Perfect summer hat

1. Anna Field 69zł 2. Esprit 109zł 3. Anna Field 109zł 4. Parfois 70zł 5. Paris Hendzel 220zł 6. Anna Field 64zł

Last Month

sweater / sweter – Massimo Dutti // trousers / spodnie – Mango // shoes / baletki – Chloe

   Probably each of us eagerly waits for this time of the year. For the green and dense grass, the smell of blooming lilac, and first suppers in the garden. I would like to spend each free moment in the open air. I am pleased to show you a couple of spring snapshots from the last weeks.

***

   Chyba każdy z nas co roku czeka z niecierpliwością na ten czas. Na zieloną i gęstą trawę, zapach kwitnącego bzu i pierwsze kolacje w ogrodzie. Każdą wolną chwilę chciałabym spędzać na świeżym powietrzu. Z przyjemnością zapraszam Was na kilka wiosennych ujęć z ostatnich tygodni. 

1. Pierwsze długie spacery w niedalekim lasku. // 2. Desery zawsze kończą się za szybko… // 3. Miła przesyłka od polskiej marki MOYE – niby jesteśmy konkurencją, a jednak umiemy współpracować :). // 4. Kierunek: plaża! Moja sukienka jest oczywiście od MLE. //These flowers have to be really delicious ;). My long shirt is from Wólczanka, a Polish company which prepared a unique promotion. "Buy one, get one free" offer will be available until the 5th of June. This offer is available both in Wólczanka and Lambert stores as well as online.

***

Te kwiaty muszą wyglądać bardzo pysznie ;). Moja długa koszula jest od polskiej marki Wólczanka, która  przygotowała wyjątkową promocję. Do 5 czerwca można kupić "drugą sztukę gratis". Oferta obowiązuje zarówno w butikach Wólczanka i Lambert, jak również w sklepie online.
1. Włoskie Cappuccino najlepsze! // 2. i 3. Nowy top w odcieniu złamanej czerwieni od MLE Collection // 4. Na sopockim Molo jeszcze pusto…//

New cosmetics from Decleor. This small bottle at the front is a soothing serum "Aromaesencja" that is 100 % natural. It minimises redness, strengthens blood vessels, and additionally moisturises and softens the skin. Damask rose essential oil is its main ingredient.

Nowości od Decleor. Ta mała buteleczka z przodu to serum kojące Aromaesencja, które jest w stu procentach naturalne. Minimalizuje zaczerwienienia, wzmacnia naczynka a dodatkowo nawilża i zmiękcza skórę. Główny składnik to olejek eteryczny z róży damasceńskiej. 

1. Tak wygląda stół po sesjach kulinarnych. // 2. i 3. nowa bluza od Hibou Essentials. // 4. Uwielbiamy razem pracować! //

Gdy rano znajdujesz swoje ulubione kapcie :\. shirt / koszula – & Other stories // jeans / dżinsy – Topshop // flats / baletki – Pretty Ballerinas

The Blue Peace March will take place at the intersection of 18 Nowy Świat Street and Smolna Street in Warsaw on the 10th of June at 2 pm. It is supposed to raise awareness on human rights and interpersonal solidarity in aid of world peace. Peace is about building global society in which people live free from poverty and mutually benefit from their achievements. Peace is all about mutual development and supporting one another in one world-wide family. Only common efforts will allow us to make the world a safe home for future generations. Each of us should remember that world peace starts from ourselves!

10 czerwca o godzinie 14.00, przy zbiegu ulic Nowego Światu (nr 18) i Smolnej w Warszawie rusza Błękitny Marsz Pokoju, który ma na celu szerzenie świadomości praw człowieka i solidarności międzyludzkiej na rzecz pokoju na świecie. Pokój to budowanie globalnego społeczeństwa, w którym ludzie żyją wolni od ubóstwa i wspólnie czerpią korzyści z osiągnięć. Pokój to wspólny rozwój i wzajemne wspieranie się w jednej światowej rodzinie. Tylko dzięki wspólnym działaniom możemy sprawić, by świat był bezpiecznym domem dla przyszłych pokoleń. Każdy z nas powinien pamiętać, że pokój na świecie zaczyna się w nas samych!

