Idealny makaron na letnie popołudnie czyli carbonara z groszkiem cukrowym

Without a doubt, that’s one of our favourite pasta recipes – and with snow pea, it’s the quintessence of summer. The proportions are absolutely discretionary as, depending on the number of guts, I add slightly more bacon or parmesan. Some like more liquidy carbonara – then, I add mascarpone and a little bit of sweat sour (36% butterfat) to bacon or pancetta (an Italian pork bacon, you can easily get it at most shops selling cold cuts). Yes, I know that the meal is far from being dietetic, but it wasn’t even aspiring to this title. It’s filling and it reminds me of carefree moments – probably thanks to the magic of snow pea!

*   *   *

Bez wątpienia to jeden z naszych ulubionych przepisów na makaron – a z groszkiem cukrowym, to już kwintesencja lata. Proporcje są absolutnie dowolne, ponieważ w zależności od liczby głodomorów dodaję nieco więcej boczku lub parmezanu. Jedni wolą bardziej płynne carbonara – wówczas do podsmażonego boczku lub pancetty (włoski boczek wieprzowy, można go dostać z powodzeniem w większości sklepów z wędlinami) dodaję mascarpone i odrobinę więcej śmietanki 36 %. Tak, wiem, to danie zdecydowanie nie należy do dietetycznych ale chyba nigdy nie pretendowało do tego miana. Jest sycące i przywodzi na myśl beztroskie chwile – zapewne dzięki magii groszku!

Ingredients:

(recipe for 4 portions)

approx. 450 g of tagliatelle cooked al dente

approx. 20 dag of smoked bacon or pancetta

3 eggs + 1 yolk

250 g of mascarpone + 2 tablespoons of sour cream (36% butterfat)

(optional)

large handful of grated Parmesan cheese

sea salt and freshly ground pepper

approx. 150 ml of fresh snow pea (peeled)

* * *

Skład:

(przepis na 4 porcje)

ok. 450 g ugotowanego al dente makaronu tagliatelle

ok. 2o dag wędzonego boczku lub pancetty

3 jajka + 1 żółtko

250 g serka mascarpone + 2 łyżki śmietanki 36% (opcjonalnie)

duża garść świeżo startego parmezanu

sólo morska i świeżo zmielony pieprz

ok. 150 g świeżo groszku cukrowego (obrany)

Directions:

  1. Mix eggs, yolk, and grated parmesan in a medium-size bowl. Season everything with salt and freshly ground pepper. In a hot pan, fry bacon or pancetta cut into fine strips. Set it aside and wait until it cools off. Later, combine it with mascarpone and sour cream.
  2. Place the al dente cooked pasta back into the pot – leave it on low heat – and add the egg mixture with mascarpone. Stir everything thoroughly (it’s best to do it until the eggs curd). In the end, add peeled raw snow pea (you can delicately fry it beforehand). Serve the pasta immediately!

* * *

A oto jak to zrobić:

  1. W średniej misce łączymy jajka, żółtko i tarty parmezan. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Na rozgrzanej patelni podsmażamy pokrojony w cienkie paski boczek lub pancettę. Odstawiamy z ognia, czekamy aż nieco przestygnie i łączymy z serem mascarpone i śmietanką.
  2. Ugotowany al dente makaron odcedzamy i przekładamy z powrotem do garnka – pozostawiamy na małym ogniu – i dodajemy mieszanką jajeczną oraz boczek z mascarpone. Całość dokładnie mieszamy (najlepiej do momentu, przed ścięciem się jajek). Na końcu dodajemy obrany, surowy groszek (może go wcześniej delikatnie podsmażyć na maśle). Makaron podajemy natychmiast!

Place the al dente cooked pasta back into the pot – leave it on low heat – and add the egg mixture with mascarpone. Stir everything thoroughly (it’s best to do it until the eggs curd). In the end, add peeled raw snow pea (you can delicately fry it beforehand). Serve the pasta immediately!

