Kruche faworki to niezła sztuka! Wymagają poświęcenia czasu – przynajmniej 20 minut – na ubijaniu zagniecionego ciasto wałkiem lub drewnianym tłuczkiem. Po dość energicznym zabiegu ciasto powinno minimum pół godziny leżakować w lodówce, aby później rozwałkować, ponacinać, przewinąć przez nacięcia i wrzucić do rozgrzanego oleju. Jeżeli faworki od razu wypłyną na wierzch i nie zaczną natychmiast brązowieć, to znaczy że tłuszcz ma odpowiednią temperaturę.
Z samym ciastem są różne szkoły – ja osobiście łączę śmietanę kremówkę z kwaśną, a zamiast spirytusu dodaję rum lub wodę pomarańczową. Ciekawa jestem Waszych przepisów? I czy w Waszych domach w okresie tłustego czwartku panuje tradycja faworków czy jednak pączków?
Skład:
400 g mąki pszennej
5 żółtek
80 g śmietany kremówki
80 g kwaśnej śmietany
1 łyżka rumu / spirytusu / wody pomarańczowej
szczypta soli
do smażenia: olej roślinny
do posypania: cukier puder + ziarenka wanilii lub cukier wanilinowy
A oto jak to zrobić:
1.Przesianą mąkę łączymy z dwiema śmietanami, roztrzepanymi żółtkami i rumem. Dodajemy szczyptę soli i zagniatamy ciasto (ręcznie lub za pomocą tzw. haka). Następnie przez 20 minut ubijamy ciasto wałkiem lub drewniany tłuczkiem. Zawinięte ciasto odstawiamy do lodówki na pół godziny.
2.Schłodzone ciasto wyjmujemy i rozwałkowujemy. Za pomocą radełka lub zwykłego noża wycinamy prostokąty (ok. 2 cm x 8 cm). Po środku robimy 2 cm nacięcie i przewijamy przez nie kawałki ciasta. Smażymy w rozgrzanym tłuszczu do momentu, aż wypłyną. Odsączamy z tłuszczu na ręczniku papierowym i posypujemy cukrem pudrem zmieszanym z wanilią lub cukrem wanilinowym.
70 komentarzy
Rzeczywiście dość ciężko zrobić idealne faworki:) ja wolę faworki od pączków:)
http://secretaddiction86.blogspot.com
dodany przez Ewelina K @ 4 lutego 2016 o 09:06. #
Ja też, ale niestety dziś u mnie królują pączki. Najlepsze faworki robiła moja babcia, z lepszymi się nie zetknęłam,
Pozdrawiam,
http://www.kosmetycznieimodnie.blogspot.com
dodany przez Marta @ 4 lutego 2016 o 11:08. #
Też!!! CHoć moja mama robi pyszne!
dodany przez www.modaitakietam.blogspot.com @ 4 lutego 2016 o 16:11. #
faworki zdecydowanie <3 kochamy i warto zrobić dla tej domowej radości i frajdy z jedzenia :)
http://gagalu.pl/
dodany przez Kaja @ 4 lutego 2016 o 23:00. #
Wspaniałe wypieki, ja dzisiaj robię oponki z serka mascarpone :)
Zapraszam do mnie na sesje – Anioły i demony…
http://nieperfekcyjnakasia.blogspot.com/
dodany przez Kasia @ 4 lutego 2016 o 09:33. #
It was always a feast for me when I got from farmer’s wives here in Bavaria such pastry! They prepared them especially during carnival and I loved them so much. Thanks for sharing the recipe – I hope I will have the courage to try it out :)
xx from Bavaria/Germany, Rena
http://www.dressedwithsoul.com
dodany przez Rena @ 4 lutego 2016 o 09:48. #
U nas królują jednak pączki :) smacznego wszystkim!
The Style Researcher
dodany przez The Style Researcher @ 4 lutego 2016 o 10:24. #
Uwielbiam ale nie lubię robić, są zbyt pracochłonne, ciasto musi być bardzo cienko rozwałkowane praktycznie jak mgiełka wtedy rozpływają się w ustach :)
Pozdrawiam,
Patricia
http://www.patricia-fashion.blogspot.com
dodany przez Patricia @ 4 lutego 2016 o 10:29. #
U mnie w domu kultura pączków jest bardziej żywa;). Sama też jakoś nigdy nie przepadałam za faworkami, a moja ukochana ciocia robi takie pyszne pączki…że szok i smak;).