1. Wieczory w moim ogródku. // 2. W trakcie podróży do Warszawy. // 3. Bukietów z bzu nigdy za wiele. // 4. Mała część moich kulinarnych książek. Od razu uprzedzam, że ta jedna o psach nie jest akurat o gotowaniu. //It's the first time someone from the Gucci family has told the real story of how one of the most well-known Italian brands had been created. "Gucci" published in Poland by Esteri is already available in bookstores.

Pierwszy raz ktoś z rodziny Gucci opowiada prawdziwą historię tworzenia jednej z najbardziej znanych na świecie marek włoskich. "Gucci" od wydawnictwa Esteri jest już do kupienia w księgarniach. 

1. Prezent od marki Jo Malone. // 2. Wieszanie obrazów nie jest wcale tak proste jak myślałam. // 3. Kocham sopocką plażę! // 4. W trakcie weekendowej wycieczki. //

Zachodzące majowe słońce. 

1. Zimny arbuz i słońce… // 2. Widok z sypialni. // 3. Nie. Ten banan raczej się tu nie zmieści. // 4. Paski to zdecydowanie mój wzór numer jeden. //

bag / torebka – Tory Burch / Moliera 2 (w niedzielę możecie spodziewać się więcej zdjęć tej klasycznej torebki)

1. Wspomnienia z Włoch. // 2. Czas sukienek i sandałów. // 3. Mój regał na książki i… torebki ;). // 4. Coooo??? Czy ja dobrze usłyszałem, że to już poniedziałek??? //

It isn't hard to notice that Portos is present in almost all photos. Well, any type of chasing away or any attempt to draw his focus away from the photo shoot is completely impossible. For some unexplained reason, he always tries to fit in the frame and just waits for the sound of camera shutter. As soon as I finish, he instantly wanders off.

Nietrudno zauważyć, że Portos obecny jest prawie na każdym zdjęciu. No cóż, właściwie jakiekolwiek przeganianie go lub próba odciągania uwagi od sesji jest kompletnie niemożliwa. Z jakiegoś niewyjaśnionego powodu zawsze ustawia się w kadrze i czeka na odgłos migawki. Gdy kończę zdjęcia natychmiast się oddala.  Sukienka Malta od MLE i Asia, która w końcu odwiedziła moje mieszkanie po remoncie.

Cosmetics from Aura Botanica line by Kérastase. I really like this company for the fact that their production process is extremely sustainable and the brand pursues the policy of fair trade.

Kosmetyki z serii Aura Botanica od Kérastase. Cenię je bardzo za to, że ich proces produkcji jest tak bardzo przyjazny środowisku i że marka zadbała o to, aby wpisywać się w zasady "fair trade". 

Sopot wieczorem. Udanego tygodnia!

CHANEL CRUISE COLLECTION: LES INDISPENSABLES DE L’ÉTÉ.

   In my opinion, all examples of Chanel makeup are characterised by one common trait – they are always extremely natural and subtly refer to the trends that are in fashion. Les Indispensables De L’Ete collection from Cruise line is another reference to woman's beauty – this time, in a version for summer. A Chanel woman is a woman who is not bound by any specific rules. She is a liberated woman who feels beautiful and whose makeup is only supposed to highlight her beauty. I really liked the warm tones which make my complexion look healthier.

  My makeup consists mostly of a lipstick in warm beige (I was a little bit afraid of that colour, but it presents really well on the lips), a delicate eyeshadow applied onto the whole lid, and well brushed brows. I even decided to use a dark grey nail polish which is a colour rather untypical for me. Although I won't change my habits as I like mostly transparent or red nail polishes, this one turned out to be a pleasant change.

***

   Wszystkie makijaże Chanel wyróżnia według mnie jedna cecha – są zawsze bardzo naturalne i w subtelny sposób nawiązują do obowiązujących trendów. Kolekcja z serii Cruise, Les Indispensables De L’Ete to kolejne nawiązanie do piękna kobiety, tym razem w wersji ”na lato”. Kobieta Chanel to kobieta, której nie obowiązują żadne szczególne reguły, to kobieta wyzwolona, która czuje się piękna, a makijaż ma to piękno jedynie podkreślać. Mnie bardzo przypadły do gustu ciepło odcienie, które nadają mojej cerze zdrowszego wyglądu. 

