
Wpis powstał we współpracy z marką Senelle, Farmina, Bobux, Volvo i Uvok.
Jest taki obraz o nazwie „Słońce majowe”. Namalował je ponad sto lat temu polski malarz – Józef Mehoffer. Widać na nim wyjście do ogrodu, stół zastawiony dwiema filiżankami, promienie słońca wpadające przez otwarte okno i obsypany kwiatami bez (Matko Święta! Lilak, a nie bez! Czy już mnie gonią z widłami za tę botaniczną zbrodnię? ;)). Gdy patrzę sobie na to słynne dzieło, to myślę przede wszystkim o tym, jak szczęśliwy musiał być sam malarz, gdy uczestniczył w tej pięknej i jednocześnie zwyczajnej scenie, którą później postanowił uwiecznić. Pewnie parę razy przeklął pod nosem, gdy pogoda zdążyła się już zepsuć, a on dalej z pędzlem przy nosie musiał malować pachnące róże. Albo gdy wieczorami lampa oliwna była jego jedynym światłem, a on musiał odwzorować blask popołudniowego słońca. My widzimy sielankę, ale zapewne była ona okupiona dziesiątkami godzin skupienia i niejedną artystyczną frustracją.
Mam nadzieję, że mijający maj dał Wam chociaż jedną taką miłą scenę jak w tym obrazie, którą możecie teraz powspominać. Spacer po bezdrożach przed zachodem słońca, rodzinny obiad na świeżym powietrzu, bujanie się na hamaku czy układanie bukietów z polnych kwiatów. I że to dzisiejsze zestawienie pomoże Wam do tych chwil wrócić.

1. Dla małych myszek. // 2. Dla mamy, czyli dla mnie! Ten uroczy kubek znalazłam w polskiem sklepie LuiStore.

Liczba zapytań o te poduszki to chyba najlepszy dowód na to, że mimo usilnych starań sieciówki jeszcze całkiem nami nie zawładnęły. Kupiłam je w malutkim sklepiku w Biarritz, a ta para to tancerze – symbol tego miasta. Szkoła baletowa w Biarritz stworzyła swój własny niepowtarzalny styl tańca, który łączy balet klasyczny i taniec nowoczesny (tutaj możcie zobaczyć jak to wygląda na scenie). Poduszki kupiłam mojej kochanej teściowej jako pamiątkę z podróży… ale jakoś się tak złożyło, że jeszcze do niej nie dotarły ;).

1. Dzień dobry w ten zwyczajny i jednocześnie idealny piątkowy poranek! // 2. Albo mi się wydaje, albo jedna z poduszek wygląda dokładnie jak Portos… //

Wraz z wiekiem widzę, że „idealny poranek” oznacza dla mnie właściwie to samo co „całkiem zwyczajny poranek”. Bez niespodziewanych alarmów, spóźnienia, według nieskomplikowanej rutyny, która dobrze nastraja mnie na resztę dnia. W maju są one jakoś milsze, bo słońce budzi mnie zawsze o ten kwadrans wcześniej i nagle na wszystko mogę znaleźć czas. Jak powszechnie wiadomo – pięć minut rano, to jak godzina po południu!

I kolejna odsłona porannego menu. Dla mnie i męża tylko kawa (od zawsze jem późne śniadanie i wtedy czuję się najlepiej).
A teraz mała retrospekcja i powrót do naszej wyprawy. Kierunek: południe. Cel: materiały dla nowej kolekcji MLE. Drużyna: cztery kobiety i ani jednego "bombelka". Zagrożenie: węże, skorpiony, brak kawy i manualna skrzynia biegów.

1. Na drugi dzień znalazłyśmy w jednej z szuflad kawiarkę – jesteśmy uratowane! // 2. W moim domu za oknem zaczyna kwitnąć bez, za to tutaj wita mnie wielka opuncja.

Lecce. Wrócę tu na pewno!

1. "Gentle Living" czyli niezawodne wydawnictwo Monocle. Ten sweter niestety już się w MLE wyprzedał… // 2. To będzie najpiękniejszy dzień w pracy w tym roku! // 3. Gaj oliwny zamiast garażu. Dla mnie ok! // 4. Zwinęłam jeden z naszych projektów po zdjęciach! Dostępny już w czerwcu! //

Bukiet okupiony spotkaniem z nieznanymi owadami i jaszczurkami.

Ja parzę kawę. Asia przyrządza swoje "superfoods".

I jest Ola! Nasz zespół w MLE jest najlepszy! Bardzo jestem szczęśliwa, że pracuję na co dzień z fajnymi dziewczynami o dobrych sercach. Ileż to ułatwia potem w życiu, gdy patrzycie na najważniejsze rzeczy w ten sam sposób! (Wszystkie jesteśmy ubrane w MLE, ale uprzedzając pytania o dodatki – torebkę znajdziecie tutaj, natomiast okulary tutaj).

Tę sukienkę zabieram na wakacje. W sprzedaży pojawi się już w ten piątek, razem z wyczekiwaną przez Was satynową spódnicą.

