Apple Bread, czyli gdy do Wielkanocy jeszcze trochę czasu, ale już teraz możemy pomarzyć o słodkim śniadaniu

*     *     *

 Na pomysł tego ciasta wpadłam niechcący. Któregoś wieczoru, kiedy nasza córka przygotowywała swoje wypieki do szkolnego kiermaszu, wpatrzona ukradkiem w nią, poszukiwałam nowych receptur. Pomiędzy wertowaniem swoich zapisków, spoglądałam z dumą, jak skrupulatnie odmierza porcje mąki przewidzianej do ciasta marchewkowego. Mamuś, wszyscy w domu je lubimy – może w szkole, też je polubią. Z takim przekonaniem zaangażowała się w szkolny kiermasz, który był inicjatywą dzieci w intencji pomocy przyjezdnym dzieciom z Ukrainy. Kwesta się udała, a efekt przekroczył najśmielsze oczekiwania dzieci (podejrzewam, że szkolnej kadry, również). A niezawodne marchewkowe zniknęło w try miga. To proste i łatwe ciasto, które lubimy piec, dlatego pomyślałam, czemu nie spróbować upiec je z tartym jabłkiem? Myślę, że pokochacie je, tak jak my. Zapachem przypomina szarlotkę, ale formą jest mu bliżej chlebka bananowego. Do świąt jest jeszcze trochę czas, ale zawsze można już zacząć myśleć o słodkościach (przy okazji chętnie przypomnę kilka faworytów z poprzednich lat: wielkanocna babka czekoladowa z pomarańczami, ulubiona tarta cytrynowa, , sernik z białą czekoladą).

Skład:

(forma – tradycyjna keksówka)

400 g mąki pszennej

4 jajka

250 g cukru (opcjonalnie, można zmniejszyć)

4-5 jabłek

1 łyżeczka proszku do pieczenia

1 łyżeczka sody oczyszczonej

1 szklanka oleju roślinnego

1 czubata łyżka cynamonu

duszone jabłka na wierzchu:

1 duże jabłko

1 łyżka brązowego cukru

1 łyżeczka mielonego imbiru

1 gałązka tymianku

krem na wierzchu

100 g masła

80 g cukru pudru

1-2 łyżki soku z cytryny

1 opakowanie serka typu Philadelphia, ok. 150 g

A oto jak to zrobić:
1. W szerokiej misce ubijamy jajka z cukrem na puszystą masę (zajmie to ok. 8-10 minut). Gdy masa będzie napowietrzona, dodajemy po kolei: mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i sodą, starte na dużych oczkach jabłka, cynamon i olej. Całość dokładnie mieszamy do połączenia się składników i przelewamy do natłuszczonej formy. Pieczenia w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C przez 60 minut. Jeżeli po upływie wyznaczonego czasu, ciasto w środku nadal jest lekko surowe, to przykryjmy wierzch ciasta papierem do pieczenia i pozostawiamy jeszcze 6-8 minut w piekarniku. Upieczone ciasto studzimy, a następnie nakładamy krem oraz duszone jabłka.

2. Aby zrobić krem: masło ubijamy z cukrem pudrem na gładką masę, następnie dodajemy sok z cytryny i serek śmietankowy. Mieszamy, aż powstanie gładka masa. Krem schładzamy w lodówce, min. 1 godzinę.

3. Aby zrobić duszone jabłka: jabłko obieramy i kroimy w drobną kostkę. Na patelni rozpuszczamy cukier – gdy stanie się płynny dodajemy pokrojone owoce, imbir oraz tymianek. Całość dusimy parę minut – możemy dodać ulubiony alkohol, dla podkręcenia smaku.

Inne niż wszystkie. Bułeczki z białą czekoladą i kremem pistacjowym

*    *    *

Dzisiaj dzielę się z Wami przepisem na rumiane bułki, które wypełniłam białą czekoladę i kremem pistacjowym. Oczywiście możemy dowolnie żonglować farszem i sięgnąć po połączenie, np. bananów wymieszanych z masłem orzechowym, albo połączyć twaróg z tartymi jabłkami. Kombinacje zależą od naszej wyobraźni. Nie rezygnujcie jednak z lukru. Koniecznie i obowiązkowo. A ciasto drożdżowe, które prezentuję dziś, to prosty przepis, bez zbędnych ceregieli. Ja swoje ciasto zagniatam mikserem ale można też zagnieść ręcznie. Dobrze robi na skołatane nerwy.

Skład:

Przepis na ciasto:

450 g mąki + garść do podsypania

150 ml ciepłego mleka

30 g świeżych drożdży

50 ml oleju roślinnego

2 jajka

80 g cukru

farsz:

2 tabliczki białej czekolady

4-5 łyżek kremu pistacjowego

do posypania: garść posiekanych pistacji

A oto jak to zrobić:

1. Świeże drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku z łyżką cukru i 2 łyżkami mąki. Zaczyn odstawiamy w ciepłe miejsce (najlepiej przykrywając lnianą serwetą). Po 15 minutach powinien lekko podrosnąć.

