Leniwe kluski na słodko nie tylko dla leniwych. Domowy comfort food na weekend

Czasem tak niewiele potrzeba, żeby przywołać błogie wspomnienia z niewinnych czasów dzieciństwa. Mój dzisiejszy przepis jest odgrzebany ze starych notatek. Dodałam jedynie otartą skórkę cytrynową ale możecie ją zamienić na szczyptę cynamonu lub łyżeczkę ekstraktu z wanilii. Jeśli chodzi o uśmiech domowników na widok kluseczek – w tej kwestii nic się nie zmieniło, pozostaje ten sam. Nie wiem kto nadał im miano leniwych ale zdecydowanie się z nim zgadzam. Idealnie miękkie, maczane w jogurtowym sosie sprawiają, że czas jakoś wolniej płynie. Jestem ciekawa jaki jest Wasz sposób na leniwe… weekendy?

*    *    *

Skład:

(przepis na 3-4 porcje)

250 g twarogu (może być półtłusty)

1 jajko

1 cukier waniliowy

skórka otarta z 1 cytryny

ok. 1/2 szklanki mąki pszennej (ok. 80 g)

sos: ok. 200 ml jogurtu naturalnego + 1 banan

do podania: świeże truskawki lub borówki

Oto jak to zrobić: 

  1. W szerokim naczyniu łączymy twaróg, jajko, cukier waniliowy, skórkę cytrynową i mąkę. Zagniatamy ciasto do uzyskania gładkiej masy. Na oprószonym mąką blacie formujemy z ciasta wałki o średnicy nie większej niż 2 cm. Nożykiem kroimy kluski o podobnej wielkości (ja wolę mniejsze). Gotujemy we wrzącej wodzie do momentu, aż wypłyną na wierzch. Podajemy na ciepło z sosem jogurtowym.
  2. Aby przygotować sos: za pomocą blendera miksujemy jogurt z bananem na gładką konsystencję.

Coś dobrego na przedwiośnie, czyli szybka szarlotka z masłem orzechowym

*     *     *

   To najszybsza szarlotka jaką upiekłam. Może nawet najszybsza ze wszystkich ciast. Pomimo pośpiechu smak pozostał na swoim miejscu. Tarte jabłka i kruche ciasto to od zawsze dobre połączenie, a w towarzystwie masła orzechowego jest trochę inaczej, może nawet lepiej. Jestem ciekawa ile Wam zajmie przygotowanie tego przepisu? PS. Dziękuję Wam za wszystkie słowa otuchy pod poprzednim postem, po przysłowiowej burzy w końcu zawsze wychodzi słońce i ja w to wierzę.. a do wiosny pozostało już tylko 20 dni!

Skład:

400 g mąki pszennej

150 g masła

150 g cukru

3 starte jabłka

ok. 140 g masła orzechowego (opcjonalnie, może być trochę więcej)

A oto jak to zrobić:

1. W szerokim naczyniu łączymy mąkę, cukier, masło i masło orzechowe. Ciasto zagniatamy. Uwaga: powstanie dość krucha konsystencja, ale taki ma być efekt. Blachę do ciasta wykładamy papierem do pieczenia i rozkładamy ciasto. Dogniatamy do blachy, tak by powstała zbita warstwa – garść ciasta zostawiamy do posypania na końcu. Jabłka ścieramy na dużych oczkach i rozkładamy na warstwę surowego ciasta, a na końcu posypujemy pozostałym ciastem.
2. Ciasto pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C przez 35-30 minut. Podajemy na ciepło z lodami waniliowymi.


Normal is boring, czyli dążenie do urozmaicenia prostych składników. Pieczona kapusta z kremowym sosem koperkowo-czosnkowym

*    *    *

Aromatycznie parująca kapusta podana z kremowym czosnkowym sosem, to rodzaj jedzenia, który potrafi od razu przynieść ulgę i zaspokoić nagły głód. Sezonowe składniki mają w sobie niepowtarzalny smak, który jest tak wyrazisty – tylko o tej porze roku. Przekonajcie się sami jak skromna czerwona kapusta może stać się wyszukanym daniem.