   Mój makijaż to przede wszystkim pomadka w ciepłym kolorze beżu (bałam się trochę tego koloru, ale na ustach wygląda bardzo ładnie), delikatny cień rozprowadzony na całej ruchomej powiece i dobrze wyczesane brwi. Postanowiłam nawet wykorzystać lakier w nietypowym (jak na mnie) kolorze ciemnej szarości. I chociaż nie zmienię przyzwyczajeń, bo na paznokciach lubię przede wszystkim bezbarwne lub czerwone lakiery, to ten okazał się być miła odmianą. 

Lakier do paznokci z kolekcji Le Vernis Longue Tenue – odcień Sargasso 558 // pomadka do ust Rouge Coco Shine – odcień Golden Sand 537 // puder brązujący Les Beiges Healthy Glow Luminous Colour – w odcieniu Medium //  cień do powiek Ombre Premiere Longwear Powder Eyeshadow – odcień 14 Talpa // pędzelek Blender / Shader // żel do brwi Eyebrow Gel Chanel

red top / czerwona koszulka – MLE Collection (dostępna od piątku) // jeans / dzinsy – COS //

LOOK OF THE DAY

dress / sukienka – Tory Burch/ Moliera 2

basket bag / wiklinowy kosz – H&M Home

sandals / sandały – Massimo Dutti

   If I could pick one place on Earth where I could return at least for one moment, I would definitely choose Positano – a small village close to Naples. The rocky coast is a real paradise for photographers and tourists who search for some privacy.    

   A short trip to a warmer place is always an occasion to freshen up your summer wardrobe. I rarely wear patterns, but the one that you can see on my dress which comes from a new collection by Tory Burch seemed particularly interesting to me. A wicker basket and a pair of leather sandals are staple pieces without which I can't imagine the forthcoming months.

***

 Gdybym mogła wybrać jedno miejsce na ziemi, do którego mogłabym wrócić chociaż na chwilę, z pewnością byłoby to Positano – mała włoska miejscowość niedaleko Neapolu. Skaliste wybrzeża to prawdziwy raj dla fotografów i poszukujących prywatności turystów. 

   Krótki wyjazd do cieplejszego miejsca to zawsze okazja do tego, aby trochę odświeżyć swoją letnią gardrobę. Wzory to u mnie rzadkość, ale akurat ten na sukience z nowej kolekcji Tory Burch wydał mi się wyjątkowo interesujący. Kosz wiklinowy i skórzane sandały to klasyki, bez których nie wyobrażam sobie nadchodzących miesięcy. 

4 polskie kosmetyki, których używam… od bardzo dawna

1. Oczyszczający olejek do twarzy Creamy // 2. Trzyfazowy olejek do ciała Barwa // 3. Krem do twarzy Creamy // 4. Maska do włosów BIOVAX //

   Like every blogger, I conscientiously check the statistics of the posts that I publish. The ones that include Polish cosmetic brands are always unrivalled. I'm glad that my readers want to and like to buy the effects of our domestic companies' work and, owing to that, they are considerably less often compelled to compromise as the offer is really rich and will satisfy even the most demanding customer. Today, from the countless Polish cosmetics, I would like to show the ones that I've been using for a long time, despite the growing competition. For some reason I really like to come back to them.

***

  Jak każdy bloger skrupulatnie sprawdzam statystyki publikowanych wpisów. Bezkonkurencyjne są zawsze te, w których wymieniam polskie marki kosmetyczne. Cieszy mnie, że Czytelniczki chcą i lubią kupować efekty pracy naszych rodzimych firm i coraz rzadziej muszą w związku z tym iść na kompromis bo oferta jest naprawdę szeroka i zadowoli nawet najbardziej wybrednego klienta. Spośród wielu polskich kosmetyków, dziś chciałabym pokazać te, których używam od dawna, mimo rosnącej konkurencji. Z jakiegoś powodu chętnie do nich wracam. 

   You will have a hard time finding any drawbacks of Creamy brand. It's a domestic company whose cosmetics are produced from natural ingredients. Their packages are beautiful. What's more, the brand is engaged in charitable activity. I use  soothing cream with aloe produced from five ingredients which has got protective, soothing, and moisturising properties as well as cleansing face oil produced from four ingredients as it is extremely delicate (lately, I've switched to a two-step makeup removal routine – first, I use a pad with the oil and then, I wash my face with face washing gel).