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na Spinki i Szpilki;).
Ania
http://www.spinkiiszpilki.blogspot.com
dodany przez Ania ze Spinek i Szpilek @ 4 lutego 2016 o 10:57. #
Dzisiaj zdecydowanie pączki, faworki idealnie robiła moja babcia, niestety ja nie potrafię takich powtórzyć.
http://minimalisme.pl
dodany przez magda @ 4 lutego 2016 o 11:42. #
Chyba się przekonałam, żeby spróbować :)
http://archetype.pl
dodany przez Archetype @ 4 lutego 2016 o 11:43. #
Cudowne! Uwielbiam faworki czy też chrust bo tak się na nie mówi w moich stronach. Niestety w tym roku nie mam czasu na domowe wypieki wiec będę musiała zadowolić się kupionym paczkiem :)
http://alesztuka.eu
dodany przez Marta @ 4 lutego 2016 o 12:20. #
Czy Ty na pewno je zrobilas? Czy sa zdobyte prosto ze sklepu? Jakos nie widac zebys je robila :)
dodany przez Kasia @ 4 lutego 2016 o 12:22. #
mam dokładnie takie samo wrażenie ;))) wyglądają na kupione, brak zdjęć np gotowego ciasta ;))
dodany przez anka @ 4 lutego 2016 o 13:35. #
Pysznie wyglądają! Podziwiam umiejętności :) piękna utalentowana -taka dziewczyna to skarb! Ją też taka jestem.Smacznego dnia!!!
dodany przez Marlena @ 4 lutego 2016 o 12:41. #
Chrusty smażymy tylko na rozgrzanym czystym smalcu, nigdy na oleju!
dodany przez KoKo @ 4 lutego 2016 o 12:41. #
To was… problem.
dodany przez ... @ 4 lutego 2016 o 20:41. #
Pozostanę przy pączkach :)
dodany przez Amelia @ 4 lutego 2016 o 12:46. #
Uwielbiam faworki, ale jakoś nie chce mi się ich robić ;)
dodany przez ELFIE @ 4 lutego 2016 o 12:52. #
tylko ja mam wrażenie że Zosia ich sama nie zrobiła? nie widać zdjęć wyrabiania ciasta ani smażenia. Tylko posypywanie pudrem posypanych już faworków…
dodany przez ewelina @ 4 lutego 2016 o 13:04. #
Także uwielbiam faworki :)
Już 2 tyg temu upiekłam z podwójnej porcji :)
Faworki robi się bardzo szybko i nie wymagają niesamowitych zdolności – owszem należny je odpowiednio napowietrzyć – wałkiem :) Ja smażę zawsze na smalcu- polecam.
dodany przez Kasia @ 4 lutego 2016 o 13:30. #
Najlepsze pączki robi moja mama, zamiast marmolady kupionej w sklepie dodaje dżem domowej roboty. Także w tłusty czwartek prym wiodą pączki :-) Pozdrawiam :-)
dodany przez Lifeka @ 4 lutego 2016 o 13:52. #
U mnie w domu królowały faworki. Dzisiaj jestem z dala od domu bo w Londynie, jednak to nie przeszkodziło by pojawiły się w domu tradycyjne pączki z marmoladą różaną oraz ulubione faworki. “Moja” Brytyjska rodzina u której mieszkam zajadała się ze smakiem.
dodany przez Agnieszka @ 4 lutego 2016 o 13:59. #
A u Was w Kaliforni to raczej paczki czy faworki? ;)
dodany przez Anna @ 4 lutego 2016 o 14:23. #
ha ha ostatnio jest chyba jakaś nagonka na “aaa u Nas w Kalifornii” zaraz mi się kojarzy ” Gulczas a jak myślisz?”
dodany przez Sara @ 4 lutego 2016 o 22:21. #
No co, z ciekawosci pytam :) W UK podobno maja nalesniki :)
dodany przez Anna @ 5 lutego 2016 o 11:53. #
U nas w Kalifornii to babeczki z wisienką.
