Moja najprostsza, jesienna zupa warzywna

In recent weeks, I've caught myself being constantly on the go on numerous occasions – I'm constantly rushing somewhere, driving something back, or coming back from my short business trips. I'm not that keen on eating out, especially in unfamiliar places; therefore, each time I come back, I dream about something simple and home-made. And something that is quick to prepare so that I'm able to spend each free moment with the home dwellers. Autumn is surely the beginning of soup season at our home. We can literally eat them on a daily basis!

***

W ostatnich tygodniach łapie się na tym, iż stale jestem w biegu – cały czas gdzieś pędzę, odwożę, przywożę albo wracam z moich krótkich wyjazdów służbowych. Niechętnie jem poza domem, szczególnie w nieznanych mi miejscach, więc po powrocie marzę o czymś prostym i domowym. I szybkim, tak żeby móc każdą wspólną chwilę spędzić z domownikami. Jesień to bez wątpienia początek sezonu zup w naszym domu, a jeśli chodzi o nas to możemy jeść je codziennie!

Ingredients:

(recipe for 3-4 portions)

2-3 potatoes (medium-size)

1 bunch of soup vegetables (I recommend adding only 1 piece of celery root)

piece of smoked sausage

*amount of water that will cover the vegetables in the pot

3-4 cloves of garlic

approx. 1/2 glass of milk or a smaller amount of cream (18% butterfat)

4 allspice corns / 3 bay leaves / 3 peppercorns

sea salt and freshly ground pepper

served with:

truffle oil / sour creamfresh lemon thyme leaves

* you can also use bacon / salami or a cold cut of your choice that you ate during the supper of the previous day

Directions:

1. In a pot with an cast-iron bottom, slightly fry chopped garlic and all herbs on olive oil or butter. Add peeled and diced soup vegetables, potatoes, and a piece of sausage. Pour some water over the ingredients, but use only an amount that will cover the vegetables. Leave it until it boils, decrease the heat, and cook on low heat for 25-30 minutes.

2. Sift out the brew, add vegetables and sausage. Blend everything until smooth, adding milk or cream. Season everything with salt and freshly ground pepper. Serve with truffle oil or with a tablespoon of sour cream and a handful of lemon thyme.

***

Skład:

(przepis na 3-4 osoby)

2-3 ziemniaki (średniej wielkości)

1 pęczek włoszczyzny (polecam dodać tylko 1 kawałek selera)

kawałek wędzonej kiełbasy *

wody, tyle by przykryć pokrojone warzywa w garnku

3-4 ząbki czosnku

ok. 1/2 szklanki mleka lub nieco mniej śmietany 18%

4 ziarenka ziela angielskiego / 3 liście laurowe / 4 ziarenka pieprzu

sól morska i świeżo zmielony pieprz

do podania: oliwa truflowa / kwaśna śmietana

listki świeżego tymianku cytrynowego

*  może być boczek / salami lub dowolna wędlina, która została po kolacji

A oto jak to zrobić:

  1. W garnku o żeliwnym dnie delikatnie podsmażamy na oliwie lub maśle posiekany czosnek i wszystkie zioła. Dodajemy obraną i pokrojoną włoszczyznę, ziemniaki i kawałek kiełbasy. Całość zalewamy wodą, tak by jedynie przykryć warzywa. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy płomień i gotujemy na małym ogniu przez 25-30 minut.
  2. Wywar odcedzamy, dodajemy do niego warzywa i kiełbasę, całość blendujemy na gładką masę dodając mleka lub śmietany. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Podajemy z oliwą truflową lub łyżką kwaśnej śmietany i garścią tymianku cytrynowego.