A propos mojego artykułu o pakowaniu: najważniejsze to zawsze brać ze sobą cieplejsze buty. Albo… skarpetki idealnie pasujące do klapek. Same zdecydujcie. :D

Wyglądałyśmy tu pewnie jak cztery turystki i trochę też się tak czułyśmy. Tworzenie marki odzieżowej wygląda z boku jak praca marzeń, ale takie sesyjne wyjazdy to zbieranie śmietanki po kilku tygodniach planowania, niepowodzeń i nerwów, których branża modowa dostarcza nieustannie. Ja to uwielbiam, ale Ola z Moniką były chyba po powrocie trochę zmęczone ;).

Południowe Włochy mają niewątpliwie swój urok, ale pomagają także docenić naszą Polskę. ;) Jeśli szukacie odosobnienia, ucieczki od cywilizacji i prawdziwego włoskiego luzu, to będziecie zachwyceni (ale jeśli macie do zrealizowania jakiś projekt, a Wasz plan jest napięty i wymaga dobrej logistyki to na pewno trzeba się przygotować na niespodzianki…).

Wiele, wiele godzin później wróciłyśmy do naszej noclegowni. Jedyna restauracja w okolicy (tj. jakieś 50 km stąd) jest full. Pozostał nam więc supermarket i nasze umiejętności kulinarne. Na szczęście jest z nami Ola z Przytulnego Zakątka, więc będzie dobrze. Cały przepis na makaron z pistacjowym pesto znajdziecie tutaj.

Krótka historia powstania Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. A my poszliśmy na koncert muzyki filmowej.

Noc Muzeów w Warszawie to było coś! Ale zaczęłyśmy od baby ziemiaczanej w restauracji @theeaterywarsaw.

Co robią rodzice, gdy wyrwą się we dwoje na kolację? Gadają o dzieciach – wiadomo! Moje córeczki, tata i… mama. Kochanie, naprawdę tak mnie widzisz? :D

Za siedem minut zamykają! Biegniemy!

Zdążyliśmy! Łazienki w Noc Muzeów też były otwarte. A w KPRM podobno straszył sam premier. ;)

Mirror selfie.

Królewska Galeria Rzeźby Stanisława Augusta na co dzień jest zamknięta dla zwiedzających, ale w Noc Muzeów zrobiono wyjątek.

A teraz czeka nas długi spacer powrotny, wśród licealistów i studentów. Będziemy udawać jednych z nich! :)

Po prawie trzech latach od drugiego porodu i pięć lat po pierwszym wracam do swoich starych pasji. Na początek raz w tygodniu wystarczy ;).

W naszym domu każdy czeka na swojego ulubionego pana kuriera ;). A Portos nie jest łatwym psem jeśli chodzi o dietę. To znaczy – zjadłby wszystko (ma na swoim koncie już między innymi trutkę na szczury i piłkę pingpongową), ale pod względem karmy jest bardzo wrażliwy, dlatego od lat stawiamy na jedną markę. Farmina współpracuje z Uniwersytetem Fryderyka II w Neapolu (Wydział Żywienia Zwierząt), powstał nawet zespół Farmina Vet Research, którego celem jest opracowywanie nowych formuł na podstawie najnowszych odkryć naukowych. Znamienitym przykładem tego mogą być badania pokazujące ogromne znaczenie żywienia karmą o niskim indeksie glikemicznym w celu zapobiegania wystąpienia otyłości i cukrzycy. W ofercie można znaleźć karmy dla alergików i o różnym składzie (Portos nie może jeść mięsa kurczaka i kaczki). Na stronie Farmina możecie skorzystać z konsultacji żywieniowej i doradzić się w sprawie karmy dla naszego pupila (zarówno dla psa jak i kota). A jeśli, tak jak ja, kupujecie Farminę "od szczeniaka" to na pewno już wertujecie tekst w poszukiwaniu kodu! Wpiszcie Kasia25 a dostaniecie aż 25% rabtu na zakupy (ważny do końca wakacji 31.08).

Tutaj macie link do zgłoszenia na konsultację żywieniową dla swojego pupila. Dietetyk przedstawi Wam plan żywieniowy dla Waszego pieska i pomoże dobrać odpowiednią dla niego karmę.

Gdy Asia wpada do Ciebie w pośpiechu, a Ty szybko robisz zdjęcie, aby kolejnego dnia skopiować jej strój od A do Z :D. Ten top to oczywiście MLE.

Kolczyki ze zdjęcia znajdziecie tutaj. Promocja na -20% na drugą sztukę biżuterii, wciąż trwa! ;) Wystarczy, że użyjecie kodu WIOSNA. A porcelanowa rączka to dzieło polskiej artystki pod marką Maison Fragile.

Podobno istnieją dwa rodzaje fachowców. Pierwszy to ten, który mówi, że "nie da rady". Drugi mówi, że "wszystko da radę", ale później okazuje się, że jednak nic nie wygląda, tak jak miało wyglądać. Ale ja wiem, że jest jeszcze trzecia kategoria, która mówi, że da radę, wykonuje projekt idealnie, szuka niekonwencjonalnych rozwiązań i jeszcze trzyma się terminu. Serio. Jeśli szykuje się Wam remont, albo chcecie zmienić blaty w kuchni czy gdziekolwiek w domu wykorzystać naturalny kamień/marmur to zapiszcie sobie profil @e_stone_pl.