Skład:

(przepis na 4 porcje)

połowa główki czerwonej kapusty

1 pęczek koperku

sos kremowy:

400 g gęstego jogurtu greckiego (może być śmietana 12%)

4 ząbki czosnku

1 łyżka masła orzechowego

2 łyżki soku z cytryny

garść prażonych orzechów włoskich

sos miodowo-musztardowy:

6 łyżek oliwy z oliwek

1 łyżka miodu

1/2 musztardy Dijon

A oto jak to zrobić:

1. Umytą kapustę kroimy na duże kawałki i rozkładamy w żaroodporny naczyniu. Skrapiamy oliwą i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C (opcja: termoobieg) przez 15-18 minut, lub do momentu, aż zmięknie.

2. W szerokim naczyniu łączymy jogurt grecki z wyciśniętym czosnkiem, masłem orzechowym, sokiem z cytryny i połową posiekanego koperku. Tak przygotowany sos rozkładamy na talerzu, następnie rozkładamy kawałki pieczonej kapusty i polewamy sosem miodowo-musztardowym (patrz poniżej). Na końcu posypujemy posiekanym koperkiem i prażonymi orzechami włoskimi.

3. Aby zrobić sos miodowo-musztardowy: do małego słoika nalewamy oliwę, dodajemy, miód, ocet balsamiczny, musztardę, pieprz i sól. Zamykamy słoik, wstrząsamy i polewamy naszą potrawę.

 

Kalafiorowy stek z dużą ilością soczystych warzyw

*     *    *

Kalafior jest wysoko na liście moich ulubionych składników. Nie potrzebuje zbyt wiele, żeby był po prostu smaczny. Ale przyznam się, że nigdy nie myślałam o nim jak o daniu głównym, aż do dziś. Kalafior wylądował w marynacie, a chwilę później rumienił się na patelni- co ciekawe, w ten sposób najczęściej przygotowuję  mięso, choć ten wybór okazał się o wiele lepszy.

Skład:

(2 porcje)

1 kalafior

1 łyżka kaparów

1 szalotka

garść szpinaku (opcjonalnie liście sałaty rzymskiej lub kapusty pekińskiej)

marynata do kalafiora:

1 łyżka oliwek

6-8 łyżek oliwy z oliwek

2-3 ząbki czosnku

1 łyżka octu balsamicznego

1/2 soku z cytryny lub limonki

1 łyżka miodu

sól morska i świeżo zmielony pieprz

do posypania: ser parmezan

A oto jak to zrobić:

1. Umyty kalafior kroimy na grubsze kawałki i rozkładamy na talerzu. W małym naczyniu mieszamy oliwę z oliwek z posiekanymi czosnkiem, miodem, octem balsamicznym, sokiem z cytryny, szczyptą soli i pieprzy. Tak przygotowaną marynatą polewamy kawałki kalafiora.

2. Na rozgrzanej patelni z oliwą podsmażamy kawałki kalafiora po 2 minuty z każdej strony (uwaga, tłuszcz może pryskać, polecam skorzystać z przykrywki). Odstawiamy. Na tym samym tłuszczu podsmażamy posiekaną szalotkę, kapary, oliwki i szpinak. Doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i szczyptą soli. Możemy dolać resztę marynaty.

3. Na usmażonego kalafiora rozkładamy podsmażone warzywa. Całość posypujemy tartym parmezanem.

 

Pomysł na obiad dla całej rodziny. Domowe nuggetsy z kremowym sosem z ogórków gruntowych

*    *    *  

Poniedziałkowy dylemat. Mam po cichu nadzieję, że ktoś również dołączy do mnie. Po weekendzie ciężej wrócić do rutyny, a zamiast leniwych poranków i udoskonalania comfort food-u, trzeba włączyć wyższy bieg i gotować szybko, prosto i dość zdrowo. Jeśli również zmagacie się z bieżącą kulinarną codziennością, to z pewnością polubicie ten przepis. Domowe nuggetsy z indyka, które polubią nawet najmłodsi domownicy.