Coś na rozgrzanie, czyli szybkie i nieskomplikowane curry z dynią

Ingredients:

(recipe for 4 persons)

approx. 500 g of pumpkin (peeled and diced)

4 cloves of garlic

1 can of coconut milk

1 onion

1 can of cooked chickpea

1 tablespoon of Garam Masala spice

1/2 teaspoon of ground ginger / 1/2 teaspoon of cumin / 1 teaspoon of pepperhandful of green asparagus

1 double chicken breast

served with: a handful of fresh coriander leaves / 1/2 lime

Recipe for pearl barley:

approx. 300 g of pearl barley

handful of chopped parsley

3/4 of a glass of water or vegetable broth

2 cloves of garlic + 2 tablespoons of buttersea salt

 

***

Skład:

(przepis na 4 osoby)

ok. 500 g dyni (obrana i pokrojona w kostkę)

4 ząbki czosnku

1 puszka mleka kokosowego

1 cebula

1 puszka ugotowanej cieciorki

1 łyżka przyprawy Garam Masala

1/2 łyżeczki mielonego imbiru / 1/2 łyżeczki kuminu / 1 łyżeczka pieprzu

garść zielonej fasolki szparagowej

1 pierś z kurczaka (podwójna)

do podania: garść świeżych liści kolendry / 1/2 limonki

Przepis na kaszę pęczak:

ok. 300 g kaszy pęczak

garść posiekanej natki pietruszki

3/4 szklanki wody lub bulionu warzywnego

2 ząbki czosnku + 2 łyżki masła

sól morska

Directions:

1.Fry diced onion, pressed garlic, and spices in a hot pan with olive oil.Add diced chicken breasts and sear the meat until golden.Then add pumpkin pieces, asparagus pieces, drained chickpea, and coconut milk.Stir and season it with salt according to your liking.Leave it covered on low heat for 10-12 minutes.Before serving, add fresh coriander and lime juice.Serve with cooked pearl barley (recipe below).

2.To prepare pearl barley: fry diced onion until brown in a hot pan with butter and add pearl barley.Pour some water or vegetable broth over it and cook on low heat for approx. 10 minutes.Add chopped parsley.Stir everything and season it with sea salt. Fry diced onion, pressed garlic, and spices in a hot pan with olive oil.Add diced chicken breasts and sear the meat until golden.

***

A oto jak to zrobić:

  1. Na rozgrzanej patelni z oliwą podsmażamy posiekaną w kostkę cebulę, wyciśnięty czosnek i przyprawy. Dodajemy pokrojonego w kostkę kurczaka i obsmażamy, aż będzie złocisty. Następnie dodajemy kawałki dyni, kawałki fasolki szparagową, odsączoną ciecierzycę i mleko kokosowe. Mieszamy i doprawiamy solą wg uznania. Zmniejszamy ogień i pozostawiamy pod przykryciem przez 10-12 minut. Przed podaniem dodajemy świeżą kolendrę, wyciśnięty sok z limonki. Podajemy z ugotowaną kaszą pęczak (przepis poniżej).
  2. Aby przygotować kaszę pęczak: na rozgrzanej patelni z masłem podsmażamy posiekaną cebulkę aż zbrązowieje, dodajemy kaszę i mieszamy. Następnie zalewamy wodą lub bulionem warzywnym, gotujemy na małym ogniu przez ok. 10 minut. Dodajemy posiekaną natkę pietruszki. Całość mieszamy i doprawiamy solą morską.

Na rozgrzanej patelni z oliwą podsmażamy posiekaną w kostkę cebulę, wyciśnięty czosnek i przyprawy. Dodajemy pokrojonego w kostkę kurczaka i obsmażamy, aż będzie złocisty. Następnie dodajemy kawałki dyni, kawałki fasolki szparagową, odsączoną ciecierzycę i mleko kokosowe. Całość doprawiamy solą wg uznania. Zmniejszamy ogień i pozostawiamy pod przykryciem przez 10-12 minut.
Przed podaniem dodajemy świeżą kolendrę, wyciśnięty sok z limonki. Podajemy z ugotowaną kaszą pęczak (przepis w procedurze powyżej).

