziała nad nią do teraz nie odkopałabym się spod nieodpisanych maili). Jedyne czego potrzebowałam do ciepłego stroju, w który mogłabym się wtulić w trakcie długiego dnia. Znacie to uczucie?

  Po krótkiej przerwie znów widzicie dzwony (czyli znak charakterystyczny lat siedemdziesiątych) i golf, który jest nie tylko hitem sezonu, ale również naprawdę bardzo użytecznym elementem naszej garderoby. Wychodząc z domu wzięłam ze sobą też ciemnozielony, ciepły płaszcz, który kupiłam kilka sezonów temu (ubrania inspirowane stylem militarnym nie wychodzą z mody, bo to już z całą pewnością klasyka). 

  W tę niedzielę również mam szczęście – jestem w Trójmieście i ogromnie cieszę się z tego, że mogę być w domu. Ale już jutro, z radością wyruszę na kolejne spotkanie z Wami – gorąco zapraszam Was na spotkanie autorskie we Wrocławiu, które odbędzie się we wtorek, o godzinie 18:00 w Empiku w Renomie. Z przyjemnością napiszę dla każdej z Was dedykację na książce! :)

 

LOOK OF THE DAY – Birthday girl in Paris

coat  / płaszcz – COS (podobny tutaj i tutaj)

sweater & shoes / sweter i buty – Zara (poodbny sweter tutaj i tutaj)

trousers / spodnie – Mango

bag / torebka – vintage Burberry (podobna tutaj)

  "You have fifteen minutes to pack". These words shook me out of the deep sleep on early Friday morning. Because of all events with my book, I completely forgot about my approaching birthday (as a matter of fact, I’ve never especially liked to celebrate it), so when I heard, that in two hours we have a plane to Paris I was really surprised. I threw some cosmetics, my underwear, a few essentials and a grey sweater into the small suitcase. I wore my favorite turtleneck sweater, waterproof boots – it was supposed to rain in Paris, and I didn't want to take the wellington boots (I didn't have enough space for extra pair of shoes) and graphite coat. And I took the camera of course.

  So, today's 'Look of The Day' is a bit different than usually, but I hope that you won't be disappointed. Paris was beautiful as always: cloudy, a bit rainy and incredibly romantic.

***

   „Masz piętnaście minut żeby się spakować”. Te słowa wyrwały mnie z głębokiego snu we wczesny piątkowy poranek. Przez całe zamieszanie związane z książką zupełnie zapomniałam, że zbliżały się moje urodziny (nigdy nie lubiłam ich zresztą specjalnie hucznie obchodzić), gdy usłyszałam więc, że za dwie godziny mamy samolot do Paryża byłam naprawdę zaskoczona. Do małej walizki wrzuciłam kosmetyki, szary sweter na drugi dzień, bieliznę i inne niezbędne rzeczy. Na siebie włożyłam mój ulubiony jasny golf, sztyblety z nieprzemakalnego materiału  – w Paryżu miało padać, a ja nie chciałam brać ze sobą kaloszy (na drugą parę butów nie miałam już miejsca) i grafitowy płaszcz. No i oczywiście aparat.

   Dzisiejszy Look of The Day jest więc odrobinę inny niż zwykle, ale mam nadzieję, że nie będziecie czuli się zawiedzeni. Paryż jak zawsze był piękny: pochmurny, trochę deszczowy i niesamowicie romantyczny. 

Look of The Day – czyli jak nosić paski jesienią i zimą

sweatshirt / bluza w paski – Mango on Answear.com

jeans / dżinsy – Zara (podobne tutaj i tutaj)

shoes / buty – Reebok 

coat / płaszcz – Stefanel (podobny tutaj)

bag / torebka – Zign (podobna tutaj)

scarf / szalik – H&M (podobny tutaj)

 Piszę ten dzisiejszy wpis trzymając gorącą herbatę w jednej ręce, a chusteczki w drugiej (to niby którą ręką piszę na klawiaturze?!). Przeziębienie, które przechodziły wszystkie znane mi osoby przeszło też na mnie. Dobre chociaż to, że dopadło mnie w niedzielę – mogę siedzieć w domu cały dzień. Dzisiejsze zdjęcia to luźna propozycja, idealna na pochmurny jesienny dzień, dokładnie taki jaki dziś.