* * *

Ugotowany al dente makaron odcedzamy i przekładamy z powrotem do garnka – pozostawiamy na małym ogniu – i dodajemy mieszanką jajeczną oraz boczek z mascarpone. Całość dokładnie mieszamy (najlepiej do momentu, przed ścięciem się jajek). Na końcu dodajemy obrany, surowy groszek (może go wcześniej delikatnie podsmażyć na maśle). Makaron podajemy natychmiast!

 

Jej wysokość kapryśna beza – czyli jak ją upiec?

A week ago, a hurricane of energetic pre-school kids ran through our house. We were celebrating Hanusia’s seventh birthday. On that day, the weather was fantastic so most competitions took place in the garden. Several dozen water-filled balloons (oh gosh!), apples on strings hanging from tree branches, art accessories for decorating masks…the last three years have taught us full readiness! Because when you are visited by more than twenty six-year-olds, there’s no time for improvisation. And I’m dead serious :). When it comes to the cake, you also need to have everything prepared – either it’s a sponge biscuit with fruit and strawberry jelly or meringue. Crispy and slightly runny inside with white chocolate cream and fruit. Even though many people think that children aren’t too great enthusiasts of birthday cakes, when it comes to this meringue, there were no crumbs left for the exhausted parents.

*    *    *

  Tydzień temu przez nasz dom przewinął się huragan soczystej energii zerówkowiczów. Wyprawialiśmy siódme urodziny Hanusi. Tego dnia pogoda cudownie dopisała, więc większość konkursów odbyła się w ogrodzie. Kilkadziesiąt balonów napełnionych wodą (o zgrozo!), zwisające z gałęzi drzew jabłka na sznurku, przygotowane akcesoria plastyczne do dekorowania masek… ostatnie trzy lata nauczyły nas pełnej gotowości! Bo, gdy o zaplanowanej godzinie odwiedza Cię dwudziestu paru sześciolatków, to nie czas na improwizacje. Mówię całkiem serio :). I z ciastem też musi być jasność – albo biszkopt z owocami i galaretką truskawkową albo beza. Krucha, w środku lekko ciągnąca się z kremem z białej czekolady i owocami. Choć zwykle się mówi, że dzieci za urodzinowymi ciastami nie przepadają, to w przypadku tej bezy nawet grama okruszków dla wykończonych rodziców nie pozostało.

Ingredients:

Meringue:

6 whites

200 6 of fine sugar (but not icing sugar)

1 tablespoon of potato flour

1 tablespoon of lemon juice

cream:

250 g of mascarpone

approx. 250 ml of whipping cream (36 % butterfat)

1 vanilla bean

200 g of good-quality white chocolate

2 generous tablespoons of powdered milk (you can add more, assess on your own)

approx. 20 g of butterfresh strawberries for decoration

* * *

Skład:

Beza:

6 białek

200 g drobnego cukru (ale nie puder)

1 łyżka mąki ziemniaczanej

1 łyżeczka wyciśniętego soku z cytryny

krem:

250 g serka mascarpone

ok. 250 ml śmietanki 36 %

1 laska wanilii

200 g białej dobrej jakości czekolady

2 czubate łyżki mleka w proszku (możesz dodać więcej, sam oceń)

ok. 20 g masła

do dekoracji: świeże truskawki

Directions:

  1. In a metal bowl, place separated whites. Put the mixer in low gear and start whisking. When the whites form slight shiny peaks, put the mixer in almost the highest gear and start adding sugar, spoon by spoon, continuing to whisk. The process of whisking the meringue with sugar may take a few minutes, but you shouldn’t make haste.
  2. When the meringue froth acquires shiny hue and becomes stiff, add potato flour and lemon juice. Whisk it for the last time, and place the mixture onto parchment paper. Spread it evenly. Pre-heat the oven to 180ºC and bake for 5 minutes and, then decrease the temperature to 150ºC and bake for 1.5 h. Take it out carefully and leave it on a cooling rack to cool off.
  3. To prepare the cream: heat up the cream in a pot with vanilla bean, add pieces of white chocolate and stir constantly until the chocolate melts and attains even texture (it’s best to do it on low heat and add chocolate gradually). Then, add powdered milk and butter. Stir everything and cook on low heat for around 10-12 minutes (make sure that the mixture doesn't stick to the bottom) Take out the vanilla bean out of the mixture, cut it lengthwise and place the beans in the pot. When the mixture cools off, blend everything until smooth and combine with mascarpone. It’s best to spread the cooled cream on dried meringue. At the end, add fresh strawberries. Before serving, I recommend cooling off the meringue (you can add a little bit of crumbled meringue to the cream).