Dziś, poza stukaniem w klawiatury, towarzyszy nam od rana zdecydowanie głośniejsze stukanie związane z kolejnym etapem remontu. W sumie, nie wiem, czy się żalę czy cieszę – chyba jednak to pierwsze! A zresztą odkąd mamy już w końcu stół, to na nic w mieszkaniu nie należy narzekać.
Domowe biuro i spotkanie z Moniką, która zawsze wygląda jakby wyszła z żurnala.
Spakowani? To zamieniamy biurko na trawę i będziemy pracować na łonie natury.
Pałac Ciekocinko. Stary majątek ziemski. Na szczęście ktoś postanowił ocalić to miejsce od zapomnienia.

Obliczyłam, że mój kask jeździecki ma 23 lata. Pamiętam dokładnie jak dostałam go na czternaste urodziny. Odpadła już od niego jedna kokardka i przede wszystkim nie leży idealnie na mojej głowie, więc myślę, że zasłużyłam na coś nowego! No i czarno widzę pracę łydek w moich kaloszach. Jeśli znacie jakieś fajne marki z klasycznymi ubraniami do jazdy konnej, to będę wdzięczna za polecenie!
Idealne miejsce dla wszystkich fanów Downton Abbey.

1. A myślałam, że to ja jestem niewolnicą detali ;). 2. Jak wiadomo "kiepskiej baletnicy nawet rąbek spódnicy…" – więc zamiast narzekać na kalosze będę zdyscyplinowaną`uczennicą.

Hamak usypia najlepiej i zwykle niespodziewanie. Na zdjęciu widzicie skórzane sandałki, które kolejny rok z rzędu zamówiłam moim dzieciom, bo są najlepsze. Buty Bobux są idealne także dla tych maluchów, które właśnie zaczynają chodzić (wiem, że zamawiają je nawet moje koleżanki fizjoterapeutki ;)). Dla wszystkich mam, które dbają o stopy maluchów: na hasło KASIA24 dostaniecie zniżkę 20% w terminie 30.05- 08.06.2024.
Jestem w niebie.

Czas się przekonać czy nadal umiem sama osiodłać konia. Zachciało mi się Yellowstone, to mam!
Ktoś się obudził!
Berek! Mama przegrywa, bo po jeździe ledwie chodzi! Pierwszy galop w sezonie na drugi dzień zawsze boli ;).
Dojechali kolejni przyjaciele z Trójmiasta! A wieczorem będzie nasz jeszcze więcej!
Moją niezawodną bluzę znajdziecie tutaj (jeansy to natomiast Arket a buty to trampki Superga). A ta mała panienka nie zgodziła się ściągnąć sukienki…
Ten model to Bobux Compass Caramel (są też opcje dla starszych dzieci).
Od dawna widać, że ze mnie jest raczej stęskniona za sielską naturą dziewczyna, niż bywalczyni warszawskich salonów ;).
Muzyka na żywo i spadające gwiazdy.
Mówimy dobranoc naszym kolegom i idziemy… się jeszcze przejść!
Ktoś krzyknie „dzieci będą dobrze spały” za 3,2,1…
Aby do "randomowego" tygodnia wpleść trochę wakacyjnego nastroju trzeba konkretów. I kilka z nich mam zamiar Wam zafundować – może pomogą też Wam? Zapraszam do lektury tego wpisu i moich poleceń!
Pierwsze ciepłe wieczory w Sopocie.
Piątkowe popołudnie. Jedni szykują się na imprezę, a inni… włączają tryb goblina, nakładają maseczkę i nadrabiają zaległości z całego tygodnia. 
Ale ta maseczka jest nie tylko dla goblinów ;). W gruncie rzeczy sprawdzi się świetnie właśnie wtedy, gdy planujemy wielkie wyjście, bo po jej użyciu skóra od razu wygląda młodziej i ładniej. Maska do twarzy Senelle to bogata, naturalna maska liftingująca z efektem GLOW. Wyrównuje koloryt, wygłada, ujędrnia, poprawia napięcie skóry, zmniejsza widoczność zmarszczek. Klikając w ten link otrzymacie 20% na wszystko oraz niespodzianki w zamówieniu (możecie również wpisać kod "mle" przy składaniu zamówienia, ale w linku obok nalicza się on automatycznie).
A to moja dodatkowa ochrona przeciw wolnym rodnikom ;). I kolejny rozdział książki "Oczy Mony".
Ostatnie poranne minuty. Lada moment idę odstawić młodzież do przedszkola i potem wpadam w wir pracy. Przez ostatnie dwa dni pisałam artykuł i teraz boję się nawet zerknąć na mejla… Odkryłam ostatnio, że ponad 80% zdjęć w moim telefonie, zrobionych jest przed godziną ósmą rano i po siedemnastej – niech sama ta statystyka da Wam obraz tego, jak bardzo wybiórcze są te beztroskie momenty, jak wiele z codziennego życia nie pokazują i z jakim dystansem trzeba do nich podchodzić.
Lilak! Czego nie zrozumiałaś?!
Poniedziałek.
Cały ten komplet dresowy będzie w piątek znowu dostępny :).
Moja nowa playlista "Lato w biurze MLE 2024". Słuchanie jej w moim Volvo to prawdziwa przyjemność! XC90 to jeden z tych modeli samochodów, w których można wykorzystać głośniki Bowers&Wilkins.
Tego dnia było w naszym biurze MLE wielkie zamieszanie. I to nie tylko dlatego, że zabrakło kawy. ;) Miałyśmy w magazynie mnóstwo zamówień i dosłownie nie wiedziałyśmy, w co ręce włożyć. (Ta piękna tapicerka to także Volvo!).
Przegląd dziecięcych letnich sukienek… Połowa za mała na tę starszą, a druga połowa za duża na tę młodszą :).
Praca skończona i aż żal siedzieć w domu. Pakujemy się na plażę.
Gdy powoli dochodzi do Ciebie, że idzie lato… Na Instagramie mnóstwo z Was pytało o ten przenośny leżak – to Zara Home. :).
Nasze okulary dla dzieci są od UVOK.pl marki Olivio&Co (my mamy pomarańczowe i niebieskie). Chronią wzrok przed promieniowaniem ultrafioletowym, pochłaniając promieniowanie UVA, UVB i UVC dzięki zastosowaniu filtra UV400, którego obecność jest potwierdzona badaniami (znajdziecie je tutaj). To także produkty, które spełniają najwyższe normy bezpieczeństwa, potwierdzone certyfikatami EN ISO 12312-1:2013/A1:2015, (EU)2016/425, US ANSI Z80.3:2015, AS/NZS 1067:2003+AMDT. No i są elastyczne więc naprawdę trudno je uszkodzić.
Ok, pierwsza kąpiel w zatoce odhaczona!
Odwieczny konflikt interesów – ja najchętniej wzięłabym na plażę tylko łopatkę, a one domek dla lalek i wszystkie pluszaki. A jeśli chodzi o okularki dla dzieci to lepiej, aby nie patrzeć na nie jak na zabawki. Oczywiście mogą być kolorowe i ładne, ale niech będą też porządne. Te od UVOK.pl chronią oczy już od najmłodszych lat. Jeśli chciałbyście sprawdzić mój wybór to z kodem EASIER24 otrzymacie rabat na 20% w terminie 30.05-16.06.2024.
Czyżby ta sama farba z Rossmanna? :D
Gdy mieszkasz nad morzem, plaża jest dla Ciebie tym, czym park w nienadmorskiem mieście.
Morskie kolaże.
Połów. Wkładam do kieszeni. Pewnie znajdę je gdzieś w październiku, jak zagubioną pocztówkę z wakacji.
Wracamy do domu. Mam piasek nawet w uszach. Dziękuję Wam za obecność i mam nadzieję, że cudownie spędzicie ten nieco dłuższy weekend!
* * *