2. Do oddzielnej miski przesiewamy pozostałą mąkę, cukier i rozbite jajka. Dodajemy wyrośnięty zaczyn i jednocześnie mieszamy. Następnie dolewamy cienkim strumieniem olej i ponownie ugniatamy ciasto. W efekcie końcowym ciasto będzie się kleić do rąk. Gotowe ciasto umieszczamy do szerokiego naczynia i przykrywamy lnianą serwetką. Pozostawiamy ciasto na ok. 1,5 godziny do wyrośnięcia (ja stawiam przy otwartych drzwiczkach piekarnika).

3. Aby przygotować farsz: czekoladę siekamy na drobną kostkę i mieszamy z kremem pistacjowym.

4. Wyrośnięte ciasto ponownie zagniatamy i dzielimy na kilka części. Z jednej części formujemy kulkę, lekko spłaszczamy i umieszczamy na niej wymieszaną czekoladę z kremem pistacjowym. Zawijamy, formując okrągłą bułkę. Wierzch ciasta smarujemy rozbitym jajkiem. Tak uformowane bułki pozostawiamy jeszcze parę minut (ok. 10-15 ) do ponownego wyrośnięcia i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach stopniach C przez 15 minut. Upieczone bułeczki polewamy lukrem (lukier: cukier puder ucieramy z odrobiną wody lub sokiem z cytryny) i posypujemy posiekanymi pistacjami.

Co mogę Ci upiec na Walentynki, czyli słodka przyjemność dla najbliższych

*    *    *

To były dopiero początki bloga. Wszystko miało być tylko na chwilę, ot tak, na spróbowanie. Teraz byśmy powiedzieli, że byłam: chyba na pierwszym swoim zakręcie życiowym. Moja wówczas beztroska i poczucie, że wszystko będzie cudownie, zupełnie nie przewidziały, że będę mogła dla Was pisać i gotować kolejny…11 rok! Jednym z pierwszych słodkich przepisów, była krucha tarta. Pamiętam, jak dziś. Kilkakrotnie ją piekłam, obliczając na nowo proporcje, tak żeby mieć pewność, że każdemu Czytelnikowi uda się na 100%. I choć mam do tego przepisu duży sentyment, to przeszedł on kilka modyfikacji. Jedno się nigdy nie zmieniło. Zawsze piekę ją dla kogoś. Z myślą o sprawieniu przyjemności bliskim. Chciałabym żebyście ten przepis mieli też pod ręką, szczególnie przed zbliżającymi się Walentynkami, w jakiejkolwiek formie je spędzacie.

Skład:

(forma o średnicy 23/26/29 cm)

kruche ciasto:

150 g mąki pszennej

25 g cukru pudru (może być zwykły)

125 g schłodzonego masła pokrojonego w kostkę

1 łyżka wody (opcjonalnie)

farsz:

500 ml śmietanki 36%

120 g cukru

4 żółtka + 1 jajko

sok wyciśnięty z 4 pomarańcz

skórka otarta z 4 pomarańczy

A oto jak to zrobić:

1. Do szerokiej miski lub na stolnicę przesiewamy mąkę, dodajemy pokrojone na kawałki schłodzone masło, cukier i łyżkę wody (opcjonalnie). Zdecydowanym ruchem zagniatamy ciasto, wykładamy nim natłuszczoną formę do pieczenia, wierzch ciasta nakłuwamy widelcem i odkładamy na 30 minut do zamrażalnika. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni C. Ciasto wyjmujemy z zamrażalnika. Pieczemy ok. 20 – 25 minut, aż ciasto uzyska złoty kolor. Wyjmujemy i studzimy na kratce.

2. Do garnka o grubym dnie nalewamy wyciśnięty sok z pomarańczy, otartą skórkę oraz cukier. Gotujemy na średnim ogniu, mieszając, aż płyn zmniejszy swoją objętość (ok. 10-15 minut). Następnie odstawiamy do ostygnięcia. Powstały syrop pomarańczowy łączymy ze śmietanką i podgrzewamy w garnku. Gdy masa zacznie się podnosić, zdejmujemy z ognia. W oddzielnej misce łączymy żółtka z jajkiem, a następnie dolewamy do naszej masę śmietankowo-pomarańczową, stale mieszając. Gotową masę wylewamy na podpieczony spód i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy w 120 stopniach C (opcja: góra-dół) przez 1,5 godziny, aż masa się zetnie. Wyjmujemy i odstawiamy do ostygnięcia (tartę lubię na ciepło, ale odpowiednio schłodzona też jest doskonała! Polecam wypróbować obie wersje).