Note: In order to avoid failure, egg whites should be fresh and separated from yolks well. I try to keep eggs in room temperature. The bowl that you use for whisking should be glass or metal (I wasn’t able to succeed when I was using a plastic one). I use a stationary mixer by Kitchen Aid or a manual mixer. I don’t recommend using a whisker.

* * *

A oto jak to zrobić:

  1. W metalowej misce umieszczamy oddzielone białka. Ustawiamy obroty miksera na niskie i rozpoczynamy ubijanie. W momencie ubicia białek do lekko sztywnej pianki ustawiamy obroty miksera na prawie najwyższe i rozpoczynamy dodawanie cukru, łyżka po łyżce, cały czas ubijając. Sam proces ubijania bezy z cukrem może zająć na parę minut ale nie spieszmy się.
  2. Gdy piana bezowa nabierze błyszczącego koloru i będzie sztywna dodajemy mąkę ziemniaczaną i sok z cytryny. Ubijamy ostatni raz a następnie przekładamy masę na papier do pieczenia. Rozkładamy równomiernie. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopnic C i pieczemy przez 5 minut, a następnie zmniejszamy temperaturę do 150 stopni C i pieczemy przez 1,5 godziny. Ostrożnie wyjmujemy z piekarnika i studzimy na kratce cukierniczej.
  3. Aby przygotować krem: śmietankę podgrzewamy w garnku z laską wanilii, dodajemy kawałki białej czekolady i stale mieszamy, aż czekolada się rozpuści i osiągnie jednolitą konsystencję (najlepiej na małym ogniu, stopniowo dodawać czekoladę). Następnie dodajemy mleko w proszku i masło. Mieszamy i gotujemy na małym ogniu przez 10-12 minut (mieszamy, żeby masa nie przywarła do dna). Wanilię wyjmujemy z masy, nacinamy wzdłuż i ziarenka przekładamy z powrotem do masy. Gdy masa nieco ostygnie, całość blendujemy na jednolitą konsystencję i mieszamy z mascarpone. Schłodzony krem najlepiej rozkładać na wysuszonej bezie. Na końcu dodajemy świeże truskawki. Przed podaniem bezę polecam schłodzić (do kremu możemy dodać odrobinę pokruszonej bezy).

Komentarz: Aby uniknąć niepowodzenia, białka jajek powinny być świeże i dokładnie oddzielone od żółtek. Staram się przechowywać jajka w temperaturze pokojowej. Miska w której ubijamy bezę powinna być szklana lub metalowa (w plastikowej niestety mi się nie udaje). Korzystam ze stacjonarnego miksera Kitchen Aid ewentualnie ręcznego. Trzepaczki nie polecam.

To prepare the cream: heat up the cream in a pot with vanilla bean, add pieces of white chocolate and stir constantly until the chocolate melts and attains even texture (it’s best to do it on low heat and add chocolate gradually). Then, add powdered milk and butter. Stir everything and cook on low heat for around 10-12 minutes (make sure that the mixture doesn't stick to the bottom) Take out the vanilla bean out of the mixture, cut it lengthwise and place the beans in the pot. When the mixture cools off, blend everything until smooth and combine with mascarpone.

 

Aby przygotować krem: śmietankę podgrzewamy w garnku z laską wanilii, dodajemy kawałki białej czekolady i stale mieszamy, aż czekolada się rozpuści i osiągnie jednolitą konsystencję (najlepiej na małym ogniu, stopniowo dodawać czekoladę). Następnie dodajemy mleko w proszku i masło. Mieszamy i gotujemy na małym ogniu przez 10-12 minut (mieszamy, żeby masa nie przywarła do dna). Wanilię wyjmujemy z masy, nacinamy wzdłuż i ziarenka przekładamy z powrotem do masy. Gdy masa nieco ostygnie, całość blendujemy na jednolitą konsystencję i mieszamy z mascarpone.