  Marynarskie paski to jeden z tych wzorów, które nigdy nie wyjdą z mody. Większość z nas wybiera je przede wszystkim wiosną i latem, ale ja, jako ich zagorzała zwolenniczka noszę je przez cały rok. Oczywiście jesienią i zimą wymagają odrobinę innej oprawy. Jeśli umiejętnie je połączymy, to dodadzą naszym strojom świeżości i elegancji. 

1. Jesienią i zimą bezpieczniejszy będzie ten wzór, w którym ciemniejsze prążki są szersze niż te jasne (tak jak bluza, którą widzicie na zdjęciach).

2. Zrezygnujcie z pasków w letnich kolorach (pomarańcz, turkus, jaskrawa zieleń, żółć).

3. Im grubsza faktura swetra w paski, tym bardziej trzeba uważać na to, aby fason swetra lub sukienki był odpowiedni do Waszej figury. Unikajcie pasiastych golfów – tylko Anja Rubik wyglądałaby w nich dobrze. 

4. Paski będą świetnie wyglądać w połączeniu z modnymi w tym roku kolorami ochry, bordo i butelkowej zieleni.

5. Zestawiajmy pasiaste wzory z ciemniejszymi i bardziej stonowanymi kolorami niż w lecie.

  Paski świetnie współgrają też z moim ukochanym kolorem – ciemnym granatem. A Wy macie swoje sposoby, aby letnie akcenty przemycać do jesienno-zimowej garderoby?  Miłego dnia i dużo zdrowia w tym ciężkim dla naszej odporności okresie! :)

  PS. Po raz kolejny mam dla Was zniżkowy kod do Answear.com w wysokości 20% (na większość marek), który jest ważny do 18 października. Wystarczy wpisać kod MLE30 przy dokonywaniu zakupu – więcej szczegółów znajdziecie tutaj (niektóre marki są wyłaczone z promocji). Miłych zakupów! :)

LOOK OF THE DAY

turtleneck / golf – Karen Millen 

skirt / spódnica – Zara

tights / rajstopy – Marilyn (naprawdę świetne, polecem również ten model)

heels / szpilki – Kazar

bag / torebka – vintage / Burberry

jacket / żakiet – Massimo Dutti

  A black fitted turtleneck is my favorite example of a "timeless style". I remember, how at the secondary school I was searching through all H&M for the simplest model with tight collar, which would resemble the one worn by the biggest fashion icons; Audrey Hepburn, Princess Diana or Angelina Jolie. Not being able to find nothing close to my vision, I decided in the end for the sleeveless turtleneck which I wore on my cotton blouses. Couples of years later I found the one which you can see on today’s photographs. I still love it.

***

   Czarny dopasowany sweter z golfem jest moim ulubionym przykładem "ponadczasowego stylu". Pamiętam, jak jeszcze w liceum szukałam w H&M prostego modelu z ciasnym, dobrze przylegającym do szyi kołnierzem, który przypominałby ten noszony przez największe ikony mody; Audrey Hepburn, Księżną Dianę, czy Angelinę Jolie. Nie mogąc znaleźć nic, co by mi odpowiadało, zdecydowałam się w końcu na bezrękawnik z golfem, pod który nosiłam bawełniane bluzki z dłuższym rękawem. Parę lat później znalazłam ten, który widzicie dziś na zdjęciach. Od tamtego czasu nie znudził mi się ani trochę. 