Awesome Cosmetics – zamiast ekspresowej pielęgnacji (mycie i krem) dodam jeszcze coś, tak aby pielęgnacja była szersza. Seria Hydro Feeling to kompletna pielęgnacja – od oczyszczania przez tonizowanie, nawilżanie i odżywianie. W jej skład wchodzi żel do mycia twarzy, esencja tonizująca, serum i krem. Esencja tonizująca to też świetny produkt na przykład w długą podróż, gdy chcemy dać naszej skórze odrobinę wytchnienia, ale bez dotykania jej palcami. „W każdym kosmetyku łączymy wiele składników aktywnych w naprawdę dużych stężeniach. Zamiast zrobienia z takiej mieszanki trzech kremów, my stawiamy na jeden o wyjątkowo bogatym wnętrzu.” – mówią twórcy marki. Z kodem rabatowym o treści KASIA20 otrzymacie 20% rabatu na cały asortyment w
Veoli Botanica – do mojej kosmetyczki wróciło w końcu 




Na kuchennym stole widać ślady wczorajszego planowania. Rozmawialiśmy o podróżach, ale skończyło się – jak zwykle – na dyskusji o kolejnym remoncie. Jeśli jesteście ciekawi, gdzie szukam inspiracji, to powyżej widzicie kilka moich faworytów (ten album w prawym dolnym rogu to "Matisse. Cut-outs").
OBIECUJĘ, że dziś nie będę na noc oglądać Yellowstone, pójdę wcześniej spać i nie będę tak niewyspana jak dzisiaj (CZY KTOŚ W OGÓLE W TO WIERZY?).
Ten pies nie może leżeć na kanapie. Dajcie mi znać jeśli to zrobi. A jeśli nie czytałyście artykułu, w którym można było zobaczyć ten zestaw to zapraszam
Jak zachęcam moje dzieci do jedzenia warzyw? Udaję, że nie chcę się z nimi podzielić. Nagle okazuje się, że gotowany kalafior to właśnie to, o czym marzyły :D.
W pierwszy ciepły weekend ruszyliśmy do trójmiejskiego Zoo.
1. Jedyne dzikie zwierzęta, które powinny kiedykolwiek trafić do naszych domów. // 2. Idziemy odwiedzić pewną
Wypatrzyliśmy Kokosankę! Mimo sławy nadal wychodzi do ludzi. To jedyna w swoim rodzaju pingwinka albinoska tego gatunku i właśnie zdobyła tytuł ulubionego pingwina świata.
Myślami już przy poniedziałku…
1. Stare, dobre tulipany. Kto o nich pamięta gdy na horyzoncie pojawiają się zjawiskowe piwonie? // 2. Poprawka spodni nr 1367436. Ostatnie spotkanie w tym tygodniu i zaraz zajmę się domowymi sprawami. Dziś w planie porządki w tych najgorszych zakamarkach. // 3. Pierwsze szparagi na obiad! // 4. Często pytacie mnie o to, co czytam. Wczoraj akurat to. Smutna ta wizja przyszłości, w której nasze dzieci będą mieć zaprogramowanych przyjaciół. //
W poprzednim wcieleniu chyba byłam królikiem…
1. Plaża w Orłowie wczesną wiosną. // 2. Kwietniowe perfumy. //
Brawo Warszawo. Brawo Gdańsk. Brawo Sopot. Ten dzień dobrze się zaczął i dobrze się skończył.
Czasem droga od jednego lokalu wyborczego do drugiego jest długa i wyboista ;).
Ten zestaw to oczywiście MLE (t-shirt ze stałej kolekcji, a spodnie pojawią się w maju).
Czy ten widok może się znudzić?
Portos przed i po wizycie w psim SPA.
Poniedziałkowy poranek. Ósmy kwietnia. Słońce jeszcze nie wstało, ale my już wiemy, że będziemy mieć w Sopocie prezydentkę. ;)
1. Moje Drogie, wszystkie musicie poczekać na tej kupce przy łóżku do wieczora. // 2. Pierwsza rzecz po przebudzeniu? Duża szklanka wody, bo wiem, że potem nie będę już pamiętać o nawadnianiu.
Wiem, że zaraz zaczyna się majówka i wszyscy myślami już przy miłych rzeczach, ale mogę dosłownie na kilka sekund zająć Waszą uwagę? Kilka informacji, aby zrozumieć o co chodzi: terapie genowe to szansa dla wielu śmiertelnie chorych dzieci. Pewnie wiecie, że lek na SMA jest już refundowany, a dzięki badaniom przesiewowym, dzieci diagnozowane są zaraz po urodzeniu – to oznacza, że szybko dostaną lek, dzięki któremu rozwijają się prawidłowo. Dla mnie to najcudowniejsze, co udało się stworzyć człowiekowi – jeden zastrzyk sprawia, że niewinne dziecko skazane na śmierć przez nieszczęśliwy dobór genów może żyć i rozwijać się jak inne zdrowe dzieci.
Nie na wszystko w życiu mamy wpływ. Los w każdej chwili może się odwrócić. Łatwiej jest iść przez życie wierząc w to, że nie zostanie się samemu w najtrudniejszych chwilach. No bo dlaczego miałoby tak nie być, jeśli wcześniej sami pomogliśmy komuś, kto tego potrzebował?