It’s best to spread the cooled cream on dried meringue.

Schłodzony krem najlepiej rozkładać na wysuszonej bezie.

At the end, add fresh strawberries. Before serving, I recommend cooling off the meringue (you can add a little bit of crumbled meringue to the cream).

Na końcu dodajemy świeże truskawki. Przed podaniem bezę polecam schłodzić (do kremu możemy dodać odrobinę pokruszonej bezy).

Trochę inny sposób na kalafiora czyli pieczony z kminem rzymskim i duszonymi pomidorami

Hmmm, you know the situation. Sometimes, you are hooked on some tastes and, for some unknown reasons, you fancy only food of that kind. Thus, a baked cauliflower is present on our table for the third time in a row and I still am not fed up with it. It takes only a few minutes in the oven (with convection mode on) and it acquires a wonderful nutty aroma. Mixed with slightly fried tomatoes with garlic and onion may become a perfect snack or an alternative to the traditional salad.

 * * *

 Hmmmm, wiecie, jak to jest. Czasem człowiekowi wpadną jakieś smaki i z bliżej nieokreślonych powodów ma ochotę tylko to jeść. Tak więc pieczony kalafior króluje u nas już trzeci dzień i nadal nie mam go dość. Wystarczy kilka minut w piekarniku (sprawdzona opcja termoobieg) i nabiera wspaniałego orzechowego aromatu. Wymieszany z lekko podsmażonymi pomidorkami z czosnkiem i cebulą może służyć jako doskonała przekąską lub alternatywa dla tradycyjnej sałatki.

Ingredients:

(recipe for 4 persons)

2 cauliflower heads

1 tablespoon of cumin

handful of cherry tomatoes

1 onion + 3-4 garlic cloves

1 bunch of parsley

sea salt and freshly ground pepper

sauce: Greek yoghurt + lemon juice + olive oil + tahini paste

clarified butter for frying

* * *

Skład:

(przepis na 4 osoby)

2 główki kalafiora

1 łyżka kminu rzymskiego

garść pomidorków koktajlowych

1 cebula + 3-4 ząbki czosnku

1 pęczek pietruszki

sól morska i świeżo zmielony pieprz

sos: jogurt grecki + sok z cytryny + oliwa z oliwek + pasta tahini

do smażenia: masło sklarowane

Directions:

  1. Separate the washed and dried cauliflower into tiny florets. Spread them in a heat-resistant dish, sprinkle them with olive oil and cumin, and bake them in an oven pre-heated to 180ºC (use convection mode) for 15 minutes or until they become brownish.
  2. In a hot pan with melted butter, fry chopped garlic and onion slices. Then, add cherry tomatoes halves. Season everything with salt and freshly ground pepper. Fry for a moment.
  3. Mix the baked cauliflower with fried tomatoes, and season (if needed) with an additional portion of cumin and chopped parsley. Serve with yoghurt sauce.
  4. To prepare the sauce: mix the yoghurt with a tablespoon of tahini paste, olive oil.

* * *

A oto jak to zrobić:

  1. Umyty i osuszony kalafior dzielimy na drobne różyczki. Rozkładamy w żaroodpornym naczyniu, skraplamy oliwą, posypujemy kminem i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C (opcja: termoobieg) przez 15 minut, lub do momentu aż nabierze brązowej skórki.
  2. Na rozgrzanej patelni z masłem delikatnie podsmażamy posiekany czosnek i plastry cebuli. Następnie dodajemy połówki pomidorków. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Smażymy przez chwilkę.
  3. Upieczony kalafior mieszamy z podsmażonymi pomidorkami, doprawiamy (jeżeli trzeba) dodatkową porcją kminu i posiekaną pietruszką. Tak przygotowany kalafior podajemy z sosem jogurtowym.
  4. Aby zrobić sos: jogurt mieszamy z łyżką pasty tahini, oliwą i sokiem z cytryny.