   Creamy to marka, u której naprawdę ciężko doszukać się wad. Jest polska, jej kosmetyki są produkowane z naturalnych surowców, opakowania są piękne, a na dodatek marka udziela się charytatywnie. Ja używam kremu łagodzącego z aloesem z pięciu składników, który ma działanie ochronne, łagodzące i nawilżające. To krem "do samodzielnego wykoania", ale jesli chciałabyście przetestowac coś od ręki, to polecam krem Moringa Forever – warto go użyć, gdy potrzebujesz szybkiej regeneracji i nawilżenia. Drugi produkt to oczyszczający olejek do mycia twarzy z czterech składników – jest bardzo delikatny (ostatnio przestawiłam się na dwuetapowy demakijaż – wpierw ścieram go wacikiem z olejkiem, a następnie myję twarz żelem do mycia twarzy).

   I've always been rather sceptical when it came to dry oils. First thing, they've never been "dry" and secondly, I've always had the impression that they make my skin drier instead of moisturising it. Being that biased, it is strange that I tried the three-phase dry body oil from BARWA HARMONII, and meanwhile, the first bottle was emptied long ago and I'm already holding the second one. The greatest advantage of this product is the fact that our skin simply looks a lot better. The oil is rich, but it is magically absorbed into the skin and doesn't stain our clothes. It contains beta-carotene.

   Zawsze byłam sceptycznie nastawiona do suchych olejków. Przede wszystkim nigdy nie były "suche", a po drugie miałam wrażenie, że bardziej moją skórę wysuszają niż nawilżają. To dziwne, że z takimi uprzedzeniami w ogóle sięgnęłam po trzyfazowy suchy olejek do ciała BARWY HARMONII, a tymczasem pierwsza butelka została dawno opróżniona i dziś w ręku mam już drugą. Największą zaletą tego produktu jest to, że skóra po jego użyciu wygląda po prostu dużo lepiej. Olejek jest tłusty, ale w magiczny sposób się wchłania i nie plami ubrań. W jego skład wchodzi beta-karoten. 

   I discovered Biovax hair masks many years ago – at that time I was surely still a carefree student. Then, I found it to be a real revolution in my hair care. A considerable time has passed, and when it comes to biovax hair mask… there is always a place for it on my bathroom shelf (besides, I've already mentioned it a number of times on my blog). This time, I chose a mask from the opuntia oil & mango line. After the application, our hair becomes smooth, is easier to style, and has a nice fragrance. By the way, I've got a 15 % discount on all products on www.biutiq.pl – it is enough to insert the code "MLE15%" during the purchase. The code expires on the 20th of April.   

   And to finish, a number of other Polish products that I love: Annabelle Minerals blush, Colour Contour Body Foundation by Bielenda, body butter by IOSSI, face washing gel by Termissa, banana hand cream by The Secret Soap. Surely, you also have products without which you can't imagine your day and to which you are constantly coming back on your bathroom shelf – tell me about them in your comments!

   Maski do włosów Biovax odkryłam wiele lat temu – z pewnością byłam wtedy jeszcze beztroską studentką. Wtedy uznałam go za istną rewolucję w pielęgnacji moich włosów. Minęło sporo czasu a dla maski biovax… zawsze znajduje miejsce na mojej półce w łazience (pisałam zresztą o niej już wiele razy na blogu). Teraz wybrałam maskę z serii olej z opuncji & mango. Włosy po jej użyciu są wygładzone, ładnie pachną i dużo łatwiej je ułożyć. Przy okazji mam dla Was 15% rabat na cały asortyment www.biutiq.pl – wystarczy, że podczas zakupów wpiszecie kod MLE15%, który jest ważny do 20.04.

   A na koniec jeszcze kilka innych polskich produktów, które uwielbiam: róż od Annabelle Minerals, podkład do ciała Colour Control od Bielendy, masło do ciała IOSSI, żel do mycia twarzy Termissa, bananowy krem do rąk The Secret Soap. Na pewno Wy też macie na swojej półce w łazience produkty, bez których nie wyobrażacie sobie dnia i do których wracacie – napiszcie o nich w komentarzach!

sweater / sweter – Zara Home (podobny tutaj) // jeans / dżinsy – Wood Wood // top / koszulka – MOYE

 

 

Perfect cardigan

1. Selected Femme 379zł 2. Hilfiger Denim 509zł 3. Moss Copenhagen 389zł 4. & Other Stories 430zł 5. Selected Femme 379zł