Placuszki jabłkowo-kokosowe (bezglutenowe)

If the following weeks were equally sunny as in the last couple of days, I think that the level of happiness among the dwellers of Gdynia would become even higher. It has been known that Tricity is in the forefront when it comes to the happiest dwellers of their city… and I also confirm it with pride!

The time for tourists has already passed. It is a little bit calmer on the bike trail running along the bay – you will mostly meet here residents. We sit on a bench; I bite a juicy apple and forget about everything for a moment. I allow the remains of autumn sun to reach our faces. Each sun ray is energy for those darker days.

***

Gdyby tak słonecznie wyglądały kolejne tygodnie jesieni jak w ostatnich dniach, to myślę, że poziom zadowolenia wśród mieszkańców Gdyni byłby jeszcze większy. Nie od dziś wiadomo, że Trójmiasto przoduje w rankingach najbardziej zadowolonych mieszkańców ze swojego miasta… i ja z dumą również to potwierdzam!

Czas napływowych tłumów już minął, na alei rowerowej wzdłuż Zatoki nieco spokojniej, pozostali w większości mieszkańcy. Siadamy na ławce, wgryzam się w soczyste jabłko i na chwilę zapominam o wszystkim. Pozwalam by resztki jesiennego słońca padały na nasze buzie. Każdy promień to energia na te ciemniejsze dni.

Ingredients:

(recipe for approx. 8-10 pikelets)

3 eggs

60 g of coconut flour

1 large apple grated using large grating slots

1/2 teaspoons of baking powder

2 tablespoons of coconut flakes

1 and 1/2 glass of milkpinch of salt

coconut oil for frying

served with: honey

***

Skład:

(przepis na ok. 8-10 placuszków)

3 jajka

60 g mąki kokosowej

1 duże jabłko, starte na tzw. dużym oczku

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

2 łyżki wiórków kokosowych

1 1/2 szklanki mleka

szczypta soli

do smażenia: olej kokosowy

do podania: miód

Directions:

1. Combine milk, yolks, coconut flakes, and grated apple in a large bowl. Add coconut flour, a pinch of salt, and baking powder. Mix everything thoroughly. Add whisked egg whites. Stir everything delicately until evenly combined.

2. Fry the pikelets in a hot pan with some coconut oil. Serve the ready pikelets with honey.

***

A oto jak to zrobić:

  1. W dużej misce łączymy mleko, żółtka, wiórki kokosowe oraz starte jabłko. Dodajemy mąkę kokosową, szczyptę soli i proszek do pieczenia. Całość dokładnie mieszamy, na końcu dodajemy ubitą pianę z białek. Delikatnie mieszamy do połączenia się składników.
  2. Na rozgrzanej patelni z olejem kokosowym smażymy placuszki. Upieczone placuszki podajemy z miodem.

     

    Placuszki najlepiej smakują z miodem i odrobiną tymianku cytrynowego

Nie ma to jak w domu, czyli moje poranki i przepis na bezglutenowe musli

    Regardless of the number of adventures that I experience during my trips and no matter how much I enjoy discovering new places, coming back home is the best part of travelling. The safety that I feel whenever I step into my flat is irreplaceable. 

    If it happens that it's Friday and I know that I can lose my buzzing mobile phone somewhere in the folds of my duvet – there is little that I need to full happiness.  

   At weekends, I always spend a little bit more time on preparing my breakfast. I don't treat it as a meal, but as a wonderful ritual that should last as long as possible (as it is exactly the opposite during the week). I’m not really a fan of muesli from the store because there is always something that I don't like about it and, besides, it is rarely really gluten-free. Therefore, I've got one jar where I keep my favourite ingredients – after many attempts I see that this combination of products tastes the best.  

   I don't add dried fruit as they go bad quicker in comparison to "dry" ingredients and, secondly, there are so many wonderful products available in the stores now that it would be a sin to leave fresh apricot, currant, raspberries, and blueberries out. In low season I add some preserve. And maybe you are more into granola? Should I prepare a recipe for a gluten-free version for you?