Skład:

domowe nuggetsy:

ok. 500 g indyka

1 mała marchewka

1 mała cebula

4-6 łyżek oliwy z oliwek

1 łyżeczka soli

1 łyżeczka mielonego pieprzu

1 łyżeczka przyprawy curry

1 łyżeczka mielonego kuminu (opcjonalnie, możemy użyć papryki wędzonej)

1 szklanka płatków kukurydzianych (użyłam bezglutenowych)

kremowy sos ogórkowy:

3 ogórki gruntowe

ok. 220 ml jogurtu greckiego

1 pęczek szczypiorku

szczypta kuminu

1-2 łyżki oliwy z oliwek

sól morska i świeżo zmielony pieprz

A oto jak to zrobić: 

1. Aby zrobić nuggetsy: marchewkę ścieramy na tarce na tzw. dużych oczkach, cebulę siekamy na drobną kostkę. Mięso z indyka, oliwę z oliwek i przyprawy umieszczamy do kielicha blendera i miksujemy na gładką masę. Zmielone mięso łączymy z posiekaną cebulą i marchewką. Formujemy małe kotleciki i obtaczamy w płatkach kukurydzianych. Rozkładamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy * w rozgrzanym piekarniku w 22o stopni C przez 20-25 minut. Podajemy gorące z sosem.

2. Aby zrobić sos: ogórki obieramy ze skórki i ścieramy na tarce, odsączamy sok, a starty miąższ przekładamy do salaterki. Dodajemy jogurt i przyprawy. Całość dokładnie mieszamy. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem według własnego smaku.

* smażone nuggetsy prawdopodobnie będą bardziej smakowały, bo dostają tłuszczu, ale wersja pieczona jest prawie tak samo dobra. Uwierzcie mi :)

Czekoladowe brownie z płynnym środkiem, prażonymi orzechami pekan i musem śliwkowym

*     *     *

  Pamiętam ten kulinarny trend, który popierałam całym sercem, a mianowicie wrażenie niedopieczonego ciasta. Gdy sama po raz pierwszy zastosowałam to nowatorskie rozwiązanie w mojej kuchni, musiałam uprzedzić domowników, że to nie moja pomyłka, tylko nadążanie za kulinarną modą :) Dobrym dodatkiem do mocno czekoladowego smaku, będzie gałka lodów waniliowych lub mus śliwkowy którego przygotowanie potrwa kilka minut. Efekt może zaskoczyć niejednego wyrafinowanego cukiernika.

Skład:

Wegańskie brownie z prażonymi orzechami pekan i musem śliwkowym.

(forma do pieczenia o średnicy 22 lub 26 cm)

200 g mąki pszennej

140 g aquafaby, czyli wody po ciecierzycy (najlepiej po ciecierzycy ze słoika)

120 g cukru

1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

1/2 szklanki herbaty (może być cynamonowa, imbirowa lub klasyczny earl grey)

4 czubate łyżki kakao

szczypta soli

garść orzechów pekan

200 g gorzkiej czekolady

mus śliwkowy:

garść śliwek (ok. 8-19 sztuk)

1 łyżka cukru + 2-3 łyżki wody (lub więcej)

1 łyżeczka mielonego cynamonu

A oto jak to zrobić:

1. Na rozgrzanej suchej patelni podprażamy orzechy. Odstawiamy. Odsączoną wodę po ciecierzycy (aquafabe) ubijamy mikserem do uzyskania gęstej piany. Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej.

2. W szerokim naczyniu łączymy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli. Dodajemy roztopioną czekoladę, cukier, kakao, herbatę i mieszamy. Na końcu dodajemy ubitą aquafabe i prażone orzechy. Całość mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Masę przelewamy do natłuszczonej formy do pieczenia. Brownie pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C przez 25 minut*. Upieczone brownie podajemy z gorącym musem śliwkowym.

3. Aby przygotować mus śliwkowy: obrane i pokrojone śliwki podsmażamy z łyżką cukru i cynamonem. Następnie dodajemy wodę, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez 8- 10 minut, aż zmiękną.

*  ta wersja brownie jest z płynnym środkiem, jeżeli chcesz by było bardziej dopieczone, to wydłuż czas pieczenia o 5 minut i przykryj wierzch ciasta papierem do pieczenia.