Uwielbiam naszą poranną rutynę i to, że w Sopocie wszędzie można dojść pieszo.
Wiosna atakuje! Białe trampki i jasne spodnie idą w ruch! Spodnie to ten sam model z
Ok, idzie lato. Czas się z Tobą rozprawić, Droga Pani Szafo.
Szafa przedi i tuż po rewolucjach. Chyba powinnam częściej robić takie porządki, bo trochę tych rzeczy do oddania uzbierałam. Nastał więc ten dzień, kiedy założyłam profil na
Przepraszam, ale mamy już plany na ten wieczór! Gra "
Gdzieś tu podobno schował się jeden ogórek, smycz i pióro.
1. Pokaż mi, że mieszkają u Ciebie dwie królewny bez mówienia, że mieszkają u Ciebie dwie królewny. // 2. Białe zawilce. Nie zrywamy. //
Przysyłki od Newbytea, które zawsze wywołują w całym moim biurze szybsze bicie serca. Uwielbiamy pić herbatę, a prawda jest taka, że odkąd przyzwyczaiłyśmy się do tej z
Zestaw upominkowy składa się z 20, ręcznie skręconych kuleczek z mieszankami najwyższej jakości herbaty chińskiej i kwiatów. To wyjątkowy prezent dla każdego wielbiciela najwyższej jakości herbat i naparów… (a zbliża się wielkimi krokami Dzień Mamy… ;)). Kod KASIA15 da Wam 15% rabatu w sklepie
A tu kilka moich ulubionych propozycji herbacianych na co dzień:
Szafa na
Poranne negocjacje.
Czy ktoś w ogóle doceni te godzinne rozkminki nad kolorem guzika?!
Zieleń i błękit. Kolorowy zastrzyk energii.
Czyżby millenialsowe beże miały pójść w odstawkę? ;)
W medycynie alternatywnej niektóre kolory mają lecznicze właściwości. Nie jestem zwolenniczką żadnych terapii, które nie mają poparcia w nauce, dlatego do takich rewelacji podchodzę z dystansem. A jednak róż i żółć mają w sobie jakąś energię, która mi się udziela.
Wasze psy też chodzą na dwóch łapach, gdy tylko łapiecie za smycz? Ta różowa koszula w paski jest od polskiej marki
Portosie, w tej siatce naprawdę nie ma nic, co by Ci smakowało.
Nową rolkę z propozycjami strojów na każdy dzień tygodnia znajdziecie
A ta sukienka to nowość od MLE, która pojawi się pod koniec maja.
1 i 3. Wiedziałyście, że kolor hortensji zależy przede wszystkim od kwasowości gleby? // 2. Chyba właśnie wydało się, że kalafior to moje popisowe danie… // 4. Nowości w MLE szykują się takie super, że naprawdę muszę zrobić więcej miejsca w mojej szafie. Z roku na rok jest w niej coraz mniej innych marek i w tym roku ten trend się raczej nie zmieni. Szykujcie się więc na kolejne wyprzedaże szafy ;).
3550 złotych. Taką sumę przelewam dziś na konto Malwinki za wyprzedaż mojej szafy. Pamiętajmy, że to nie dzięki wielkim kwotom wpłacanym przez kilka osób udaje się kończyć te zbiórki i tym samym uratować życie dzieci, ale że to zasługa tysięcy (a czasem dziesiątek i setek tysięcy) ludzi, którzy wpłacają tyle ile mogą – czasem 2 złote, a czasem 20 złotych. Na Instagramie obserwuje mnie ponad 459 tysięcy osób. Gdyby każda z nich wpłaciła dziewięć złotych rodzice Malwinki mogliby odetchnąć i przestać się w końcu martwić o jutro. Jeśli macie dziś chęć i siłę komuś pomóc to podaję
Godzina 16.00, za oknem wiosna, a wszystkie mejle już odpisane. Ruszamy na spacer szlakiem sopockich rzeźb!
I mamy własnego przewodnika, który nas poprowadzi. Ta 
A na słynnym Monciaku znalazłyśmy Niedźwiedzia Wojtka. Kto z Was też planuje go odwiedzić w majówkę?
Jak malowany!
Ta książeczka zajmie u nas honorowe miejsce. Powstała z inicjatywy Fundacji Poczuj, której jednym z celów jest propagowanie poczucia spokoju i przynależności do wspólnoty. Gratuluję świetnej pozycji!
W maju będziemy tu wracać jeszcze częściej.
Żegnamy się z naszymi kamiennymi przyjaciółmi. Czas spać!
Gdy wszyscy już jesteśmy w domu i szukamy ukojenia po długim dniu na zewnątrz. To kosmetyk dla całej rodziny i po kąpieli dosłownie przechodzi z ręki do ręki, bo wszyscy chcą go użyć.
Gruba warstwa kremu na dłonie i można ruszać z serialem!
Ja, która nigdy nie lubiła filmów o kowbojach marzy nagle o własnym ranczu i chce chodzić w kowbojskich kapeluszach. Nie wiem co ma w sobie ten serial. Ale coś ma na pewno. Kto z Was też ogląda Yellowstone?
A że pytań o te piżamy z MLE mam dziennie kilkanaście to uspokajam, że wrócę w pełnej rozmiarówce. 