***

   Niezależnie od tego ile przygód spotyka mnie w trakcie wyjazdów i jak bardzo cieszę się na odkrywanie nowych miejsc, to powroty do domu stanowią dla mnie zawsze najlepszy element podróży. To poczucie bezpieczeństwa, które ogarnia mnie, gdy tylko przekroczę próg mojego mieszkania, jest nie do zastąpienia.

  Jeśli na dodatek mamy piątek i wiem, że następnego ranka będę mogła zgubić brzęczący telefon gdzieś w fałdach kołdry, to naprawdę niewiele potrzeba mi już do pełni szczęścia.

   W weekendy zawsze poświęcam trochę więcej czasu na śniadania, traktuję je nie jak posiłek, ale cudowny rytuał, który powinien trwać jak najdłużej (bo w ciągu tygodnia jest niestety dokładnie na odwrót). Nie przepadam za kupnymi musli, bo zawsze jest w nich coś, czego nie lubię, a poza tym te bezglutenowe rzadko kiedy są naprawdę smaczne. Mam więc jeden słoik w domu z moimi ulubionymi składnikami – po prostu po wielu różnych próbach widzę, że taka kombinacja smakuje mi najbardziej.

   Nie dodaję suszonych owoców, ponieważ po pierwsze, psują się szybciej niż „suche” składniki, a po drugie, mamy teraz tyle wspaniałości do wyboru, że grzechem byłoby nie wkrajać do miski świeżych moreli, porzeczek, malin czy jagód. Poza sezonem dodaję konfiturę. A może wolicie zajadać się granolą? Przygotować dla Was przepis na wersję bez glutenu?

GLUTEN-FREE MUESLI

1. two handfuls of hazelnuts (use a really top-quality product as those of poor quality will destroy the taste of the whole meal)

2. two handfuls of coconut shreds (I like them better than coconut flakes as they are sweeter)

3. two handfuls of buckwheat flakes (the only product that resembles the wheat one when it comes to its taste and appearance, besides these have a lot of fibre)

4. a handful of pecan nuts5. approximately

5. crumbled gluten-free biscuits (you will easily find them in supermarkets)  

    In a "lazy Sunday" version when you don't even want to put too much effort into the preparation, I combine natural yoghurt, apricots, and currants (it is important that at least one of the selected fruit has sour taste), and plenty of honey.

***

BEZGLUTENOWE MUSLI

1. dwie garści orzechów laskowych (niech będą naprawdę dobrej jakości, te kiepskie zniweczą smak całości)

2. dwie garści płatków kokosa (smakują mi bardziej niż wiórki, bo są słodsze)

3. dwie garści płatków gryczanych (jedyne płatki, które przypominają smakiem i wyglądem te pszenne, poza tym mają sporo błonnika)

4. garść orzechów pekan

5. Około 5 pokruszonych bezglutenowych herbatników (znajdziecie je bez problemu w supermarketach)

   W wersji „na weekendowego lenia, któremu nie chcę się nawet wyciągać garnka z szafki” łączę je z jogurtem naturalnym, morelami i porzeczkami (to ważne, aby chociaż jeden użyty owoc był kwaskowaty) i sporą ilością miodu.

My most faithful assistant and a fan of culinary photography. He never sniffs at any type of food.

Mój najwierniejszy asystent i pasjonat fotografii kulinarnej. Jemu zawsze wszystko smakuje.  ​The fact that I get the most rest when I sleep at home isn't probably thanks to the mattress, but the one that I've own surely facilitates the whole process. It was the last necessary item that I bought for my home and even though it wasn't that expensive, I'm really pleased with how it works. Mattress and pillows – Hilding (Rock&Roll model), sheets – Zara Home, silken pyjamas – MLE Collection (similar here).

