Got it!

   Znalazłam na Allegro parę aukcji, na których można kupić rzeczy z mojej ostatniej stylizacji:).  Torebka z River Island ma teraz swój odpowiednik w Mohito. Nie jestem pewna czy w internecie nie ma przebitki na tej torebce, dlatego zanim zdecydujecie się kupić ją w internecie, radzę sprawdzić jej cenę w sklepie.

http://allegro.pl/river-island-hit-torba-duza-braz-bez-zlota-biala-i1575141147.html

http://allegro.pl/mohito-nowa-braz-bez-rewelacyjna-duza-hit-i1577241589.html

Poniżej wklejam też linki do getrów. Uprzedzam jednak, że ja swoje musiałam zwęzić przy kostkach, inaczej byłyby za szerokie. Pamiętajcie więc, że getry mogą okazać się mniej dopasowane, niż te na zdjęciach.

http://allegro.pl/nowosc-leginsy-bawelna-ala-skora-wstawki-s-i1559781290.html

http://allegro.pl/zara-oryginalne-legginsy-rewelacja-zara-roz-s-i1561567204.html

http://allegro.pl/vila-czarne-legginsy-wstawki-z-lateksu-s-i1569326120.html

http://allegro.pl/d-27-czarne-bryczesy-przeszycia-skora-s-i1553039443.html

 

Pisanki!

  

Dla mnie i dla Zosi zapraszanie dzieci w Wielkim Tygodniu, na malowanie pisanek, jest już prawie tradycją. Według mnie tego typu rytuały (dla mnie najważniejszym zawsze będzie ubieranie choinki ale malowanie jajek, też może się stać czymś niezwykłym:), sprawiają najwięcej radości właśnie szkrabom, a gdy już przekroczą nasz próg, nie ma odwrotu – musimy dla nich cofnąć się do lat dzieciństwa i wykazać inwencją twórczą!

  My mamy swoje sprawdzone sposoby na pisanki, którymi chciałybyśmy się z Wami podzielić. Pamiętajcie jednak o tym, że tutaj nie efekt jest najważniejszy, ale mile spędzony czas! A żeby tak było trzeba się odpowiednio przygotować.

    

   Barwniki do jajek są w tej sytuacji niezastąpione, można je wykorzystywać do wielu rodzajów pisanek. Potrzebujecie do nich octu i gorącej wody.

   Sposób Zosi, jest naprawdę sprytny i daje niesamowity efekt. Aby uzyskać takie niezwykłe malowidło na jajku, należy listek (bazylii, pietruszki lub innej roślinki) przytrzymać na skorupce jajka, po czym włożyć je do pończochy. Następnie ciasno ją związać i włożyć do barwnika (lub do wywaru z łupinek cebuli).

   Ja preferuję malowanie pisanek mazakami, jest to zdecydowanie najprostszy i najczystszy sposób dekorowania wielkanocnych jaj.

  Dla całej naszej bandy był to naprawdę przemiły czas. Wywołanie Wielkanocnego nastroju macie gwarantowane, może nawet dostaniecie zastrzyku energii, który pozwoli Wam umyć okna?:) To już ostatni moment!

Bluzka

    Witajcie! Jak Wam mija początek dnia? Pamiętacie jak przedstawiłam różne modele bluzek, które mogliśmy dostać w sklepach? Po długich poszukiwaniach w końcu zdecydowałam się na bluzkę z Zary. Przede wszystkim dlatego, że ma klasyczny krój, więc będę ją mogła nosić latami, a na tym przy nabywaniu ubrań najbardziej mi zależy:).

W tym zestawie bluzka wygląda trochę smutno, ale mam już kilka koncepcji z czym łączyć ją na wiosnę:).

Kosmetyki, część 2.

    

Jeśli chodzi o rzecz najważniejszą w pielęgnacji twarzy czyli krem, to przez wiele lat stosowałam kremy La Roche Posay i byłam z nich zadowolona. Przetestowałam chyba wszystkie opcje nadające się do suchej skóry z ich oferty i moim faworytem okazał się ten krem:

    Ceny kremów tej firmy wahają się od 40 do 70 złotych. Według mnie, nie jest to dużo jak na krem, który naprawdę nie posiada zbędnych chemikaliów (czasami można je kupić w promocji w Superpharm). Niestety w ostatnim czasie stwierdziłam, że efekt jest trochę za słaby. Na mojej twarzy zaraz zaczną pojawiać się zmarszczki i potrzebuję czegoś silniejszego, co mogłoby je powstrzymać. Zachęcona przez Panią z Sephory, zakupiłam najnowszy krem tej marki. Pani powiedziała, że w składzie nie różni się on zbytnio od tych z Givenchy czy Estee Lauder, więc nie pozostało mi nic innego jak po prostu go kupić (69 złotych, mi udało się załapać na zniżkę 20%:)). Używam go dopiero od tygodnia, więc szczerze Wam powiem, że nie wiem czy działa. Jeśli jednak obudzę się kiedyś z wypaloną twarzą, to na pewno dam Wam znać;)

 

Pomysły na Wielkanoc: Mazurki.