To sam początek marca. Na krzewach nie widać jeszcze pąków, ale pierwsze bazie znalazłam.
Pierwszy słoneczny dzień od 2348787428742 dni więc odkrywamy nasze cienie na nowo ;). Niekiedy wystarczą drobiazgi, aby nasz nastrój się poprawił, a niekiedy nie… Niektórzy z nas mają to szczęście, że rodzice przekazują właściwe wzorce radzenia sobie z kryzysami. Są też osoby którym dane było zetknąć się z psychoedukacją na studiach i umiejętnie wykorzystują później swoją wiedzę. Zdarzają się też tacy farciarze, którzy mają wrodzoną, bardzo wysoką inteligencję emocjonalną (która podobno odpowiada za 80% sukcesu w naszym życiu). Reszta z nas musi w dorosłości sama szukać pomocy, pracować nad sobą, uczyć się mechanizmów własnej psychiki. Dlaczego dopiero, kiedy człowiek osiągnie 30, 40 lat zaczyna wchodzić w tematykę psychoedukacyjną, chodzić na terapię czy czytać książki i słuchać podcastów o tej tematyce? Wyniki badań dotyczące kondycji psychicznej naszych dzieci są zatrważające i jasno sugerują, że dostęp do takiej wiedzy (oczywiście przedstawionej adekwatnie do wieku) powinniśmy mieć od wczesnych lat. Dlatego z dużą przychylnością podchodzę do inicjatyw, które próbują znaleźć sposób na poprawę tej sytuacji. Jedną z nich jest na pewno
Zieleni brak, z rana zimno, że aż zęby zgrzytają, ale ten kąt padania światła już inny. 
1. Wizyta w Narcyzie. Przyszłam po kwiaty dla pewnej jubilatki, ale wyszłam obładowana doniczkami i baziami ;). // 2. // 3. // 4. // Polska edycja magazynu Vogue miała w marcu kolejne urodziny. Pamiętacie tę pierwszą okładkę z Małgorzatą Belą, Anją Rubik i Pałacem Kultury w tle? Ileż ona wzbudziła kontrowersji i dyskusji ;).
Odliczanie do spaceru czas start! Wyciągnęłam z piwnicy tę wiklinowo-drewnianą kostkę (dawno temu kupiona w Jotex) i postawiłam koło kanapy. Marzyła mi się taka marmurowa, która zalewa teraz Instagram, ale obiecałam sobie, że w tym roku nie kupuję żadnych nowych mebli. Dyspensę robię tylko na te używane ;).
Najlepszy komplement dla kremu? Pusty słoik! Od marki Say Hi polecam zarówno krem Bright Vibes jak i nowość:
Gdy już nigdzie nie wychodzę, mogę wcześniej zmyć makijaż i zadbać o siebie. Wystarczy mi pięć minut!
1.
Te spacery zawsze są za krótkie dla niego i zbyt wietrzne dla mnie.
A tutaj taka miła odmiana. Od wielu miesięcy moja praca to głównie MLE, dlatego ten materiał dla wyjątkowego klienta robiłam z przyjemnością. Co za szczęście, że takie projekty (od czasu do czasu) także mogą być elementem mojej pracy (chociaż ciężko to pracą nazwać). I jeszcze jakie zasięgi zgarnęła
A to sprawca całego zamieszania. Jedyny wazon, którego potrzebujecie na wiosnę. Jest od polskiej marki 