   Elegancki w swojej prostocie może stać się zarówno elementem bardziej oficjalnych strojów, jak i codziennego stylowego ubrania na chłodniejsze jesienne dni. Świetnie "gasi" ekstrawaganckie wzory i mocne kolory. Ja od zawsze lubiłam go łączyć ze spódnicą i czarnymi kryjącymi rajstopami. Dzięki swojej uniwersalności stał się ulubieńcem wszystkich, którzy cenią sobie klasyczny szyk. I nie sądzę aby w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat coś się w tym temacie zmieniło. Miłej i słonecznej niedzieli! :) 

 

ELEMENTARZ STYLU – WIZYTA W DRUKARNI

  It was a great surprise for me, that even before the premiere, my book, became a best-seller. The pre-sale have started just few weeks ago,  and I already got the information, that they will have to increase the printing amount. It is really a wonderful feeling : the fact that so many Readers decided to trust me and to order the book now, before it will turn up at bookshops. Since I cared very much to check whether the book will be exactly as I want it to be, last week  I went to the printing house in Cracow. And I wasn't disappointed. In order to make the waiting for your copy a bit easier, I am sharing with you a few photographs of “The fundaments of style”  right before it’s real premiere.

***

   Wielką niespodzianką była dla mnie informacja, że moja książka, jeszcze przed premierą, stała się bestsellerem. Do przedsprzedaży trafiła zaledwie dwa tygodnie temu, a ja już dostałam informację, że trzeba będzie zwiększyć nakład. To naprawdę przemiłe uczucie: świadomość, że tyle Czytelniczek zdecydowało się mi zaufać i zamówić książkę już teraz, zanim pojawiła się w księgarniach. Ponieważ bardzo zależało mi na tym, aby sprawdzić, czy książka będzie dokładnie taka, jak ją sobie zaplanowałam wybrałam się w zeszłym tygodniu do drukarni w Krakowie. I nie zawiodłam się. Aby umilić Wam czekanie na Wasz egzemplarz, pokazuję kilka zdjęć Elementarza stylu tuż przed jego prawdziwą premierą. 

Podróż pociągiem do Krakowa zajęła mi kilka godzin. 

Przechodząc przez drukarnie nie mogłam się powstrzymać i przez cały czas rozglądałam się na boki – znalazłam między innymi stos arkuszy mojej ukochanej książki z dzieciństwa: Małego księcia.

sweater / sweter – Mango; trousers / spodnie – Topshop ; bag / torebka – vintage ; jacket / żakiet – Massimo Dutti (podobny tutaj)

Na miejscu musiałam sprawdzić, czy zdjęcia na papierze prezentują się tak samo, jak na przygotowanych przeze mnie plikach. Trzeba było nanieść drobne zmiany w ustawieniach maszyny drukującej i można było zaczynać. 

Jeden 32 stronicowy arkusz książki. 

Zaakceptowałam również ostatecznie materiał na okładkę  – książka będzie oprawiona prawdziwym płótnem. 

Drukowanie rozpoczęte. Z niecierpliwością czekam na pierwsze egzemplarze. Zainteresowanym przypominam, że jeszcze przez jakiś czas książkę można zamówić w przedsprzedaży i zaoszczędzić dzięki temu 10 złotych. Chętnych zapraszam tutaj. Miłego wieczoru! :)

 

LOOK OF THE DAY

cape / peleryna – Zalando.pl

boots / botki – Zara (podobne tutaj i tutaj)

trousers / spodnie – Topshop 

bag / torebka – Klaudia Rozwadowska

sunglasses / okulary – J.Crew (podobne tutaj)

watch / zegarek – Tissot 

t-shirt – MLE collection

I always try to look at the fashion business with great distance, but even not being a part of it, you cannot miss that the autumn-winter season is arousing much more excitement than the one we already have behind us. All the fashion magazines prepare bigger, more extensive content for the September issues which they have been preparing for a few months, and the retail shops' advertising campaigns are literally attacking us from every corner. Out of all these trends and fashionable items is there something really worth our attention? As you can see my black pants and black heeled boots, the purchases from last year, are still in use. Colors of ochre and dark bottled green are ruling this season – delicate accents, in the form of the elegant shirt or the bag won't certainly go out of fashion after one season. And capes (we already had a preview of them in last year's Burberry collection and this year is their great return) can look lovely on a woman's silhouette. These three trends can turn out to be a good investment this year.