Mix the baked cauliflower with fried tomatoes, and season (if needed) with an additional portion of cumin and chopped parsley.

Upieczony kalafior mieszamy z podsmażonymi pomidorkami, doprawiamy (jeżeli trzeba) dodatkową porcją kminu i posiekaną pietruszką.

Serve with yoghurt sauce.

Tak przygotowany kalafior podajemy z sosem jogurtowym.

 

Jak odczarowałam szpinak czyli drożdżowe placuszki z żółtym serem, kminkiem, fetą i duszoną cebulką

I know many people who avoided spinach like the devil in their early years. That doesn’t come as a surprise – it was probably watered downed and far from seasoned (flashbacks from the school canteen :P). I renounced the taste for many many years! Fortunately, tastes change and I simply adore  stewed onion with spinach, feta cheese, and a generous pinch of caraway seeds. It’s a slightly similar situation to potato and cheese dumplings – sometimes the dough is totally unnecessary. The recipe is slightly “at a guess” because the truth is that, regardless of the amount of cheese that we add to spinach, it’ll still be delicious. The dough is worth pinning out well so that it isn’t too heavy after frying. They are best served hot, sprinkled with caraway seeds and fresh basil!

*   *   *

Znam wiele osób, które w dzieciństwie unikały szpinaku jak ognia. Trudno się dziwić – pewnie był rozwodniony i zupełnie nieprzyprawiony (przebłyski ze szkolnej stołówki :P). Wyparłam ten smak na wiele, wiele lat! Na całe szczęście smaki się zmieniają i za duszoną cebulą ze szpinakiem, fetą i porządną szczyptą kminku wprost przepadam. To trochę jak z farszem do pierogów ruskich – czasami ciasto bywa zbędne. Przepis jest trochę ,,na oko”, bo prawda jest taka, że bez względu na to, ile sera dodamy do szpinaku i tak będzie dobre. Ciasto warto dobrze rozwałkować, żeby po usmażeniu nie było zbyt ciężkie. Najlepsze są na ciepło, posypane kminkiem i świeżą bazylią!

Ingredients:

yeast dough recipe:

250 ml of lukewarm water

25 g of fresh yeast + 1 tablespoon of sugar

400 g of wheat flour

30 g of natural yoghurt

1 tablespoon of olive oilpinch of sea salt

filling:

2 bunches of fresh spinach

generous handful of caraway seeds (I prefer seeds than the ground up version)

2 medium-sized onions

1/2 of a pack of feta cheese

approx. 200 g of grated cheese

1 teaspoon of grated nutmeg

sea salt and freshly ground herb pepper

* * *

Skład:

Przepis na ciasto drożdżowe:

250 ml letniej wody

25 g świeżych drożdży + 1 łyżka cukru

400 g mąki pszennej

30 g jogurtu naturalnego

1 łyżka oliwy z oliwek

szczypta soli morskiej

Farsz:

2 pęczki świeżego szpinaku

dużą garść kminku (wolę w ziarnach, niż mielony)

2 średnie cebule

1 opakowanie fety

ok. 200 g startego żółtego sera

1 łyżeczka startej gałki muszkatołowej

sól morska i świeżo zmielony pieprz ziołowy

Directions:

1. To prepare the dough: In a wide bowl or on a pastry board, combine yeast with sugar. Wait until it starts to work and add sifted flour, salt, olive oil, yoghurt, and water. Knead the dough (I use the so-called dough hook) until it becomes smooth and bouncy. Cover the dough with a napkin and leave it in a warm place until it rises (it’s best to place it near an open oven).

2. To prepare the filling: cut the washed and dried spinach into pieces.

3. In a hot pan with butter, fry chopped onion with nutmeg and pepper. When the onion becomes brownish, add chopped spinach and fry it until it decreases in volume. When the spinach cools down, add feta cheese pieces, grated cheese, and caraway seeds. Stir everything until the ingredients combine and delicately season everything with salt (keeping in mind that feta cheese is already salty).