***

To, że w domu wysypiam się najlepiej, nie jest pewnie zasługą jedynie materaca, ale ten, który mam, na pewno mi to ułatwia. Był ostatnią niezbędną rzeczą, którą kupiłam do mieszkania i chociaż był naprawdę niedrogi, to jestem z niego zadowolona. Materac marki Hilding (model Rock&Roll), ​poduszki również, pościel Zara Home, jedwabna pidżama od MLE Collection (podobna tutaj).

   On the shelves, there is a considerable stack of books waiting to be read – one or two more weeks and I will be able to get down to reading, I just need to finish working on a large project. I've already started one of the books – following the principle that the "I don't have time" excuse is inappropriate when it comes to reading. "The Underground Railroad"  by Colson Whitehead is a story about universal human needs that unified the black and the white in the fight for freedom, dignity, and human rights. The metaphorical dimension was deftly intertwined in the fate of the protagonist, Cora, who is searching for safe future. The eponymous railroad is, in fact, a code fragment that was used by the abolitionists who participated in the transit of slaves from the southern states of America. It is a moving story and, at the same time, one written out of concern for the most minute details. However, if you don't believe my assessment, maybe you will be convinced by the fact that Whitehead won the Pulitzer Prize for this book.

***

   Na półkach leży już pokaźny stosik książek, które czekają na przeczytanie – już tylko tydzień albo dwa, gdy wreszcie skończę pracę nad dużym projektem i zabiorę się za wszystkie po kolei. Jedną z nich postanowiłam zacząć już teraz – w myśl zasady, że wymówka „nie mam czasu” jest nie na miejscu, jeśli chodzi o czytanie. "Kolej podziemna. Czarna krew Ameryki" autorstwa Colsona Whitehead'a to powieść o uniwersalnych ludzkich potrzebach, które jednoczyły czarnych i białych w walce o wolność, godność i prawa człowieka. Metaforyczny wymiar został zgrabnie wpleciony w losy głównej bohaterki, Cory, która poszukuje bezpiecznej przyszłości. Tytułowa kolej podziemna, to tak naprawdę fragment kodu, którym posługiwali się abolicjoniści sieci przerzutowej zbiegłych czarnych niewolników z południowych stanów Ameryki. To historia poruszająca i jednocześnie napisane w trosce o najdrobniejsze szczegóły, jeśli jednak nie wierzycie mojej ocenie, to może przekona Was fakt, że w tym roku Whitehead zdobył za tę książkę nagrodę Pulitzera.

Letnie ciasto drożdżowe z truskawkami, rabarbarem, kruszonką i marcepanem

Ingredients:

500 g of wheat flour2

00 ml of warm milk

100 g of sugar

20 g of fresh yeast

80 g of melted butter

3 yolk

scrumble topping:

60 g of butter

100 g of flour

50 g of sugar

fruit:

handful of fresh strawberries

1 fresh rhubarb stalk + 1 tablespoon of sugar

approx. 15 g of marzipan base

Skład:

500 g mąki pszennej

200 ml ciepłego mleka

100 g cukru

20 g świeżych drożdży

80 g rozpuszczonego masła

3 żółtka

kruszonka:

60 g masła

100 g mąki

50 g cukru

owoce:

garść świeżych truskawek

1 łodyga świeżego rabarbaru + 1 łyżka cukru

ok. 15 g masy marcepanowej

Directions:

1. Dissolve fresh yeast in warm milk with a tablespoon of sugar. Set it aside in a warm place until the mixture increases in bulk (covered, I most often open the oven door and place the bowl with the yeast leaven there).

2. When the mixture becomes three times its initial size, add flour, the remaining sugar, yolks, and melted butter. Knead the dough until it loses its stickiness. Use a mixer (hook). Again, place the ready dough in a warm place until it increases in bulk (it may take up to 1,5 h).

3. To prepare the crumble topping: knead the sugar, butter, and flour thoroughly – if there is too much of it, you can freeze some of the dough.