***

   Na świat mody staram się patrzeć z dużym dystansem, ale nawet nie będąc do końca jego częścią łatwo jest zauważyć, że sezon jesienno-zimowy wzbudza o wiele więcej ekscytacji niż ten, który mamy już za sobą. Wszystkie magazyny modowe we wrześniu wydają obszerniejsze numery, które przygotowują przez kilka miesięcy, a kampanie reklamowe sieciówek dosłownie krzyczą do nas z każdej strony. Czy spośród tych wszystkich trendów i modnych rzeczy jest coś wartego naszej uwagi? Czarne woskowane spodnie to zakup z zeszłego roku, ale nie straciły nic na swojej przydatności. Kolor ochry i ciemna butelkowa zieleń zawładnęły  tym sezonem – delikatne akcenty, w postaci eleganckiej koszuli lub torebki na pewno nie wyjdą z mody po jednym sezonie. No i peleryny (ich wielki powrót zwiastowała już zeszłoroczna kolekcja Burberry), które pięknie prezentują się na kobiecej sylwetce. Te trzy tegoroczne trendy mogą okazać się dobrą inwestycją. 

   Pisząc ten wpis zorientowałam się, że nie pamiętam już kiedy ostatni raz wybrałam się do galerii handlowej na zakupy (było to na pewno dobre kilka tygodni temu i do domu wróciłam tylko z piaskiem dla kota ;)). Po pierwsze, szkoda mi na to czasu, po drugie, kupuję nową rzecz tylko wtedy, gdy spełnia wszystkie moje wymagania, a po trzecie asortyment w sklepach stacjonarnych jest mocno ograniczony. Jeśli więc szukam już czegos konkretnego to… otwieram komputer. Wszystkie rzeczy, które widzicie dziś na zdjęciach (za wyjątkiem okularów i zegarka) znalazłam w internecie. 

  Niektórzy twierdzą, że dokonywanie zakupów w sieci może być ryzykowne. Według mnie, znacznie lepiej jest podejmować decyzję o nowej, nawet najmniejszej inwestycji, w zaciszu własnego domu – bez pośpiechu i niepotrzebnego stresu. Bardzo często korzystam z opcji "dodaj do listy życzeń" i odczekuję kilka dni, aby upewnić się, że dana rzecz naprawdę jest mi potrzebna. Nierzadko zdarza się, że po tygodniu, buty czy bluzka nie wydają mi się już tak rewelacyjne i niezbędne jak wcześniej. Przy świadomych zakupach kluczowa jednak okazuje się być opcja zwrotu – im łatwiejsza procedura i mniejsze koszty, tym większe szanse, że zdecydujemy się na zwrot, gdy produkt nie będzie spełniał wszystkich naszych wymagań (nie idźmy na kompromis – jeśli dana rzecz nie jest dokładnie taka, jak sobie wymarzyliśmy, to ją oddajmy).

  Jest kilka sklepów internetowych, które robią ukłon w naszą stronę, jednym znich jest na pewno Zalando. W jego przypadku nigdy nie boję się robić dużych zamówień bo oferuje darmową wysyłkę i zwroty – wybieram więc kilka rzeczy spośród których wiem, że zostawię tylko jedną – tę która będzie pasować najlepiej, a pozostałe zwracam. Jest to też dobre miejsce, jeśli chodzi o szerokość asortymentu (ma w swojej ofercie ponad 1500 marek). Specjalnie dla czytelników Makelifeeasier.pl., Zalando.pl przygotowało promocję. Robiąc zakupy o minimalnej wartości 250 zł, otrzymacie 13% zniżki. Wystaczy, że dokonując zakupów, użyjecie kodu rabatowego KASOP4528. Promocja jest ważna  do drugiego października (niektóre marki mogą być wyłączone z promocji). Życzę Wam rozsądnych zakupów! :)