 

Porcja zdrowia dla całej rodziny, czyli przydatny przepis, gdy już brak Ci pomysłów na nowe surówki

*    *    *

Wspaniała jest ta surówka. Szczerze ją Wam polecam i sama biję się w piersi, czemu tak rzadko ją jemy. Odłóżmy zatem wszystkie gotowe sosy do sałatek i zblendujmy garść roszponki z oliwą, octem balsamicznym, czosnkiem, miodem i sokiem z cytryny. Obiecuję. Nie będziecie żałować. Być może na stałe zagości w Waszym repertuarze jedzeniowym, co mnie bardzo ucieszy. Zatem na zdrowie!

 

Skład:

(przepis na 4 porcje)

1/2 główki czerwonej kapusty

1-2 marchewki

1 jabłko

2-3 ugotowane buraki

3-4 łodygi selera naciowego

1 czerwona cebula

sos:

4-5 łyżek oliwy extra vergine

1 czubata łyżka gęstego miodu, np. rzepakowy

1-2 łyżki octu balsamicznego

duża garść świeżej roszponki

sok z 1/2 cytryny

garść sezamu

1 ząbek czosnku

sól morska

A oto jak to zrobić:

  1. Wszystkie warzywa dokładnie myjemy i kroimy według własnego uznania. Najlepiej w cienkie paski. Całość przekładamy do szerokiego naczynia i dokładnie mieszamy z sosem. Na końcu posypujemy prażonym na suchej patelni sezamem.
  2. Aby przygotować sos do surówki: w kielichu blendera umieszczamy dużą garść roszponki, oliwę, ząbek czosnku, miód, szczyptę soli, ocet balsamiczny i wyciśnięty sok z cytryny. Całość blendujemy do uzyskania jednolitej, zielonej konsystencji. Mieszamy z surówką.

 

Główkę czerwonej kapusty dokładnie myjemy i siekamy na cienkie paski.

Pozostałe warzywa również kroimy – im drobniej tym lepiej.

Aby przygotować sos do surówki: w kielichu blendera umieszczamy dużą garść roszponki, oliwę, ząbek czosnku, miód, szczyptę soli, ocet balsamiczny i wyciśnięty sok z cytryny. Całość blendujemy do uzyskania jednolitej, zielonej konsystencji.

Gdy sięgamy po nieco lżejsze przepisy, czyli łosoś w sosie pomarańczowym i sałata z pieczonymi winogronami

*    *    *

Odłóżmy na chwilę ciężkie i kaloryczne potrawy (obiecuję, tylko na chwilę :)) i sięgnijmy po coś lżejszego, co nie wymaga od nas specjalnego poświęcenia. Ten łosoś jest dość intuicyjny, a raczej przepis na niego. Proporcjami sosu możecie dowolnie operować, byleby nie przesadzić z ilością płatków chili i z czasem pieczenia. Nie ma nic gorszego, jak dobrej jakości ryba ale zbyt długo przetrzymana w piekarniku.

Skład:

ok. 400/500 g świeżego łososia

sok i otarta skórka z 1 pomarańczy

szczypta płatków chili

4 łyżki oliwy z oliwek extra vergine

2-3 łyżki miodu

1 łyżeczka musztardy dijon

3-4 ziarenka pieprzu (może być już zmielony)

1/2 łyżeczki mielonej kurkumy

garść liści sałaty rzymskiej

duża garść czerwonych winogron (najlepiej bezpestkowych)

1-2 szalotki lub czerwona cebula

sos:

3-4 łyżki oliwy z oliwek  extra vergine

1 łyżka gęstego octu balsamicznego

kilka kropel soku z cytryny

1 łyżka miodu

sól morska i świeżo zmielony pieprz

A oto jak to zrobić:

1. Aby przygotować łososia: w moździerzu lub w małej miseczce ucieramy/mieszamy kurkumę, startą skórkę z pomarańczy, płatki chili, musztardę, miód, pieprz i oliwę z oliwek do uzyskania gładkiej marynaty. Umytą i osuszoną rybę nacieramy solą i kroimy na kawałki. Przekładamy rybę do naczynia żaroodpornego i zalewamy marynatą. Na koniec rozkładamy plastry pomarańczy. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C (opcja: góra-dół) maksymalnie 12-15 minut. Na chwilę przed końcem pieczenia, polejmy rybę powstałym sosem.

2. Aby przygotować sałatę: winogrona rozkładamy na blasze i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C przez 8-10 minut lub do momentu, aż zmarszczy się skórka owoców. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy. Składniki na sos dokładnie mieszamy do uzyskania gładkiej konsystencji. W szerokim naczyniu łączymy posiekaną szalotkę, poszarpane liście sałaty rzymskiej i upieczone winogrona. Całość skrapiamy sosem miodowym. Podajemy z upieczoną rybą.