4. To prepare the rhubarb: peel the stalk and chop it into pieces that are approx. 2-3 cm in length. Cover them with a layer of sugar for 15 minutes until they release juices.

5. Place the risen dough in a greased baking tray. Place pieces of rhubarb, strawberries, and marzipan on top of it. Sprinkle it with grated crumble topping. Usually, I leave the dough for 10 minutes so that it increases in bulk again, and then, I bake it in the oven preheated to 180ºC (use the oven function with upper and lower heating elements switched on) for approx. 55 to 60 minutes.

***

A oto jak to zrobić:

  1. W ciepłym mleku rozpuszczamy świeże drożdże z łyżką cukru. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (pod przykryciem, ja najczęściej otwieram drzwiczki piekarnika i na nich stawiam naczynie z zaczynem drożdżowym).
  2. Gdy masa potroi swoją objętość, dodaję przesianą mąkę, resztę cukru, żółtka i rozpuszczone masło. Ciasto zagniatam, do momentu aż będzie odchodzić od ręki. Korzystam z miksera (hak). Gotowe ciasto przekładam ponownie w ciepłe miejsce, do wyrośnięcia (może zająć do 1,5 h).
  3. Aby przygotować kruszonkę: cukier, masło i mąkę dokładnie zagniatamy – jeżeli za dużo nam wyszło, możemy zamrozić.
  4. Aby przygotować rabarbar: obieramy skórkę z łodygi i kroimy na kawałki o długości 2-3 cm. Zasypujemy cukrem i ostawiamy na 15 minut, do momentu aż rabarbar puści sok.
  5. Wyrośnięte ciasto przekładamy do natłuszczonej formy do pieczenia, na wierzch ciasta rozkładamy kawałki rabarbaru, truskawki i marcepan. Posypujemy startą kruszonką. Zazwyczaj pozostawiam jeszcze ciasto na 10 minut do ostatecznego wyrośnięcia, a następnie piekę w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C (opcja: góra-dół) przez ok. 55 do 60 minut.

Place the risen dough in a greased baking tray. Place pieces of rhubarb, strawberries, and marzipan on top of it. Sprinkle it with grated crumble topping. Usually, I leave the dough for 10 minutes so that it increases in bulk again, and then, I bake it in the oven preheated to 180ºC (use the oven function with upper and lower heating elements switched on) for approx. 55 to 60 minutes.

***

Wyrośnięte ciasto przekładamy do natłuszczonej formy do pieczenia, na wierzch ciasta rozkładamy kawałki rabarbaru, truskawki i marcepan. Posypujemy startą kruszonką. Zazwyczaj pozostawiam jeszcze ciasto na 10 minut do ostatecznego wyrośnięcia, a następnie piekę w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C (opcja: góra-dół) przez ok. 55 do 60 minut.

Of course, the crumble topping is the best element! :-)

Najlepsza jest oczywiście kruszonka! :-)

Krucha tarta lubczykowa z twarożkiem śmietankowym i dojrzałymi pomidorami

Blooming lilac, vividly green grass, and enjoying life to the full. It is a time when the beach isn't that crowded, and the perspective of a few sunny months that are ahead fills me with great optimism.

Market stalls are slowly becoming full of domestic strawberries, pea, asparagus, and beautiful irregular tomatoes that I eat without any limits with a pinch of spicy salt. I add the rest of the tomatoes to the shortcrust tart and enrich the pastry with lovage aroma. Eating in the open air on a beautiful May afternoon is a great pleasure!

*  *  *

Kwitnący bez, trawa soczyście zielona i pełna życia. To czas kiedy jeszcze nie ma tłumów na plaży, a perspektywa kilku słonecznych miesięcy przed nami napawa mnie ogromnym optymizmem.