dodany przez LOL @ 5 lutego 2016 o 07:28. #
1. Faworki/ chruściki muszą być cieniutkie z masą bąbelków – te takie nie są
2. Spirytus daje się po to, by nie “piły” tak tłuszczu – mniej procentowy alkohol tak nie będzie działał, a w smaku naprawdę spirytusu nie czuć ;)
3. Mimo że ogólnie nie stosuję smalcu faworki powinny być smażone wyłącznie na nim.
I faktycznie, te wyglądają raczej na sklepowe…
dodany przez Tereska @ 4 lutego 2016 o 14:43. #
Nie wyglądają na lekkie i napowietrzone. Wyglądają na zbite i suche.
dodany przez Jenna @ 4 lutego 2016 o 15:25. #
polecam ten przepis !
dodany przez Karina @ 4 lutego 2016 o 15:32. #
Faworki na tłusty czwartek obowiązkowo, moje nie wyglądają tak ładnie jak Twoje ale da się zjeść :)
http://wildstrawberryand.blogspot.co.uk/
dodany przez Ewelina @ 4 lutego 2016 o 15:49. #
Ja znalazłam fajny przepis na wegańskie faworki i będę robić w weekend ot tak do kawy ;)
dodany przez Domi @ 4 lutego 2016 o 16:31. #
Przepis na faworki jest u nas w rodzinie przekazywany z pokolenia na pokolenie i każdy kto je jadł uważa że były najwspanialsze jakie jadł w życiu:) Dobry przepis to faktycznie podstawa ale reszta sekretu to bardzo dobrze wyrobic ciasto,następnie rzucam nim o stolnice-naprawdę mocno przez minimum 5 min.żeby je porządnie napowietrzyć,a później wałkuje tak cieniutko jak tylko tj.możliwe-milimetr grubości.Idealne ciasto ma być mięciutkie jak masełko i super napowietrzone wtedy nie ma mowy żeby się przerwało w trakcie rozwałkowywania.Faworki/chrust mają być delikatne i rozpływać się w ustach.Pieczemy zawsze na smalcu!!!!!!!Przepraszam ale te na zdjęciach wyglądają jak mega grubasy w porównaniu do moich;)
P.S Robiłam je dziś z podwójnej porcji i na pólmisku zostały już ostatnie sztuki,a cała rodzinka leży z brzuchami do góry;)
dodany przez IWONA @ 4 lutego 2016 o 16:39. #
Nie wiem, co jest fajnego w chwaleniu sie, jak to sie nazarlo. Swieta, imprezy i inne okazje – ludzie opowiadaja, jak sie strasznie napchali. Brak umiaru jest obrzydliwy, nie ma o czym opowiadac.
dodany przez FJ @ 5 lutego 2016 o 14:14. #
Ostatnie zdjęcie jest przecudowne!
dodany przez Antonina @ 4 lutego 2016 o 16:58. #
Ach chyba się skuszę i pójdę robić, wyglądają pysznie *.*
dodany przez Karolina @ 4 lutego 2016 o 17:39. #
Mniam! Zapraszam do siebie. Też wrzuciłam post jak zrobić dobre ciasto z czekoladą…. :)
http://idacupas.blogspot.com <3
dodany przez Ida @ 4 lutego 2016 o 18:00. #
to są raczej “fawory” nie faworki, z jednego ego ze zdjęcia dałoby się zrobić z 4 ;)
dodany przez monia @ 4 lutego 2016 o 18:02. #
Jakiej rasy jest piesek, którego przytulasz Zosiu? Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź.
dodany przez tola @ 4 lutego 2016 o 18:38. #
To jest Jack Russel Terrier
Pozdrawiam
dodany przez Aga @ 4 lutego 2016 o 22:27. #
Mniam, mniam!
dodany przez Anna 16 @ 4 lutego 2016 o 19:15. #
Uwielbiam faworki!
http://poranekzksiazka.blogspot.com/
dodany przez Ewa @ 4 lutego 2016 o 19:32. #
Bardzo lubię faworki ;-)
http://poranekzksiazka.blogspot.com/
dodany przez Ewa @ 4 lutego 2016 o 19:33. #
Uwielbiam faworki. Co ja bym dala zeby byc w Tlusty Czwartek w Polsce:)
dodany przez Kasia w Kalifornii @ 4 lutego 2016 o 19:39. #
No tak, ale jesteś w Kalifornii, tak, wiemy.