4. Again, knead the risen dough and divide it into tangerine-sized pieces. Form balls and roll them out into thin square-shaped pancakes. Place the filling in the middle of the pancake. Form the dough like croquettes preventing the filling from flowing out. In a hot pan with a little bit of grease (you can also use a dry pan), fry the pancakes until they become golden – on both sides. After frying, sprinkle them with caraway seeds and fresh herbs, e. g. basil.

* * *

A oto jak to zrobić:

  1. Aby przygotować ciasto: W szerokiej misce lub na stolnicy łączymy drożdże z cukrem, po chwili gdy zaczną pracować dodajemy przesianą mąkę, sól, oliwę, jogurt i wodę. Zagniatamy ciasto (korzystam z haka) do momentu, aż będzie gładkie i sprężyste. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce, aby wyrosło (najlepiej przy otwartym piekarniku).
  2. Aby przygotować farsz: umyty i osuszony szpinak kroimy na kawałki.
  3. Na rozgrzanej patelni z masłem podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę wraz z gałką muszkatołową i pieprzem. Gdy cebula się zarumieni dodajemy posiekany szpinak i smażymy, aż zmniejszy swoją objętość. Gdy szpinak wystygnie dodajemy kawałki fety, tarty ser i kminek. Całość mieszamy do połączenia się składników i doprawiamy delikatnie solą (pamiętając, że feta jest dość słona).
  4. Wyrośnięte ciasto ponownie zagniatamy i dzielimy na kawałki w wielkości mandarynek. Formujemy kulki i rozwałkowujemy na cienkie placki w kształcie kwadratu. Na środku placka kładziemy porcje farszu. Ciasto zawijamy jak krokiety, uważając, żeby nie wypłynął nam farsz.Na rozgrzanej patelni z odrobiną tłuszczu (można również na suchej) smażymy placki na złoty kolor – zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Po upieczeniu posypujemy kminkiem i świeżymi ziołami, np. bazylią.

Aby przygotować farsz: umyty i osuszony szpinak kroimy na kawałki. Na rozgrzanej patelni z masłem podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę wraz z gałką muszkatołową i pieprzem. Gdy cebula się zarumieni dodajemy posiekany szpinak i smażymy, aż zmniejszy swoją objętość. Gdy szpinak wystygnie dodajemy kawałki fety, tarty ser i kminek. Całość mieszamy do połączenia się składników i doprawiamy delikatnie solą (pamiętając, że feta jest dość słona).

Aby przygotować ciasto: W szerokiej misce lub na stolnicy łączymy drożdże z cukrem, po chwili gdy zaczną pracować dodajemy przesianą mąkę, sól, oliwę, jogurt i wodę. Zagniatamy ciasto (korzystam z haka) do momentu, aż będzie gładkie i sprężyste. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce, aby wyrosło (najlepiej przy otwartym piekarniku). Wyrośnięte ciasto ponownie zagniatamy i dzielimy na kawałki w wielkości mandarynek.

Formujemy kulki i rozwałkowujemy na cienkie placki w kształcie kwadratu. Na środku placka kładziemy porcje farszu. Ciasto zawijamy jak krokiety, uważając, żeby nie wypłynął nam farsz.

  Na rozgrzanej patelni z odrobiną tłuszczu (można również na suchej) smażymy placki na złoty kolor – zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Po upieczeniu posypujemy kminkiem i świeżymi ziołami, np. bazylią.

Ciastka, które możemy upiec z dziećmi do koszyczka wielkanocnego czyli kruche i maślane baranki

Probably each home has its own tin box full of crisp cookies hidden somewhere in the cupboard. For a rainy day, to improve your mood, for children’s begging, whenever you’re sad, and for unexpected guests. Today’s cookies were baked with the upcoming holidays in mind. Their shape will be ideal for the Easter basket. I’m baking them with my Hania in the Holy Week as they stay fresh for long…and whether they’ll survive until holidays is yet another story! :-P

*   *   *

Prawdopodobnie w każdym domu, gdzieś w kredensie jest skrzętnie schowane blaszane pudełko z kruchymi ciasteczkami. Na czarną godzinę, na poprawę humoru, na błagania dzieci, na smutki i dla niespodziewanych gości. Dzisiejsze upiekłam z myślą o nadchodzących świętach, których kształt pasuje nam do koszyka wielkanocnego. Piekę je z moją Hanią w Wielkim Tygodniu, ponieważ długo zachowują swoją świeżość… a to czy wytrwają do Świąt przy Hanusi, to już inna sprawa! :-P

Ingredients:

(recipe for approx. 15-18 pieces)

250 g of coarse ground wheat flour (it's the best for crisp pastry!)