1. Kto ma 20 minut, aby spakować się na wyjazd z Chanel? No kto? // 2. "Proszę Pani, Pani torebka jest za ciężka, proszę się przepakować. //
Szybkie dokształcanie się z botaniki.
1. Czekając (jakoś długo) na walizkę. // 2. Jestem w Biarritz! Walizka rozpakowana! // 3. Pierwsza randka? // 4. Ach ci Francuzi. Oni to potrafią podawać śniadania! //
Ależ im dobrze na tym słońcu. Pędzę szukać pamiątek i też gdzieś sobie usiądę.
Niedziela.
Mój mąż mówi na to "ustawka" ;).
1. Wirus mutant zaatakował znienacka i wszystkich w domu, więc moje biuro przeniosło się z kuchni do łóżka. // 2. Wymaglowana pościel. Zapach dobrego snu :). //
Uwielbiam te chwilę, kiedy udaję, że niby nie mogę się ruszyć, bo tak naprawdę chciałabym tak leżeć bez końca.
I co my z Tobą zrobimy co? No jak to co? Szyjemy!
1. Gramy w "kosi łapci" z moją twarzą. // 2. Po ośmiu tygodniach w końcu przyszła ;). To
Trudne decyzje na początek tygodnia.
Sopocki park przy plaży. To tutaj zwykle spacerujemy w weekendy.
Tak unoszę się nad ziemią, gdy wychodzi słońce. Ale tym razem miałam jeszcze jeden powód do radości. Dokładnie tego dnia moja starsza córeczka pierwszy raz zaczęła sama jeździć na rowerze. Kto zna to wzruszenie?
Ktoś tu próbuje nadążyć za siostrą.
To jeszcze nie nowalijki, ale i tak zrobiło się tak jakoś wiosennie.
Viva Moda i świetny artykuł o haute couture.
To jeden z moich ulubionych cytatów z dzieciństwa.
A znalazłam go teraz na karteczce dołączonej do przesyłki od
1. Ciasteczko z wróżbą. Zawsze się boję rozwijać te karteczki! // 2. Gdy ktoś się cieszy, że w związku z nocną gorączką zostaje dziś w domu z mamą. Ale te dzieci szybko zdrowieją! ;) //
Sama sobie kupię!
Jaka radość! Kolejny rok z rzędu MakeLifeEasier zajmuje pierwsze miejsce w rankingu na najpopularniejszy blog według See Bloggers. To dzięki Wam!
Jest Asia. Czyli nie ucieknę od przykrych obowiązków. Prowadzimy wspólnie firmę już od ośmiu lat. Nigdy się nie pokłóciłyśmy (to pewnie zasługa Asi ;)) chociaż charaktery mamy zupełnie inne. A może właśnie w tym tkwi sekret? Przed nami jakieś pięć godzin ustalania poprawek i terminów wejść poszczególnych produktów. A potem spotkanie z Olą, aby zgrać to wszystko z działaniami promocyjnymi. Prowadzenie bloga to przy marce odzieżowej bułka z masłem ;).
Co jest najfajniejsze w przygotowywaniu przepisów na bloga? To, że trzeba je wcześniej przetestować! Na te truskawki zaraz wjedzie kogel mogel :).
Przesyłka z wydawnictwa Próby.
Ten moment kiedy w Wielką Sobotę zabierasz się za sprzątanie, bo jutro przychodzi na śniadanie cała rodzina i nagle dochodzi do Ciebie, jak wiele rzeczy w mieszkaniu chciałabyś zmienić. Jak w soczewce widzę wtedy to, co mi się podoba. A do tego wszystkiego przychodzi szwagierka i miesza mi w głowie mówiąc, że "tu by się przydały przeszklone drzwi" ;D. W związku z tym, zamiast czyścić łazienkę, otwieram program do projektowania wnętrz.
1. Szykujemy koszyczki. Powolutku tłumaczę co należy do nich wsadzić, a dwie pary oczu wpatrują się we mnie z ciekawością (a na koniec, gdy nie patrzę, wkładają tam jeszcze Świnkę Peppę, bransoletkę i klocki lego). 2. Bratowa i szwagierka. Ciekawe kogo obgadują? :D
"Mamo, a możesz dziś włożyć takie same buty jak my?". Dawno temu kupiłam je w
Poszukiwania zakończone pełnym sukcesem!
1. A tę sukienkę możecie jeszcze znaleźć
Wiosna i Wielkanoc to czas nadziei, jasna deklaracja od natury, że życie kołem się toczy i nawet jeśli teraz jest nam źle i wciąż dochodzą do nas smutne wiadomości, to i tak opadnie kiedyś ta gęsta mgła i nadejdzie czas odrodzenia, świeżości, zmiany. Tymczasem doceniajmy każdy dzień, który budzi nas ptasimi trelami. Przesyłam Wam najszczersze życzenia świąteczne i dziękuję za Waszą uwagę. 
1. Ubrania z drugiej ręki kontra Urząd Skarbowy.