dodany przez LOL @ 5 lutego 2016 o 07:29. #
eeeeeeeeeee zawsze są etapy przygotowania…brakuje zdjęcia rozwałkowanego ciasta i albo faworków pływających w garnku….ale napewno są pyszne….
dodany przez Sara @ 4 lutego 2016 o 19:56. #
Ja wolę faworki! z cukrem pudrem oczywiście:)
dodany przez Sawanna @ 4 lutego 2016 o 20:03. #
Dziewczyny, jeśli jyz robimy faworki to tylko z maszynka do robienia makaronu!
dodany przez Domi @ 4 lutego 2016 o 20:59. #
Świetny pomysł – tylko cieniutko rozwałkowane są smaczne.
A faworki Zochy to albo domowa amatorszczyzna albo – jak pewnie słusznie zauważacie – kupione w podrzędnej cukierni lub supermarkecie :P
dodany przez Zołza @ 5 lutego 2016 o 14:42. #
Fajny przepis!
dodany przez http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=9185666 @ 4 lutego 2016 o 21:18. #
Koniecznie muszę wypróbować ten przepis!;)
________________________
PERSONAL STYLE BLOG
http://www.evdaily.blogspot.com
dodany przez Ev @ 4 lutego 2016 o 21:20. #
No, proszę! Jesteś nie tylko piękną kobietą, ale jeszcze świetną gospodynią! Gratulacje.
dodany przez Nie lubię zimy @ 4 lutego 2016 o 21:54. #
Wczoraj wypròbowałam przepis i muszę przyznać, że faworki były przeeeeeeepyszne! Oczywiście “w ciemno” zdecydowałam się na podwòjną porcję i nie ma już po nich śladu :)
Ps. Czy naprawdę Zosia musi dokumentować swòj każdy krok w kuchni? Bez przesady!
Przetestowałam już wiele przepisòw z tego bloga i za każdym razem cieszą się ogromnym powodzeniem wśròd domownikòw i znajomych.
Zosiu, z niecierpliwością czekam na Twoje kolejne megasmaczne przepisy ?
Pozdrawiam serdecznie ?
dodany przez Kasia @ 4 lutego 2016 o 22:46. #
fatalnie wyglądają, tak grubego ciasta nie widziałam nawet w “sklepowych” wersjach. faworki są jak pergamin z dużą ilością bąbli. i zgadzam się z poprzedniczkami – tylko smalec do smażenia+ spirytus do ciasta. tak mnie uczyła “przedwojenna” Babcia i to działa !
dodany przez ana @ 4 lutego 2016 o 22:47. #
U mnie faworki, pączków nie lubię.
Mój przepis( na oko)
3 szkl. mąki ( dwukrotnie przesianej), 4-5 łyżek kwaśnej śmietany, 5o-80 g. masła, 6 żółtek, 2 łyżki cukru pudru, łyżeczka spirytusu, 50 ml dobrego piwa. Tłuszcz do smażenia
Żółtka z cukrem utrzeć/zmiksować na puszysty krem. Po odwróceniu miski żółtka powinny mieć konsystencję ubitej piany z białek. Połączyć z resztą składników i zagnieść idealnie gładkie ciasto. Napowietrzyć ciasto, zawinąć w folię i odłożyć na godzinę. Rozwałkować, zrobić faworki i usmażyć na lekko złoty kolor.
Nieprawda, że do smażenia musi być smalec. Robię na oleju, i są świetne.Olej zmieniam w połowie smażenia. Ciasto trzymam w temperaturze pokojowej, jest wtedy miękkie i bardzo łatwo się rozwałkowuje.
Piwo sprawia,że ciasto jest lekkie, ciągliwe, a po usmażeniu ciastka mają mnóstwo bąbelków, są niesamowicie kruche i mięciutkie.