1 tablespoon of vanilla paste (or vanilla sugar)

120 g of butter

80 g of brown sugar

2 generous tablespoons of vanilla cheese

for decoration:

sugar

* * *

Skład:

(przepis na ok. 15-18 sztuk)

250 g mąki krupczatki (do ciasta kruchego ta najlepsza!)

1 łyżeczka pasty waniliowej (lub cukier waniliowy)

120 g masła

80 g brązowego cukru

2 czubate łyżki serka waniliowego

do dekoracji:

cukier

Directions:

1. Sift the flour into a wide bowl (or onto the pastry board). Add sliced butter, sugar, vanilla paste, and vanilla cheese. Knead the dough using rough movements and place it in the fridge for 30 minutes. Preheat the oven to 180ºC.

2. Take the dough out of the fridge – cut off a few pieces and form balls that are the size of a plum and then roll them into thin rolls and form small rams (just like in the photo). Sprinkle them with sugar (before sprinkling them, you can apply some yolk on top). Bake the cookies for approx. 25 minutes in the oven preheated to 180ºC (use the oven function with upper and lower heating elements switched on).

* * *

A oto jak to zrobić:

1. Do szerokiej miski (albo na stolnicę) przesiewamy mąkę, dodajemy pokrojone na kawałki masło, cukier, pastę waniliową i serek waniliowy. Zdecydowanym ruchem zagniatamy ciasto i odkładamy na 30 minut do lodówki. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni C.

2. Ciasto wyjmujemy z lodówki – odcinamy kawałki, formujemy kulkę w wielkości śliwki, a następnie rolujemy na cienkie wałeczki i zawijamy z dwóch stron na kształt baranków (na zdjęciu). Posypujemy z wierzchu cukrem (przed posypaniem, wierzch ciastek możemy posmarować rozbitym żółtkiem). Ciastka pieczemy ok. 25 minut w temperaturze 180 stopniach C (opcja: góra-dół).

Take the dough out of the fridge – cut off a few pieces and form balls that are the size of a plum and then roll them into thin rolls and form small rams.

Schłodzone ciasto wyjmujemy z lodówki – odcinamy kawałki, formujemy kulkę w wielkości śliwki, a następnie rolujemy na cienkie wałeczki i zawijamy z dwóch stron na kształt baranków.

The crisp buttery cookies are ideal for the upcoming Easter – they can be also adorned with icing pens.

Kruche ciasteczka są doskonałe na zbliżające się święta wielkanocne – można je również przyozdobić lukrowymi pisakami.

Sprinkle the cookies with sugar and bake in the oven preheated to 180ºC for approx. 25 minutes.

Ciastka posypujemy cukrem i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C, przez ok. 25 minut.

And what types of cookies can be found at your Easter table?

A jakie ciasta goszczą na Waszym stole wielkanocnym?

Tort wielkanocny z czekoladą, marcepanem i espresso

I’ve been missing a good heavily chocolate and moist cake. A genuine one. Interlayed with cream and soaked in alcohol or coffee. I didn’t want it to be a regular sponge chocolate cake. Maybe it resembles brownie slightly more?! However, I hope that you’ll like it at least half as much as I like it. It’s not difficult – it’s best to space the baking process in time (I also like baking in the evening, when there is no one to bustle about the kitchen ;), and leave the interlaying until the cake is fully congealed. Instead of fresh flowers (some can be unfortunately poisonous), I recommend summer fruit – raspberries, blueberries, or strawberries.