Na straganach powoli zaczynają się pojawiać krajowe truskawki, groszek, fasolka i piękne, nieregularne pomidory, które jem bez opamiętania, ze szczyptą pikantnej soli. Pozostałą resztę pomidorów dodaję do kruchej tarty, której ciasto wzbogacam o aromat lubczyku. W ciepłe popołudnie jedzenie na trawie to niesamowita przyjemność!

Ingredients:

baking tray with a diameter of 23/26 cm

shortcrust pastry:

175 g of wheat flour

125 g of butter

1 tablespoon of water

2 tablespoons of dried lovage (you can also use dried basil, oregano, chilli)

1 teaspoon of herbal salt

filling:

4 ripe tomatoes (it's best to use cherry tomatoes, you can use yellow/green)

450 g of curd cheese for sandwiches/cheesecakes

3-4 cloves of garli

chandful of fresh basil leaves

sea salt and freshly ground pepper

served with: olive oil, dense balsamic vinegar

Skład:

forma do pieczenia o średnicy 23/26 cm

kruche ciasto:

175 g mąki pszennej

125 g masła

1 łyżka wody

2 łyżki suszonego lubczyku (może być również suszona bazylia, oregano, chili)

łyżeczka soli ziołowej

farsz: 

4 dojrzałe pomidory (najlepiej malinowe, mogą być żółte/zielone)

450 g twarożku kanapkowo-sernikowego

3-4 ząbki czosnku

garść świeżych liści bazylii

sól morska i świeżo zmielonym pieprz

do podania: oliwa z oliwek, gęsty ocet balsamiczny

Directions:

1.     Sift the flour and salt into a bowl, add butter, dried lovage, a pinch of salt, and water (add water until all the ingredients combine). Knead the dough and place it in the freezer for 30 minutes.

2.    Take the shortcrust pastry out of the freezer, grease the tray, sprinkle it with flour, and line it with the pastry. Make a few small holes in the top with a fork. Place the dough in the oven preheated to 180ºC. Bake for approx. 25 minutes until golden.

3. Spread a layer of curd cheese on the cooled bottom and place drained and sliced tomatoes on top of it. Sprinkle everything with chopped garlic and ragged pieces of basil leaves. Season everything with sea salt and freshly ground pepper. Serve with a couple of drops of olive oil (e.g. spicy olive oil) and dense balsamic vinegar.

A oto jak to zrobić:

1.     Mąkę z solą przesiewamy do miski, dodajemy masło, suszony lubczyk, szczyptę soli i wodę (dolewamy tyle wody, aby mieszanina się połączyła). Zagniatamy ciasto i odkładamy do zamrażalnika na 30 minut.

2.    Ciasto wyjmujemy z zamrażalnika, smarujemy formę tłuszczem, oprószamy mąką i wykładamy formę ciastem. Nakłuwamy całą powierzchnię widelcem. Wkładamy ciasto do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni. Pieczemy ok. 25 minut, dopóki nabierze złocistej barwy.

3. Na ostudzonym dnie ciasta rozsmarowujemy warstwę serka i układamy odsączone i pokrojone w plastry pomidory. Całość posypujemy posiekanym czosnkiem i poszarpanymi liśćmi bazylii. Doprawiamy szczyptą soli morskiej i świeżo zmielonym pieprzem. Podajemy z kilkoma kroplami oliwy z oliwek (np. pikantna) i gęstym octem balsamicznym.

Market stalls are slowly becoming full of domestic strawberries, pea, asparagus, and beautiful irregular tomatoes that I eat without any limits with a pinch of spicy salt. We have to wait a little bit to be able to gather our own from the garden…

Na straganach powoli zaczynają się pojawiać krajowe truskawki, groszek, fasolka i piękne, nieregularne pomidory, które jem bez opamiętania, ze szczyptą pikantnej soli. Na nasze ogrodowe musimy jeszcze trochę poczekać…

Eating in the open air on a beautiful afternoon is a great pleasure!

Jedzenie na świeżym powietrzu w piękne południe, to niesamowita przyjemność!