Umytą i osuszoną rybę nacieramy solą i kroimy na kawałki.

W moździerzu lub w małej miseczce ucieramy/mieszamy kurkumę, startą skórkę z pomarańczy, musztardę, płatki chili, miód, pieprz i oliwę z oliwek do uzyskania gładkiej marynaty.

Przekładamy rybę do naczynia żaroodpornego i zalewamy marynatą. Na koniec rozkładamy plastry pomarańczy.

Tak przygotowanego łososia pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C (opcja: góra-dół) maksymalnie 12-15 minut. Na chwilę przed końcem pieczenia, polejmy rybę powstałym sosem Aby przygotować sałatę: winogrona rozkładamy na blasze i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C przez 8-10 minut lub do momentu, aż zmarszczy się skórka owoców. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy. Składniki na sos dokładnie mieszamy do uzyskania gładkiej konsystencji. W szerokim naczyniu łączymy posiekaną szalotkę, poszarpane liście sałaty rzymskiej i upieczone winogrona. Całość skrapiamy sosem miodowym.

Drożdżowa choinka z gorgonzolą i rozmarynem, jako miły sposób spędzenia grudniowego popołudnia

*     *    *

Mam słabość do drożdżowych wytrawnych wypieków. Po pierwsze – są uniwersalne, można je podać z czymkolwiek mamy ochotę, po drugie – są doskonałym pretekstem do wspólnych zabaw w kuchni. Wnętrze bułeczki drożdżowej wypełniam kawałkiem gorgonzoli, która wtapia się w ciasto nadając szlachetności.

Skład:

500 g mąki pszennej typu OO

25 g świeżych drożdży

300 ml ciepłej wody

2 łyżki oliwy z oliwek extra vergine

farsz: 2 gałązki świeżego rozmarynu

szczypta płatków chili

garść orzechów włoskich

3 łyżki oliwy

ok. 150 g sera gorgonzola

konfitura:

ok. 200 g świeżej żurawiny

3-4 miodu

1-2 łyżki octu balsamicznego

A oto jak to zrobić:

1. Świeże drożdże mieszamy z ciepłą wodą i odstawiamy na 10 minut. Mąkę przesiewamy z szczyptą soli, dodajemy drożdże i wyrabiamy ciasto. Formujemy kule. Przekładamy do miski wysmarowanej oliwą, przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce na 30 minut, tak by podwoiło swoją swoją objętość.

2. Z ciasta formujemy kulę, dzielimy ją na pół, każdą połowę na trzy kolejne równe części – które w efekcie końcowym dzielimy na 5 równych. Powinniśmy uzyskać 30 kształtnych kulek w wielkości dużego orzecha włoskiego. Do każdej kulki umieszczamy kawałek sera gorgonzola i zawijamy. Gdy wypełnimy wszystkie kulki serem, formujemy je na kształt choinki (patrz na poniższych zdjęciach). Drożdżową choinkę układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C, opcja: góra-dół przez 20 minut. Wyjmujemy i posypujemy świeżym rozmarynem i płatkami chili. Możemy skropić oliwą z oliwek. Podajemy z gorącą konfiturą z żurawin.

3. Aby zrobić konfiturę z żurawiny: w garnku o żeliwnym dnie podsmażamy na maśle pokrojoną żurawinę, dodajemy miód i ocet balsamiczny. Gdy powstanie sok zredukujmy go. Konfiturę pozostawiamy na małym ogniu jeszcze przez 8-10 minut. Możemy doprawić szczyptą pieprzu lub gałki muszkatołowej.

Świeże drożdże mieszamy z ciepłą wodą i odstawiamy na 10 minut. Mąkę przesiewamy z szczyptą soli, dodajemy drożdże i wyrabiamy ciasto. Formujemy kule. Przekładamy do miski wysmarowanej oliwą, przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce na 30 minut, tak by podwoiło swoją swoją objętość.

Z ciasta formujemy kulę, dzielimy ją na pół, każdą połowę na trzy kolejne równe części – które w efekcie końcowym dzielimy na 5 równych. Powinniśmy uzyskać 30 kształtnych kulek w wielkości dużego orzecha włoskiego.

Do każdej kulki umieszczamy kawałek sera gorgonzola i zawijamy.

Gdy wypełnimy wszystkie kulki serem, formujemy je na kształt choinki (patrz na poniższych zdjęciach). Drożdżową choinkę układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.

Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C, opcja: góra-dół przez 20 minut. Wyjmujemy i posypujemy świeżym rozmarynem i płatkami chili. Możemy skropić oliwą z oliwek.  Gorące bułeczki podajemy z gorącą konfiturą z żurawin.