Maybe you’ll get tempted by a tried and tested Easter recipe instead of a traditional chocolate cake?

*    *    *

  Zatęskniłam za dobrym, mocno czekoladowym i wilgotnym ciastem. Takim z prawdziwego zdarzenia. Przekładanym kremem i nasączonym alkoholem lub kawą. Nie chciałam, żeby był to zwykły biszkoptowy murzynek. Może bliżej mu w kierunku brownie?! Mam jednak nadzieję, że polubicie je przynajmniej w połowie tak, jak ja. Nie jest trudne – pieczenie najlepiej rozłożyć sobie w czasie (ja lubię piec wieczorami, gdy już nikt nie krząta się po kuchni ;) a przekładanie kremem pozostawić w momencie, gdy ciasto całkowicie wystygnie. Zamiast świeżych kwiatów (niektóre niestety mogą być trujące) polecam letnie owoce – maliny, jagody lub truskawki. Może skusicie się wypróbować przepis na Wielkanoc zamiast tradycyjnej babki czekoladowej?

O tym co trzeba przygotować opisuję poniżej wpisu.

Ingredients:

(baking tray with a diameter of 18 cm)

150 g of butter

2 good-quality

100-gramme chocolates (dark or milk)

200 ml of whole milk (3.2% butterfat)

100 g of brown sugar

125 g of marzipan

1 espresso

1 shot glass of egg flip

6 eggs

200 g of wheat flour + 1 teaspoon of baking powder

cream:

400 g of cream (36 % butterfat)

400 g of mascarpone

3-4 tablespoons of icing sugar

approx. 100 g of marzipan

to soak up the cake:

2-3 cups of espresso

* * *

Skład:

(forma o średnicy: 18 cm )

150 g masła

2 dobre czekolady po 100 g (gorzka lub mleczna)

200 ml mleka 3,2 %

100 g brązowego cukru

125 g marcepanu

1 espresso

1 kieliszek ajerkoniaku

6 jajek

200 g mąki pszennej + 1 łyżeczka proszku do pieczenia

krem:

400 g śmietanki 36 %

400 g mascarpone

3-4 łyżki cukru pudru

ok. 100 g marcepanu

do nasączenia ciasta: 2-3 filiżanki espresso

A oto jak to zrobić:

  1. W średnim garnku na małym ogniu roztapiamy masło, czekoladę, brązowy cukier i mleko. Całość stale mieszamy, żeby uniknąć grudek (najlepiej trzepaczką do jajek). Następnie dodajemy starty na tarce marcepan i espresso. Ponownie mieszamy i odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.
  2. Do oddzielnej misy rozbijamy jajka i lekko mieszamy. Gdy masa czekoladowa ostygnie, dodajemy rozbite jajka i przesianą mąkę wraz z proszkiem do pieczenia. Całość delikatnie mieszamy za pomocą szpatułki – ważne, żeby nie napowietrzać masy. Ciasto przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 160 stopniach C przez 50/60 minut. Wyjmujemy i studzimy.
  3. Aby przygotować krem: do misy miksera wlewamy śmietankę, dodajemy cukier puder i ubijamy do uzyskania piany. Następnie dodajemy mascarpone i tarty marcepan. Całość delikatnie mieszamy do połączenia się składników. Masę schładzamy w lodówce.
  4. Gdy ciasto całkowicie wystygnie, kroimy na plastry i nasączamy espresso, a następnie przekładamy kremem. Na końcu dekorujemy świeżymi kwiatami. Tort podajemy schłodzony.

Do oddzielnej misy rozbijamy jajka i lekko mieszamy. Aby przygotować krem: do misy miksera wlewamy śmietankę, dodajemy cukier puder i ubijamy do uzyskania piany. Następnie dodajemy mascarpone i tarty marcepan. Całość delikatnie mieszamy do połączenia się składników. Masę schładzamy w lodówce.

Gdy ciasto całkowicie wystygnie, kroimy na plastry i nasączamy espresso a następnie przekładamy kremem.

Na końcu dekorujemy świeżymi kwiatami. Tort podajemy schłodzony.