Z takiej porcji wyszło mi dziś ok 100 faworków
dodany przez Monika @ 4 lutego 2016 o 23:41. #
Najbrzydsze faworki jakie w zyciu widzialam….
dodany przez Moni @ 5 lutego 2016 o 01:31. #
♥
dodany przez milex @ 5 lutego 2016 o 03:24. #
mniam! Zapraszam do siebie, nowy post http://idacupas.blogspot.com <3
dodany przez Ida @ 5 lutego 2016 o 10:45. #
W ostatnim czasie w tłusty czwartek królują u mnie pączki, ale pamiętam jak moja mama przygotowywała kiedyś tradycyjne polskie chruściki. Były pyszne, kruche i lekkie. To mój smak dzieciństwa. Chyba ją poproszę, aby znowu je przygotowała :-)
http://www.missp.pl
dodany przez Miss P. @ 5 lutego 2016 o 10:54. #
Niestety, faworki jak widac gołym okiem sa wyjątkowo nieudane, kazdy, kto ZNA SIE NA FAWORKACH I WYPIEKACH zaraz spostrzeze, że muszą amatorskiego autorstwa lub z kiepskiej ciastkarni. Grube, gumowate, twarde, a mają być rozpływające się w ustach i cieniutkie. Przepis jeszcze gorszy, zaczynam sie zastanawiać nad realnym poziomem wiedzy kulinarnej autorki.
dodany przez Aldona @ 5 lutego 2016 o 11:37. #
Mhh Mnjam! Cudowne!
xx
Pozdrawiam
Vanessa
http://www.thetrendique.com
dodany przez Vanessa @ 5 lutego 2016 o 11:39. #
Sama ich chyba nie zrobilas
Pozdrawiam
dodany przez kasia @ 5 lutego 2016 o 12:46. #
Ja zdecydowałam się w tym roku na faworki pieczone w piekarniku, Także były pyszne, choć jednak te smażone lepsze :)
Pozdrawiam i zapraszam na http://domnaobcasach.com
dodany przez Agnieszka, Dom na obcasach @ 5 lutego 2016 o 13:00. #
zdjęcia – jak zawsze – ładne, ale same faworki pozostawiają nieco do życzenia… na zdjęciach widać, że niektóre są zdecydowanie za grube, no i generalnie nie mają typowo faworkowego złocistego koloru – wyglądają jak mączne ciastka (choć oczywiście domowe ciasteczka oprószone cukrem pudrem tez mają swój urok :) ), oby była to tylko kwestia edycji zdjeć…
dodany przez MEG Lampwork @ 5 lutego 2016 o 14:22. #
A ja akurat jestem wierna pączkom :)
dodany przez Ania Kalemba @ 5 lutego 2016 o 22:24. #
Podziwiam. wszystkie Panie “,kucharki” wypowiadając się w komentarzach…..czy to na pewno nie są ze sklepu?bo nie widzę ciasta itd….dziewczyny więcej luzu!!!. nie wyglądają jak ze sklepu, a poza tym mogła usmażyć dzień wcześniej i zrobić zdjęcia do sesji z przepisem. przepis jest ok, i nie muszą być wcale smażone na smalcu. Ja smażę na oleju i sa przepyszne. czasem warto coś zrobić samemu i zobaczyć jak to wygląda w praktyce a nie tracić czas na dogłębną analizę zdjęć i bzdurne komentarze.
dodany przez gosia @ 6 lutego 2016 o 09:51. #
Witam, Zosiu jak wabi się Twój psiak? ;)
dodany przez Fanka Jacków @ 6 lutego 2016 o 11:09. #
Cukier wanilinowy??? Serio? Nie lepiej zdrowszy zrobić cukier plus łaskę wanili?? to tyle co do postu, reszta przepisów świetna, wiec wybaczam ;) a malinowy król (tort) króluje często w mojej kuchni! ;)
dodany przez lolka @ 8 lutego 2016 o 00:16. #
a gdzie jest Labrador???
dodany przez m @ 12 lutego 2016 o 19:59. #
Faworki wyglądają mega smacznie z dodatkiem cukru pudru! Właśnie takie smaki mają szansę na wygraną w naszym konkursie kulinarnym. Wystarczy, że dodasz do wpisu grafikę konkursową i kilka zdań od siebie (info dostępne na stronie https://e-turysta.net/konkurs-kulinarny/), a będziesz mogła wygrać chociażby aparat cyfrowy i promocję na Smaker.pl. Pozdrawiam i powodzenia! :)
dodany przez Kamil @ 29 września 2016 o 08:51. #