Wpis powstał dzięki zaproszeniu marki CHANEL.
Słynne TGV (czyli "teżewe" ;)) przewiozło mnie pędem z Paryża do Biarritz (we Francji krótkodystansowe loty są mocno ograniczone, ale przy świetnie rozwiniętej kolei nie jest to uciążliwe).
Następnego dnia o tej samej godzinie cały ten notes był już w moich gryzmołach. // Dotarliśmy!
Widok na latarnię w Biarritz bije na głowę nawet szczyty wieżowców w Nowym Jorku (chyba).
Niech mnie ktoś uszczypnie!
CHANEL potrafi ugościć jak mało kto. Hotel w którym spałam został wybudowany dla cesarzowej Eugenii i jest jedną z pierwszych budowli żelbetowych we Francji. Minęło wiele lat nim willę przerobiono na słynny Hôtel du Palais.
Walizka rozpakowana.
Zamykam drzwi do pokoju i ruszam do miasteczka nim zajdzie słońce.
W pierwszej chwili widząc tę parę pomyślałam o tym, że miłość na którą pracuje się całe życie jest najpiękniejsza… a potem naszła mnie myśl: co jeśli oni tak naprawdę poznali się miesiąc temu? ;)
Odcienie bękitów w Biarritz. Fale, niebo, cynkowe dachy.
No jakbym mogłabym nie wejść?
Pierwsza randka?
W poszanowaniu dla pewnej stałej bywalczyni Biarritz, która ponad sto lat temu wylansowała czarne lamówki.
Czy Sopot na emeryturze też będzie taki magiczny? Jestem tego prawie pewna.
Kolaże o niczym. 
To chyba oznacza, że czas wracać do hotelu. Jutro długi dzień przede mną!
Dzień dobry! Najbardziej zdeterminowani plażowicze pojawili się tutaj jeszcze nim się obudziłam. Taki widok jest lepszy niż kawa.
A o mój blask zadbała tego dnia linia Hydra Beauty z wyciągiem z białej kamelii. Potrzebuję jeszcze pięciu minut i możemy ruszać!
Witajcie w Gaujacq na południowym zachodzie Francji. To tutaj odkryłam tajemnice domu CHANEL. Kamelia, która tu rośnie, to nie tylko piękny kwiat, ale także prawdziwy botaniczny skarb, którego właściwości są kluczowe dla pielęgnacyjnej linii marki.
Nim rozpoczniemy naszą przygodę na farmie i w laboratorium musimy zmienić buty na kalosze. Czeka nas długi spacer po ogrodzie i polach.
Chateau de Gaujacq wzniosione w XVII wieku.
Ruszamy zaraz w stronę tajemniczego ogrodu na lekcję z botaniki. 
Jean Thoby we własnej osobie.
Wypożyczalnia kaloszy. 
Dziewczyny jak z filmu.
1. Ale tak szczerze… gdyby ktoś powiedział mi, że zdjęcie po lewej to Kaszuby w kwietniu z pewnością bym uwierzyła. // 2. Jeszcze czyściutkie.

Kwiatów kamelii się nie zrywa tylko delikatnie wykręca. Trafiliśmy akurat na ostatnie dni zbiorów, bo kamelia to jeden z niewielu gatunków kwiatów, które kwitną zimą.
Prosto z ogrodu do laboratorium. To tutaj poznajemy technologię, która pozwala wykorzystać właściwości kamelii. Zespół naukowców wykorzystuje nawet łupinki nasion. Nie mają one właściwości pielęgnacyjnych, więc użyto je do… produkcji pokrywek. 
W Chateau porcelana jest ręcznie malowana i nie trudno zgadnąć jakie kwiaty ją zdobią.
Rzadka odmiana kamelii, która pachnie i wyglądem przypomina nasz jaśminowiec.
Gdy niespodziewanie wracasz na lekcję chemii…
Ciekawe czy to tylko zbieg okoliczności, że ulubiony kwiat i jednocześnie symbol dziedzictwa Gabrielle Chanel ma w sobie tyle magicznych (a jednak udowodnionych naukowo) właściwości? Czy Coco chodziła kiedyś tymi dróżkami i odwiedzała Chateau w weekendy, gdy chciała na chwilę odetchnąć od pracy w swoim pierwszym butiku w Biarritz? Tego już się nigdy nie dowiemy, ale nie trudno byłoby mi w to uwierzyć. 