 Zauważyłam, że niezależnie od tego, ile goście zjedzą w Niedzielę Wielkanocną, to zawsze mają ochotę na kawałek tego mazurka. Tylko odrobinkę! – śmieję się w myślach, choć wiem, że na jednym kawałku się nie skończy. Kruche ciasto w połączeniu z masą kajmakowo-czekoladową, to istne szaleństwo. Łatwość przygotowania, to dodatkowa zaleta.

Skład:

(przepis na 2 mazurki, forma o wymiarach ok. 22 X 32cm mierzone po dnie)

masa kajmakowo-czekoladowa:

1 puszka słodzonego mleka zagęszczonego

3 łyżki dobrego kakao (np. DecoMorreno)

3 łyżki masła

2 łyżki spirytusu (dodałam Limoncello)

kruche ciasto:

300 g mąki tortowej

50 g cukru pudru

250 g pokrojonego w kostkę masła + do posmarowania formy do pieczenia

1-2 łyżeczki wody

1-2 łyżki bułki tartej 

do ozdoby:

garść migdałów obranych z łupin

kandyzowana skórka pomarańczowa

wiórki kokosowe

srebne kuleczki dr Oetkera

A oto jak to zrobić:

1. Do rondla z grubym dnem, wkładamy  w całości puszkę z mlekiem skondensowanym, zalewamy gorącą wodą i gotujemy na średnim ogniu ok. 1 godzinę.

2. Aby przygotować kruche ciasto, wysypujemy na stolnicę mąkę i cukier, dodajemy masło i rozcieramy opuszkami palców. Wyrabiamy na gładkie ciasto (jeżeli konsystencja ciasta jest za sucha, dodajmy wodę). Owijamy w folię spożywczą i schładzamy przez 30 minut w lodówce.

3. Po godzinie gotowania, wyjmujemy naszą puszkę, schładzamy zimną wodą i ostrożnie otwieramy za pomocą otwieracza do puszek. Wyjmujemy masę i przelewamy do rondelka. Dodajmy masło i kakao, a następnie gotujemy na małym ogniu ok. 8-10 minut, stale mieszając. Na końcu dodajemy spirytus.

4. Schłodzone ciasto wyjmujemy z lodówki. Formę do pieczenia smarujemy masłem, posypujemy bułką tartą i wykładamy ciastem. Na koniec nakłuwamy widelcem spód ciasta i wkładamy do rozgrzanego piekarnika na 180 C. Pieczemy do momentu, aż ciasto się zarumieni, czyli ok. 15-17 minut.

5. Wyjmujemy ciasto z piekarnika, czekamy aż ostygnie i nakładamy naszą masę kajmakowo-czekoladową. Pamiętajmy o bujnym dekorowaniu mazurków!

Łączę składniki i zaczynam wyrabiać ciasto.

Tak zagniecione ciasto, owijam w folię spożywczą i wkładam do lodówki na ok. 30 minut.

Bardzo ostrożnie wyjmuję z wody puszkę skondensowanego mleka i ją otwieram.

 

.. przelewam do rondelka, dodaję masło i kakao,

a nastęnie mieszam, gotując na małym ogniu ok. 8-10 minut.

Wyjmuję schłodzone ciasto i wykładam nim formę do pieczenia.

.. i w końcu zabieram się za najprzyjemniejszą część- dekorowanie!

 W takim towarzystwie, wielkanocne zdobienie mazurków to cała przyjemność!

 

.. to zdecydowanie dobry moment, na oddanie się w pełni wyobraźni. Kasi to się z pewnością udało- zając bohaterem dzisiejszego dnia!

  

Strój podróżny

Ostatnio padło parę pytań o mój strój, który miałam w Warszawie. Widziałam też, że chcielibyście zobaczyć zestawy ubrań, które nie są aż tak eleganckie i nie wymagają założenia obcasów. Tak więc postanowiłam pokazać Wam najwygodniejszy strój na świecie:)

Jeśli wybieracie się w podróż, zwróćcie uwagę przede wszystkim na to, żeby tkaniny były miękkie. Sztywne jeansy nie ułatwią przepływu krwi w nogach gdy jesteśmy zwinięci w samochodzie. Nie zapomniejcie też aby sprawdzić pogodę na następne dni, nie ma nic gorszego niż bycie zmarzniętym w trakcie zwiedzania.

Okulary pochodzą z Cubusa (na przecenie kosztowały 24 zł), na wyjazdach są bardzo przydatne, zwłaszcza gdy nie mam na sobie makijażu;). Kurtkę już znacie (Cubus 49 zl), sweter jest z Top shopu (przeceniony ze 199 na 99:)), jest świetny jakościowo i bardzo wygodny. Getry kupiłam w River Island (po przecenie 29 zł), torebka też pochodzi z tego sklepu, (została jednak zakupiona na allegro) a butów Emu nie trzeba przedstawiać:).